Diablo 2 Resurrected wygląda obłędnie, ale to może nie wystarczyć
Osobiście nie mam wielkich oczekiwań, gdyż Grim Dawn skutecznie zaspokaja moją potrzebę rąbania'n'siekania.
Z jednej strony zapowiedź mocno gra na strunach nostalgii.
Z drugiej W3:R sprowadza mnie na Ziemię.
Zobaczymy.
Czekam bez hypu.
Jaram się, ale mam obawy, że nie będzie polskiego dubbingu, który był genialny. Prawa do niego ma chyba CD Project. Trailer remastera miał tylko napisy, więc strach jest uzasadniony :(
Byłoby szkoda. Dla mnie feeleing D2 w dużej mierze łączy się z głosami z polskiego dubbingu
Po pierwsze aktor który grał tyrela w polsce nie żyje tak samo aktor który grał caina w polsce nie żyje jak ty chcesz stary polski dubbing przywrócić jak oni robią grę od zera jeśli chodzi o warstwę dzwiękową.
Może dałoby radę mimo wszystko umieścić stare nagrane kwestie? Jeśli gdzieś są oczywiście. Choć też raczej wątpię, że wystąpi polski dubbing, który fakt - nadawał grze indywidualnego klimatu.
Moim zdaniem to zależy, czy będzie jakaś wartość dodana na tej płaszczyźnie, np. nowe teksty podczas zagadywania. Bo jak tak, to pewnie nie będą bawili się w jakąś niespójność i nagrają wszystko od nowa.
Osobiście myślę, że nawet jeżeli będzie polska wersja, to i tak wszystko przeorają.
Oglądając pełny foul tour z komentarzem wydaje raczej mało prawdopodobne ze aż tak sknocili... w sumie gra wygląda na prawie gotową... no i przecudnie... dla mnie d3 nie istnieje... d4 nie potrzebne... Dla mnie d2 jest jak homm3... dalej to już zbedna sztuka... "2" fabularnie osiagnęła apogeum i szczyt, jedyną wadą jest brak kompatybilnosci z nową technika i to właśnie naprawili według mnie... nowe części to tylko odcinanie kuponów dla bliza, za to nic sensownego dla mnie jako gracza...
Spodziewałem się dużo gorszej jakości tego remastera więc oczywiście, że się jaram. Ale jednocześnie nie przewiduję renesansu, raczej będzie to chwilowa ciekawostka. Sam pewnie zagram z jeden czy dwa sezony i starczy bo to jednak mechanicznie będzie ta sama gra, w której spędziłem tysiące godzin i znam ją na pamięć. Nawet się nie oszukuję, że chciałoby mi się znowu tygodniami trzaskać mefa czy baalruny w pogoni za levelem i itemami. Mam jeszcze cichą nadzieję, że umożliwią przeniesienie postaci z CBN bo tam mam naprawdę kawał historii i sprzętu.
Oglądałem ten panel i odpowiedzią nie było definitywne "nie", stąd stwierdzenie, że "jeszcze mam cichą nadzieję". Padła odpowiedź, że na razie trzymają je oddzielnie i nowoczesny BN jest lepiej zabezpieczony więc nie będzie takiej możliwości. Ale nadal jest cień szansy, że to umożliwią, jak nie na premierę to jakiś czas po niej.
Ciekawe czy będzie możliwość modowania? Jeśli tak to będziemy mieć tytuł na kolejne kilka lat.
Myślę że D2R nie będzie miało wiele wspólnego z manianą jaką odwaliło studio przy odświeżaniu Warcraft III, ale czuję w kościach że będzie trochę jak było z WoW Classic - dużo szumu, po to by po 2 tygodniach zostali tylko grono fanów.
"Problem" z D2 jest prosty:
Współcześni gracze, jeżeli chcą głębi i 'hardkorowości' odpalają Path Of Exile, które ma dosłownie 5x tyle zawartości i mnóstwo możliwości kombinowania, jest zarazem ciągle wspierane content patchami co kwartał i ogromnymi dodatkami raz na kilkanaście miesięcy.
Ludzie którzy chcą coś bardziej casualowego mają zaś Diablo 3, D4 na horyzoncie i multum innych gier które mają nieco bardziej luźne podejście progressowania i nie wymaga odpalania build plannerów żeby sensownie pograć.
Z punktu widzenia dinozaura - weterana D2 po wstępnej podjarce też niewiele mi daje - pamiętam tę grę na pamięć, przeszedłem pewnie z 50+ razy (każdy reset laddera to w końcu przynajmniej 3 przejścia), jak chcę sobie pograć w Diablo to gram, ładna grafika jest oczywiście mile widziana ale nie zmienia esencji gry, nie sprawi że gra w którą grałem pierdylion razy nagle stanie się nowym przeżyciem.
Obawiam się więc że dużo ludzi odpali D2 i albo się wkręci, albo odbije (jak ktoś myśli że PoE jest drewniane to chyba przeżyje szok w D2) a spore grono fanów serii stwierdzi "No, wygląda to super... Ale to już było."
Mam za to nadzieję że Path of Diablo i Median dostaną porta :)
Tak czy siak Resurrected chętnie kupię, ale nie liczę na to że wsiąknę na setki godzin.
Jak ktoś naprawdę hardcoru to odpala sacred 1 albo inne hns z tamtego okresu. gdzieś czytałem że typ od mediana współpracuje już z blizzem jest nawet pod wykonowacą dla nich.
poe wygląda jak diablo 2 + mod median w późniejszej fazie gry. sieczka na ekranie i żadnej przyjemności. tak samo jak szczeliny w diablo 3.
w odświeżeniu dwójki brakuje jakiś zmian w drzewku umiejętności. więcej swobody zamiast ściśle określonych schematów. dobrze że chociaż w oryginale dali esencję którą można wykorzystać na resetowanie umiejętności jak się przez przypadek źle zbudowało postać.
w początkowych fazach gry brakowało mi większej regeneracji many.
gdyby udało im się zrobić to wszystko o czym mówili to jestem za. tylko gdzie w tym wszystkim jest miejsce na czwórkę skoro zaraz pojawi się Lost Ark czy PoE 2?
Tyle, że Lost Ark i PoE2 to całkiem inny target. Lost Ark wygląda jak każde inne chińskie mmo, tylko że widok z góry jest. Ja tam nie mam funu jak moja postać jest w stanie z melee ataków rozwalać 100 przeciwników na raz.
PoE2 mimo upgradeu graficznego i innych bajerów nie zmieni swojego core rozgrywki. Dalej to będzie polegać na świeceniu się całego ekranu od wszystkich proców i dashowaniu co 5 sekund od 15 lvla postaci. Czytaj, to co jest w każdym innym H&S totalnym endgamem, tutaj jest całą grą.
D4 uderza w bitwy mniejszej skali, gdzie twoja postać nie świeci się na milion kolorów od jednego uderzenia bronią. A jednocześnie sama sieczka wygląda wybornie, dokładnie tak jak w D3.
Możecie wszyscy hejtować D3 ile chcecie, ale jak na razie nie ma gry na rynku, w której z samej sieczki jest tyle frajdy. I co jak co, buildy, theorycrafting, zbieranie lootu itd jest jakąś tam częścią H&S, ale 90% czasu jest to sieczka. Więc najważniejszy element gatunku D3 zrobiło zacnie.
Jeśli zachowają to w D4 (a na to wygląda jak na razie) to ja jestem kupiony.
Po przeczytaniu tego jednostronicowego felietonu mam wrażenie że autor albo przespał DD albo nie oglądał DD odnośnie D2R. Przecież tam dokładnie wyjaśniono co i jak i nie jest to tylko gra na nowym silniku i w nowej szacie tylko prawdziwie pieczołowicie wykonany remake. Polecam zagrać w Demons Souls Remake aby zobaczyć jak wykonuje się prawdziwe Remake na rynku, Blizzard z D2 dostarczy dokładnie to samo. Nie ruszy niczego co popsułoby rozgrywkę zostawi wszystko tak jak było kiedyś, ale jednocześnie udostępni szereg opcji które pozwolą na dostosowanie gry do dzisiejszych realiów. Obecnie jest to dla mnie najbardziej wyczekiwana gra 2021 roku patrząc po komentarzach na różnych forach to chyba nie tylko dla mnie :)
Warto dodać, że pracuje nad tym Vicarious Vision czyli studio odpowiedzialne za odświeżenie Crasha :)
Samo to sprawia, że jestem w stanie bardziej zaufać tej produkcji.
Być może gdzieś ta informacja była już podawana ale na wszelki wypadek zapytam: czy wiadomo coś o potencjalnej zniżce dla osób, które mają już zarejestrowaną na Battle.net kopię D2 wraz z dodatkiem?
Twój klucz jest nie aktywny sensie pod zniżkę masz poprostu ładną pamiątkę na pułce to diablo jest traktowane jako nowa gra dla nich jesteś osobą która ma to kuppić za 200 zł.
Mam nadzieję że powiększą ekwipunek by nie wracać co 4 przedmioty zebrane i do miasta z powrotem, także minimapa powinna zostać zremasterowana na taką jaka była np. w D3 .
Jak ja nie cierpię gier z widokiem z góry !
Ja mam tylko 2 rezerwacje:
Czy załatwia sprawę dupe metods? A mianowicie rozwalona ekonomie w tydzień po każdym restarcie laddera? Żeby to zrobić musieli by zrobić centralny system przedmiotów zamiast trzymać ich w plikach postaci jak obecnie
Co z botami?
„Młodsi gracze pewnie z chęcią zobaczą, w co cięli ich praprzodkowie, ale mogą też zaryć w beton. „
To samo pisali przy odnowionym Crashu i Spyro. Co wyszło? Dwa hity z czego jedna seria dostała z racji tego sukcesu nową cześć. A przecież za dużo w nich nie namieszano. Grając w takiego odnowionego Crasha i mając na uwadze nowsze gry, widać wyraźnie, że to gra sprzed 100 lat. W niczym to jednak grze nie przeszkodziło. Choć pewnie to nie ten kaliber, bo Spyro i Crash, to proste platformówki, które nie wymagają aż tyle uwagi, co Diablo 2. Osobiście mnie to nie jara, bo choć też mam już te 30 pare lat, to fenomen Diablo 2, jakoś mnie ominął. Ale w odnowioną dwójkę i czwórkę(jak zrobią srogi klimat) chętnie pogram.
diablo 3 zdecydowanie jest dobrą grą, mechanicznie to jest jeden z najlepszych H&S. Animacje ciosów, frajda z siekania potworów, udźwiękowienie, wszystko to sprawia, że gra się w tą grę naprawdę dobrze do momentu wbicia 70 lvl. Problem jest właśnie w tym, co piszesz, czyli praktycznie zaraz po wbiciu 70 lvl zaczyna się wszechogarniająca nuda, ciągłe robienie tego samego, czyli szczelin, co chwile wylatują jakieś przedmioty legendarne, dosłownie w jednej szczelinie idzie po pare zdropić, przez co nie czujesz tego czegoś co było w D2, gdy po tygodniu grania trafi ci jakaś fajna legenda, to jest główny problem tej gry.
Masz dużo racji. W Diablo 3 po tygodniu biega się w pełnym gearze, a jedyną rzeczą do robienia są szczeliny, jeszcze więcej szczelin, biegasz te szczeliny i czekasz na ancienty i primale. Ewentualnie można latać zadania aktowe, żeby mieć matsy do craftu. Na tym endgame Diablo 3 się kończy. Buildy postaci są płytkie jak kałuża po wiosennym deszczyku. Z pozytywów, to w Diablo po prostu gra się przyjemnie, idealna gra dla kogoś kto nie ma dużo czasu i chce pomordować sobie trochę potworków.
Jedyne co przeszkadza mi w tym Diablo 2, to uczucie z tyłu głowy, że Blizzard zabił dla niego Vicarious Visions. Reszta wygląda obłędnie, chociaż moim osobistym marzeniem byłby remake pierwszego Diablo, najlepszej odsłony serii. Na premierę pewnie nie kupię, bo 180 zł to za dużo, ale jak spadnie do 120 jak najbardziej.
Czego zabił vicarius visions what fuck dude!?
D2 Resurrected nie będzie żadną nakładką na oryginalne Diablo 2. To dwie oddzielne gry. to jest wejęte z panelu blizzcon opowiedź deva. Diablo II resureted no nowe diablo II nie rzadna nakładka ani remaster to jest zrobione od zera diablo II.
Polowanie na Shako czas zacząć :) Niech tylko wyjdzie ta gierka.
Jest jak napisał autor. Moja żona uwielbia D3. Gdy zobaczyła remake a nigdy w d2 nie grała zapowiedziała że będzie grać. Ona nie wie a ja już tak że szybko się odbije od surowości poprzedniej części. Diablo 3 jest jak gra akcji, szybka i pełna wybuchów. D2 jest stonowane i powolne. Ofc na początku. Raczej to remaster dla starych graczy.
Czy ja wiem, pod kątem tempa rozgrywki D2 aż tak mocno się nie wybija. To nie D1, gdzie nawet nie ma możliwości biegania. Prędzej by miała problemy z chociażby o wiele mniejszym ekwipunkiem (szczególnie po wepchnięciu do niego charmów), utrudnionym wyjmowaniem gemów/jewelów/run z socketów, obecnością potworów z całkowitą odpornością na konkretne elementy, koniecznością używania wolno regenerującej się many na każdej klasie, bardziej ograniczoną ilością skilli oraz gorszym ich rotowaniem. Może część z tych rzeczy byłaby zmieniona w Resurrection, zobaczymy.
Nieco mi wstyd że nie przeszedłem nigdy Diablo II bo zakochany jestem w PoE i Grim Dawn. W sumie fajnie byłoby najpierw przejść wersje oryginalną chociaż raz, potem w mod Reign of Terror do Grim Dawn, a potem pykać w Resurrected.
Przy W3 nie dość, że wydali kupę to jeszcze zniszczyli oryginał bo podmienili oryginalny dubbing na jakiś tani zrobiony chyba przez stażystów, a szkoda gadać...
"(...)Ja się jaram, Ty się jarasz, jeśli masz więcej niż 22 lata.(...)" - Mam więcej i w Diablo II grałem jako dzieciak, a mimo wszystko się nie jaram. Bo ile można się jarać kolejnym odgrzewanym kotletem? Nastały czasy remakeów i remasterów, a to doskonały sposób jak relatywnie niskim nakładem pracy wyciągnąć hajs od ludzi "bo nostalgia". Grając w gry w które grałem za dzieciaka, dochodzę do wniosku, że to już nie ta sama gra, bo ja jestem już innym człowiekiem. Nostalgia rzeczywiście jest, ale nie jest to nostalgia za konkretnym tytułem, ale zestawem emocji jaki mi wtedy towarzyszył przy ogrywaniu go. W wielkim uproszczeniu, jest to po prostu tęsknota za dzieciństwem. Po próbie podejścia do kilku tytułów, które kochałem za nastolatka, dochodzę do wniosku, że to nie jest to samo co kiedyś. Nie ma już tej magii co kiedyś i niestety nigdy już nie będzie.
Nie zgodzę się. D2 to tytuł grywany przez setki tysięcy ludzi po dziś dzień. Choćby to gwarantuje sukces zremasteryzowanej wersji. Równie dobrze można to odnieść do WoW Classic. Mówisz o odgrzewanym kotlecie, a tymczasem od ponad roku ludzie wciąż w niego grają, a populacja praktycznie ustabilizowałą się i nie spada ponad wartości na tyle solidne, że opłaca się wprowadzić kolejne serwery z dodatkiem TBC.
A ja się zgadzam w 100%. Gonimy za tymi emocjami i uczuciami, które towarzyszyły graniu w te gry, nie za samymi grami. Niestety, mam tak samo :(
W D2:R oczywiście zagram i mam nadzieję się wciągnąć, bo w D2 nigdy się nie zagłębiłem. Przeszedłem singla i polamiłem trochę na BN nie mając większego pojęcia co z czym się tam je i co w ogóle robię :)
Kuźwa kolejny odgrzany kotlet Blizzarda. FIrma z każdą kolejną odsłoną schodzi na psy coraz bardziej. Najpierw jakieś Warcraft 3, pozniej Diablo na mobila, pozniej Diablo 4 co różni się od Diablo 3 tak bardzo jak Jarek od Leszka. A teraz to.... DIABLO 2 REMASTER!!!! Zamiast zrobić z Diablo coś na wzór Darksiders, lub Devil May Cry (dla fanów rozpierdówy) lub na wzór Dark souls (dla fanów klimatu i wyzwań) to robią takie cos... Jak dla mnie to ewidentnie wygląda to na problemy finansowe firmy bo chwytają się brzytwy.
Ciekawe czy będzie kanapowy coop. W diablo 3 sprawdzał się idealnie.
Edit: nie będzie :(
Drogi autorze, Hubercie Sosnowski - sprostujmy jedną rzecz. To nie "Blizzard nie rusza, tylko podkręca ok. 70% projektów graficznych". nie "Blizzard wprowadza też kilka drobnych usprawnień, które uprzyjemnią weteranom rozgrywkę", i na pewno nie "Blizzard pokazał grę, która wygląda i brzmi tak siarczyście jak oryginał". To wszystko robi studio o nazwie Vicarious Visions. Ludzie odpowiedzialni za ostanie genialne remaki trylogii Crasha Bandicoota (N.Sane Trilogy) i za Tony Hawk's Pro Skater 1 + 2. I podobnie jak przy Crashu nie mieli kodu źródłowego, tak i tutaj jedynie oni mogli bez tego kodu i z maksymalnym szacunkiem do pierwowzoru zrobić to tak dobrze. Bo im zależy. Gdyby odpowiadał za to Blizzard - otrzymalibyśmy kupę, nic więcej. Podobnie jak było przy Warcrafcie 3.
Odpowiadając na Twój pierwszy akapit - Tak ja wiem jakie to uczucie. Diablo 2 jest również grą mojego życia. Kilka lat spędziłem na mef-runach, baal-runach i pamiętam czasy stagnacji gdy za czasów patcha 1.09, nie było synergii między skilami, nie było uberów i na pewno nie było mowy o regularnych resetach rankingu co pół roku. Jestem więc wniebowzięty widząc Diablo 2 w takim wydaniu w takim przedstawia to trailer. Ale nie ma tu nawet krzty powodu, żeby dziękować za to Blizzardowi. Bo ta firma sama w sobie nie jest w stanie wykrzesać z siebie już nic dobrego. Nie to żebym nie wierzył w projekt "Diablo 4". Po prostu nauczyłem się, żeby się nie nastawiać...
Wracając do artykułu - to co opisujesz to truizm. Oczywiście że młodych graczy wychowanych na LoLu czy Fortnicie, nie zachęcisz mechaniką gry tak starej jak Diablo 2. Tak samo jakby powstał remake Wiedźmina 1, z zachowaniem tragicznej mechaniki walki. Będzie hype? Będzie. Ale gra ostatecznie zadowoli jedynie weteranów, patrzących na ten remake przez okulary nostalgii. Młodzi gracze mogą taką grę "w starym stylu" jedynie wyśmiać. I to właśnie czeka Diablo 2. Czy to źle? Absolutnie nie. Tak wręcz powinno być. Świetnie pokazał to ostatni remake Demon Souls, gdzie fundamenty rozgrywki również zostały nie zmienione, a gra zbiera same pochwały.
Jeszcze na koniec odnosząc się do głównej tezy - "Diablo 2 Resurrected wygląda obłędnie, ale to może nie wystarczyć". Pytanie zasadnicze - Ale do czego ma wystarczyć? Do zadowolenia weteranów i graczy którzy wychowali się na D2? Wystarczy w zupełności. Do "podjarania" grą nowego pokolenia? Nie ma na to żadnych szans. Do sukcesu finansowego i PRowego? Myślę ze Diablo 2 zrobiło ponad 20 lat temu taką rewolucję, że spooro starych graczy po to sięgnie. Co do jakości jestem również pełen wielkich nadziei. W końcu tak jak pisałem, odpowiada za to Vicarious Visions. Ich dwa poprzednie remaki zostały fantastycznie przyjęte, zarówno przez prasę jak i samych graczy.
Trzymajmy więc kciuki i do zobaczenia w obozowisku łotrzyc!
Tak bardzo znielubiłem Blizzarda, że nie potrafię nawet wykrzesać chodz troche pozytywnej energii wobec tego remake.
Niby fajniez niby by sie zagralo, ale juz tak mocno stargali swoja opinie, ze chętniej bym zobaczyl likwidacje tego studia.
Moze przezarabiste, dopracowane i z ogromnie dobra fabuła i zawartością Diablo 4 by to zmienilo, bo jednak gameplay w Diablo zawsze byl bardzo miodny.
Ale pewnie Diablo 4 jeszcze z dwa lata nie zobaczymy, a remake? Nie wiem, niech dadza darmowe demo, czlowiek sprawdzi, moze sie spodoba.
Nie podoba mi sie always online, nie zlicze ile razy wyleciałem z sesji w Diablo 3, bo cos bylo nie tak z serwerem i Blizza czy w mojej sieci. Dziesiatki jak nie setki razy i dopiero konsolowa edycja Diablo 3 byla tym czym tak gra powinna byc (dodatkowo lokalny multiplayer z ktory juz byl w Diablo 1 na PS1).
Jak widac stracic zaufanie jest latwo, a je odzyskac juz o wiele trudniej.ndla mnie Blizzard i wogole Activision to jedno wielkie zlo gamedevu i przyklad jak biznes i nadmierne wchodzenie w dupę partii komunistycznej chin moze odebrac czlowiekowi chęć do grania. Czy ten Kottick, to jest Stalin branzy gier, ma rekordowe zyski a zwalnia tysiace ludzi. Stalin tez robil czystki i zabijal ludzi mimo, ze jefo wladza zagrozona nie była.