Death Stranding 2 nadchodzi? Zapowiedź nowej gry Kojima Productions „już wkrótce”
Eksperyment z nietypowym gameplayem uważam za udany. Choć malkontentów jest wielu (i tych, którzy bardzo się starali, ale nie mogli się wkręcić), to DS2 miałoby szansę na dopracowanie i wdrożenie mechanik, które sprawią, że gra stanie się dla niektórych "kompletna". Ja i tak nie mam jej zbyt wiele do zarzucenia, nieczęsto zdarza się tytuł, dla którego zarywam noce.
Wywalic zbieranie surowców, grind, niech kazda misja ma fabule i wstawki, a bedzie super gra.
Wielu ludzi nie dalo rady ukonczyc gry przez nudna symulatorke kuriera. Ja do dziś boja sie ta grę kupić zeby kasy nie wtopic, gdyz dla mnie nie ma wiekszej zbrodni w grze wideo niz nudny powtarzalny gameplay.
Jeszcze od razu napisz, że twój gust jest lepszy od innych (malkontentów), bo ktoś śmie mieć odmienne zdanie od twojego :D
"Dalsza dyskusja z Tobą prawdopodobnie powieli pewien schemat,"
No to się mylisz, mea culpa, nie przeczytałem uważnie co napisałeś.
Kojima nie rób sobie jaj, wszystko tylko nie ten symulator chodzenia.
Kolega strasznie byl napalony na ta gre. Czekal az wyjdzie na pc. Tak sie ta gra podniecal ze szok :D Wyszla gra na PC i sie go pytam. No i jak? Zajebista? To jest to na co czekales? Odpowiedzial odinstalowalem po 2 h. Wynudzilo mnie tak szybko ze mialem dosc.
Mi osobiscie tez symulatory chodzenia sie nie podobaja. Wolalbym zeby zrobil jakis konkretny horror bo to sa moje klimaty niz part 2 chodzenia. Gry nie przeszedlem ale widzialem recenzje i od gry bym sie odbil strasznie. Szkoda ze nie ma kompletnie nic na temat tego horroru ktory mial robic a sa news o tym ze part 2 chce robic :(
Po dwóch godzinach, to raczej twój kolega za dużo nie zobaczył w tej grze. Fabuła w DS rozkręca się dłużej niż w pierwsze dwie godziny.
Jak gra w PC towe nawalanki sieciowe to może i prawda.
Ja przy nawalance wytrzymuje średnio 10-30 minut i po tym czasie usuwam a Death stranding przeszedłem w całości.
Także wszystko zależy od gustu.
Niedawno były doniesienia o tym, że mógł robić horror dla Google'a, ale ci mieli go nie klepnąć u siebie. Ostatnio też Phil Spencer miał u siebie figurkę z DEATH STRANDING obok lampki z logo Xboksa.
Może Microsoft szarpnął się na Kojimę i to dla nich będzie ich nowy projekt?
Ta, a ja mam w domu plakat Cyberpunka to pewnie pracuje w cdprojekt Red xD
Już dawno te głupie domysły zdementowano
Zauważ też, że było tam m.in. pudełko z Life is Strange: Before the Storm od Deck Nine. To samo studio robi teraz True Colors, a w tym tygodniu też pojawiła się pogłoska o tym, że w Xbox Game Pass w dniu premiery może pojawić się jeszcze kilka gier od SQUARE ENIX.
Natomiast nie jest powiedziane, że nowy projekt od Kojima Productions nie mógłby być od Xbox Game Studios. Kojima wyrażał jakoś niedawno swoje zainteresowanie chmurą. Także oferta Microsoftu mogłaby być dla niego jakoś korzystna ze względu na to co oferuje i będzie oferować Xbox Cloud Gaming.
Death Stranding, które okazało się sukcesem.
A podobno słabo się sprzedało.
Jak dla mnie było niezłe ale to taka gra na na raz.
sprzedalo sie dobrze, tak mi sie wydaje w azji na pewno gra sprzedala sie wybitnie, europa przecietnie a w ameryce najgorzej ale to takie spekulacje
zgodze sie gra na raz, nie ma sensu przechodzenia jej drugi raz
Jeśli znowu wszystko ma być tak monotonne jak w poprzedniej części, to lepiej żeby zrobili interaktywny film na kilka godzin, niż bawili się w kolejny otwarty świat w którym gdy tylko dostajesz do dyspozycji tyrolki, to już nic się nie liczy...
Cos czuje, ze przez te wpisy, ze to symulator kuriera, ze jest grind, powtarzalność i nuda, to nigdy nie zagram w ta gre (nienawidze grindu, karałbym kazdego tworce gier za grind! Dobra gra bawi, a nie karze tyrać na ugorze).
Chyba dla takich ludzi jak ja sa filmiki na YouTube gdzie usuwa sie gameplay i zostawia fabułę.
Grind to pojęcie względne. Określna się w ten sposób powtarzane po wielokroć czynności, których dany gracz wykonywać nie chce, ale jest do tego zmuszony przez grę (by np. popchnąć fabułę do przodu albo móc wykonywać questy w danej lokacji).
Czy dana czynność jest grindem czy nie, zależy od percepcji i preferencji każdego, indywidualnego gracza. Są ludzie, którzy spędzili 1500 godzin na szukaniu coraz to lepszego lootu w Diablo 3 i dalej się dobrze bawią. Są też jednak i tacy, którzy nie byli nawet w stanie zobaczyć prawdziwego zakończenia Shadow of War, bo nie dali rady przebrnąć przez cykl oblężeń, wymagających dosyć czasochłonnej rozbudowy własnych armii orków. Jedno i drugie może, ale wcale nie musi, być uznane za grind, zależy po prostu co kto lubi. Ja np. w dowolnym Diablo jestem w stanie wytrzymać tylko kilka godzin, bo potem pogoń za cyferkami zaczyna mnie zwyczajnie nudzić. Za to z Shadow of War wycisnąłem ok. 250 godzin i świetne się bawiłem nawet długo bo wymaksowaniu wszystkiego co się dało (np. komponując coraz to lepsze armie orków, które spuszczały łomot innym graczom w trybie sieciowym ;d).
Zmierzam do tego, że jak ktoś pisze np. "nie polecam tej gry, bo ma dużo grindu", to trzeba do takich twierdzeń podchodzić ostrożnie. To co piszący nazywa grinem, dla kogoś innego może być doskonałą zabawą i esencją rozgrywki. Kto wie, może targanie paczek przez postapokaliptyczne USA, wyglądające jak Islandia, sprawi ci wiele radości? :).
DS nawet mi się podobał, chociaż miałem obawy, że tak nie będzie. Ale chyba wolałbym nowy tytuł.
Przeszedłem DS i tak czytam o tym grindzie i nie potrafię sobie przypomnieć kiedy w tej grze grindowałem cokolwiek XDD Do tego tylko raz "zginąłem" w grze i to przypadkiem, więc nie szerzcie ludzie fejków, że trzeba grindować
Jak robiłeś główną fabułę to nie dziwie ci się, ale widze, że nie masz pojęcia, że jak wymaksujesz dany punkt to dostajesz przedmioty, pojazdy lub bronie na wyższych poziomach a żeby je wszystkie odblokować w każdym punkcie, potrzeba jest ogromna ilości grindu.
Na pewno jest to gra obok której nie można przejść obojętnie. To tego typu gra którą uwielbiasz lub nienawidzisz. Gra warta swoich pieniędzy ihmo. Wciągająca i angażująca historia, ciekawe postacie (Heartman <3) i nietypowy klimat. Wszystko przekłada się na niespotykane wcześniej doświadczenie. Często jednak spotkania z wynurzonymi były po prostu męczące. Ile razy szukałem drogi na około tylko po to żeby uniknąć konfrontacji z nimi. Po otrzymaniu pewnego gadżetu są jednak wtedy na ,, strzała ". Tak jak ktoś pisał wyżej wywalić niepotrzebne zbieranie zasobów i ten cały system pomagania graczom i powinno być git. Czekam.
Dla mnie gra byla genialna. wszytskie punkty wymaksowalem. Tylko szkoda ze nie bylo endgame contentu bo chetnie bym sobie dalej pogral.
Pierwsza część była dla mnie bardzo "meta". Grę przechodziłem w grudniu zamknięty niczym w bunkrze przed niewidzialnym wirusem i jedyny kontakt ze światem zewnętrznym miałem dzięki kurierom.... więc projekcja rzeczywistości na grębyła tym bardziej widoczna.
Do tego z reguły wyłączam w grach tryb online bo inni gracze i ich twory zabijają wg mnie imersję i tak też zrobiłem na początku. Sama gra opowiada o powolnym otwieraniu się na świat i zauważyłem, że na sam koniec tytułu miałem jednak włączony MP i sam rozstawiałem sprzęt dla społeczności. Także... Death Stranding mi mocno zagrało ale podobnie jak kledzy wyżej uważam grę za bardzo specyficzną i bardziej "na raz". Nie widzę tu miejsca na sequel.
Ciekawe czy bedzie to death stranding 2, czy moze inna nazwa tyle, ze swiat w uniwersum ds. lecz zakladajac, ze wychodzi ds2 nie koniecznie moze to byc bezposrednia kontynuacja, a raczej gra w uniewrsum i protagonista z pierwszej czesci a historia totalnie inna o innych ludziach itp.