Windows 10 - lutowa aktualizacja już dostępna; ludzie narzekają na problemy
Jeszcze tej poprawki nie pobrałem ale ostatnio faktycznie miałem ten problem z czarnym ekranem po hibernacji u mnie wystąpił chyba że chodzi o coś innego bo mimo czarnego ekranu to mogłem ruszać kursorem i nic poza tym.
kiedyś byłem huraoptymista ale po ostatnich numerach twierdze że lepiej odczekać te 3-4 tygodnie :)
W pewnych wydaniach dziesiątki - jest to dostępne. Bardzo przydatne, nawet za często...
I tak też zrobiłem, aktualizacje wstrzymane do 17 marca :D
no proszę, a pierwszy karciłeś ludzi za nieinstalowanie aktualizacji od razu w tematach o Windowsie 10...
Mi tylko jedna rzecz stała się niedobra przy aktualizacjach Win10. Przestał działać dźwięk z 2 lata temu po takiej aktualizacji, ale wystarczyło zobaczyć co dodało się i odinstalować. Jakiś większych problemów nie zauważyłem poza kurczącym się miejscem na dysku systemowym :)
Warto mieć punkt przywracania porządny. By nie trzeba było w razie większego problemu od nowa instalować programów, bibliotek, gier. Tylko w 20 minut znów perfekt.
Ale póki co przez 4 lata Win10 jeszcze nie nawalił bym musiał korzystać z punktu przywracania.
Istnieje bardzo ciekawe rozwiązanie problemów z windowsem 10 - chociażby z nadmiernym zużyciem RAM, programami zainstalowanymi, których usunąć się nie da, wirusami, itp. Polecam Tron - bardzo ciekawe rozwiązanie, długo pracuje, bo nawet 10 - 15h W moim przypadku z - 50% -60% zużycia ram spadło do 25% przy uruchomionym pulpicie i kilku aplikacjach w tle. Oczywiście jak z wszystkim korzystacie z aplikacji na własną odpowiedzialność i pamiętajcie, że musicie dokładnie zapoznać się z instrukcją zawartą w pliku po pobraniu.
https://www.reddit.com/r/TronScript/comments/ky344p/tron_v1116_20210115_remove_adobe_flash_updater/
Ludzie używają właśnie takich bezużytecznych narzędzi, a potem narzekają, że win 10 jest dziurawy, że to i tamto nie działa, a aktualizacje to same problemy itp itd.
U kumpla - domyślnie w "okolicach" ostatniej aktualizacji/ jej instalacji steam przestał "widzieć" gry w bibliotece. Oczywiście same gry na dysku pozostały, ale trzeba było przy instalacji którejś z produkcji na nowo - wskazać odpowiedni i domyślnie - o dziwo - reszta z nich pojawiła się poprawnie widoczna w bibliotece Steam, a instalowana gra nie pobierała się cała, tylko "dociągała" jakieś tam pliki - standard. Ale niezdrowa interakcja aktualizacji Windy ze Steam również w moim przypadku kiedyś była uwidoczniona, poprzez nagłe pojawienie się "białych" ikon skrótów niektórych gier na pulpicie. Pojawiała się u mnie również niemożność instalacji nowych sterowników Nvidii.
Później nie miałem już takich problemów. Na dzień dzisiejszy spoglądam na nową aktualizację i mam pewne obawy, wobec problemu, który opisałem wyżej, ale spróbuję jutro kliknąć, co trzeba z nadzieją, że będzie okej :)
Dokładnie to mnie dzisiaj spotkało. Właśnie ściągam 3GB do NieR:Automata mimo że grałem w nią bez problemów od 2 tygodni.
Największy problem tej aktualizacji to jej rozmiar. Fajnie, że nie pytając się mnie o zdanie, Windows zadecydował pobierać 500 MB danych w czasie, kiedy gram w grę online na moim Internecie z pakietem danych, mimo że jest to połączenie mobilne. Ale MS mądry -- przecież to aktualizacja bezpieczeństwa....
ja tam co pół roku jak nie dłuzej robie jedna porządna aktualizacje a potem znowu wyłączam windows update
Mam laptopa z Windowsem 10. Dziś chciałem pogadać z kumplem przez Zoom i gdy doszło do połączenia okazało się, że aplikacja nie wykrywa wbudowanego mikrofonu. Problem dotyczy nie tylko Zooma, ale i Messengera i Skype'a. Co więcej, w ustawieniach dźwięku widzi suwak mikrofonu, ale nie łapie dźwięku. Kombinowałem jak koń pod górę: grzebałem w ustawieniach, w panelu sterowania. Podpinałem zewnętrzny mikrofon, zrobiłem kroki opisane na stronie producenta (mój laptop to Lenovo ThinkPad x240), a także ściągałem sterowniki do audio. Nic. Wcześniej wszystko działało bez zarzutu. Myślicie, że to ta aktualizacja mogła coś zepsuć? Ktoś też ma lub miał taki problem? Prosiłbym o jakieś sugestie, co z tym robić.
po kazdej aktualizacji mam blescreena na lapku, moze zrobcie aktualizacje zeby mozna je bylo zablokowac?!!!
Bluescreen nie robi się z niczego - masz coś nie tak ze sprzętem, sterownikami lub dyskiem.
Powodów BSOD akurat jest wieeele więc ciężko dojść do źródła problemu :/ Do tego to Win 10 więc na prawdę można się spodziewać wszystkiego - ja na przykład po czystej instalacji systemu nie mogłem odpalić żadnej gry ze sklepiku MSu ani wejść w ustawienia sieciowe bo wywalał BSOD. Sprzęt oczywiście 100% sprawny. Z tym systemem to loteria.
Mi po aktualizacjii sciszyl sie dzwiek do polowy puzniej po nastepnej latce troche leiej ale nie tak jak kiedys...troche nad tym siedzialem i odkrylem ze jesli usune sterowniki dzwieku i zainstaluje na nowo to dzwiek jest dwa razy glosniejazy, jesli jednak ponownie uruchomie komputer to sytuacja sie znowu powtarza dzwiek scisza sie o polowe... Juz teraz do teho przywyklem jednak stalo sie tak po jednej z aktualizacji win10. Mam laptopa...
Jak ktoś narzeka na aktualizacje, to nie pamięta jak kiedyś one wyglądały :D
Przecież, ludzie nie wiedzą, bo na piratach jechali.
Jakie to znaczenie skąd jest system. Pirat taki sam ma dostęp do windows update co legal.
Tu większość narzeka co ma raczej legalny.
U mnie jakoś na kilkuletniej maszynie nic się nie dzieje. Od 1803 przeszedł w 20h2 i wciąż wszystko polyka w automacie z biegu.
W takim razie trzeba klikać przycisk "wstrzymaj aktualizacje" najdłużej jak tylko się da.
Śmieci takie jak sraktualizacje i windows defender to się od razu wyłącza za pomocą defendercontrol i wub (windows update blocker). To samo z telemetrią. A sterowniki pobiera się ze stron producentów, zamiast używania do tego gównianego narzędzia wbudowanego w windowsa 10 o nazwie "aktualizacje", które bardzo często pobiera przestarzały crap lub jakieś równie gówniane "sterowniki zbiorcze". No ale wiadomo, że 90% normików i tak tego nie zrobi. Potem się tylko dziwią, że "łindołs się wysypał", "aktualiacja popsuła mi kumputer", "muszem robić co 2 miesiące formata".
Tak myślałem że aktualizacja zamiast naprawiać to tylko psuje komputery użytkowników. Panowie jest coraz gorzej i tego można się było spodziewać i ludziom psuć humory i denerwują się. To pytanie. Po co wogóle robicie poprawki do tego durnego Windowsa 10, po co to wszystko.Nie lepiej już sobie darować panowie z Microsoftu tymi aktualizacjami. Zamiast tych aktualizacji stwórz ie normalnie 1 działający system Windows bez aktualizacji. Powróćcie do Service pączków tak jak to było we wcześniejszych wydaniach Windows a nie ciągłe aktualizowanie Windowsa 10 czy to 20h2, 20h1. Mam nadzieję, że tak uczynicie i jeszcze jedno. Nie róbcie już nowych wydań Windowsa 10 21h2 czy 22h1 bo po co to. Kiedyś tak nie było. Najlepiej żebyście popracowali nad Windowsem 11. Koniec już z dziesiątą. Ludzie zamiast naprawiać Windowsa to tylko psują. Boże co tam za ludzie siedzą w tym microsofcie. Po prostu żenada. Najlepiej zainstalować linuksa i po kłopocie. Pozdrawiam.
No, ale wiesz. Jak na miliardzie komputerów zainstalujesz jedną dystrybucję Linuksa, to się okaże, że podobny procent użytkowników będzie miał problemy z błędami i aktualizacjami. Jest tyle możliwych konfiguracji sprzętu, sterowników i programów, że po prostu nie ma sposobu zagwarantować, że wszystko, każdemu będzie bezbłędnie działało.
I dla jasności, nie bronię Microsoftu. Sam mam odsuniętą instalacją łatek bezpieczeństwa o jakieś 2 tygodnie, a dużych aktualizacji o rok.
No, ale wiesz. Jak na miliardzie komputerów zainstalujesz jedną dystrybucję Linuksa, to się okaże, że podobny procent użytkowników będzie miał problemy z błędami i aktualizacjami.
+1
zgadzam się, ludzie wyolbrzymiają problem. Naczytają się narzekań i skarg (no bo po co ludzie mieliby postować że im działa? No chyba że w odpowiedzi na narzekania i skargi :] Zresztą złe wiadomości są bardziej popularne) przez co tworzy im się mylny obraz wadliwego systemu operacyjnego, tymczasem to tak nie działa.
Zmienic uprawnienia wuaueng.dll, wylaczyc usluge winupdate, wywalic sih z harmonogramu zadan, zasadami grupy wylaczyc autoaktualizacje. Swiety spokoj raz na zawsze z aktualizacjami. System 2 lata na 4 maszynach bez aktualizacji i dziala bardzo dobrze.
A może po prostu użytkownicy by przestali grzebać w systemie albo pobierać byle co to by nie narzekali na windowsa 10
A może po prostu użytkownicy by przestali grzebać w systemie albo pobierać byle co to by nie narzekali na windowsa 10
A może po prostu nie możesz pojąć, że na miliardzie i więcej urządzeń może pojawić się (u 0.1%? To i tak dużo urządzeń...) problem bo, niespodzianka, nie ma systemu idealnego.
No i ludzie niekoniecznie musieli mieć cały czas problem - na masę aktualizacji tylko jedna sprawi (większy lub mniejszy) problem?
I nie musisz nic grzebać - problem może sam się pojawić przy spełnieniu specyficznych warunków.
Że też muszę wyjaśniać takie oczywistości...
No ale jak zawsze - „ja nie mam problemu więc problem nie istnieje".
Zainstalowalem i smiga. No, ale ja mam kopie robione w Macrium Reflect. Polecam do backupu partycji/dyskow/wybranych plikow. Dla uzytkownikow domowych jest darmowy. No, ale jest lepszy od platnych.
https://www.macrium.com/reflectfree
Stara zasada brzmi, ze backup robia ci co stracili juz dane. Wiec moze nie ucz sie na bledach tylko zapobiegaj. Szkoda stracic lata zdjec, albo wazne pliki.
Wczoraj zainstalowała mi się ta nowa aktualizacja. A dzisiaj miałem podczas pracy na kompie nieoczekiwany, nagły restart komputera ! Kurde, taka firma wielka jak Microsoft a takie fuszerki robią. Szkoda gadać :(
Podnoszę temat:
- po dłuższym "przyjrzeniu się" stwierdzam, że ta aktualizacja - notabene jako pierwsza u mnie, od czasu gry mam Winde 10 (prawie 2 lata) - powoduje "sławny" problem z wyższym użycie procesora i temperaturami w spoczynku ... Czy ktoś może to potwierdzić? c
Aktualizację ostatecznie cofnąłem, wracając do poprzedniej - i wydaje się, że faktycznie problem zniknął.