Czołem!
Pojawiają się tematy z zapchami, to czemu miałbym nie zapytać o kosmetyki do brody? Może są tu brodacze którzy tolerują coś więcej niż zapach krwi i potu;)
Więc od kilku miesięcy zapuszczam brodę i stosuję podstawowe techniki żeby dbać o nią. Czyli kartaczowanie, szampon, balsam i olej. I olej i szampon chciałem zapytać. Jakich ciekawych zapachów używacie? Mam obecnie Steam Punka i Angry Beards z olejów. Szampon jakiś tani L'Oreal.
Nie dość że kłaki na twarzy same w sobie nie są przyjemne - ale niektórym względnie pasują i może też nie przeszkadzają - to nie ogarniam jak można sobie te kłaki wysmarować jakimś balsamem, a tym bardziej olejkiem. Przecież po tym cała broda jest tłusta, balsam czy krem może się nieco wchłonąć w skórę (a i tak używam tylko bardzo lekkiego ma podrażnienia - sucha skóra), ale we włosy?
Balsamu czy olejku używa się dosłownie kilka kropli żeby właśnie unikać efektu o którym mówisz. Włosów na łbie nie mam więc się nie wypowiadam.
Co do dyskomfortu. Występuje przez pierwsze 2 do 3 tygodni albo możemy zastosować żel do twarzy który zmiękczą zarost i możemy zapomnieć o podrażnieniach.
Używałem tylko olejków do brody tylko dobrej jakości i efekt był lepszy jak tego wszystkiego lipnej jakości a cena była podobna. Oczywiście z czasem brode zgoliłem do zera bo zima i podczas jedzenia pewnych potraf była nie wygodna.
Ja w zasadzie ograniczam się do produktów "By My Beard" i "Angry Beards".
Jednak na rynku jest tego tyle że większości nie przetestowałem.
Zamów z internetu jakieś najmniejsze opakowania i popróbuj samemu, ciężko coś polecić konkretnego bo ludzie mają różny zarost i gusta - ja od jakiegoś czasu używam jakichś kosmetyków z logo z kaczką ale nie mam pojęcia co to jest bo dostałem w prezencie :P Są całkiem niezłe, ale jak kiedyś mi kolega pożyczył jakiegoś wosku to nie byłem w stanie go otworzyć bo śmierdział jakimś piżmem. Co kto lubi. Oczywiście nazwy też nie pamiętam bo jakoś nie przykładam do tego uwagi, poza tym te puszki starczają na bardzo długo. Używałem kiedyś takiego z Rossmana z surferem w logo bo to był jedyny tam dostępny i był całkiem spoko.
Herr Pietrus -> Brody ani włosów się nie smaruje smalcem i nie nakłada jakichś kosmicznych ilości, nie będzie tłuste :P
Wiadomo że komicznych nie, ale zawsze coś na tych włosach zostaje.
Chociaż domyślam się że lepiej skórę jakiś pielęgnować, więc czy balsam czy olejek jednak są konieczne... Dlatego nie wyobrażam sobie noszenia brody, choć jak pisałem, niektórzy korzystnie z nią wyglądają. :) Tak tak, wiem że naturalnie włosy np na głowie też się natłuszczają nieco, nawet jak ktoś nie ma problemu i wyglądają zdrowo.
Olejków żadnych teraz nie stosuje, ale ten wspominam najlepiej - https://beardman.pl/olejek-do-brody-pan-drwal-premium
Balasam stosuję ten i sobie chwalę - https://beardman.pl/balsam-pan-drwal-freak-show-bay-rum
W jaką nuty uderza ten balsam? Bo szukam czegoś orzeźwiającego. Moje obecne balsamy raczej są ciężkie.
Nie nazwałbym go ciężkim ale też nie będzie raczej orzeźwiający. To dosyć słodki i mocny zapach. Jeśli ma być świeży to na pewno bardziej podejdzie drugi zapach z tej serii - https://beardman.pl/balsam-pan-drwal-freak-show-basil-blackberry
Szampon, szczotka z dzika i wystarczy.
może i brodacz jestem ale nie w tej kategorii co koledzy. moja żona dość niemiło o nich mówi: gejobrodzi ;)
wystrzyżone, umodelowane dzieła sztuki na twarzy to nie moja bajka. zarost musi być pełny
niemniej dobry szampon matrixa, do tego kremu troszkę lub silku poprawia samopoczucie
No rzeczywiście, nikt nie mówi o modelowaniu czy strzyżeniu na dzieło sztuki ale już wyzywają od gejobrodych :P
Rozumiem, że jak sam wysmarujesz kremem albo silkiem(?) tudzież umyjesz szamponem to już Cię żona do łóżka nie wpuszcza?
Zona mi dwa lata temu kupila zestaw z Cpt Fawcett'a. Szampon ladnie pachnial w trakcie mycia, ale po splukaniu nic nie czulem. Olejek to inna sprawa. Zapach utrzymywal sie bardzo dlugo. Szczota jak szczota :)
W jakich my czasach żyjemy, olejki ku*wa do brody... Zapuszczasz i czasami przystrzygasz - proste. Po co kombinować? Mam sporą brodę od kilku lat jbc.
W strasznych! To niedopuszczalne że facet może dbać o to jak wygląda i pachnieć czymś innym niż krwią, kałem i spermą!
Brodę mam od wielu lat, ale nie używam w zasadzie nic.
Strzygę trymerem Rossmana na dwie długości, myję zwykłym żelem pod prysznic, różne marki(żadnych wynalazków do brody). Nie czeszę sama się układa jakoś.
W dobie pandemii kupiłem jakiś olejek przeciwbakteryjny i czasem się posmaruję trochę jak nie zapomnę. Broda na szczęście nie błyszczy się po nim jak psu jajca na wielkanoc więc jest dobrze. Żadnych problemów skórnych nigdy nie miałem. Taki typ :)
Poszukaj czegos na jakiejs stronce z pomadami do wlosów, na takich stronach zawsze sa dobre produkty
Taki Reuzel na pewno jest lepszy od jakichs noł nejmów z Rossmana
Stronek z profesjonalnymi kosmetykami znam parę. Problem że wybór duży a te kosmetyki mają to do siebie że są bardzo wydajne. Raz kupione i kilka miesięcy muszisz się męczyć jak nie podejdzie.
Na FB jest grupa pomadowe swiry tam tez pewnie i do brody niektorzy testuja pomady, mozna podpytac jakie sa dobre
Ja osobiscie przetestowalem bardzo duzo pomad do wlosów, ale w koncu znalazlem pare produktów, ktore sa wrecz idealne dla mnie
Do golenia? Tylko klasyczna maszynka na żyletki, mydło i pędzel. Krem do golenia? Krem to może być w rurce!
Najlepiej podpatrzeć lub podpytać u barbera, mają tego trochę i na pewno znajdzie się coś godnego polecenia
Golibroda panie Tomaszu, golibroda. Polacy nie gęsi, swój język mają. Wiadomo że golibroda to źródło informacji szczególnie na początku hodowania brody ale potem człowiek już szuka w innych źródłach.
Każdy lubi co lubi ale zawsze zastanawiałem się dlaczego pewni faceci zapuszczają kłaki na ry... twarzy ! ? Lenistwo, czyli olewam golenie, przekonanie, że "ekstra wyglądam", bo taka moda i nie ważne czy mi dobrze z zarostem czy nie. Inni mają to i ja se walnę. A może atawizm - bo samice wolą owłosionych !? Trudno wyczuć. Jeszcze nigdy nie było widać tylu zarośniętych co teraz a w TV co drugi szczerzy się zza miotły he he !!
Też używam olejku roomcays i wydaje się całkiem spoko. Broda miększa, pachnie ładnie.
Polecam produkty Bioelixire (olejek np. z czarnuszki + malachit)) i Mysterium (najlepsze szampony i odżywki)
Ogóle wystrzegaj się syntetycznych kosmetyków i tych z alkoholem itd., te z naturalnych składników są najlepsze.
Jak w swoim czasie nosiłem brodę to od czasu do czasu ją w szamponie do włosów umyłem i finito.
Broda po około trzech miesiącach zapuszczania. Lekko podstrzygane wąsy, zero kosmetyków poza szamponem takim jak do włosów.
Wygląda trochę messy.
Rośnie jak chce. Grzebieniem poprawiam;)
Pochwalcie się zarostem.
Moja z kolei wygląda jak u nastolatka. I niestety mam delikatną dziurę po obu stronach, ale w jakiś sposób nadaje to unikalności (a przynajmniej tak sobie wmawiam).
Edit: światło też niekorzystnie ją wyszczupla. XD
No ogólnie brodę już mam ze 2-3 lata, regularnie ją strzygę. Wąs na 5mm, boki 9-12, dół na więcej.
Ja na razie nie mam koncepcji. Możliwe że jutro zgolę, możliwe że zapuszczę na krasnoludzką:)
Idź do barbera, to ci ładnie ogarnie.
Nitki siwizny już widzę tak samo jak u mnie. Zazdroszczę tego że w przeciwieństwie do mojej, twoja nie rudzieje.
Polecam!
.
Czy przy tego typu brodzie jest sens pchać się w balsam, czy olejek jednak wystarczy? No chyba, że olejek na golenie w miarę regularne, a jeśli są dłuższe przerwy to balsam, żeby nic nie odstawało? :>
Olejek i balsam pełnią różne funkcje. Olej ma nawilżać skórę pod zarostem. Balsam nawilżać i odżywiać zarost. Przy takiej brodzie ja zacząłem powoli używać balsamu.
No właśnie z balsamu jeszcze nie miałem okazji korzystac. Czyli najpierw wetrzec olejek, a potem poprawić balsamem?
No i zastanawiam się nad nuta zapachowa. Chcialem pomieszać drzewo sandalowe i cedr (olejek) z czyms bardziej cytrusowym (balsam) jak w mojej ulubionej wodzie toaletowej, ale nie wiem, czy tutaj coś takiego przejdzie :D
Ja robię tak:
Olejek --> kartacz --> balsam.
Co do zapachów to kwestia gustu. Jak najbardziej można miksować różne zapachy. U mnie najbardziej kozackie połączenie obecnie to Slickhaven - Bloody Monarch z balsamem Groomen Earth.
Ja dostosowuję olej/balsam do potrzeby. Jak siedzę w domu to raczej używam mniej intensywnego zapachu olejku i balsamu odżywiającego. Jak wychodzę do ludzi i muszę wyglądać przez kilka godzin w miarę normalnie to jakiś mocniejszy zapach i balsam stylizujący z średnim chwytem np. Najlepiej próbować na własnej skórze bo ze mnie znawca jak z koziej dupy trąbka:P
U mnie nastąpiła katastrofa którą sam na siebie sprowadziłem poprzez nieumiejętne trymowanie. No i musiałem na zero. Nauczka:
Nie śpiesz się
Ale plusy są takie:
- zapuszczam od nowa
- narzeczona stwierdziła że bez brody to udaje że mnie nie zna ( gdzie wcześniej suszyła mi głowę " no weź to zgol!")
- pojawia się miejsce na testowanie nowych specyfików.
Angry Beards - Beard Doping. Kuracja na 2 miesiące. Mazidło czuć że nie jest żadną popeliną. Po nałożeniu czuć rozgrzewanie ( ponoć ma wpływać na ukrwienie). Tablety to pewnie zwykłe suple ( cynk itd)
No dobra, ktoś miał do czynienia z którymś z tych zestawów?
1)
https://beardman.pl/pan-drwal-cologne-olejek-do-brody
https://beardman.pl/pan-drwal-cologne-balsam-do-brody-50ml
2)
https://beardman.pl/pan-drwal-freak-show-belladonna-olejek-do-brody
https://beardman.pl/balsam-pan-drwal-freak-show-basil-blackberry
Zalezy mi na swiezym, a nie duszacym zapachu.
Z nut aromatowych najbardziej pasuje mi zestaw:
https://beardman.pl/olejek-do-brody-pan-drwal-premium
https://beardman.pl/balsam-do-brody-pan-drwal-premium
ale nie chce sie chyba pchac na sam poczatek w najdrozsza opcje, tym bardziej ze ten balsam ma lekki chwyt, wiec nie wiem, czy da sobie rade z niektorymi gestszymi i bardziej sterczacymi miejscami :P
Ewentualnie moze ktos ma jeszcze jakis pomysl? Do tego pewnie dokupie sobie rowniez szampon rzecz jasna.
Paudyn--> Jeżeli chcesz z chwytem to Premium odpada. Sam go obecnie używam ale to do odżywiania/ zmiękczania zarostu. On ma formę kremu. Co do olejku, jeżeli pachnie tak samo jak balsam ( jestem prawie pewny że tak, po to się tworzy serię kosmetyków) to zapach pierwsza klasa. Z tej serii cologne mam aftershave i żel do ciała. Mi się podoba. Nie nazwałbym go na pewno duszącym. Z chwytem od PD posiadam Steampunka w nowej formule ( stara formuła była woskowa, nowa bardziej w stronę masła idzie). Zapach gumy balonowej, przepetarda.
Żadnego z nich nie nazwałbym świeżym. Jeżeli szukasz świeżego zapachu to może seria Freak Show od PD?
I pro tip. Dołącz do grupy Pomadowe Świry jak ktoś wyżej napisał. Dla członków jest stała zniżka 20% na zakupy bezpośrednio od PD:)
kali93
Dzięki, nie zauważyłem wcześniej wzmianki o tej grupie.
Problem u mnie jest taki, ze wlosy są dość sztywne i nawet przy krótszym zaroście niektóre miejsca nie chcą się ujarzmić, więc chcę na początek od razu coś ze średnim. Czyli Premium odpada, jak już wspomniałeś.
Paudyn--> To zdecydowanie coś na bazie wosku. Ewentualnie: szampon, szczotka typu roller i suszarka. Prostowanie ciepłym powietrzem. Ale to przy dłuższej brodzie.
Po przeanalizowaniu składu moich ulubionych perfum (Szary Hugo Boss) chyba dam szansę kombinacji:
https://pandrwal.pl/produkt/olejek-original-3/
https://pandrwal.pl/produkt/balsam-do-brody-steam-punk/ (serio zapach gumy balonowej???)
Choc troche sie zastanawiam, czy nie bedzie zbyt ciezko kusi mnie rowniez wspomniany:
https://pandrwal.pl/produkt/pan-drwal-balsam-do-brody-freak-show-belladonna/
Calosc doprawie szamponem:
https://pandrwal.pl/produkt/szampon-do-brody-cologne/
Paudyn-->Nie wiem gdzie mieszkasz ale zawsze zanim kupisz możesz gdzieś stacjonarnie podejść do jakiegoś barbera/barbershopu i dadzą Ci poniuchać.
Dla mnie sztosik wybory. Bardzo lubię produkty PD. Mam Steampunka, Steampunka Working Clas Hero i ostatnio dokupiłem Buttercut Tendencies.
Jestem super zadowolony, wreszcie pozbylem sie problemu przesuszajacej sie brody i naskorka :>
Ten balsam pachnie rewelacyjnie, tylko ciut za slabo. Nie wiem, czy nie zainwestowac w druga linie Pana Drwala i nie korzystac zamiennie, w zaleznosci od sytuacji :>
https://pandrwal.pl/produkt/pan-drwal-balsam-do-brody-freak-show-crocodile-tears/
Co do zapachu, z moich obserwacji i prób to jeżeli chcesz intensywniejszy zapach to należy lepiej rozgrzać na dłoniach balsam.
No i cieszę się że pomogły te kosmetyki w rozwiązaniu problemów. Po to są one w sumie. Bo dla zapachu to można sobie perfumy używać. W kosmetykach chodzi o konkretne skutki ( nawilżanie, odżywianie i wzmacnianie włosów).
Co zabawne odkąd używam olejów to przestałem używać perfum. Są na tyle dla mnie intensywnie że nie ma sensu.
Sam się zastanawiam czy lepszy olejek czy szampon do brody.
Eee, co ma piernik do wiatraka? Szamponem myjesz brodę. Olejkiem nawilżasz skórę pod zarostem/brodą. Jedno stosujesz po drugim.
Niektórzy ludzie po prostu "zapominają", że twarz się w ogóle myje.
Ja bardzo jestem zadowolony z kosmetyków Angrybeards, namówił mnie mój kumpel barber i teraz fachowo dbam o swoje włosy i zarost.
Angry beards dobra nazwa, aż z czystej ciekawości zaglądne na ich stronę co mają do zaoferowania.