Młodzi ludzie może nie pamiętają, ale ja pamiętam takie czasy. Nasza nowa Rzeczpospolita miała inaczej wyglądać, a wracamy do sposobów prowadzenia polityki takich, jak za tzw. komuny. Nawet wtedy było chyba lżej. To wszystko są bardzo złe skojarzenia. A i ten nepotyzm, tych Dyzmów, których narodziło się mnóstwo, rozsiało się po różnych instytucjach... Nie tak sprawy polskie powinny być prowadzone
Typ powiązany z PiS mówi wprost jak to wygląda, ale wciąż niemal 40% społeczeństwa chce by zostali oni u władzy.
chcesz powiedzieć, 40% z tych ludzi którym się chciało ruszyć tyłki do głosowania ?
w oparciu o wybory ostatnie prezydenckie, frekwencja wyniosła 60% osób uprawnionych do głosowania, tj 60% z około 30 mln, co daje około 18mln samych głosujących czynnie, z czego można śmiało założyć elektorat pisu głosuje w 90%-100% zawsze, więc z tych 18mln 40% daje nam ok. 7mln osób, wszystkich polaków jest ok. 38 mln, więc podsumowując, to jak jest w Polsce uzależnione jest od 1/5 wszystkich polaków, gdzie tu demokracja ?
Przymus glosowania to chyba tez nie demokracja.
Jak ktos ma w dupie kto nim rzadzi, to co zrobisz. Moze jak go ta dupa w koncu zaboli, to ja ruszy z fotela.
z tym, że jak go dupa zaboli to już będzie za późno na cokolwiek, jedyna szansa, że młodzi się zmobilizują ale szanse są na to tak duże jak trafienie 5 w lotto
Jednak ten poseł bez zająknięcia przez blisko 5 lat głosował za Polską neobolszewicką. Dopiero teraz się przebudził, dopiero teraz dopadły go te "konkluzje".
Nikt kto przechodzi na dobrą stronę mocy po 5 latach (i więcej) od rozpoczęcia procesu niszczenia Polski nie ma dla mnie żadnej wiarygodności.
Na młodych też bym specjalnie nie liczył. Nie jest to najmądrzejsze pokolenie w historii Polski, delikatnie mówiąc. Często ci młodzi ludzie nie widzą związku pomiędzy wcześniejszą pacyfikacją Trybunału Konstytucyjnego a późniejszym zaostrzeniem prawa antyaborcyjnego. Oni z grubsza nie rozumieją, co to jest święty związek przyczynowo-skutkowy. Pomyśleć, że za 2 dekady zaczną przejmować stery w tym państwie.
Owszem, będą człapać za światem, będą łapać światowe trendy, ale zawsze z dużym opóźnieniem. Jesteśmy skazani na życie w państwie wiecznie zapóźnionym.
Pierwszy raz od 2015 roku zdarzyło mu się sformułować opinię o tych rządach względnie uczciwą. Nie ma to jednak znaczenia, w ocenie tego polityka i jego ogólnej działalności. Postać zhańbiona i skompromitowana. Nieistotne na kogo będzie się kreować za 5 czy 10 lat.
Za nim pójdą następni, którzy doznają "olśnienia". Może załapią się na kolejną partię odrodzenia narodowego. Wielu Polaków zapomni im, jaką rolę odegrali w okresie niszczenia Polski, bo pamięć w tym kraju jest szokująco krótka.
Ale jasne - mamy pragmatyzm polityczny. Lepiej wejść w koalicję z partią Sośnierza niż z partią Ziobry. Szkoda, że takie nam wybory pozostały...
lifter
Przymus glosowania to chyba tez nie demokracja.
W Australii mają i większość nie narzeka, a wręcz cieszy się z tego.
A_wildwolf_A
jedyna szansa, że młodzi się zmobilizują ale szanse są na to tak duże jak trafienie 5 w lotto
Co rozsądniejsi młodzi zagłosują, ale nogami, wyjeżdżając z tego kraju jak będą mieć okazję i będą dbać o demokracje w UK, DE, Australii, Kanadzie, itd.
Mniej rozsądni to jest już pokolenie roszczeniowe, które uważa, że im się coś należy, jak wybory PiS z 500+.
Do tego, wśród młodych następuje bardzo duża polaryzacja. Połowa chce głosować albo na Konfederację, albo na Lewicę. Do normalizacji polityki w Polsce potrzebowalibyśmy jednak bardziej centrystycznego modelu państwa.
A w Ameryce bija Murzynow i maja prawo bazujace na precedensach - tylko co z tego.
U nas jak zmusisz Janusza by poszedl na wyboru to sa 3 opcje
1) Skresli wszystkich na krzyz, na zlosc ze musial isc. Ten glos nic nie da.
2) Zaglosuje na kogokolwiek, najlepiej na tych, co duzo obiecuja.
3) Zaglosuje na jakas mala partyjke antysystemowa, ktora bedzie deklarowac, ze jak sie dostanie do parlamentu to pogoni to cale zblatowane towarzystwo i zniesie ten wstretny zakaz przymusu glosowania .
I co da nam wtedy, ze 100% upowaznionych ludzi zaglosuje?
lifter
I co da nam wtedy, ze 100% upowaznionych ludzi zaglosuje?
Ja nie mówię, że u nas trzeba to wprowadzić, ja mówię, że są kraje demokratycznie, gdzie tak jest.
Problem u nas jest taki, że po 30-stu latach "wolności" nasze społeczeństwo dalej jest zacofane mentalnie i nie ma myślenia w kategoriach "dobra wspólnego". Liczy się tylko "ja" i "tu i teraz".
Do pewnego stopnia taka postawa jest zrozumiała oczywiście. Niestety powinno nas to pozbawić złudzeń, że nadejdzie jakieś przebudzenie społeczne i zbudujemy coś na poziomie np. Szwajcarii. Efektem pogłębiania się klientyzmu polityków oferujących swoim wyborcom socjal za cudze pieniądze będzie tylko dalsza degradacja systemu.
Jakie mamy alternatywny? Totalitaryzm? Będzie działał tylko jak totalitarnym przywódcą będzie ktoś z wizją wykraczającą poza byciem lokalnym watażką.
Ja bym chętniej zobaczył system, który nazwałbym "demokracją kapitalistyczną", gdzie to nie politycy kupowaliby nasze głosy, tylko my kupowalibyśmy prawo aby głosować. Tzn. zniósłbym obowiązkowy podatek dochodowy dla osób fizycznych, zostawiając go tylko jak wolontaryjny (resztę parapodatków bym zostawił + podatek korpo, bo z czegoś trzeba podstawowe funkcje państwa utrzymać), płaci kto chce, kto nie chce, nie musi. Tylko z kruczkiem, że tylko ten kto płaci podatki ma prawo głosować (można nawet zrobić głos ważony kwotą zapłaconego podatku - płacisz więcej, masz większy wpływ). Ciekawe jak wtedy wygrywaliby populiści? :)
Polecam przeczytać, bo prawdopodobnie mamy do czynienia z największą aferą gospodarczą od lat dziewięćdziesiątych.
https://nczas.com/2021/04/30/pis-owski-fozz-dziwne-pieniadze-i-propozycje-wykupu-za-bezcen/
Przerobić hotele na mieszkania i sprzedawać po 10-20k za m2. W miastach, tam gdzie MPZP nie zezwala na mieszkania zamienić na akademiki vel mikro apartamenty "pod wynajem"
zatem wszelkie zwariowane i nieprzemyślane decyzje w związku z lockdownem i przedłużaniem epidemii okazały się jednak bardzo dobrze przemyślane
Nigdzie tam nie ma mowy o wywłaszczeniu tylko o propozycji kupna.
A kto pisze, że jest mowa o wywłaszczeniu?
Ech, coraz słabsze te opłacane pisowskie trolle.
AdamoW, czemu we wszystkich wątkach bronisz rozwiązań ewidentnie cofających Polskę systemowo i cywilizacyjnie, i przekierowujących ją w stronę republik bananowych? Czemu każda patologia pisowska, wszystkie pisowskie przestępstwa, mogą liczyć na twoją pobłażliwość?
Ahaswer - Bo mu za to płacą. Każde jego słowo pokrywa się z linią programową ***, nawet ma te same opóźnienia co politycy prowadzący propagandę wg przekazów partyjnych. Raczej powinieneś się spytać, z której jest farmy trolli...
Jakoś nie widzę abyście krytykowali PoNowoczesnych którzy rządzą w dużych miastach , gdzie wasz obiektywizm ?
A wy ciagle dyskutujecie z trollami.
Narzekacie na opozycje, ze nie wyciaga wnioskow z bezcelowosci pewnych dzialan i sami robicie dokladnie to samo.
AdamoW, możesz wytłumaczyć, w jaki sposób samorządy pod rządami PO albo Nowoczesnej cofają Polskę systemowo albo cywilizacyjnie? Czy twoja wiedza i inteligencja utrwalają twoje przekonanie, że burmistrzowie albo prezydenci miast mają wpływ np. na politykę zagraniczną, na politykę obronną, na legislację parlamentarną czy na inne sfery fundamentalnie kształtujące ustrój państwa?
Czy potrafisz zastosować jakąś logiczną argumentację, odnosząc się do realnej sytuacji Polski pod rządami partii, która w ciągu raptem 5 lat zdążyła Polskę cofnąć niemal o dekady?
Są trzy wytłumaczenia twojej forumowej twórczości. Albo szczerze i głęboko nienawidzisz Polski i Polaków, życzysz mojemu krajowi jak najgorzej, więc dewastujące Polskę (na bardzo wielu płaszczyznach politycznych, społecznych, prawnych, ustrojowych, kulturowych) rządy pisowskie ciebie radują albo jesteś osobą o niewiarygodnie dużych ograniczeniach intelektualnych, więc nie jesteś w stanie zrozumieć, jakie są konsekwencje polityki pisowskiej dla Polski albo los Polski jest ci kompletnie obojętny, natomiast liczą się dla ciebie doraźne korzyści, jakie być może czerpiesz z pisowskiej polityki.
Innego wytłumaczenia nie znajduję.
@ Ahaswer O co Ty go posądzasz? O wiedzę i inteligencję? Przepraszam, ale czytając jego wpisy, a śledzę kilka wątków na których jest aktywny, dochodzę do wniosku, że "pustostan umysłowy", to jego drugie imię. Ktoś, kto nie posiada/nie wykazuje krytycznego podejścia do polityki i polityków bez względu na ich przynależność, nie zasługuje na szacunek. Tacy ludzie swoją bezkrytyczną postawą powodują, że w moim kraju rządzi mafia i neobolszewia.
Niestety ale na tym forum za merytoryczne pisanie ludzie dostają bana o ile nie popieraja opozycji.
Czy pan premier to widzi? Oj, nieładnie, nieładnie...
Do TVP poszly juz odpowiednie prikazy
Czarzasty pewnie dumny jak paw z sojuszu z PiS.
A jaki dzisiaj Gawkowski był w Polsat News wojowniczy, jaki nakręcony: patrzcie dumna lewica wreszcie wstała z kolan!. No wreszcie znaleźli sposób by o nich mówiono! Jak się cieszył z tych 750 tys mieszkań, architekci już projekty szykują...
No jasne, nasi rządzący utyskują, że zagranica ingeruje w nasze wewnętrze sprawy, a w tym samym czasie polski ambasador w Czechach zachowuje się bez mała jak Nikołaj Repnin...
Teraz kiedy podczytuję nowości widzę z jakim sukcesem ten z Żoliborza podzielił na długo nienawiścią i fałszem nie tylko polskie społeczeństwo.
Rozbił i wykorzystał także polityczną opozycję.
Wszystko razem powinno uzupełnić się w najbliższej przyszłości wyjściem Polski z UE.
To sprawi że część młodego pokolenia ruszy za granicę aby potem razem z ciekawskimi turystami z Zachodu i Wschodu, odwiedzać rodzinny skansen pilnowany przez pisowskich nadzorców ;)
Jeżeli ty wierzysz że PIS będzie chciał wyjść z UE to chyba się dopiero co obudziłeś. Poczytaj sobie ile mają dostać kasy na odbudowę po covidzie na najbliższe lata i ile ogólnie kasy dostają. Wątpię czy oni zrezygnują z takiej kasy. Co prawda w wiadomościach słyszy się tam co jakiś czas że narzekają na UE że coś tam im nie pozwala zrobić czy wprowadzić ale to drobnostki i chyba każdy kraj tak ma.
Jeżeli ty wierzysz że PIS będzie chciał wyjść z UE to chyba się dopiero co obudziłeś
Partii PiS jako całości nie jest potrzebna UE, tylko kasa z UE - bez warunków UE spisanych według wartości ogólnoludzkich którym UE służy. Europejskie wartości są obce i niepotrzebne także elektoratowi PiS. Chcą europejskiej kasy do swojej dyspozycji aby utrzymać władzę i podziały społeczne według własnego wzorca. Dla części PiS razem z częścią opozycji, UE to wygodna "szmata" (cyt. za niejaką Pawłowicz) którą można wymachiwać dla podkreślania swojej ważności..
Nawet zakładając że to odmiana szantażu politycznego też dla podkreślania własnej ważności - takie wieloletnie podejście do zmanipulowanej części społeczeństwa może skończyć się wyjściem z UE ;)
No i jak UE odetnie kurek z kasą to będzie powód na psioczenie na nich. Zanim ludzie zauważą co zniknie bez tej kasy, to my już będziemy budować zasieki na granicach, a watażka z Żoliborza będzie wiedział, że ma już pełnię władzy, bez żadnego nadzoru.
Flyby, przypisujesz Kaczyńskiemu zbyt wielkie "zasługi". Nie przeceniałbym tego człowieka zanadto. On polskich partii politycznych nie skłócił, one skłócają się same, bo taka jest ich natura. Bym powiedział: od wieków. Poczytaj sobie o historii polskich i litewskich stronnictw politycznych, a odkryjesz, że nie było tam Kaczyńskiego, za to zawsze były swary. Być może duch nienarodzonego Kaczyńskiego nad tym czuwał, ale wątpię...
Te wasze zachwyty nad Kaczorem to cos w rodzaju "patrzcie jaki to wielki trener, bo przeciwnik strzelil sobie samoboja". Niewielka w tym zasluga trenera druzyny.
Jesli jakis mit upadl ostatnimi laty, to wizja "wielkiego stratega" - Kaczor moze byc niezlym taktykiem, umie wykorzystac slabosci przeciwnika, ale jako strateg to jest dupa wolowa. On w ogole nie planuje. Gdyby tak bylo nie bylby zakladnikiem swych przystawek.
Nie przeceniałbym tego człowieka zanadto.
Nikt tego człowieka nie "przecenia", Ashawer. Jest taką samą emanacją złych polskich fluktuacji politycznych jak wiele tych "stronnictw" politycznych przez wieki.
Zebrał tylko niemal w jedność partyjną, to co zostało wpojone narodowi przez rządy komunistów i ozdobił te ciągoty i poglądy na świat, flagą narodową i krzyżem.
Stworzył swoistą ideologię władzy dla jednej partii.
Takiej władzy i ideologii strasznie przeszkadzają takie wynalazki jak demokracja czy choćby struktury UE.. ;)
Flyby - no i właśnie nigdy z tej UNII nie wyjdą. Za dużo kasy by im przepadło jakby wyszli.
Produkowal narkotyki, bo Polska byla w tragicznej sytuacji przez Balcerowicza!
za ciężkie narkotyki powinno być dożywocie, niszczą ludziom życie gorzej niż wódka czy marihuana
Gdy stwierdziłem, że następnym ministrem edukacji, po Czarnku, mógłby zostać zwykły analfabeta, nieumiejący czytać i pisać, to nie żartowałem. Pisowcy to jest totalna patologia, pod każdym względem, intelektualnym, moralnym, kulturowym. Meneliki, żule, pospolici złodzieje i oszuści, pedofile w sutannach, handlarze narkotyków, antysemici, fanatycy religijni, nacjonaliści, homofoby i inne męty społeczne to świat pisowszczyzny. To ich elektorat, to ich zaplecze, to ich elity.
Są wypadkową kilku czynników historycznych i kulturowych, ale obecna konfiguracja cech i postaw klasyfikuje ich jako najgłupszą władzę w historii Polski i Litwy, biorąc pod uwagę okoliczności i uwarunkowania. Nie jest to najbardziej krwawa władza w historii Królestwa Polskiego, nie sieje terroru na nieznaną w historii skalę, bo po prostu współczesny świat im na to nie pozwala, ale mentalnie są to bez wątpienia zdrajcy genetyczni, to są ludzie, którzy stoją tam, gdzie stało ZOMO. Nie nazwę ich elementem animalnym, bo nie jestem neonazistą. Wyłącznie duchowy i moralny spadkobierca Hitlera mógłby użyć wobec jakiejkolwiek grupy określenia "element animalny". Nie ma od tego wyjątków.
za ciężkie narkotyki powinno być dożywocie, niszczą ludziom życie gorzej niż wódka czy marihuana
Marihuana to w ogóle jakoś je niszczy?
Dać takim ludziom władzę to będą niszczyć ludzi i społeczeństwo lepiej niż te ciężkie narkotyki i wszelkie używki..
Polityka i gadki oparte na współdzieleniu więziennego kibla.
A alkohol jakoś ludzi niszczy? ;)
I OK, wiem, możesz od razu odbić piłeczkę, że jest legalny i powszechnie dostępny. :P
Może z legalizacją zioła byłoby łatwiej, gdyby przestano je gloryfikować? Bo jak każda używka może mieć zgubny wpływ na korzystającego.
za ciężkie narkotyki powinno być dożywocie, niszczą ludziom życie gorzej niż wódka czy marihuana
Zakazywac, a nie edukowac. Swietna droga :)
I to ludzie sami sobie niszcza sobie zycie, a nie narkotyki, albo wodka.
Głupie to, ale trochę jednak śmiechłem
https://twitter.com/inner_bish/status/1389152137897201664?s=19
Głupie? Mistrzowsko wręcz dodane podpisy, pasują idealnie.
Reakcja polityków PiS-u musiała dokładnie tak wyglądać.
Śmiechłem xD
Ale dziemianowicz Bąk coś tam brzękała, że jeśli nie będą mieć pewności co do ostatecznej formy dokumentu to nie poprą...
Zobaczymy jutro.
Przypomnę więc, że pomysł na negatywne przedstawianie "organizacji, które dostają środki z zagranicy" wywodzi się z putinowskiej Rosji. Tę narrację wymyślono po to, żeby dyskredytować organizacje walczące o prawa człowieka. Nie wiem, dlaczego Radio Maryja sięga po rosyjskie metody.
Tak trudno się domyślić?
z naszych obserwacji wynika, że w ostatnich latach z roku na rok mamy coraz mniej jawności w Polsce. I teraz doszedł do tego wniosek sędzi Manowskiej. Jeżeli Trybunał Konstytucyjny podzieli jej pogląd, to moim zdaniem nie będzie już w Polsce jawności. W praktyce wszystkie kluczowe przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej wylecą do kosza. Ta ustawa to w pewnym sensie ostatni bastion demokracji z Polsce. I teraz jej los jest w rękach Trybunału Konstytucyjnego, który sam ma problemy z jawnością.
Dostęp do informacji publicznej prędzej czy później ukatrupią. A w sytuacji, gdy uda ich się oderwać od koryta, prawdopodobnie przed zmianą władzy zacznie się czyszczenie dokumentów, żeby te niewygodne zniknęły w niewiadomych okolicznościach.
A mówią, że emeryci mają w Polsce mało pieniędzy. A wystarczy dorobić sobie trochę w spółkach skarbu państwa jak przyjaciółka prezesa w PGE i BOŚ (880k zł w 4 lata):
https://wiadomosci.wp.pl/ue-narzucila-drakonskie-prawo-rolnikom-obowiazuje-od-kwietnia-ale-nasze-ministerstwo-milczy-6635779748330208a
W każdym chlewie ze świniami podział na strefy czyste i brudne. Tak jak w szpitalach podczas epidemii koronawirusa. Obowiązkowa książka wejść i wyjść gospodarza oraz jego pracowników, przebieralnie i prysznice dla osób mających kontakt ze zwierzętami. To tylko niektóre przykłady, z narzuconych przez Komisję Europejską, drakońskich przepisów mających chronić terytorium UE przed rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Straszne... A mogli po prostu zakazać eksportu wieprzowiny.
Śmichy-chichy, ale rozumiem, że ubijamy już zupełnie rodzinne mniejsze gospodarstwa czy hodowlę na własny użytek?
Ja rozumiem, ze to niepopularne, nieekonomiczne, że młodzi już tak nie robią, że teraz tylko wielkie specjalizowane farmy... tylko po co w takim razie to pieprzenie o slow-food, o żywności bio, o żywności eko, o promocji tradycyjnych, regionalnych produktów i wyrobów...
Herr Pietrus -> A to temu przeczy? To żywność "eko" to zapyziała i brudna świnia w obsranym chlewiku czy unikanie chemii i niezdrowych substancji przy hodowli?
Bo mam wrażenie ze lekko ci się pojęcia pomyliły?
Herr Pietrus, male to znaczy jakie, takie gdzie maja po 5 warchlakow?
Sorry Winetou ale czasy sie zmieniaja, zachowanie elementarnej higieny nawet malym gospodarstwie to nie jest jakies wielkie obciazenie. Pora skonczyc z ta moda, ze "rolnik" zdejmuje obsrane gumiaki tylko przy wyjsciu do kosciola.
Gospodarstwa, ktore mentalnie nie utknely w latach 80 tych i tak juz sa do tego przystosowane bo ludzie sie rozwijaja, ulepszaja swoje "biznesy" i staraja sie aby obejcie wygladalo schludnie i uporzadkowane.
Niestety sa obszary w Polsce, gdzie ta mantalnosc poprzedniego wieku nadal dominuje. Co z tego ze a obejsciu nowy traktor za doplaty, skoro swinie nadal zimuja na gnojowce a Pan w gumiakach jedzie do sklepu.
Mam wrażenie, ze pomiędzy brudnym i obsranym, zapyziałym chlewikiem, a super-nowoczesną chlewnią z podziałem na strefy, rozbudowanym zapleczem sanitarnym itp. jest jeszcze jakaś przestrzeń.
Ale może faktycznie jako mieszczuch mający tylko część rodziny na wsi źle to odczytuję i mam skrzywioną perspektywę... W sumie mnie to lotto, nie UE wali w pisowski elektorat, a ci nowocześni rolnicy i tak są za PO :D
Rozumiem jednak, że teraz, skoro będą obligatoryjne książki wejść i wyjść, zaplecze sanitarne itp. nie będziemy już zakazywać sprzedaży i masowo ubijać wszystkich świń na obszarach zapowietrzonych? :D
Choć nowe przepisy obowiązują od 21 kwietnia Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie miało śmiałości poinformować rolników o sytuacji, w której się znaleźli.
Dlaczego to ministerstwo o przydługiej nazwie "nie miało śmiałości" informacji?
Może liczy na darmowe świńskie tusze na biurkach?
Niech się rolnicy nie martwią - "dla swoich" zawsze znajdzie się "zadośćuczynienie" z nowych funduszy UE ;)
Zamiast 750 tys mieszkań zbuduje się 750 tys nowoczesnych chlewików. Jakby co, to może gospodarze ugoszczą wyborców Lewicy :D
Gwoli ścisłości, to Lewica "wynegocjowała" 75 tys. mieszkań, nie 750 tys. Nie przeceniaj Zandberga, Czarzastego i Biedronia ;-).
Przy tym milionie mieszkań od PiS to raczej skromny wynik, ale moim zdaniem jest tutaj wspólny mianownik - wielkie g.... z tego będzie, choć muszę przyznać, że Lewica przy porównaniu z PiS wykazała się jednak dużo większym umiarem :).
No tak faktycznie było g... z miliona, z 300 tys, teraz będzie z 75 tys.
Ale może chlewików wyjdzie więcej.
chlewiki tez troche dzis kosztuja :)
Taki na 2000 sztuk to conajmniej 2 banki ale liczyc trzeba 2,5 lub nawet 3 bo troche kasy pojdzie na teren wokol, szczegolnie jesli chcesz aby prosiaczki po "swierzym" powietrzu pobiegaly.
A może ponieważ nikt się nie spodziewa to jednak będą te wybory?
PiS właśnie dał nam kasę z UE, kończy się epidemia i prawdopodobnie całe wakacje to będzie powrót do normalności wyjazdy odbicie gospodarki akcja szczepień w pełni same sukcesy
To dobra okazja by pozbyć się Ziobry i Gowina a Lewica może liczyć że coś na tym ugra jako obrońcy europejskości
Nie. PiS dociągnie do końca kadencji. I po kolejnych wyborach znowu będzie rządził.
M.in. dzięki kasie, którą dostanie z UE.
M.in. dzięki kasie, którą dostanie z UE.
To przypomnę Bukaremu że król Midas źle skończył choć czego nie dotknął to się w złoto zmieniało..
PiS to akurat Antymidas :) - nawet z grecka brzmi.
Problem raczej w tym, ze swinie dobrze się czuja lezac w gnoju..
PiS to akurat Antymidas :)
Dobra, to Midasem będzie Unia złocąca PiS koryta i gnojowisko..
Andrzej Duda:
Szkoda, że pan Adam Bodnar, głosząc ogólne hasła, które są w moim przekonaniu antypolskie i antypaństwowe, nie podaje żadnych faktów, które pozwalają mu przytaczać te tezy. Dla mnie, jako prezydenta RP, szczególnie bolesne jest to, pozwala sobie przedstawiać je na forum międzynarodowym. Wystawia sobie bardzo złe świadectwo i pokazuje, że wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich jest sprawą pilną
Taki człowiek, o takim sposobie rozumowania, został prezydentem Polski.
które są w moim przekonaniu antypolskie i antypaństwowe,
Kto nie ma "przekonań" prezydenta Dudy, ten jest "antypolak" i "antypaństwowiec" ;)
Proste.
Antypolak, antypaństwowiec - tanie chwyty, ale na 30% w zupełności wystarczy.
A mnie zastanawia jak on skończył UJ? Jak został prawnikiem przy tak mikrym potencjale intelektualnym?
Pis miazdy szesc lat rzadow PiS :)
KPO momentami wygląda, jakby był tajnym okólnikiem rządu, którego w żadnym razie nie powinni widzieć dziennikarze. W zasadzie PiS przyznaje, że po sześciu latach nie rozwiązał żadnego problemu strukturalnego w Polsce
Czy to niezabawne? Prawo polskie ma (w mniemaniu ***) być nad prawem UE oraz... czeskim? Czyli co? Jak ktoś nam narzuca prawo, z którym się nie zgadzamy, to walczymy o integralność i niepoddawanie się obcym wpływom, nie? A jak się nie zgadzamy z prawem, które jest uchwalane o sąsiednim to co? Ingerujemy w to prawo? :D
Mam wrażenie jakiejś schizofremii :P
Przecie to metody rodem z PRL ..kontrolowano wtedy i ścigano polskich obywateli jak się dało.. ;)
to nawet nie metody prlowskie, znacznie wcześniejsze zaczynające się na literę n
Bardzo gorzki tekst Bierzyńskiego. Głównie o Lewicy, ale o KO też. Ja aż takim pesymistą nie jestem, niemniej pod większością bym się podpisał:
Dajmy ten fragment dla panów z Lewicy:
Zachodzi zatem realne zagrożenie, że na funduszach unijnych wzorem Fideszu upasą się członkowie partyjnej nomenklatury za pomocą spółek skarbu państwa. Groźbę tę trochę osłabia sposób rozliczania faktur (15-proc. zaliczka, potem rozliczenie post factum) i kontrola Parlamentu Europejskiego, ale najważniejsze jest co innego – słaba instytucja komitetu nie będzie przeciwwagą dla rządu. Ponieważ to nie ona będzie dzielić pieniądze, więc PiS-owi stosunkowo łatwo będzie przedstawić siebie w roli dobroczyńcy narodu. To rząd PiS wynegocjował ten budżet i rząd PiS go dzieli licząc na zasłużoną wdzięczność wyborców.
Jeśli Lewica uważa, że uszczknie cokolwiek z tego politycznego tortu, to grubo się myli. Zaraz po głosowaniu PiS zrobi wszystko, żeby zmonopolizować wdzięczność Polaków za fundusze Europejskie. Niebieskie flagi znowu znikną z konferencji prasowych. Lewica zostanie z niczym.
Ja się zgodzę z Tobą, Lordpilot, gdy mówisz, że Polska nie takie katastrofy w swej historii przeżywała. PiS przeminie, jak wszystko, ale co zniszczy, to jego. A odbudowa będzie trwała pokolenia całe. Szkoda tego zmarnowanego czasu, znowu zostaliśmy w tyle.
Ale co do tego głosowania, to ja już swoje zdanie wyraziłem wcześniej. Jesteśmy nie tylko Polakami, ale też Europejczykami i interes innych Europejczyków również powinien być dla nas ważny. Polskie polityczne gierki mało kogo obchodzą, nie mają większego znaczenia.
Ale nikt nie jest bez winy. Borys Budka nigdy nie traktował opozycyjnych partii po partnersku. Powinien już dawno zaprosić Lewicę, PSL i Hołownię do wspólnego stołu. Takie publicznie sformułowane zaproszenie utrudniłoby Lewicy grę na własną rękę. Budce po prostu nie przyszło do głowy, że można wykonać taką woltę. Poczuł się zbyt pewnie rozdając karty i może przegrać własne przywództwo w Platformie.
Czyli w PO po staremu, kaczka będzie rządził do śmierci z taką opozycją :P
Brawo Lewica!
Teraz czekam na swoje tanie mieszkanie za unijne szekle, bo ceny rynkowe jakoś dziwnie galopują...
ziobrę w sejmie najpierw zlekceważono a później opluto, partia pis zamierza wyciągnąć konsekwencję z solidarnej polski za głosowanie przeciw, pytaniem jest w którym momencie pęknie i zbuntuje się jak banaś i zaczną pojawiać ciekawe rozmowy, może nawet ciekawe nagrania z panem kuchcińskim
Ziobro jest bezpieczny.
- na posiedzeniu, cały PiS tłukł w PO, że jest przeciwko funduszom.
- zatem Ziobrę niemalże pochowali w szafie.
- ponieważ Kaczyński miał gwarancję poparcia Lewicy dla planu, Ziobro mógł sobie pozwolić na to, by nie być miekiszonem w oczach rydzykowego elektoratu. Może w niemiłej atmosferze, ale zdziwiłbym się, gdyby podczas tych rozmow koalicyjnych sprzed paru dni, właśnie tego nie ustalili. Tam się ważyły kariery tysięcy ciotek, szwagierek i kuzynów na państwowych posadach. Ostatecznie wygrał pragmatyzm.
- Terlecki pokrzyczy coś o wyciąganiu konsekwencji i na tym się pewnie skończy.
Karać nie ma za co, bo wygrali przekonując do siebie część opozycji. Dla Kaczora i Mateuszka to są duże zwycięstwa. Ziobro zaś pokazał antyunijnemu elektoratowi, jaki jest niezależny. PiS wychodzi na tym wzmocniony. ZP absolutnie nie, ale PiS tak.
- Lewica pokazała, że nie jest KO. Pewnie różnie będą oceniać to osoby, stawiające aspekty obyczajowe i socjalne na różnych miejscach. Niektórzy pewnie ucieszą się, że zyska Europa jako taka, mimo, że stosunek PiSu do instytucji wspólnotowych jest czysto toaletowy. Im bardziej kwiczy SP, tym lepiej... ale jednak ciągle: wielu wyborców zapamięta to zapewne jako prezent dla tonącego PiS, który być może załatwi im jeszcze jedną kadencję.
- Kaczynski nie lubi żadnych form suwernnosci, więc zaserwowali Ziobrze bitchslap z mikrofonem. Na tym się skończy.
KO tę rundę przegrała, ale z drugiej strony nie wierzę w taki twór, jak ZP. Ja tam zapinam pasy, bo jeszcze na pewno będzie ciekawie ;). Nowe Łady i inne. Trzecia kadencja dla PiS może dziś wydaje niemal pewna, ale ja tam w genialnego stratega nie wierzę. W tej hordzie nie wygasły tendencje kanibalistyczne i kurek z forsą tego nie zmieni. Zacznie się zabawa, jak zaczną to sprawiedliwie dzielić.
PiS sobie jeszcze trochę porządzi, ale skończy się i PiS.
Przeżyjemy.
KO tę rundę przegrała, ale z drugiej strony nie wierzę w taki twór, jak ZP. Ja tam zapinam pasy, bo jeszcze na pewno będzie ciekawie ;). Nowe Łady i inne. Trzecia kadencja dla PiS może dziś wydaje niemal pewna, ale ja tam w genialnego stratega nie wierzę. W tej hordzie nie wygasły tendencje kanibalistyczne i kurek z forsą tego nie zmieni. Zacznie się zabawa, jak zaczną to sprawiedliwie dzielić.
PiS sobie jeszcze trochę porządzi, ale skończy się i PiS.
Przeżyjemy.
Dokladnie tak. W samym pis 20 poslow glosowalo przeciw tej ustawie.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27049654,poslom-klubu-pis-groza-kary-za-sprzeciw-wobec-ratyfikacji-fo.html#s=BoxOpImg1
Widac, ze tam bulgocze, a ludzie zlewaja juz Kaczora wrecz oficjalnie. Plus przystawki grajce na rozpad PiSu. Teraz dostali kroplowke (choc w sumie bylo jasne, ze ta ustawa przejdzie, acz nie myslalem ze w tak kiepskim dla opozycji stylu) ale kroplowkami gangreny sie nie wyleczy. Mozna wzmocnic organizm, moze bedzie dluzej gnil i smierdzial na naszych oczach, ale ZP i rzad PiS tak czy siak zgnija i rozpadna sie w smierdzace ochlapy. Nadal obstawiam wybory wiosna/jesienia przyszlego roku.
Ziobro NIE jest bezpieczny.
Wiadomo. ze PiS nie bedzie sie chwalil, ze jego koalicjant glosuje przeciwko. Ale nie zmieni to faktu, ze on i Kaczor sa na noze i pytanie tylko kto komu go pierwszy wsadzi w zebra.
Kilka tweetów Daniela Persa, do którego tu kiedyś linkowałem, a pod którymi bym się podpisał:
Nie chce przepisywać.
Dyskusje pt czy Lewica teraz zyska 1pp, czy może straci, a może Hołownia to czysta szydera polityczna.
Opozycja w 21 dni, z posypanego rządu, chaosu i kłotni w ZP, zdołała ulepić odbicie lustrzane tej sytuacji i umocnić pozycję PiS (nie zp).
Mówiąc bez ogródek - 6 lat w opozycji, te same bledy - opozycja przepie*doliła tę rundę.
Cd
: "wszyscy na opozycji powinniśmy uderzyć się w pierś"
Potwierdzam tę diagnozę i ponowię swoje słowa sprzed tygodnia - żadne przepływy, żadne mijanki - wspólna KLAPA opozycji, wielomianowy sukces #pjk ;)
Garść spostrzeżeń ode mnie:
- o ile głosowanie Lewicy "za" potrafię zrozumieć i nie trzeba mi tego tłumaczyć, tak głosowanie przeciwko poprawkom KO i PSL oraz wypięcie się na samorząd jest niewytłumaczalne
- Lewica dosłownie wysrała się na samorządowców. KOMPLETNIE NIC dla nich nie ugrali (te 30% to minimum wymuszone przez KE), a jeszcze, z uśmiechem na ustach wpakowali na minę
- w związku z tym niewybieralny Ikonowicz jako kandydat Lewicy na RPO zaczyna śmierdzieć zwykłą prowokacją, żeby mieć później "podkładkę" (a bo "pełowcy" na komisji nie poparli czerwonego Piotrka!). Dla mnie, człowieka przyzwyczajonego do niskich standardów w polskiej polityce, to jest jednak szok. Zandberg wczoraj przekraczał Himalaje hipokryzji - tak pięknie mówił o Europie. A wcześniej, z równie wielkim zapałem wychwalał Ikonowicza, czyli gościa, który wbrew polskiej racji stanu popiera ruską inwazję na Krym
- j/w. Żadnego odpłacania "pięknym za nadobne". Wróblewski, w Senacie "out", jak było wcześniej ustalone, bo to partyjny kandydat. A później trzeba będzie się dogadać z Gowinem, nie dopuścić do tego, żeby PiS wsadził tam swojego komisarza, zwykłego partyjniaka. Budka zapowiedział to otwartym tekstem, a nie gdzieś pokątnie jak "lewicowe trio". Jeśli Lewica będzie tu kwękać - punktować hipokrytów na każdym kroku!
- część posłów KO już okopuje się na pozycjach "twardy antyPiS". To prosta droga do zatracenia i kolejnego lania, w wyborach. Niesamowite, jak niektórzy nie potrafią uczyć się na błędach!
- Budka zawiódł. Mnie. Szybko poszło. Po trochę ponad roku jego partyjnego przywództwa z rozczarowania bolą mnie zęby :/. Zaczynam nawet, z sentymentem wspominać Schetynę, a ten przecież miał charyzmę "kołka w płocie"....
- mimo wszystko odczuwam jednak ULGĘ, że ta patowa sytuacja została rozwiązana. Nie tak jak chciałem, ale za tydzień, dwa już co innego będzie na tapecie. Partie opozycyjne MIMO WSZYSTKO powinny spiąć dupy i rozmawiać ze sobą. Szukać wspólnego mianownika
- o kilka słów za dużo powiedzieli publicyści. Z naszej strony. Opozycyjnej. I też zawiedli
KO tę rundę przegrała, ale z drugiej strony nie wierzę w taki twór, jak ZP. Ja tam zapinam pasy, bo jeszcze na pewno będzie ciekawie ;). Nowe Łady i inne. Trzecia kadencja dla PiS może dziś wydaje niemal pewna, ale ja tam w genialnego stratega nie wierzę. W tej hordzie nie wygasły tendencje kanibalistyczne i kurek z forsą tego nie zmieni. Zacznie się zabawa, jak zaczną to sprawiedliwie dzielić.
PiS sobie jeszcze trochę porządzi, ale skończy się i PiS.
Przeżyjemy.
^^Też tak to widzę. Nie popadam w nadmierny pesymizm :P. W 2014 r. Tusk z Sikorskim wynegocjowali w UE największy budżet w historii Polski (tak, właśnie oni, a nie Pinokio Morawiecki), a rok później Komorowski przerżnął reelekcję, a posłowie PO zaczęli grzać opozycyjne ławy. Forsa na kiełbasę wyborczą, na korumpowanie Polaków, to nie wszystko. Rzeczywistość będzie skrzeczeć, problemy nie znikną, a ZP nie będzie już monolitem, bo "sprawy zaszły za daleko". Dzięki Lewicy wzrosło prawdopodobieństwo, że doczołgają się do 2023, ale nie stawiałbym, w ciemno że trzecią kadencję mają w kieszeni. Tym bardziej, że startu na wspólnych listach już na pewno nie będzie. Ten układ będzie gnił, szkoda jedynie, że ZP musi obalić się sama ;-).
niewybieralny Ikonowicz jako kandydat Lewicy na RPO zaczyna śmierdzieć zwykłą prowokacją, żeby mieć później "podkładkę"
Nie. Ikonowicz był testem na szczerość apeli KO o jedność, który KO oblała. Musiał to być kandydat trudny. Więc teraz kij im w oko, kiedy drą szaty nad "zdradą" Lewicy.
część posłów KO już okopuje się na pozycjach "twardy antyPiS". To prosta droga do zatracenia i kolejnego lania, w wyborach. Niesamowite, jak niektórzy nie potrafią uczyć się na błędach!
Zgoda. Tyle że nie "część posłów". Twardy antypis to jest spin kierownictwa.
A, jeszcze jedno: W 57% głosowań KO popierało PiS.
Nie. Ikonowicz był testem na szczerość apeli KO o jedność, który KO oblała. Musiał to być kandydat trudny.
^^Trudny kandydat :P. Postawili na krewkiego, prorosyjskiego dziadygę, które "jak coś powie" to ręce opadają. Nie było na Lewicy innych, dużo lepszych kandydatów na RPO? Tu mi czołg jedzie...
Zgoda. Tyle że nie "część posłów". Twardy antypis to jest spin kierownictwa.
^^Nieprawda. Słuchałem dziś Budki, u Sekielskiego "na onecie" i wyraźnie tonował emocje. Musi zwyciężyć pragmatyzm, jeśli Lewica ma poprzeć senackie poprawki do KPO, do "ustawy wdrożeniowej", kiedy wrócą do Sejmu. Choćby na poziomie symbolicznym, bo PiS, jak będzie chciał, to i tak wywali je w kosmos, tu już jest pozamiatane (no chyba, że gowinowcy albo ziobryści "zrobią psikusa", ale niespecjalnie bym na nich liczył). Te "nawalanki" i przepychanki to są dobre dla "twardych elektoratów", ale nikogo więcej. Obstawiam, że Budka jednak zadzwoni do Władka, Szymona i Włodka, tym razem bez podsuwania gotowych dokumentów do podpisu.
Chyba, że Lewica faktycznie podpisała z PiS jakiś "tajny protokół", ale aż o tak niecne zamiary ich nie podejrzewam. To już by wypłynęło.
Nie było na Lewicy innych, dużo lepszych kandydatów na RPO?
Co to by wtedy był za test? Przypominam: to było głosowanie na komisji. W sejmie Ikonowicz i tak byłby bez szans, więc jego poparcie miałoby zerowe koszty. A głosowanie przeciw kosztowało zaufanie Lewicy do KO.
^^Nieprawda. Słuchałem dziś Budki, u Sekielskiego "na onecie" i wyraźnie tonował emocje.
Bo już dostał sondaże, wg których przeważająca większość pytanych popiera głosowanie "za". Jakbyś posłuchał w weekend, albo poczytał Twittera, to byś zobaczył twardą antypisowską retorykę i bezlitosne walenie w Lewicę. Jeśli przyszło opamiętanie, to dobrze.
Bo walić trzeba! I w jednych, i w drugich...
A Lewica chce widocznie na swojej postawie zebrać proeuropejski elektorat, w tym zapewne przedsiębiorców od Kamysza i PO, liczących naiwnie na kolejne, unijne tym razem tarcze. Niby te wybory na wiosnę nierealne, ale...
Chociaż rzecz jasna Budka próbujący swego czasu rozstawiać wszystkich po kątach nie jest bez winy.
Ogólna degręgolada.
Dyrektorka szkoły w rozmowie z "Wyborczą" potwierdziła, że wyrzucenie uczennicy ma związek z jej uczestnictwem w marcowych demonstracjach w obronie praw kobiet. – Nasza szkoła jest szkołą katolicką nie tylko z nazwy, ale i w swojej istocie. Jeśli któryś z uczniów przekracza granice uznawane powszechne za nieprzekraczalne, musi się liczyć z tym, że może zostać relegowany – powiedziała Honorata Kozłowska.
Jeżeli tak ma wyglądać ta cała wiara. To nie mam pytań.
Jesli szkola jest prywatna to moge to zrozumiec (nie zebym pochwalal).
No i szkoła nadstawiła po katolicku drugi policzek. ;)
Sprawa skomplikowana. W Polsce dziewczyna nie ma szans na dochodzenie swoich praw. Jestem przekonany, że konstytucja (plus międzynarodowe konwencje) i prawo oświatowe dotyczące funkcjonowania tego rodzaju placówek (katolickich) pozostają ze sobą w sprzeczności.
Ona miała 17 lat:
dzieci i młodzież objęte obowiązkiem szkolnym do ukończenia gimnazjum i obowiązkiem nauki do ukończenia 18 lat nie mogą być skreślone z listy uczniów.
https://oswiataiprawo.pl/porady/skreslenie-z-listy-uczniw/
Ale z drugiej strony:
https://oswiataiprawo.pl/porady/skreslenie-ucznia-z-listy-w-szkole-niepublicznej/
Tak więc podstawą do skreślenia w przypadku szkoły niepublicznej może być (powinien być) statut. Przeszukałem stronę tego liceum i jest na niej mnóstwo wniosków dotyczących wpłacania kasy, ale statutu, czyli najważniejszego szkolnego dokumentu, nie znalazłem. Może coś przeoczyłem? :)
Moment, moment.
Wybierając taką placówkę, wypadałoby zdawać sobie sprawę, że nie będzie to oaza postępu.
Wybierając taką placówkę, wypadałoby zdawać sobie sprawę, że nie będzie to oaza postępu.
Oczywiście, że tak. Niemniej jednak skreślając niepełnoletniego ucznia z listy, trzeba przestrzegać przepisów prawa. Stąd też jestem niezmiernie ciekaw, co znajduje się w nieuchwytnym statucie tej szkoły.
Bardzo mi się też "podoba" to, że wywalili dziewczynę tuż przed zakończeniem roku szkolnego, żeby możliwie najbardziej utrudnić jej życie.
Przecież przykłady idą z samej góry... Nawet jeśli dziewczyna złamała ów nieuchwytny regulamin to można było to załatwić (wywalenie uczennicy) na fafnascie innych sposobów. Ale widocznie dyrektorka postanowiła zabłysnąć przed ministrem edukacji - cóż, w niektórych ludziach duch minionej epoki siedzi bardzo mocno...
No cóż, im bardziej naciskają młode pokolenie, tym mocniej młode pokolenie się odwinie. Rośnie generacja opozycjonistów. ;)
Gawkowski na pewno wstawi się za przedstawicielką młodego pokolenia głoszącą lewicowe ideały!
Placowka w katolickim liceum?!
Jak smiesz to w ogole suponowac!
Wiceminister
No więc: brawo lewica!
Ktoś się czegoś innego spodziewał? Mam nadzieję, że bezpieczniki unii zadziałają jak należy.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,27051577,wpadka-wiceministra-przyznal-ze-pis-chce-z-funduszu-odbudowy.html
No to chyba przecież każdy człowiek z odrobiną mózgu wie, że PiS pieniądze z Unii wykorzysta do tego, żeby wygrać kolejne wybory.
Lewica też to z pewnością wie, ale widać jakieś doraźne lub długoterminowe interesy załatwiła, wchodząc w konszachty z PiS-em.
Że tak się spytam zaskoczonej tą wypowiedzią tzw. Lewicy:
- A czego się, kurwa, spodziewaliście?
Zaskoczonej? Bynajmniej.
Dokładnie tego.
Tylko Lewica, w przeciwieństwie do PO, co właśnie w wywiadzie przyznała Róża Thun
(https://krytykapolityczna.pl/kraj/fundusz-odbudowy-roza-thun-opozycja-lewica-pis-komentarz/) rozumie jak działają fundusze europejskie. Fakt, że PiS chce, nie oznacza, że będzie mógł. Ja bym nawet chciał, żeby to poszło na jakiś prosty transfer. Bo wtedy następnej transzy nie będzie i PiS będzie musiał albo go odwołać, albo wyczarować brakujące środki w budżecie. Czyli podnieść podatki w roku wyborczym, bo wypłaty ruszą w 2023.
BTW PSL i 2050 też zdziwieni?
No pewnie zdziwieni.
Że niby kontrola funduszy działa lepiej niż kontrola praworządności? :D
Coś się zmieniło od czasów afer greckich?
Zobaczymy...
Ja wiem że fejkowo w papiery można wiele wpisać i UE to przyjmie. Np. remontować dalej drogi za kasę z dotacji, tworząc fikcyjne bus-pasy do zlikwidowania po 5-latach, gdy skończy się okres trwałości... :D (I to akurat metoda PO)
Te europejskie fundusze zasilą Dziedzictwo Wsi gdzie dziedzicami są członkowie rządu PiS wraz z rodzinami..
Wiją sobie tłuste gniazdka na państwowym, wielce zadowoleni z wsparcia Lewicy ;)
Choć dobrzy ludzie, nie tylko Lewica ubija swoje interesy z PiS.
Bo co my tutaj mamy?:
To Konfederacja usiłuje zaistnieć wspierając Ziobro w polowaniu na Morawieckiego ;)
Ciekawe czy też już mają jakieś umowy z Ziobro i jego kumplami?
Nic tak nie buduje potęgi narodu jak tworzenie nowych państwowych instytucji, oczywiście dotowanych z pieniędzy podatników, które zajmują się tak ważnymi problemami jak "dziedzictwo wsi".
Mnie naprawdę ciekawi, że ten już skrajny poziom nepotyzmu i kumoterstwa w wydaniu PiSu w ogóle nie kole w oczy ich wyborców.
Takie prawo jakie Prawo i Sprawiedliwosc
|
https://wyborcza.pl/7,75398,27053862,prokuratura-krajowa-zada-od-prokuratorki-250-tys-zl-za-wywiad.html#s=BoxOpImg9
PiS zapowiadał rozbicie sędziowskiej "kasty", a sam tworzy sędziowskie "klany" oparte na powiązaniach rodzinnych, przepychając np. dzieci "swoich" sędziów i prokuratorów na wyższe stanowiska nawet be spełnienia wymagań formalnych.
Z jakiego powodu KRS, której ustawowym obowiązkiem jest rzetelnie ocenić kandydatów, uznała że osoba praktycznie bez doświadczenia w orzekaniu sprawdzi się jako sędzia? Do tego w sądzie rejonowym, czyli na "pierwszej linii", dokąd spływa najwięcej spraw, mających bezpośredni wpływ na życie ludzi?
- To jest córka wiceprezesa łódzkiego Sądu Apelacyjnego, którego w swoim czasie, około 2017 r. Zbigniew Ziobro koniecznie chciał zrobić w SA prezesem - mówi nam jeden z łódzkich sędziów chcący zachować anonimowość.
To niejedyna ostatnio sytuacja w KRS, gdy awanse dostają osoby powiązane rodzinnie albo z członkami Rady, albo z nowymi prezesami czy wiceprezesami sądów. Jak pisał portal oko.press, w połowie kwietnia awans dostała także siostra członkini Rady - jej pozostali członkowie nic nie wiedzieli o tym pokrewieństwie
Nowy sondaż: https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,27054406,na-pis-chce-glosowac-wiecej-wyborcow-lewica-ma-powody-do.html
spoiler start
Straciło PO
spoiler stop
W innym sondazu PiS ma 27% itd.
Warto raczej patrzec pod koniec miesiaca na usrednione wyniki, one sa miarodajniejsze
Juz nie demonizujmy sytuacji
Fajnie by bylo jakby PiSowi ciagle lecialo ale maklerzy maja takie powiedzonko, ze nawet zdechly kon sie odbije, jak spadnie z odpwiednio wysoka.
O trendzie mozna mowic w perspektywie minimum kwartalu, a lepiej pol roku lub roku.
Lifter, ja i "demonizować"? To się nie klei. ;)
https://wyborcza.pl/7,75968,27051906,polroczna-tendencja-w-sondazach-zle-wrozy-opozycji.html
Jakby nie patrzec - w marcu tamtego roku 44% bodaj, teraz kolo 31 i to faluje tak od stycznie od 31 do niecalych 33.
Nie bede martwi sie na zapas, zacznie jak PiS wroci ponad 35-36% w usrednionych i z tendencja wzrostowa.
A niezaleznie od procencikow - sami sie pozagryzaja, wczesniej czy pozniej, a raczej wczesniej.
Dixi.
Pixi.
Jinks.
Miałem okazję wczoraj pooglądać sobie na TVN24 wywiady z politykami Lewicy i Ziobrystami - takiego ubawu już dawno nie miałem. Posłanka Lewicy, wypunktowana przez prowadzącego, że w zasadzie to zupełnie niczego nie ugrali głosując z PiSem zaczęła krzyczeć, ze prowadzący ich nie rozumie, a oni bohatersko ratują Polskę. Ziobrzysta za to przyciśnięty do muru, gdzie prowadzący zapytał go, jak interpretuje wypowiedz premiera, iż głosujący przeciw są przeciw polskiej racji stanu zapętlił się w haśle "pan to źle interpretuje" i w sumie do końca już tylko to powtarzał :D
Następny był jakiś wiceminister, też od Zobrzystów, który pięknie perorował nad tym jak to pożyczka od UE spowoduje utratę przez Polskę niezależności, po pytaniu od prowadzącego, czy w takim razie premier kłamie twierdząc coś przeciwnego, niczym kot Schrödingera zawiesił się w półstanie, nie mogąc udowodnić że ma rację, jednocześnie nie chcąc powiedzieć ze premier kłamie. To było piękne :D
"pan to źle interpretuje"
Nawet najgłupsze przekonania w głowie tego kto je posiada (chyba, że uważa inaczej i po prostu mówi pod publiczkę) mają jakiś głęboki sens, często taki, którym sobie wewnętrznie uzasadnia łamanie etyki, czy wręcz prawa i Konstytucji.
W PiS to standard, np. myślenie w stylu: "nasi ludzie kradną, ale robią to dla Polski, bo jak obsadzimy wszystko "swoimi" to zbudujemy chrześcijańsko-patriotyczną utopię (ale oni nie będą przecież chcieli siedzieć na kiepsko płatnych posadach jak nie będą mogli kraść więc trzeba im na to pozwolić)".
Miałem okazję wczoraj pooglądać sobie na TVN24 wywiady z politykami Lewicy i Ziobrystami - takiego ubawu już dawno nie miałem
Masz na myśli Morozowskiego, który dorównał tym programem standardom TVP? Powiedz mi, przestałeś już molestować córkę sąsiada?
Z kontynuacji akcji "Nowy dzień - nowy podatek":
https://www.money.pl/gospodarka/zawod-artysta-juz-wiadomo-na-co-pojdzie-szykowana-przez-rzad-oplata-6636713272343456a.html
Teraz kupując sprzęt elektroniczny będziemy musieli się jeszcze więcej zrzucać na naszych kochanych "artystów".
Polecam obserwowac to co dzieje sie z finansami Krakowa. Byc moze jest to obraz tego co czeka nas na skale ogolnokrajowa.
Obecnie Krakow juz wpadl w spirale zadluzenia i wladze miasta zaciagaja nowe pozyczki aby splacac stare. Do tego dochodzi emisja obligacji i dalsze lawinowe zadluzanie miasta.
A kto rzadzi w Krakowie?
Sami widzicie do czego rzady PO doprowadzaja!
Bo w Krakowie wszystkie większe dzwony mają bić dla Kaczyńskiego i rządu PiS, zaś te mniejsze dla Dudy. Mieszkańcy mają je tylko obsługiwać i dbać aby biły jeszcze głośniej i donośniej..
płać, płać i płać, a szlachta się bawi i jedynym ich zmartwieniem jest, w który garnitur się jutro ubrać i co wykwintnego zjeść na obiad
Nie rady trzeba płacić biednym artystom ..miało być po 10 zł od smartfonika, taka społeczna składka, będzie więcej od sprzętu wypasionego. Przyjemniej będzie wszelkich idoli oglądać, wiedząc że dzięki nam im dobrze ;)
Najśmieszniejsze że to nie jest hajs dla autorów tylko dla zaiksów itp organizacji które niby ten hajs rozdzielają :)
O! Kolejny raz PIS nie podnosi podatków! Nie dziwota , że im słupki nie spadają!
ZAiKS to jest niezły przekręt.
Jako człowiek zarejestrowany w ZAiKSie od lat potwierdzam, płacą nam za mało :P
Mnie rozśmieszyło jak rozmawiałem z jednym kolegą w zeszłym roku. Gość obecnie prowadzi dobrze prosperująca firmę, na brak kasy nie narzeka i wie jak kontrolować przepływ kasy, żeby w "księgach" wykazać to co chce wykazać (np. spadek dochodów). Do tego w młodości, jakieś 20 lat temu, bawił się w grę w jakimś zespole, nawet coś tam kiedyś nagrali i oficjalnie opublikowali (nie ważne ile tego sprzedali), do dziś należy do jakiegoś zrzeszenia artystów (nie wiem czy konkretnie ZAiKS czy coś innego), bo nie chciało mu się wypisać.
Gość na pandemii i rządowej pomocy zrobił ładny biznes. Kasa z tarcz dla przedsiębiorców, zawiesił sobie spłatę kredytu hipotecznego (wziętego na mieszkanie, które ma na wynajem, oczywiście cały czas wynajęte), a wisienką na torcie było jak mi powiedział, że z tej organizacji dla artystów też dostał "wsparcie" z jakiejś rządowej tarczy właśnie dla artystów. Co prawda tylko jednorazowo coś ok. 2k zł (wg tego co mi mówił), ale kasa za nic. :)
Co do artystów ogółem, to jedna z tych branż, którą dobrze charakteryzuje powiedzenie "zwycięzca bierze wszystko", gdzie mała część trzepie kokosy, a większość klepie biedę (przynajmniej oficjalnie, bo ciekawe ile biorą pod stołem, bez opodatkowania - to tak jak malarze pokojowi którzy podobno zarabiają koło minimalnej krajowej, a spróbuj jakiegoś przeciętnego znaleźć, a tym bardziej zapytać czy wystawi fakturę).
Tylko ci co popularniejsi artyści co dużo zarabiają powinni sami odkładać kasę jak im się dobrze powodzi, a nie wydawać ją na głupoty i potem narzekać, że im się nie powodzi. A ci biedniejsi artyści? Powinni się przekwalifikować (może na z malarza artysty na pokojowego?), bo widocznie nie wnoszą wystarczającej wartości dodanej dla społeczeństwa aby dobrze zarabiać.
Znów społeczeństwo musi się zrzucać na utrzymanie jakiejś "kasty", jak nie górniczej, to artystycznej.
A ci biedniejsi artyści? Powinni się przekwalifikować (może na z malarza artysty na pokojowego?), bo widocznie nie wnoszą wystarczającej wartości dodanej dla społeczeństwa aby dobrze zarabiać.
Nie wdając się w dyskusje na temat ZAiKS-u, muszę przyznać, że to dość kontrowersyjne i krótkowzroczne stwierdzenie, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że wielu wybitnych i cenionych artystów (malarzy, rzeźbiarzy, pisarzy) klepało za życia biedę.
Nie wdając się w dyskusje na temat ZAiKS-u, muszę przyznać, że to dość kontrowersyjne i krótkowzroczne stwierdzenie, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że wielu wybitnych i cenionych artystów (malarzy, rzeźbiarzy, pisarzy) klepało za życia biedę.
Pytanie czy gdyby jej nie klepali to byliby tak samo płodnymi artystami? Z drugiej strony, w historii wielu artystów parających się tylko pracą artystyczną, jak nie chcieli klepać biedy to szukali bogatych patronów, którzy zapewniali im utrzymanie.
Tyle tylko, że bogatego stać było na to, bo podstawowe potrzeby z piramidy Maslowa miał zapewnione i szukał zaspokojenia wyższych potrzeb, dokonując świadomego wyboru finansując takich artystów. Dlaczego obecnie utrzymanie "artystów" zwala się na ogół społeczeństwa?
Opłata reprograficzna na dość szeroki ogół urządzeń elektronicznych pod podanym pretekstem, tu cytat: To forma rekompensaty należnej twórcom, wykonawcom, producentom nagrań i wydawcom w związku ze szkodą, którą ponoszą ze względu na kopiowanie ich utworów. - to głupota i okradanie społeczeństwa.
Dlaczego obecnie utrzymanie "artystów" zwala się na ogół społeczeństwa?
Nie tylko "artystów". Również artystów. A dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego godzimy się na płynące z budżetówki środki na kwestie związane z kultura i sztuką. Równie dobrze można powiedzieć, że zakup wybitnego obrazu do muzeum czy utrzymanie jakiegoś pałacyku "nie wnosi wystarczającej wartości dodanej dla społeczeństwa". ;)
Powinniśmy więc sprywatyzować wszelkie państwowe instytucje kultury i zwolnić tysiące ludzi zatrudnionych w tym sektorze? Być może. Problem polega jednak na tym, że gdy idzie o sensowność dotowania kultury, bardzo trudno jest sporządzić bilans zysków i strat (nawet materialnych) dla społeczeństwa.
Oczywiście, nie usprawiedliwiam jakiegoś kolejnego podatku. Nie. Zwracam tylko uwagę na złożoność całej sprawy.
Powinniśmy więc sprywatyzować wszelkie państwowe instytucje kultury i zwolnić tysiące ludzi zatrudnionych w tym sektorze? Być może. Problem polega jednak na tym, że gdy idzie o sensowność dotowania kultury, bardzo trudno jest sporządzić bilans zysków i strat (nawet materialnych) dla społeczeństwa.
Zgadzam się w kwestii złożoności problemu i tego, że jakiś poziom finansowania kultury powinien być. Ale co innego jest jeśli jaki procent kasy z budżetu państwa idzie na kulturę, a co innego jak praktycznie bezpośrednio z naszej kieszeni, na dodatek w sposób nietransparentny.
Pamiętaj też, że kupując np. komputer warty 10k zł (wiem, że drogi, ale łatwiej na okrągłej sumie liczyć), w cenie dostaniesz VAT, czyli zapłacisz 12,3k zł. W praktyce zapłacisz już opodatkowanymi pieniędzmi (dochodowy + różne daniny i składki), czyli realnie kosztuje Cię to już bliżej 18k zł wartości Twojej pracy. I do tych 10k zł jeszcze dojdzie z 400 zł na "artystów", a dopiero po tym VAT i to ile realnie musisz zarobić, żeby za to zapłacić.
Mnie boli przede wszystkim:
1) Multiplikowanie takich "danin" które mają na celu zmniejszenie transparentności systemu grabienia obywateli.
2) Brak logicznego i racjonalnego związku przyczynowo-skutkowego między "daniną" a powodem jej pobrania - każdy komputer trzeba opodatkować, bo teoretycznie możesz na nim nielegalnie słuchać jakiegoś artystę Disco Polo?
3) Płacenie "artystom" w sposób pośredni, gdzie oni nie mają żadnego czynnika motywującego, żeby się lepiej postarać, skoro i tak dostaną jakąś "rekompensatę". Już nawet w przypadku jakichś dotacji rządowych (np. na teatry), trzeba się chyba postarać o jakiś grant, itd.
Ale ty szukasz w takich daninach transparentności czy logiki? W Polsce?
Przecież to jest zrobione tylko po to, żeby dodatkowo okradać człowieka.
4% od komputera, który składa się z masy komponentów, na których muzyki kopiować się nie da (i które de facto nie są potrzebne do kopiowania)
jest tak samo logiczne jak podatek cukrowy od Coli Zero, która cukru w ogóle nie zawiera.
To jest tak głupie i nielogiczne, że tylko ludzie bez kręgosłupa moralnego, będący na garnuszku władzy mogą twierdzić inaczej, albo totalni idioci.
Ja to wam tak szczerze powiem, że mi się już tak po prostu po ludzku nie chce.
Siedzę czytam, irytuję się, wku$%iam i na co mi to wszystko?
PIS dalej wysoko, opozycja dalej w dupie, ludzie w kraju chcą socjalu to mają socjal.
Nowe daniny, podatki, opłaty, inflacja, ceny mieszkań, arogancja i buta władzy, bezprawie, nielogiczne decyzje, uwłaszczanie się na majątku państwowym itp itd
na Polakach po prostu nie robią wrażenia.
To co zrobi?
To jest tak głupie i nielogiczne,
To jest logiczne i wpisane w politykę socjalną szybko bogacących się społeczeństw do których należymy. Trzeba w jej ramach chronić nie tylko niepełnosprawnych, starszych i biednych ale także zadbać o tych, co nas karmią szeroko pojętą kulturą..
Przecież jak widzimy (he, he) kasa na tak pojęty dobrobyt społeczny jest, są tylko polityczne kłótnie o jej sprawiedliwy podział.. ;)
Podatki - to są w ogóle nazwy przestarzałe..trzeba je zmienić i będzie dobrze.
Takie daniny to pikus!
Ja caly czas czekam az PiS dalej obnizy wiek emerytalny. Przy tym kroku 13tki i 14tki to bedzie male piwko dla finansow panstwa :)
Ja to wam tak szczerze powiem, że mi się już tak po prostu po ludzku nie chce.
Siedzę czytam, irytuję się, wku$%iam i na co mi to wszystko?
PIS dalej wysoko, opozycja dalej w dupie, ludzie w kraju chcą socjalu to mają socjal.
Nowe daniny, podatki, opłaty, inflacja, ceny mieszkań, arogancja i buta władzy, bezprawie, nielogiczne decyzje, uwłaszczanie się na majątku państwowym itp itd
na Polakach po prostu nie robią wrażenia.
To co zrobi?
Ja się czuję dokładnie tak samo. Najgorsze jest to, że widząc obecną opozycję, nie widzę nikogo kto dawałby nadzieję na wybrnięcie z tego szamba.
Ostatnio słyszałem ciekawy komentarz w kontekście USA, w podcaście Petera Schiffa na YT, gdzie ten kraj też zmierza w kierunku socjalizmu. Tam chcą nałożyć jakiś ekstremalny podatek od spadków (polecam posłuchać choć końcówki, tak od 46:30):
https://youtu.be/eXbc3XYrIyo?t=2787
Generalnie chodzi o to, że rządy zamieniają się we władców, a obywatele mają im służyć. Obywatele powoli przestają mieć prawa, które zamieniają się w przywileje nadawane przez rząd, które każdej chwili rząd może odebrać jeśli będzie miał takie widzi mi się.
Tak zaczyna wyglądać też sytuacja w Polsce. Zamiast rządu, który ma rozsądnie zarządzać dobrem wspólnym w służbie ogółu obywateli dostajemy rząd, któremu my mamy służyć za przywilej życia w tym kraju.
Ja caly czas czekam az PiS dalej obnizy wiek emerytalny. Przy tym kroku 13tki i 14tki to bedzie male piwko dla finansow panstwa :)
Adrian już zapowiedział, że dziełem jego kadencji będą "emerytury stażowe", czyli de facto obniżenie wieku emerytalnego, który efektywnie jest już u nas jednym z najniższych w Europie. Ale kto bogatemu krajowi zabroni?
Dlaczego obecnie utrzymanie "artystów" zwala się na ogół społeczeństwa?
Wszędzie na świecie takie rzeczy funkcjonują i wszędzie największym beneficjentem są te "ZAIKS-y itd" i podejrzewam wielkie koncerny wydawnicze które kasują większość tego hajsu :P Skutkiem tych opłat było powstanie muzyki klubowej, bo klub nie musi płacić nikomu innemu tylko DJ-owi który muzę tworzy i miksuje :)
Dlaczego obecnie utrzymanie "artystów" zwala się na ogół społeczeństwa?
To jest brzydko napisane.. Artyści wszelkiego rodzaju i formatu są solą społeczeństwa. Gdzie nie spojrzeć, wyziera zaciekawienie społeczne dolą i sytuacją naszych idoli. Czy im się nie należy te parę procent od klawiatury której właśnie używam?
Rząd PiS dzieli i rządzi - przecież ma sukcesy zwłaszcza w tworzeniu podziałów społecznych, zwracając nas przeciwko sobie ;)
Zaprzeczy ktoś?
To jest brzydko napisane.. Artyści wszelkiego rodzaju i formatu są solą społeczeństwa. Gdzie nie spojrzeć, wyziera zaciekawienie społeczne dolą i sytuacją naszych idoli. Czy im się nie należy te parę procent od klawiatury której właśnie używam?
W sumie przy pomocy klawiatury mógłbyś przepisać kod binarny np takiej mp3, a więc jest to forma kopiowania, także jak nic należy się im te parę procent.
Nowe daniny, podatki, opłaty, inflacja, ceny mieszkań, arogancja i buta władzy, bezprawie, nielogiczne decyzje, uwłaszczanie się na majątku państwowym itp itd
na Polakach po prostu nie robią wrażenia.
To co zrobi?
Nic nie zrobi. Dlatego zalecam emigrację. Jeśli w Europie, to najlepiej do kraju, w którym dominuje protestantyzm. Dla mnie już za późno, ale córkę zachęcam. Wykształcić się (za pieniądze z podatków rodziców lub prywatnie), wyjechać, znaleźć robotę, zamieszkać, wystarać się o podwójne obywatelstwo. Voila!
Polacy to naród (w części o wpływie decydującym), któremu PiS całkiem pasuje. Dla ludzi o innych poglądach (którzy nie są jakimiś krezusami) nie ma tutaj w dłuższej perspektywie miejsca. Albo inaczej: miejsce jest, ale nie ma mowy o spokojnym i dostatnim życiu.
PiS jeszcze długo porządzi. A potem przekształci się w coś innego i ci sami ludzie powrócą. I tak w koło Macieju.
Nic nie zrobi. Dlatego zalecam emigrację. Dla mnie już za późno, ale córkę zachęcam. Wykształcić się (za pieniądze z podatków rodziców lub prywatnie), wyjechać, znaleźć robotę, zamieszkać, wystarać się o podwójne obywatelstwo. Voila!
Ponoć na emigrację nigdy nie jest się za starym :)
Ja osobiście na swój stan posiadania, majątek i perspektywy narzekać bardzo nie mogę.
Oczywiście jest trudniej, a może i nawet dużo trudniej niż jeszcze kilka lat temu, a i niektóre perspektywy rysują mi się raczej w ciemnych barwach, ale nic nie trwa wiecznie.
Trzeba się dostosować. Takie jest życie.
Co do swoich dzieci to plany mam podobne, jak tylko będą możliwości to od razu wysyłam je za granicę.
Emigracja? Z żoną chcielibyśmy na starość osiąść gdzieś w cieplejszych rejonach świata. Ale co życie przyniesie tego nie wie nikt.
PiS jeszcze długo porządzi. A potem przekształci się w coś innego i ci sami ludzie powrócą. I tak w koło Macieju.
Może stracą prezydenta? Może zabraknie im do samodzielnej większości? Może umrze Kaczyński i okaże się, że bez niego to już nie to samo? Kto wie?
Polacy to naród (w części o wpływie decydującym), któremu PiS całkiem pasuje. Dla ludzi o innych poglądach (którzy nie są jakimiś krezusami) nie ma tutaj w dłuższej perspektywie miejsca. Albo inaczej: miejsce jest, ale nie ma mowy o spokojnym i dostatnim życiu.
PiS jeszcze długo porządzi. A potem przekształci się w coś innego i ci sami ludzie powrócą. I tak w koło Macieju.
Niestety zgadzam się z Twoją opinią całkowicie. Ja jakbym miał choćby o 10 lat mniej, to bym teraz bardzo poważnie rozważał emigrację. Niestety mam zawód, który choć daje mi możliwość pracy za granicą, z uwagi na pozycję jaką już sobie wypracowałem na rynku lokalnym w branży, po zmianie pracy praktycznie oznaczałby reset kariery. Zresztą mógłbym pracować tylko w kraju angielskojęzycznym. W Europie tylko Irlandię bym poważnie rozważał w moim wypadku.
Emigracja? Z żoną chcielibyśmy na starość osiąść gdzieś w cieplejszych rejonach świata. Ale co życie przyniesie tego nie wie nikt.
W moim wypadku poważnie się zastanawiam nad Azją południowo-wschodnią. Czas pokaże jak sytuacja się tam i tu rozwinie, a przede wszystkim jakimi środkami będę dysponował.
Za emigracją w przypadku ludzi starszych przemawia jeden argument: stan systemu opieki zdrowotnej. PiS jej nigdy nie poprawi jeśli przez rok pandemii nic nie zrobił. Jak pandemia minie, ogłoszą sukces i wygodnie zapomną o tym problemie. A już teraz rekordowa liczba młodych lekarzy sama planuje emigrację. Ja się na swoją starość bardziej obawiam tego, że nie będę miał dostępu do najprostszych zabiegów niż tego, że będziemy żyć w patokatolickim narodowo-socjalistycznym "raju".
Może stracą prezydenta? Może zabraknie im do samodzielnej większości? Może umrze Kaczyński i okaże się, że bez niego to już nie to samo? Kto wie?
Może, może, może. Ale nawet jeśli tak się stanie, jeśli "Zjednoczona Prawica" się rozleci, wewnętrzne frakcje w PiS się nawzajem będą zwalczać, kto przyjdzie po nich? Hołownia? PO? Też nie wróży to dobrze.
Hołownia? PO? Też nie wróży to dobrze.
W przeciwieństwie do wielu ludzi mi PIS nigdy nie pasował, nigdy nie głosowałem na nich, ani na Dudę, a moje podejrzenia do czego są zdolni po wygranych wyborach spełniają się w 99,9%.
Wg mnie wszystko wróży lepiej niż samodzielna władza jednego skonsolidowanego obozu ZP, mającego jeszcze prezydenta za marionetkę.
Także ja obecnie wyznaję zasadę wszystko byle nie ZP.
Zresztą przy zmianie władzy następuje wyczyszczenie ministerstw czy SSP, a to też byłoby niebywałym plusem, bo takich specjalistów jak ma PIS
to chyba nawet część lewicy, pamiętająca komunizm nie ma.
Zresztą przy zmianie władzy następuje wyczyszczenie ministerstw czy SSP, a to też byłoby niebywałym plusem, bo takich specjalistów jak ma PIS to chyba nawet część lewicy, pamiętająca komunizm nie ma.
Tak, ale po pierwsze, czyszczenie potrwa z 1-2 lata. Ile szkód do wyborów i w tym czasie narobią to aż trudno sobie wyobrazić. Po drugie, nie wszystkich się wyczyści tak łatwo. Co z ich neokomuchami w Trybunale Konstytucyjnym, na przykład?
Poza tym, czy Hołownia będzie miał ekspertów? Wątpię, jego partia szybko obrośnie w takich samych karierowiczów jakimi jest otoczony PiS. Prawdziwi fachowcy trzymają się już od polityki z daleka i nie łatwo będzie ich przekonać, żeby się do niej zbliżyli. Jeśli np. jesteś CEO na Polskę jakiegoś dużego korpo w którym zarabiasz co najmniej kilkaset tysięcy zł miesięcznie, dlaczego miałbyś iść np. na szefa Orlenu, gdzie dostaniesz może ze 150k zł miesięcznie i bardzo duże ryzyko, że przy kolejnych wyborach wylatujesz ze stołka, a wszystkie projekty które realizujesz będą skasowane?
Tak zaczyna wyglądać też sytuacja w Polsce. Zamiast rządu, który ma rozsądnie zarządzać dobrem wspólnym w służbie ogółu obywateli dostajemy rząd, któremu my mamy służyć za przywilej życia w tym kraju.
Był kiedyś taki fajny wywiad z Beatą Kempą, w którym ona nie potrafiła zrozumieć, dlaczego obywatele nie są wdzięczni, za to że dzięki jej pracy jako urzędniczki państwowej ludzie mogą normalnie funkcjonować, załatwiać sprawy itp. Sugestii redaktora, że jakby nie obywatele to jej praca w ogóle nie byłaby potrzebna i w zasadzie, gdyby nie podatki płacone przez obywateli to nie miałaby nawet swojej pensji, nie potrafiła zrozumieć.
To jest sposób myślenia ludzi, dla jednych obywatel jest dla państwa, dla innych państwo jest dla obywatela. Niestety dla mnie osobiście obecny kierunek jest mało atrakcyjny :(
Beata "Tempa" Kempa to jest doskonaly przyklad osoby, ktorej szczyt kariery zawodowej powinien obejmowac kase w Biedronce. Choc to tez moze byc zbyt wiele dla niej, bo klientow moglaby opryskliwosc takiego babsztyla odstraszac. Zamiast tego takie osoby bez wyksztalcenia i bez elmentarnej wiedzy dotyczacej biurokracji i zarzadzania strukturami, decyduja o losach Polski i Polakow.
To jest generalny problem wielu polityków. Jak zobaczysz na życiorysy i kariery większości "kasty" politycznej w Polsce, od prawa do lewa, wielu z nich nie skalało się pracą poza państwowym garnuszkiem. Oczywiście niekoniecznie tylko w polityce, ale jak dla mnie doświadczenie na urzędniczych stanowiskach, uczelniach, czy z nadania politycznego w SSP to nie jest doświadczenie reprezentatywne względem ogółu społeczeństwa.
Kiedyś czytałem, że po 89 roku nie mieliśmy ani jednego premiera, który wcześniej kierowałby swoim biznesem.
Jak osoba, która nie ma pojęcia o prowadzeniu własnej firmy może dobrze zarządzać krajem?
Kyahn - jest tylna furtka, otoczyc sie specjalistami. Niestety w Polsce specjalistami jakimi decydenci sie otaczaja to parkietowy z apteki, wiejski glupek, zlodziej itp.
W sumie racja. W końcu człowiek nie zna się na wszystkim.
Sam jednak zauważyłeś, że u nas z tymi specjalistami to jednak nie jest najlepiej, bo politykom
trochę klucze doboru się pomieszały.
Sam jednak zauważyłeś, że u nas z tymi specjalistami to jednak nie jest najlepiej, bo politykom trochę klucze doboru się pomieszały.
Nie pomieszały, bo oni dobrze wiedzą jakie mają priorytety. Ważniejsza jest pełna kontrola nad instytucjami publicznymi i SSP niż kompetentne zarządzanie nimi. Niekompetentnymi ludźmi, którzy będą wdzięczni za danie im posady (której nigdy by w innych okolicznościach nie dostali) łatwiej się zarządza. Człowiek który własnymi siłami i kompetencjami coś osiągnął nie będzie tak podatny na wpływy i nie będzie realizował często irracjonalnych pomysłów polityków. Czy np. ktokolwiek normalny wystartowałby z budową Ostrołęki jak od początku były dostępne analizy wskazujące, że z finansowego i biznesowego punktu widzenia ten projekt nie ma sensu? A polityczny aparatczyk klepnie wszystko.
Problem będą mieć obywatele, bo koszty niekompetentnego zarządzania trzeba będzie przerzucić na nich. PiS lubi się wzorować na sanacji z okresu międzywojennego, a to chyba w tamtym okresie właśnie kasta urzędnicza puchła najbardziej i rosły monopole państwowe narzucające irracjonalne ceny.
Fajna lektura do poczytania o sukcesach zawodowych P(W)olakow :)
Ale przynajmniej Maliniak ma zajecie i moze przed kamerami sie pokazac :)
Zandberg i posłanki Lewicy na Orlenie. Sfotografowali się z hotdogami,
Albo ich po**** albo wkrotce nastopi znaczaca zmiana w skladzie koalicji rzadzacej?
No bo ile mozna bide klepac? A teraz to moze jakas willa sie trafi, posadka w SSP itp. Trzeba zabezpieczyc rodzine a nie ciagle w PiS tluc co nie? :p
https://twitter.com/ZandbergRAZEM/status/1390591793314648067
Btw, ciekawe na ile to jest prawda
https://twitter.com/grgr4x/status/1390621315644760064
Tak jest. Lewicy też się należy. Jak długo można biedę klepać za kulisami. Teraz "ich ci jest" Obajtek i TVP
Kowal rzucił plotkę, że w razie co lewica Kaczorkowi ma dać większość w przypadku, gdyby koalicjant zawiódł.
BRAWO LEWICA!
Mogę ich już nazywać zdrajcami?
Trafnie tego tłita skomentował Nowoczesny Maoizm: Pewnie, że wegański, w końcu dzisiaj piątek.
Tutaj o końcu legendy Macierewicza:
https://wyborcza.pl/7,75398,27059604,katastrofa-smolenska-upadek-macierewicza.html
Powinni mu dać jakąś nową Komisję do obróbki.
Nie widzę całego artykułu (bo abonament), ale też bym chciał tak 'skończyć' - przez tyle lat brać kasę za takie leserstwo :/. A tu człowiek do fabryki chodzi napier***** - coś w moim życiu poszło nie tak XD..
To teraz komisja do sprawy podkomisji smolenskiej, prawdy niech dochodzi jak dotad - macierewicz!
Straż Pożarna - kolejna instytucja, którą zjada polityczna hydra.
A zdjęcia części tych obecnie awansowanych strażaków "na spotkaniu sympatyków PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim" stojących na baczność i wpatrujących się jak w święty obrazek już nie wymaga komentarza.
Coraz głośniej mówi się o tym, co dziś dzieje się w służbie, ale jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to tak naprawdę drogi są tylko dwie: albo odejście ze służby z honorem i godnością albo spuszczenie głowy i udawanie, że się tego nie dostrzega. Nie tak to powinno wyglądać - mówi nam emerytowany oficer.
MSWiA powinno dać wszystkim strażakom stopnie generalskie, a panu komendantowi Bartkowiakowi stopień marszałka PSP. Takiej dewaluacji stopni służbowych i stanowisk jeszcze nigdy w historii straży nie było i aby to naprawić, należałoby rozwiązać straż i stworzyć nową jednostkę, wiążąc stopień służbowy ze stanowiskiem - ocenia kolejna osoba.
Mnie osobiście ciekawi kierunek tej budowanej przez PiS chrześcijańsko-narodowej utopii. Jak już obsadzą wszystkie istotne stanowiska w kraju wiernymi misiewiczobajtkami, gdzie większość instytucji będzie niewydolna (bo pod niekompetentnym zarządem nie może być wydolna), gdzie kasa będzie przepalana na lewo i prawo, często po prostu rozkradana, gdzie nic się nie będzie dało załatwić normalnie, tylko wszystko po znajomości, a legitymacja partyjna będzie otwierała różne drzwi, aka wrócimy do PRLu, czy w końcu oni będą chociaż szczęśliwi?
czy w końcu oni będą chociaż szczęśliwi?
Będą będą, jeszcze jak. Właśnie w tym szczęściu szczytują..Niech grzmią orkiestry strażackie na cały kraj, niech wyją syreny i słodko brzęczą im do snu medale..
Od kilku lat cyklicznie robię tu wrzutki na temat prądu i cyk leci kolejna
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/realizuje-sie-szokowy-scenariusz-dla-energetyki-policzylismy-o-ile-wzrosna-nasze/132yrh7
Martwi mnie tylko jedna sprawa. W większości artykułów przytacza się podwyżki dla normlanych konsumentów. A wg mnie zdecydowanie większym problemem będą podwyżki dla firm.
Prosta sprawa - podkręci to dodatkowo inflację bo tak czy inaczej odczuje to docelowo klient. Czy to bedą usługi czy konkretna produkcja przemysłowa - każde z nich potrzebuje prądu a jego wzrost spowoduje wzrost ceny końcowej produktu.
Dlatego bym nie liczył w najbliższym czasie ze spadkiem inflacji - mam tylko nadzieję ze nie przekroczymy 10%
Dlatego bym nie liczył w najbliższym czasie ze spadkiem inflacji - mam tylko nadzieję ze nie przekroczymy 10%
Inflacji CPI czy realnej? Jak dla mnie realny scenariusz to r/r 5-6% oficjalnej, a 8-10% realnej jeśli nic nie wybuchnie w międzyczasie. Jak w grę wejdzie mega-turbo-socjal w 2023 przed wyborami czy inne czynniki makro tego typu, to obstawiałbym min. 10%, a o górnym limicie to nie mam pojęcia, bo to już zależy tylko o kreatywności rządzących. :)
Ale nie martw się, pewnie rząd będzie się chwalił wzrostem PKB na poziomie 5% r/r.
Profesor Włodzimierz Wróbel, sędzia Sądu Najwyższego:
Mamy już autorytaryzm. On ma nowoczesną twarz i postać. On nie oznacza czołgów na ulicach czy koksowników. Nie oznacza spektakularnych działań władzy. On jest wówczas, gdy władza polityczna nie jest już kontrolowana przez prawo, kiedy mówi, że wyroki nie obowiązują i kiedy wobec obywatela stosuje się inne zasady niż wobec przedstawiciela władzy. To się w Polsce już dzieje. Nie mam wątpliwości, że zmieniliśmy już ustrój.
Lewica robi swoją politykę- ok, rozumiem. W kiepskim, nieeleganckim stylu? Brzydko, ale też poniekąd rozumiem...
Jednak, kiedy kurz zaczyna pomału opadać, to Zandberg strzela sobie sweetfocie na Orlenie, a wicemarszałek Czarzasty opierdziela wicemarszałek Senatu, swoją koleżankę, rekomendowaną przez Lewicę na to stanowisko, bo ośmieliła się mieć inne zdanie niż Włodek:/ Opieprza i straszy, a wszystko to w sposób tak knajacki, że ręce opadają :/ Jednego dnia Zandberg robi z siebie debila, a Czarzasty chama... Czy o takie "zwycięstwo " Lewicy chodziło?
Matysiak i Yoghurt już ci wyjaśnia ze o takie
Udział we władzy po tylu latach od afery Rywina lewicy się po prostu należy!
Z mojej strony żadnej złośliwości pod adresem lewicowych kolegów:) Nie jestem Czarzastym, Zandbergiem. Ale też nie jestem Budką. Ani Hołownią. Kobosko i Zgorzelskim też nie :) Takie szpile są niepotrzebne, zbędne. Nic nie wnoszą. Zostaje po nich tylko dobrze ubita piana i nic więcej:). Może Matysiak miał słabszy dzień albo moment? Ma prawo, to normalne. Sam bym raczej nie reagował nerwowo ( i nie reaguje) jakby mi tu PO obrażali, ale w końcu każdy człowiek jest inny. Nie ma wroga w Matysiaku ani Yoghurcie, spoko!
Miłego piątku:)
Udział we władzy po tylu latach od afery Rywina lewicy się po prostu należy!
Ahh afera Rywina... Te afery czasów mojej młodości. Tam był jakiś poziom, jeden gość wysyłał drugiego i załatwiali swoje szemrane interesiki za zamkniętymi drzwiami. Ale co to były za interesy! Prawie jak z filmu szpiegowskiego.
A teraz? PiS przewala miliardy i nie ma się czym pasjonować, bo nie ma w tym polotu i tak to spowszedniało, że to po prostu kolejny dzień ich władzy, nic nowego. :)
To, że Lewica dała ciała, jest chyba oczywiste. Wzmocniła PiS, a osłabiła opozycję. Przeraża mnie także rzekoma idea, wedle której Lewica ma zająć pozycję 'konstruktywnego krytyka, zdolnego do rozmów z PiS'. To może i byłoby fajne posunięcie, ale nie w przypadku, gdy mamy u władzy współczesny PRL
Czarzasty nie robi z siebie chama, on zawsze był chamem. Ludzie o słabszej pamięci albo z młodszych pokoleń mogą nie pamiętać jaką rolę odegrał przy tzw. aferze Rywina.
Ale to detale w sumie, niezależnie od tego czy Czarzasty jest chamem czy nie, nie on przekierował państwo całe w stronę Rosji.
Czasem to naprawdę człowiek zaczyna rozumieć katoprawicę plujacą na lewaków...
Problemy lewicy, która właśnie weszła w sojusz z PiS:
https://natemat.pl/352621,lewica-i-zarzuty-o-transfobie-urszula-kuczynska-wykluczona-z-partii
Sąd koleżeński Lewicy Razem zdecydował w sprawie Urszuli Kuczyńskiej. Działaczka została wykluczona z partii. To efekt głośnego wywiadu i zarzutów o "transfobię", które później wysunięto pod jej adresem.
Przypomnijmy, że chodzi o wywiad Kuczyńskiej, który ukazał się w grudniu 2020 r. w "Wysokich Obcasach". Mówiła w nim, że jest zaniepokojona zmianami językowymi. – Mam wątpliwości, czy zamiana "kobiet" na "osoby z macicami" to postawa lewicowa – przyznawała.
Tam trochę tak jest.
Poznałem trochę tych razemowych działaczy i to są zwykle inteligentni ludzie, których darzę sympatią, ale w dyskursie na temat kwestii obyczajowych, tam są raczej aspiracje do bycia lewicą z zachodnich, progresywnych społeczności. Toteż jest to partyjka niszowa, bo o ile jeszcze w środowiskach akademickich to się sprzeda, tak w całej reszcie Polski, od żeniaczki gejów ślepno kury, dlatego bez pracy u podstaw, raczej się na tym nie wybiją.
Raz była sobie dyskusja na temat serwera i baz danych i ktoś tam rzucił, że jest specem od backendu, więc chyba lepiej wie, jak ma działać jakaś tam baza. W odpowiedzi dostał po uszach, że merytokrację może sobie uprawiać gdzie indziej i że student ASP ma takie samo prawo o decyzji nad kształtem tego serwera i jego opinia ma taką samą wagę. Oczywiście to było przed tym, jak PiS zaczął nas obyczajowo cofać do klimatu wiktoriańskich horrorów o nawiedzeniach, więc na pewno w niektórych aspektach zeszli na ziemię.
^ to powyższe jest może skrajne, ale... no właśnie trudno mi to ująć. Może tak:
Wyobraź sobie organizację prozwierzęcą, która próbuje zakazać skracania uszek u piesków.
A teraz wyobraź sobie taką samą organizację, w kraju, gdzie pieski masowo mieli się do kebsa.
To drugie to RAZEM w Polsce. Póki co, nie była to raczej formacja kanapowa, próbująca wyróżnić się od partii konserwatywnych stosunkiem do ilości godzin religii w szkole. Absolutnie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś został stamtąd wyrzucony za użycie takich, a nie innych słów w wywiadzie.
Jeśli miałbym zgadywać, to na ich spotkaniach kierunek argumentacji był zapewne taki, ze fundusze trzeba przyjąć za wszelką cenę i nie można pozostawić Włoch, czy Hiszpanii samotnie. Ponoć Zandberg cisnął mocno na przyjęcie tych funduszy. Tym bardziej ciekaw jestem, co tam się teraz dzieje w kuluarach już po gratulacjach telewizji Kurskiego i po nazwaniu ich koalicjantem PiSu. W jakiś sposób będą musieli się odciąć (mimo, że biorę poprawkę, że odrobina pieniążków i władzy utemperuje najbardziej zatwardziałych ideologów). Oczywiście lewica to nie tylko Razemy, ale także parę starych, szczwanych lisów.
To jeden aspekt, ale mnie nawet nie chodzi o wydźwięk tego, co robią razemki w Polsce, generalnie mam wrażenie, że lewica, także na zachodzie, odlatuje coraz bardziej w kosmos, i niedługo poziom absurdu będzie tam nawet większy niż u płaskoziemców, Brauna i Kai Godek.
Co jest przerażające.
Nie wiem jak ty, ale ja nie chciałbym usłyszeć zamiast "panie i panowie" - "osoby z macicą i penisem" :D O, pardon, "osoby z macicą, penisem, obydwoma bądź żadnym z powyższych" :D
Mam wrażenie, że gdzieś tam na lewicy jest marzenie o utopii, w której ludzie na skutek inżynierii genetycznej czy czegoś podobnego stają się rasą jednopłciową niczym Asari. :D Jest w tym niby coś pociągającego, sam nie pogardziłbym, nawet nieco dziewczęcą, ale jednak urodą - względem tego, co mi przydzielił los :D - a i aparycją błękitnolicej Asari byłbym ukontentowany... no i skończyły by się problemy z homo, hetero i fluid, po prostu jedno człowiek lubiłoby bardziej motoryzację i militaria, a drugie drinki z palemką i malować paznokcie... ale podejrzewam, że jednak przez najbliższe kilkadziesiąt tysięcy lat lewicowa utopia nie ma szansy powstać...
... no chyba, że te szpryce mają jakiś sekretny składnik albo wystarczy coś na wzór Tajlandii :D
Nie przesadzaj. Bywają przewrażliwieni, ale żadni z nich niszczyciele świata rodem z sci-fi
Jestem polityczną marmoladą, która stoi jak ten ciul w środku pola i patrzy się, jak wszyscy koledzy odjechali autobusem w prawo lub w lewo :D.
Lubię o sobie myśleć, że mam poglądy progresywne. Na pewno w warunkach polskich jestem skrajnym lewakiem i solarianinem, odrzucającym cierpienia roślin, mielonych na wegańskie burgery. W warunkach francuskich, gdy usłyszałem, że powinno zakazać się prezentów mikołajkowych, bo Mikołaj to religia, a religia to dzieci wysadzające się w powietrze w supermarketach, to z kolei poczułem się jak sweet home Alabama.
Nie jest to temat, któremu poświęcałem - jak widać - wiele czasu, ale mam wrażenie, że na Zachodzie osiągnięto wstępny konsensus w sprawach fundamentalnych (mowa o takich kwestiach, jak prawa wyborcze dla kobiet i uznanie ich pełnoprawnymi członkami społeczeństwa, jakieś formy formalizacji związków osób tej samej płci itd.). Pierwszy etap to uznanie praw, równości wobec prawa, a cała reszta to już konsekwencje tego uznana. Skoro wobec prawa jesteśmy równi, to teraz co z tego ma wynikać... Ot i stąd chociażby w Stanach jest dyskusja na temat formularzy rejestracyjnych u lekarza i tego, że w niektórych "domyślną" rasą jest rasa biała, a resztę trzeba wybrać z listy. Słuchałem raz wykładu takiej profesorki, która właśnie opowiadała o przykładach dyskryminacji i wyglądało to tak, jakby za chwilę miała wyciągnąć karabin i tych dyskryminujących rozstrzelać. Ale z drugiej strony: gdy publikowała najważniejszą pracę w swoim życiu, to od rektora usłyszała, że świetnie jak na natywną Amerykankę ;).
Stąd też pojawia się z kilkaset odmian feminizmu, które targetują osoby o skrajnie innym położeniu życiowym, gdy początkowo, feminizm miał proste do zrozumienia ramy. My z kolei ciągle raczej tkwimy na etapie ograniczenia fundamentalnych praw dla dużych grup. Dyskusje zza oceanu i ogólnie pojętej zagranicy wyglądają dla nas siłą rzeczy, groteskowo. W dodatku często sprzeczne między sobą. A w dodatku to przyspiesza.
Kolega zrobił jakąś wielką analizę głosowań w Polsce od 1989 i wyszło coś, co pewnie i bez wielkiej analizy można było potwierdzić. Z każdym rokiem postępowała polaryzacja sceny politycznej, a ostatnio przyspiesza. To zwiększa zapotrzebowanie na różne ruchy polityczne, które z tych skrajności są w stanie coś zabrać i powycinać. Samodzielnych rządów Konfederacji, czy Razemów pewnie się prędko nie doczekamy, ale Polska raczej nie ucieknie temu całkowicie. Obecnie, emanacją tego zjawiska jest taki Czarnek, który zrodził się z mokrych snów naszej husarii. Gdyby odwrócić wektor, pewnie dałoby się znaleźć kogoś równie lekkostrawnego po lewej stronie. Trochę więcej Czarnków i pewnie jakaś forma Antyczarnka też nas czeka ;).
Obecnie, emanacją tego zjawiska jest taki Czarnek, który zrodził się z mokrych snów naszej husarii.
Niestety problem z takimi Czarnkami jest taki, że swoim bojowym nastawieniem wybijają się ponad bardziej stonowanych rzeczywistych specjalistów i w okresie polaryzacji sceny politycznej to tacy ludzie wypływają na powierzchnię, bo są zauważalni. Jednak moja ocena takich ludzi jest krytyczna, bo ja nie dość, że się z ich poglądami nie zgadzam, to nie wierzę też, że oni sami tak głęboko wierzą w to co próbują nam wcisnąć.
Przykładem jest sam Czarnek, który jest w mojej opinii miernotą intelektualną i naukową (habilitację przepchnęli mu kolanem, chyba nawet recenzował ją promotor jego doktoratu - normalnie nigdy to nie powinno przejść). Taki człowiek ma jednak na tyle oleju w głowie, żeby wiedzieć, że kompetencjami (których nie ma) nigdy nie uda mu się wybić, więc próbuje to robić radykalizmem. Takich Czarnków po prawej stronie jest zatrzęsienie. Lewica robi zresztą to samo tylko od drugiej strony.
Opłata reprograficzna - czyli jak pogodzić Zbyszka Hołdysa z PISem. Gdzieś od 7 minuty okazuje się, że gdy chodzi o wyciąganie kasy od podatnika to nawet taki antypisior jak Hołdys chętnie pójdzie z Kaczyńskim pod rękę. O ile jest tylko szansa, że część "daniny" ciągniętej przez partię Kaczyńskiego skapnie Zbyszkowi.
https://youtu.be/G_57IOJJRgg?t=69
Najlepsze podsumowanie zaczyna się chyba na 22:20. Ale gość idealnie podsumował moją własną opinię w tym temacie jeśli chodzi o opłatę reprograficzną.
Najgorsze jest to, że takie Chołdysy, których czas chwały minął dekady temu, nadal uważają, że są gwiazdami i chcieliby żyć z tej dawnej chwały. Nie dotarło do nich, że na utrzymanie pozycji gwiazdy trzeba cały czas pracować. Dodatkowo, oni nie rozumieją przemian społecznych i tego, że ich "twórczość" nie przemawia do młodszej części społeczeństwa, dla której bardziej atrakcyjna jest "twórczość" gwiazdek z instagrama.
Polska jest kulturowo i społecznie zapóźniona od wieków. Jedyne co nam zostaje, to z dużym opóźnieniem wprowadzać rozwiązania, które w krajach Zachodu zostały wdrożone znacznie wcześniej. Wyjątkiem prawa wyborcze dla kobiet, bo tutaj specjalnie od reszty świata nie odstawaliśmy. Stało się to jednak w warunkach chaosu transformacyjnego, gdy po 1918 roku odradzała się polska państwowość. Podobnie po 1989 roku udało się nieco nadgonić Zachód w kwestiach cywilizacyjnych, ustrojowych, prawnych. Ostatecznie zwyciężało nasze przeznaczenie, a naszym przeznaczeniem jest bycie zaściankiem. Nigdy nie udało się wprowadzić systemu edukacyjnego, który mógłby temu przeciwdziałać. Nie jesteśmy uczeni tego by cenić wiedzę bardziej od wiary. Nie jesteśmy uczeni kreatywności oraz tego co najważniejsze: krytycyzmu. Zmusza się nas by przyjmować pewne mantry bezwarunkowo.
W rezultacie, po okresie niezwykłego, niespotykanego w historii Polski rozkwitu z lat 1989-2015 wróciliśmy na utarte koleiny. Będziemy zasługiwać na reputację polaczków swoim prymitywizmem i egzotyczną mentalnością. Ciężko szanować takich jak my, więc nie będziemy szanowani, co najwyżej, będzie się nas traktować przedmiotowo. Wiele razy w historii tego doświadczyliśmy.
Na razie nasze bezpieczeństwo zagwarantowane jest członkostwem w NATO i UE, ale są w Polsce siły, przede wszystkim obecna władza, które kontestują te sojusze. Sojusze będą się poluzowywały. Nie od pisowców wszystko zależy, ale przy sprzyjających dla nich okolicznościach istnieje prawdopodobieństwo, że uda im się Polskę z UE wyprowadzić, przy jednoczesnym skłóceniu naszego kraju z prawie wszystkimi członkami NATO. Polska pozostawiona na pastwę losu i osamotniona, będzie łatwym łupem dla jej wrogów. Tego też już w przeszłości doświadczyliśmy. Nie mam wątpliwości, że część pisowców pcha Polskę w tym kierunku świadomie, celowo. Ich niechęć do państwa polskiego uwarunkowana jest kulturowo i historycznie, ale niemal pewne są też zewnętrzne naciski, wpływy, motywacje.
Polska jest tylko trybikiem w europejskiej i światowej machinie. Ma ograniczony wpływ na procesy zachodzące w tej części świata, obecnie bez porównania mniejszy niż przed 2015 rokiem. Tracąc dobre relacje z ważnymi tego świata, nie umiejąc lobbować w sprawach dla Polski ważnych, staliśmy się graczem marginalnym, irytującym, niewiarygodnym. Jeśli trzeba będzie rozmawiać o Polsce, to raczej ponad naszymi głowami, bo w Polsce nie ma poważnych partnerów, z którymi można usiąść do stołu. Jesteśmy na tyle niepoważni i nieporadni oraz nazbyt egzotyczni kulturowo, że niejeden Europejczyk nie zatęskni za Polską, gdy ta w końcu opuści unię i wróci do rosyjskiej macierzy. Bez wątpienia społeczeństwo polskie jest bardziej rosyjskie niż europejskie, nawet jeśli w dużych miastach na pierwszy rzut oka wygląda to inaczej. Pisowcy dołożą wszelkich starań by i miasta zgięły kark w pokorze.
Czy jest jakaś szansa? Przede wszystkim procesy, nad którymi nie sprawujemy kontroli, potrafią przynosić nieprzewidywalne konsekwencje. Tak jak w 1918 roku, gdy bez większej naszej zasługi, wszystkie trzy mocarstwa rozbiorowe rzucone zostały na kolana. Przy czym wtedy chodziło o wrogów zewnętrznych, jasno zdefiniowanych. Jak rzucić na kolana wrogów Polski niszczących ją od środka?
Gdyby jakimś cudem, po śmierci Putina, pojawiły się w Rosji procesy demokratyczne, promieniowałoby to na wszystkie kraje regionu i osłabiło rozmaite rosyjskie siły takie jak PiS. Znowu pojawiłoby się okno, zapewne na krótko, przez które można by było wpuścić do Polski świeże powietrze i nieco nadgonić zaległości...
Krótka piłka. Wystarczy zobaczyć po jakich szkołach są elyty polityczne Polski Szydło, Kopacz etc. i mamy już odpowiedź jakie wartości są cenione w społeczeństwie.
Kopacz skończyła lubelską Akademię Medyczną, zaś Szydło skończyła etnografię na Uniwersytecie Jagiellońskim.
A teraz porównaj to z wykształceniem Borisa Johnsona, który może i wygląda na przygłupa, ale odebrał solidne wykształcenie na jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie. Podejrzewam, że jakbyśmy poszli dalej tym tropem byłoby podobnie. We Francji? Jakie uczelnie kształcą elity polityczno-biznesowe? Właściwie dwie, elitarne. Celowo wykluczyłem z tej dyskusji Tuska, Kaczora, Merkel, bo to trochę inne czasy, inne możliwości w ich przypadku.
