Enlisted - darmowy Battlefield, w którym i tak będziesz płacił
Cóż, gra fajna, ale te mikropłatności to żart.
Grę sprawdzam już od 5 dni i powiem tak:
Mikropłatności na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie nachalnych i takich must buy, ale tak naprawdę są bezużyteczne. Dlaczego?
Aktualnie gra opiera się na grindzie więc kupowanie oddziałów, które są wymaksowane zabiera cały sens gry, bo nie mamy w niej dalej nic do osiągnięcia (jakieś wojny klanów, drabinki rankingowe etc.)
Druga sprawa, skill - aktualnie w grze wszystkie braki w wyposażeniu, w expie, czy w specjalistycznych oddziałach nie mają żadnego znaczenia, bo jeżeli ktoś potrafi dobrze strzelać oraz się pozycjonować to wygra większość pojedynków.
Oczywiście perspektywicznie warto byłoby zmienić system mikropłatności, bo idąc tą drogą kiedyś gra będzie w głównej mierze polegać na przewadze zainwestowanych pieniędzy. Nie mniej na ten moment mikropłatności nie mają wpływu na grę, którą mogę śmiało polecić.
A ja tam polecam. Chociaż mogli by ciekawiej zrobić system progresu bo wątpię żeby komuś się chciało maxować 4x to samo żeby pograć inną stroną
Enlisted - darmowy Battlefield, w którym i tak będziesz płacił
Ciesz się że nie płacisz za każdy nabój do broni...
...niby zwiększy to realizm - ale.
W Heroes & Generals właśnie uzupełniasz amunicję dla każdej broni (lub czołgu i samolotu) osobno, ale także za darmową walutę. To nie jest jakiś wielki problem bo nie bankrutujesz od tego, ale np. do takich broni snajperskich lub mocniejszych czołgów musisz władować więcej tej waluty. Spowalnia to grind skutecznie, ale jakoś nie miałem z tym większego problemu. Jednak oczywiście wolałbym tego nie widzieć w innych grach :P
Powiem tak. Gra zaczyna dobrze, jak War Thunder ale po dwóch latach pewnie skończy słabo jak War Thunder i będzie w nią grało grono 40-70 tys. zagorzałych fanów. Nie rozumiem mentalności zarządu Gaijin. Rozumiem, żeby gra się rozwijała to ludzie pracujący nad nią muszą jakoś zarabiać. Ale polityka tej firmy zawsze była nastawiona na dojenie ile wlezie. Po drugie dobrze redaktorze prawisz, że menu, cały UI i UX w tej grze jest mało interesujący a w takim WT wręcz staromodny i przytłaczający. Ileż graczy zrezygnowało po paru podejściach w granie w WT. Tu chyba nie będzie lepiej. Nie rozumiem czemu nie można zatrudnić nawet zewnętrznej firmy i zapłacić by zrobili interesujący design z ładnymi ikonkami, kartami i logiczną do zrozumienia strukturą. Na plus jak zwykle pomysł, niezły realizm, brak frustrujących sytuacji, mechanika czołgów wzięta z WT i w końcu koniec z samoregenerującymi się pojazdami jak w WT. Teraz możesz zabić załoganta który coś tam klupie młotkiem po czołgu. Jeszcze z takich minusów oprócz tych związanych z polityką mikropłatności i słabego UI to mikroskopijne mapy które nie pozwalają rozwinąć skrzydeł lotnictwu oraz jednostkom pancernym. Lotnictwo na dzień dzisiejszy jest beznadziejne. Czekam z niecierpliwością na rozwój sytuacji.
Nie żebym bronił WT, ale założe się, że w 10s mógłbym znaleść liczbę aktywnych graczy na wszystkich platformach i nie byłoby to 70k dziennie...
A jak myślisz dlaczego mają taką politykę? Bo im się to opłaca, ludzie się godzą na to dojenie, grind. Bo może lubią w to grać? :)
Brakuje im realnej konkurencji żeby ich to zmobilizowało do zrobienia reworku ich systemów...
Obecnie grind i mikrotransakcje są mniejsze niż w Warthunderze.
I zarówno tam, jak i tutaj można się świetnie bawić na niskim BR/poziomie, nie trzeba na upartego pchać się do najwyższego BRu, bo dopiero tam gra jest bardzo nachalna z "kup paczkę srebra, albo grinduj przez wiele dni".
Gdyby to była płatna gra, to miałbym z mikro problem. Ale nie jest, jest darmowa.
Nie to żebym się czepiał, ale Gajin jest WYDAWCĄ, a nie developerem...
Gra ma potencjał, strzela się całkiem fajnie (ale nie lepiej niż np. BFV). Grafika jest dość ładna, może nie powalająca ale za to bardzo dobrze zoptymalizowana.
Co do mikrotranzakcji to możliwe, że one przypieszają postęp, ale znowu nie jest to jakieś P2W, może brakuje tutaj jakiegoś lepszego systemu progresji?
Jako weteran WT to tam to dopiero macie grind, już od IV ery a VI to już chyba lekki masochizm. Mam nadzieję, że Enlisted nie podąży tą drogą bo gra się fajnie :)
No i się czepiasz, bo już w pierwszym akapicie to zaakcentowałem: "Stoi za nim wydawca Gaijin Entertainment". A w świecie gier to wydawca głównie steruje modelem biznesowym, a nie programiści od feelingu strzelania i map, czyli Darkflow ;)
Gra się przyjmie, a nawet zgarnie sporo graczy. Mało wymagających graczy nie brakuje, tym bardziej że jak świeżaki zobaczą na steamie wielkie "F2P" to będą kupieni.
Problem jednak w tym że te wszystkie F2P o ile na początku są spójne zawartością/rozgrywką, to z biegiem lat zamieniają się w jeden wielki bajzel. Kto gra przynajmniej kilka lat w WT ten wie jak wygląda obecnie historyczność, a właściwie jej brak. WT też w pierwszych latach był uporządkowany i sensowny.
Ja w WT nie gram powyzej 4 tieru. Nigdy mi nie zabraklo kasy. Zauwazylem, ze paradoksalnie gry na wyzszych tierach sa mniej interesujace bo wymagaja coraz wiekszego grindu i zangazowania. No, a w tier 4 naprawy/ammo nie bola bo to sa grosze. Zaloganci/piloci tez nie dostaja jakis mega bonusow przy max wytrenowaniu. No, ale ja tam sobie pykam w WT do czasu do czasu i nie musze byc w top tabeli.
Ja zagrałem jedną, dosłownie jedną rundę Jagdtigerem i po tym jak zobaczyłem ile musiałbym grać żeby odblokować choćby zestaw naprawczy i gaśnicę - zrezygnowałem... Tak samo z nowymi samolotami, latach ze sto bitew z samymi karabinkami przeciw ludziom z rakietami kierowanymi totalnie mija się z celem :( Ale i tak to lepsze niż pociski P2W w WoT...
Realizm w punkt
To raczej kwestia dyskusyjna, bo fakt jeden strzał jeden trup albo powalenie. Jazda czołgiem jest jak jazda czołgiem, no może raczej tak jak to sobie wyobrażamy. Niestety jest to zepsute przez latanie po mapie jak kura z odciętą głową, gracz skacze z punktu do punktu jak poparzony. Gra MOIM zdaniem wymaga minimalnego zwolnienia akcji. Wiem, że to wczesna beta, ale jest jedna rzecz, która mi nie pozwala spać spokojnie, a mianowicie drewniana animacja chodzenia a raczej jej brak. Dużo pracy przed twórcami ale mimo to gra jak najbardziej na plus.
Enlisted jest fajną grą , odczucie strzelania jest bardzo przyjemne szczególnie jak się bawię w snajpera ;) ale mając doświadczenia z WarThunderem to raczej szybko porzucę tą grę jak dojdę do pewnego levelu gdzie trzeba będzie wykupywać abonament lub bawić się w niekończący się grind.
Nie tykam takich gier. Nudne i irytujace, nie maja fabuly, celu i nic nie wnosza do gamedevu. Sa jak cheeseburger na miescie, zjesc bo głód w terenie, poboli brzuch (zawsze mnie boli brzuch po cheeseburger z MC jakas straszna chemie tam ładują)z wyproznisz i tyle z tego.
Plus jednak za oprawę, wyglada powaznie i realistycznie i nie jest kolejnym kolorowym syfem dla przygłupów.
nie no, co ty mówisz człowieku? Taki Rising Storm 2: Vietnam nudny i irytujący? Śmiem się nie zgodzić. Wolę gry, z cudownym community, od pseudo głębokiej historyjki z otwartym światem - te to dopiero nic nie wnoszą do gamedevu.
Mikropłatności też trzeba umieć robić.
Niestety konta premium w grach f2p sa reklamowane jako "przyspieszacz" grindu, gdy tak naprawde to przywracaja one tempo do ustawien domyslnych, podczas gdy bez premki grind ten jest sztucznie wydluzony. W takim War Thunder gracz bez premki ledwo wiaze koniec z koncem jesli chodzi o walute w grze(chyba, ze jestes mega wymiataczem, to cos tam zarobisz, ale tacy gracze i tak kupuja premke, ewentualnie trzeba sie kisic w jednym z kilku pojazdow z najlepszym ratio koszt napraw/zarobek).
Całkiem przyjemnie się w to gra.
Pomijając wszelkie za i przeciw mikropłatnościom..
Rozumiem że każdy woli otrzymać coś za darmo - niż za to płacić..
Jednak jestem bardzo ciekawy jak krytycy mikrotransakcji rozwiązaliby tą kwadraturę koła..
Przecież każda produkcja powstaje głównie po to aby na niej możliwie najwięcej zarobić..! Jeżeli dostajemy darmowy multiplayer-online.. to (pomijając niemałe koszty produkcji) pozostają koszty utrzymania i rozwoju, serwerów, płace pracowników itp.. Skąd brać na to pieniądze (nie wspominając o zysku)?
A więc,
zacząłem test gry dopiero po kilku ważniejszych aktualizacjach od czasu open bety.
W grze nadal kuleje AI, najbardziej irytuje podchodzenie pod celownik, ale mimo to obecność botów daje uczucie bitwy w której jest mnóstwo żołnierzy. Ciekawe rozwiązanie, nie spotkałem tego jeszcze w innej grze. Movment być może jest "drewniany" ale po 10h już nie przeszkadza. Mikrotransakcje wg. mnie wrzucają Cię od razu na wyższy poziom i traci sie przez to dużo zabawy, jest to zbędne. Grind jest przyjemny - co dwie, cztery bitwy jest cos do upgrade'u. Uczucie strzelania i dobijania wrogów jest bardzo przyjemne, momentami nawet 18+. Audio w grze 10/10. Gra dynamiczna, nie jest to typowe chodzenie 10min żeby w 11min zginąć od snajpera. Na rundę która trwa z 30-40min spokojnie da się zrobić 80 fragów. Ciekawy rozwój squadów i różnorodność specjalizacji. Brakuje możliwości zagrania w squad ze znajomymi - mają swój osobny i ciężko ich odszukać na minimapie.
Moja ocena to 8/10.
Spędziłem w niej troszku czasu na L4 ale mikropłatności odrzucają i to bardzo każda broń, pojazdy kosztują w srebrze (waluta z gry) kupowanie żołnierzy tez kosztuje 3000 srebrników potem 7500 itd. miejsca aby mieć większą kadrę tez ale w złocie wpierw 750 potem 1000 idt. i to na jedna nacje. często nagrody są w doświadczeniu np 50% 100% ale nie ma na srebrniki a zarobek w bitwach to tragedia tu w porównaniu z WOT od wargamingu to tys. biedak .
A trzeba dodać choć zbadasz np. czołg I poziomu i chciałbyś sobie expic dalej aby go przeskoczyć ni uja musisz go kupić bo kolejnego choć zbadasz to nie możesz kupić jeżeli nie zakupiłeś wcześniejszych badań.
OSOBISCEIE nikomu nie polecam strata czasu i kasy a to nic przyjemnego ja po zakończeniu L4 definitywnie odrzuciłem ta grę fakt fajnie się strzelało ale jak pisałem mikropłatności i to tak na siłę aby wymienić golda (zakup realny) na srebro to juz mocna przesada.
A i jest jeszcze battlepas który możesz wykupić daje ci większe doświadczenia za bitwę ale nie chu chu kasy!
OCENA KONCOWA 5/10