Anthem - największa wtopa EA dwa lata później
Od czego by tu zacząć...
Niby od premiery minęły dwa lata, a wydaje się tak jakby to było wczoraj. Wygląda na to, że i w Anthem niewiele się w tym czasie zmieniło.
Anthem to idealny przykład, jak nie robić games as a service. Na premierę grę wypuszczono w fatalnym stanie, przez co sam wystawiłem w oczekiwaniach 4.5 po zagraniu w Origin Premier (o co się zresztą Wild Camel próbował wykłócać, ale mniejsza o to). Wypuszczono tytuł kompletnie nie gotowy do sprzedaży z nastawieniem, że "jak przybędą gracze to się połata".
No i gracze przybyli, pograli, i wrócili do Destiny czy Warframe bo po co zawracać sobie tyłek niedokończonym tytułem, skoro są lepsze opcje. Odpłynęli gracze, odpłynęła wizja dużej gotówki. Zostali Ci najbardziej hardcorowi, tylko że ich traktowano po macoszemu. Sama komunikacja na linii Bioware/EA - gracze była powoli, ale stopniowo wygaszana.
Zamiast tych graczy pielęgnować, a jednocześnie wziąć się za naprawę gry, po prostu olano Anthem.
Szkoda, gra mimo bardzo kiepskiego startu miała potencjał, ale potencjał to za mało. Zaufanie bardzo łatwo stracić, dużo gorzej odbudować. Antem gdyby był pierwszą i jedyną taką grą jakoś dał by sobie radę, ale nie wydano go "w próżni". Na rynku już było kilka innych, lepszych gier, z którym Anthem po prostu nie miał szans.
Projekt imho do uratowania, ale perspektywa władowania kolejnych środków wystraszył włodarzy EA.
Żeby nie kończyć w jakiś depresyjny sposób tego komentarza to w obrazku dorzucam wam prawdziwą karuzelę śmiechu. ;)
Od czego by tu zacząć...
Niby od premiery minęły dwa lata, a wydaje się tak jakby to było wczoraj. Wygląda na to, że i w Anthem niewiele się w tym czasie zmieniło.
Anthem to idealny przykład, jak nie robić games as a service. Na premierę grę wypuszczono w fatalnym stanie, przez co sam wystawiłem w oczekiwaniach 4.5 po zagraniu w Origin Premier (o co się zresztą Wild Camel próbował wykłócać, ale mniejsza o to). Wypuszczono tytuł kompletnie nie gotowy do sprzedaży z nastawieniem, że "jak przybędą gracze to się połata".
No i gracze przybyli, pograli, i wrócili do Destiny czy Warframe bo po co zawracać sobie tyłek niedokończonym tytułem, skoro są lepsze opcje. Odpłynęli gracze, odpłynęła wizja dużej gotówki. Zostali Ci najbardziej hardcorowi, tylko że ich traktowano po macoszemu. Sama komunikacja na linii Bioware/EA - gracze była powoli, ale stopniowo wygaszana.
Zamiast tych graczy pielęgnować, a jednocześnie wziąć się za naprawę gry, po prostu olano Anthem.
Szkoda, gra mimo bardzo kiepskiego startu miała potencjał, ale potencjał to za mało. Zaufanie bardzo łatwo stracić, dużo gorzej odbudować. Antem gdyby był pierwszą i jedyną taką grą jakoś dał by sobie radę, ale nie wydano go "w próżni". Na rynku już było kilka innych, lepszych gier, z którym Anthem po prostu nie miał szans.
Projekt imho do uratowania, ale perspektywa władowania kolejnych środków wystraszył włodarzy EA.
Żeby nie kończyć w jakiś depresyjny sposób tego komentarza to w obrazku dorzucam wam prawdziwą karuzelę śmiechu. ;)
Latanie, grafika, walka i strzelanie, engine - bardzo dobrze.
Reszta wiadomo jak.
Wszystko na to wskazuje ze EA wykorzysta ten engine do kolejnych gier i bardzo dobrze, bo naprawdę przyjemnie się grało.
engine - bardzo dobrze
Ty w ogóle przeczytałeś ten tekst z kotaku na który powołuje się DM? Tam jest dość obszernie opisane jak to się z nim "bardzo dobrze" BW pracowało. I prawda jest taka, że między innymi to właśnie przez ten "bardzo dobry endżin" ta gra skończyła jak skończyła.
radas_b ---> mnie nie obchodzi jak bardzo niedouczeni są developerzy i jakie mają problemy ze swoimi narzędziami, pozostawiam te zmartwienia specjalistom takim jak ty. Za kilka lat większość gry będzie tworzyła AI która może powtarzać iteracje i poprawki w nieskończoność, nie męcząc się przy tym więc problemy "nie umiem, nie mogę i jest trudno" skończą się. Ludziom pozostanie wymyślenie co w grze ma być i jaką ma mieć fabułę, bohaterów itd.
Dla mnie ważne jest że była to pierwsza gra tego typu w której świat miał naprawdę 3 wymiary, gdzie można było latać, skakać, walczyć w powietrzu, walczyć na ziemi, biegać i wszystko było lekkie i przyjemne.
I chcę więcej gier w których świat wygląda jak w Anthem. Trzeba go tylko zapełnić ciekawą treścią.
Przeszedłem grę bardzo dokładnie, więc wiem co mówię.
No proszę trafił nam się specjalista od oceniania kto jest douczony a kto nie. Właśnie obrażasz ludzi którzy są najmniej winni wtopy tej gry. Brawo ty...
Tak tak, bo te problemy dotykały wyłącznie deweloperów a ciebie nic a nic. Milion zbędnych lodaingów, brak sensownego dostępu do ekwipunku i wiele innych rzeczy które są standardem w looter shooterach a nie były osiągalne na tym silniku to dotknęło wyłącznie deweloperów i to wyłącznie wina ich niedouczenia. Tylko mnie utwierdziło to w przekonaniu że nie czytałeś.
I ktoś tu ewidentnie nie grał w Warframe, gdzie już wiele lat przed premierą Anthem można było latać i przemieszczać się w o wiele efektowniejszy i efektywniejszy sposób.
I ktoś tu ewidentnie nie grał w Warframe, gdzie już wiele lat przed premierą Anthem można było latać i przemieszczać się w o wiele efektowniejszy i efektywniejszy sposób.
Generalnie to się z tobą zgadzam, Frostbite świetnie się sprawdza przy tworzeniu pięknych plenerów, ale jest bardzo trudny w pracy i ograniczający przy tworzeniu czegokolwiek z mechanikami wykraczającymi poza standardową strzelankę, powtarzają to także inni deweloperzy, nie tylko ci z BioWare. Ale z tym efektownym lataniem w Warframe to... odleciałeś :D
Rozumiem chęć postawienia na swoim w dyskusji, ale w tej pogoni mocno się zagalopowałeś. Latanie z Warframe nijak się ma do swobody z Anthem.
Widać, że nie masz pojęcia o czym gadasz i na dodatek obrażasz ludzi, którzy mają większe pojęcie o tym niż ty.
Frostbite był jedną z głównych przyczyn, dla których ta gra wtopiła. Zarządzanie ekwipunkiem, loadingi długie jak nieszczęście i co chwila.
Już nie licząc faktu, że studio jako tako zostało zmuszone do pracy z tym silnikiem od góry.
No ale fakt
Ta gra ludzie nie miała być loot shooterem, miała być gra RPG Akcji. Co mnie to obchodzi że nie da się zrobić na tym engine drugiego Destiny, ja nie chce grać w takie gry. Chce RPG, chce kolejnego Dragon Age lub Mass Effect na tym engine.
Zresztą on już teraz jest inny bo rozmawiamy o stanie przed lat.
A Warframe jak fajną gra by nie była to ma poważne problemy techniczne właśnie przez kiepski engine.
Według deweloperów, którzy nad nim pracowali, Anthem zawsze był tworzony jako wieloosobowa gra sieciowa, ale nie zawsze był to looter shooter, czyli rodzaj gry, w której można było bez końca powtarzać misje, by zdobyć nową broń.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/kotaku-ujawnia-dramat-produkcji-anthem-demo-z-e3-2017-bylo-sciema/z01bebf
Ok,
Rozumiem chęć postawienia na swoim w dyskusji, ale w tej pogoni mocno się zagalopowałeś. Latanie z Warframe nijak się ma do swobody z Anthem.
Wcale nie mam namyśli arhwinga. Mój dobrze zmodowany zephyr prime się z wami nie zgadza.
Ta gra ludzie nie miała być loot shooterem, miała być gra RPG Akcji.
--->
https://youtu.be/ztVMib1T4T4
Warframe jak fajną gra by nie była to ma poważne problemy techniczne właśnie przez kiepski engine.
Taaa? A jakież to ogromne problemy techniczne trapią WF? Chętnie poczytam. Te 50-60 tysięcy ludzi dziennie w peeku na samym Steam musi się z nią strasznie męczyć... Nie to co obydwaj gracze, którzy pozostali przy Anthem...
Wcale nie mam namyśli arhwinga. Mój dobrze zmodowany zephyr prime się z wami nie zgadza.
Wcale nie pisałem, że to jego musiałeś mieć na myśli :) "dobrze zmodowany zephyr" to nadal bieda w porównaniu z mechaniką latania i walki z Anthem. Te dwie rzeczy (ich połączenie) to najlepsze elementy Anthem i ratowały jako tako całą produkcję. Nawet w najbardziej krytycznych recenzjach były chwalone za świeżość, swobodę i świetnie oddane poczucie mocy/prędkości/przyspieszenia. Warframe to gra w której "latanie" jest jedynie jedną w wielu (i to zdecydowanie nie pierwszorzędną) mechanik. Fajny bajer jako jeden z wielu dodatków, ale gdyby Warframe na nim się opierało to zatonęłoby jeszcze szybciej niż Anthem. Wykonanie czy to w formie Archwinga czy tych para-lotników zrobionych na buildzie jakiejś postaci jest co najwyżej przeciętne jako osobna mechanika.
Nie do końca potrafię ogarnąć o co wam chodzi.
Engine z Anthem w zmodyfikowanej formie pojawi się w conajmniej 2 nowych grach z EA. Wystarczy ze poczekajcie i sami sprawdzicie.
To, że Frostbite będzie wykorzystywany jest więcej niż pewne. Coroczna Fifa, Battlefield, pewnie też NFS. Dużo gier EA na tym lata i będzie latać. Natomiast w przypadku BioWare, to zawsze mieli z Frostbite pod górkę. W Inkwizycji Frostbite przeszkadzał, w Andromedzie przeszkadzał, i w Anthem też przeszkadzał. Gry na tym silniku wyglądają bardzo ładnie, ale jak widać sam silnik nie jest za bardzo skrojony pod rpgi.
No i właśnie o to mi chodzi. Jest jedną z mechanik która świetnie wpisuje się w połączenie z pozostałymi i wtedy tworzy to spójną całość z mechanikami przemieszczania się. Anthem ma tyko fajne latanie. I poza tym niewiele więcej dobrego można o nim powiedzieć.
Engine z Anthem w zmodyfikowanej formie pojawi się w conajmniej 2 nowych grach z EA.
No i co ma piernik do wiatraka? Jak już wyżej ci już wytłumaczono, to że Frostbite nadaje się do jakiegoś gatunku gier (strzelanki, wyścigi) nie oznacza że nadaje się z automatu do wszystkich gatunków. Do rpg i looter shooterów nie nadje się ewidentnie (a przynajmniej bez głębokiej modyfikacji) co zostało opisane zarówno po słabiej premierze Andromedy jaki i Anthem w i to wielu różnych artykułach. Polecam czytanie. Rozwija i można się wiele douczyć... No i teraz pozostaje odpowiedzieć na zasadnicze pytanie. Kto ma zmodyfikować ten silnik żeby sprostał wymogom tych dwóch gatunków. Ci jak to nazwałeś w swojej eksperckiej wypowiedzi "niedouczeni" developerzy?
"Jedna z mechanik" "świetnie wpisuje się" "tworzy sensowną całość" - nikt nie odnosił się do tego jaką całość tworzą wszystkie mechaniki Warframe. Pisałeś, że latanie już lata temu było o wiele efektowniejsze i efektywniejsze niż w Anthem i to zostało ci wytknięte (a nie cała reszta mechanik).
Bo w Warframe nie można było wiele lat temu latać ani efektowniej ani efektywniej niż w Anthem. Nadal nie można. Nie ma tego samego poczucia swobody, prędkości ani potęgi, nie ma tak dużej kontroli nad postacią. Walka w Warframe nie jest w całości zbudowana wokół latania, to tylko jeden z iluś tam dodatkowych ficzerów i pod tym konkretnym względem nie umywa się do Anthem.
Bronisz tego tekstu o lataniu niczym Soulcatcher silnika Frostbite (z podobnym zresztą skutkiem i sensem). Czasem naprawdę lepiej zrobić krok w tył zamiast upierać się przy raz palniętej głupocie :)
Więc zacytuję samego siebie
"...latać i przemieszczać się w o wiele efektowniejszy i efektywniejszy sposób"
Ja od początku pisałem o tym jako o całości. To wy się zafiksowaliście wyłącznie na lataniu...
Ba idąc dalej...
Wcale nie mam namyśli arhwinga.
Dawałem po raz kolejny do zrozumienia że nie piszę wyłącznie o archwingu. Bo to jest tak naprawdę mechanika odpowiadająca za latanie. A Zephyra przytoczyłem nie bez powodu. Właśnie ze względu na jego umiejętności jest kwintesencją tego złożonego systemu przemieszczania.
Może i Anthem jest i jego konstrukcja kładzie większy nacisk na latanie ale to nie jest jedyna mechanika związana z poruszaniem się.
"Anthem ma tyko fajne latanie"
Rozumiem, że mam się z tego wycofać bo palnąłem głupotę? Czyli jeżeli zgadzam się z tym co napisałeś to gadam głupoty?
I poza tym niewiele więcej dobrego można o nim powiedzieć.
No i z tego też nie zamierzam się wycofywać ze względu na to że jak już wykazałem od początku patrzę na to jak na całość. I w moim podkreślam subiektywnym odczuciu cały system poruszania jest w Warframe skrojony o wiele lepiej.
Ok, twoje subiektywne odczucie. Jesteś co prawda w tym odczuciu raczej odosobniony, ale masz prawo bronić nawet dużo bardziej ograniczonego systemu skoro ci się podoba. Nie wiem co tam ma robić jakiekolwiek wrażenie w porównaniu do Anthem i po raz pierwszy spotykam kogoś kto twierdziłby, że samo latanie i przemieszczanie się w Warframe jest efektowniejsze i efektywniejsze, ale widocznie każda potwora znajdzie swojego amatora :)
Smutne jest to, że gra w pewnych aspektach udowadnia, że w bioWare nadal pracują utalentowani ludzie. Problem leży w zarządzaniu projektami i braku jednej/dwóch osób z jasną wizją. Latanie, walka, strzelanie w żadnej z gier pokroju Destiny czy Warframe nie jest przyjemniejsze niż w Anthem. Także pod względem lore ten świat miał fajną koncepcję i potencjał na coś zdecydowanie lepszego. Deweloper forsował na siłę pomysł żeby mieć swojego looter shootera, kierownicy projektu upierali się, żeby looter shootera nie robić. Koniec końców wyszło dziwadło, którego najsłabszymi punktami są te, które decydują o sukcesie podobnych produkcji.
Szczerze, szkoda że Anthem nie należy np. do Microsoftu. Historia Sea of Thieves pokazuje, że oni nie boją się zaryzykować i dalej wspierają projekty z dużym potencjałem które kiepsko zaczęły. Anthem jest grą z olbrzymim potencjałem, w którą mógłbym grać dziesiątki godzin. Model latania, świat, koperacja, modyfikacja postaci, system strzelania. Gra skazana na sukces, ale i tak upadła przez politykę EA. Diament zmiażdżony przez chciwość korpo.
Kupujcie dalej śmiecie z EA
Mimo wszystko szkoda tego wszystkiego, co EA na tym zarobiło ..
Te pieniądze zdecydowanie lepiej wyglądałyby gdzie indziej .. na przykład u mnie.
Anthem to takie połączenie Destiny 2 z Warframe. Gra jest bardzo fajna gameplay'owo, fabuła może nie porywa, ale mi się przyjemnie grało.
Cieszy mie kazda wtopa onlinowego szamba lootshooterowego!
Im wiecej tego szajsu zbańczy kasę, tym wieksza szansa, ze gamedev sie otrząśnie i zacznie produkowac ambitne fabularne gry, ktore cos ze soba niosą i o cos chca przekazać, a nie tylko napieprzac w klawisze i sie zabijac bez sensu, celu i zakonczenia.
Gierki online to w odpowiednik porno w kinematografii. Ma dawac najbardziej prymitywna i oparta na negatywnych emocjach (agresji, rywalizacji, checi zabijania, dominacji itd.) rozrywkę.
Porazka tego typu gier to sukces dla normalnych gier!
Oby więcej takich wtop! Jak najwięcej!