Przedstawiciele Disneya postanowili zakończyć współpracę z Giną Carano, która wcielała się w Carę Dune w serialu "The Mandalorian". Powodem decyzji był wpis w mediach społecznościowych aktorki, odwołujący się do zagłady Żydów.
Carano nie pojawi się w nowych odcinkach. Jak podaje Deadline, gwiazda wcielająca się w alderaaniańską łowczynię nagród współpracującą z tytułowym bohaterem, została usunięta z obsady z powodu kontrowersyjnych wypowiedzi, które pojawiły się na jej Instagramie. Rzecznik prasowy Lucasfilm uzasadnił decyzję o zwolnieniu Carano.
Gina Carano nie jest obecnie zatrudniona przez Lucasfilm i nie ma planów, aby współpracowała z nami w przyszłości. Jej posty w mediach społecznościowych oczerniające ludzi na podstawie ich tożsamości kulturowej i religijnej są odrażające i nie do przyjęcia.
Jednym z najbardziej szokujących wpisów był post, w którym gwiazda "The Mandalorian" porównała osoby o konserwatywnych poglądach do Żydów prześladowanych przez antysemitów w czasie Holocaustu.
Żydzi byli bici na ulicach nie przez nazistowskich żołnierzy, ale przez ich sąsiadów… nawet dzieci. Ponieważ historia jest redagowana, większość ludzi nie zdaje sobie dziś sprawy, że aby dojść do punktu, w którym nazistowscy żołnierze mogliby z łatwością złapać tysiące Żydów, rząd najpierw sprawił, że ich sąsiedzi nienawidzili ich po prostu za to, że są Żydami. Czym to się różni od nienawidzenia kogoś za jego poglądy polityczne.
Wkrótce po wydaniu oświadczenia przez Lucasfilm, współpracę z Carano zakończyła również agencja aktorska UTA, która dotychczas zajmowała się jej karierą.
Nie przepadam za nią, ale ma troszkę racji w tym, co napisała. To znaczy absolutnie nie znaczy to, że Niemcy nie są winni Holocaustu, ale to że odbywało się to nieraz przy wiekszej lub mniejszej akceptacji otoczenia, a czasem nawet przy aktywnym wspoludziale owego otoczenia (tzn. jakiejs jego czesci).
Generalnie też się zgadzam z tym, że Niemcy dzięki propagandzie tak przedstawiali żydów, żeby reszta społeczeństwa również była do nich wrogo nastawiona. Niemniej tu raczej im chodzi, że ona stawia się w roli takiego żyda z okresu wojny, co nie jest adekwatnym porównaniem.
Czyli jak republikanie szczują na demokratów to wolność słowa, ale jak ktoś krytykuje republikanów to mamy niemalże nazistowskie czystki
Niemniej tu raczej im chodzi, że ona stawia się w roli takiego żyda z okresu wojny, co nie jest adekwatnym porównaniem.
Pytanie tylko czy wywalanie z roboty za nieadekwatne porównania to dobry pomysł.
I nie mam zamiaru bronić jej poglądów bo ona bardzo często wypowiada się jak rasowy szur, niemniej Gina jest przykładem tego że dzisiaj trudno usta otworzyć żeby zaraz nie zbiegło się stado płatków śniegu których akurat te słowa obrażają.
Jeśli chodzi o tę konkretną wypowiedź to naprawdę nie wiem w jaki sposób miałaby kogokolwiek obrażać.
Trochę durne porównanie z jej strony, ale ma trochę racji. Nazisci dzięki propagandzie przedstawiali Żydów jako podludzi, wręcz wroga narodu niemieckiego przez co sami niemieccy obywatele wydawali ich władzom zarówno że strachu jak i z obowiązku.
I tak, w obec zwolenników Trumpa panował pewien ostracyzm, zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie za przyzwoleniem eliminowano ich z życia społecznego (m. in. pracy czy szkoły) co nasilało się zwłaszcza przed wyborami.
Z tą różnicą, że Żydów spotykał ostracyzm za pochodzenie, a trumpistów za durne opinie.
Oczywiście i nikt nie powinien temu przeczyć. Z drugiej jednak strony każdy powinien móc wyrażać swoje opinie, niezależnie jak durne. Inaczej coraz bardziej skręcamy w stronę totalitaryzmu, ale nie kierowanego przez rząd, tylko zwykłych ludzi.
Przecież nikt tu nikomu nie zabronił wyrażania durnej opinii. Zadziała swoboda zawierania umów i Disney uznał, że mu z Carano nie po drodze. To nie jest tak, że ona nie może mówić tego, co chce.
Lewackie zepsucie umysłowe ponownie w natarciu.
ostatnio stwierdziłem że ogólnie te środowiska lewicowe z górnych sfer są często strasznymi hipokrytami
na przykładnie jednego z założyciela google który ucieka do raju podatkowego, czyli mam rozumieć ze lewicowe poglądy ok ale tylko do mementu dojścia do pieniędzy wtedy to już się robi skrajna prawica?
Sory ale tak nie wolno wtedy taki człowiek traci całkowicie na wiarygodności i się okazuje ze to tylko na pokaz pod publikę bo teraz lewica na modzie.
O. Do niektórych zaczyna docierać, że lewicowa inkluzywność po prostu lepiej się sprzedaje w zglobalizowanym świecie.
Fakt jest taki że dużo łatwiej być lewakiem jak jest się gołodupcem :).
Ostatecznie dużo łatwiej wieszczyć że wszystkim należy się dzielić kiedy oznacza to że inni muszą coś oddać Tobie, kiedy natomiast zaczynasz coś mieć a lewactwo wyciąga po to zmęczone od drapania się po dupie łapy to nagle jakoś tak człowiekowi się to mniej sprawiedliwe wydaje ;).
A to jak najbardziej. Dlatego większość tych naprawdę bogatych to jeśli już liberałowie.
Swoją drogą przypomina mi to Gerarda Depardieu, który pierdzielił przy okazji otrzymania rosyjskiego obywatelstwa że hurr durr jego ojciec był komunistą, on też jest komunistą i właśnie dlatego zdecydował się na ten krok.
Tymczasem jak wiadomo uciekał przed podatkami, zresztą w Rosji też miał z nimi problem :D
Taki ciut mało wiarygodny ten komunista, nie chce przekazać nawet należnej części zarobku.
Kto to w ogóle ogląda przecież 100% tego co wydaje Disney to dno.
Jacyś lewacy skolektywizowali Disneya, pewnie powywieszali zarząd oraz akcjonariuszy i teraz sączą w świat rewolucyjne idee marksizmu-leninizmu.