Doom Eternal zarabia miliony bez lootboxów i mikrotransakcji
No w to że nowy dragon age będzie dobrym singlem to tylko naiwniacy mogą uwierzyć, po paśmie porażek bioware'u ciągnącym się od 2014 roku.
Mnie to cieszy i oczywiście porzucenie mmo/multiplayer na rzecz dobrego singla jak ostatnia decyzja EA.
No w to że nowy dragon age będzie dobrym singlem to tylko naiwniacy mogą uwierzyć, po paśmie porażek bioware'u ciągnącym się od 2014 roku.
No oczywiście, że tylko naiwniacy wierzą w przedpremierowe, PR'owe bajeczki, normalne osoby oceniają produkt po jego premierze a legendy po zapoznaniu się z nim (a właściwie po ograniu, jeśli chodzi o gry)
@ up
a inni zdadzą sobie sprawę, że ze studia została tylko nazwa i że jednak ci hejterzy mają trochę racji...
Czasem potrzeba do tego więcej niż jednej gry, by doszli do tego wniosku. Czasem jednak beton jest za mocny...
Oczywiście. Gra może być średnia, zła albo nawet bardzo zła, jednakże ja nie będę wydawał werdyktów do pierwszych gameplay'ów. Jeśli wtedy gra będzie wyglądać słabo, to po prostu w nią nie zagram i na tym skończy się moja opinia, bo nic więcej nie będę mógł powiedzieć. Z drugiej strony jeśli kupię grę, zagram i nie będę czuł ''fun'u" z rozgrywki to też nie będę kłamał, że jest inaczej. Ja tam nie mam zamiaru skreślać żadnego studia. Gdyby tak było, to bym nie zagrał w Sniper: Ghost Warrior Contracts, który był bardzo przyjemną grą i znacznie lepszą niż poprzednie odsłony serii CI Games.
dodatkowo Doom był gamepassie to nie wiem jak to im się spina. Chyba,ze jakoś przewrotnie liczą, że odpalona gra w GP to tak jakby sprzedana.
a sam Doom jest świetny i fajnie, ze się sprzedaje
No ciekawe jak im się to domyka, przecież wiadomo że gry do GP wstawia się charytatywnie :).
to, że im za wstawienie na GP płacą to pewne. Natomiast nie wiem jak oni definiują sobie "sprzedaż" na potrzeby takich własnie przechwałek. Bodajże jak Epic rozdaje jakąś grę to płacą per sztuka wydawcy jeśli ktoś odpali grę (nie wystarczy ściągnąć). W takim wypadku wydawca liczy sobie to jako sprzedaną kopię? Tak samo jest w GP? Czy tutaj są tylko zakupione wersje?
Ale w artykule nie ma słowa o ilości sprzedanych sztuk gry, chodzi o przychód wygenerowany przez ten tytuł.
Eternal trafił do GP w grudniu. Czyli praktycznie te 450 milionów - bo to prawie 9 miesięcy do 3 grudnia (jeśli dokładnie wtedy trafił do GP) - gra zarobiła bez popularności abonamentu.
Tylko jak tego GP liczyć? Skąd wiadomo, że to Doom przyciągnął te ileś osób, które wykupiło abonament. Zwłaszcza biorąć pod uwagę promocje na koniec roku w stylu 3 miesiące za 4 zł
Takie wyniki tylko moga nas cieszyc :) Jesli gra dobrze sie sprzedala bez multiplayera tylko kampania to oczywiste ze w przyszlosci tworcy zrobia to samo :) No mam tylko nadzieje ze w nastepnej czesci demony beda bardziej przerazajace jak to bylo w doom z 2016. Tam modele ich byly znacznie lepsze.
Wiadomo cos kiedy bedzie drugie DLC The Ancient Gods part 2 ?
Ponoć niedługo ma być informacja na ten temat.
Bzdury, ludzie nie chcą w dzisiejszych czasach grać w singleplayer. Teraz liczy się online experience with your friends.
Gry wieloosobowe z mikrotransakcjami, szczególnie te na mobile, przynoszą większą cześć dochodu całej branży i tak jest, zapewne tak będzie w przyszłości i nie zmieni tego to co piszecie i jakbyście nie zaklinali rzeczywistości.
Ba za 100 lat albo wcześniej zbudujemy kolonie na marsie. Czy tego chcemy czy nie. I nie zmieni tego nieważne jakbyście nie zaklinali rzeczywistości.
Ten torcik jest na tyle obszerny ,że każdy może wykroić sobie spory kawałek. Spokojnie jest też miejsce na dochodowe single "zapewne tak będzie w przyszłości i nie zmieni tego to co piszecie i jakbyście nie zaklinali rzeczywistości"
Na przykład World of Tanks, który żyje ponad 10 lat i nadal zarabia niemało pieniędzy?
Nie tylko gry wieloosobowe z mikrotransakcjami, ale również klasyczne gry single takich jak Wiedźmin 3 też przynoszą ogromne dochodu, ale pod warunkiem, że obie typu gry będą dobrze zrobione i WCIAGAJĄCE. To również zależy od gustu i wymaganie graczy.
Jeszcze raz życzę Ci i wszystkich dużo zdrowia.
^ No, dobra reklama też jest potrzebna.
Zawsze pozostanie pewna nisza
Nisza w której szukanie dobrej gry to jak szukanie igły w stogu siana, gdzie stawiają ludziom wymagania jak przy produkcjach za miliony? Gdzie będą domagać się nowinek technicznych, które nie są potrzebne ale i tak muszą być?
Nie utrzyma się to długo, w pewnym momencie ludzie będą chcieli konsumować jedną chałę bo na nic innego nie będą chcieli patrzeć nawet.
Jak zrodził się rynek indie to część gatunków czy typów gier nadal nie wróciła do żywych a będzie tylko gorzej...
Wystarczy zrobić dobrą grę i będzie zarabiać. Doom Eternal jest świetnym tego przykładem.
No proszę, jednak gra single player bez mikrotranzakcji może ładnie zarobić, o ile jest dobra. No kto by się spodziewał.
Co więcej, Eternal ma w ciul przedmiotów kosmetycznych, prócz tych które można było dostać w ramach konta Twitch Prime resztę można odblokowywać podczas czasowych eventów czy wyzwań w grze.
Dobrze wykonana część znanego cyklu sprzedaje się dobrze?
No niesamowite...
No i sprzedaje się dobrze, co nie znaczy że ma jakikolwiek start do popularnych gier z lootboksami i mikrotransakcjami.
Niby solidna gra z ładną grafiką i dobrą dynamiką, ale mnie Doom Eternal nie potrafił rozkochać w pełni, bo zbyt mocno strukturą przypomina Quake 3 arena i Unreal Tournament, gdzie też wyglądał podobnie model rozgrywki z skakaniem po arenach po różnych płaszczyznach, a nie były to moje ulubione shootery lat 90'.
Wolę Doom 2016, bo mocniej przypomina starą szkołę, gdzie poruszamy się najczęściej po jednej płaszczyźnie jak w Doom 1 i 2, Heretic 1, Duke Nukem 3d, Blood 1, Outlaws, Quake 1 i 2, Half Life 1, Unreal, GoldenEye 007, Kingpin, No One Lives Forever 1 i 2, Aliens vs Predator 2, Return to Castle Wolfenstein, Soldier of Fortune 1 i 2 itd. Większość tych gier jest świetnie zmodowana wizualnie.
Sądzę, że mocniej podobał się niż mi Doom Eternal osobom, które mocniej lubiły Quake 3 arena i Unreal Tournament. Ja byłem zwolennikiem tego drugiego. Obecnie Unreal Tournament oraz Unreal są mocno podrasowane, bo mamy od modderów tekstury HD, modele HD, efekty dx11, a także jakby zyskały na dynamice, gdy działają w kilkuset klatkach. Kiedyś Unreal wydawał się dużo wolniejszy od Quake 2. Teraz nie ma tak dużej różnicy.
Doom 2016 i Doom Eternal 2020 to jedne z szybszych shooterów obok Doom 1 i 2, Heretic 1, Quake 2, Quake 3.
No ja nie wiem gdzie ty w 2016 się poruszasz głównie po jednej płaszczyźnie, właśnie wertykalność Eternal odziedziczył po poprzedniej odsłonie.
Chyba że masz na myśli to, że tak łatwa jest gra, że nie musisz nawet jakoś specjalnie się po arenie poruszać, tak jak została do tego zaprojektowana. A jest masa jump-padów, teleportów i półek na które możesz się wspinać. DOOM 2016 to cholernie prosta gra niestety i to widać jeśli ogrywałeś obie gry po sobie, do Eternala poziom trudności nie ma startu.
Bajkopisarz z ciebie. Doom Eternal to bardzo łatwa gra. Przechodziłem na Hard i jest dziecinnie łatwa w ukończeniu w porównaniu do przykładowo Soldier of Fortune 2 2002 na Hard, Far Cry 2004 na Hard czy Stalker Zew Prypeci z modem Misery 2.2. Różnica nie jest duża, a gigantyczna.
Nazywanie Doom Eternal grą wymagającą to niezły obciach. Hello to kolejna gra z ery casualowej, gdy co dekadę gry overall stawały się co raz prostsze.
Wiedźmin
Porównujesz do Eternala gry, gdzie wysoki poziom trudności to przede wszystkim większe obrażenia od przeciwników (a w przypadku FC, zepsute AI). I tak, Eternal też zwiększa zadawane obrażenia od wrogów na wyższym stopniach trudności, ale nie tylko.
Ultra Violence dodaje na mapach kilku więcej, deczko mocniejszych przeciwników. Nightmare kolejnych, znacznie mocniejszych. Już w Bazie Kultystów gra rzuca na Ciebie Baronów Piekieł. Dalej jest trudniej gdzieś tak do połowy gry, gdzie gra faktycznie robi się łatwiejsza (pomijając bossów).
450mln... Czy to wystarczy? To zależy od tego czy prezesi chcą na wakacje polecieć na Bachamy czy w kosmos.
Doom to legenda ktora wyznaczyla rozwoj gier FPS w latach 90' i dlatego jest zapamietana przez graczy.
Powiedzmy sobie szczerze gdyby ta gra pojawila sie po roku 2000, kiedy rynek gier FPS zostal zalany przez dziesiatki innych tyrulow to ta gra zniknelaby tak szybko jak inne swietne gry z tamtego okresu.
Jak Doom mialby sie pojawic w 2000 w zalewie innych tytulow ktore byly inspirowane Doomem? Jakis paradox podrozy w czasie?
Można? Można i tak trzymać, recepta na sukces to dobra gra zamiast badziew ze śmieciami.
To smutne, że tak przeciętny FPS z koszmarnie pokomplikowaną, popsutą mechaniką, zarabia znacznie więcej niż świetny Doom 2016 czy genialny RAGE2.
Media wykreują każdego przeciętniaka, patrz CP2077...
Aczkolwiek w obecnych czasach faktycznie sukces jakiejkolwiek gry single powinien umiarkowanie cieszyć każdego prawdziwego gracza wychowanego na czymś innym niż Fortnite.
To zupełnie tak jakby gracze pokochali Eternala, przez co sprzedaje się niesamowicie i twoje koszmarnie pokomplikowaną, popsutą mechaniką jest wyciągnięte z twojego subiektywnego tyłka.
MineBeziX Po co tracisz czas na dyskusję z osobą twierdzącą że Rage2 jest genialny? xD
Panie Herr. To nic złego mieć słaby gust ;)
Przecież Doom to też tylko ładna kolorowa grafika plus dobry gunplay (ale zepsuty w Eternal masą innych elementów jak "strategiczna" walka, brak amunicji, frustrujące elementy platformowe).
I co, Doom oparty na czystym gameplay'u jest fajny, a Rage 2 już nie, bo "nie ma głębokiej fabuły"?
Bądźmy poważni i choć trochę obiektywni.
Z pewnością wielu graczy (do których sam również się zaliczam) chciałoby, aby ten sukces „Dooma Eternal” został należycie dostrzeżony i doceniony przez innych wydawców, którzy postanowili by pójść w tym samym kierunku że swoimi produkcjami co sam „Doom Eternal”, ale niestety ten sukces należycie docenią w większej mierze tylko gracze podczas, gdy producenci tylko z części, bo jak wiemy wielu z nich marzą się z pewnością takie produkcje jak „Overwatch”, „League of Legend” czy innych gier-usług sukcesu, na których można latami dobrze zarabiać. Cóż dobre produkcje w większości są doceniane przez tych, których zdanie potrafi bardziej się liczyć, ale nie każdy je podziela.
No i super. Zdecydowanie jedna z najlepszych gier w jakie w ogóle grałem. Nie tylko przypomniała mi, że gry przede wszystkim powinny dostarczać rozrywki - a nie jakichś głębokich historii, przez co gameplay cierpi - ale też dlatego, że grając i chcąc faktycznie nauczyć się nowych mechanik, jako gracz stajesz się coraz lepszy i to czuć i widać.
No i do tego dochodzi technologia, bo gra wygląda i działa cudownie. Eternal to kunszt na każdej płaszczyźnie, cieszę się że iD tak dobrze sobie radzi.
Spoko, stara gra grająca w 30% na nostalgii sprzedaje się dobrze tylko z singlową kampanią. Oczywiście nie trzeba wspominać, że gra nie miała bugów i glitchy na premierze a sama gra wygląda elegancko. Zapomnieliście wspomnieć, że tryb multi ssie i nie można robić achievementów. Każda gra AAA wspierająca 4k/raytracing bez bugów może dobrze zarobić. W WoW classic ( co też jest grą grającą na nostalgi) jest mało miktrotransackji ( nie licząc abonamentu ale za to dodatki są darmowe) też się sprzedaje świetnie, a estetyka jest zadowalająca. Ten materiał to po prostu narzekanie na fakt mikrotransakcji w grach i chwalenie dooma. ( sam gram w gry z dużą ilością mikrotransakcji i nie płace zbyt wiele, a jeśli DLC dające 10h zabawy za cenę 1/4 oryginalnej gry nazywasz mikrotransakcją to pomyśl jeszcze raz i zastanów się nad tym błędem.
Dobrze że chociaż jedna gra pozbawiona przede wszystkim przeważającego syfu online dobrze sobie radzi
Przecież gra ma MTX i są to skiny.
Jedne dropią w Battlepass (LOL) inne za granie a inne tylko $$$