Wonder Woman 1984 z gwałtownym spadkiem zarobków
Jestem bardzo tolerancyjny względem kina rozrywkowego, ale WW84 mocno mnie rozczarowała.
Zwykle oceniam produkcje superbohaterskie wysoko, gdyż nie wymagam od nich tego, co cenię w kinie niezależnym (i w drugą stronę podobnie). Jednak w czasie seansu w świecie DC masa rzeczy pozbawiona była dla mnie sensu, a po przeanalizowaniu tego z pomocą YT wyszła straszna kaszana, głównie ze strony scenariusza. Już nawet Justice League choć wyglądało, jak typowy pokaz fajerwerków bez głębi, nie irytował tyloma absurdami.
Zamiast skupic sie na dobrej zabawie z super mocami niepotrzebnie skupili sie na patetycznych pierdolach z moralem egzystencjalnym i wartosciami co by bylo gdyby...jednym slowem debilny scenariusz polozyl caly film.
Film rozwleczony, nudny, sztampowy, bohaterka pozbawiona charakteru. Jej jedyną cechą jest to, że nie potrafi żyć bez faceta. Niezbyt napawające optymizmem, jeśli ktoś szuka filmu z silną główną bohaterką. Fabuła miałka i płytka, a antagoniści to kobieta, która jest zła bo zazdrości Wonder Woman butów i Donald Trump. Pierwsza część była naprawdę fajna, ale tutaj wszystko się posypało.
Wkrótce będzie można przeczytać całe mnóstwo artykułów komentujących kiepskie wyniki WW84, które będą miały nagłówki formowane wg jednego z poniższych szablonów:
1. Streaming zabił Wonder Woman 84! Czy streaming zabije wszystkie inne nadchodzące genialne superprodukcje!?
2. Wonder Woman 84 - seksistowscy, rasiści naziści nienawidzący silnych kobiet powodem dla którego film nie zarabia!
3. Wonder Woman 84 - pod atakiem rosyjskich botów. Powtórka z rozrywki ze Star Wars!?
Jakość WW84 można skwitować jednym zdaniem producenta:
"WW84 to film anty-Trumpowy"
Antagonista Trumpa przypomina, i to też lekko, co najwyzej z wyglądu
Problemem tego filmy jest to, że jest zbyt przegadany w sposób nieciekawy dla widza (ale to jest problem sporej ilości powstających obecnie filmów). Nie pomagają także główna antagonistka, niepotrzebne ckliwe sceny Diany, a także scenariusz. Za to Pascal i Pine jak zawsze świetni, oglądało ich się z przyjemnością. Nawet Robin Wright będąca tylko przez chwilę robi lepszą robotę niż główna bohaterka.
Wonder Woman 1984 jest śmierdzącą skarpetką i ma grzyba.
Ale ludzie maja problemy.
To tylko film, jednemu sie podoba, drugiemu nie.
Pandemia szkodzi kazdemu blockbusterowi.
Moze czas pomyslec w Hollywood o obnizeniu kosztów? Aktor nie umrze z glodu jak dostanie 2 bańki zamiast 10 za jedna głupią rolę.
Spokojnie moznaby z kosztami zejsc o połowę optymalizujac koszty, uruchamiajac wiecej grafiki komputerowej mniej niszczenia budynkow, samochodów itd.
"Aktor nie umrze z glodu jak dostanie 2 bańki zamiast 10 za jedna głupią rolę."
Święte słowa.
"Spokojnie moznaby z kosztami zejsc o połowę optymalizujac koszty, uruchamiajac wiecej grafiki komputerowej mniej niszczenia budynkow, samochodów itd."
A tu już może się okazać, że taniej wyjdzie wysadzenie tego samochodu na planie, niż zrobienie tej samej sceny z wykorzystaniem dobrej grafiki komputerowej.
Aktor nie umrze z glodu jak dostanie 2 bańki zamiast 10 za jedna głupią rolę.
No nie wiem...
https://www.pb.pl/robert-de-niro-twierdzi-ze-pandemia-mocno-nadszarpnela-jego-majatek-996518
była żona aktora-biznesmena, poskarżyła się, że „niesprawiedliwie” obniżył jej miesięczny limit wydatków kartą kredytową ze 100 tys. USD do 50 tys. USD.
to co ona, złoto kupuje co miesiąc ?
Raczej chodzi o to, ze filmy DCEU nie trzymaja sie kupy, probuja zrobic z tego wspolne uniwersum tak jakby chcieli ale nie mogli. A to juz za rogiem 4 seriale Marvela na Disney+, zalegle filmy z zeszlego roku.
Ale pierwszy film o Wonder Woman był dobrym krokiem. Tak samo jak pierwszy Aquaman, chociaż ten też cierpiał już na syndrom "za dużo na raz". W WW84 nawet nie chodzi o "za dużo na raz", tylko o brak sensu w scenariuszu, gdzie nawet wewnętrzne zasady są łamane "bo tak"
Ten film to takie g..., że w głowie się nie mieści. Nie dziwi spadek przychodów, bo Ci co zapłacili i obejrzeli odradzają wszystkim.
Raczej z tego powodu dostepnosci na streamingu jest latwy w kopiowaniu, zamkniete kina tez robia swoje.
Gówno straszliwe. Chyba najbardziej nudny film z DC i Marvel. Aż dziw bierze, że oba dwa filmy wyszły spod palca tej samej reżyserki. Mam nadzieje, że nim zabierze się za 3 część, obłoży się całymi stosami komiksów by ogarnąć czego widzowie oczekują od superbohaterskich filmów.
Ten film nie jest warty nawet obejrzenia go na VOD a co dopiero pójścia do kina...Totalne dno ten film gdzie jedynka była naprawdę spoko filmem.
teraz bardzo wygodnie wszystko zrzucić na pandemię, ale to że film najzwyczajniej w świecie jest słaby to już nie jest tak istotne? :)
Krudowie 2 zdecydowanie więcej rozrywki dostarczają (pomijam już fakt, że sequel znacznie lepszy od częsci pierwszej)