Dragon Age 4 nie będzie grą-usługą. Decyzja Electronic Arts ucieszyła fanów
Ludzie którzy stworzyli KOTOR, BG i BG2 już dawno tam nie pracują, to będzie wydmuszka jak Anthem i Androbieda.
Mass Effect Andromeda też nie był grą usługą i wcale nie sprawilo to że był dobry. Ta gra zapewne będzie zrobiona w tym samym stylu co DA Inquisition i ME Andromeda czyli singleplayer MMORPG bo Bioware już chyba nie potrafi robić innych gier.
Ale że ludzie mają im za to bić brawa? Ja wiem że poprzeczka przy BioWare i EA jest na poziomie kratek ściekowych, ale nie przesadzajmy.
Wypuszczą też oświadczenie, że przy produkcji nie ma miejsce zabijanie niemowlaków? ...no ok, dobra wiadomość.
No i fajnie... co prawda i tak raczej będzie to MMO dla jednego gracza, ale przynajmniej poszli po rozum do głowy.
No to pytanie na którym etapie developmentu zmienili podejście. Bo to akurat ma gigantyczny wpływ na to jak gra wygląda, jaką ma progresję czy jak długo trwa. Lubię Dragon Age ale po ostatnich osiągnięciach Bioware nie liczę na nic dobrego. Najwyżej przeciętniaka.
Na tym jak wyjebali antchema na śmietnik.
Tylko co z tego jak inkwizycja była niczym mmo dla pojedynczego gracza
Jak po przejściu tak wybitnego tytułu jakim był Origins można mówić o Inkwizycji, która tak naprawdę pogrzebała szanse na fajną serię, jako o dobrej grze? Stawianie jej ponad Wiedźmina, w którym 90% wątków miało jakieś ciekawe zwroty akcji i tętniący życiem świat to już w ogóle jest jakiś wyższy poziom zakrzywiania rzeczywistości.
Nie będę rzucał kłód pod nogi studiu BioWare i mówił o tym jaką to porażką będzie DA 4, bo może wyjdzie dobre RPG. Niemniej jednak, sceptyczne podejście do tej produkcji jest jak najbardziej uzasadnione.
Ok, początkowo myślałem że po prostu lubicie Inkwizycję z powodów, których nie rozumiem, bo wiadomo że nie muszę wszystkiego rozumieć, ale teraz jestem w 100% przekonany, że przyszliście tu potrollować. Z tym systemem walki to już totalnie się zdemaskowaliscie, no ale przynajmniej trochę się pośmiałem xd
Jak po przejściu tak wybitnego tytułu jakim był Origins można mówić o Inkwizycji, która tak naprawdę pogrzebała szanse na fajną serię, jako o dobrej grze?
Jak lubię Origins, bo to dobre wprowadzenie do świata Dragon Age tak niestety musze przyznać że fabuła była tam mocno sztampowym fantasy, w 2 i 3 jest ona o wiele lepsza. Zresztą kolejne części pod bardzo wieloma względami są lepsze od Origins.
....ale na pewno nie pod względem walki bo ta w DAI była płytka jak kałuża po lekkiej 10 minutowej mżawce.
No w 2 mi się trochę lepiej walczyło, ale walka w 3 imho też dawała radę. Ale ja się nie bawiłem nigdy w tryb taktyczny, więc jak to dla kogoś istotne to może faktycznie być dla niego w 1 najlepsza walka. Natomiast w 1 AI sobie słabo radziło z wykorzystywaniem umiejętność i trzeba był to towarzyszom ręcznie ustawiać co było dosyć upierdliwe.
Co nie stoi na przeszkodzie by zaimplementować ukochaną przez graczy mechanikę niespodzianki. Och jakie to by było ekscytujące.
Wszystko fajnie, tylko to nie znaczy, że nie zaimplementują jakiegoś trybu MP jak w Inkwizycji i automatycznie nie gwarantuję to, że nowy Dragon Age będzie dobrą grą.
Czyli będzie dokładnie odwrotnie albo gra w ogóle nie powstanie.
Szkoda tylko, że Bioware wali scenariusze wszystkich swoich gier od jednej sztampy, więc nie spodziewam się niczego dobrego. :/
Nie pojmuję dlaczego za każdym razem podaje się przykład sukcesu The Fallen Order jako dowód na to że gry singleplayer dalej mają wzięcie. Nie neguje faktu że tak jest, tylko po prostu wysoka sprzedaż tej gry nie wynika z tego że gracze chcą gry single tylko dlatego że podpięto się pod ogromną markę jaką jest Star Wars. Ta gra tak naprawdę niczym szczególnym się nie wyróżnia. Gdyby umieszczono ją w jakimś całkowicie nowym wymyślonym uniwersum to w życiu by się tak nie sprzedała i wtedy EA by płakało że gry single to jednak wymierają.
Oczywiście naczelni hejterzy Bioware już się zlecieli i już wiedzą ze swojej szklanej kuli ze to będzie beznadziejna gra... Powtórzcie jeszcze 1000 razy to kłamstwo o tym jaka to Inkwizycja beznadziejna i że to singlowe mmo, może w końcu wam ktoś w to uwierzy...
Tu nie chodzi o hejt na Bioware, tylko Inkwizycja faktycznie była słaba, przynajmniej od strony misji pobocznych i gameplaya (walka była mało przyjemna). Ta gra strasznie nużyła, ja osobiście podchodziłem do tej produkcji chyba ze 3 albo nawet 4 razy i za każdym razem się odbijałem, bo gdzieś po 10 godzinach grania zaczynało się robić strasznie nudno i powtarzalnie.
Poprzednie części tej gry przeszedłem i bawiłem się dobrze, a przy Origins nawet świetnie, a tutaj... szkoda gadać.
Osobiście, kiedy widzę grę RPG na horyzoncie, to zawsze mam nadzieje, że będzie z tego dobra produkcja i tutaj też jakąś tam małą nadzieje mam, ale jeszcze wszystko przed nami. Pewnie dopiero po premierze się okaże czy ta nowa część jest czegoś warta.
wiesz byli i tacy co im się podobała a tytuł wygrał nagrody na grę roku (pomijam że to był chyba jeden z najsłabszych roków w branży i konkurencji poza shadow of mordor nie było). Ale ta gra masakrycznie cechowała się elementami MMORPG starej daty. Wielkie puste mapy z mobkami w randomowych lokacjach i podobną co w mmorpg interakcją ze światem. No i najgorsze były typowo mmorpgowe questy.
Będę przechodził inkwizycję (tak jak teraz androbiedę) wraz ze wszystkicmi DLC (które ponoć są całkiem spoko) to może odbiór będzie lepszy (tak jak mam z androbiedą.. choć scenariusz ssssiiieee). Ale nie ma się co czarować czym inkwizycja była a czy miała być.
nie trzeba szklanej kuli żeby w tych czasach od bioware oczekiwać słabej gry... od mass effect 3 zaczęła się tendencja spadkowa, co gra to gorsza od poprzedniej
Z tych ocen wynika jedynie tyle, że gry Bioware od lat są bezpodstawnie hejtowane przez niektórych graczy. Recenzenci, którzy oceniają gry zawodowo w większości potrafią wystawić obiektywne oceny, dlatego ich ocena jest wyższa od oceny graczy. To żadna nowość bo dragon age 2 ma na metacriticu jeszcze niższą ocene od graczy niż Inkwizycji czy Andormedy bo 4.6, pomimo że to świetna gra, moim zdaniem najlepsza część z serii.
Ale pierdzielisz głupoty... Aktywności poboczne w Inkwizcyji są bardzo przyjemne do wykonania. Przeszedłem tą gre 2 razy na 100%, wiec wiem co mówię. Misje poboczne od towarzyszy i te główne poboczne w każdej z lokacji są na bardzo wysokim poziomie. A reszta może nie jest jakoś super rozbudowana ale robi się je bardzo szybko i przyjemnie, a przy okazji można podziwiać pięknie wykreowany świat i dowiedzieć się więcej o lore (znalezione notatki i listy są na tyle ciekawe, że przeczytałem wszystkie jakie znalazłem). W takim cyberpunku nie chciało mi się robić znaczników na mapie bo były nudne i powtarzalne, a w Inkwizycji zrobiłem wszystkie, wiec to chyba mówi samo za siebie. Eksplorowanie thedas to istna przyjemność trochę fajnej walki, trochę zagadek, trochę notatek do poczytania, ładne widoczki, zabawne komentarze towarzyszy, walka ze smokami, badanie ruin i wiele innych atrakcji - ciężko się nudzić. Chciałbym żeby w jakimś mmo eksploracja świata była tak ciekawa jak w Inkwizycji...
Aktywności poboczne w Inkwizcyji są bardzo przyjemne do wykonania.
Nie, nie są Są nudne jak cholera To że tobie się spodobały nie znaczy że innym też się podobały
ja pierdzielę głuopty? Piszę Ci o strukturze questów a nie o guście. To, że Tobie się podoba zbieranie 30 kamieni, zamykane 8 portali, podglądanie 5 gwiazdozbiorów (czy co tam się przez lunetę szukało) i zbieranie 7 flag na każdej mapie to już Twoja sprawa. Ale że same takie questy są, to już coś mówi w jakim stylu gra powstawała. Widoki w Inkwizycji są przepiękne i robiły wrażenie (i to był imho największy plus tej gry) ale smutno się robiło jak na horyzoncie widziałeś ruiny zamku. Wchodziłeś do niego a tam dwa randomowe mobki i notatka. No super... Tak to było w Lineage 2. To są mmorpgowe naleciałości. W Lineage 2 Lore też jest super... ale same questy.. ehhh...
Nie trzeba być hejterem, by znać kierunek, w jakim poszło studio. Wierzysz, że BioWare po Andromedzie i Anthem będzie w stanie wypuścić wybitne Dragon Age 4? Spoko, życzę im tego, jak chyba każdy miłośnik RPG, ale na obecny moment to spora naiwność.
Hejt jest teraz w modzie - nie tylko Bioware...co artykuł tłum krytyków :D Inkwizycja była bardzo spoko, ale troszkę nie poradziła sobie z otwartym światem, który mimo, że piękny faktycznie był troszkę za duży i za mało wypełniony pełnowartościowymi misjami...ale historia, pomysł, bohaterowie, losy...widoki...
Dwójka mimo najgorszych ocen z całej serii wprowadziła parę rzeczy fajnych fabularnie...trzy przeskoki w czasie...widziało się co się osiągało z każdym etapem gry i pomysł na fabułę rozciągnięta w lata...przypadł mi do gustu. Zmiany nastawienia postaci, którzy z obcych ludzi zmieniają się w długoletnich przyjaciół...reakcje miasta na naszego najpierw anonimowego bohatera a później znaną osobistość...A jedynka...cudo! :) Czekam na 4...mają z czego czerpać!
Mass Effect Andromeda też nie był grą usługą i wcale nie sprawilo to że był dobry. Ta gra zapewne będzie zrobiona w tym samym stylu co DA Inquisition i ME Andromeda czyli singleplayer MMORPG bo Bioware już chyba nie potrafi robić innych gier.
Ludzie którzy stworzyli KOTOR, BG i BG2 już dawno tam nie pracują, to będzie wydmuszka jak Anthem i Androbieda.
Prawda od 8:46 gościu wymienia wszystkich weteranów którzy odeszli i mieli pasje w tworzeniu gier, a nie korporacyjny bełkot. Wiadomo że wprowadzą inną formę mikropłatności, może wykonanie questu za dolara lub euro. https://www.youtube.com/watch?v=6WIJTrhoTaQ
Ale że ludzie mają im za to bić brawa? Ja wiem że poprzeczka przy BioWare i EA jest na poziomie kratek ściekowych, ale nie przesadzajmy.
Wypuszczą też oświadczenie, że przy produkcji nie ma miejsce zabijanie niemowlaków? ...no ok, dobra wiadomość.
Gry usługi pewnie nie będzie ale progres w zdobywaniu expa taki że grind z gier ubi to przy tym zabawa dla przedszkolaków, no chyba ,że zabulisz.
Lepsza Inkwizycja 2.0 niż gra-usługa...
Pomijając fetchquesty i zbieranie "odłamków", Inkwizycja jak dla mnie w miarę dawała radę, takie 7.5/10.
Inkwizycja, Andromeda, Dragon Age II to też nie były "gry usługi".
Mam nadzieję, że BioWare już nie będzie się pchać w gry typu "Anthem". Z dwojga złego wolę już ograć gry typu Inkwizycja/Andromeda.
Dajcie mi to cudo.
I teraz należy zadać sobie pytanie – powinniśmy się po tym wszystkim śmiać czy płakać?
^^Ja, "tylko i aż" odetchnąłem z ulgą. Pomysły EA żeby z dobrej, rolplejowej marki zrobić "grę usługę z naciskiem na multi i mikrotransakcje" u mnie skreślały czwartą część z automatu i były jakieś kuriozalne. W zasadzie, to fakty są takie, że cud sprawił (sukces Fallen Order i przy okazji klapa Anthem), że EA zmieniło zdanie. Dobrze, że ten cud się stał :). W ciemno, na pewno nie kupię, ale są przynajmniej jakieś szanse, że BioWare nie zawiedzie, ta ekipa jednak DUŻO lepiej czuje się w grach dla pojedynczego gracza.
U mnie DA4 wraca z listy skreślonych, na listę oczekiwanych. Na razie "tylko i aż" tyle.
Tak, to był fatalny pomysł by z serii zajefajnego RPG-a zrobić Anthem.
Anthem miało byś skarbonką na zbijanie kasy...cieszę się, że im nie wyszło.
Wrócili na właściwy tor.
Andromeda nie była taka zła w sumie...tylko zbyt duży hejt i przesadzona krytyka przesądziły o szybkim zamknięciu projektu a co za tym idzie brak wsparcia i DLC-e.
Boję się, że całe to zjawisko hejtu nie pozwala się fajnym gierkom rozwijać. Nie mówię o konstruktywnych opiniach tylko przesadzonej krytyce...
Nie zawiodłam się ani razu. Anthem nie kupiłam, bo nie moja bajka. W co znów uwierzyć? :D
Serie ME i DA mi się podobały. Każda część. Kilka przejść na grę.
A uwielbiane Assasiny mnie w ogóle nie wciągają...
Co z tego skoro to będzie pocięte na DLC i dorzucą do tego "mechanikę niespodzianki" no i nad tym wisi EA. Żeby liczyć że coś dobrego z tego powstanie to trzeba być mega naiwnym...
W najlepszym wypadku dostaniemy kolejną Inkwizycję, czyli bieda MMO w singlu
Bioware potrafi tylko jest w rękach nie tej korporacji co trzeba.
Też mnie zastanawia, jak duży wpływ na gry obecnego Bioware ma EA. Myślę, że to nie jest tak, że np. w Inkwizycji deweloperzy dali dużo fetch - questów, bo uważali, że to fajne, tylko np. włodarze EA dało im określony termin na wydanie produkcji i . chcieli, żeby była ona długa, dlatego wcisnęli system punktów władzy. Poza tym, autorzy scenariuszy mają (moim zdaniem) świetne pomysły, zwłaszcza jeśli chodzi o lore.
Być może się mylę, ale wydaje mi się, że mimo iż wielu weteranów studia odeszło, to obecni deweloperzy to nie kompletne beztalencia.
EA miało parcie na gry usługi...na szczęście Anthem im ukręciło te pomysły z seriami Bioware. I w międzyczasie wyszedł Wiedźmin, który udowodnił ile może zarobić gierka, która nie jest grą - usługą. Wiele rzeczy się zbiegło. Myślę, że będzie ok.
,,Electronic Arts przez długi czas nalegało, aby został w nim zawarty mniej lub bardziej nachalny system mikrotransakcji'', EA jak Sknerus McKwacz.
Radziłbym się nie napalać teraz na DA4.
Po pierwsze, ci co zrobili klasyki Bioware już dawno tam nie pracują.
Po drugie, zwróćcie uwagę jak Schreier pisze o tym: "EA pozwoliło Bioware". Czyli tyle jeśli chodzi o gadki EA o niemieszaniu się w proces twórczy w swoich studiach deweloperskich. Czyli i tak znajdą sposób pewnie jak na grze singlowej zarobić. Najprościej to pociąć zawartość na mnóstwo DLC. Niekoniecznie byłoby to złe bo gra dzięki temu dostałaby długoletnie wsparcie po premierze, ale tu chodzi też o jakość, której obecne Bioware nie jest w stanie zagwarantować. Tak że patrz punkt pierwszy.
Mam nadzieję, że grę tak wyreżyserują by nie było przez moment widać jakiejkolwiek postaci by nikt nie czuł się urażony, a główną postać rozmażą tak jak cenzurują twarze przestępców w tv. No i chyba nie muszę mówić, że główna postać powinna być z jedynej słusznej mniejszości, okraszona kombinacją płci (najlepiej tą co zmienia się podczas fazy księżyca-moja ulubiona) i walczyła z patriarchatem i supremacjom. Zobaczymy czy uda im się spełnić oczekiwania takiego "fana" jak ja.
O to się nie martw.Nie będziesz urażony. EA ma 27 organizacji zewnętrznych którzy dbają o prawidłowy rozwój gracza.Nie ważne że te osoby uważają komputer za zabawkę diabła i nie miały w ogóle styczności z grami. Czasy się zmieniły tak jak powiedział Josh Sawyer przyklaskując cenzorze w mass effect legendary. I trzeba się dostosować.
Zobaczymy czy uda im się spełnić oczekiwania takiego "fana" jak ja
Zdaję sobie sprawę, że napisałeś to ironicznie, jednakże mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że korporacje takie jak właśnie EA nie przemycają wątków ideologicznych, bo im na tym zależy a właśnie dlatego, że według ich kalkulacji więcej osób kupi taki produkt. Czysta kalkulacja.
Jeśli będzie jak 1ka :) z ulepszeniami na miarę naszych czasów to poproszę :)
Jeśli jak 3ka czyli Inkwizycja - to niech zdycha - bo kiczu więcej nie trzeba
Zabrakło odwagi EA?
Szkoda .. bo mógłby to być prawdziwy gwóźdź do trumny.
Jakoś wcześniej maska chciwego im nie przeszkadzała.
Rozumiem .. ludzie się połapali, więc teraz pora zagrać kogoś innego.
Mi w ogóle żadna część DA nie przypadła do gustu, wiec w przypadku czwórki mam neutralne zastawienie.
W przeciwieństwie do ME, jak to skopią, to niech od razu likwidują Bioware.
spróbuj DA 1ke z dodatkami = naprawdę solidny i wciągający RPG w stylu i o podobnym rozmachu co Baldurs Gate
Ile to juz razy obiecywali i mowili dokladnie to samo? Przeciez DA4 juz od dawna jest w preprodukcji, a wiec mamy identyczna sytuacje i powtorke z DA:I.
Nie zrozumcie mnie źle, podejmowanie decyzji na podstawie "cyferek w excelu" jest bardzo dobrym podejściem, statystyka jest doskonałym sposobem by stwierdzić co najprawdopodobniej jest prawdziwe lub ma istotny wpływ itd. Ale patrząc na decyzje EA to zdaje mi się że Ci ludzie patrzą na "cyferki w excelu" w totalnym oderwaniu od rzeczywistości co prowadzi do dziwacznych wniosków i decyzji, a to przecież wnioski wyciągnięte są istotą tych wszystkich analiz statystycznych. Z drugiej strony EA zarabia krocie, a ja jedynie dysponuję informacjami z tak "wysokojakościowych" (;P) portali jak gry-online, pewne za pozornie bezsensownymi decyzjami EA stoją jakieś podstawy o których nam nie wiadomo.
I tak będzie crapisz z fechquestami typu przynieś 20 skór z barana.
Taki Dragon Age może mnie zainteresować. Pamiętam Anthem. To był jeden z najgorszych moich zakupów.
Tutaj informacja dlaczego nie będzie już dobrego ME i DA. To tak w kwestii dlaczego główny scenarzysta Bioware opuścił to studio.
Dopiero po porażce Anthema to zdecydowali??
To znaczy że co, najpierw zaczęli tworzyć gre pod single która poszła do kosza, zaczęli tworzyć grę pod multi która też poszła do kosza i robią teraz od nowa grę pod singla?? Za 5 lat może wyjdzie.
To krok w dobrym kierunku na pewno. Nie rozwiewa to jednak wszystkich obaw dotyczących tej gry. Oby wyciągnęli wnioski po słabej Andromedzie i jeszcze gorszym Anthemie. Serię Dragon Age lubię bardzo mocno, i chciałbym aby powrócili do korzeni, czyli stworzyli grę na wzór Origins. Niestety wiem, że to tylko marzenia.