DC Films chce usunąć Cyborga z The Flash. Ray Fisher zaprzecza doniesieniom
No cóż, może ten pan nie zrezygnował ze swojej roli ale jego rola zrezygnowała z niego.
Po cichu liczyłem, że w związku z powstaniem nowego waszego serwisu Filmomaniak.pl to może redaktorzy skończą z zeszłoroczną tradycją serwowania tzw. "nowych informacji" które wszyscy zainteresowani zdążyli przeczytać już znacznie wcześniej na innych serwisach.
Ale cóż jest początek roku tzw. "nowy" serwis/stare przyzwyczajenia ale i nowe możliwości...
Hmm, tweet Raya Fishera pochodzi sprzed 12 godzin, a więc z godziny 1:00 w nocy czasu polskiego. Wtedy niestety nasza redakcja smacznie sobie śpi albo w coś pocina. Reakcja wydaje mi się więc czasowo dość stosowna ;)
No prawidłowo, niech go usuną. Pyskaty cwaniaczek zaczął fikać, atakować studio jak i Jossa Whedona oraz Waltera Hamade no to teraz oni mu się odpłacą pięknym za nadobne.
on i boyenga, walczyli o role finna, boyenga wygral a ten musial isc do dc i obaj pyskuja, jak to wszyscy ich sponiewieraja... jak mu sie nie podoba robota, to niech ja zmieni i tyle.
Gościnny występ Cyborga w The Flash stał do pewnego momentu pod znakiem zapytania, aż DC Films postanowiło z niego zrezygnować.
Jest gdzieś oficjalne info o tym? Bo w niusie nie ma. Znowu zmyślacie?
Aktor zażądał jak najszybszej modyfikacji treści artykułu, gdyż ma być on ponoć kłamliwy
Na pewno nie jest kłamliwy tak, jak nius o Jasonie Momoa, który miał brać udział w filmie Frosty: The Snowman i który to nius sam Jason Momoa zdementował nazywając to zagrywką na odwrócenie uwagi od sprawy postepowania w sprawie Josstice League.
Co więcej, Fisher uważa plotki o całkowitym usunięciu wspomnianego superbohatera za próbę uniknięcia internetowej nagonki przez WarnerMedia.
Znowu - gdzie źródło? Bo w tweetach mówi głównie o tym, że on i jego ludzie są w kontakcie z WarnerMedia, ale nic nie widzę o nagonce...
Bo jak wytłumaczyć to, że w jeszcze innym tekście od The Wrap czytamy o tym, jakoby Warner Bros. oskarżało Fishera o brak chęci współpracy z organami śledczymi w sprawie nadużyć na planie (związanymi z osobami Jossa Whedona oraz Geoffa Johnsa), gdy w tym samym czasie aktor informuje, że wobec tych panów są już wyciągane poważne konsekwencje?
Nie dość, że "pokazał palcem na czas przyszły" to przecież Fisher nie chciał kogoś z WB do badania sprawy, tylko kogoś niezależnego - z zewnątrz...
...
Wyjaśnicie może powyższe pytania?
