Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Felieton Tak powinno było wyglądać No Man’s Sky

20.04.2021 16:15
Heos
6
8
odpowiedz
5 odpowiedzi
Heos
18
Legionista

Przecież to są zupełnie różne gry -_- jedynym wspólnym elementem jest... kosmos?

To tak jakbyś powiedział, że Doom Eternal to najlepsza wersja GTA. I tu i tu się strzela.

20.04.2021 15:07
Marokso
1
Marokso
77
Konsul

Co do ankiety to nie, twórcy NMS nie zasłużyli na wybaczenie. Pomimo dodania nieco nudnawej fabuły oraz pojazdów, nowych rodzajów planet, poprawienia grafiki itp. itd., planety są zupełnie bezpłciowe, powierzchnia jednej planety wygląda całkowicie jednolicie, rozgrywka opiera się na podróżowaniu z punktu a do punktu b, nie mówiąc o ciągłej konieczności grindowania surowców pod ulepszenia, optymalizacja dalej taka sobie, a kosmiczne okruchy pojawiające się podczas lotu znikąd są irytujące.

post wyedytowany przez Marokso 2021-04-20 15:10:04
20.04.2021 15:17
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Mortimer83
35
Pretorianin

Pytanie do osób które się znają, jak bardzo emulator konsoli będzie zarzynać PC? Przy obecnej cenie podzespołów, nie chciałbym musieć odkupować karty albo procka.

20.04.2021 20:13
2.1
zanonimizowany1345341
2
Junior

To zależy od mocy i architektury konsoli.

21.04.2021 09:35
Jonasz95
2.2
Jonasz95
142
Pretorianin

Dużo zależy od stanu emulacji konsoli, nawet na przeciętnym pc nie powinieneś mieć problemu z emulacją większości gier z PS2 czy Gamecube, przy Switchu czy WiiU może być już większy problem.

20.04.2021 15:24
3
1
odpowiedz
13 odpowiedzi
zanonimizowany668247
168
Legend

Co do ankiety to nie, twórcy NMS nie zasłużyli na wybaczenie. Pomimo dodania nieco nudnawej fabuły oraz pojazdów, nowych rodzajów planet, poprawienia grafiki itp. itd., planety są zupełnie bezpłciowe, powierzchnia jednej planety wygląda całkowicie jednolicie, rozgrywka opiera się na podróżowaniu z punktu a do punktu b, nie mówiąc o ciągłej konieczności grindowania surowców pod ulepszenia, optymalizacja dalej taka sobie, a kosmiczne okruchy pojawiające się podczas lotu znikąd są irytujące.
Planety przecież już od kilku wersji są zróżnicowane, a gra ma dobrą optymalizację. Bez problemu chodzi na wysokich ustawieniach na 1060 6GB, a ta karta nie ma jakieś wybitnej wydajności.
Do tego gra wciąż jest aktualizowana i rozbudowywana.

20.04.2021 15:33
vlaskk
3.1
vlaskk
64
Pretorianin

Nie rozumiesz co oznacza optymalizacja... Jeżeli gra chodzi dobrze na sprzęcie, który wymieniłeś, to wcale nie znaczy, że nie może działać tragicznie na komputerze z NASA czy chociaż RTX 3090 z 10900k. A tak najczęściej się dzieje w przypadku tytułów, które długo były w "deweloperce" i zespół nie zdecydował się na dostosowanie silnika do nowej generacji sprzętu.

20.04.2021 15:36
Marokso
3.2
Marokso
77
Konsul

Miałem na myśli to, że jak wylądujesz na planecie porośniętej lasem, niedaleko jeziora i góry, to najpewniej cała planeta jest porośnięta lasem z jeziorami i górami. Po prostu ten model generowania planet jest zbyt prosty, żadnych czap lodowych na biegunach, mórz czy pasm górskich lub równin. Moja karta to 1050ti, co prawda nie jest to najlepsza karta, ale potrafiła pociągnąć Wiedźmina 3 na wysokich w 50 fpsach. Poniżej 30 nie spadały. W przypadku NMS musiałem zejść do średnich, co nie rozwiązało moich wszystkich problemów z płynnością.

20.04.2021 18:01
3.3
1
Darklotor
24
Chorąży

hurr durr wiedźmin 3 chodził na wysokich, a ten badziew nie chce chodzić hurr durr wiedźmin 3 xD
Daj spokój, porównywanie gierek w taki sposób, albo wydajności sprzętu jest bez sensu.

20.04.2021 18:18
Marokso
3.4
1
Marokso
77
Konsul

Darklotor nie mówię, że badziew nie chce chodzić, tylko, że optymalizację zwalili.

20.04.2021 18:24
Marokso
3.5
Marokso
77
Konsul

I mean, gra ma brzydszą grafikę a chodzi gorzej, więc jeśli bym patrzał tylko na to, to gra by mnie odrzuciła.

post wyedytowany przez Marokso 2021-04-20 18:24:48
20.04.2021 18:39
MineBeziX
3.6
MineBeziX
64
Generał

Wow, Minecraft ma brzydszą grafikę od wielu gier, a potrafi od nich gorzej działać! Hurr durr, zły Minecraft.

Ale nie chcesz zauważyć, że te systemy które NMS czy MC rządzą wymagają zupełnie odmiennej mocy przerobowej od gier z już wymodelowanym światem i statycznymi obiektami w świecie gry, czy z góry zdefiniowanymi NPC...
Optymalizacja nie jest wybitna, to nie jest tak że przechodzimy w drugą skrajność, ale gra działa dobrze. I oprawa wizualna nie ma tu nic do rzeczy. Jest taka gierka jak Teardown, która też grafiką nie zachwyca, ale za to zasoby zżera fizyka i destrukcja otoczenia.

post wyedytowany przez MineBeziX 2021-04-20 18:40:28
20.04.2021 21:51
3.7
zanonimizowany668247
168
Legend

Nie rozumiesz co oznacza optymalizacja... Jeżeli gra chodzi dobrze na sprzęcie, który wymieniłeś, to wcale nie znaczy, że nie może działać tragicznie na komputerze z NASA czy chociaż RTX 3090 z 10900k. A tak najczęściej się dzieje w przypadku tytułów, które długo były w "deweloperce" i zespół nie zdecydował się na dostosowanie silnika do nowej generacji sprzętu.
Jeśli gra chodzi źle na mocniejszym sprzęcie to znaczy, że sprzęt nie jest mocniejszy. Gra ma dobrą optymalizację. Oczywiście przez poziom destrukcji otoczenia będzie bardziej wymagająca od Wiedźmina 3, zwłaszcza jeśli będzie tą destrukcję zapamiętywać. Także dysk, procesor i RAM będzie bardziej wykorzystywany niż w przeciętnej grze AAA.

Miałem na myśli to, że jak wylądujesz na planecie porośniętej lasem, niedaleko jeziora i góry, to najpewniej cała planeta jest porośnięta lasem z jeziorami i górami. Po prostu ten model generowania planet jest zbyt prosty, żadnych czap lodowych na biegunach, mórz czy pasm górskich lub równin. Moja karta to 1050ti, co prawda nie jest to najlepsza karta, ale potrafiła pociągnąć Wiedźmina 3 na wysokich w 50 fpsach. Poniżej 30 nie spadały. W przypadku NMS musiałem zejść do średnich, co nie rozwiązało moich wszystkich problemów z płynnością.
No monotematyka planet czy "star warsowy" model planet to norma w grach o takim kalibrze. Nawet Borderlands 3 na to cierpiał. GTX 1050ti to słaba karta jest... Mocno budżetowa. GTX 1060 to jest słabizna i mało która gra działa obecnie na 1080p/high/60fps dlatego też wymieniłem na dużo lepszą.
Jeszcze też jest kwestia procesora i dysku. Jak grasz na talerzówce to nie dziw się, że NMS słabo chodzi.

Optymalizacja nie jest wybitna, to nie jest tak że przechodzimy w drugą skrajność, ale gra działa dobrze. I oprawa wizualna nie ma tu nic do rzeczy. Jest taka gierka jak Teardown, która też grafiką nie zachwyca, ale za to zasoby zżera fizyka i destrukcja otoczenia.
NMS jest pierwszą grą, która pozwala w przelatywać w czasie rzeczywistym z powierzchni planety do powierzchni innej planety. To w takim wypadku optymalizacja jest jak najbardziej bardzo dobra.

post wyedytowany przez zanonimizowany668247 2021-04-20 21:52:46
21.04.2021 02:59
3.8
1
grabeck666
82
Senator

"Jeśli gra chodzi źle na mocniejszym sprzęcie to znaczy, że sprzęt nie jest mocniejszy."

Czasem nie wiem czy się śmiać czy płakać jak czytam wypociny niektórych tutaj.

21.04.2021 10:29
3.9
zanonimizowany668247
168
Legend

Czasem nie wiem czy się śmiać czy płakać jak czytam wypociny niektórych tutaj.
grabeck666 Rób co chcesz. Ja to zdanie napisałem w formie sarkazmu. Śmiać mi się chce z ludzi, którzy mają zbyt dużą wiarę w zdolności własnych komputerów złożonych po taniości i nie do końca też przemyślanych. Przeczytaj sobie lepiej pierw zdanie do którego się odwoływałem i te wymyślone z tyłka konfiguracje i rzekome problemy.

Wiesz też, że w internecie są sprzedawane podzespoły komputerowe, które są po prostu podrobione? Tzn są to oczywiście oryginalne części, ale mają przerobionego biosa i podpis cyfrowy, który będzie pokazywał w systemie praktycznie dowolny model, ale już nie tak wydajny jak powinien? Wish i aliexpress posuwa się do takich praktyk. Sprzedają jakieś budżetowe części jak np karty graficzne jako dużo wyższe modele - np GTX 1050 jako RTX 2080. Dużo ludzi się na to łapie, bo atrakcyjna cena ich zachęca.

post wyedytowany przez zanonimizowany668247 2021-04-21 10:29:42
22.04.2021 08:15
mixer_mr
3.10
mixer_mr
53
Pretorianin

Blackthorn
U mnie NMS miało spadki poniżej 60 fps na RTX 3090 i R7 5800X, dysk SSD NVMe. Z tą optymalizacją to bym nie szalał. RDR2 chodzi stabilnie powyżej 100 fps. Ciężkie dla CPU gry (np symulatory typu ACC) też nie schodzą z trzycyfrowych wartości fps, a NMS zgrzyta. No wzór optymalizacji.

22.04.2021 19:10
3.11
grabeck666
82
Senator

Blackthorn

Tak wiem, że są takie praktyki. Tylko pytanie co jest bardziej prawdopodobne. Wg ciebie bardziej prawdopodobne jest to, że spory odsetek graczy danej gry to janusze (gdzie takie zjawisko występuje głównie w polsce, bo nas zwyczajnie nie stać, za to za granicą tego problemu nie ma), a jakoś trudno ci uwierzyć w to, że po prostu dana gra ma zwaloną optymalizację. Mało to gier, które grafę mają sprzed 10 lat a klatkują na najlepszych kompach?

23.04.2021 04:24
3.12
zanonimizowany668247
168
Legend

Tak wiem, że są takie praktyki. Tylko pytanie co jest bardziej prawdopodobne. Wg ciebie bardziej prawdopodobne jest to, że spory odsetek graczy danej gry to janusze (gdzie takie zjawisko występuje głównie w polsce, bo nas zwyczajnie nie stać, za to za granicą tego problemu nie ma), a jakoś trudno ci uwierzyć w to, że po prostu dana gra ma zwaloną optymalizację. Mało to gier, które grafę mają sprzed 10 lat a klatkują na najlepszych kompach?
Można jedynie gdybać. Ja wiem, że bez względu na pochodzenie sprzętów to ludzie mają prawdziwy syf w systemach i ze sterownikami, a to też wpływa na stabilność gier.

U mnie NMS miało spadki poniżej 60 fps na RTX 3090 i R7 5800X, dysk SSD NVMe. Z tą optymalizacją to bym nie szalał. RDR2 chodzi stabilnie powyżej 100 fps. Ciężkie dla CPU gry (np symulatory typu ACC) też nie schodzą z trzycyfrowych wartości fps, a NMS zgrzyta. No wzór optymalizacji.
Na jakich ustawieniach nie napisałeś. 4k? I pamiętaj, że RDR 2 ma statyczny świat, a NMS ma proceduralny z deformacją terenu oraz dużo większe obszary, bo to najbardziej obciąża zasoby komputera.

25.04.2021 13:17
mixer_mr
3.13
1
mixer_mr
53
Pretorianin

Na jakich ustawieniach nie napisałeś. 4k? I pamiętaj, że RDR 2 ma statyczny świat, a NMS ma proceduralny z deformacją terenu oraz dużo większe obszary, bo to najbardziej obciąża zasoby komputera.

1440p Ultra. Tak wiem, że generowanie proceduralne i destrukcja otoczenia są ciężkie, zwłaszcza dla CPU+RAM, a mój to nie jest jakiś tam top ;). Mimo wszystko simracing, zwłaszcza ACC też jedzie mocno po CPU, bo w czasie rzeczywistym liczy pełną fizykę dla 30 pojazdów, a tam dropów nie ma.

A tak swoją drogą NMS to całkiem niezła gierka, tak dla odstresowania można trochę pozwiedzać.

20.04.2021 15:26
Matysiak G
4
odpowiedz
4 odpowiedzi
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Z XC jest jeden problem.
To japońszczyzna.

20.04.2021 15:33
Czarny  Wilk
4.1
7
Czarny Wilk
136
Generał

GRYOnline.pl

Jest to tylko tak duży problem, jak bardzo pozwolą na to uprzedzenia danej osoby ;)

20.04.2021 19:06
Matysiak G
4.2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

O gustach trudno dyskutować.

post wyedytowany przez Matysiak G 2021-04-20 19:10:29
20.04.2021 20:39
4.3
zanonimizowany1198751
52
Generał

Jest to tylko tak duży problem, jak bardzo pozwolą na to uprzedzenia danej osoby ;)

Uprzedzenia nie mają w tym przypadki nic do rzeczy. Japońskie gry są na tyle specyficzne, że mówimy raczej o upodobaniach i gustach a nie odrzuceniu tytułu "bo Bethesda", "bo EA", więc musi być do ( ! ).

21.04.2021 12:04
Mike225
4.4
Mike225
7
Junior

Dla mnie to jest plus :)

20.04.2021 15:48
Lindil
5
odpowiedz
Lindil
254
Lumpenliberał

+ za cytat z Kaczmarskiego.

20.04.2021 16:15
Heos
6
8
odpowiedz
5 odpowiedzi
Heos
18
Legionista

Przecież to są zupełnie różne gry -_- jedynym wspólnym elementem jest... kosmos?

To tak jakbyś powiedział, że Doom Eternal to najlepsza wersja GTA. I tu i tu się strzela.

20.04.2021 20:40
6.1
TobiAlex
200
Legend

Dokładnie

21.04.2021 00:06
6.2
1
zanonimizowany668247
168
Legend

Przecież to są zupełnie różne gry -_- jedynym wspólnym elementem jest... kosmos?
No nie tak do końca. Obie gry mają jedną główną cechę wspólną na którą opiera się rozgrywka i historia - odkrywanie nieznanego. W Xenoblade Chronicles X jest to tylko 1 planeta z kilkoma różnymi kontynentami, a NMS masz pierdyliard układów słonecznych z planetami skupionymi na pojedynczych motywach. Do tego odkrywanie fauny i flory, geografii terenu i inteligentnych obcych form życia.

post wyedytowany przez zanonimizowany668247 2021-04-21 00:06:43
21.04.2021 06:58
Edziek
6.3
2
Edziek
44
Generał

Moment ale czy jeżeli porównywane gry są innego gatunku to już nie można ich porównywać? Oczywiście że można. Chociażby pod względem rzemiosła i samego przyłożenia się do projektu. Śmieszą mnie te ciągłe argumenty że nie można. Wszystko można jeżeli odpowiednio do tego porównania podejdziemy.

21.04.2021 09:04
Czarny  Wilk
6.4
Czarny Wilk
136
Generał

GRYOnline.pl

Nie grałem jeszcze w Doom Eternal, ale z wielką przyjemnością przeczytałbym felieton porządnie argumentujący tezę, że to najlepsza wersja GTA! :)

post wyedytowany przez Czarny Wilk 2021-04-21 09:10:31
21.04.2021 10:00
Jonasz95
6.5
1
Jonasz95
142
Pretorianin

Ale co złego w porównywaniu dwóch produktów które są do siebie w jakoś podobne? Wbrew temu co sugerujesz w komentarzu, autor nigdzie nie stwierdza, że XCX to lepszy space sim fpp niż NMS. Cały artykuł jest zbudowany wokół cytatu przytoczonego na samym początku. Celem obu gier (przynajmniej początkowo) jest postawienie cię w roli eksploratora nieznanego świta rodem z okłądek ksiązek SF. Według autora tekstu XCX ten cel osiąga lepiej, choć podchodzi do tego w inny sposób. I pewnie nie każdy musi się z tym zgadzać, nie karzdemu spodoba się system walki czy fabuła XCX ale każdy przyzna że włożone w nie więcej pracy i są bardziej angażujące. Być może dla kogoś fakt, że XCX rozgrywa się na jednej planecie dyskwalifikuje ją na starcie. Jednak jak - jak rzadko w tm serwisie - jest to dobrze przemyślany i napisany artykuł, który nie wali się po przeczytaniu pierwszego artykułu.

Przykład z twojego komentarza, jest znacznie trudniejszy do przeanalizowania, gdy użyłeś hiperboli. Obie gry celują w zupełnie odmienne wrażenia, ale zapewne można by znaleźć wspólne punkty. Jest też pewna kluczową różnicą pomiędzy przykładem z artykułu, a tym z komentarza. Pierwszy porównuje wrażenia które w czasie rozgrywki próbują osiągnąć obie gry, drugi mechaniki i jest to różnica fundamentalna.

20.04.2021 17:15
Manjak1987
7
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
Manjak1987
66
Centurion

NSM to nadal mocno rozczarowujący przeciętniak:D Zgadza się, dodają nowe rzeczy ale chyba nikt tam nie dba o to, żeby wyeliminować błędy których jest cała masa, a z każdym dodatkiem ich lista tylko rośnie.
6/10 to max na co ta gra zasługuje (grałem miesiące temu)

20.04.2021 18:09
Dzienciou
7.1
1
Dzienciou
164
Generał

No patrz. A ja jak zacząłem grać to minęło mi kilkaset godzin i gra się świetnie. Jedni lubią pomarańcze a inni jak im śmierdzą skarpetki ale "mocno rozczarowujący przeciętniak" to bardzo chybiona opinia. Niezależnie czy się takie gry lubi czy nie.

20.04.2021 19:09
Manjak1987
7.2
Manjak1987
66
Centurion

Dzienciou W żadnym razie nie chodzi mi o typ gry, bo akurat survival, open world bardzo lubię. Gra mam masę bugów, "innowacji" które nic nie wnoszą (jak siodłanie zwierząt). Przenikających się tekstur, zawieszających statków, a co-op jest absolutnie niezauważalny. Nie mówiąc o misjach które czasami każą nam się cofać bo gra nie zaliczyła progresu globalnie.
Uważam, że dev dodaje coraz to nowe rzeczy w żaden sposób nie upewniając się, że to co do tej pory już wydał działa poprawnie;]

21.04.2021 00:33
Dzienciou
7.3
Dzienciou
164
Generał

szczerze to ciężko powiedzieć jak odnieść się do bugów. Z jednej strony osobiście trafiłem na bardzo małą ilość. Z drugiej strony dalej łatwo jest zepsuć ekonomię w grze by stać się bogatym a za tryb survival się nawet nie zabieram bo jestem pewien, ze zginę wylatując za jakąś teksturę w próżnię.
Inna rzecz to dodatki. Tam jest na prawdę wyjątkowo dużo mechanizmów. Siodłanie zwierząt to tylko kawałek aktualizacji bo razem z tym dochodzi klonowanie i hodowanie zwierzaków i wykorzystywanie ich w grze. Gra jest też mocno kolekcjonerska i zbieranie ciekawych gatunków czy odkrywanie unikalnych planet jest już samo w sobie fajne. Dla mnie też gamechangerem jest tryb VR i crossplay PC z PS4. Dzięki czemu gram w co-oopie z domownikami siedząc wygodnie w jednym salonie (telewizor i hełm). Mega sprawa. Community buduje co rusz nowe bazy, które można odwiedzać a ostanio dodany update koncentruje się na zabawach sieciowych. Wiele z tych elementów w sumie wybija się ponad przeciętność.
ale to moja opinia i rozumiem jeśli gra nie wszystkim podchodzi. Jak spróbowałem NMS zagrać po premierze to wytrzymałem bez kitu 40 minut :)

20.04.2021 18:08
Qverty
😐
8
odpowiedz
Qverty
39
w olejku lub w pomidorku

Liczyłem na fajny felieton o NMS i jego rozwoju a tutaj nagle o jakimś japońskim gunwie

20.04.2021 18:34
Paffcioo
9
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Paffcioo
57
Pretorianin
Wideo

Internet Historian zrobił o tym odcinek, pokazał czemu Hello Games byli ofiarami przypadku i pecha oraz to jaki comeback zrobili.

https://youtu.be/O5BJVO3PDeQ Polecam jeżeli ktoś ma czas

21.04.2021 11:14
9.1
Iutz
6
Generał

Dzieki, za tego linka, bardzo dobre, bardzo.

20.04.2021 20:35
10
odpowiedz
Beodzio
2
Junior

Serio? "Tak powinno wyglądać NMS" co za brednie!! Ktoś chyba pomylił gry ze sobą... Oglądałem recenzję tej tak zwanej xenoblade. I nie ma dobrej opinii to że 70%gry biegasz i biegasz i.... Biegasz, to trochę powalczysz coś pobierasz bez sensu. Bardziej można porównywać tutaj gry satisfactory do NMS. Dziecinne porównywanie gier. Każdy gra w co lubi i jego zdaniem ta gra jest dobra. A nie że ktoś napisze artykuł\post że dana gra jest lepsza to trzeba się z nim zgodzić. Moim zdaniem ten artykuł jest bez sensu. Pozdrawiam.

20.04.2021 20:56
11
odpowiedz
zanonimizowany1255967
74
Generał

Nie rozumiem o co chodzi z tym wybaczaniem i całym tonem tych przeprosin, wielką im łaskę robią panowie gracze że im wybaczą taką wielką zniewagę, bez tego życie tych developerów byłoby nic nie warte.

Nic specjalnego w tym NMS nie widzę, planety są różne ale bez choć kilku całkiem unikalnych całe doświadczenie szybko zaczyna się powtarzać do tego nie widać za bardzo życia w galaktyce, nie ma interakcji między imperiami tak że można by trafić p.n. w środek całkiem przypadkowej bitwy

SPORE w ostatniej fazie galaktycznej miało większy potencjał na taki wielki galaktyczny sandbox gdzie poza odkrywaniem można było z planetami i ich mieszkańcami robić wszystko, od zasiedlenia po zagładę

post wyedytowany przez zanonimizowany1255967 2021-04-20 21:06:39
20.04.2021 21:36
xandon
12
4
odpowiedz
1 odpowiedź
xandon
42
Generał

Czarny Wilk brawo za świetny felieton i butelka wirtualnej whisky ode mnie za Xenoblade Chronicles :-) Również za odwagę wspominania o japońskich arcydziełach na polskim portalu, co oczywiście gwarantuje obrzucenie pomidorami przez pewną część tej społeczności, dla której gaming to oni i ich gusta.

W serii XC spędziłem kilkaset godzin, ~200 w XC1 i prawie 600 w XC2 masterując cały system. Obie gry to arcydzieła ze wspaniałymi historiami, postaciami i światami, a Dwójka ma najbardziej wyrafinowany system walki w grach jaki kiedykolwiek spotkałem, który wprowadza nowe mechaniki nawet po kilkudziesięciu godzinach. W Xenoblade Chronicles X niestety nie zagrałem choć miałem Wii U, pudełko z grą i śledziłem ją uważnie na YT. Oddałem cały zestaw komuś bardziej potrzebującemu po zakupie Switcha. Ale wiem, że to również arcydzieło. Za to sporo wysiłku spędziłem aby zdobyć Elmę, postać z tej gry, jako rewelacyjnego blade'a w XC2. Dzięki niej liznąłem trochę z systemu walki X. Wiem, że X to przede wszystkim wspaniały świat i Twój felieton to oddaje.

Należę do tych osób ze społeczności XC, które są przekonane, że remaster Xenoblade Chronicles X na Switcha wyjdzie i to być może nie za długo. Jest to chyba dość logiczne. Bardzo na to czekam i trzymam kciuki.

Komentarze o samym NMS zostawiam kolegom.

post wyedytowany przez xandon 2021-04-20 21:46:20
21.04.2021 09:03
Czarny  Wilk
12.1
1
Czarny Wilk
136
Generał

GRYOnline.pl

Dzięki :) XC1 i XC2 dopiero przede mną, na razie zacząłem od X bo się trafiła okazja na pożyczenie WiiU - ale Definitive Edition "jedynki" już czeka na półce na swoją kolej ;)

Z tym remasterem X jest o tyle ciężka sprawa że według twórców gra jest zbyt duża, ogrom pracy jaki trzeba by wykonać czyniłby całą akcję średnio opłacalną. Możliwe więc że prędzej niż odświeżone XCX1 dostaniemy XCX2.

post wyedytowany przez Czarny Wilk 2021-04-21 09:10:59
20.04.2021 22:51
Barsztik
13
odpowiedz
2 odpowiedzi
Barsztik
48
Centurion

Wszystko ok, tylko o co chodzi z tymi wielgaśnymi mieczami? Dlaczego w azjatyckiej/mangowej stylistyce grzywka zawsze musi zasłaniać oko, cycki zawsze muszą być wielkości głowy, nogi długie na 3/4 ciała, a miecze wielkie jak deska surfingowa?

20.04.2021 23:11
13.1
3
zanonimizowany449082
103
Generał

Dlaczego w azjatyckiej/mangowej stylistyce grzywka zawsze musi zasłaniać oko, cycki zawsze muszą być wielkości głowy, nogi długie na 3/4 ciała, a miecze wielkie jak deska surfingowa?

spoiler start

Bo Azjaci łysieją, Azjatki są płaskie i mają krótkie nogi, a miecze są przedłużeniem penisa.

spoiler stop

21.04.2021 01:34
xandon
13.2
5
xandon
42
Generał

Barsztik

Jeżeli mówimy o serii XC, to według mnie XC1 ma stylistykę bardziej zachodnią, XC2 anime, XCX s-f.

XC2 było pierwszą grą z tej serii wydaną na Switcha. Nie ruszałem jej przez 2,5 roku od premiery, bo widziałem w tym "anime" i miałem takie uprzedzenie i stereotyp, o których piszesz. Głównie na podstawie trailera gry, który pokazuje jedną z początkowych scen z gry z wydatnym biustem głównego blade'a Pyra (ta czerwona z duetu Pyra / Mythra). To + twarze anime i wystarczyło, aby powiedzieć - OK, dziękuję. Ale jak wyszedł remaster XC1 to się wciągnąłem i potem znajomy, który zna moje zamiłowanie do rozbudowanych systemów walki i jrpg, w końcu mnie namówił i przekonał do XC2. Po kilkunastu godzinach gry okazało się, jak bardzo miał rację. Te elementy, o których piszesz to jest priorytet nr 57 w grze. Może 3-4 blade'y z ponad 50-ciu coś tam przesadnie eksponuje, albo nie zwracałem na to uwagi. Sama Pyra, poza trailerem, nie narzuca się specjalnie ze swoimi wdziękami, a jest świetnie zrobioną postacią. Jak ktoś szuka "wdzięków" w grach to może otrzymać kilka kostiumów kąpielowych w wymagającym challenge mode. Jest trochę innych japońskich dziwactw różnego rodzaju i sam mógłbym podpowiedzieć z czego się można pośmiać. Ale przede wszystkim to są kreatywne blade'y (~żywe bronie) z różnymi stylami walki, pozwalające tworzyć niesamowite buildy + ciekawy świat, humor, historia. Po prostu świetna zabawa. Ale to kwestia gustu. Możesz grać 2 mieczami w Wiedźminie, zachwycać się wiedźmami średniowiecznego fantasy i patrzeć na fotorealistyczne manekiny o martwych oczach. Nie mówiąc o potworach tego wybitnego RPG, jak zobaczyłem jakiegoś porońca czy inne topielce, baby wodne, to zwymiotowałem i musiałem odstawić na kilka dni. A nasycenie gry przekleństwami i alkoholem to świetny sposób na styl. Ale gra warsztatowo dobra, tylko taka stylistyka, wytrzymałem 20h. Teraz gram sobie w Control z dobrodziejstwa XSX|GP- no i co? takie super twarze, bronie, takie kreatywne bum bum strzelanie? - w mechanice rozpierducha przy użyciu "launch" ratuje trochę zabawę. W Horizon Zero Dawn przez analogię można było też popatrzeć na ładną grę, ale nie można było doświadczyć kilku innych elementów jakie są w XC, w tym walki. Itp. itd. Gusta. Preferencje.

Jeszcze lepiej to widać na przykładzie NieR Automata. Ta gra ładnie dzieli Polskich graczy na dwie połówki. Jedni widzą w niej tą japońszczyznę, o której piszesz, inni arcydzieło. Sam należałem do tych pierwszych zanim zagrałem. Znowu, patrzyłem na youtuba i myślałem (napisałem tu kiedyś): biega jakaś laska (2B) z opaską na oczach, grzywka jak opisałeś, w mini spódniczce, z nogami jak opisałeś, z długimi mieczami lewitującymi na plecach jak opisałeś i slashuje roboty. No nie. A potem: historia wybitna, gra wybitna, klimat niesamowity i w sumie styl też niesamowity. No może z wyjątkiem ..... Emila ;-) Zapytaj innych jeżeli sam nie grałeś.

Może kluczem jest to to, że Azjaci bardziej stawiają na krainę wyobraźni, a nasi bardziej na fotorealistyczne manekiny. Poczytaj sobie komentarze o postaciach kobiecych na forum pod Cyberpunkiem. Może i jedni i drudzy rekompensują sobie swój mniej ciekawy real, tylko w inny sposób?

DzaQ

Nie chcesz chyba żebym napisał jak niektórzy nasi krajanie leczą swoje kompleksy ;-)

post wyedytowany przez xandon 2021-04-21 01:55:50
20.04.2021 23:12
Dzienciou
14
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Dzienciou
164
Generał

ja tylko dodam,że jedno te gry łączy... Świetna muzyka. Obie ścieżki dźwiękowe są dość specyficzne i mogą nie trafić wszystkim w gusta ale do NMS soundtrack robił 65 days of static a do Xenoblades muzykę komponował Hiroyuki Sawano (autor od attack on titan i killa kill). Tego się na co dzień nie słyszy.

21.04.2021 00:09
😍
14.1
zanonimizowany668247
168
Legend
21.04.2021 09:00
Czarny  Wilk
14.2
1
Czarny Wilk
136
Generał

GRYOnline.pl

O tak, ścieżki dźwiękowe w obu grach są skrajnie różne, ale bardzo udane :)

21.04.2021 08:01
Mieszo
15
odpowiedz
1 odpowiedź
Mieszo
23
Centurion

Nie gralem w zadna z obu gier ale nawet po przeczytaniu artykulu to dla mnie dwie kompletnie rozne produkcje... przeciez odkrywanie nieznanego jest praktycznie w kazdej grze

O wiele bardziej pasowaloby mi porownanie NMS do Subnautica, dziwie sie ze o tym nikt nie wspomina

21.04.2021 13:44
15.1
zanonimizowany668247
168
Legend

Nie gralem w zadna z obu gier ale nawet po przeczytaniu artykulu to dla mnie dwie kompletnie rozne produkcje... przeciez odkrywanie nieznanego jest praktycznie w kazdej grze
W ilu to niby grach jest odkrywanie obcych niezbadanych planet? Dosłownie garstka.

O wiele bardziej pasowaloby mi porownanie NMS do Subnautica, dziwie sie ze o tym nikt nie wspomina
Bo tutaj można by porównać z kolei nie powierzchnię planet, a podwodny świat. Chociaż tutaj i to tak trochę bezsensu, bo NMS się po prostu inspirował Subnauticą w czasie produkcji. Przy Xenoblade i NMS to po prostu są porównywane różne style tworzenia świata, eksploracji i geografii świata.

21.04.2021 08:40
Liberty Prime
👍
16
2
odpowiedz
Liberty Prime
3
Junior

Damn nie spodziewałem się na golu zobaczyć artykuł o XCX, jedna z najlepszych gier w jaką grałem. Polecam szczerze każdemu jak lubi mechy i scifi

21.04.2021 14:53
17
odpowiedz
zanonimizowany1332140
13
Centurion

Nie grałem w XCX, ale w NMS trochę czasu spędziłem. Uwielbiam klimaty kosmiczne i NMS zaoferował mi wrażenia jakich żadna inna gra dotąd mi nie dała. To prawda, że jest to gra powtarzalna, dużo grindu, właściwie mała różnorodność planet, flory i fauny i okropne loadingi na moim Xboxie. Wiele rzeczy można by zrobić lepiej, wiele poprawić, ale sama idea jest fantastyczna i jakiś czas czułem się rzeczywiście jak kosmiczny odkrywca. I teraz do sedna: Nie jest w stanie podobnych wrażeń dostarczyć mi jakakolwiek inna produkcja, która nie pozwala swobodnie latać po kosmosie. Jak ktoś ma ochotę na słodkie, to lepszy średni pączek niż najwspanialszy schabowy. Mam wrażenie, że autor artykułu nie złapał podobnego bakcyla jak ja i ocenia NMS pod innym kątem. Może XCX jest jedyną perełką w swoim rodzaju, ale jest przeznaczona dla innego rodzaju odbiorcy. Tak jak latania nie zastąpi wysokie podskakiwanie, tak najcudowniejsza gra, w której nie lata się po kosmosie, nie zastąpi nikomu gry w której się to robi, jeśli gracz właśnie tego od gry oczekuje.

post wyedytowany przez zanonimizowany1332140 2021-04-21 15:01:00
22.04.2021 10:45
18
1
odpowiedz
sadziu
13
Legionista

Podobne na takiej samej zasadzie jak Fifa z Gta. W obu się strzela.

22.04.2021 12:37
Fantasta_13
19
odpowiedz
1 odpowiedź
Fantasta_13
62
Pretorianin

Czy jeśli Xenoblade Chronicles 2 uważam za jedną z najgorszych gier w jakie pykałem od lat, to jest sens podchodzić w ogóle do pierwszej części?

Dodam, że przede wszystkim odrzuciła mnie nierówna fabuła i bohaterowie wyjęci wprost z najbardziej sztampowych klisz anime (no i te modele postaci kobiecych, żenada). System walki oceniam pozytywnie, a świat przedstawiony momentami mi się podobał.

22.04.2021 18:20
xandon
19.1
xandon
42
Generał

Nie jesteś jedyny, znam parę osób, które się odbiły od XC2. Sam też miałem mały kryzys w pierwszych kilkunastu godzinach, ale głównie ze względu na dynamikę i niezrozumiały jeszcze system walki. Widocznie nie jest to gra dla Ciebie i to jest OK. Z tego co wiem, rzadko kto się odbija od XC1 i dla standardowego gracza jest to bezpieczniejszy wybór.

Jedynka jest inna, wielu uważa, że lepsza. Ma inna stylistykę - mniejszy współczynnik japońskości. Prostszy system walki - może Ci się nudzić po XC2, w zależność od tego do jakiego poziomu opanowałeś. Historia wg niektórych jest lepsza w XC1. Na pewno XC1 rusza ostro z kopyta od pierwszej chwili i trzyma do końca, XC2 rozwija się wolniej. XC1 ma ponad 400 zadań pobocznych, z których wiele to idź zabij ileś czegoś, ale można je włączyć i zaliczać przy okazji fabuły. XC1 i XC2 to oddzielne opowieści, nie powiązane bezpośrednio fabularnie, dopiero na samym końcu jest punkt styku i w XC2 można również zdobyć Shulka i Fiorę jako blade'y. Ja XC1 byłem zachwycony, potem przeszedłem od razu do XC2 i na początku byłem przez to rozczarowany, ale z czasem to się wyrównało, z lekkim plusem dla XC2. Poznanie całego XC2 wymaga niesamowicie dużo czasu.

Ja bym na Twoim miejscu spróbował, bo to trochę inne gry. To co Cię odrzuciło od XC2 jest inne w XC1. Ale jeżeli zgłębiłeś wszystkie poziomy walki XC2 to ten element może Cię nudzić w XC1, choć wciąż jest ciekawy.

post wyedytowany przez xandon 2021-04-22 18:25:56
23.04.2021 13:14
marcing805
20
odpowiedz
1 odpowiedź
marcing805
193
PC MASTER RACE

Tutaj ludzie piszą, ze obie te gry to inna liga i nie można tych dwóch tytułów do siebie bezpośrednio porównać ale nie o to autorowi chodziło. Tylko o klimat, mechanikę i strukturę świata, który głośniki krzyczy do gracza, że jesteś na nieznanej planecie, wszystko jest ci nieznane i uważaj na każdym kroku, każdy element środowisko czy spotkane istoty może cię zaskoczyć. A twórcy NMS tym się właśnie chwalili przed premierę gry - nieznanym. Wyszło im kompletnie coś innego, czy to krótko po premierze czy po dużych aktualizacjach. XChX robi te wszystkie obiecane przez Hello Games rzeczy lepiej niż NMS. To tak, jakbym napisał, ze Bloodborne to najlepsza adaptacja książek Lovercrafta, pomimo że w ogóle nie dzieje się w tym uniwersum i nie inspiruje się tym światem. Wydana wieki temu Evolva też potrafiła stworzyć podobny klimat, choć z góry było wiadomo, że i tak dużo stworzeń było do nas wrogo nastawionych i atmosfera nieznanego i obcego szybko się ulatniała.
Poza tym, żaden generalnie proceduralny świat nie stworzy lepszej wizji planety, stworzeń czy innych dziwactw niż ludzka wyobraźnia. Nie ma takiej opcji i HG o tym wiedziało. Tylko, ze takie rzeczy wymagają ogromnej ilości pracy, tym bardziej kiedy mówimy o świecie dużej skali. Przerosły ich ambicje i zostało, to co zostało. Twórcy Spore obiecywali podobne rzeczy i wyszło im totalnie, co innego niż zamierzali.

23.04.2021 14:00
Perplexagon
20.1
Perplexagon
7
Konsul

"Bloodborne to najlepsza adaptacja książek Lovercrafta, pomimo że w ogóle nie dzieje się w tym uniwersum i nie inspiruje się tym światem."

Jak najbardziej sie inspiruje. Miyazaki bardzo lubi Lovecrafta i jego tworczosc byla jedna z inspiracji dla Bloodborne. Sorry ale to jest raczej oczywiste dla kazdego kto gral (a nawet tylko ogladal bossow na yt), ta gra ocieka Lovecraftem.Co druga rzecz w tej grze to nawiazanie albo zrzynka z Lovecrafta, caly Hunter's Dream (u Lovecrafta to Dream Cycle), Caryll Runes to nawiazanie do jezyka przedwiecznych, itd...

:)

post wyedytowany przez Perplexagon 2021-04-23 14:05:29
23.04.2021 15:59
21
odpowiedz
kaagular
79
Generał

Nie zgadzam się, że nie można zrobić ładnego, atrakcyjnego i pozbawionego błędów świata. Mało tego uważam, że proceduralnie może to wyjść lepiej. No tylko trzeba popracować nad algorytmem i jego składowymi. W NMS jest taki problem, że pomimo całkiem sporej bazy elementów to jest ich za mało na tyle planet. Jakby je umieścić na "jednej planecie z kontynentami" to co krok byłoby coś nowego. No ale w NMS gracz funkcjonuje tak, że przelatuje w minutę całą planetę, potem następną i następną... NMS mógłby popracować nad zachowaniem zwierząt, nad jakimiś miastami (no... wioskami xd), nad zdarzeniami losowymi, nad "gęstością" flory i fauny, wydaje mi się, że nie wykorzystane są wszystkie biomy (albo nie trafiłem) a te co są mogłyby być uatrakcyjnione.
Nie zmienia to faktu, że NMS jest przebogate i nie bardzo wiem jak można wszystko poznać "w 8 godzin".
I jeśli miałbym zestawiać NMS z jakąkolwiek grą to musiałby być to surivwal bo tym NMS jest. Surwiwalem z opcją eksploracji.

01.05.2021 20:47
Maverick
22
odpowiedz
Maverick
118
Konsul

Twórcy odwalili kawał dobrej roboty naprawiając tą gre, a w zasadzie nie tyle naprawiając co kończąc, bo premiera była farsą.
Natomiast jak czytam "osiemnaście trylionów planet..." to mam ochote zawsze dodać "... a każda zamieszkała, z roślinami, tymi samymi kamykami, bazami obcych, przelatującymi co 2 minuty statkami kosmicznymi na niebie."

To w zasadzie bardziej nudne niż pusta galaktyka w Elite Dangerous.

Felieton Tak powinno było wyglądać No Man’s Sky