Nie tylko Wiedźmin 3 - najciekawsze słowiańskie gry
Kolejny artykuł z serii "To samo tylko zmieniliśmy tytuł"
Kolejny artykuł z serii "To samo tylko zmieniliśmy tytuł"
Raczej słabo, słabiutko. Ale nie od dzisiaj wschód na kompleksy względem zachodu, a Polska w szczególności. Jak widać Ukraińcy, Rosjanie czy nawet Czesi potrafią nawet coś stworzyć z własnej historii, a tak dumni Husarianie nic, nawet Wieśmin niby słowiański, ale bezpiecznie trzyma się zachodnich schematów. Szkoda, bo taka choćby polska historia XVIII wieku, która była historią tej części kontynentu dłużej niż wojny napoleońskie, to gotowy materiał na przygodówki, rpg czy inne miksy. Nie trzeba od razu mierzyć w anglosaskie rynki.
Bylo Ogniem i mieczem :)
A teraz jest ta cala "Piekeilna kwarta",czyli symulator walki na szable. Szkoda tylko, ze nie technikami "sztuki krzyzowej".
To nie żadne kompleksy, tylko rozwaga. Jasne - fajnie mówić "powinni zrobić grę". To tak jak powiedzieć "powinni zainwestować kupę kasy (albo w przypadku małego/początkującego studia wszystko co mają) i grać w ruletkę, że może wyjdą na zero. Fajnie oceniać zdalnie w kwestiach które nas nie dotyczą, co nie?
Ale zawsze możesz spróbować sam i zainwestować parę milionów złotych ;)
"Nie trzeba od razu mierzyć w anglosaskie rynki."
Jak napisałem powyżej - trzeba, chyba, że to hobby. Gry są drogie w produkcji, a lokalny rynek (w dodatku z piracką tradycją) mógłby co najwyżej opłacić się indie minimalistom, albo komórkowym klikaczom.
"Jak widać Ukraińcy, Rosjanie czy nawet Czesi potrafią nawet coś stworzyć z własnej historii,"
Polskich - kojarzę co najmniej wymienione dwie powyżej. Czesi - to znam jedną grę na bazie ich historii. A Ukraińcy i Rosjanie coś więcej? Nie. Stalker i Metro to nie gra o historii.
Kozacy to RTS ukraińskiego studia. Pewnie bezpieczniej byłoby im zrobić coś pod anglosaskie gusta, ww2, fantasy albo klimaty s-f. Można tam grać zachodnimi nacjami i tak się sprytnie robi gry.
W sensie, że na zachodzie nie lubią gier mocno osadzonych w historii? Total War, Empire Earth, Age of Empires, gry Paradoxu? Wbrew pozorom, Zachód jest zainteresowany historią innych kultur. Im bardziej egzotyczne, tym lepiej.
Co do polskich gier, można wspomnieć o Ancestor Legacy, czy "Polskie Imperium: Od Krzyżaków do Potopu".
Upierał bym się, że AoE i EE podchodzą do historii w bardzo bezpieczny i luźny sposób w lekkostrawnej formie, a i tak nie są to gry dla "mas". Natomiast Total War jest grą bardziej niszową dla wąskiego grona odbiorców. Próba odtworzenia sukcesu gier, które mają wyrobiona markę to ryzyko zwłaszcza, że zaczynały w latach największej świetności gatunku, a dzisiaj jadą głównie na renomie.
"Wbrew pozorom, Zachód jest zainteresowany historią innych kultur. Im bardziej egzotyczne, tym lepiej."
To prawda, jednak z bardzo dużym "ale" - jeśli te egzotyczne nacje stanowią opcje do wyboru wśród wielu innych. Osadzenie gry wyłącznie na danej kulturze jeszcze bardziej zawęża grono odbiorców.
Czesi kulturowo są gdzieś pomiędzy Słowianami, a Niemcami. Rosjanie z kolei mają więcej kulturowo wspólnego z Mongołami/Tatarami. Widać to w umiłowaniu do autorytaryzmu. Można wspomnieć też o Węgrach, którzy kulturowo są tacy trochę Słowiańscy, a język i pochodzenie, mają podobny do Finów.
Kultura obecna nie jest związana z pochodzeniem etnicznym - Czesi to Słowianie i tyle. (a i zdziwić się można, że nawet na Bałkanach są Słowianie)
Węgrzy zaś to lud uralski (gdzieś słyszałem, że maja powiązania z Hunami) a językiem posługują się z grupy ugrofińskiej.
Generalnie większość krajów Europy ma swoją odrębna kulturę mieszającą się z wpływami sąsiadów, ale wspólnym mianownikiem jest wg. Feliksa Konecznego cywilizacja europejska/chrześcijańska. I wg. jego teorii faktycznie Rosjanom bliżej jest cywilizacyjnie do Mongołów niż komukolwiek z Europy.
Kingdom Come: Deliverance z folklorem słowiańskim niewiele ma wspólnego. Akcja dzieje się w realiach średniowiecznej Europy a dokładniej w epoce wojen husyckich. Świat przedstawiony w grze praktycznie nie ma odniesień do wierzeń ani mitów słowiańskich. To średniowieczna, chrześcijańska Europa.
Dobra, przeleciałem artykuł szybko tylko okiem i nie zajarzyłem, że chodzi o słowiańskie gry oddające słowiańskie klimaty, a nie po prostu produkcji słowiańskiej.
gdzie kingdom come deliverance?
Kingdom Come: Deliverance z folklorem słowiańskim niewiele ma wspólnego. Akcja dzieje się w realiach średniowiecznej Europy a dokładniej w epoce wojen husyckich. Świat przedstawiony w grze praktycznie nie ma odniesień do wierzeń ani mitów słowiańskich. To średniowieczna, chrześcijańska Europa.
Akt czwarty pierwszego Wiedźmina to najlepsza growa adaptacja Balladyny (bo jedyna XD).
Nie spodziewalem sie niczego po Hellish Quart i niezbyt lubie ten gatunek a tu po ograniu dema pozytywne zaskoczenie. Dodane do biblioteki i powodzenia dla tworcow.
A gdzie Thea: The Awakening? Toć to najbardziej słowiańska gra z całego tego zestawienia.
Czytając Wasze ostatnie artykuły/newsy/felietony to jestem zaskoczony, że nie ma tutaj Cyberpunk'a 2077 i kilku słów o tym jakże Wam żal twórców i z jakimiż to "bezpodstawnymi" atakami muszą się teraz mierzyć, wycelowanymi przecież w Nasze wspólne Dobro Narodowe jakim jest CDPR wraz z ich prezesami na czele.
Większość tytułów to post (apo) komuna. Nie wiem czy chodzi tu gry tworzone przez państwa słowiańskie ale słowiańskość to zdecydowanie nie radziecki komunizm. Widziałbym tu w zamian Darkwood, Kingdom come, wiedźmin 1.
Sam pomysł na słowiańskie gry jest nieco dziwny. Ich jedyną wspólną cechą jest to, że akcja ma miejsce w kraju słowiańskim. Powinny zostać zaprezentowane wyłącznie produkcje odwołujące się do słowiańskiego folkloru, wierzeń i mitów. Do zestawionych pozycji można dodać jeszcze wiele gier.
Klimaty postapo rozgrywają się wśród komunistycznych blokowisk charakterystycznych dla wiele krajów Europy wschodniej, nie tylko słowiańskich. Gdzie tu jest słowiański klimat?
A gdzie Requital: Zemsta Szarego Psa https://www.gry-online.pl/gry/requital/zf2139 i dwie inne gry o Wilczarzu?
"Rezerwowe Psy". Pamietam jeszcze taką starą grę o dilerze, który jeździł "maluchem".
Sam pomysł na zaprezentowanie słowiańskich gier jest nieco dziwny. Ich jedyną wspólną cechą jest to, że akcja ma miejsce w kraju słowiańskim. Do zestawionych pozycji można dodać jeszcze wiele tytułów.
Aby artykuł miał sens powinny zostać zaprezentowane wyłącznie produkcje odwołujące się do słowiańskiego folkloru, wierzeń i mitów albo rozgrywające się w czasach słowiańskich. Wpośród wymienionych gier można do nich zaliczyć jedynie: Polan, Kajko i Kokosza oraz w mniejszym stopniu Wiedźmina.
A dlaczego mam napisać własny artykuł. Nie jestem dziennikarzem growym. Oczekuję, że wchodząc na najpopularniejszy portal o grach w Polsce znajdę tu fachowe materiały na wysokim poziomie. Niestety nie zawsze się tak dzieje.
Idąc tym tokiem myślenia nie mógłbym skrytykować np. stolarza z tego powodu, że źle wykonał dla mnie robotę tylko powinienem się sam wziąć do pracy. Niestety nie można się znać na wszystkim. Każdy powinien wykonywać dobrze swoją pracę, w swoim zawodzie.
To mieszanka różnych kultur. Z Wiedźminem jest taki kłopot, że ludzie mylą "słowiańskość" z "swojskością". Mitologi słowiańskiej jest tam stosunkowo mało. Ale "swojskości' cała masa, bo na tym opiera się budowa świata. Od pierwszych akapitów czuć naszą kulturę sprzed wieków, że to mogłoby się dziać na terenach wczesnośredniowiecznej środkowej europy.
Dlatego Netflixowi tak trudno będzie oddać charakter sagi. Za bardzo idą w zachodnie fantasy. Z GoT nie było kłopotu, bo Martin budową świata wzorował się na średniowiecznej Anglii.
"Polanie" - "Idziemy" i jeszcze te krowy w trybie turbo żrące murawę ;-E
Mój umiłowany S.T.A.L.K.E.R. :-D
Kiedy wreszcie ta dwójka i żeby było warto!