Ludzie ze swoja kreatywnoscia sa w stanie wymyslec i wyobrazic niemal wszystko. Niesamowite wynalazki, historie, muzyke, filmy, praktycznie mozliwosci sa nieskonczone.
Jednak jesli chodzi o kolor to napotykamy sciane. Mamy kolo barw i nie wazne jak mocno bys myslal to twoj mozg nie jest sobie wyobrazic nowego koloru.
I tu pytanie, czy ludzkosc jest w stanie sobie wyobrazic cos czego nigdy nie widzialo? Czy tez cala nasza kreatywnosc to po prostu tylko laczenie juz istniejacych rzeczy.
Bo nawet najbardziej niesamowity np: potwor z gry/filmu to tak naprawde tylko polaczenie roznych zwierzat i ksztaltow ktore sie widzialo. Czyli np wezme glowe kury, polacze z krowa i polacze z rozciagnietymi nogami strusia. Albo muzyke to wezme jeden dzwiek z drugim i go polacze. Jednak sam nowego dzwieku poki go nie uslysze nie jestem w stanie wymyslec a co dopiero wyborazic.
Ciekawa rozkmina, mi sie wydaje ze nie jestesmy w stanie swiadomie wymyslic cos od 0, zawsze jest to na podstawie wczesniej zebranych danych, ich laczenia i modyfikacji
No chyba nie myślałeś, że ludzka kreatywność jest nieograniczona
kolorów jest nieskończona ilość, tylko my w swojej prostocie widzimy je w "zaokrągleniu"
Dla Japonczykow zielony i niebieski to w sumie to samo, a za to wyrozniaja "murasaki" czyli kolor pomiedzy czerwonym a glebokim fioletem, jaki czasem widac na niebie w czasie zachodu slonca.
Faceci widza "czerowny" a kobiety karmazynowy, purpurpwych i ch... wie jeszcze jaki :)
Tzn: tak naprawde kolory nie istnieja.
Np: dla ciebie ten kubek moze wydawac sie czerwony ale dla psa moze byc zieolny bo ma inna budowe oka.
Wszystko jest bezbarwne i tylko rozpsorszenie swiatla i nasza budowa oka sprawia ze widzimy swiat w takich "kolorach" a nie innych.
Mielibysmy budowe oka ze widzimy wszystko na czerwono, to nimozliwe byloby dla nas wymyslenie innego koloru. Co nie oznaczaloby ze caly swiat jest czerwony.
jak kolory nie istnieją to problem z nowym kolorem z automatu przestaje istnieć -_-
". Niesamowite wynalazki"
A to jest zabawne jak sie patrzy na dawne wizje "niesamowitych wynalazkow" - widac jak sa przefiltrowane przez to co juz znamy i mamy i aktualna estetyke.
Zapytalbys Magellana jak sobie wyobraza staki za powiedzmy 500 lat, to chocby nie wiem jak sie natezal, to wymysli zapewne ogrome na 300 krokow zaglowce z masztami wysokimi jak katedry i uzbrojone w tysiac dzial - ladowanych odprzodowo. Ale nie wpadnie na idee sruby napedowej, ze o radarze nie wspomne i silnikach spalinowych i dzial odtylcowych. A domy? Zapewne ogormne, szczerozlote - ale oswietlone luczywem, ale z nocnikiem pod lozkiem.
A wszelkie nowe wynalazki - to tak naprawde zwykle jest to, co juz bylo tylko nieco ulepszone. Samochod - pierwszy samochod - to po prostu powoz bez koni. itd.
Przyjaciele Edgara Alana Poe wspominali, ze kiedys gdy spacerowali przez Nowy Jork, ten nagle zatrzymal sie, znieruchomial... po czym rzekl
- Mialem wizje! Ujrzalem to miasto za 100 lat! Tutaj beda stac ogromne - nawet 10-pietrowe - budynki!
Coz, nie wtedy jeszcze nie umiano budowac wiezowcow. :)
Tzn 500 lat to za duzo zeby przewidziec przyszlosc wynalazkow. Ale 50lat to juz mozna na podstawie trendow cos przewidziec.
Ostatnio sie smiali z powrotu do przyszlosc 2 gdzie Marty zostaje zwolniony przez szefa na monitorze i w dobie pracy zdalnej miliony osob tak zostalo wlasnie zwolnionych. Zapewne tworcy nie wiedzieli ze dokladnie to bedzie przy pomocy internetu, ale przewidywali ze bedzie to jakas forma przesylu danych.
Tak samo jestesmy w stanie wymyslic latajace statki kosmiczne pokroju sokola milenium, choc nie wiemy jakiej technologi/paliwa i jak to dokladnie bedzie dzialac.
Z wehikulem czasu podobnie, jestesmy w stanie zrozumiec ogolny zarys i koncept, mimo iz nie mamy pojecia jak go zbudowac.
Ok moze niepotrzebnie polaczylem wynalazki z odczuciami.
Bo wynalazki to faktycznie jest to jedynie usprawnainie i laczenie ze soba elementow. Chociaz np jak sie oglada obcego to mimo iz jest dlaka przyszlosc to wciaz uzywaja monitorw CRT na statku kosmicznym :P
Natomiast nasz mozg nie jest sobie wyobrazic uczuc czy elementow swiata ktorych nigdy nie doswiadczyl.
W Stargate tez mieli antygrawitacje i monitory CRT. Dalbys z 50 miliardow USD budzet, to by ktos zrobil swietne CGI zamiast ACER product placement...
Wszystkie kolory sa "niemozliwe", poniewaz kolor to tylko interpretacja naszego mozgu w odpowiedzi na bodziec (promieniowanie wychwytywane przez oko). "Sciana" jest nasza fizjologia. "Wymyslenie" nowego koloru jest poprostu fizycznie niemozliwe.
Wlasciwie wogole to o czym piszesz jest fizycznie niemozliwe, wymagalo by zdolnosci kreacyjnych, ktorych nasz mozg zabardzo nie ma
To spróbuj ogarnąć rozszerzający się (widoczny?)wszechświat i to co jest przed tym wszechświatem, co się tam znajduje, czym jest to miejsce w którym ta nasza bańka po wielkim wybuchu rośnie.
Miłego picia/palenia/kwasowania/grzybkowania czy co tam robisz.
W jakiś sposób jest w stanie. Kiedyś powstała matematyka, pismo. Człowiek wymyślił zębatkę (chociaż jak później odkryto, w naturze też ona występuje).
To jest definitywnie stworzenie czegoś nowego. Natomiast rozwój aktualnej technologii zawsze będzie polegał na łączeniu znanych pomysłów. Wizja ta będzie więc wydawała się częściowo odtwórcza.
Oczywiście że możliwe, zaraz po tym jak ktoś wymyśli słyszenie bardzo niskich częstotliwości i echolokacje
dokładnie tak samo jest z literami. Nie da się wymyślić nowej ktora nie byłaby wariacją starych dźwięków/liter
Czyli wynikaloby jestesmy zachamowani przez biologie wlansego ciala.
Nie jestesmy w stanie wyobrazic sobie nic poza zasieg kolorow ktore widzmy, zakres dzwieku ktore slyszemy czy smakow ktore czujemy.
Czyli moga sie dziac na ziemi niesamowite rzeczy przed nami a my ich po prostu nie mozemy doznac.
Nawet nie wiemy czy inni ludzie myślą, sądzimy że tak. A sądzimy, poprzez indukcję i analogię, zachowują się podobnie jak ja, więc pewnie myślą, ale pewności nie ma.
Czy maszyna, która zda test Turinga, myśli?
A nowe kolory to trywialna sprawa, tylko po co nadawać im jakieś ogólnie obowiązujące nazwy.
Żeby nie było, był okres gdy modne były farby samochodowe o zmiennym odcieniu zależnym od kąta padania i kąta odbicia światła.
To były i są "nowe" kolory.
Nie da się wyobrazić nowego koloru, bo nie istnieje. A i tak "nowy" kolor byłby połączeniem tych które naprawę istnieją w przeciwieństwie do tego nowego o którym mowa :)
Także nic się nie zmieni oprócz edycji tego co jest. Czyli tego co było zawsze. Nigdy nie powstawały "nowe" kolory. Wszystkie były od początku. A kształty to tylko inne ułożenie atomów czy jak to tam. Wszystko było od początku, zmienia się tylko połączenie i wielkość oraz zastosowanie :)
A to że akurat nie słyszymy jakichś dźwięków ze względu na częstotliwość to już wynika z fizyki, a nie ich nieistnieniu.
A dlaczego nowy kolor nie mógłby być prawdziwy moim zdaniem? Musiał by wtedy zajmować miejsce w palecie pomiędzy innymi.
Nie istnieja czy ich nie widzimy? Bo to duza roznica.
Skoro nie widzimy koloru to są to przedmioty niewidzialne?
Czy skoro widzimy je jako niby inne kolory- to nie oznacza, że jednak fizycznie spełniają warunki, aby być widzialne w ten sposób? Bo dalej przechodzą kolory z palety na inne- jest pomiędzy. A to by oznaczało, że faktycznie mają ten kolor (dla różnych gatunków inaczej widziany, bo budowa oka) :)
To ze czego nie widzisz nie znaczy ze nie istnieje. I na odwort.
Moge widziec swiecaca gwiazde na niebie mimo iz teoretycznie juz dawno przestala istniec.
To ze jakis kolorw nie widzimy jest to ograniczone jedynie nasza konstrukcja oka.
To ze czego nie widzisz nie znaczy ze nie istnieje. I na odwort.
Tak ale nie w tym przypadku
Moge widziec swiecaca gwiazde na niebie mimo iz teoretycznie juz dawno przestala istniec.
Gwiazdy której nie ma nie zobaczysz jeśli fizycznie nie istnieje. Możesz zobaczyć to co po sobie zostawiła. Bo nie widzisz gwiazdy, a jej światło które cały czas "leci" ku twojemu oku.
Ciekawe?
Używasz monitora mogącego wyświetlić miliard kolorów, nazwiesz je wszystkie? Rozróżnisz je? Czyżby zatem te kolory, których nie potrafisz nazwać lub zobaczyć nie istnieją?
Ale jak nie potrafi zobaczyć? Wtedy jest to nie widzialne? A skoro jest widzialne, to jest odbierane przez oko.
A i zmiana budowy naszego oka nie zmieni fizycznego koloru przedmiotu :D
A miliard to nie wszystkie, bo nie działamy na pełnych liczbach, a na ułamkach tak samo. I to, że fizycznie nasze oko jest ograniczone, nie oznacza, że odcień się nie różni. Fizyczny kolor czyli właściwość pomiędzy budową takiego przedmiotu, a naszego oka. Pies może nie widzieć na przykład danego koloru jak my to widzimy, ale dalej go rozróżni lub nie. Zależy od wielu rzeczy.
Paleta jest kompletna, tylko można było by rozszerzyć o kolor pomiędzy istniejącymi, czyli inaczej odbierać zakres.
Zależy o czym dokładnie mówimy.
Widzacy -> Chodzi mi ze nie jestes w stanie sobie wyobrazic nowego znaczacego koloru z kola barw. A nie sprzeczac sie czy widziesz jakis miliardowy odcien czerwonego.
Paleta jest prawie "nieskończona" i kompletna. "Nowy" Kolor zajmował by miejsce pomiędzy. Na przykład mając pełny zakres, to będzie przejmowało pewny zakres. Nie jest nowy :)
Długo można by było dyskutować i udowadniać itp. Ale nie da się udowodnić tak łatwo. W sensie pokazać.
Błąd logiczny, paleta kolorów jest dana i nie ma możliwości dodania nowego. Zostają tylko metody rozszerzania zmysłów, albo genetyczne, albo technologiczne.
Jak zobaczysz (czyli twój mózg odbierze sygnał) w zakresie np. ultrafioletu, to wtedy nadasz mu nazwę i rozszerzysz paletę barw.
Na razie robimy to poprzez mapowanie widma z jednego zakresu (nieodbieranego przez człowieka) na barwy które widzimy.
Jak zobaczysz (czyli twój mózg odbierze sygnał) w zakresie np. ultrafioletu, to wtedy nadasz mu nazwę i rozszerzysz paletę barw.
Problem ze jakbym tylko ja to zobaczyl to nie moglbym innym wyjasnic czy pokazac tych nowych kolorow :D
To tak jakby wszyscy na swiecie widzieli w czarno-bialych barwach a ja jako jedyny widzial w kolorze.
Problem ze jakbym tylko ja to zobaczyl to nie moglbym innym wyjasnic czy pokazac tych nowych kolorow :D To chyba osobisty problem bo odkad Maxwell przedstawil koncepcje fal elektromagnetycznych kolor mozna zmierzyc. Widze nowy kolor, czestotliwosc fali 900 trylionow hercow. I juz...
Ciekawe, na przykład - w jakim języku myśli osoba od urodzenia głuchoniewidoma.
Nikt nie powiedział, że musi myśleć w jakimś języku :) Tak jak najprostsze umysły. Jak zrobię to, to się stanie to.
Albo czy osoba niewidoma widzi kolor czarny/ciemno brazowy tak jak my gdy zamkniemy oczy?
Osoba niewidoma nie widzi. Gdy zamkniesz oczy widzisz ciemność i powieki czasem rozjaśnione przez prześwitujące światło. Nie wiem jak to jest nie widzieć, bo oczy działają zawsze. I niespodzianka: zamykając oczy nie wyłączamy ich jak światełko w lodówce. Osoba taka nie widzi, a wyobraża sobie. A czy potrafi sobie wyobrazić kolor to nie wiem. Wyobrażamy sobie rzeczy które dla nas "istnieją". Tak jak dla ciebie nie istnieje nowy kolor, tak dla niewidomego żaden.
Kolor jako barwa to może tak, ale kolor jako nazwa to nie ma ograniczeń xD
Wiele nazw kolorów jest strasznie zabawnych.
Takie najprostsze to np "Czarno na białym", przez chwilę trzeba się zastanowić czy to kolor czarny, biały a może coś po środku. Podam jeszcze kilka losowych jak np Panna Cotta, Letnie Przesilenie, Mistrzowskie Płótno, Razzmatazz czy też Caput Mortuum. Jest strasznie dużo takich nazw by je spisać było by ciężko.
I jak wiadomo łączenie tworzy nowe barwy. Jak w drukarce używane są głównie 4 kolory (w tym czarny - i tu np. można powiedzieć że czarny to nie kolor tylko jego brak. , zależy od punktu widzenia). Tak się zastanawiam czy to nie biały powinien być nazywany "brakiem koloru" lub bezbarwny (Bezbarwny MAT już jest nieco widoczny).
Wszystko składa się z jakiś atomów a za wszystko odpowiada "matematyka" , która to wszystko pozwala obliczyć. Nie ważne ile weźmiesz LSD i ile kolorowych zwierzątek zobaczysz to wszystko pochodzi z tego co wiemy.
Można też tu spojrzeć od punktu "rzeczy jeszcze nie odkrytych", może w przyszłości na ziemię zostaną sprowadzone jakieś minerały które będą się zachowywać zupełnie inaczej w świetle słonecznym lub innym źródle światła.
Więc zależy od punktu widzenia, jeśli wystarczą tylko cztery farby by stworzyć ich tysiące to jest to proces łączenia. Jednak jeśli spojrzymy na to od punktu postrzegania świata przez przeciętnego człowieka to człowiek z natury lubi wszystko nazywać i może wymyślić praktycznie nieskończoną ilość kolorów.
Ogólnie to trzeba też pamiętać o tym, że barwa to nie to samo co kolor. Jednak w tytule postu jest mowa o kolorach. Kolor to różnica między barwami w świetle białym a barwa to jest coś jak w ustawieniach monitora: jasność , nasycenie i kolor. Wówczas powstaje różnica którą można nazwać kolorem.
Wy naprawdę nie macie co robić, to udajecie znawców filozofów i intelektualistów na forum. A tak naprawdę połowa z was nie zna tabliczki mnożenia. Kolorów jest więcej niż ludzkie oko może zobaczyć, tyle w temacie. Człowiek jako istota ma bardzo ograniczone spostrzeganie świata. Jest wiele rzeczy na które nie potrafi nawet zwrócić uwagi a nasze ograniczenia są spowodowane anatomią i tym, że nie potrafi jeszcze odpowiednio wykorzystać technologi. Nie wiem na jakim etapie jest nasza obecna cywilizacja, być może osiągnęliśmy kres.. kto wie.
p.S W ostatnich dekadach jedyne co poległo dramatycznemu i imponującemu ulepszeniu to ludzka głupota. Balonik w końcu pęknie, każda cywilizacja ma swój kres. No może .. są jakieś niedobitki w kosmosie które przetrwały, ale z tego co pokazuje historia to rozum nie igra w parzę z przetrwaniem XD
Dobre słowo "ulepszenie" :P
Wszystko to już było ale człowiek stara się być w czymś lepszym od drugiego a czasami pozostaje mu tylko pokazanie głupoty by wybić się z tłumu. Co ciekawe często taka głupota jest akceptowana przez co kolejne osoby ją ulepszają by być jeszcze lepszymi z chęci "zaistnienia w grupie".
Wy naprawdę nie macie co robić, to udajecie znawców filozofów i intelektualistów na forum
Czy to się nie nazywa hipokryzją?
"Kolor" jako taki nie istnieje, mocium panie. Istnieje wiele czestotliwosci elektromagnetcznych, na ktore nasze oko nie reaguje.
A te, na ktore reaguje odbieramy jako "kolory" co jest umowne, bo takich "zieleni" moze byc miliard odcieni, ale wszystkie nazywamy "zielone" (no, kobiety troszke bardziej komplikuja, ale tak czy siak).
"ale z tego co pokazuje historia to rozum nie igra w parzę z przetrwaniem "
Hm, a jakieś przykłady z historii, podrzucisz?
To co nazywamy kolorem to jest efektem tego jak nasze oczy reaguja na pewien zakres fal ektro-magnetrycznych. Zakres ten jest zwany zakresem widzialnym. I jest to w pelni uwarunkowane nasza biologia. Ilosc kombinacji, jakie nasze oko jest w stanie zaobserwowac jest ogromna, choc czesto elementy bedace blisko siebie na skali kolorow zlewaja sie nam w jeden kolor.
Wyobrazic sobie mozemy ze ludzkie oko nagle zostaje czule na promieniowanie IR, ale wtedy nasz mozg raczej nie bedzie processowal tego jako skali kolorow, a raczej jako monchromatyczna skale bazujaca na roznicy w kontrascie.
Niestety jest to process ewolucyjny, ktory na ziemii nam nie grozi.
Takie najprostsze to np "Czarno na białym", przez chwilę trzeba się zastanowić czy to kolor czarny, biały a może coś po środku.
To jest proste reprezenacja tego co nasze oko rejestruje jako odbicie wiazki swiatla widzialnego od danej powierzchni. Bialy jest to kombinacja RGB, ta sama wiazka odbijac sie od innej powierzchni bedzie juz dla oka zolta itd itp.
Aby powstal kolor czarny taki prawdziwy to nie moze byc zadnego odbicia, swiatlo jest pochloniete i nasze oko nic nie rejestruje. Podobnie jest z falami poza zakresem widzialnym, nasze oko ich nie rejestruje i jest to tzw kolor czarny. Takze w tym przypadku, czarny mozemy uznac za kolor jak i za brak koloru. Choc osobiscie beda po stronie nauki, czarny dla mnie nie jest kolorem.
Skala kolorwow CIA nie zawiera czarnego.
Kolor purpurowo-fioletowy z monochromatycznej wiazki 395 nm padajac na biala powierzchnie bedzie dla naszego oka widzialny jako kolor niebieski ~430nm choc fizycznie jest to nadal 385 nm.
Kolorów jest więcej niż ludzkie oko może zobaczyć, tyle w temacie
Totalna glupota i nieprawda, sprzeczna z fizyka i biologia jaka znamy.
Totalna glupota i nieprawda, sprzeczna z fizyka i biologia jaka znamy.
A ludzie to takie zarozumialce są. Że nawet jeszcze nie odkryli innych planet czy innych tajemnic kosmosu i stworzeń a już są pewni, że są wstanie zobaczyć każdy kolor swoim okiem :D Nie muszę chyba pisać o tym, że nie które zwierzęta spostrzegają świat inaczej i w innych barwach. O których możemy nawet nie mieć pojęcia.
To napisz prawde zgodna z fizyka i biologia jaka znamy, chetnie poczytam.
Btw wiesz, ze mieszkancy Xz568A widza inaczej niz my, no ale tego jeszcze dlugo sie nie dowiemy ;)
Niestety prawda jest taka, że wiemy tylko ułamek tego co skrywa kosmos. Ja szanuję to co osiągnęli ludzie we wielu dziedzinach, ale znacznie bardziej wolałbym poznać prawdę o fizyce i biologi napisaną przez kosmitów :D Na pewno istnieje pewna granica między tym co potrafi umysł, a co maszyna. Kosmici(jeśli istnieją) na pewno mają już cybernetycznie wzmocnione mózgi i potrafią tworzyć rzeczy o których nam się nawet wam filozofom nie śniło. Wiem, że nic nie wiem, jak by to ująć.. Na temat naszej planety i człowieka(inwazyjny potwór i tasiemiec mogący niszczyć planety) wiemy już naprawdę sporo, ale to i tak za mało, by zaspokoić moją ciekawość. Jedynie co mnie teraz zaskakuje na świecie, to głupota.. smutno trochę.
A co ja jestem jakimś naukowcem? Otwórz książkę i sobie poczytaj. Ja nie mam czasu na takie pierdoły. Wystarczą mi podstawowe prawa fizyki i biologi. Jak skoczę z 2piętra to połamie sobie nogi, tyle mi wystarczy wiedzieć.
No to skoro znasz te podstawowe prawa fizyki to jestes w stanie opisac to na co sie powolujesz prawda?
A jak mam brac ksiazke to jaka niby? Kubusia puchatka czy moze Erica Von Danickena?
No to skoro znasz te podstawowe prawa fizyki to jestes w stanie opisac to na co sie powolujesz prawda?
Nie?? To o czym piszę, wykracza poza ludzkie pojęcie, tak nawet twoje. Jeśli chcesz się zniżać do poziomu człowieka i jego niewiedzy na tematy wszechświata, to ja podziękuje. Tak.. nie jestem jednostką wybitną w swoim gatunku, ale jestem pewny że ludzkie oko nie zobaczy wszystkiego. Na innych planetach mogą być kolory, o których nawet nie wiemy. Jeśli uważasz że prawa fizyki i blogi według homosapiens zawierają 100% prawdy, to jesteś naiwny. :D
To jest tylko wiedza zebrana na podstawie jednej planety.. i to od gatunku który nawzajem się morduje i nienawidzi xD
Zawsze mnie bawi ta argumentacja że nie ma kolorów i potem wyjaśnienie że są kolory bo tak jest zbudowane nasze oko...a jakbyśmy mieli inne oko to by były inne kolory, no by były inne, ciągle inne ale by były, różniłyby sie od siebie.
Jak juz przestaniesz sie smiac to chetnie poczytam twoje wytlumaczenie tego fenomenu.
A wgl skąd wiadomo, że np kolor zielony jest tym samym kolorem zielonym, co dla Twojego kolegi? Bo może tylko nauczyliśmy, że ten kolor to niebieski a ten zielony a tak na prawdę każdy widzi je inaczej ^^
A nawiązując do ograniczeń człowieka, nawet kiedyś gdzieś wyczytałam, że człowiek emituje światło, którego nie jesteśmy w stanie zobaczyć.
Wgl to też wykorzystujemy mały % naszego mózgu. Pomyślcie, co moglibyśmy zrobić, gdyby nam się udało wykorzystać go w pełni. Może zobaczylibyśmy czas i mogli go kontrolować ^^
Może celowo jesteśmy tacy ograniczeni, żeby nagle się nie zorientować, że jesteśmy bakteriami w czyimś terrarium :D
Tak samo jak nie wykorzystywał bym nawet w 20% akygi czy bandita w kompie :) Tak mózgu też bym wolał nie próbować nadwyrężać. (zły przykład, akygi czy bandita wcale bym nie użył. A może jednak w niektórych przypadkach dobry? :D)
Zakres widzialny nazywa sie zakresem widzialnym dlatego ze na ten zakres jest czule ludzkie oko. To ze ty widzisz troszke inaczej zielony niz twoj kolega wynika z roznic w procesowaniu sygnalu przez mozg, ale to akurat nie ma zanczenia w kwestii, ktora jest tu poruszona.
Nie zobaczysz wiecej kolorow nawet jesli twoj mozg bedzie pracowal w 100% bo mozg widzi tylko to co dostarczy mu oko.
Jak zaimplantujesz sobie cyfrowe oko, o wiekszym zakresie przetwarzania sygnalu elektromengetycznego to wtedy mozg bedzie mial cos wiecej do przetworzenia.
Jak kazdy przedmiot, ludzkie cialo emituje fale elektromegnetyczne. Ludzie cialo emituje w zakresie okolo 12000 nm, wiec nie ma szans abys mogla to okiem zarejstrowac
Widzenie kolorów jest często zależne od tego co wypijemy, jaką ilość, oraz jakiej jakości jest to napój ;)