Gracze komentują skasowanie Anthem Next: zawód, gniew i memy
I bardzo dobrze. Im więcej pomyj producenci wyleją na nabywców nie potrafiących głosować portfelem, tym więcej z nich może w końcu zrozumie, że nie tędy droga.
Serio dajecie tu za przykład całej społeczności mem, który ma 7 komentarzy tylko? :D to tak jakby zenek z warzywniaka sobie napisał post, że ceny warzyw drożeją i poważny portal biznesowy umieścił jego post w artykule.
No chyba, ze to zawsze tak wygląda, ktoś se coś napisze, 7 ludzi mu przytaknie i jest to uważane za wielki zryw i głos internetu...
Pod tym wpisem na twitterze BioWare masz ponad 3,5 tysiąca komentarzy, w większości to głosy domagające się zwrotu pieniędzy za grę.
Pamiętaj że tutaj mamy do czynienia z potrójnym oszustwem: wpierw BioWare zapowiedziało wieloletni support "nawet do 10 lat", potem jak się okazało że po 10-15h w tej grze nie ma co robić ogłosili "Anthem NEXT" kosztem jakichkolwiek innych aktualizacji i dodatków, a teraz mówią że nie dostaną ani Anthem NEXT ani żadnego innego contentu który powinni otrzymać w ostatnich 2 latach.
Za miesiac wiekszosc tych osob zapomni i beda preorderowac nowa odslone Mass Efecta i DA 4. Do tego oczywiscie kupia Mass Efect Lolgendary edition za 300 zl . Chyba nie ma takiej branzy, ktora by swoich klientow traktowala w tak beszczelny sposob . Za kazdym razem widze, ze granica jest przesuwana. Ne ten moment nie mam ani jednego studia, ktory tytul kupil bym w preorderze.
ps. Nie zapomnijmy, ze Mass Efect i Da4 wyjda w 10 roznych wersjach i z roznymi dodatkami dlc day 0 w zaleznosci, gdzie bedzie sprzedawana.
Dokładnie, oni cały testują na ile jeszcze mogą sobie pozwolić i uchodzi im to na sucho bo gracze szybko zapominają.
Wpierw skasowali pół roku po premierze Andromedę i wszystkie planowane rozszerzenia pozostawiając graczy z niedokończoną fabułą.
Potem wydali Anthema z contentem na 10h (i wsparciem na 10 lat ehm), potem obiecali że kiedyś damy Wam te wsparcie a teraz mówią sorry kasujemy.
A co będzie kolejne ? DA4 z fabułą na 15h i 164 badziewnymi zapychaczami, a jak w razie znowu coś nie wyjdzie to znowu powiedzą "pas" ?
Nie do końca wierzę że to nie było zaplanowane (w jakiejś formie) od początku.
Przecież gdyby wtedy, dosłownie 3-4 miesiące po premierze, ogłoszono że kończą z Anthemem to posypałby się festiwal zwrotów i pozwów sądowych, nieporównywalny nawet do ilości zwrotów konsolowych wersji Cyberpunka.
A tak wszystkich wyrolowali, od czasu do czas wrzucali jakieś info "ciężko pracujemy" a teraz skasowali i nikt nic nie może z tym zrobić.
Oczywiście, że można coś z tym zrobić. Masz portfel? Głosuj. Największy problem nie leży w EA czy innym BW tylko w graczach... Korpo tylko robi to na co oni pozwalają.
Heheszki to ja mam z tych wszystkich użytkowników forum co pod recenzją i innymi tematami o Anthem z tamtego okresu daliby sobie za tę grę nerkę wyciąć. Taaaakka świetna...
No chyba jednak nie zupełnie. SC nadal żyje i ma się coraz lepiej. Jest jeszcze więcej różnic choćby dla przykładu to, że w SC dopiero po kilku godzinach zaczynasz wiedzieć co masz robić a w Anthem po kilku godzinach nie ma co robić... Nuda, grind w kampanii zero satysfakcjonujących nagród brak contentu, monotonia i powtarzalność. I mówię to jako osoba, która spędziła 1400 godzin w Warframe, jakieś 200 godzin w Destiny i łącznie około 1000 godzin w obydwu częściach Division więc odporność na monotonię i powtarzalność mam raczej wrodzoną.
Myślę że jakby taki BioWare wróciłby do starej swojej formuły tj. RPGów na 30 - 40 godz. z dobrze zbudowanymi postaciami i przyjemną fabułą, to wyszliby na tym dużo lepiej razem z Elektronikami. Raz że sprzedałoby się fajnie, a dwa poprawili by swój wizerunek i EA przy okazji.
Problem w tym że EA na to nie pozwoli bo wolą produkować gry-usługi na kilkanaście godzin. Kolejny problem w tym że nie potrafią tego robić i z pod ich skrzydeł wychodzą ostatnio same crapy.
Nie jestem pewien czy to że "nie potrafią tego robić" odnosi się do gier-usług czy do gier z lat świetności. Bo jeśli chodzi o gry usługi to fakt, nie potrafią się za to zabrać i nie winię ich za to. Nwm jak wygląda aktualnie ich załoga, czy są to weterani studia czy też same świeżynki. Doświadczeni deweloperzy mogą mieć problemy z przerzucaniem się na inny rodzaj końcowej produkcji. Natomiast jeśli zdanie odnosi się do starych gier to wydaję mi się że daliby sobie radę jakby nie reżim EA.
Śmieszne trochę to oburzenie gawiedzi, gra zaliczyła klapę, wydawca przeliczył że mu się nie opłaca i tyle. To tylko gra, naprawe ktoś zakładał że będzie w to pykał przez 10 lat. Jedyne co powinni zrobić to wprowadzić tryb offline aby dało się ograć kampanie w pojedynke i tyle. A że coś tam obiecywali... nie oni jedni, nawet wychodząc poza gry, ile to razy miała być jaką trylogia filmowa czy całe uniwersum, a po klapie pierwszego filmu koniec, rozejść się.
I "jest" to dobre określenie, bo gra nie rozwija się już od wielu lat, a jedyne co się zmienia to itemy w cartel market (kosmetyczne). BioWare zalicza klapę za klapą.
Takie samo "jest" możesz przypisać do Anthem - też odpala się i działa, jak i SWTOR, posiada również swoją wierną grupę graczy.
A weź przypomnij mi, ile już na rynku jest World of Warcraft? 15? Ile gramy w CS:GO? 9? Lol? 13. GTA Online już jest na rynku prawie 8 lat.
Gier w które gramy koło 10 lat i wciąż mają wsparcie jest masa, mogę wymieniać długo. Czemu więc gracze mieli by nie wierzyć w tak długie życie tego tytułu przed premierą?
MaikuInTheGame podałeś 4 pozycje które osiągneły ogromny sukces. Jak da mnie oczywiste jest to że żaden wydawca nie będzie pokawał kasy w produkt który na siebie nie zarabia, inną kwestią są obiecanki EA ale jak to się mówi "life is brutal". Naprawdę ludzie niż mają większych problemów niż jęczenie nad gierką za kilkanaście dolców
Przynajmniej CD Projekt Red na razie tak nie pogrywa z Cyberpunkiem 2077 i chwała im za to.