Masz już PS5? Nie wyrzucaj PS4 do śmieci
Tylko idiota by wyrzucił PS4 do śmieci :D Kolekcjonować nie ma sensu skoro praktycznie wszystkie gry działają na PS5. Najlepsza opcja to sprzedanie.
Ja po zakupie ps5, sprzedałem ps4 bardzo szybko, żeby dostać jak najlepszą cenę. Jak już ps5 będzie ogólnie dostępnie, a rynek zaleją używki ps4, gdy ludzie zaczną się przesiadać na nową generację, to niestety ale z ceny trzeba będzie zejść. Nie ma sensu trzymać ps4, jak już się ma ps4, potem się tylko straci na sprzedaży.
Artykuł jest szkodliwy, wspiera powszechnie znaną niegospodarność nerdów, którzy i bez tego potrafią rozpierdzielać hajs na takie śmieci jak figurki funkopop czy edycje kolekcjonerskie.
Sprzedać to w cholerę.
Ja stosuje lepsze rozwiazanie: nigdy nie kupować figurek i edycji kolekcjonerskich :)
Lepiej pieniazek odłożyć na konsole i efekt jest taki, ze tych mam zawsze za duzo.
Ale cóż poradzić jak taki Xb360 ma kinect (pandemia i lockdowny zeobily renesans tej konsoli), PS4 ma exy (a PS5 nowej za 2299 zl w sklepach nie ma)PS Vita ma emulacje, Switch jest switchem (wyjatkowe samo w sobie).
Jedynie Xboxy one mozna zastapiac Xbox series X i miec spokój.
Zbiwractwo to problem, ale z drugiej strony jak potrzebujesz uzyc to masz. Przychodzi lockdown to juz jestes z naddatkiem gotowy dla siebie i calej rodziny.
Masz nauke i prace zdalna, wyciagam zapasowego laptopa i od razu dajesz Dziecku. Jakbym sie pozbywal sprawnych dobrych laptopów to mialbym problem.
Minimalizm jest super, ale tworzenie rezerw i bezpieczeństwo jeszcze lepsze.
Na bardzo stare konsole jest sposob w postaci emulacji, ale juz generacja xb360 i PS3 jest trudno emulowana i te konsole lepiej miec.
A co w tym złego ,że ktoś zbiera tego typu rzeczy. Przecież posiadanie fizycznej kolekcji gier na konsole jest bardziej wartościowe niż posiadanie wielkiej bibloteki cyfrowej do której dostęp może być zablokowany. Tym bardzie zbieranie gier retro na PS2 i Xbox to jest świetna sprawa.
Ja swoją ps4 zostawiam, na awarię jakby mi coś się popsuło, to lepsze takie ps4 niż nic.
Ludzie nie szkoda wam kasy na ps5 xbox series x jest o niebo lepsze bez awaryjne i nie sprawia problemów wiem bo mam opamientajcie się ps5 to tylko nazwa a nie pełnowartościowa konsola
Xbox przyznam że fajny, ale że w moim serduchu jest przedewszystkim pc to Xbox jest dla mnie bez sensu, dla tego, co prawda jeszcze tego nie zrobiłem, ale kupie ps5.
Ludzie sa tak zaslepeni, ze nawet przeplacaja i kupują to PS5 po 3 i wiecej tysiecy.
To jest choroba, nie oczekuj od uzaleznionego i zidoktrynizowanego czlowieka rozsądku.
Sam sie zlapalem na hype z PS5, ale nie udalo mi sie kupić, a rozsadku i dystansu mam dosc, żeby nie przepłacać (za ciezko pracuje na poeniadze, zeby ich nie szanować) i kupilem XSX, wczesniej sprzedalem XOX i wyszla mi roznica w cenie jakies 1300 zl, a mam solidna i bardzo dobra konsole na ktorej dzieki gamepass nabitym do 2024, mam i bede mial w co grac.
A PS5 sie kupi za kilka lat jak juz bedzie model slim (ta premierowa to ogromne bydle jakby tam pecet siedział w srodku) i bedzie sporo sensownych exow w dobrej cenie.
Nie szkoda, bo exclusive gry są100 razy lepsze. Sorki poprawka - 200 razy lepsze.
A nie sorki, kolejna poprawka - 500 razy lepsze.
Jedym słowem dla tych genialnych tytułów jakie wydaje Sony wybrałbym PlayStation nawet gdyby oferowali mi XBoxa za darmo.
Mam PS 4 pro i sprzedam dopiero gdy wyjdzie ostateczna wersja PS 5. Taki mam system
I tak trzymac!
Nie kupowac pierwszych kotów za płoty tylko dopracowany produkt.
Poza tym w co tam grac? W remake starocia czy jakis dlc do spidermana?
Po co w ogóle to PS5 kupowac i przeplacac jak jakis idiota, zbey to pozniej kurz zbieralo.
Niedopracowana.. :P Tak właśnie piszą ci co nie maja tej konsoli lub pieniędzy na nią. konsola jest dopracowana ładnie wyglada, jest cicha ze jej nie słychać i jest kupa gier do ogrania a te świetnie na niej działają.
Tylko idiota by wyrzucił PS4 do śmieci :D Kolekcjonować nie ma sensu skoro praktycznie wszystkie gry działają na PS5. Najlepsza opcja to sprzedanie.
Mój FAT kupiony w 2014 dał mi kilkaset godzin świetnej zabawy i był moim okienkiem na nową (ówcześnie) generację. Chciałem sprzedawać, ale powiedziałem sobie, że zostawię ją sobie z sentymentu bo i tak w obecnym stanie jest warta grosze :P
Jesli mamy jak tego "nonstop" uzywac to zbieranie konsol ma sens - inaczej to poprostu zwykle kolekcjonowanie. Bardziej widze te konsolki mini od Nintendo czy Sony z CFW - pare systemow w 1 sprzecie
Ale że co, że zamiast korzystać z okazji że ceny sprzętu (w tym PS4) znacznie wzrosły i sprzedać stara konsole to lepiej wrzucić złom do szafy? lol.
Ja tam puściłem PS4 odrazu po kupieniu ps5, dzięki obecnej sytuacji na rynku to nawet na niej zyskałem bo kupiłem używkę 3 lata temu za 800 zł a teraz sprzedałem za 900.
Masz nowe, nie potrzebujesz starego to sprzedaj, albo jeszcze lepiej daj komus z bliskich, kogo to ucieszy (radosc i szczescie osob nam bliskich jest wiecej warte biz pieniądze).
Ktoś jeszcze moze sie tym długo cieszyć, a sprzet bedzie pracowal zamiast zbierac kurz.
Akurat konsole jest latwo sprzedac.
Ja swoje PS4 trzymam, bo jeszcze nie wszystko ogralem, a PS5 poki nie nazbiera minimum 10 swoich exow triple A to mam gdzies.
PS4 to dobra konsola, Sony powinno ja wspierac do konca 2022 i wydac na nia jeszcze przynajmniej Horizon 2, God of War 2 i Gran Turismo 7. Potem moze ja uśmiercić i rozkrecac to swoje scalperskie PS5.
Nadal gram na prosiaku i nie zamierzam sie pozbywac. Sa gry w ktorych nie ma zadnej roznicy i nie widze sensu zeby zapychac nimi dodatkowo dysk w ps5 i szybciej wykonczyc pada.
zmasakrowałeś tymi argumentami
ja zostawiłem pro dla syna
jak te komputery takie drogie to nie ma sensy sprzedawać konsoli
lepiej niech sie uczy na niej grać, bo na dobrego pc nie ma szansy
nawet mam jeszcze starego xboxa 360 zostawiłem dla gier kinekta
do ps5 można podpiąć dysk na usb i używać pada z ps4
Kinect u mnie mial taki renesans w 2020 na tych lockdownach, ze wrecz kupilem drugiego Xbox 360 (tym razem z RGH) na zapas, gdyby kiedys padl moj 12 letni xb360.
Dzisiaj nie ma czym zastapic tyvh gier dla kinecta, zeby dzieci sie ruszaly i nic nie musialy miec w dloniach. Branza gier zrobila krok wstecz i wielki k(u)tas w twarz Microsoftowi, ze XO i XSX nie jest kompatybilnie wsteczny z kinectem xb360 i grami na niego.
Najważniejsze, żeby nie wyrzucać, bo to marnowanie pieniędzy i życia osób, które tę konsolę w Chinach złożyły, ale sprzedaż... czemu nie!
Mówię to z perspektywy osoby, która wszelki sprzęt stara się kupować używany, żeby dać mu drugie życie. I tak ostatnio stałem się właścicielem używanego PS4 Pro i to strasznie fajny feeling, że konsolka jeszcze mi lata posłuży.
Podobnie lubię sprzedawać elektronikę, w szczególności gry. Ostatnio pozbywałem się małej kolekcji gier na X360, bo nie grałem, i się tylko kurzyły. Część z nich była już kupiona jako używana (za czasów gametrade.pl). I to też śmieszne uczucie - kupiłem grę od gościa z drugiego końca Polski, grałem w nią w rodzinnym domu, wyprowadziłem się na studia, wystawiłem na sprzedaż, kupił ktoś z jeszcze innego końca Polski, wysłałem... I tak ta płytki mają już kilku właścicieli i każdy ma z nich radochę. A to fajne szczególnie dlatego, że gry już nie są najnowsze, a widać, że można się nadal nimi cieszyć. Te gry na X360 już kilka razy kupili ode mnie panowie w wieku 40+, jakby odkrywający dopiero świat gier. Bez pogoni za najnowszym sprzętem i grami, kupują sobie Wiedźmina 2 i przechodzą go po raz pierwszy. To urocze :D
Polecam więc i sprzedawanie, i kupowanie używanego sprzętu! Choć swojego Xboksa na razie nie sprzedaję... Jeszcze kilka staroci czeka na ukończenie :)
Psx, psone, ps2, ps3 slim ,ps4pro, psp, psv leżą w szafie w oryginalnych kartonach. ps5 też tam będzie za kilka lat. nie sprzedaję. Mogę sprzedać xbx classic i xone.
Jak kto woli ja ma ps3 wersję z czytnikiem kart i też nie sprzedaję mimo iż już praktycznie nie używam
O ile to przerobione konsole i w tyvh kartonach masz takze plyty lub dyski z grami to OK.
Jesli nie przerobione to taki PS3 czy PSVita bedzie bezużyteczne jak PSN im wyłącza.
Chomikować warto konsole, ktore dzialaja offline od razu z grami. Inne (np Xbox one/XSx) nie ma wogole sensu chomikować, tylko wymieniac na wyzszy model (swojego XSX pewnie za 7-9 lat wymienie na wyzszy model, albo bede juz gral z chmury).
Oczy wiście, że konsolki umożliwiają uruchamianie oprogramowania typu homebrew. Plus około tysiąca kopert z najfajniejszymi grami uzbieranymi na przestrzeni lat.
Musisz ustawić xboxa w tryb konsoli domowej w personalizacji w tedy gry w wersji cyfrowej działają offline
Nie wyrzucajcie PS4! W tym odcinku pokażę wam jak zrobić między innymi: doniczkę, kufer na skarby, pudełko na kanapki...
Sprzedawać, nie ma sensu odkurzacza trzymać. Trzymanie starszych modeli to jeszcze większy bezsens biorąc pod uwagę scenę emulacyjną. Czemu miałbym grać w GoW na 480p w 4:3 niewygodnym i podniszczonym padem na ps2, ewentualnie na ps3 w wersji z obciętą górą i dołem oryginalnej prezentacji (programista płakał gdy implementował widescreen) i w 720p. Czy na kompie, którego i tak mam podpiętego do TV więc w nic dodatkowego nie muszę się bawić, z prawdziwym widesceenem Hor+ w 1440p i na świetnym padzie os serii X? Jak się zestarzeje konsola, sprzedawać, jej funkcjonalność przejmie następny model lub PC.
Czemu miałbym grać w GoW na 480p w 4:3 niewygodnym i podniszczonym padem na ps2, ewentualnie na ps3 w wersji z obciętą górą i dołem oryginalnej prezentacji (programista płakał gdy implementował widescreen) i w 720p.
Zaraz ktoś Ci powie, że to część doświadczenia :P Ja również od kilku miesięcy siedzę mocniej w emulacji (ze względu na zmianę na mocniejszego pc) i nie wyobrażam sobie teraz wracać na starsze konsole. Już kiedyś widok tego 480p na płaskim TV był dla mnie paskudny, ale teraz jest dla mnie wręcz nie do zniesienia. Emulacja oczywiście nie jest idealna bo wiele gier ma różnorakie problemy z defektami graficznymi (choć to już raczej zależy od emulatora i architektury konsoli), ale i tak wolę ograć klasyki w taki sposób niż męczenie się na oryginalnym hardware :) A wiem, że będzie tylko lepiej bo nawet takie kłopotliwe emulatory jak PCSX2, Cemu czy RPCS3 znowu wstały z kolan i dalej są rozwijane.
Wszystkie te PS2 i PS3 trzymam już jedynie z sentymentu i lenistwa.
Ja tez juz PS1/PS2/PS3/PSP/2DS/Wii pogoniłem z domu i zastąpiłem je emulacja (ale emu PS3 dziala slabo- takiego Gran Turismo 6 nie obsluguje, to samo z Naughty Bear 2).
Jeśli pecet jest w stanie emulowac jakis sprzet w FHD i z antyaliasingiem, to sprzetu sie pozbywam, gry zrzucam do pliku rom i wszystko sprzedaje dalej.
Ale takiego Xbox 360 z kinectem zadem emu w 100% nie odpali, nawet ten w Xbox one czy XSX.
Emulatora PS4 dlugo nie będzie, a XO nawet nie zostal zlamany.
Wiwc siłą rzeczy iles tych konsol czlowiek ma, bo lubi gry i nie jest graczem od święta (gracz, ktorzy maja tylko jeden sprzęt lub sam PC).
Akurat na emulacji X360 na PC to po prostu mało komu zależy - są może z 2-3 gry warte uwagi, które jeszcze nie dostały portu na XOne/XSX/PC.
Emu PS3 to jeszcze parę lat dłubania, ale i tak już teraz wygląda to całkiem optymistycznie. Odważę się powiedzieć, że wydajność już nawet nie jest zazwyczaj problemem, a większą bolączką są niestety problemy z kompatybilnością. Gry mogą działać, ale często przez jakieś błędy, nie są możliwe do ukończenia.
https://www.youtube.com/watch?v=xb7q6dvkYhw&ab_channel=someother1ne
A ja zrobiłem wręcz odwrotnie. Po wielokrotnym męczeniu się z poprawnymi ustawieniami emulatorów, glitchami, czy przyspieszającymi się i zwalniającymi grami postanowiłem ponownie zakupić PS2 (stare zepsuło się ponad 10 lat temu) i bawię się dużo lepiej, niż podczas grania na emulatorach. Niska rozdzielczość nie jest zadnym problemem, bo nie dość, że i tak często gram w stare gry, więc jestem do niej przyzwyczajony, to na dodatek chyba jako jeden z niewielu nadal mam w domu telewizor CRT, który obraz z PS2 odtwarza perfekcyjnie.
Nie wiem, ale mam wrażenie, że to zwykłe wmawianie sobie. Glicze występują, ale na szczęście hacki i wtyczki załatwiają sprawę, a na kompie ze średniej półki cenowej praktycznie nie trzeba się już martwić o wydajność.
Granie na CRT może ma jakiś tam swój urok, ale to raczej tylko do zachwycenia się na 5 minut. Ostatnio przechodzę Gran Turismo 4 i dzięki save-state'om, rozdziałce 2k i możliwości grania na padzie od XOne, już wiem, że moje pudełko z tą grą będzie się już tylko kurzyć bo nigdy więcej nawet nie będę musiał sięgać po płytę.
Jest niewiele starych gier, które są warte do przechodzenia/powrotu, ale na szczęście klasyki, które się godnie zestarzały, zazwyczaj są już idealnie podpasowane pod emu.
Wydajność nie jest problemem. Problemem jest kompatybilność. Owszem, wiele gier działa bardzo dobrze na emulatorach, ale zdarzają się też takie, które nawet mimo usilnych prób nie chcą współpracować. Np. moja ulubiona seria platformówek Jak & Daxter przez cały czas sprawiała mi ogromne problemy, nawet pomimo korzystania z różnego rodzaju hacków i tricków pokazywanych przez ludzi na YT. W 1 i 3 część jeszcze dało się grać (największym utrapieniem były glitche powodujące to, że postacie miały czarne oczy i czasem inny kolor włosów), ale w 2 część i Jak X Combat Racing już nie dało się grać.
Dwójka dosłownie co chwilę miała nagłe skoki i spadki prędkości. Wyglądało to mniej więcej tak, że z już i tak niestabilnych 100% nagle spadało do 60%, a potem momentalnie skakało do 140% lub nawet i więcej. Po 2, czy 3 misjach dałem sobie spokój. Z kolei w Jak X Combat Racing nawet nie dało się zacząć gry, bo najpierw był problem ze znikającym dźwiękiem, a jak już z tym sobie poradziłem, to nagle nie byłem w stanie włączyć żadnego wyścigu, bo ładowanie gry trwało w nieskończoność. Tak się wkurzyłem, że kupiłem trylogię na PS3 (było to jeszcze przez ponownym zakupem PS2), a z Jak X Combat Raing musiałem czekać i zagrałem dopiero na PS2 (na PS3 niestety nie ma), gdzie bez problemu ukończyłem cała grę.
Generalnie nie licząc emulatora gameboya do dzisiaj jedynym, który nie sprawiał mi problemów jest emulator PSP i z niego czasem zdarza mi się korzystać, ale w resztę gier zdecydowanie bardziej wolę grać na oryginalnych konsolach.
Mam takiego kumpla który sobie wymarzył że kupi sobie stare PS2, mały telewizorek kineskopowy bo chce zagrać w Crasha tak jak za dzieciaka.
Ja mówię - twoje marzenia się ziściły, masz PS4 a niedługo wychodzi n'sane trilogy to sobie zagrasz w normalnej rozdzielczości i grafice. A on że nie bo on chce tak jak bozia przykazała męczyć się na 20 calowym telewizorku kineskopowym w tej pikselozie. W końcu kupił na PS4 trylogię remaków ale co się marudził że to nie to samo.
No są różni ludzie.
Nie no żeby sobie podpiąć oryginalną konsolę pod TV z dupą to fajna sprawa na taką chwilową dawkę nostalgii, ale żeby przechodzić całą grę w ten sposób? Trzeba być albo mega retro-dziwakiem, albo mieć ogromne samozaparcie.
Akurat mój CRT ma z 24 cale więc nie jest tak źle. Ma nawet różne tryby, dzięki czemu praktycznie wyeliminowałem cały aliasing. Jak na warunki PS2 obraz jest ostry jak żyleta :D
"Masz już PS5? NIE WYRZUCAJ PS4 DO ŚMIECI"
Dzięki za dobrą radę, bo na pewno wielu graczy tak robi. Wyrzuca konsole warte 600-800zł do śmieci po tym jak kupiło sobie następną generację.
Ja dopiero nową konsolę zakupię (XSX) ale swojego PS4 oddam małemu chłopakowi (lat 5) z mojej rodziny. Dopiero stawia pierwsze kroki w świecie gier i konsolka mu jeszcze na parę ładnych lat będzie wystarczała. Jeśli nie malcowi z rodziny to pewnie oddał bym konsolę do jakiegoś domu dziecka czy coś w ten deseń.
Brawo!
A mówią, ze już sie nie spotyka prawdziwych superbohaterów.
Tym, co nie są przywiązani do swoich starszych sprzętów lub ich nie kolekcjonują również polecam podarowanie dzieciakom w rodzinie. Robię tak od dawna ze starszymi Nintendo i Sony, i bardzo miła sprawa. Najpierw myślałem, że jak z poprzedniej generacji lub używane, to dzieciaki nie będą chciały, bo koledzy mogą mieć nowsze, ale okazało się, że dla nich to bez różnicy. Tam gdzie ja widzę problem, one nie mają żadnego :-) Świetnie się bawią jak znajdą tam jakąś swoją ulubioną grę. Wtedy nie chcą nawet patrzeć na nową generację lub inne gry. Do tego zawsze można wspólnie pograć przy odwiedzinach. Młode wilki testują starego wujka ;-)
Sobie zostawiam tylko stare DS i 3DSy, bo tam do dziś jest co robić i czas ich zupełnie nie rusza.
Ze starych sprzętów mam jeszcze pierwszego Samsunga Galaxy Note 1 (nie 10) z 2012. Używam jako dedykowanego dodatkowego odtwarzacza i minutnika ;-)
Żałuję tylko, że kiedyś sprzedałem swoje pierwsze Atari, aby dołożyć do Amigi, ale było minęło.
Aha i najpierwszy PC to 286 z HD 20MB (nie GB!). Kolega był zdziwiony po co mi taki duży dysk, bo 10MB powinno wystarczyć :-) Zatem 486 Autora nie robi na mnie wrażenia ;-) Ale to już prehistoria. Warta tyle, że człowiek nabiera dużego dystansu do dzisiejszych wyścigów sprzętowych.
Ja posiadam xboxa one i 360 w jednym miejscu.
Ponieważ z 360 mam miłe wspomnienia i sporo ogranych gier szkoda sprzedawać.
Ja też nie sprzedam swoich konsol nawet gdybym już na nich nie grał. Nigdy nie wiadomo, czy kiedyś nie naszłaby mnie ochota na powrót do dawnych czasów. Skoro gier nie sprzedaję, to konsol, również nie ma sensu się pozbywać.
Jeśli to żart na prima aprilis to się nie udał. Jeszcze gorzej jak to nie miał być żart na prima aprilis :D
"Nie warto też odnotowywać, że wciąż ma fabryczną plombę. Zazwyczaj oznacza to bowiem, że nowy nabywca znajdzie wewnątrz dywan z kurzu i stado nietoperzy.
" Co za bzdura jak dla większości ludzi jest to gwarancja tego że płyta konsoli nie wylądowała w piekarniku tak żeby ją na chwilę zreanimować po poważnej awarii.
Ja musialem sprzedac jedynie duble, bo zwyczajnie nie mialem gdzie tego trzymac. Jako ze bardzo dbam o sprzet, zawsze go pakuje ladnie do kartona i zostawiam dla wlasnej satysfakcji. Mam PS4 fat, PS4 fat na 20 rocznice(folia), PS4 slim i obecnie uzywane PRO. A to tylko wierzcholek gory lodowej... kolekcjonuje z sentymentu bo na brak pieniedzy nie narzekam, a te pare stowek nie sa warte wspomnien. Kiedys to wszystko komus po prostu oddam, takiemu samemu firkowi na tym punkcie jak mi.
Ja tam nawet narazie ps5 nie kupuje, mam swoją ps4 i ostatnio kupiłem ps2 i jestem zadowolony.
Trzeba być idiotą żeby wyrzucać na śmietnik drogie sprzęt elektroniczny jakby to była jakaś butelka po napoju gazowanym.
A ja kupiłem używaną PS4 Slim i bardzo zadowolony jestem. Szkoda kasy na PS5 jak nie ma się 4K monitora czy telewizora. Ja na Full HD operuję, bo nie widzę sensu inwestycji. Na 24" monitorze te full HD wygląda bardzo dobrze. Na telewizorach o większej przekątnej faktycznie ten obraz już tak się nie prezentuje i tam 4K koniecznie. Full HD nawet za małe jest do monitora 27" już i tu bym szedł w 1440p, ale PS5 chyba nie wspiera tej rozdziałki (WTF?). W tej erze konsumpcjonizmu, gdzie wymienia się dobry i sprawny telefon komórkowy co roku, bo reklamy ci tak mówią to polecam zachować zdrowy rozsądek. Inna sprawa, że człowiek może być niewolnikiem swoich potrzeb i nigdy nie być wstanie się zatrzymać, aby faktycznie żyć. Dlatego zanim weźmiesz ten kredyt, który ciebie w jakimś stopniu zniewoli np. nie pozwoli zmienić pracy, która ciebie wykańcza, to się zastanów czy sprzęt, który masz i który chcesz mieć to faktycznie taki skok na który warto się tak angażować materialnie? Czy te kilka pixeli i trochę większa matryca jest warta wydania 4 tysięcy więcej za komputer? Czy wszystkie tytuły zostały ograne na konsoli i to co oferuje nowa konsola jest warta inwestycji? Co ma tak naprawdę teraz PS5 z gier? Ratchet, ten Rouge like i remake Demon's Souls? Za 2 lata może będzie ciekawiej? Póki co dalej PS4 jest w grze. A te 60 FPS to kwestia przyzwyczajenia. Ja grałem głównie na PC i czuć różnicę, ale to głównie jak porównujesz. Kiedy grasz to przestajesz o tym nawet myśleć i nie ma znaczenia ile FPS dopóki nie zacina się coś i spada ilość klatek. Jak się wciągasz w grę i grasz to nie ma znaczenia. Mam ten monitor 144Hz i tu skok prawie nie zauważalny dla mnie jest. Dużo też działa auto-sugestia i człowiek sam się nakręca, że coś jest lepiej. Wyświetlisz 2 takie same obrazy z gry na tych samych komputerach z takimi samymi matrycami tylko przykleisz różne ceny to ci powiedzą, że ten droższy lepszy. Teraz gram w Horizon i mógłbym na PC, ale po co? Tu za darmo dostałem i gra się przednio. Ghost of Tsushima rewelacja. W szoku jestem, że tak szybko wczytuje się wszystko. Nie wiem jak oni chcą to przyspieszyć na PS5. Inna sprawa jak dla kogoś gry są wszystkim i tylko po to żyją. No to może wtedy warto brać kredyt na konsolę czy kartę graficzną :P. W każdym razie ja się cieszę, że dałem 600 zł zamiast 2500 zł. Kasa poszła w aktywa i pracuje sobie, aby kiedyś nie musieć pracować i się zając tylko sobą :).
Ja w 2019 złożyłem PC za 4 z hakiem koła i to bez grafiki.
Do tej pory tak chodzi a to były koparki, a to teraz covid i ciągle rosnące ceny kart. Stara karta nie obsługuje nowego złącza PIN. Większość gier gram na Integrze i niektóre nawet nawet na średnich detalach, jednak porty z Ps4 i te nowsze to jest coraz gorzej.
Więc szukanie teraz Ps4 Pro w 2022 jest nie tylko ogranie tego co nie mogłem ale ogranie exlusivów od Sony. Oprócz tego nie kręci mnie nic z netem i dzieleniem się. Ale typowe wersje pod 5 są droższe od 4, a te z 4 muszą mieć patcha 5. To już przeboleję, bo pewnie na 4 też będę aktualizacje musiał wgrać dalej offline.
Jednak ja się zaczynam męczyć graniem na pc i całym siedzeniem w specyfikacji, konfiguracji itd. oraz cena podzespołów. A na Ps4 jest masa tytułów, które wolę zagrać na konsolce niż na pc, mimo że część by chodziła i na pc dobrze.
Oprócz tego udało się fajna plazmę z górnej półki wartą 10k-14k 6-8 letnia za 650 złoty 50 cali. A ja odziedziczyłem zwykłą starą 37 cali i bez Full HD, więc mi te bajery graficzne i obsługa 60 FPS i 4 K jest zbyteczna póki co.
Do tej pory tak chodzi a to były koparki, a to teraz covid i ciągle rosnące ceny kart. Stara karta nie obsługuje nowego złącza PIN. Większość gier gram na Integrze i niektóre nawet nawet na średnich detalach
I tu zrobiłeś błąd, bo nawet teraz, dziś wejdź na np. Morele i złożysz dobrego PC (6rdzeni 12 wątków procek, 16 GB RAM ddr4 3600mhz, dysk SSD m2 500gb, dobry zasilacz do tego, do tego płyta główna do której w przyszłości możesz wsadzić coś o wiele lepszego. Wychodzi BEZ karty graficznej 2500-3000zl (zależy jakie podzespoły weźmiesz itd) do tego bierzesz grafikę mimo absurdalnych jej cen np gtx 1660 6gb i już masz lepszy sprzęt niż twój PC bez grafiki za 4 tys. zł. Bo jeśli zmiścisz się bez grafy w 2500 +gtx 1660 (ok 2000zl) to masz 4 tys"z hakiem"
Żeby nie być gołosłownym
Wyszło ok 2100 (z win 10 coś koło 2500) do tego dokupić jakąś kartę i masz zestaw do grania we wszystko za ok 4tys "z hakiem" i to z kartą graficzną (przykładowo gtx 1660) za 5 tys masz zestaw z gtx 2060..... A ten procek spokojnie da radę nawet i z 3060 i wyżej. Do tej płyty głównej w przyszłości możesz włożyć coś lepszego i dalej masz topowy sprzęt na lata. Co ty masz za PC że bez grafiki dałeś onad 4tys zł?!