Mass Effect: Legendary Edition - mody ważnym elementem przyszłości gry
Ja tam jestem świeżakiem, jako fan serii, ale dla mnie sam remaster ma zdecydowanie zielone światło, nawet i bez wspierania modów(choć na szczęście, według powyższego, mody będą wspierane). Choć cena boli, to jeśli jakość remastera już po jego premierze będzie pryma sort, co ocenię sobie po gameplayach i różnych porównaniach niepromocyjnych, to mają mój hajs :) może nie od razu, bo aktualnie ogrywam Valhallę i nie zamierzam sobie przerywać, ale po Valhalli chętnie bym odpalił tego remastera i przeżył całą tą przygodę drugi raz(tak, dopiero. Pierwszy był w zeszłym roku)
Boże jaki ten bioware jest dobry no aż łza się w oku kręci
Interesujące, ale jak już piszecie artykuł to może co nieco się doinformujcie. Żaden kontakt pomiędzy moderami MET a BioWare nie nastąpił, oni w ogóle nie mają pojęcia o czym Walters gada. Koleś który stworzył narzędzia do modowania do serii ME na dość potężnym ... napisał do Waltersa z kim w takim razie rozmawiał ale odpowiedzi nie dostał. Podobne reakcje nastąpiły od moderów którzy stworzyli takie mody jak EGM, PEOM czy Variety.
No wiecie, jak to jest wszystko na podrasowanych assetach z oryginału, to przeniesienie modów pewnie nie będzie karkołomnym zadaniem.