Zack Snyder zabiera głos w sprawie kontynuacji Ligi Sprawiedliwości i #RestoreTheSnyderVerse
Mam nadzieję, że sequel powstanie. Snyder Cut był świetny. Generalnie bardzo cenię filmy DC od Snydera, bo odważył się zrobić coś innego, a nie kopiował Marvela.
nawet nie wiem jak to skomentować, chyba tylko pozostaje mi kibicować, osobiście nie obraziłbym się za 4-5 godzinnego sequela
Ten miał być oczywiście szansą daną reżyserowi, by pożegnał się z uniwersum DC i dokończył swoje porzucone wcześniej (z powodów prywatnych) dzieło.
Taka "szansa na dokończenie dzieła", że np. kazali mu wyciąć jego Green Lantern...
Okazuje się, że reakcja odbiorców zaskoczyła oczekiwania Warner Bros., ale nadal trudno mówić o większych szansach na sequel, przynajmniej w najbliższym czasie.
Dziwne - "ptaszki zza oceanu ćwierkały", że bodajże najpóźniej do końca ubiegłego tygodnia(?) miało mieć miejsce spotkanie Snydera i jego świty z przedstawicielami WB, WM, HBO itp., gdzie miały zostać zaprezentowane wyniki, plany na kontynuowanie serii, omawianie kwestii technologicznych (Disney w swoim "The Mandalorian" wprowadził jakiś nowy "green screen"(?) - i o zastosowaniu jego m.in. miała być mowa) jak i kwestie formy - czyli ponoć Zack Snyder's Justice League II i III miałoby być od początku planowane już nie jako film, ale jako miniserial - czyli to, co niedawno się nie udało.
A chyba też sam do końca nie chce skupiać się w najbliższym czasie na następnym Justice League, choć wiadomo – nie mówi „nie”.
Nie wiem, czy bym był bez ręki, czy bym ją zachował, ale dałbym sobie rękę uciąć, że wczoraj słuchałem go, jak mówił, że gotów jest zrobić kontynuację, ale przynajmniej pod warunkiem lepszej kontroli swojej wizji niż ostatnio...
Poza tym wspomniany reżyser ma zapewne inne rzeczy w głowie, gdyż już niedługo, bo 21 maja 2021 roku, zadebiutuje na Netfliksie jego najnowszy film – Armia umarłych.
Ponoć w kolejce będzie film w klimatach Króla Artura, oraz jakieś połączenie sci-fi(?) z westernem, czy jakoś tak...
ale nic nie stoi na przeszkodzie, by Snyder odnalazł swoje miejsce w tym fikcyjnym multiwersum.
Stoją - pewni włodarze z Warner Brothers...
Co prawda WB ma już plan na najbliższe lata, jeżeli chodzi o kalendarz poszczególnych filmów w kinowym uniwersum DC,
Plan to był już od dawna, tyle tylko, że jak się od jakiegoś czasu dowiadujemy z realizacją tych planów jest o wiele gorzej - anulowane filmy, zmiany koncepcji, ba - nawet niedawno Michael Keaton poinformował, że sam nie za bardzo jest skory do roli w filmie Flash(point?)[bo sam już nie wiem co to ma być]...
Nie pozostaje nic innego jak czekać - a ostatnio rozpędu nabiera #ReleaseTheAyerCut
Ciekawe, czy spełnią się przecieki o zapowiedzi, albo premierze pod koniec tego roku :S
Kontynuacja jest raczej pewna, raz w filmie pojawiła się scena z Jokerem, w jakiejś alternatywnej rzeczywistości post-apo, taka scena z dupy aż prosi się o wyjaśnienie.
No i jeszcze Zielony Marsjanin.
W jakim sensie z dupy? Oglądając całość (+ scenę "snu" Batmana z BvS) ma ona jak największy sens.
Niech kreci, ale tylko jeśli da widzom wybór miedzy 4:3 a 16:9
Szczerze mówiąc jestem miłośnikiem superultrawide'ów i byłem zniesmaczony decyzją o 4:3, ale w trakcie seansu jakoś mi to nie przeszkadzało.
Być może dlatego, że nie jestem największym kinomanem, ale od początku do końca trwania filmu nie zwróciłem uwagi na format obrazu. A oglądając jakieś porównania na YT zauważyłem, że film wcale na tym nie traci, obraz nie jest za bardzo ucięty itd.
Zapytalibyście mnie rok temu, czy chcę przywrócenia DZIELONEGO UNIWERSUM - powiedziałbym wprost, że nie. Shazam i Joker dobitnie pokazały, że filmy DC nie potrzebują swojego cinematic juniverse, bo na tym poletku i tak z marvelem nie wygrają.
Ale teraz, po premierze takich średnich szrotów jak WW84 i Birds of Prey... Może jednak niech będzie to dzielone uniwersum + kilka one-shotów co jakiś czas.