Czy jesli wyslalbym kurierem (ups,fedex ect) paczke do sasiada mieszkajacego drzwi obok, to kurier by wzial odemnie paczke, zapukal do sasiada obok i mu ja doreczyl?
Czy tez wzialby ode mnie paczke, zaniosl do samochod, przewiozl paczke do centrali, tam by ja posortowali, nastpnego dnia by ja wydali, kurier by ja wzial i dopiero nastepnego dnia by mu ja doreczyl?
Pytam sie bo zauwazylem ze nie ma znaczenia czy zamawiam cos kurierem z drugiego konca polski, czy od firm z mojego miasta (czasami nawet na tej samej dzielnicy) i paczki docieraja w tym samym czasie.
Niby proste/glupie pytanie a 99% nie wie z was czy by zadziala zdrowy rozsadek kuriera czy korporacyjne procedury nakazujace mu wbrew logice zawiezc do sortowni.
Pewnie ten co pracuje w kurierce ten sie z tego pytania nie smieje.
A jak jestes w pracy to co robisz ?To co ci nakazuje rozsadek czy przepisy firmy ? Gostek pewnie by wzial paczke i do centrali. On nie jest od myslenia tylko od wypelniania wytycznych firmy. Bo za to mu placa. A on ma gleboko w d... czy to naprzeciwko czy 1 cm od twoich drzwi. Gdyby to byla jego firma to pewnie by mu zalezalo. No, ale tak to mu wisi i powiewa. W wieksozsci firm nie oplaca sie pokazywac swojego zangazowania w firme i myslenia. Najczesciej konczy sie to tym, ze dostaniesz dodatkowe obowiazki za ktore nikt ci nie da pienieznej rekompensaty. No i zostajesz wytypowany na jelenia, ktorego mozna drenowac. Dzisiaj ludzie w pracy to numerki. Menagery maja przy kazdym pracowniku wykresy jak w jakims RPG. Jak kreski sie nie zgadzaja to ci podziekuja bez zadnego ogladania sie na twoja sytuacje. Sa oczywiscie firmy, gdzie warto sie starac i pokazywac z jak najlepszej strony. No, ale nie sadze, ze kierowca w firmie kurierskiej ma jakas sciezke awansu.
To jest głupie pytanie i każdy normalny człowiek zna na nie odpowiedź - oczywiście że kurier zawiezie te paczkę do sortowni chociażby po to żeby był porządek w systemie firmy kurierskiej i żeby później taki Bociek69 po odebraniu paczki która kurier odebrał od sąsiada i oddał jemu bez zabrania jej do sortowni nie dzwonił sobie do nich dla jaj z tekstem "ja żadnej paczki nie dostałem a numer śledzenia nie działa, gdzie moja paczka zlodzieje".
Qverty -> Tak sie sklada ze kurier (UPS) w momencie odebrania skanuje kod paczki i ponownie skanuje w momencie doreczenia i kaze zlozyc podpis (maja specjalne PDA do tych wszystkich czynnosc), wiec wszystko jest w systemie.
Widze jak na razie wszyscy wyskakuja z geba nie majac pojecia o niczym. Moze jest tu jakas chociaz jedna osoba obeznana z system logistycznym, lub pracowala jako kurier ktora to wyjasni.
Pracowałem w kurierce i w takich przypadkach, bez problemu po akceptacji nadawcy jak i firmy, kurier mógł od razu doręczyć paczkę.
Najpierw skanerem nadawał paczce status nadania wraz z wszelkimi wymaganymi podpisami, a następnie doręczenia.
Fakt, nie było to nigdy tak absurdalne doręczenie, ale w małej miejscowości jak najbardziej.
Najlepiej wysłać paczkę do siebie samego i się przekonać.
Prawdopodobnie by wyskoczyl error na stronie ze podane adress musza roznic sie od siebie.
Hehe. Ja raz chciałem wysłać list do jednej osoby to przez pomyłkę swój adres na liście napisałem na przodzie i mi listonosz przyniósł na następny dzień.
Paczka trafia do sortowni, skąd wyrusza w dalszą drogę. Na przykład zamawiałem coś i było 7km ode mnie. A musiała pojechać na Białystok, Warszawę i do mnie (mieszkam mniej więcej po środku między tymi miastami). Nie wiem, ale oni muszą w papierki wpisywać drogę paczki i nie wiem czy on w ogóle może ją doręczyć gdy miał zlecenie odebrania. Nie on o tym decyduje. Ma odebrać z tego adresu, odbiera. Ma dostarczyć pod ten adres- dostarcza. Nie wolno mu decydować o takich rzeczach :) Nie wolno robić zamieszań.
Wyobrażasz sobie jaki byłby młyn gdyby mogli by tak decydować?
^Tak, wlasnie proboje do tego dojsc na jakich konkretnie zasadach to dziala i gdzie sa wlasnie granice absurdu.
Wiekszosc firm ma wlasnie centrale logistyczne w Wolce kosowskiej pod warszawa. Jednak chyba jest to niemozliwe zeby wiezli wszystkie paczki tam nawet jak ktos wysyla paczke z Gdanska do Gdyni.
Chociaz zdarzalo mi sie tez ze zamowilem raz paczke z Niemiec, to na UPS tracker szla przez Holandie potem Paryz i dopiero wyladowala w Warszawie.
99,9% paczek jedzie do sortowni. Nawet jeśli jest to doręczenie Gdańsk - Gdynia.
Wyjątkiem może być paczka gdzie magazyn nadający i doręczający jest ten sam. Wtedy zostaje i czeka na doręczenie na następny dzień.
No dobrze, pytanie tylko ile jest tych sortowni, kilka w kazdym wojewodztwie, czy tez jedna centralna gdzies pod warszawa?
Wiekszosc firm ma wlasnie centrale logistyczne w Wolce kosowskiej pod warszawa
Nieprawda, centrali wokół Warszawy jest kilka albo i kilkanaście, nie tylko w Wólce.
Nie wiem jak teraz, zakładam, że nic się nie zmieniło i jest jedna sortownia centralna.
Paczki ze wszystkich magazynów tam jadą. Następnie paczki są sortowane i załadowane ponownie na auta, które wracają na magazyny lokalne.
Przecież to zależy od firmy, pewnie po kilka na województwo. Jak tak bardzo chcesz wiedzieć to się zatrudnij, super praca, polecam
w PP masz co najmniej jedną większą na każde województwo, i tam jeszcze kilka mniejszych
Nie, jeżeli wyślesz paczkę do sąsiada to kurier gdy ją odbierze nie zaniesie jej do sąsiada.
Zapewne zakładają że z usług kurierów nie korzysta zbyt wielu idiotów.
Ale jeżeli chcesz to zrobić to tak działają kurierzy rowerowi i przesyłki taxi. Wtedy przesyłka trafi bezpośrednio do adresata.
Zapewne zakładają że z usług kurierów nie korzysta zbyt wielu idiotów. piękne i w sumie prawdziwe i logiczne.