Wściekli gracze Nier Automata zalali Steam negatywnymi ocenami
Mają rację. Od kiedy patch to coś co się sprzedaje? Bo oni to sprzedają w tej chwili, bo tam jest lepsza wersja gry..
Mają rację. Od kiedy patch to coś co się sprzedaje? Bo oni to sprzedają w tej chwili, bo tam jest lepsza wersja gry..
Dorzuca do tego także opcjonalny tryb pierwszoosobowy.
A to nie The Evil Within przypadkiem dostało taki tryb?
Tak, evil within, ale kto by się przejmował takimi szczegółami jak to czy podane w newsach informacje są poprawne.
Niezle MS triggeruje graczy.
Jak dla mnie to SE jest nastepny w kolejce do przejecia po beci.
W twitach ludzie pisza o fp wiec pewnie jest.
A w czym tu jest winny MS? Że zadbał o to, aby oferowany przez niego produkt miał wyższą jakość? To już prędzej należy winić leniwe, oportunistyczne SE albo wujka Gabena, który sprzedaje u siebie grę wybrakowaną i nie robi nic, żeby to zmienić (nie pierwszy raz zresztą, na Steam jest sporo gier, które bez modów nawet nie ruszą).
Gabena również. Sony np. wycofuje niedziałające gry ze swojej oferty (patrz: Cyberpunk 2077), ale dla Valve to już nie jest problem... Nie działa to nie działa i po co drążyć temat?
wersja na steam lagguje
Hah, a ja się zastanawiałem co z moim kompem jest nie tak, że tak mi FF XV potrafił laggować. Pięknie...
To są dwa podejścia do działania sklepu. Steam jest bardziej otwarty, niemal nie ma kontroli nad zamieszczanymi tam produktami, stawiając na bliższą relacje pomiędzy klientami i twórcami. Sony stawia na bardziej tradycyjny model, jaki znamy z normalnych sklepów, gdzie dbają i odpowiadają za jakość oferowanych produktów, za cenę gorszych kontaktów klienta z twórcą, oraz mniejszych możliwości tego drugiego.
Czytaj co napisałem, niektóre gry na Steamie W OGÓLE nie działają bez zewnętrznych modyfikacji, Nier działa "tylko" źle...
Jak dla mnie to SE jest nastepny w kolejce do przejecia po beci
Całkiem możliwe, też o tym pomyślałem.
W każdym razie strategia 'ulepszania' swojej wersji gry w celu zachęcenia graczy do zakupu jedynie słusznej platformy jest najgorszym możliwym przykładem olewania pozostałych klientów.
No tak, tylko ze to square/steam olewaja swoich klientow. Microsoft wprost przeciwnie ;)
Hah, a ja się zastanawiałem co z moim kompem jest nie tak, że tak mi FF XV potrafił laggować. Pięknie...
Bug dodany jako feature wraz z premierą DLC Episode Ardyn.
W każdym razie strategia 'ulepszania' swojej wersji gry w celu zachęcenia graczy do zakupu jedynie słusznej platformy jest najgorszym możliwym przykładem olewania pozostałych klientów.
To co powinni zrobić, udostępniać ten sam zbugowany port, który jest na Steam? Takie rozumowanie w stylu: nie ważne ja mam źle, ważne żeby inni nie mieli lepiej ode mnie, tak?
To co powinni zrobić, udostępniać ten sam zbugowany port, który jest na Steam? Takie rozumowanie w stylu: nie ważne ja mam źle, ważne żeby inni nie mieli lepiej ode mnie, tak?
Nie, powinni naprawić te wersje, które mają problemy. Tak jak to robi KAŻDY wydawca.
Ale MS nie jest wydawcą gry, tylko SE. MS odpowiada jedynie za to, co sam oferuje w ramach własnych usług, a nie za to, co jest dostępne na innych platformach.
Ale MS nie jest wydawcą gry, tylko SE. MS odpowiada jedynie za to, co sam oferuje w ramach własnych usług, a nie za to, co jest dostępne na innych platformach.
Ale właśnie pisałem o Square Enix. Square Enix jest znane ze sprzedawania patchy za pełną cenę pod przykrywką Definitive Edition. Zawsze za pełną cenę dla posiadaczy podstawowej wersji :)
Ms nie takie rzeczy robił.
MS to ja mam gdzieś, ale Square Enix sobie w kulki leci - 3 lata fani Automaty prosili o patcha a Ci wywijają taki numer ?
Jeśli za to zapłacili, to trudno się dziwić... już nie raz było tak że jeden sklep sprzedawał "ulepszoną" wersje gry z jakimś innym podtytułem.
Pewnie, że w gry, ale czekam na komunikat o jakimś krytycznym errorze przed uruchomieniem gry na tej niesłusznej platformie.
Cóż, skoro gra nie dostaje patchy na Steamie, to raczej nic się nie zmieni.
Ms nie takie rzeczy robił.
To nie MS, tylko Square. Wystarczy sobie prześledzić ich historię. Jaja z Deus Exem czy Nier pomijam.
Z Dragon Questem też wywinęli numer - gorsza graficznie wersja ze Switcha pojawiła się na steam w postaci Definitive Edition i nikt, kto zakupił wersję na Steam wcześniej nie dostał ani upgrade`u ani zniżki - musiał kupować grę ponownie, a Definitive miał np. system Questów pobocznych, w których NPC mogli cię oszukać, co dodawało smaczku rozgrywce. A wersja podstawowa gry tego nie miała.
Dużo tu wymieniać, Square jest ogólnie znane z olewania graczy na PC czy w ogóle olewania wersji gier jakie wydają.
Nikomu nie przyszlo do glowy ze MS mogl sypnac groszem za zrobienie tego patcha? jezeli tak sie stalo mogli wynegocjowac czasowa wylacznosc a SE wiedzialo jakie beda konsekwencje.
The Evil Within to podobny przypadek.
Zycie z korporacjami nie jest latwe.
Od strony PR gamepassa zagrywka genialna, co zreszta widac w tweetach. "Wersja na GamePass jest lepsza" to ma byc widoczne w social mediach i jest.
Nawet jeśli, co to zmienia? Czy to jest ok?
Firma tworzy zepsuty produkt.. wydaje go na rynek. Jakiś dystrybutor jednak prosi o produkt naprawiony i dopiero go sprzedaje.
Do poprzednich dystrybutorów producent cały czas wysyła zepsuty produkt, do jednego tylko naprawiony. Więc umyślnie dalej produkuje pod tą samą nazwą produkt, ale ludzie muszą wiedzieć gdzie kupić, żeby mieć to działające.
Czy to jest ok? XD Przepraszam że wejdę z odpowiedzią, nie jest to ok. Nigdzie to by nie przeszło, nagle gamedev to ok xD
Nikomu nie przyszlo do glowy ze MS mogl sypnac groszem za zrobienie tego patcha?
Taaaa, bo napewno nie chodzi o to że w Game Pass jest wersja Become as Gods Edition.
Wiedziales o tym ze np. sklepy Media Markt zamawiaja sprzet AGD z tanszymi podzespolami zeby cena byla nizsza? Info pewne, bo mnie to dotknelo i serwisant u ktorego zostawilem ekspres do kawy mi to powiedzial.
Podobnie z proszkami, itp.
Klient placi, klient wymaga. MS widocznie ma lepszych negocjatorow niz steam i musisz przelknac te zabe.
A najlepiej po prostu zakupic sobie na miesiac gamepassa za 4 zyla i ograc to czego ci brakuje.
W internetach najbardziej smieszy mnie nieustanna walka wszystkich ze wszystkimi o wszystko.
"Klient placi, klient wymaga"
Dokładnie ;) Jako klient steam, wymagam by ta sama wersja była tam. Tym bardziej naprawioną. Z jakiegoś powodu gwarancja na gry trwa tylko 2 tygodnie i tylko jeśli kupię przez steam i do 2h użytkowania, więc gamedev ma nieco łatwiej.. Nawet inne firmy programistyczne, które sprzedają soft swój tak łatwo nie mają.. gówno produkt - refund. Oczywiście mowa o firmach, które sprzedają produkty innym firmom, a nie jakieś gówno apki dla single usera. Więc nawet soft może mieć politykę zwrotów która gwaranuje satysfakcje przez jakiś normalny czas, a gamedev nie xD Więc nie danie patcha to jakaś paranoja, która powinna mocno zaboleć SE skoro się na to zgodzili.
Media Markt nawet jak ma tańsze podzespoły, to przez 2 lata będą mi naprawiali swój gówniany sprzęt.
Skoro M$ walczy o lepszą wersję, to czemu gracz już nie może walczyć o lepszą wersję.
Btw po co internet został stworzony według Ciebie jak nie do nieustannej walki?
Jako klient steam, wymagam by ta sama wersja była tam.
No to wymagaj dalej, albo zmien providera... Swoja droga masz jakis fragment umowy w ktorej steam zobowiazal sie do czegos takiego?
Btw po co internet został stworzony według Ciebie jak nie do nieustannej walki?
kiedys internet byl miejscem gdzie ludzie ktorzy cos wiedza wymieniali sie z innymi ludzmi ktorzy cos wiedzieli. W tej chwili 99% rzeczy to smieci produkowane przez ludzi ktorym sie wydaje ze cos wiedza i wydaje im sie, ze moze to byc potrzebne innym ktorym tez sie wydaje.
Zawsze tak było, dlatego że ludzkość nic się nie zmieniła przez ostatnie lata.
Oczywiście że takiej umowy nie mam. Ale do opinii prawo mam, więc mogę sobie szczekać ;) Czy to coś da jak tylko ja będę, pewno nic. Ale multum negatywnych opinii na steamie? Może.. zobaczymy z czasem.
To chyba bardzo dawno temu taki internet był i chyba przez chwilę, kiedy internet to było dobro luksusowe. Teraz internet jest dla śmiesznych obrazków, fake newsy, fake knowledge, chwalenia się kto co zrobił/nie zrobił/niby zrobił, kłotni i wojny. Jedyne co dobre w internecie w dzisiejszych czasach to kontakt ze znajomymi, zakupy i gra online ze znajomymi w coopie. Reszta jest niepewna, bo ciężko stwierdzić co jest prawdziwe w internecie, więc lepiej nie ufać w nic tam.
Coś mi się wydaje, że ta generacja upłynie pod znakiem przepychanek związanej z patchami i ulepszonymi wersjami dostępnymi tylko na jednej platformie. Za chwilę będziemy mieć gry multiplatformowe które będą czasowymi exclusivami po czym na jednej platformie będą oferowały patche poprawiające błędy i odblokowujące klatki a na innej nie. Zamiast ekskluzywnych gier będziemy mieli ekskluzywne patche i cos mi się wydaje, że będzie przodować w tym Microshit.
Nie potrafią wgrywać sami modów na których są zawsze najlepsze wersje gier więc płacz, gdy ktoś nie zrobi tego za nich.
Tak ciężko im było dograć do NieR Automata samemu dostępne mody jak:
FAR (poprawki oraz lepsza stabilność i wydajność), tekstury HD, Reshade, spolszczenie.
Pewnie Wolfenstein 3d, Doom 1 i 2 z lat 90' też grają w czyste wersje bez gzDoom, Brutal Doom, tekstur Ultra HD, gdzie sam gzDoom ma kilkadziesiąt ulepszeń :)
A potem zobaczą jakąś grę zmodowaną na Youtube i też hejt czemu oni mają o wiele gorsze wersje każdej gry.
Po co oczekiwać od twórców naprawiania bugów czy jakiejś tam jakości, skoro można nie być leniem i samemu sobie naprawić grę? Zasadniczo, to można być też jeszcze bardziej produktywnym i samemu sobie napisać grę, nie będzie trzeba wtedy za nią płacić.
Po co naprawiać grę, którą już sprzedano? Pieniądza z tego nie będzie.
"Pewnie Wolfenstein 3d, Doom 1 i 2 z lat 90' też grają w czyste wersje bez gzDoom, Brutal Doom, tekstur Ultra HD, gdzie sam gzDoom ma kilkadziesiąt ulepszeń :)
A potem zobaczą jakąś grę zmodowaną na Youtube i też hejt czemu oni mają o wiele gorsze wersje każdej gry."
Głupie porównanie. W tych grach poprawki to mody, za które (o ile mi wiadomo) nie musisz płacić. A z Nierem masz w jednym miejscu wersję gry z błędami, a w drugim poprawioną. Właściciele wersji na Steama słusznie czują się olani. Tu nie chodzi o to czy ktoś potrafi instalować mody, czy nie, tylko o to, że wydawca ma ich gdzieś.
To tak, jakbyś sobie kupił nowy samochód, a twój sąsiad kupił taki sam tylko w innym salonie. Tylko tobie nie działają hamulce, a silnik się dławi i co jakiś czas gaśnie. Idziesz z tym do producenta, a ten ci odpowiada, że faktycznie była wada, którą poprawili i z jednym salonem ma umowę na sprzedaż naprawionej wersji, a w drugim tylko na wersję wadliwą i jak chcesz mieć sprawny samochód, to musisz go kupić jeszcze raz w tym drugim salonie (gamepass), a jak się nie podoba to co rąk nie masz, nie potrafisz sobie sam naprawić (instalacja moda)?
W innych branżach takie sprzedawanie w różnych miejscach naprawionej i wadliwej wersji tego samego produktu by nie przeszło, to dlaczego tutaj może?
Szkoda, że tak znakomita gra jest przyćmiona przez (słuszne zresztą) negatywy odnośnie wersji steamowej.
Ogólnie Square Enix to znane jest z tego, że nie za bardzo przykuwa uwagi do wersji gier, jakie publikuje i potrafi z dwóch takich samych gier doić podwójnie.
No można się wściec faktycznie !
Proponuję nową formę zarobku dla pazernych korporacji growych - wydajemy popsutą grę, a po pół roku sprzedajemy patcha naprawiającego większość błędów w formie DLC.
Czyżby szykował się kolejny pozew w Stanach?
To nie jest żaden patch, ogarnijcie się...
Wersja w MS Store/Game pass to nowy port, zrobiony z wersji Xbox One Become as Gods Edition.
Port tej wersji a NIE PATCH przygotował QLOC.
Resetera/Reddit/DF/Kaiden (twórca Special K) to potwierdzają,
Wersja z MS Store nie ma nawet tego Malware Denuvo
Nie obarczał bym winną Microsoft, bo jak widać zatrudnili nasz QLOC by zrobili port właśnie z tej lepszej wersji, bo jak widać Square Enix my wywalone na graczy nie tylko PC, ale i też od Sony bo pierw im pocięli FF7 REMAKE na CZĘŚCI żądając 60$. A teraz wychodzi na to że aby pograć w DLC i PART2, PART3 trzeba mieć PS5 (może i PS6 w przypadku PART3)
To i tak zaskakująca sprawa, czemu po prostu nie wzięli gotowej gry, która jest na steam i tej nie poprawili, przecież zrobienie nowego portu musiało kosztować i trwać więcej, gdzie tu logika, może to wynika z jakichś problemów natury prawnej, bo na serio, jak ktoś ma gotową grę to jest zero sensu robić nowy port.
Uwielbiam to usprawiedliwianie MS za wszelką cenę. Jak Sony zagwarantowało sobie ekskluzywny tryb, czy postać, to oczywiście Sony jest najgorszym złem w całej branży, a kiedy MS robi to samo z patchami, to jest oczywiście wina dewelopera. Fanboje MS to najwięksi hipokryci ze wszystkich grup xD
Ale wiesz że to ostatecznie nie jest wina microsoftu, tylko square które całkowicie olało wersję steamową? Jakby faktycznie ms podpisał umowę na ekskluzywność tej nowej wersji na swoim sklepie to byś może miał rację, ale czegoś takiego nie było, chyba że masz na to jakiś dowód.
a kiedy MS robi to samo z patchami
No prosta sprawa - wydaje mi się, że MS nie jest właścicielem Platinum Games czy studia, które robiło port na PC. Nie wiem, może mi coś umknęło? A mam i plejkę i gamepassa, więc nie czuję potrzeby bronienia kogokolwiek.
Po prostu taka jest prawda, a chyba jest drobna różnica między patchowaniem gry, a klepaniem sobie DLC czy konkretnej postaci na swoją platformę.
MS nie jest winne, ma lepszy produkt niż konkurencja. Chyba o to chodzi w konkurencji rynkowej? A że Square olało Steama, to jest to wina wydawcy. Nikt ze Steam też nie chce się waflować ze Square Enix, to po prostu lepsza wersja jest na Gamepassie. I nie z winy MS, bo niby czemu jest winne? Że ma lepszy produkt? No błagam...
Zresztą, powtarzam - Square jest z tego znane. Grasz w jrpg? Ja gram, i dużo z fajnych jrpg pochodzi ze studiów Square Enix, ale to co czasem wyrabiają na PC (jak np. sprawa Dragon Questa) czasami przebija w bezczelności największych wydawców.
Square zasadniczo zlało temat przez ostatnie 3 lata. Teraz MS za swoje pieniądze zrobił patch do swojego sklepu, więc nie widzę problemu. Sony nie dodało żadnej postaci do gry, tylko ją zwyczajnie zablokowało na innych platformach.
To wytłumacz nam na czym polega tu wina MS. Twoim zdaniem powinni sprzedawać u siebie tak samo wybrakowaną grę jak Steam, czy może dopłacić SE, żeby ulepszona wersja wyszła na wszystkie PC-towe, platformy, także te konkurencyjne wobec MS?
Fanboje MS to najwięksi hipokryci ze wszystkich grup xD
I mówi to fanboy Sony dla którego eksy Sony są super, a eksy MS to największy dramat na świecie. Himalaje hipokryzji.
Kłamstwa i projekcja...
Wy serio myślicie, że to w 100% decyzja Square Enix? Przecież to jest identyczna sytuacja jak w przypadku Epica, którego tak nienawidzicie. No ale to w końcu MS, który ma tutaj taryfę ulgową. Ja już się do tego przezwyczaiłem.
Dzięki za kolejną poprawę humoru. Poniedziałki jednak czasem są w porządku.
^No nie, jak ten Microsoft śmie mieć lepszy towar niż na Steam?! No kurka, jak to tak?! Niemożliwe!
Tak, Square Enix sobie strzela (kolejny raz zresztą) w wizerunkową stopę, bo tak im kazał Microsoft, który nie jest ich właścicielem.
Niezły Matrix.
Oczywiście, że to wina Squre, pomyśl logicznie - skoro Gamepass ma lepsza, poprawioną wersję tej gry to co stało na przeszkodzie żeby Square puściło patcha na Steam i uratowało sobie resztki honoru? No nic nie stoi na takiej przeszkodzie. Ale Square olał temat, nie pierwszy raz zresztą.
Dziwne się tak obrażać i krzyczeć o taryfie ulgowej dla MS jak tutaj zwykle ludzie pieją z zachwytu na widok kolejnego exa od Sony (też je lubię). Trochę sobie oblężoną twierdzę tworzysz.
Ja to raczej widzę tak: MS zapłaciło za zrobienie patcha do swojego sklepu i nie zamierza się nim dzielić za darmo. Wiec Square musiałoby zrobić własna łatkę, albo wyrównać MSowi koszty opracowania łatki, w celu jej umieszczenia na Steamie.
Bo jakoś tak wątpię, żeby Square nagle się obudziło z łatką, którą dało na sklep, gdzie sprzedaje najmniej kopii, to pewnie wyszło od MSu. W takiej sytuacji, działania MSu są na plus, gdyż w przeciwnym wypadku, tej łatki nie byłoby w ogóle.
skoro Gamepass ma lepsza, poprawioną wersję tej gry to co stało na przeszkodzie żeby Square puściło patcha na Steam i uratowało sobie resztki honoru?
No nie wiem, może kasa od MS dla Square Enix, która zagwarantowała ekskluzywność tego patcha? Myślisz, że SE celowo nie wypuściło tego patcha na steamie tylko po to, żeby zrobić graczom na złość? Przecież to jest nielogiczne. Mają zrobionego gotowca i jedyne co wystarczy zrobić, to zamiana sprzedawanej wersji na steamie, jednak tego nie zrobią, bo blokuje ich kasa od MS.
Ja to raczej widzę tak: MS zapłaciło za zrobienie patcha do swojego sklepu i nie zamierza się nim dzielić za darmo. Wiec Square musiałoby zrobić własna łatkę, albo wyrównać MSowi koszty opracowania łatki, w celu jej umieszczenia na Steamie.
No i właśnie o to cały czas mi chodziło. Niestety dziwnym trafem większość myśli, że to inicjatywa SE, który kolejny raz chciał zrobić na złość graczom.
Bo jakoś tak wątpię, żeby Square nagle się obudziło z łatką, którą dało na sklep, gdzie sprzedaje najmniej kopii, to pewnie wyszło od MSu. W takiej sytuacji, działania MSu są na plus, gdyż w przeciwnym wypadku, tej łatki nie byłoby w ogóle.
Ja nie widzę w tym nic pozytywnego, bo to tylko otwiera kolejną furtkę do coraz większych absurdów. Skoro wydawcom uszły na sucho dziesiątki DLC, season passy i mikrosyf w płatnych grach, to ujdą również płatne patche.
Ten patch nie jest płatny. On jest dostępny tylko na platformie sponsora łatki. Jeśli MS opłacił jego produkcję, to nie ma specjalnie sensu udostępniania go pro bono na konkurencyjnych platformach. Dla graczy pozytywne jest to, ze bez tej inicjatywy, łatki nie byłoby na żadnej z platform.
SE jest natomiast winne kompletnego zaniedbania gry przez te wszystkie lata. Mieli czas i możliwości, somodzielnego wdrożenia tego patcha ze 2 lata temu, ale tego nie zrobili i należy im się za to kop w tyłek.
Ten patch nie jest płatny. On jest dostępny tylko na platformie sponsora łatki. Jeśli MS opłacił jego produkcję, to nie ma specjalnie sensu udostępniania go pro bono na konkurencyjnych platformach. Dla graczy pozytywne jest to, ze bez tej inicjatywy, łatki nie byłoby na żadnej z platform.
Jest płatny. Żeby zagrać w poprawioną wersję musisz kupić do niej dostęp na platformie MS. Gdyby był darmowy, to zostałby udostępniony na każdej platformie.
SE jest natomiast winne kompletnego zaniedbania gry przez te wszystkie lata. Mieli czas i możliwości, somodzielnego wdrożenia tego patcha ze 2 lata temu, ale tego nie zrobili i należy im się za to kop w tyłek.
Tutaj w pełni się z tobą zgadzam.
Nie musi być dostępny na każdej platformie, żeby być darmowym. Nie spełnia definicji płatnego, gdyż nie wymusza na tobie, ani nawet nie daje możliwości jego wykupienia. Wykupić musisz grę na MSGS, do której jest darmowy patch.
Płatny byłby dopiero wtedy, kiedy posiadacz gry, musiałby dopłacić do jego wykupienia. Tutaj posiadacz gry na Steamie nie ma możliwości wykupienia tego patcha, a ci ze sklepu MSu maja go za darmo.
Tak samo nowa wersja Finala na PS5 jest darmowa, bo nie wymaga uiszczenia opłaty. Płatna jest platforma na której jest dostępna i to może być problemem, tak samo jak w przypadku Niera
Mają zrobionego gotowca i jedyne co wystarczy zrobić, to zamiana sprzedawanej wersji na steamie, jednak tego nie zrobią, bo blokuje ich kasa od MS.
Nie wiadomo, jaki jest deal między MS a SE. Może im kazali za kasę, może ich trzymają i masz rację. Niestety, nie wiemy tego.
Poza tym, ciężko trochę uwierzyć w to, że MS sobie gwarantuje ekskluzywność patcha, skoro na jest FAR na Steam i teoretycznie wiele bolączek portu naprawia. W sensie, nie widzę jakiejś potężnej korzyści z tego. Tym bardziej, że Nier już jest trochę lat na rynku, a oprócz tego to nie jest gra dla każdego. Nie dlatego, że jest trudna, ale jest dosyć specyficzna i kilka milionów sprzedanych kopii poszło dopiero po latach. Wartość klepania ekskluzywności patcha stawia pod wątpliwość korzyści z takiego dealu.
Co oczywiście nie oznacza, że możesz nie mieć racji, tylko zastanawia mnie w ogóle sens takiej inwestycji. MS mógł posmarować, kazać doprowadzić grę do stanu używalności, ale nie zakazał SE publikacji patcha na Steam i tylko od dobrej woli SE zależy, czy patcha puszczą.
A znając SE to można mieć podejrzenia, że lenistwo wygrywa.
Pytam więc ponownie, co jest złego w tym, że MS sfinansował zrobienie nowego portu gry dla swojej usługi? Dlaczego mieliby się nim z kimkolwiek dzielić i to za darmo? Kto broni np. Valve zrobić to samo?
Pytam więc ponownie, co jest złego w tym, że MS sfinansował zrobienie nowego portu gry dla swojej usługi? Dlaczego mieliby się nim z kimkolwiek dzielić i to za darmo? Kto broni np. Valve zrobić to samo?
A skąd masz informacje, że MS finansował cokolwiek co jest z tym związane? Bo pierwsze słyszę żeby jakikolwiek właściciel jakiejkolwiek platformy dopłacał wydawcom do bug fixów. Tego by jeszcze brakowało.
A skąd masz informacje, że MS finansował cokolwiek co jest z tym związane? Bo pierwsze słyszę żeby jakikolwiek właściciel jakiejkolwiek platformy dopłacał wydawcom do bug fixów. Tego by jeszcze brakowało.
Przez 3 lata Square Enix nie kiwnęło palcem, żeby naprawić (choćby w podstawowym stopniu) PCtowy port gry dostępny na Steam. Teraz po tych wszystkich latach MS, w ramach własnej usługi, oferuje coś, co wygląda jak zupełnie nowy port gry (najpewniej przygotowany od zera), już na pierwszy rzut oka cechujący się o wiele wyższą jakością i brakiem większości bolączek charakterystycznych dla steamowej wersji. Twoim zdaniem odpowiedzialne za to jest SE, które zrobiło to, bo zadzwonił do nich Phil Spencer i ładnie poprosił? Jasne, z pewnością tak było...
Przez 3 lata Square Enix nie kiwnęło palcem, żeby naprawić (choćby w podstawowym stopniu) PCtowy port gry dostępny na Steam. Teraz po tych wszystkich latach MS, w ramach własnej usługi, oferuje coś, co wygląda jak zupełnie nowy port gry (najpewniej przygotowany od zera), już na pierwszy rzut oka cechujący się o wiele wyższą jakością i brakiem większości bolączek charakterystycznych dla steamowej wersji. Twoim zdaniem odpowiedzialne za to jest SE, które zrobiło to, bo zadzwonił do nich Phil Spencer i ładnie poprosił? Jasne, z pewnością tak było...
Albo Square Enix, które jest znane ze swojej pazerności wydało grę żeby drugi raz zedrzeć pieniądze od graczy. Dragon Quest XI (wersja definitive edition jest w płatna w pełnej cenie dla posiadaczy podstawowego Dragon Quest XI), Final Fantasy XV (wraz z aktualizacją wprowadzającą wsparcie dla Episode Ardyn gra przestała poprawnie działać na Steam)... Mam podawać więcej przykładów czy dalej wierzysz, że Phil płaci za patche?
Najciekawsza jest i tak sytuacja z Dragon Quest XI jak to Square enix polubiło dojenie graczy, bo tutaj Square Enix zrobiło naprawdę solidne kombo. Pierw gra ukazała się na PC i PS4 (wersja na 3ds nie opuściła Japonii). Wersja na Switcha, która pierwotnie miała pojawić się w tym samym czasie co PC i PS4 została wydana rok później... Wraz z nową zawartością poszerzającą fabułę i wprowadzającą nowe "ficzery", ale kosztem oczywiście grarfiki... Gdy już wydoili 2 krotnie swoich fanów to nagle zdecydowano się po roku wypuścić wersję Definitive Edition wersji ze Switcha na platformy PC i PS4 bez jakiejkolwiek zniżki dla dotychczasowych posiadaczy Dragon Quest XI, a żeby uniknąć negatywnych komentarzy to poprzednia wersja została usunięta ze sklepu. :)
Square Enix to są po prostu mistrzowie w dojeniu kasy i to od conajmniej kilkunatu lat.
Poza tym, ciężko trochę uwierzyć w to, że MS sobie gwarantuje ekskluzywność patcha, skoro na jest FAR na Steam i teoretycznie wiele bolączek portu naprawia. W sensie, nie widzę jakiejś potężnej korzyści z tego. Tym bardziej, że Nier już jest trochę lat na rynku, a oprócz tego to nie jest gra dla każdego. Nie dlatego, że jest trudna, ale jest dosyć specyficzna i kilka milionów sprzedanych kopii poszło dopiero po latach. Wartość klepania ekskluzywności patcha stawia pod wątpliwość korzyści z takiego dealu.
Korzyść z tego jest taka, że część osób zawiedzionych jakością portu, który od 4 lat był na Steamie może się skusić na wersję z MS Store, dzięki czemu MS może zyskać nowych klientów, którzy być może zostaną tam na dłużej.
Nie musi być dostępny na każdej platformie, żeby być darmowym. Nie spełnia definicji płatnego, gdyż nie wymusza na tobie, ani nawet nie daje możliwości jego wykupienia. Wykupić musisz grę na MSGS, do której jest darmowy patch.
Płatny byłby dopiero wtedy, kiedy posiadacz gry, musiałby dopłacić do jego wykupienia. Tutaj posiadacz gry na Steamie nie ma możliwości wykupienia tego patcha, a ci ze sklepu MSu maja go za darmo.
Tak samo nowa wersja Finala na PS5 jest darmowa, bo nie wymaga uiszczenia opłaty. Płatna jest platforma na której jest dostępna i to może być problemem, tak samo jak w przypadku Niera
Według mnie jest inaczej. Jak ktoś ma grę na steamie, czy na jakiejkolwiek innej platformie i nie ma darmowego dostępu do aktualizacji, to znaczy, że jest ona płatna.
Pytam więc ponownie, co jest złego w tym, że MS sfinansował zrobienie nowego portu gry dla swojej usługi? Dlaczego mieliby się nim z kimkolwiek dzielić i to za darmo? Kto broni np. Valve zrobić to samo?
To, że jeśli ta zagrywka MS się przyjmie będzie otwarta furtka do kolejnych absurdów, których i tak w tej branży jest już wystarczająco dużo. Efekt będzie taki, że jedna gra będzie miała kilka rożnych wersji na kilku różnych platformach, co wprowadzi totalny chaos, na którym stracą wszyscy gracze. Chciałbyś żeby MS, Sony, Valve i Epic przebijały się w ofertach proponujących różne bonusy dla graczy, którzy u nich zagrają? Czyżbyś zapomniał już jaki był szum, kiedy jeden z trybów gry w nowych CoDach został ogłoszony jako ekskluzywny dla Sony? Chciałbyś takich zagrywek w każdej grze?
Albo Square Enix, które jest znane ze swojej pazerności wydało grę żeby drugi raz zedrzeć pieniądze od graczy. Dragon Quest XI (wersja definitive edition jest w płatna w pełnej cenie dla posiadaczy podstawowego Dragon Quest XI), Final Fantasy XV (wraz z aktualizacją wprowadzającą wsparcie dla Episode Ardyn gra przestała poprawnie działać na Steam)... Mam podawać więcej przykładów czy dalej wierzysz, że Phil płaci za patche?
Gdyby Phil nie płacił za patche, to byłyby one dostępne na innych platformach.
Oczywiście, że sytuacja jest powalona, ale nie ma co obwiniać za to MSu, że jako jedyni zainteresowali się stworzeniem dobrego porta na PC. Gdyby SE podeszło do sprawy trochę poważniej, to taka wersja pojawiłaby się już na premierę, na wszystkich platformach. Jeśli natomiast rywalizacja pomiędzy sklepami, ma oznaczać łatanie przez nich popsutych gier, to może być to dobry pomysł. Nier już by nie został naprawiony, więc o ze jest jakaś wersja na odpowiednim poziomie technicznym, jest jak najbardziej na plus.
Albo Square Enix, które jest znane ze swojej pazerności wydało grę żeby drugi raz zedrzeć pieniądze od graczy. Dragon Quest XI (wersja definitive edition jest w płatna w pełnej cenie dla posiadaczy podstawowego Dragon Quest XI), Final Fantasy XV (wraz z aktualizacją wprowadzającą wsparcie dla Episode Ardyn gra przestała poprawnie działać na Steam)... Mam podawać więcej przykładów czy dalej wierzysz, że Phil płaci za patche?
Czyli po 3 latach absolutnego marazmu i wypięcia się na społeczność PCtową, Square Enix, działając po cichu i bez żadnej zapowiedzi, stworzyło całkowicie nowy port gry, a potem zupełnym przypadkiem, całkowicie bezinteresownie i dobrowolnie wydało go jako tytuł ekskluzywny na platformę Microsoftu? Brzmi bardzo logicznie, więc tak musiało być...
Czyli po 3 latach absolutnego marazmu i wypięcia się na społeczność PCtową, Square Enix, działając po cichu i bez żadnej zapowiedzi, stworzyło całkowicie nowy port gry, a potem zupełnym przypadkiem, całkowicie bezinteresownie i dobrowolnie wydało go jako tytuł ekskluzywny na platformę Microsoftu? Brzmi bardzo logicznie, więc tak musiało być...
A to coś dla nich nowego? Dragon Quest XI jest chyba idealnym przykładem i na dodatek równie świeżym.
PS: A wiesz, że obecnie sprzedawany Dragon Quest XI S Definitive Edition jest wersją gorszą graficznie od oryginalnej? Wiesz, że w dystrybucji cyfrowej nie można już kupić oryginalnej, ładniejszej graficznie wersji?
https://www.youtube.com/watch?v=1_YeuubHOdQ
Zakład, że ta sama gra będzie sprzedawana po raz kolejny wraz z przywróceniem jakości graficznej z pierwowzoru?
Jeśli natomiast rywalizacja pomiędzy sklepami, ma oznaczać łatanie przez nich popsutych gier, to może być to dobry pomysł. Nier już by nie został naprawiony, więc o ze jest jakaś wersja na odpowiednim poziomie technicznym, jest jak najbardziej na plus.
Gdyby rzeczywiście ograniczyli się jedynie do naprawy zepsutych portów to ok, część graczy na pewno na tym skorzysta. Jednak coś mi się wydaje, że na tym się nie skończy. Już to widzę, jak np. wychodzi Battlefield 6 i na Steamie będzie brakowało podboju, na konsolach deathmatchu, a na Originie będzie najbardziej kompletna wersja. Albo taki przypadek, kiedy Sony zaklepie sobie 4k i 60FPS na PS5, podczas gdy na XSX będzie jedynie 1440p i 30 FPS, ale za to MS odbije sobie na dwukrotnie większej liczbie map. Możliwości jest mnóstwo i nie zdziwię się, jeśli któraś z nich w przyszłości zostanie wykorzystana.
Nie wiedziałem, że kiedykolwiek doczekam się dnia, w którym gracze będą w opiniach polecali "Kup na Microsoft Store a nie na Steam", ponieważ wersja gry na Microsoft Store jest bardziej dopracowana :/
tak jakby steam byl najlepsza platforma, nic nie moglo byc lepsze od niego w niczym :).
Nickim4ru4Pretorianin
To nie jest żaden patch, ogarnijcie się...
Wersja w MS Store/Game pass to nowy port, zrobiony z wersji Xbox One Become as Gods Edition.
Port tej wersji a NIE PATCH przygotował QLOC.
Resetera/Reddit/DF/Kaiden (twórca Special K) to potwierdzają,
Wersja z MS Store nie ma nawet tego Malware Denuvo
No to teraz to sie zacznie...
Fanboye Sony
Fanboye Steama
Czekam na fanboyow Epica, GOGa i Nintendo switch.
Brzydki, brzydki microsoft
I pomyslec, ze MS zaczal robic to z czego Sony bylo takie dumne swego czasu...
For the players...
Chciałbym żeby Square naprawiło wersję na steamie, ale absolutnie nie chcę wersji z Windows Store na Steamie. Wersje z Win Store mają przeważnie bardzo mocno ograniczone modowanie i czasami gigantyczne problemy z uprawnieniami. Ciekawy jestem ile osób które tak bardzo chwalą windows store ma dziewiątki gigabajtów zajęte przez śmieciowe pliki bo Windows któregoś dnia stwierdził ze część plików gry trzeba pobrać od nowa i przy okazji dla bezpieczeństwa zrobić kopię zapasową starych plików - w nieindeksowanym folderze do którego uprawnienia ma tylko system, tak żeby nikt nie wiedział że taka kopia zapasowa instnieje i żeby przez przypadek usunięcie tych plików nie było za łatwe.
Nie chwalę Windows Store. Chwalę gamepassa.
Ale to prawda, odkąd z niego korzystam, to kilka gigabajtów nawet po deinstalacji mam jeszcze zajęte. Dzisiaj będę sobie jakieś czyszczenie dysków robił, bo widze po wątkach na forum MS nie tylko ja miałem ten problem.
No można się tam dostać, ale czasami zajmuje to niepotrzebnie dużo czasu, bo trzeba przejąć foldery na własność a później dodać uprawnienia, biorąc pod uwagę to że niektóre gry mają dziesiątki tysięcy plików może to zająć nawet godzinę. I wszystko zakładając że znajdziesz te pliki - bo część z nich przez uprawnienia pokazuje że ważą 0B.
Z komentarzy wynika, że gra była olewana na Steam od długiego czasu (więc i tak by nie było poprawek) a MS sypnął groszem zatrudniając firmę, która zrobiła nowy port bez bolączek trapiących steamową wersję. W takim razie jak tu winić MS? To chyba dobrze, że MS dba o swoich klientów i sam opłacił powstanie poprawionej wersji.
Jeżeli kogoś winić to SquarEnix, które od premiery olewało, i olewa do tej pory pecetową wersję Automaty.
Tutaj wielkie niezadowolenie, bo wersja na GP, (która jest portem, nie łatką) działa lepiej.
SE podejmuje dziwne decyzje, dla mnie wręcz niezrozumiałe, a olewanie pecetowej Automaty to jeden z wielu przykładów. Oni nie przykładają się nawet do portów Finali, czy Chrono Triggera (który po premierze łatano tygodniami, żeby przywrócić go do stanu pierwotnego) z 16-bitowych konsol.
Wściekli to powinniście być na steam który bierze kasę i nic nie daje w zamian a jedynie wypożycza produkt. Dlatego steam to rak branży gier.
Nic w zamian? A co z:
- Proton - jak ktoś ma Linuxa, to dzięki temu może odpalić większość gier z Windowsa
- Wsparcie dla właściwie każdego kontrolera od Xbox po Joy-cony (konkurencja tego nie ma)
- Remote Play Together - multi/co-op online w grach, które da się tak ogrywać tylko lokalnie
- Spore forum - ale jego treści, to już zasługa użytkowników (pomoc, spolszczenia)
- Steam Workshop - najprostszy sposób na instalację modów
- Łatwy dostęp do gier - w erze pudełek nie było tak łatwo
- Zapis w chmurze w sporej części gier
Konkurencja w porównaniu ze Steamem nie oferuje już kompletnie nic, to się tyczy też cyfrowych sklepów konsolowych, które to już w ogóle są wybrakowane.
Tak gdzieś trafiłem na informację, że Nier Automata z gamepassa wcale nie jest aż takim dobrym portem. Brakuje globalnego oświetlenia (global illumination), Bloom i SSAO jest gorszej jakości, a tekstury są woystrzone co powodują migotanie, którego nie ma w wersji na Steam.
Tak, też widziałem kilka porównań i wygląda to tak:
- Wersja na Game passie poprawnie renderuje wszystkie rozdzielczości 16:9
- Wersja na Game passie nie ma stutteringu
- Wersja Steamowa ma post-processing w wyższej rozdzielczości - i jakość post-processingu można nawet podnieś do rozdzielczości natywnej poprzez moda
- Wersja Steamowa ma dużo lepszy poziom Global Illumination - tak jak napisałeś, wersja z GP wygląda jakby GI było ustawione na LOW/OFF.
- Wersja Steamowa zachowuje wyższy FPS
Czyli w skrócie: na Gamepassie jest wersja która po prostu działa bez większych problemów a na Steamie jest wersja która podstawowo wygląda lepiej a jak zainstalujesz moda to wszystkie problemy zostają naprawione i przy okazji możesz podnieść jakość obrazu jeszcze wyżej bez znaczących spadków wydajności.
No i mamy film od ludzi którzy się na tym znają a nie jakieś opinie randomów: https://www.youtube.com/watch?v=ZIvwwy2K1cU
W skrócie: The Evil Within na gamepassie ma dużo gorszą wydajność niż na Steamie, a przy okazji samo zainstalowanie gry z Gamepassa może zepsuć wersję Steamową. W Gamepassowej wersji Niera dalej występuje identyczny stuttering jak w tej Steamowej (naprawili tylko rozdzielczość). Nier w wersji steamowej z modem FAR jest znacznie lepszą wersją gry.