Ghost of Tsushima w 120 FPS na PC, są kolejne plotki
120 fps na PC? Ktoś tu chyba nie rozumie jak działa pecet. Ilość klatek zależy od tego co za bebechy się posiada więc u każdego jest inaczej, a ewentualny fps lock można zdjąć bo to przecież jest cecha komputera, że możesz pogrzebać tam gdzie się nie powinno.
No chyba, że gra ma zablokowaną ilość klatek na 30 albo 60 to wtedy tak nie działa jak piszesz.
120 fps na PC? Ktoś tu chyba nie rozumie jak działa pecet. Ilość klatek zależy od tego co za bebechy się posiada więc u każdego jest inaczej, a ewentualny fps lock można zdjąć bo to przecież jest cecha komputera, że możesz pogrzebać tam gdzie się nie powinno.
120 fps na PC? Ktoś tu chyba nie rozumie jak działa pecet. Ilość klatek zależy od tego co za bebechy się posiada więc u każdego jest inaczej, a ewentualny fps lock można zdjąć bo to przecież jest cecha komputera, że możesz pogrzebać tam gdzie się nie powinno.
No chyba, że gra ma zablokowaną ilość klatek na 30 albo 60 to wtedy tak nie działa jak piszesz.
właśnie dokładnie jak to napisał działa, jeszcze raz przeczytaj
właśnie dokładnie jak to napisał działa, jeszcze raz przeczytaj
To ja po proszę o przykłady gdzie takie coś działa. Way of the samurai 3 i 4 to do dziś nie mają zdjętego limitu, bo silnik na to nie zezwala. Jak gra jest zablokowana na 30/60 fps to nie da się od tak po prostu tego zdjąć. Chyba, że limit jest związany z np. v-syncem (gry bethesdy, ale wtedy fizyka wariuje i czasem nawet skalowanie statystyk obrażeń i prędkości ruchów oraz ataków) albo jakieś proste jrpgi gdzie można bawić się w speedhacki, bo nie mają fizyki, która mogłaby nie działać poprawnie.
Blackthorn
Nawet jak gry mają limit to są mody, który go zdejmują. Gothic z 2001 i Gothic II z 2002, a też mają zdjęty na modach, a gry z przed 20 lat.
Gdzieś od 2005 roku wiele gier z blaszaka jest bez limitu klatek, a te, które miały limit mają odblokowany na modach. Pewne remastery czy mody starym grom dały bonusx2 więc zamiast 30 klatek jest 60 klatek. Ale nie wszystkie gry z lat 90' zmodowane czy zremasterowane tak mają, bo pewne hity też mają zdjęty limit. W przypadku gier 2000-2020 zdarza się to jednak o wiele częściej. Wiele zależy od silnika i umiejętności modderów. Słynny problem z portem Dark Souls przy podwojeniu ilości klatek. Psujący się ekwipunek wtedy o połowę szybciej :)
TO zależy od gry, sztuczne blokady można łatwo zdjąć, ale jeżeli gra jest źle napisana i uzależnia pewne rzeczy od stałego fps to wtedy może się nie dać, czasami można coś tam poprawić modyfikując exe, trików jest sporo, ale jak takie coś mocno siedzi w silniku i grze to raczej nikt już tego nie odblokuje.
Całe szczęście to jest głównie problem starych gier, nowe czy też nowoczesne gry są już robione z myślą o tym by zmiany fps nie tworzyły problemów, więc informacja o 120 fps na pc to jak napisać, że woda jest mokra.
Nawet jak gry mają limit to są mody, który go zdejmują. Gothic z 2001 i Gothic II z 2002, a też mają zdjęty na modach, a gry z przed 20 lat.
To poproszę o takiego moda do Way of the samurai 3 i 4. Jak gra jest byle portem z konsol to możesz sobie grzebać w plikach do woli i kombinować z modami jak ci do woli (głównie i tak bazujących na speed hackach). Jak gra nie jest przystosowana do większej ilości klatek to bez przebudowania rdzenia nic nie zdziałasz.
Przypadków jest dziesiątki na to, że zwykłe zdjęcie limitu klatek nie jest najlepszym rozwiązaniem. Były problemy z szybszym psuciem się sprzętu. Ale były też liczne problemy w RDR 2 gdzie czas mijał dużo szybciej (przy 120 fpsach to czas mijał 4x szybciej), postać szybciej się robiła głodna itp itd. W innych grach to po zdjęciu limitu najczęściej pojawiały się problemy z fizyką (gry bethesdy dla przykładu), poprawnym działaniem skryptów (też najczęściej gry bethesdy) i częstsze glitchowanie.
Nic nie zastąpi gry, która od początku jest projektowana pod wyższy fps. Przy Horizon Zero Dawn twórcy o tym zapomnieli i przez to wiele elementów nie było dostosowanych pod wyższe prędkości - fizyka włosów była zlockowana na 30 fps (i nie tylko).
Trzeba na prawdę nie znać się kompletnie na grach oraz na ich produkcji żeby pisać bzdury, że zwykła edycja pliku wystarczy.
Blackthorn niestety scena modderska każdej gry jest inna. Jedne mają bogatszą, a inne skromniejszą, a mniej znane tytuły żadną.
Mnie najmocniej rozwala Rally Trophy z 2001, który jest petardą wizualną i nie ma chyba modów, a i tak czas go nie tyka. Na 2001 wyglądał fenomenalnie, a do dziś bez modów wygląda całkiem zacnie gra 3d z 2001 co jest zaskakujące. Samochody w tej grze z 2001 nie wyglądają wiele gorzej niż w Dirt Rally z 2015. Gra ma bardzo ostre tekstury i nie miała blokady klatek. Pamiętam, że w grudniu 2001 roku grałem w 1600x1200 prawie wszystko ultra na najmocniejszej karcie na rynku GeForce 3 Ti 500, bo coś musiałem zmniejszyć z efektów, bo ilość klatek nie była powalająca. Gra miała b.duże wymagania sprzętowe.
Obecnie jak odpalę grę na RTX2080ti w 2560x1440 lub 3840x2160 na ultra ilość klatek mocne kilkaset, ale są miejsca, gdzie spada poniżej 200 Fps.
W 3840x2160 tak działa ta gra z ilością klatek ok 150-300 Fps jak na filmie.
www.youtube.com/watch?v=aP-aKVw5Nds
Blackthorn niestety scena modderska każdej gry jest inna. Jedne mają bogatszą, a inne skromniejszą, a mniej znane tytuły żadną.
Bez kodu źródłowego to moderzy mogą zrobić tylko tyle ile funkcji zostawili twórcy gry w kodzie gry. Nikt cudów nie zrobi.
Mnie najmocniej rozwala Rally Trophy z 2001, który jest petardą wizualną i nie ma chyba modów, a i tak czas go nie tyka. Na 2001 wyglądał fenomenalnie, a do dziś bez modów wygląda całkiem zacnie gra 3d z 2001 co jest zaskakujące. Samochody w tej grze z 2001 nie wyglądają wiele gorzej niż w Dirt Rally z 2015. Gra ma bardzo ostre tekstury i nie miała blokady klatek. Pamiętam, że w grudniu 2001 roku grałem w 1600x1200 prawie wszystko ultra na najmocniejszej karcie na rynku GeForce 3 Ti 500, bo coś musiałem zmniejszyć z efektów, bo ilość klatek nie była powalająca. Gra miała b.duże wymagania sprzętowe.
Nie wiem do czego się odnosisz dokładnie. Gry jak już posiadają obecnie blokady klatek to są one spowodowane leniwym portem gry z konsol (albo zbyt małym doświadczeniem zespołu odpowiedzialnym za port) albo problemami z fizyką gry przy wyższym fpsie. Reszta problemów jak wspomniany przeze mnie RDR 2 były spowodowane brakiem blokady fps i błędami w kodzie gry (liczniki przypisane do klatek). Tak czy inaczej większość problemów związanymi z płynnością gry i stabilnością mogą poprawić jedynie twórcy.
Bardzo cieszy jeśli twórcy już od początku projektują grę pod wyższe płynności.
Niestety porty z konsol mają często te ograniczenia o jakich piszesz i są ciężkie do zniesienia bez błędów czego przykładem był Dark Souls 1. Zobaczymy jak twórcy portów poradzą sobie. Wolę, by nie blokowali klatek na 60, 90 czy 120 tylko była możliwość załączenie bez limitów.
Przy Rally Trophy odniosłem się luźno, że nawet w 2001 roku były już gry bez blokady limitu klatek. A wraz z większą mocą Pc przynosiło to korzyści w płynności, które idzie od dawna wykorzystać i nie trzeba w tej grze mieć ogranicznika 30 klatek przy mocniejszych komputerach jak w pewnym procencie gier z 2001 z założoną blokadą.
W przypadku wspomnianych Gothiców pamiętam, że w G1 było max 20 klatek, a w G2 chyba 25, ale w mieście Khorinis były spadki poniżej 20 Fpsów. Na modach w G1 jest od 80 do ponad 200 klatek mimo odpalenia nawet w rozdziałce 4K, dużo lepszych teksturach i efektach. Przy G2 w dużo lepszej rozdzielczości, lepszych teksturach i efektach z L'Hiver+dx11 lub R2.0+dx11+AB w mieście Khorinis jest ok 45-50 klatek, a na terenach 80 do ponad 200. I tą różnicę płynności czuć, gdy obok na starym komputerze odpali się wersję Vanilla bez modów z tymi ograniczeniami klatek. Mimo dużo lepszej grafikę można mieć też dużo większą płynność.
Modderzy to nie ułomki. Robią to z pasji za free i zajmują się poprawianiem gier, które kochają i nie traktują tego jako pracy co przynosi dobre efekty. Część z tych osób znalazłoby się w studiach gier. Poprawili maksymalnie wiele gier mających setki czy nawet tysiące bugów. Potrafili też w wielu grach mocarnie poprawić SI, fizykę, system kolizji, a także wyciągnąć wyciętą zawartość. Jest kilka osób, którzy w pojedynkę wydali projekty samodzielne nie podpinające się pod nic w kilka lat robiąc samemu grafikę, animacje, kolizje np: Tomb Raider 2 remake demo na Unreal Engine 4 wypuszczony przez Nicobasa z Francji w niecałe 4 lata. Po wypuszczeniu do sieci z miejsca miał wiele ofert pracy i wybrał jedno studio. Przecież on pokazał, że samemu amator może ośmieszyć studio Crystal Dynamics, którzy wydali Tomb Raider Anniversary 2007 w ponad setkę osób. Wystarczy porównać jak prezentują się jego animacje i fizyka do produkcji amerykańskiego studia. Grafiki nie ma sensu porównywać, bo remake TR wydany został w 2007, gdy Nico bawił się na UE4 od 2014 do 2017 roku na nowszym silniku. Ale nawet na tym polu jego demo wyprzedza wizualnie większość gier studyjnych na silniku UE4 i zaskakuje, że poza muzyką i głosem postaci on wszystko tam zrobił sam. On po pracy nadal dziubie przy swym dziecku i ma zamiar dokończyć Great Wall i dołączyć Croft Manor. Szkoda, że drugi etap z kultowego TR2 czyli Venice pewnie nigdy nie pojawi się. Na załączonym filmie TR2 remake demo, gdzie Nico sam zrobił wszystko. Zarówno animacje i cała fizyka jest robiona od podstaw, z nie skopiona z Legend, Anniversary czy Underworld.
www.youtube.com/watch?v=x3Ae81ny_L4
Niestety porty z konsol mają często te ograniczenia o jakich piszesz i są ciężkie do zniesienia bez błędów czego przykładem był Dark Souls 1. Zobaczymy jak twórcy portów poradzą sobie. Wolę, by nie blokowali klatek na 60, 90 czy 120 tylko była możliwość załączenie bez limitów.
Oczywiście ja też wolę jak nie ma żadnego limitu klatek. Tylko podawałem przykłady dlaczego twórcy nakładają takie limity i co się dzieje jeżeli są zdejmowane. Twórcy gier na konsolach często są zmuszani do korzystania z trików żeby obejść ograniczenia starzejącej się architektury bez większych kompromisów i to one najczęściej powodują problemy w konwersji pecetowej.
Dlatego świetnie, że trafiają się twórcy gry, którzy od razu projektują grę albo konwersję na mocniejsze pecety. Bez względu na to czy plotki dot. Ghost of Tsushima się potwierdzą tak np. Xseed (wydawca m.in. story of seasons) projektuje gry z myślą już o ewentualnej wersji pecetowej - Story of Seasons Pioneers of Olive Town ma gotowe opcje edycji Steamowej w plikach gry mimo, że to jest ex na Switcha.
Z wszystkich portów najbardziej byłem rozczarowany Re4 w 2007, Dark Souls 1 w 2012. Bez modów tragiczne i dopiero mody dodające myszkę sprawiły, że było ok. Ale te skróty klawiszowe przy Re4 fatalnie rozmieszczone. Wszystko od twórców jak być powinno było dopiero przy remasterach tych gier.
Nioh w 2017 też dodałem myszkę modem, ale to nie było to, bo odczułem szybko, że celowo ten port jest zrobiony w taki sposób, że wręcz zmusza nas do zagrania na padzie i grałem na nim ostatecznie.
Ghost of Tsushima czy Bloodborne mogą lepiej wyglądać i płynniej działać na blaszaku więc zawsze na plus.
ewentualny fps lock można zdjąć bo to przecież jest cecha komputera, że możesz pogrzebać tam gdzie się nie powinno.
I zepsuć całą grę, jeżeli poszczególne elementy są przypisane do FPSów, a nie np. czasu systemowego. Dlatego bez patchy w RDR2 głód znikał 4x szybciej przy 120fps, a inne gry mogą działać dwa razy szybciej przy 60fps.
Bethesda czy FromSoftware tak robią, więc takie Dark Souls 3 ma limit 60fps (DS1 czy 2 przy 60fps miał szybsze psucie broni).
Mają szanse zarobić kupę kasy jedyne co muszą zrobić to nie dobry port nie poprawny a świetny wtedy kasa z portfeli się posypie... bo jak te wszystkie gry z wycieków mają tak działać jak Horizon na PC to niech sobie darują.
Ja czekam bo naprawdę ta gra jest świetna mam nadzieje że w pierwszych recenzjach nie przeczytam SWIETNA GRA SŁABY PORT NA PC bo z mojej strony już od dawna NO PREORDERS.
Kurde, ten komentarz miał być do osoby wyżej :D
Mają szanse zarobić kupę kasy
Kupa to znaczy ile według ciebie? Tyle co na PS4? Połowę z tego? 25%/10%/5% z tego? Tak się zastanawiam ile Sony zarobiło na PCtowym Horizionie, bo jakoś nie słychać odrąbywania wielkiego sukcesu, no może poza redaktorem GOLa: https://www.gry-online.pl/newsroom/horizon-zero-dawn-na-pc-dorownal-prawie-wiedzminowi-3-w-pierwszym/za1e87e
To nie kupuj gier na premierę, Horizon w momencie wydania na PC faktycznie kulał, ale teraz po kilku patchach działa bardzo dobrze.
Gdyby Sony nie uzyskało zadawalających wyników, to nie czekalibyśmy teraz na kolejne PC-towe porty ich gier...
Persecuted
Sprzedaż na poziomie 716 tysięcy dla takiej gry jak Horiozon nie jest wcale imponującym wynikiem . Na PS4 sprzedało się prawie 3 mln z czego stanowiły pudełka a na koniec roku 1017 kiedy gra zadebiutowała na PC było ich ponad 5 mln kopi. Tak więc porównując dane z dystrybucji tradycyjną z rezultatami osiągniętymi przez grę na Steam i Epic nie można powiedzieć ,że Horiozon PC zrobił jakiś imponujący wynik. Taka gra powinna się sprzedać przynamiej 1 mln kopi i to w ciągu paru dni po premierze.
Nie wiem, co Sony uważa za imponujące, a co nie. Wydali kilka gier na PC, niedługo rzucą kolejne, a o następnych już słyszymy plotki, więc chyba im się wszystko zgadza, cokolwiek tam sobie zamierzyli.
prekor
Horizon Zero Dawn był kolejnym z 50 sandboksów. Zbyt dużo tego jest na blaszaku, by miał rozbić bank skoro gra niczym nie wyróżnia się na tle innych sandboksów. RDR2 też sprzedał się stosunkowo słabo na blaszaku, ale to nie ma znaczenia. Na pc gry sprzedają się inaczej niż na konsolach. Tzn.konsolowa sprzedaż jest mocna z początku i drastycznie spada. Na blaszaku wiele gier potrafi sprzedawać się 20-25 lat, a spowodowały to wypożyczalnie cyfrowe. Wiele gier bardzo starych ma do dziś podbitą cenę na GOG/Steam, bo schodzą dobrze. Takie gry jak RDR2 i HZD też będą na blaszaku sprzedawały się bardzo długo niewiele gorzej niż przez pierwsze 6 miesięcy. Choćby z tego powodu, że bardzo wiele osób dopiero teraz w latach 2021-2025 kupi odpowiedni sprzęt do tych gier. Wizualnie też szybko nie zestarzeją się. Po tym jak wizualnie dopieścił GTA V mod Redux można spodziewać się za kilka lat tak ogromnego moda także do RDR2, a może też HZD. Taki Wiedźmin 3 czy GTA V w 2019 i 2020 lepiej sprzedawały się na blaszaku niż w 2016, 2017, 2018 co powinno dać ci obraz jak wygląda sprzedaż na Piecu gier. Nic nie wskazuje, by te gry w 2021 i 2022 miały obniżyć sprzedaż.
Zapominasz o paru aspektach, które czynią sprzedaż Horizona imponującą:
1. To tylko port starszej już gry (wtedy miała zdaje się 3lata)
2. Marketing wydania PC składał się z... ogłoszenia, jednego trailera i bannera na Steam/Epic, nie było reklam i większych działań, jak przy premierze na PS4 - właściwie jedyny koszt, to koszt z portowania
3. Port był w premierę skopany, a gra miała bardzo niskie oceny na Steam
No i 700k w miesiąc to mało? Nie zdziwiłbym się, gdyby koszt samego portu został pokryty przy sprzedaży 50k kopii.
Wiedźmin
Oczywiście zdaję sobie sprawę w odmienosci dystrybucji gier na PC i konsole. Na konsolach w przypadku gier dla pojedynczego gracza większość sprzedaży początkowej to pudełka i dopiero potem rośnie udział cyfry w sprzedaży dan ej gry. Na PC z kolei klienci z racji tego , że cyfrowa dystrybucja jest ta jedyną nie są tacy skłoni do płacenia za grę która nawet nie jest ich. I w zupełności takie podejście do zakupu rozumiem. Tym bardziej ,że zwłaszcza na początku legalny nabywca często dostaje w prezencie uciążliwy DRM , który jedynie utrudnia mu życie.
Persecuted
Co nie zmienia faktu ,że sprzedaż poniżej 1 mln kopi w pierwszym miesiącu obecności gry na rynku to spore zaskoczenie. W simie mimo ,że sam na PC nie gram to się spodziewałem dużo lepszego wyniku.
prekor
W przypadku konwersji RDR2 i HZD przeszkodziły również w sprzedaży początkowej złe opinie na temat stanu technicznego. RDR2 po 3 miesiącach dopiero został naprawiony z większości problemów, a w przypadku HZD bodaj od łatki 1.0.7, która pojawiła się blisko 2 miesiące po premierze było dużo lepiej. Obecnie 1.0.10 i chwalą się twórcy, że większość problemów zniknęła.
Wiedźmin
Zgadza się. To na pewno też miało spory wpływ na sprzedaż HZDPC. A taki RDR2 PC był ponoć tak skopany że część graczy nawet posiadając mocne PC nie była w stanie normalnie grać. I pomyśleć ,że ta sama gra świetnie wyglądała i dobrze działa na PS4 Fat. Nie wspominając o ulepszonych wersjach konsol Sony i MS.
Przy RDR2 nawet były zwroty z początku, bo Launcher był wadliwy i ludzi wywalało do pulpitu. Zrobił się zły szum i wielu zrezygnowało. To był okres świąteczny, gdy gra miała szansę sprzedać się dobrze, a to nie wypaliło pod koniec 2019. Na dodatek przez rok gra była tylko na Epic o czym nie wspomnieliśmy i dopiero od późnej jesieni 2020 trafiła na Steam. Teraz sprzedaż rozkręci się.
Spoko ale nadal nie wiemy czy gra w ogóle będzie na PC, a nawet jak będzie to nadal nie znamy wymagań i może się okazać, że bez ryzena 3600 nie pogramy nawet na medium.
A może do minimalnych będzie potrzebny Threadripper 3990X? Nie ma żadnego powodu żeby twierdzić że wymagania co do CPU będą wysokie - PS4 ma tragicznie słaby procesor, ostatnie porty gier z PS4 od Sony (Death Stranding, Horizon, Days Gone) mają wymagania na poziomie i5 2500K w minimalnych i i7 4770K w zalecanych czyli tłumacząc na aktualny sprzęt:
- minimalne: Ryzen, dowolna i5 z ostatniej dekady
- zalecane: Ryzen z serii x600(być może nawet x500), dowolna i7 z ostatniej dekady (6 rdzeniowe i5 też powinny wystarczyć)
Ciekawe czy bedzie wsparcie 21:9 czy jak w kazdej grze np od from software czarne pasy po bokach
120fps jest/byl jednym ze sloganow reklamowych PS5, wiec...
Oby GoT było ciekawsze niż HZD, który okazał się nudny jak flaki z olejem i od pół roku zabieram się żeby do niego wrócić i skończyć.
Jest trochę ciekawszy. To taki lepszy Assassin's Creed w feudalnej Japonii więc cudów też nie spodziewaj się. Ale moim zdaniem lepiej wypadł niż AC Valhalla i znacznie lepiej od AC Odyssey.
Dla mnie to wystarczająca rekomendacja :)
Po tych wszystkich latach czytania zachwytów nad Horizonem spodziewałem się czegoś wyjątkowego, a bawię się gorzej niż nawet w AC: Odyssey. Czego bardzo żałuję bo za dodatek nawet nie będę się zabierał.
Horiozon był nawet OK jeśli nie liczyć nudnawej głównej fabuły (bo sama wizja świata była super, jeszcze nigdy z taką uwagą nie śledziłem porozrzucanych w grze zapisków), ale Ghost jest nieporównywalnie lepszy. Jestem po kilku godzinach gry i nie mogę się oderwać, ale może po prostu lubię te japońskie klimaty.
A mnie się HZD bardzo podobał (poza dialogami). Dodatek ("Frozen Wilds") był świetny.
Z kolei dla mnie Horizon to jak narazie największe pozytywne zaskoczenie poprzedniej generacji. Bałem się, że będzie bardzo podobny do asasynów, przez co się od niego odbiję, a wyszło zupełnie inaczej. Tak się wciągnąłem w historię i rozgrywkę, że wbiłem pierwszą w życiu platynę. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja generalnie nie przepadam za tak dużymi otwartymi światami, a ten z Horizona pochłonął mnie całkowicie :D
Days Gone jest sporo lepsze od HZD i lepsze od GoT więc i tak pctowcy dostaną najlepszą z trzech wymienionych produkcji. Za to system walki w GoT to klasa sama w sobie !
A dla mnie tak to wygląda z tej trójki:
GoT > HZD > Days Gone
Widocznie feudalna Japonia to moje klimaty i chciałem długo takiego Asasyna od UBI, a nie mogłem się doczekać.
Natomiast mocniej od nich podobał się mi z gier wydanych na Ps4 choćby RDR2, Uncharted 4, God of War 4, Persona 5, Bloodborne i chyba też TLOU 2, ale tu mniej więcej na równi z GoT.
Nie liczę remasterów, bo te gry są z Ps2 (Shadow of the Colossus) i Ps3 (Uncharted 1-3, TLOU 1, God of War 3) więc nie biorę pod uwagę tego. Ale też zacne odświeżenia i możliwość odpalenia tych gier pod Ps4 na plus. Zwłaszcza Shadow of the Colossus bajecznie odświeżony. A remastery Crash Bandicoot 1-3 z ery Psx1 to już całkiem. Do tego wydali na blaszaka.
Ktoś tu chyba nie rozumie jak działa pecet.
To częściowo prawda. Ilość FPS zależy od posiadanego hardware, ale także np. od poziomu ustawionych detali oraz samego designu gry. Np. gry open-world zazwyczaj mają bardzo wysokie wymagania i detalizm świata, przez co z natury swojej będzie się tam miało znacznie mniej FPS niż np. w jakiejś strzelance zaprojektowanej pod granie w sieci, gdzie ważny jest input lag i niskie wymagania lub niż w jakiejś korytarzowej mało detalicznej strzelance single.
FPS lock nie zawsze da się zdjąć. Poprawnie napisane gry (używając dobrych praktyk programistycznych) posiadają mechaniki gry (fizykę, czas, animacje, dźwięki, AI itd.) przypisane do upływającego czasu, a nie do liczby FPSów. Wtedy zdjęcie limitu zazwyczaj jest bezpieczne, choć też zależy od gry i ilości FPS (np. Doom ma limit 200, bo powyżej były problemy, a pierwsze gry z serii Assassin's Creed musiały mieć limit do 60, inaczej były dziwne glitche)
Jak z kolei gra jest niepoprawnie napisana (np. Diablo 1 i 2, Dark Souls, NieR:Automata, Need for Speed Rivals etc.) to cała gra i wszystkie jej mechaniki są zależne od ilości FPS, i odblokowanie FPSów popsuje całą grę, podobnie jak granie poniżej optymalnej ilości FPS np. spowolni upływ czasu w grze lub fizyka się popsuje i nie będzie można wykonać jakiejś czynności koniecznej do dalszego grania.
To tak pokrótce.
Jest jeszcze śmieszniej, gdy z jakiegoś powodu (prawdopodobnie przeoczenia albo złej komunikacji w zespole na etapie tworzenia gry) programiści stosują system "mieszany", gdzie część jest liczona na podstawie rzeczywistego czasu klatki (delta time), a część w oparciu o sztywną, z góry założoną ilość klatek na sekundę. Np. w remake'u Resident Evil 2 wszystko jest liczone w czasie rzeczywistym... z wyjątkiem obrażeń zadawanych przez nóż :). Te są liczone per klatka, więc im więcej FPS, tym wyższe obrażenia, co oczywiście bardzo się podoba speedrunnerom z mocnymi PC-tami ;].
Te plotki są tyle samo warte co te plotki o bloodborne remastered w 60fps na PC o którym mowa od ponad roku i do tej pory żadnych oficjalnych informacji - czyli kompletnie nic nie warte, można je sobie wsadzić głęboko. Już nie wierzę w żadne plotki od czasu kiedy oszukano graczy z portem bloodborne.
Już widzę te wszystkie gry PCtowe które w 4K działają na nędznej 3080 w 120 fpsach :) Kiedy wiele gier na 3080 w 4K nie dociąga nawet do 60ciu :) ale cóż news w stylu nowa konsola PS5 i twój 8K telewizor w końcu razem :)
Tu chodzi o przyszłościowe rozwiązania, a nie na teraz. Ludzie grają w gry latami.
Wyżej podałem przykład co daje brak limitu na podstawie Rally Trophy z 2001. Wtedy na najmocniejszej karcie świata Geforce 3Ti w 1600x1200 w okolicach 25-35 klatek.
Obecnie w 3840x2160 bez problemu 150-300 klatek, gdzie prawie cały czas powyżej 200 klatek. Gier zasobożernych wbrew pozorom jest bardzo mało i max 10-20 na rok.
Blokady 60 czy 90 to bardzo kiepska sprawa. Nie każdy też gra w 4K, a w 1080p jest często ponad 2x więcej klatek.
Już widzę te wszystkie gry PCtowe które w 4K działają na nędznej 3080 w 120 fpsach
4K@120fps - dodaj też 3090, nie wstydź się
Wiedźmin - gry to kombinacja CPU i GPU obecnie najnowsze gry mają często zaimplementowane wiele odnośni do CPU np. fizyka / co powoduje że nawet najwydajniejsze CPU w połączeniu z najwydajniejszym GPU zrobi BN w CPU w 1080p grubo przed 2xx. Jeśli mówisz o przyszłości to faktycznie na pewno ludzie będą grali w 20 letnią grę aby zobaczyć magiczne 120+ fpsów :)
120 fps nigdy nie będzie targetem a jak zobaczysz Spidermana Remaster czy MM / DSR to też zobaczysz że do wyboru jest 30fps + najwyższe ustawienia graficzne / lub 60 4K bez. Będą gry w który ludzie może wybiorą większą ilość fpsów ale ja np. wybrałem w tych 3 grach najwyższe ustawienia i 30fps co w zupełności mi wystarczyło.
Poza tym na ten moment te trzy pozycje to overpower graficzny.
Godfire - mam dwie 3090 co nie zmienia faktu że jeśli nie działa multigpu to 3090 jest tylko o 10% wydajniejszym GPU od 3080 i też nie ma żadnej mowy aby na jednej 3090 grać w 120fps w 4K. 3080 i 3090 to karty które ledwo radzą sobie z 4K i 60 fps (a w niektórych grach nawet i nie radzą)
A.l.e.X
mi tego tłumaczyć nie musisz, w Twojej pierwszej wypowiedzi zabrakło 3090, stąd moja uwaga
obie są nędzne do 4K@120fps
A.l.e.x
Brak blokady w Rally Trophy przecież działał mocno na korzyść od razu, a nie teraz, bo wtedy co roku była nowa generacja kart, a nie co 2 lata i na horyzoncie już był Geforce 4 Ti w 2002 roku. Może nie pamiętasz już, ale przeskok w wydajności od Geferce 1 na Geforce 2Ti był gigantyczny i tak samo było z przejściem na Geforce 3Ti i Geforce 4Ti. Wtedy też tak jak ty rzucałem się na premierę kupując najmocniejsze sprzęty, bo kręciło mnie wtedy to, a teraz nie lubię wymieniać często. Co najwyżej zrobić porządną bazę i tylko podmieniać same karty.
Ten wybór 4K 30 klatek i 1080p 60 klatek to nadal ułomne konsolowe ograniczenia na stałe przez słabą moc, której nie idzie zmienić przez dokupienie podzespołu/przystawki, gdy kogoś stać itd.
Od blaszaka wymaga się więcej. Co rusz nowe podzespoły. Pamiętasz jaką krzywdę mocnym Pc potrafił kiedyś zrobić Unreal w 1998/1999 czy Crysis w 2007/2008. A później blaszakom nie straszne były te gry w 4K na ultra + mody porządne. Kwestia czasu.
W 2015 roku nikt w Wiedźmin 3 nie mógł pograć w 4K na ultra w 60 klatkach. Obecnie bez problemu + 50 modów.
30 klatek jest dla mnie nieakceptowalne w nowszych grach na blaszaku.
W erze Amigi, SNES, automatów mam gry na 50 klatkach pod emulatorami. Poza DOS rzecz jasna, gdzie jest 30 klatek.
Od gier z lat 2005-2021 wymagam jednak braku blokady i możliwości pogrania w kilkuset klatkach skoro sprzęt na to pozwala. Co z czasem zawsze jest możliwe.
Wymiana latem z GTX 1080Ti na RTX 2080Ti przydała się do RDR2 i AC Valhalla, ale w sumie mogłem poczekać do jesieni na RTX 3090. Skoro używam 1440p z 144hz, a Tv 4K tylko do konsoli i sprawdzania różnicy klatek to nawet nie odczuwam tak tej zasobożerności jaka jest na 4K. W każdym razie pojawi się jakaś ciekawa gra, która będzie miała duże wymagania to RTX 3090 wezmę. Póki co chyba nie ma teraz nic specjalnie wymagającego z gier na wiosnę i lato z zapowiedzi.
Skoro w najnowszych grach nie działa multigpu to jak dla mnie kompromitacja dla ludzi, którzy piszą gry. 2021 rok to powinno być standartem. A tak masz dwie karty, a jedna marnuje się, gdy działa ci jedna. Bezsens.