Fallout New Vegas 2 - informator sugeruje, kiedy może nastąpić premiera gry
Już PoE 2 było słabe, a Outer Worlds to padaka z prostackimi mechanikami, gdzie choices&consequences prawie nie istnieje, korpo jest całą grę bad itd.
Absolutnie nie czekam ani na ich nowy projekt w uniwersum PoE (bo samo uniwersum nie urzeka)
Choć moje pierwsze podejście do PoE było bardzo trudne i gra mi się nie spodobała, dałem jej jeszcze jedną szansę - na konsoli. I grało się znakomicie. Natomiast Pillars of Eternity 2 okazała się jedną z najlepszych gier, w które grałem w ogóle w swoim życiu.
I absolutnie nie zgadzam się z tym, że uniwersum nie urzeka - wręcz przeciwnie, fabuła jest znakomita, a "bogowie" oraz interakcje, w które z nimi wchodzimy w drugiej części wybitne. Z jednej strony seria PoE była nieco ograniczona konwencją "tribute" dla serii Baldur's Gate (co jest widoczne), a z drugiej - wywiązuje się z tego zadania wybitnie.
Historia opowiedziana w dwójce, mechanika, smaczki, różnorodność... jedna z najlepszych gier cRPG w dziejach. Wiem, bo jestem jedną z - jeśli ufać statystykom - 4000 osób, które zagrały w tę grę ;-)
Z całym szacunkiem do Obsidianu za KOTORY 2 czy Alpha Protocole, ale w obecnej formie to niech lepiej tego nie ruszają.
Serio, Pillars był nahajpowany tylko dlatego, bo był pierwszym izometrykiem po latach posuchy. Po premierze okazało się średniakiem, gdzie mechaniki RPG nie mają znaczenia, bo i tak każdy towarzysz cię uzupełnia i otwierasz każdy zamek w grze i rozbrajasz każdą pułapkę. A chyba na tym polega radość w grania w RPG, że nie jesteś power housem potrafiącym wszystko.
Jedynie Tyranny potrafiło mnie urzec, ale to bardziej dzięki lore gry i mistycyzmowi niż gameplayowi, bo cierpiał na te same bolączki co PoE.
Już PoE 2 było słabe, a Outer Worlds to padaka z prostackimi mechanikami, gdzie choices&consequences prawie nie istnieje, korpo jest całą grę bad itd.
Absolutnie nie czekam ani na ich nowy projekt w uniwersum PoE (bo samo uniwersum nie urzeka), a tym bardziej nie czekałbym na kolejnego Fallouta New Vegasa, bo przy ich obecnej formie to niech sobie zostaną przy survivalach w coopie.
I kolejny Ex Microsoftu :D
Najpierw niech wyjaśni się sprawa przy Starfield i paru innych tytułach. Osobiście liczę na to, aby nowe IP od BGS wraz z prawie każdą kolejną były już dostępne z konsolową stałą wyłącznością dla Xbox Series X|S.
Prawie, bo nie liczę gier typu Fallout 76 czy The Elder Scrolls Online, których rozwój pozostanie z pewnością multiplatformowy. Jak i też niewykluczone, że nowe IP od ZeniMax Online Studios również będzie dostępne na PlayStation 5.
No chyba że jednak zdecydują się na węższe grono potencjalnych graczy. Obecność w XGP zawsze coś tam może podkręcać i utrzymywać stabilny ruch na serwerach. Skoro takie Sea of Thieves dało radę i okazało się sukcesem, nawet po debiucie na Steamie za pełną cenę z 2 lata po premierze.
Gry RPG mają zazwyczaj coś takiego jak poziom trudności. Jakbyś grał na wyższych niż normalne w Pillars of Eternity to byś wiedział jak bardzo trzeba kombinować z księgą zaklęć, jak niektórzy towarzysze kompletnie do siebie nie pasują i ile jest czasami zawracania do miasta bo skończyły się materiały do obozowania i mikstury. Tyranny i Outer World miały rzeczywiście bardzo uproszczone mechaniki, ale i tak dawały radę.
Serio, Pillars był nahajpowany tylko dlatego, bo był pierwszym izometrykiem po latach posuchy. Po premierze okazało się średniakiem, gdzie mechaniki RPG nie mają znaczenia, bo i tak każdy towarzysz cię uzupełnia i otwierasz każdy zamek w grze i rozbrajasz każdą pułapkę. A chyba na tym polega radość w grania w RPG, że nie jesteś power housem potrafiącym wszystko.
Nie o poziom trudności chodzi, tylko o mechaniki, więc nie gadaj głupot.
Jeśli gra jest od początku do końca źle zaprojektowana - to taka jest, ale wiadomo, można sobie podbić poziom trudności na sado-maso i wmawiać "zobacz, przecież są super mechaniki". Co z tego, że każdy towarzysz zapewnia ci premie do umiejętności + twoje umiejętności się sumują co pozwala otwierać każdy zamek, rozbrając każdą pułapkę itd.
Albo zrobić barbarzyńce, który potrafi debuffować wrogów i ma ALCHEMIĘ - fantastyczny balans i logika świata fantasy.
Zwiększ poziom trudności - dobra rada.
ale i tak dawały radę.
No pewnie, można było zrobić pif-paf albo puff-puff.
Easy w BG2 czy ID2 to jak Normal w PoE1 i prawie Hard PoE2.
Gram na Hardzie więc PoE 2 było z nich zdecydowanie najłatwiejsze.
W remasterach BG1 i 2, PT, ID1 dodali nowy najniższy poz. trudności tryb podróży, gdzie nawet postacie nie mogły umrzeć, a w tych grach dopiero na minimum Normal mamy prawdziwe zasady D&D, a najlepiej grało się na Hard. PoE 1 i 2 też najlepiej sprawdzają się na Hardzie. Ludzie grają na najniższym poz.trudności, gdzie jest dużo uproszczeń i nie ma właściwych zasad gry, a potem mówią, że PoE 1 i 2 zawodzą. A co do mechanik to nie wszystkim muszą przypaść do gustu. Mimo tego, że PoE 1 i 2 kopiują z PT i BG2 garściami (sposób budowania fabuły i podobne tematyki, poziom dialogów i postaci, klimat, mapki) to jednak jest to inne uniwersum oraz inne mechaniki niż każda edycja D&D.
Człowieku, zawodzą bo są kiepskie, historia jest nudna, gra nie jest wcale łatwa (na buildzie barbarian, który potrafi debuffować wrogów gra jest prostacko prosta nawet na wysokich poziomach trudności).
Może to jednak z wami jest coś nie tak, jeśli gry takie jak PoE są dla was trudne? Bo trudny to jest np. BG 1 czy Divinity na najtrudniejszym poziomie, ale na pewno nie te miałkie Pillarsy.
Przecież ty typie dałeś outward 4.0, a to właśnie trudniejsza gra. To już mi mówi wszystko o tobie.
A co do mechanik to nie wszystkim muszą przypaść do gustu
No jak są prostackie to nie przypadają, ale wiadomo komu przypadną - komus, kto nie chce się w grze namęczyć, tylko leci do przodu jak leci.
A nie pomyślałeś może po prostu o tym, że jesteś lepszy niż kiedyś w takie gry? Ja niedawno znów ogrywałem BG2 i IWD2. W IWD to już kiedyś przechodziłem 1-2 postaciami. W dzisiejszych czasach te dwie gry to jak spacer po parku. IMO Obydwie części PoE są dużo trudniejsze.
grabeck666
Teoria upada, bo ogrywane za 5 razem BG2, PT czy za 3 razem ID 1 i 2 na Hard jest trudniejsze dla mnie niż grane za 1 razem PoE 1 i 2. Wszystko w 2019 roku. A powinno być odwrotnie skoro znałem już dobrze BG2 i PT. Poza tym największe kłopoty mam zawsze w ID2, by na Hard pokonać najtrudniejszego smoka bez pewnego czaru.
Smok w PoE1 w wielopoziomowym dungeonie pod naszą twierdzą jest znacznie prostszy.
Jeśli to nie będzie jak F4 tylko jak f1/2/3 to ma szanse być bardzo dobre.
F4 to była kpiną z gatunku rpg (FEJK i wydmuszka)
Akurat wolałbym by nie było to jak Fallout 3. Ta gra była paskudnie niedopracowana i miała masę złych rozwiązań, które new vegas poprawił i doszlifował
Jeśli to nie będzie jak F4 tylko jak f1/2/3
Kiedy ostatnio grałeś w Fallouta 3?
Lepiej sobie odśwież tą grę jak i pamięć.
F3 fakt nie było najlepsze ale nie było takim gniotem jak 4ka ( Chodziło mi głównie o New Vegas) i 1 i 2ke :)
Oby się opamiętali twórcy i stworzyli coś dobrego a nie fejkaRpg/strzelanke bez fabuły i pesudo questami jakim był F4
To Fallout3 nie jest taki super jak ludzie bronili go w okolicach zapowiedzi czy premiery? Co to się porobiło...
No ale widać reguła - w okolicach premiery krytyka głośnego tytułu jest hejtem ale lata później, gdy sprzedaż będzie zadowalająca, można mówić co się chce. Hipokryzja...
Ta gra była paskudnie niedopracowana i miała masę złych rozwiązań, które new vegas poprawił i doszlifował
szkoda tylko że sprzedaż tego nie odzwierciedla, niestety gracze nie doceniają dobrych gier...
A możecie mi wyjaśnić w czym New Vegas było lepsze od F3. Przeszedłem obie części i nie widzę żadnego aspektu w którym NV przewyższałoby F3.
"A możecie mi wyjaśnić w czym New Vegas było lepsze od F3. Przeszedłem obie części i nie widzę żadnego aspektu w którym NV przewyższałoby F3."
Bardziej rozbudowany i nieliniowy główny wątek fabularny, mnóstwo świetnie napisanych, głębokich postaci, więcej zadań pobocznych które można było wykonać na wiele sposobów, wiele frakcji oraz system reputacji z nimi związany, ciekawsi towarzysze oraz lepiej rozwiązany system zarządzania nimi, większy arsenał oraz możliwość jego modyfikacji, kasyna, poziom wielu umiejętności wpływał na dostępne opcje dialogowe (ogólnie, dialogi w tej grze to miód), DLC i klimat. Ponadto gdyby Obsidian nie był ograniczony śmiesznym limitem czasowym nałożonym przez Bethesdę oraz mocą konsol ówczesnej generacji ta gra byłaby o wiele większa i bardziej dopracowana technicznie.
Różnice są w konstrukcji zadań, frakcjach, skillcheckach.
Lecz jeśli, tak jak ja, grasz archetypem ZABIJAKA_MADAFAKA to rzeczywiście możesz tych różnic nie odczuć :)
Po namyśle jestem skłonny się zgodzić. Natomiast klimat F3 bardziej mi odpowiadał.
"Natomiast klimat F3 bardziej mi odpowiadał."
Osobiście też należę do tej niewielkiej grupy, ale nie można odmówić FNV większego rozbudowania jeśli chodzi o elementy RPG.
Już to widzę, jak Microsoft kupuje Zenimax po to, aby najpopularniejsze marki Bethesdy (Fallout i The Elder Scrolls) wychodziły tak z beznadziejną częstotliwością. 15-16 lat różnicy między TES V i TES VI? 8-9 lat po wypuszczeniu teasera na E3? Ludzie by ich chyba rozszarpali :P
Mając obsidian i bethesde może wprowadzić na rynek najlepsze serie rpg wykonane przez najlepsze zespoły.
Od Black Isle/Obsidian dostaliśmy najlepsze części Fallouta - 1,2, New Vegas wiec cieszy, że to raczej oni będą odpowiadać za ewentualne New Vegas 2.
Od Bethesda w miarę była tylko 3 część, a słabiutkie 4 oraz 76 o których wolę zapomnieć.
Black Isle/Obsidian to moja ulubiona ekipa z powodu Fallout 1 i 2, Planescape Torment, Icewind Dale 1 i 2, KOTOR 2, Neverwinter Nights 2+Maska zdrajcy, Pillars of Eternity 1 i 2, Tyranny.
Co do Bethesda to tak jak napisał elathir nie jest żadnym zaskoczeniem, że TES VI czy Fallout V nie pojawią się zbyt szybko. TES VI obstawiam w 2024/2025 bez ekranów ładowania przy wchodzeniu/wychodzeniu do domów/jaskiń czyli z całkowicie otwartą strukturą świata jak Gothic 3, bo nawet Wiedźmin 3 miał osobno ładowany Biały Sad, Valen i Novigrad oraz wyspy Skelige itd.
Ale przecież wiadomo, że w TES6 będą ekrany ładowania. Ten silnik inaczej nie potrafi a Todd zapowiedział, że go nie zmieniają. Jeżeli MS wymusi zmianę, to grę zobaczymy jeszcze dużo później.
Ten silnik inaczej nie potrafi
Skąd ludzie biorą takie bzdury? Akurat silnik Bethesdy ma całkiem niezły idioto odporny system streamowania, przy odpowiednio szybkim dysku i procesorze bez żadnego problemu pozbędą się ekranów ładowania. W tej chwili bez żadnego problemu byłbyś w stanie usunąć prawie wszystkie loading screeny ze Skyrima, tylko zajęłoby ci to bardzo dużo czasu, a przy okazji rozwaliłbyś kompatybilność z prawie wszystkimi modami.
To że nie zmieniają silnika nie znaczy że go nie ulepszają, przecież to oni posiadają kod źródłowy tego silnika. Przesiadka na jakiś inny gotowy silnik zabiła by możliwość modowania a tworzenie nowego silnika do gier RPG jak posiada się inny silnik do gier RPG to głupota. Tak w sumie to dziwie się dlaczego Bethesda nie zapowiedziała "nowego" silnika który tak naprawdę będzie w większości kopią tego starego - większość osób i tak by tego nie zauważyła - oni odróżniają silniki po grafice :D
Skąd ludzie biorą takie bzdury?
Silnik w wersji, która znalazła się w F4 na to nie pozwalał, kij ze streamowaniem obiektów (z czym też był problem ze względu na podejście do ich fizyki choćby), problemy tez były ze skryptami jak się próbuje choćby w modach robić za duże celle. Do tego dochodzą kwestie rozwiązania oświetlenia w pełnym otwartym świecie. Tj. teoretycznie pewnie mogliby zrobić cella na cała mapę na PS5, ale przy zachowaniu grafiki i liczby obiektów z podstawowej wersji Skyrima z PS3 ;P Raczej prawdopodobniejsze jest szwiększenie liczby obiektów przy zachowaniu ekranów lądowania i podbiciu grafiki.
Jak na razie obstawiam co najwyżej większe celle i koniec z dzieleniem pojedynczych budynków na pomniejsze, ale to tyle z tego co oczekuję. Nie wierzę w jakieś gruntowne zmiany po ich stronie, raczej ta rewolucyjne zmiany w silniku skończą się znowu podbiciem rozdziałki tekstur, dorzucą pewnie RT, może w końcu dodadzą wsparcie dla MC (to, że do tej pory go nie było to jakaś kpina i jest to chyba najważniejsza innowacja jakiej oczekuję).
New Vegas było super ... ale nie ukończyłem. Bo w połowie gry miałem rozwiniętą postać na max. Co to za RPG kiedy na koniec gry każdy gra taką samą "wymaxowaną" postacią. Jeśli tego nie poprawią to podziękuję
Wszystkie DLC podnoszą limit o 5 poziomów, czyli do max 50 lvl. Ale granie w grę też daje sporo doświadczenia, więc się to niweluje.
Ogólnie FNV przewiduje że wielu questów pobocznych nie wykonasz, bazując na role-play. Szczególnie gdy mocno się opowiesz po którejś stronie konfliktu. I wtedy rozwój postaci jest w miarę w porządku (o ile nie masz wymaksowanej inteligencji). Ewentualnie warto skorzystać z modów balansujących grę.
Jakby Obsydian stworzył fabułę i dialogi a Bethesda mechaniki może by wyszło coś ciekawego
Fajnie by było, ja jestem cierpliwy, czwórkę dopiero niedawno przeszedłem, nie było to co w Fallout 1, 2 i New Vegas, ale chciałem mieć już wszystkie Fallouty za sobą, na TES 6 też mogę poczekać, nie ma problemu, teraz bardziej bliżej jest Stalker 2, na którego bardzo czekam.
Czemu wszyscy tak się nastawili na Obsidian. Przypominam, że jeszcze Microsoft zakupił inXile... A gdyby tak Microsoft poprosił, żeby inXile z Obsidianem współpracowali przy nowym Falloutcie...
InXile ma Wastelanda. To też dobra postapokaliptyczna seria, więc lepiej, żeby ją dalej rozwijali.
Może jakby połączyli inXile i Obsidian to może byliby w 1/10 osiągnąć potencjał starego Obsidiana/Black Isle/Troika, kto wie...
Jeszcze w preorderze bierz żeby cię na pewno wyruchali na to gówno, przecież obsidian nie będzie tego robił
NV to jeden z najlepszych RPG-ów w historii. Bring it ooooon!
2026-7-30 CO TO ZA DATY !?
Już PoE 2 było słabe, a Outer Worlds to padaka z prostackimi mechanikami, gdzie choices&consequences prawie nie istnieje, korpo jest całą grę bad itd.
Absolutnie nie czekam ani na ich nowy projekt w uniwersum PoE (bo samo uniwersum nie urzeka)
Choć moje pierwsze podejście do PoE było bardzo trudne i gra mi się nie spodobała, dałem jej jeszcze jedną szansę - na konsoli. I grało się znakomicie. Natomiast Pillars of Eternity 2 okazała się jedną z najlepszych gier, w które grałem w ogóle w swoim życiu.
I absolutnie nie zgadzam się z tym, że uniwersum nie urzeka - wręcz przeciwnie, fabuła jest znakomita, a "bogowie" oraz interakcje, w które z nimi wchodzimy w drugiej części wybitne. Z jednej strony seria PoE była nieco ograniczona konwencją "tribute" dla serii Baldur's Gate (co jest widoczne), a z drugiej - wywiązuje się z tego zadania wybitnie.
Historia opowiedziana w dwójce, mechanika, smaczki, różnorodność... jedna z najlepszych gier cRPG w dziejach. Wiem, bo jestem jedną z - jeśli ufać statystykom - 4000 osób, które zagrały w tę grę ;-)
Chwalenia PoE 2 nigdy za mało. To jak ta gra jest niedoceniona to jest poprostu kryminał. Grałem w niemal wszystkie izometryczne rpgi i ten jest moim ulubionym, najbardziej kompletnym.
Dla zanonimizowany1354659 liczą się chyba przede wszystkim buildy, statystyki i cyferki. Ja oczekuję raczej ciekawej historii, dialogów, przyjemnego gameplayu i ciekawego świata. To wszystko tu dostałem i to najwyższej próby.
I taka ciekawostka: w Pillars of Eternity 2 narratorem jest Ashley Johnson czyli Ellie z The Last of Us :)
Zarówno jedynka jak i dwójka to dla mnie esencja tego co chciałbym widzieć w grach RPG z rzutem izometrycznym. Te gry są tak genialne, że wracam do nich równie chętnie co do Baldurów i podobne miejsce w mojej głowie zajmują. Bardzo szkoda, że PR tej gry wyszedł tak słabo i studio zwątpiło w projekt.
Jezu, mam olbrzymią nadzieję że FNV2 jest jedynie tytułem roboczym i nie będzie to kontynuacja dziejąca się w tym samym obszarze. Pierwsza gra miała olbrzymie zmiany w zakończeniu w zależności od wyborów gracza, nie mówiąc o tym że do dzisiaj ludzie dyskutują która z fakcji była "dobrym" wyborem, bo wszystkie były świetnie napisane i w kolorach szarości. Sequel, nawet odległy w czasie, łatwo może to wszystko zniszczyć.
Patrzę na tytuł newsa i myślę sobie "JASNA CHOLERA, pewnie koniec 2021 albo 2022. Robię preorder!"
Czytam newsa - :(
https://twitter.com/Tyler_McV/status/1351596928421789703
https://twitter.com/Tyler_McV/status/1351596929818488836
https://twitter.com/Tyler_McV/status/1351596930615431178
No ale ważne, żeby się klikało! ^^
Fallout New Vegas od Bethesdy, ahh wreszcie. Co prawa (o ile to prawda) to jeszcze kilka lat do premiery ale moja osoba już cieszy nie niezmiernie :) Póki co czekam na Starfielda.
Wstyd się przyznać ale w New Vegas nigdy nie grałem. 1 i 2 próbowałem ale wtedy wydawały mi się z trudne i totalnie nie wiedziałem co ja mam tam robić (mały byłem ;P) w 3 sporo pograłem ale nigdy nie skończyłem. Z F4 również ro samo tyle, grałem i nie skończyłem, a New Vegas jakoś mnie ominął.
Jestem świeżo po ukończeniu outer worlds i bardzo czekam. Obsydian robi prawdziwe gry rpg i jeśli dostaną odpowiedni budżet to powinniśmy dostać prawdziwy hit. A Becia niech robi TESy, wychodzi im to o wiele lepiej niż Fallouty