Hogwarts Legacy i inne gry od Warner Bros. Games stawiają na model - gry jako usługi
Innymi słowami nie mam co czekać na Hogwarts Legacy, bo będzie do dupy
I co mam być pod wrażeniem?
Mamy nadzieję, że te ich gry-usługi polegną tak samo jak Avengers.
Już nie raz ludzie pokazali, że nie chcą tego typu gier, a Ci co chcą to grają w Destiny
I co mam być pod wrażeniem?
No i zapomniałbym jeszcze o ty
Oj, nie tak to widziałem. Oby hogwart był singlowy i tylko singlowy.
https://www.youtube.com/watch?v=6bWVAc-CnqM
Innymi słowami nie mam co czekać na Hogwarts Legacy, bo będzie do dupy
Mówiłem że te gry to będą totalne gnioty, dostaną ludzie mobilne granie pozbawione zawartości, ale przepełnione mtx i live service.
Nie wiem w ogóle jak można było się jarać Harym Popejem od jakiś "noł-nejmów" i resztą online gier od żydów z WB :D
Ale kupujcie dalej pre-ordery za 60€ i wspierajcie takie gnioty :) :) :)
Destiny, dokładniej 2, przynajmniej ma dobry gameplay, strzelanie, walki są satysfakcjonujące i contentnu nie brakuje, w tych grach tego nie będzie tak jak nie ma tego w Srakavengers
Zawartości w Destiny 2 nie brakuje? Przecież od 2-3 sezonu po premierze Porzuconych ta gra cierpi na ciągłe wałkowanie tego samego, a nowość wg. Bungo to zmiana kolorków/skórek broni i przeciwników.
Nie pomogła krótka i nudna do porzygu kampania "Twierdza Cieni" ani zwiększenie możliwość dostosowywania ekwipunku, które fajne jest przez chwilę na początku, potem i tak nie zwraca się na to uwagi.
A to co odwalili wraz z premierą Poza Światłem zakrawa na kiepski żart - Usunęli ponad połowę zawartości gry (kampanię Czerwonej Wojny i te z dodatków na Marsie i Merkurym, oraz to co z nimi było związane, lokacje i aktywności). W zamian dali - nic, pusty Kosmodrom. Ci którzy nie kupili dodatku mają jeszcze równie pustą Europę. A wisienką na torcie jest zablokowanie wcześniej zdobytego ekwipunku, tak aby nie można było podnosić mu poziomów, przez co staje się bezużyteczny.
Do tego wieczne problemy z grą, notoryczne osłabianie uzbrojenia, błędy i zalew oszustów w PvP.
Taaaak.... jest co polecać.
To już lepszym wyborem wydaje się być Warframe.
No i wylądował, a tak pięknie się zapowiadało... Ależ twórcy usilnie próbują nam wcisnąć te gry usługi, a jak do tej pory wyraźnie widać, że gracze wolą jednak zwykłe singlowe doświadczenie, a nie maszynki do robienia pieniędzy. Niech twórcy zostaną przy rozszerzeniach i dlc, na tym też można ładnie zarobić.
Jeżeli gra będzie dobra to mogą sobie wciskać nawet agresywne mikropłatności które zapewnią przewagę w grze za prawdziwe pieniądze, Angole oraz Hamburgery i tak kupią bo to będzie gra skierowana głównie pod ich rynki.
Avengersi ukazały się w złym momencie i miały fatalną kampanię reklamową.
Gdybyśmy mieli dużo gier z HP to może bym się obawiał. A tak to chyba jednak wolę rozbudowanego sandboxa jako gra usługa, który będzie rozwijany przez lata, żeby mieć co robić w tym świecie :)
Noo, nie mogę się doczekać, żeby móc robić te daily questy. Mam wielką nadzieję na możliwość zbierania mandragor w zakazanym lesie. Ale żeby była duża wymagana ilość, bo uwielbiam biegać po dużym i pustym obszarze. No i żeby oczywiście było skalowanie się leveli przeciwników, ponieważ liczę na walki ~min. 1 minuta na jednego mobka
Ooo panie, to ty nie wiesz ile EA wydawało wersji "tych samych" gier o Harrym Potterze na inne platformy? A jeśli liczymy samego PC'ta, to jest ich 8.
Gotham Knights też miało być możliwe do przejścia w trybie single...
To się gracze zdziwią :)
Życzę powtórzenia sukcesów Breakpoint I Avengers.
mikro transakcje nadal budzą kontrowersje w 2021 roku?? XD
Niektórzy ludzie nigdy się nie rozwiną jak widać.
Oczywiście że budzą, zwłaszcza w produkcjach single player. Nie dość, że płacisz full price, to jeszcze podejmowane są próby dalszego dojenia. Jeśli to przestanie budzić kontrowersje, to oni już wygrali i można się spodziewać jeszcze bardziej agresywnej polityki wyciągania kasy od graczy. Mnie, pewnie jak wielu osobom, też szkoda Hogwarts Legacy. Spodziewałem się fajnego sandboxa, jakiejś zamkniętej historii i może nowych DLC. Ale jeśli pojawią się skrzyneczki, nie wiem, z różdżkami dającymi +3% do odepchnięcia Flipendo, to... będzie mi bardzo przykro. W tym uniwersum chciałoby się fascynującej historii, fajnej walki na zaklęcia, eksploracji Hogwartu i okolic, a nie przebierania się w fatałaszki i kupowania emotek. Oczywiście to jest tylko moje czarnowidzenie i jednak mimo wszystko liczę na to, że pojęcie gra-usługa w tym wypadku będzie dotyczyła jedynie nowych treści, ale czy to przypadkiem Warner nie wydał Shadow of War? Taaa, a miał być hit :)
Wskaż mi jędną grę geniuszu w której taki system rozwoju przyniósł coś dobrego. Nie licz tutaj PoE, bo to inna liga i gra jest darmowa. Te wszystkie AAA za które kroją pełną cenę ( a taka będzie gra od WB, będzie o niej głośno przez znane uniwersum ) mają dowalone jeszcze gówniane mikro do ubogiej zawartości gry. Anthem, Marvel Avengers to najlepsze przykłady próby czystego wyzysku. PoE to przykład uczciwego "dealu" pomiędzy graczami a twórcami. Jak już mówiłem, żeby coś brać ( kasę ), trzeba najpierw coś dać ( interesującą zawartość w grze ). Ten rak mikro dotarł nawet do gier single ( seria AC ). Płacisz ponad 200 zł za grę i jesteś atakowany jakimś sklepem jeszcze z róznymi ułatwieniami, skinami itp. Jeżeli ty nieczujesz się wtedy delikatnie jak frajer, niemasz poczucia, że zapłaciłeś za grę, a mimo wszystko dalej niemasz całej zawartości, to chyba coś z tobą nietak. I oczywiście niema tutaj nic do rzeczy to, czy te rzeczy są nam niezbędne czy nie. Chodzi o sam fakt, że są i my jako klienci mamy to poczucie, że nie dostaliśmy pełnego produktu mimo tak dużej ceny jaką daliśmy za niego.
Wskaż mi jędną grę geniuszu w której taki system rozwoju przyniósł coś dobrego
Idiotycznie postawione pytanie, zwłaszcza że nigdzie się nie wypowiadam czy to jest dobre czy złe w tym wątku. Dobre mikrotransakcja, jak w asassynach sprawiają że nie mają żadnego znaczenia, nawet w produkcji single.
Nic nowego, spokojnie można było założyć że będą te gry sinlge wspierali na długo po premierze, jeżeli ma to być wsparcie jak w Asassynach to będzie cudownie, bo te gry single żyją bardzo długo po premierze.
no i super przynajmniej będzie jakieś wsparcie po premierze i będzie co w nim robić a nie jedna zamknięta historia na 7h i elo (no bo przecież tyle jest gier o hp ze już się pewnie przejadło...), bardzo dobrze gry usługi to przyszłość i oby takich jak najwięcej, Ci sami ludzie co płaczą że nie chcą aby gry były rozwijane w ten sposób pewnie do dziś graja w wiedźmina 3 (gdzie po jednym ograniu już nie ma co tam robić) a tak to przynajmniej gdyby to była gra usługa to pewnie content do teraz byłby dodawany.
Heh, niech i przez 10 lat wspierają. Problem nie jest we wsparciu jako takim tylko fakcie, że gry usługi są zazwyczaj dużo słabsze i mniej dopracowane niż kompletne singlowe historie. Na premierę też zazwyczaj brakuje zawartości i gra jest szkieletem na który przez kolejne lata jest nabudowywana zawartość. O fabule w takich grach to nawet szkoda wspominać bo najczęściej jest ona jedynie pretekstowa. Mi to nie odpowiada a nie gram do tej pory jak to określiłeś w Wiedzmina 3. Przechodzę grę i sięgam po kolejną bo szkoda mi czasu na ogrywanie tego samego przez lata. Za dużo gier czeka zawsze w kolejce.
Pewnie jak zwykle dostaniemy minimum viable product, z obietnicą dodanej zawartości po premierze, który się tej zawartości nie doczeka przez odpływ graczy.
Ten model biznesowy w płatnych tytułach musi umrzeć.
Dla naszego dobra.
No to pech, fani HP beda niezadowoleni, chyba ze gra-usluga bedzie naprawde swietnie zbalansowana i zrealizowana. Poki co, sceptycznie podchodze do tematu :/
Zmalał..
Oby zdechły tak samo szybko jak Anthem i Avengers.
Że to gry usługi, to nie znaczy że będzie słaby singiel. Kwestia ich podejścia. Jeśli połowa hogwartu, będzie płatna, no to wtedy odpuszczam. No chyba że to będzie rewelacyjna zabawa,to kupię wszystko kiedyś tam. A takie Gotham Kngiht, samo w sobie wygląda średnio.
Taki Miles Morales mimo krótkiej kampanii i całej zawartości na około 15 godzin, wciągnął mnie i dał 5 razy więcej frajdy od Avengersow które jako gry usługi można grać w nieskończoność.
Jeśli tak wygląda prokonsumencka przyszłość gier, to ja wolę to antykonsumenckie Sony i ich podejście do swoich marek.
Jakbym czytał własne myśli przelane na ekran komputera. Niestety takie czasy nastały, że bardziej liczy się długość gry niż jej jakość. Rodzicom dzieciaków pewnie też to pasuje bo kupią raz w roku na urodziny czy gwiazdkę taką grę usługę i mają spokój. A dziecko się cieszy bo ma w co grać z kumplami po lekcjach. Gra na 20-30 godzin to tylko kilka dni zabawy i co on będzie robił przez resztę roku? Wtedy to czy gra jest genialna czy tylko średnia spada na drugi plan.
Mam przynajmniej nadzieję, że „LEGO Gwiezdne wojny: Skywalker – saga”, „Gotham Knights”, „Suicide Squad: Kill The Justice League” oraz „Hogwarts Legacy” nie skończą jak „Anthem” czy „Marvel's Avengers” a Warner Bros. Games nie pogrąży się tą decyzją, bo w ten sposób stracilibyśmy naprawdę dobre gry. Oby tylko te plany WBG nie zepsuły tego co miało nam zapewnić „LEGO Gwiezdne wojny: Skywalker – saga”, „Gotham Knights” czy „Hogwarts Legacy”, bo specjalnie czekam na te gry.