Zaczynam przygodę z gierką Age of Decadence i zastanawiam się jaki wybrać build.
Coś poczytałem w necie, że popularny jest build na dyplomatę, który raczej nawija makaron na uszy, niż walczy.
W sumie brzmi to ciekawie, ale zastanawiam się, czy gra dyplomatą nie okaże się w pewnym momencie nudna, w porównaniu do siekania wojownikiem?
Niby w Planescape Torment i Totment Tides of Numenera właśnie stawiałem gadkę ponad walką i ogółem grało się ciekawie, ale nie wiem jak to będzie wyglądać tutaj.
Ja pamietam swoje pierwsze minuty w tej grze. Zrobilem postac jakas tam, poszedlem do garnizonu pogadac o zaciagu. Wszystko fajnie, ale kapitan chcial mnie gdzies na robote wyslac. Jako ze bylem zbyt dociekliwy bo mi robota na wymuszenie wygladala, to w efekcie moich pytan dostalem lomot i bycie persona non-grata w garnizonie :p.
Jeśli ci nie straszne uważne czytanie to jak najbardziej ścieżka dyplomaty powinna ci się spodobać. Na pewno to spory powiew świeżości dla ludzi znudzonych współczesnymi pseudoRPGami.
Uważne czytanie jest ważne bo tutaj udany skillcheck nie zawsze jest najlepszą opcją do wyboru i albo dostaniemy łomot (w najlepszym przypadku) a w najgorszym efekty naszej decyzji pojawią się wiele godzin później.
Najemnicy których możemy mieć przy sobie potrafią być lepsi niż niejeden build gracza nastawionego na walkę :]
Nie pomogę Ci, bo do tej pory grałem zabójcą i guildmasterem.
Pamiętaj tylko, że grając postacią do walki musisz się zdecydować czy idziesz w block czy dogde. Żadne półśrodki.