Poszukuję opon zimowych do mojego golfika IV w beznynce 1.4. Jeżdżę najczęściej po mieście oraz do rodziców około 50 km od mojego miejsca zamieszkania (droga wojewódzka w fatalnym stanie - jak chyba większość dróg w kraju). Rozmiar obecnych opon: 195/65 R15. Nie znam się niestety na tym, ale zainteresowały mnie opony Zeetex WP1000. Doradźcie mi, może macie większe doświadczenie :)
No i dodatkowe pytanie za 100 punktów. Polećcie mi jakiś preparat do szyb typu ,,antypara''. Kupiłam SZYBA AKTYWNA PIANKA Z EFEKTEM ANTYPARY 4CAR PREMIUM QUALITY i dupa. Szyby są masakrycznie zaparowane jak nigdy, dodatkowo zaczęła po nich ściekać woda. Może jakiś inny płyn/spray/pianka? Filtr powietrza i kabinowy nowe.
Jak bardzo nie lubisz swojego komfortu bezpieczeństwa to polecam!
Od siebie dodam Goodyear Ultra Grip, Michelin Alpin.
- W twoim rozmiarze powinny być piwinny byc za ok 350 zł za sztukę przy kupnie nowych z 2019 Roku.
Wg mnie zdecydowanie lepiej wziąć roczne czy nawet dwu letnie markówki niż pakować się w Dębice.
Dark Crow nie przesadzaj, w testach te opony nie wypadaja źle. Jak ktoś jeżdzi praktycznie wokól komina, nie potrzebuję opon zimowych premium, gdzie u nas zimy praktycznie nie ma.
Testy opony Dębica Frigo 2:
2018: test TCS w rozmiarze 175/65 R14; nota: polecana;
2018: test ÖAMTC w rozmiarze 175/65 R14; nota: polecana;
2018: test ADAC w rozmiarze 175/65 R14; nota: zadowalająca;
Są to budżetowe opony ale w ogólnym rozrachunku nie są złe
/ miałem kiedyś Frigo na zimę i lato, z tego co mi wiadomo nadal są w użytku a opinie są pozytywne
Dark Crow to albo nowych albo z 2019.
Zapierdzielają po bieszczadzkich drogach jak ta lala. 850zl dałem za komplet w tym roku. Trzeba wspierać nasze firmy.
Używaj klimatyzacji nawet zimą, używaj zewn, obiegu powietrza, na wew. często szyby parują. Na zimę zmień dywaniki welurowe jak masz na gumowe, zobaczy czy w aucie nie zbiera się gdzieś wilgoć i najważniejsze zawsze zimą jak nagrzejesz auto w środku podczas jazdy to na koniec trasy włącz zimny nadmuch lub przewietrz wnętrze. W miarę wyrównaj temp. Co do szyb możesz spróbować z pianka do golenia gillete, najlepszy patent na parowanie, ale to ostateczności. Co do opon do tego autka szukaj cos ze średniej półki myśłe, że jak kolega wyżej napisał debica będzie ok. Z naszymi zimami to zastanów się lepiej nad dobrymi oponami wielosezonowymi. Ja na lato używam hankoock, a zima Michelin.
Z naszymi zimami to zastanów się lepiej nad dobrymi oponami wielosezonowymi.
A ja powiem że wielosezon odradzam, ponieważ, moim zdaniem opony "całoroczne" są dla leniwych, którzy nie chcą zmieniać opon co sezon i ewentualnie dla tych, którzy jeżdżą autem głównie po suchej nawierzchni.
Już mówię dlaczego.. Otóż dlatego że jeżdżąc na wielosezonówkach, zapomnij o jakiejkolwiek przyczepności podczas jazdy po lodzie, a i podczas zwykłego deszczu będzie ona niewielka.
Na parujące szyby najlepsza jest czysta szyba, czyste wnętrze i sprawna klimatyzacja która szybko osusza powietrze i wnętrze pojazdu.
Co do opon, do jakiej kwoty?
mario7777 +1
Ja u siebie dodatkowo dorzuciłem pochłaniacz wilgoci, a dokładniej to taki:
I nawet bez nawiewów zimową porą nic nie paruje.
Ja bym założył 16, ale 15 też będą okej, bo to seryjny rozmiar do MK IV. A może jakieś opony wielosezonowe? Do jazdy po mieście i na wyjazdy do rodziców powinny się sprawdzić, sam jeżdżę na takowych i nie narzekam
Taki pochłaniacz też dobra sprawa, ale jak mocno parują szyby to gdzieś musi byc duża wilgoć. Często w takich autach szukałbym wilgoci w bagażniku lub pod dywanikami. Ja na zimę zawsze zmieniam na gumowe.
Dlatego dałem Ci +1 :)
Pochłaniacz nic nie da jeśli problem będzie leżał gdzie indziej, a opcji jest sporo
U mnie w aucie suchutko i nic nie paruje ale na jesień trafiła się bardzo dobra cena na ten pochłaniacz dlatego kupiłem na próbę, u dziewczyny w aucie też się sprawdza.
A jeśli ktoś chce zaoszczędzić to worek ryżu pod siedzenie czy gdzieś wrzucić i też swoje wyciągnie
Sam jeżdżę na oponach całorocznych z Dębicy, dokładnie Navigatorach. Opony te na suchym i mokrym asfalcie sprawują się świetnie, do tego nie są głośne. Na śniegu jeszcze nie wiem, ale za kilka dni będę miał okazję się przekonać. Kupiłem nowe, komplet za 900zł i jestem zadowolony. Przerzuciłem je na alu bo na stalowych nie podobają mi się zimą.
Kilka osób napisało o jeździe z włączoną klimatyzacją, a ja się pytam tych osób, czy wy wiecie że w większości aut klimatyzacja nie włącza się poniżej określonej temperatury zewnętrznej?
To jest akurat słuszna uwaga, w moim samochodzie podobno jest coś takiego ale nie wiem, bo zimową porą nie używam klimatyzacji, tylko mam nastawiony nawiew na 22 stopnie max, a żeby przewietrzyć auto na przykład pod koniec jazdy otwieram okno
To ciekawe. W moim zalecane jest zima wlaczenie klimy, aby przyspieszyc proces wzrostu temperatury.
Nie wiem jaka jest tego zależność, ale mój ma lekko ponad 10 lat i klima niby się nie załącza poniżej jakiejś tam temperatury
Klimatyzacje wyposażone w zabezpieczenie przed oblodzeniem parownika mogą nie włączać się w niskich temperaturach (4-6 stopni Celsjusza). Jest na to sposób w postaci zamknięcia obiegu wewnątrz auta i nagrzania powietrza w kabinie. Po zauważalnym wzroście temperatury, sprężarka powinna się uruchomić.
Co dzieje się, gdy kierowca naciska guzik z ikonką śnieżynki? W starszych autach sprzęgiełko wiskotyczne umożliwiało połączenie sprężarki z kołem napędzanym paskiem osprzętu. Po wyłączeniu klimatyzacji sprężarka przestawała się obracać. Dziś coraz częściej stosowany jest elektronicznie sterowany zawór ciśnieniowy – sprężarka obraca się zawsze, ale tylko przy włączonej klimatyzacji tłoczy czynnik pod ciśnieniem. „Problem w tym, że w czynniku rozpuszczony jest olej, zatem jazda przez kilka miesięcy z wyłączoną klimatyzacją prowadzi do przyspieszonego zużycia sprężarki” – tłumaczy Constantin Iordache z Valeo.
Jest na to sposób w postaci zamknięcia obiegu wewnątrz auta i nagrzania powietrza w kabinie. Po zauważalnym wzroście temperatury, sprężarka powinna się uruchomić
No nie bardzo, sprężarka uruchomi się po wzroście temperatury, ale problem w tym że temperatura musiałaby wzrosnąć na zewnątrz a nie wewnątrz auta.
W komorze silnika po jego rozgrzaniu, też zwrasta temp. . Choc fakt u mnie poniżej 3 stopni też chyba nie załacza sie spręzarka klimy, choc zima i tak mam na sutawioną na ON. Najwazniejsze uważam i tak to pozbyc sie wilgoci i zawsze na koniec jazdy zawsze przewietrzyć rozgrzane w środku auto.
Ale czujnik temp. zewnętrznej nie znajduję się w komorze silnika, tylko najczęściej znaleźć go można zaraz za przednim zderzakiem. Jest zamontowany celowo w takich miejscach gdzie może odczytywać tylko temp. zewnętrzną. Ja mam ustawioną temp. w aucie 22 a reszta na "auto", u mnie klima nie załącza się poniżej chyba 5 stopni.
W których, tych z lat 80-tych?
Nie, właśnie że w tych z lat współczesnych.
Klimatyzacji używacie w celu zmniejszenia temp. w aucie, a jaki jest sens obniżać temperaturę zimą, gdy po nocy w samochodzie stojącym pod chmurą temperatura jest zbliżona do tej na zewnątrz? Jeszcze powiedz że świece żarowe grzeją ci nawet latem..
Dużego wyboru z klasy premium nie ma w tym budżecie, ale jak widzę że można dorwać Nokiany, albo wyżej wspomniane Falkeny, to bym się nie zastanawiał.
https://www.oponeo.pl/dane-opony/nokian-wr-d4-195-65-r15-91-t#327043913
Warto jednak przed zakupem dowiedzieć się, czy te Nokiany nie są rosyjskiej produkcji, jeśli tak to odradzam.
Ja mam od kilku sezonów już Nokian wrd4 i mogę śmiało polecić. Tylko ja mam 205/55 R16 i dawałem za nie prawie 1200 PLN , ale jeździ się naprawdę dobrze i wolno się zużywają
Pojawił się temat opon wielosezonowych, także dołożę swoją cegiełkę jako użytkownik. Jeżdzę od ponad dwóch lat (czyli tyle co 4 sezony dla opon sezonowych) i zaczynam odczuwać braki przyczepności przy bardziej śliskiej nawierzchni, szczególnie przy ruszaniu. Podczas poprzednich zim w zasadzie nie było to odczuwalne. Biorąc pod uwagę to, że dwa komplety opon sezonowych starczyłyby mi na pewno na więcej niż cztery lata, oferując przy tym lepsze właściwości jezdne, sam więcej opon wielosezonowych nie kupię. W ostatecznym rozrachunku wcale nie wychodzi taniej, może jedynie trochę wygodniej, ale sam nie wybrałbym wygody kosztem bezpieczeństwa.
No i mówię to o Hankookach wygrywających w rankingach z innymi wielosezonówkami, także z oponami niższej klasy jest pewnie o wiele gorzej.
serio ? ja juz 3 rok na wielosezonowych, i ani razu mi sie kontrola trakcji nie zapalila (naped tyl) moze to kwestia stylu jazdy (emeryt style tutaj)
Niezmiernie bawią mnie zawsze takie internetowe opinie bez szczegółów, że coś jest dobre albo niedobre, bo u mnie jest niedobre. A więc zależy jaki samochód, jakie przebiegi, jakie trasy miasto-wieś-autostrada. Tak, każdy człowiek jest inny i jego życie wyglada inaczej. Wielosezonówki nie są dla każdego, ale spokojnie dla 80% użytkowników kompaktów się sprawdzą.
Sam jeżdżę raczej po emerycku. Czasem jednak gdy zagapię się na światłach, chcę ruszyć dynamicznie i tu zauważyłem zrywanie przyczepności, a mojemu samochodowi daleko jest od rakiety. Nie mówię tu oczywiście o deptaniu do dechy, a o przyspieszaniu przy którym normalnie nie przewidywałbym zrywania przyczepności, nawet przy niskich temperaturach.
Nie ma co, jest to tak zabawne, że boki zrywać. Może jeszcze rozmiar buta mam podać? Uznałem, że jestem raczej typowym kierowcą, więc nie chciałem wchodzić w nie wiadomo jakie szczegóły.
Ale proszę bardzo, dopiszę jeśli jest to tak istotne: samochód z napędem na przód, automat, 1300 kg masy, 130 koni. Przebiegi w porywach do 5kkm rocznie. Auto używane w 90% w mieście z okazyjnymi wyjazdami.
Ok. Czyli 2 komplety wielosezonówek wymieniane po 2 latach będą kosztować tyle co 2 komplety letnich- zimowych, które skończą się po czterech latach. A nie trzeba ich wymieniać, magazynować, nie zaskoczy nas śnieg w maju, itp.
20-30k rocznie, 118km, miasto + expresowki i mam zupelnie inne odczucia, nie widze roznicy miedzy letnimi a wielosezonowymi, continentale jakies mam :P
Jezdzi sie dokladnie tak samo
Dębica Frigo 2. Miałem w Oplu Vectrze B 185 i mam w Fordzie Mondeo MK3 205. Polecam! Ciche i bezpieczne. Jako letnie bierz np. Dunlopy, bo Dębica jest kiepska.
opona tansza niz 500 nie ma racji bytu ;)
Opony to jest jedyny element, ktory trzyma auto na drodze, element, na ktorym nigdy nie oszczedzam.
Dębica na lato też się sprawdzi, miałem kilka lat temu w innym aucie, auto sprzedane, koła również i z tego co mi wiadomo jeżdżą do dziś, ja byłem zadowolony. A samochód taki sam jak autorki tematu tylko silnik i moc inna
Drackula tak na pewno po mieście takie opony są potrzebne. Rozumiem po zaśnieżonym gorzystym terenie nad urwiskiem. Bez przesady.
dobra opona to nie tylko bezpieczenstwo. To takze komfort jazdy, zywotnosc opony, ekonomia.
Kupujac lepsza opone, wyzszy kost tej opony zwraca mi sie w oszczedzonym paliwie.
Dębicy na lato, zresztą tak samo jak Fuldy nie polecę z pewnych przyczyn. Są bardzo głośne i potrafią się zdeformować. Jeśli chodzi o żywotność to ok. I tak uważam, że opona powyżej 5 lat to już szrot. Guma twarda, a im bliżej 10 lat, tym większe prawdopodobieństwo, że zacznie pękać.
Dunlop przypadł mi do gustu, ponieważ posiada bardzo ciche opony.
Każda opona może być trefna, ja z moim kompletem Presto HP (lato) oraz Frigo HP 2 (zima) akurat nie miałem żadnych kłopotów i czytałem sporo opinii zanim zdecydowałem się na zakup.
Twierdzisz ze oznaczenie opon pod wzgledem spalania to sciema? Kolejne EU pierdolka bez znaczenia? Twierdzisz ze roznica 9% pomiedzy A a G to wymysl producentow opon?
https://ec.europa.eu/energy/sites/ener/files/documents/user_guide_-_tyres_en.pdf
To teraz podaj mi choć jedną oponę, co ma A na mokrej nawierzchni oraz A zużycia paliwa. Zimowej opony tez chyba nie znajdziesz z oporem toczenia A. Podaj mi nazwę opon, jakie używasz. 9 procent to może być względem najgorszych opon porównanych do najlepszych. Tylko, że nowcyh opon nie widziałem z klasą G czy nawet F, choć może nie zwracałem na nie w ogóle uwagi. Teraz większośc nowych opon opór toczenia mają na jednym poziomie, od B do E max chyba. Jak znajdziesz opone z klasą oporu toczenia G, to podaj linka. Tylko zeby to nie była opona do traktora czy do quada na błoto.
Masz
https://www.kwik-fit.com/tyres/search/details/michelin/michelin-primacy-4/T1024308
https://www.johncraddockltd.co.uk/19515cdat-1958015hcdat.html
Po pierwsze to opona letnia, nie zimowa. Druga sprawa że na oponeo jest etykieta UE C A nie AA, więc o co chodzi? https://www.oponeo.pl/model-opony/michelin-primacy-4
chciales AA, dostales AA, naprawde nie mam ochoty szukac ci opon. Jak dla mnie mozesz sobie jezdzic na EE i pukac sie w glowe ze ludzie wiecej na opny AA wydaja.
Nie porownujesz tej samej opony. Taki ekspert powinien wiedziec, ze ten sam model o innych parametrach bedzie mial inne oznaczenia :p
Tylko ta sama opona co podałeś ma u nas w kraju ocenę C A więc wytłumacz mi o co chodzi? Ja akurat mam letnie Hankook klasa C A. Więc sam się przyznałeś że rozmiar też ma znaczenie, więc bezsensu nasze porównania. Do takiego golfa to i Dębica może być dobra i mieć dobre parametry. Nie musi kosztować powyżej 300 zł za sztukę. Ten sam rozmiar co podałeś na oponeo też ma etykietę CA.
Z tego co na szybko patrzę na allegro za niecałe 900zł powinieneś znaleźć komplet Yokohama w drive. Jak kilka lat temu robiłem research do swojego pierwszego samochodu to była to najlepsza opcja pod względem cena/jakość. Do małego autka z silnikiem 1.4, jeżdżącego niewiele i bez szaleństw jak znalazł. Na lato miałem Dębice Presto i również jak na ten budżet były bardzo dobre.
Później jak już zaczniesz jeździć czymś większym i mocniejszym, a przy tym wozić pociechy to niestety tak jak Drackula napisał, 500zł na sztukę trzeba liczyć, bo jakich byś nie miał systemów bezpieczeństwa to tylko opona trzyma Cię na drodze.
Jeżdżę na Falken EUROWINTER HS01 (205/55 R16 91H) i są spoko. Może głośniejsze od letnich, ale fajnie sobie radzą z deszczem i śniegiem, a na suchym też tragedii nie ma. Przed zakupem popatrz w innych sklepach, bo czasami ceny lepsze mimo że za wysyłkę trzeba płacić.
W wątku padała Dębica - też do rozważenia ale koniecznie HP2, zwykłe Frigo poza śniegiem jest słabsze od konkurencyjnych modeli.
Mam Dunlopy zimowe w Volvo S60, konkretnie 245/45/18, polecam serdecznie, super przyczepność i bardzo ciche.
Znalazłam takie opony:
https://www.oponeo.pl/dane-opony/nokian-wr-d4-195-65-r15-91-t#327043913
To są dokładnie te same opony, z tą różnicą, że nieco inna jest cena. Czy warto je kupić? Czy rzeczywiście tak dobrze sprawują się na śniegu i błocie pośniegowym? Zaznaczam, że nie zamierzam jeździć po śniegu i błocie po nim z prędkością światła, tylko dostosowując się do warunków na drodze.
Jak najbardziej warto je kupić. W jednym samochodzie sam śmigam na takich i przyczepność jest bardzo dobra. Cena również jak za tę markę opon nie jest jakoś wygórowana.
To zapytam tak: na stronie intercars.pl te opony za sztukę kosztują 185,74 zł, natomiast na serwisie oponeo.pl ta sama opona za sztukę kosztuje 199 zł. Który serwis jest bardziej pewny: intercars czy oponeo? Czy tu i tu towar jest zgodny z zamówieniem?
Sporo osób, które znam zamawia opony na oponeo. Nie słyszałem od nich o jakichś problemach z zamówieniem, więc mogę polecić. InterCars to raczej hurtownia dla warsztatów samochodowych, a Oponeo bardziej nastawione na klienta indywidualnego.