Fiat 126p, dużo Krakowa i papierosy Salem - oto Polska w The Medium
Szkoda że w angielskiej wersji językowej Wolfenstein The New Order było więcej mówionego języka polskiego niż w tej polskiej grze dziejącej się w Polsce, normalnie jak Czesi i dubbing do Kingdom Come
Ale konsekwencji, że to Polska brak. Wszystkie plakaty, gazety, pocztówki, tablice są po angielsku. W Polsce po angielsku? A do autora: lepiej milczeć niż przyznawać się do braku patriotyzmu. Wstyd.
Szkoda że w angielskiej wersji językowej Wolfenstein The New Order było więcej mówionego języka polskiego niż w tej polskiej grze dziejącej się w Polsce, normalnie jak Czesi i dubbing do Kingdom Come
Zgadzam się z tym bardzo chciałem Czeski dubbing w tej produkcji i nie rozumiem dlaczego nie ma Polskiego w The Medium. Plakaty, grafiki, itp dali by chociaż po polsku ale nawet i tego nie ma... Tak trudno było dać tłumaczenie na angielski po wejściu w interakcje z plakatem czy czymś co znajduje się w grze. ;)
To (oprócz kasy) także kwestia głównego "targetu", czyli graczy anglosaskich, dla których każdy inny język niż angielski to herezja godna stosu. Jak wyszedł Kingom Come to były narzekania, że lepiej to było osadzić w Anglii. Z innej branży, filmowej, warto wspomnieć reakcję na oskarowy Parasite, gdzie Amerykanie byli wybitnie niezadowoleni że muszą czytać napisy w kinie.
ze mnie też żadna patriotka i nie rozumiem, dlaczego miałabym się tego wstydzić XD a tym bardziej, dlaczego ktokolwiek miałby to oceniać. lol.
Co jest jeszcze większym kuriozum, jakby studio nie wiedziało czy robić po polsku i tak jak reszta świata każdy sobie doczyta pod klawiszem czy może jednak po angielsku i zamiast jednej spójnej wersji wyszedł ponglish (na jednej grafice potrafi być kilka fraz po polsku a obok po angielsku).
Pewnie ze nie wszystkie w dodatku te gwiazdki maja odpowiednik tylko w naszym jezyku (brawo za spostrzegawczosc).
Dokładnie. Patriotyzm to miłość do ojczyzny, ale żeby ją kochać, to trzeba mieć za co, samo urodzenie się w danym miejscu (czego siłą rzeczy nikt sobie wybrać nie może) to za mało. Ja tego kraju zdecydowanie nie kocham, bo nic od niego nigdy nie dostałem, ani wsparcia, ani ochrony, ani pomocy, ani godziwych warunków do życia, ani po prostu normalności. Wszystko co mam, zawdzięczam sobie i swoim bliskim, państwo jedynie rzucało mi kłody pod nogi (a w zasadzie robi to cały czas, co najlepiej widać w czasie pandemii, gdy rząd pozwolił gospodarce zdechnąć, zostawiając przedsiębiorców na lodzie).
Nie utożsamiam państwa z rządem, tylko z miejscem do życia (egzystencji). Natomiast na jego kształt ma wpływ w dużej mierze sposób zarządzania, za co odpowiedzialna jest przede wszystkim władza ustawodawcza i wykonawcza. No a Polskę jako miejsce do życia tu i teraz oceniam bardzo nisko. Nie obchodzi mnie co było kiedyś i przez co przechodzili tak zwani "nasi przodkowie". Także dlatego, że z tego co mi wiadomo, mam korzenie niemiecko-czeskie i nie mam pojęcia co wyprawiali moi przodkowie, może nawet występowali przeciwko Polakom i działali na ich szkodę? Niemniej na ich postępowanie i decyzje nie miałem żadnego wpływu, więc nie przypisuję sobie ich zasług, ale też nie mam zamiaru obwiniać się za ich występki.
Co do mnie samego, to wypełniam swoje obywatelskie obowiązki (płacę podatki, przestrzegam porządku prawnego itd.), ale nie uważam się za patriotę, bo tego kraju po prostu nie lubię.
Patriotyzm to chyba miłość do własnego narodu, a naród w dużej części to również polityka kraju w którym ta miłość powinna być a także ludzie w nim żyjący, więc nie wiem dlaczego brak patriotyzmu miałby być powodem do wstydu.
Na przemian wachlujecie określeniami naród/państwo/społeczeństwo błędnie stawiając je jako synonimy
"a tego kraju zdecydowanie nie kocham, bo nic od niego nigdy nie dostałem" czyli jakbyś dostał 1000zł zasiłku nie robiąc nic to byś tej kraj pokochał? to jest twój poziom?
jeżeli byłby kraj miodem płynącym ale z powodu wojny w której zginęła połowa ludności żyło by się przez pokolenie gorzej to będąc tam również byś twierdził że tego kraju nie kochasz bo źle się tam żyje? matkę też nie będziesz kochać jak ci na studia nie da ? to jest rozumowanie na poziomie zwierzęcia
Pisząc o dawaniu nie miałem na myśli materialnych, wymiernych korzyści, tylko zwyczajne poczucie bezpieczeństwa oraz pewność jutra mojego i moich najbliższych. Żyjąc w Polsce chciałbym móc wierzyć, że nawet jak coś pójdzie źle w moim życiu (czy to z przyczyn zależnych ode mnie czy też niezależnych, jak np. pandemia), to nie zostanę z niczym, bo moje państwo mnie nie zostawi w potrzebie i odwdzięczy się za moją lojalność. Chciałbym wydolnej służby zdrowia, normalnego rynku pracy, przejrzystego i przyjaznego obywatelowi systemu podatkowego, rozsądnej, gospodarnej, praworządnej i racjonalnej władzy, sprawnego wymiaru sprawiedliwości, łatwego dostępu do usług publicznych, dobrych warunków dla rozwoju przedsiębiorczości, wolnych mediów publicznych, czystego powietrza, dróg dobrej jakości itd. W naszym kraju z powyższej listy nie ma niczego i wojna nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem.
Kiedyś się uważałem za Patriotę, ale pseudo Prawica (PIS I Narodowcy) skutecznie mi obrzydzili ten termin, nie kocham Polski taka jaką jest,
Odkąd osiągnąłem pełnoletniość, regularnie korzystam ze swojego czynnego prawa wyborczego. Napisałem kilka tekstów (jeden doczekał się publikacji w periodyku prawniczym), w których zaproponowałem mniejsze i większe zmiany w prawie (głównie podatkowym), które ułatwiłby życie przedsiębiorców w Polsce. Wspieram też finansowo WOŚP (nie tylko w czasie finałów). Co więcej mogę zrobić?
Spoko, tylko że mniej więcej to samo słyszeli moi rodzice od swoich, a tamci od swoich... Ja rozumiem, że nie zbudujemy dobrobytu w jeden dzień (bo zabory, wojny, okupacja itd.), ale cholera jasna, lata mijają a my nawet nie próbujemy! Zamiast małymi kroczkami zmierzać we właściwym kierunku, każdego dnia coraz bardziej staczamy się w otchłań.
Podstawą rozwoju, w zasadzie w każdej możliwej dziedzinie, są pieniądze. Wraz z zamożnością jednostki wzrasta bowiem nie tylko standard i długość jej życia czy poziom zadowolenia z własnej egzystencji, ale też zasób kultury osobistej czy wiedzy o świecie (bo człowiek zamożny ma więcej możliwości samorozwoju czy uprawiania jakiegoś hobby niż wiecznie tyrający i martwiący się o egzystencję biedak). No a zamożne społeczeństwo to także zamożne państwo, bo możne sobie pozwolić na ściąganie wyższych danin publicznych i w ten sposób napełniać budżet czy gromadzić rezerwy na gorsze czasy.
Niestety większość Polaków o zamożności może tylko pomarzyć, bo jak tu się wzbogacić przy takim rynku pracy czy systemie podatkowym? To jest problem znany OD CO NAJMNIEJ DWÓCH DEKAD ale nadal NIC się w tym względzie nie zmienia. Jak ma więc być lepiej, skoro nie dzieje się dosłownie nic, żeby było lepiej? W powojennej Japonii, Niemczech czy Wielkiej Brytanii też nie było różowo, ale mądre reformy gospodarcze pozwoliły tym krajom wyjść na prostą (wszystkie są dziś zaliczane do potęg gospodarczych), a u nas? Od lat ten sam syf przeplatany obietnicami bez pokrycia i ja jestem tym już zwyczajnie zmęczony. Chcę żyć jak ludzie w normalnych krajach, nie martwiąc się przesadnie o przyszłość, a nie walczyć z własną ojczyzną o każdy skrawek dobrobytu...
Niby zawsze beka z narodowców i ich płaczu, ale faktycznie bardzo średnio się w to gra, gdy z jednej strony poszedł solidny nacisk na odwzorowanie tego postprlu w realnej lokacji, a z drugiej brak pl duba i liczne zangielszczenia. Psuje to mocno klimat.
2) wskaż, gdzie autor tekstu przedstawił swoje poglądy związane z ośmioma gwiazdami.
3) jeśli dobrze rozumiem, mamy pisać o grach, ale nie o tym, co się w nich znajduje?
czy też może masz do mnie pretensje o to, co twórcy umieścili w grze?
co do "wysrywów redaktorzyny", mam szczerą nadzieję, że spotkamy się kiedyś na jakimś gofie i zbierzesz się na odwagę, by nazwać mnie tak w bezpośrednim kontakcie ;)
1. Gofrze* bo o to ci chyba chodził
2. Sugestia odnosi się do twojego wpisu gdzie "jesteś oddany sprawie". Jeśli już jest to poruszone przez ciebie to nie jest element gry w postaci mechaniki czy fabuły, tylko słaby sposób przemycenia swoich poglądów do gry. Co do autora teksty popełnił on o tym cały akapit gdzie dodatkowo posłużył się modnym kłamstwem. Nie jest to "decyzja partii rządzącej" tylko trybunału konstytucyjnego, który w składzie orzeczniczym miał większość sędziów z poprzedniej ekipy rządzącej (PO-PSL), którzy stwierdzili, że ustawa zasadnicza napisana przez SLD (dziś Lewica), sprawia, że akt prawny (ustawa) napisana przez tych samych ludzi jest od wielu lat niezgodny z konstytucją. Zostało to zrobione na wniosek obywatelski. W tym wypadku nazwanie tego naciąganiem prawdy przez redaktorka, to tak jakby powiedzieć nic. Dodatkowo tuzy nauk prawnych tak uwielbianych do niedawna przez opozycję (Zoll i Rzepliński) sami stwierdzili, że inny wyrok nie mógł zapaść.
3. Z przyjemnością wypominam takie rzeczy każdej niekompetentnej osobie jaką spotykam na swojej drodze, więc kto wie może kiedyś na siebie wpadniemy i będę miał okazję powiedzieć ci że z ciebie marny redaktorzyna
Poprawiam już błąd, bo jeszcze się czepisz, że nastąpiła zmiana słowa przez słownik w telefonie.
"(...)autora tekstu, popełnił on(...)"
to tym razem wprost, może tak będzie łatwiej: jestem kobietą - jak już chcesz mnie obrażać, to przynajmniej rób to z użyciem odpowiedniej formy.
Bloober nie tylko czerpie garściami z przeszłości i sztuki surrealistycznej, ale i zajmuje aktywne stanowisko w sprawach ważnych społecznie, dotyczących decyzji aktualnej partii rządzącej.
Spokojnie piniążki wzięte od partii to i reakcja kierownictwa szybka, a wy o tym nie wspomnieliście no i smaczek o JPII GMD czyli bestia z Wadowic:
https://www.eurogamer.pl/articles/2021-02-01-tworcy-the-medium-usuna-kontrowersyjne-easter-eggi-z-gry
https://www.stockwatch.pl/wiadomosci/bloober-team-i-satus-powolaly-fundusz-inwestujacy-w-gry-ze-wsparciem-ncbr,akcje,266708
https://www.gry-online.pl/opinie/czy-milionowe-dotacje-dla-tworcow-gier-maja-sens-analizujemy/zf9d2&STR=2
https://archiwum.ncbr.gov.pl/o-centrum/aktualnosci/szczegoly-aktualnosci/news/ncbr-100-mln-zl-dla-branzy-gamingowej-54255/
Mimo że nienawidzę pisu, fakt że jeden z grafików po kryjomu umieszcza sobie w grze swoje prywatne ideologiczne ekscesy jeszcze w tak prymitywnej i wulgarnej formie "yebać pis" to jest poziom mułu. Wyobrażasz sobie, że wydajesz grę na świat stawiając na nią przyszłość swojej firmy i dowiadujesz się z sieci że gra zawiera swastyki z serduszkiem albo inne tego typu śmieci...
Stawiać obok siebie nasze (uzasadnione) niezadowolenie z obecnej władzy oraz swastykę.
No gratuluję...
I dlatego właśnie nie znoszę wszelkich porównywać w komentarzach tutaj i w ogóle - najczęściej są z czapy i to mocno.
Musiałem wyszukać w internecie, o co biega z tymi ośmioma gwiazdkami. :)
Gra przekreślona dla mnie. Nie lubię PiS-u, ale takie upolitycznianie gier jest zdecydowanie nie dla mnie, a te 8 * kojarzą się nawet bardziej z samymi protestami niż z PiS-em.
Polskość bijąca z ekranu na początkowym etapie gry skłoniła mnie do pozostania przy niej na dłużej. Z czasem do The Medium przekonała mnie też niezła fabuła i strona audiowizualna, pod tym względem twórcy nie mają powodów do wstydu.
Brak polskiego dubbingu zaskakuje, szczególnie że studio Bloober Team zaangażowało Rosati i Dorocińskiego. Wykorzystanie wyłącznie ich twarzy wydaje się marnotrawstwem. Myślę, że część zagranicznych graczy dla klimatu też postawiłoby na polskie głosy. Osobiście nie wyobrażam sobie Shenmue czy Ghost of Tsushima bez japońskiego dubbingu.
Dodałbym jeszcze np. granie w Metro Exodus inaczej niż na rosyjskiej wersji językowej. Mnie jako gracza lokalny język świata gry, nawet jeśli go nie rozumiem dodaje sporo klimatu, i podejrzewam że zachodni gracze miewają podobnie. Czasem z pełną świadomością, czasem z ciekawości, ale zawsze.
Trochę ciężko mi jest zrozumieć zachwyty recenzentów na temat owej polskości tej gry. Żeby nie było, grę skończyłem całą w jeden dzień.
- Kraków - jest tylko w prologu i to kawałek - nie jest nam dane poruszać się po Krakowie, jego uliczkach, czy zwiedzać go nawet w jakiejś małej części
- mieszkanie - jest tylko na początku gry i zachwycanie się, że jest tam meblościanka i parkiet jak kiedyś w polskich mieszkaniach też jest dla mnie niezrozumiałe i nawet lekko śmieszne
- kartki na mięso - tak znajdujemy jedną, już bardziej przy końcu gry, która jest cała po angielsku - jakieś kuriozum
- właściwie cała gra toczy się w ośrodku i jego okolicach - jak można napisać że akcja dzieje się w Krakowie? Równie dobrze można napisać, że akcja dzieje się na Marsie. Poza prologiem tego Krakowa w grze w ogóle nie ma
- całą tą polskość zabija angielski dubbing oraz wszystkie notatki napisane także po angielsku, które nam przyjdzie w czasie gry odnaleźć
- tak, w grze widzimy słynnego malucha, oraz na początku w prologu w Krakowie - Poloneza. Są w grze odnośniki do naszej historii w postaci notatek ale są one skutecznie zabijane poprzez to, że są napisane po angielsku
- całą ową polskość tej gry zabija właśnie dubbing i napisy
Reasumując, nie za bardzo rozumiem zachwycanie się ileż jest to polskości w tej grze. Dla mnie więcej polskości w sobie miała niegdyś gra FRANKO.
Rzeczywiście, beznadziejnie. Rozumiem brak dubbingu (aktorom trzeba płacić, w związku z tym zrobiono tylko wersję anglojęzyczną itd.), ale interfejs i tekstury można już było zrobić w wersji polskiej i angielskiej, i wczytujące się w zależności od wybranej opcji. Albo, jeszcze lepiej: zrobić polskie wersje tych kartek i gazet, tak jak istniały w rzeczywistości i dodać opcję „Przetłumacz” w interfejsie, tak, aby osoba anglojęzyczna mogła sobie przeczytać tłumaczenie. I pamiętała, że akcja dzieje się poza Albionem czy Koloniami.
Kraków: Niwa to hotel Cracovia, bunkry i forty to prawdopodobnie któryś z fortów austriackich z zespołu fortyfikacji Kraków, a bunkier pewnie coś co było planowane pod Nową Hutą, więc jak najbardziej dość charakterystyczne elementy Krakowa i okolic - pod warunkiem, że w Krakowie było się w większej ilości miejsce niż ścisłe centrum turystyczne.
To samo z mieszkaniem i kamienicą, jeżeli było się za dzieciaka w takim miejscu, to grając w tą grę od razu widać co to za mieszkanie, z jakiego okresu pochodzi i w jakich regionach Krakowa mogłoby być umieszczone (nawet bez intra gry).
Notatki w grze mają raczej na celu przybliżenie historii Polski ludziom spoza Polski, bo przecież Polacy ją znają :)
Franko natomiast było mokrym snem trzynastolatka w którego perspektywie widzenia wszystkiego z wysokości 1.2m wydawało się takie jak wyglądało we Franko - dziecinada i zupełny brak Polskości. Biorąc Twoje argumenty nt. braku Polskości w Medium, można bardzo podobne rozpisać pod względem Franko, przykładowo: po ulicach nie biegały stada ludzi w strojach karateków, nikt nie mówił "wąchaj", budynki były w miarę proste z zewnątrz, a nie rysowane w trakcie ataku padaczki itd.
pisanie o tej grze, że zmarginalizowała polskość, to jakaś kompletna abstrakcja - praktycznie wszystko jest tam polskie, włączając w to miejsce akcji i wielki kawał historii - rzeczy, powiedziałabym, dość istotne dla tożsamości narodowej. ale nie ma dubbingu pasującego do postaci mających twarz polskich aktorów, a napisy na polskich plakatach są po angielsku, żeby każdy mógł je zrozumieć, więc w sumie to wcale nie jest polska gra XD zamiast się cieszyć, że tyle jest Polski w grze, narzekacie, że brakuje tego i tamtego, bo albo wszystko, albo nic. jeszcze się taki nie narodził, co by wam dogodził, bez kitu.
fsm nie tak dawno temu przeprowadził wywiad z twórcami, którzy dość jasno przedstawiają, dlaczego nie ma dubbingu w The Medium, wkleję Wam:
A czy na naszym rynku pojawi się w grze polski dubbing, czy dostaniemy tylko napisy?
Jacek: Mieliśmy to kiedyś w planach, ale im dalej byliśmy w produkcji, tym bardziej czuliśmy, że to może nam przeszkadzać w ukończeniu gry. A po uderzeniu pandemii wiedzieliśmy, że ten temat musimy odpuścić.
Wojtek: Jeśli widzieliście filmik z dziewięcioma ciekawostkami o The Medium, to zobaczyliście, że nawet mo-capy musieliśmy nagrywać zdalnie podczas pandemii, a potem aktorów wsadzać do budki do nagrań, więc mieliśmy dość wyboistą drogę przez to, że wszystkich nas nagle zamknęli.
A nie szkoda Wam, że zarówno on, jak i Weronika Rosati, która jest na pierwszym planie, odegrali swoje role w studiu z kropkami na twarzy, jednak nie usłyszymy ich polskich głosów? Może wypuścicie DLC z polskimi głosami za pół roku?
Jacek: Nie widzę takiej potrzeby, ale muszę zaznaczyć coś jeszcze. Oczywiście Weronika i Marcin zagrali te postacie, odgrywali je zresztą na dość wczesnym etapie produkcji i stworzyli pewne podstawy. Ale duża część materiału jest nagrana przez innych aktorów, na te postacie składa się kilka osób. Praca Marcina i Weroniki była poważnym fundamentem tego, kim ma być Marianne i ten tajemniczy mężczyzna, ale tam są też inni ludzie. Oczywiście, gdybyśmy mieli więcej czasu, to walka z polskim dubbingiem byłaby ciekawa, ale nie mieliśmy na to takiego parcia.
całość tutaj: https://www.gry-online.pl/opinie/tworcy-the-medium-next-genowa-gra-na-starej-generacji-nie-ma-sens/zdae7
Oki super, niech będzie, że te wszystkie notatki i dubbing w języku polskim w polskiej grze nie są w ogóle potrzebne, bo po co? Cieszmy się, że w ogóle jakieś polskie studio wydało grę w której w ogóle jest kawałek Polski. Zamiast właśnie nawrzucać najwięcej polskiego języka i w słowie i w piśmie to poszli na łatwiznę. Akurat mnie to ich tłumaczenie nie przekonuje. Jeżeli nie zrobili tego z oszczędności to dlatego, że było zwyczajnie łatwiej, prościej, szybciej.
Dobrze, że producenci takich filmów jak "Kiler", "Chłopaki nie płaczą", "Kogel Mogel", "Sami Swoi", "Janosik", "Miś" i wielu, wielu innych nie wpadło na taki pomysł aby aktorzy mówili po angielsku tak by wszyscy zrozumieli. Ale kto wie może wkrótce to się zmieni i Bloober Team będzie w tym pionierem? I będziemy się wtedy cieszyć, że polska kinematografia w ogóle coś wypuściła z akcją w Polsce.
Super.
EDIT:
- polskość została bardzo mocno zmarginalizowana
a
- zmarginalizowała polskość
Jeśli dobrze kojarzę koszty produkcji Medium zwróciły się w 24h. W tej sytuacji to chyba nie byłby majątek zaprosić jeszcze raz aktorów do studia i dograć ten dubbing...
Dla mnie ważne że są napisy,dubbing pewnie wyszedł by żenująco jak zwykle ale plakaty,pocztówki itp. lepiej by wyszły napisane w rodzimym języku
Według mnie nie powinni przetłumaczać napisów itp. Zagraniczni gracze mogliby najechać np. kursorem na nazwę która zmieniałaby się w angielską/chińską itd. A notatki byłyby po tylko po polsku więc gracz musiałby wcisnąć przycisk "czytaj" i wyświetlałaby mu się wersja w jego języku. I dubbing też polski z napisami w innych językach
CDP miało okazję zrobić CyberPunka w Polsce o Polsce. Ale bardzo zmarnowali potencjał na wielu szczeblach.
sory ale w Krakowie nikt w jesieni czy zimie nie otwiera okna
Czy naprawdę musiało to być zrobione pod Anglosasów?
A, zapomniałem, że teraz jesteśmy terenem zależnym USA. Ciekawe: w grze wspomina się o postaci, będącej członkiem NSZZ „Solidarność” i walczącego z dominacją Moskwy. Szkoda tylko, że ta właśnie „Solidarność” (nawet nie samodzielnie, a z pomocą PZPR, zresztą) może i usunęła wpływy Moskwy, ale w zamian realnie wprowadziła wpływy Waszyngtonu i Berlina.
Strona 4 -"Takich odznaczen nie dostawało się za nic". Leonid Breżniew jest innego zdania.
Oto i polska gra, dziejąca się w Polsce, z Polakami w roli głównej, o polskich imionach, gdzie nie tylko wszyscy mówią po angielsku, ale i ulotki i mapy są po angielsku.
Poza niektórymi elementami tła, np. literki na urzędach (nie dałoby się tego tak prosto zmienić) wszystko w tej polskiej Polsce jest... po angielsku.
I nawet mi nie chodzi o to, że hurr durr jak to polska gra bez polskiej wersji - ale wyobrażacie sobie takie Ghost of Tsushima bez japońskich głosów, gdzie zamiast kanji start misji ogłasza wielka napis "QUEST STARTED"?
Nie rozumiem dlaczego te wszystkie plakaty, notatki itd nie są po polsku skoro i tak przy każdej można użyć opcji "Przeczytaj" która pokazuje tekst w wybranym języku a większość tekstów na teksturach nie jest zbyt czytelna więc i tak trzeba tej opcji użyć.
Kwintesencją tego zjawiska połączonego z brakiem polskiego dubbingu jest moment kiedy mamy zidentyfikować osobę na zebraniu mając tylko listę obecności chyba 10 osób. Wszystkie nazwiska są polskie i tylko 3 imiona są angielskie więc wiadomo że to będzie któraś z tych 3 osób bo jej imię musi zostać wypowiedziane przez naszą postać a w dubbingu nie ma żadnego nie-polskiego imienia.
Patrząc na niektóre elementy na screenach, to myślałem, że tytułowe "126p" odnosi się do rozdzielczości.
Tylko że ten obraz Polski powielany w grach, czy serialach jest ostatnio ciągle podobny. Szaro, buro i ponuro. Szkoda, że nie mogę zobaczyć czegoś innego, tym bardziej że przygnębiającą rzeczywistość mamy na co dzień.
Ważny akcent w sprawach społecznych
No coś bardzo wątpię, czy sama nienawiść do partii i prymitywizm wychodzący z lewej strony społeczeństwa jest tak ważny. Używanie wulgarnego zwrotu w walce nie do końca legalnej z władzą, aby przejąć nielegalnie władzę potwierdza, że po tamtej stronie nie są najwybitniejsze jednostki. Demokracja cechuje się tym, że wygrywa silniejszy (bardziej liczny) i on narzuca swój światopogląd słabszym (mniej licznym). Tak było za czasów postkomunistów i tak jest dzisiaj. Gdyby do władzy doszli tęczowi zwolennicy LPG+, to ja bym się czół uciśniony (było tak do roku 2015), mimo to nie wychodziłem i nie wychodziłbym na ulicę z tak beznadziejnymi hasłami. Jeśli chcą przekonać do swoich (w moim odczuciu mylnych) racji, to muszą się uzbroić w cierpliwość i za 2 lata oddać głos w wyborach parlamentarnych i samorządowych. Innej formy dojścia do władzy nie przewiduje konstytucja nie przewiduje, która do tej pory tak wściekle walczyli, a jak się okazuje napisana przez nich samych sprawia, że prawo napisane również przez nich jest z nią niezgodne więc obarczają za to prawicę. Gdzie tu logika...
P.S. GOL to strona o grach i niech tak pozostanie.
Akcja z 8 gwiazdkami to slaba promocja moze mogli dodac na pudelku informacje ze gra przeznaczona tylko dla ludzi nienawidzacych PiS zeby czlowiek wiedzial co kupuje. Chcecie zmieniac wladze chodzcie na wybory.
Nie łapię tego argumentu z dubbingiem, że zabrakło budżetu. Jakoś na ściągnięcie do pracy Yamaokę było ich stać, haha. Po prostu, nie ten target.
Arasz na streamie też przytoczył Wiedźmina 3 i że mieli sporo więcej kasy. Ale tak się składa, że dub PL mieliśmy już od pierwszej części a Redzi raczej wtedy takie kapusty nie mieli. Więc też pudło ;)
Ach, paliłem papierosy Salem bawiąc się na dancingach w Cracovii..
Niestety zbyt słaby mam sprzęt aby sobie ten horror przypomnieć ;(