Nie wychodźcie z meczów w FIFA 21. Gracz odkrył, jak działa FUT Champions
EA ingeruje w grę sensu stricte wpływając na przebieg meczu i następnych ?
To nie może być prawda
spoiler start
xD
spoiler stop
Jak działa ranking w Fifa- proste jeden zakup w sklepie = się x większe RNG przez x ilość meczy ze nagle Piłka po dziwnym strzale wpadnie do bramki szkoda czasu przejmować się rankingami w grze P2W w której pro gamerzy wydają w tysiącach aby mieć najlepszy skład a bez wydawania kasy z czystym skillem nie masz szans wbić wysokiej rangi bo tam każdy dziwnym trafem ma topowych piłkarzy z Ronaldo i messim na czele. Dodam ze kupowanie coinsow od innych graczy co jest znacznie tańsze od oficjalnej waluty FUT, według regulaminu EA jest zabronione.
Gdyby nie to, że można sprzedać swoje coinsy na supercoinsy do fut, to ja tam bym nie grał. Od 2 lat sprzedaje tam coinsy za kilka k i żal mi tych co się męczą. Wszystko pisze w internecie tylko wystarczy poczytać xD
Gol, największy portal o grach w pl, a nawet nie wiedzą co to rage quit, rage quit to nie jest każde wyjście w trakcie rozgrywki, tylko każde gdy wychodzimy, bo się zdenerwowaliśmy, dlatego prefiks "rage".
W środowisku FIFA zwykło się nazywać "rage quitem" każde wyjście z meczu, niezależnie od jego powodu, więc określenie jak najbardziej na miejscu
Szkoda, że w grze World of Tanks nie działa w ten sam sposób. Jak grasz za dobrze, to dadzą Ci słabsi gracze do twojego zespołu, a po przeciwnej stronie dadzą za mocni gracze, system RNG obróci przeciwko Tobie, a jak grasz za słabo, to dadzą Ci kilku dobrych graczy do zespołu, a RNG da Ci "mała ochrona" (5 odbijanie pocisku w tak blisko celu). Potem czysto losowanie w niektórych bitwach. A nie słabsi gracze vs słabsi gracze, a mocni gracze vs mocni gracze... Dlatego niektórzy odbijali się od WoT.
W Mortalu 11 fajnie to zrobili jak ktoś wyjdzie to wyskakuje napis QUITALITY i zostaje przebity...
Nigdy nie ciągnęło mnie do grania online zawsze wolałem rozgrywkę jednego gracza ale któregoś dnia się skusiłem i teraz żałuję że się w to wkręciłem bo nie ma gry w której ludzie cieszą się z rozgrywki tylko na żywca robią wszystko by tylko oszukiwać i za wszelka cenę wygrać...
w 2 gry gram online pes i mortal i nie ma dnia by ktoś nie zaczął oszukiwać... i może jestem w błędzie ale wydaje mi się że gdyby w grach były tryby które dawały by nagrody satysfakcjonujące dla przegranego i wygranego to było by dużo mniej oszukiwania w grach sieciowych i nie trzeba było by co chwilę czytać w grze X zbanowano 1500 cheaterów itd itp.
Gry powinny bawić a ja mam ciągle wrażenie że to jest jeden wielki wyścig i nieustana rywalizacja kto jest lepszy i gdy robisz wszystko a i tak jesteś slaby zaczyna się frustracja wściekłość aż w końcu zaczynasz oszukiwać co prędzej czy później skończy się banem.
Z jednej strony wiadomo, że duża ilość osób ma ambicje i chce zdobyć jak najlepszą rangę i wbić jak najwięcej wygranych, ale z drugiej strony, często oglądam prosów, którzy grają FUT Champions i zdarzają się mecze, w których np. do 10 minuty meczu wygrywają 2-0 czy 3-0 i od razu widać, że przeciwnik nie ma szans i potem przez kolejne 80 minut w grze czyli jakieś 10 minut, dwóch graczy musi się męczyć czekając na koniec meczu, a trzeba wziąć pod uwagę, że trzeba zagrać przez weekend 30 spotkań, co bywa nużące.
To co jest kompletną porażką w FUT Champions to to, że rage quit często nie zalicza zwycięstwa... Wielokrotnie prowadziłem wysoko w meczu i przeciwnik opuszczał spotkanie pod koniec, a ja nie otrzymywałem ani utrzymania wyniku ani walkowera, tylko lakoniczny komunikat, że mecz zostanie sprawdzony...