Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Kryzys wieku średniego

04.01.2021 11:54
1
zanonimizowany622647
142
Legend

Kryzys wieku średniego

"Problem" może wydawać się głupi, zwłaszcza gdy kogoś nie dotyczy, ale ciekawi mnie czy są tu osoby...z symptomami.

Kończę w tym roku 35 lat. Babcia co ma 90 lat, mówi mi że ja młody jestem. Pani od ubezpieczeń, sprawdzając ofertę mówi: "ale Pan to jeszcze młodziutki jest". Krzywo się uśmiecham. Bo w głowie pojawia mi się myśl, że za 5 lat stuknie mi 40. 40! Abstrakcja jakaś. Jeszcze niedawno człowiek czterdziestoletni to był dla mnie stateczny Pan z odchowanymi dziećmi, z siwiejącymi włosami, pracą biurową i ogólnie takim....nudnym życiem, który myśli już o emeryturze. A ja się czuję tak, jakby pewne część życia mi uciekła. Zaczynam analizować wszystko co dokonałem, doświadczyłem, co mogłem zrobić tak a nie inaczej, lepiej. Uświadomiłem sobie na przykład, że...chyba będę starym ojcem. W tym roku minie 12 lat związku, w tym 3 po ślubie. Bez dzieci. Wziąłem ostatnio żone w obroty, ale nawet jeśli mi od razu "zaciąży" to wciąż oznacza że ja mam 35, żona 32 gdy się bobo pojawi. Tak, ja wiem, na dziecko nie ma "dobrego czasu". Zawsze jest wymówka. Praca, szkoła, mieszkanie...Tak czy siak: żałuję, bo trzeba było wcześniej.
Zapisałem się do szkoły policealnej. Niby mam studia, od dawna pracuję bez przerwy, w sumie od czasów skończenia liceum, byłem bezrobotny około roku, CV na 3 strony (urząd wojewódzki, Poczta, PKP) i się go nie wstydzę. Co biorąc pod uwagę typowo humanistyczne wykształcenie i w zasadzie brak znajomości języka obcego uważam za sukces. Jednak wpadłem na pomysł by obok licencjata i magistra mieć technika. A potem kurs zawodowy. Nie będę pisał kierunków/zawodów, bo to nieistotne. W sumie nie wiem czy dobrze robię. Wydaje mi się, że...jestem za stary na szkołę. Że przed 40 się dokształcać, "przebranżowywać" na wszelki wypadek, to bez sensu...Za późno. Młodzi mnie wygryzą. Magistra zrobiłem co prawda z pewnych powodów też późno, bo w wieku 29 lat, ale teraz mam do siebie pretensje, że ostatnie niemal 6 lat jeździłem na wycieczki, grałem w gierki, dłubałem w nosie, zamiast robić coś pożytecznego. Nadrabiam stracony czas. Biegnę za straconym czasem i nie wiem czy się przypadkiem nie wywalę na glebę. Robię rozliczenia z życiem i jestem tak....połowicznie zadowolony. Nie pytam przyjaciół czy to normalne. Bo pierwszy po dwóch licencjatach pracuje jako portier/ochroniarz, bo tak mu wygodnie, bo nic tam nie robi i ma czas na oglądanie filmów na Netflixie i granie na PSP. Drugi, najlepszy uczeń w liceum, skończył stosunki międzynarodowe, informatykę, jakiegoś technika, a od wielu lat robi w jakimś magazynie "na czarno" i mieszka z matką...Zero ambicji. Więc może z ich perspektywy nie mam co narzekać: mieszkanie duże (komunalne, nie wynajem od Janusza), bez rodziców i teściów na głowie, żona ładna, samochód jest (żony co prawda, ale jest), praca jest (jestem kompletnie wypalony zawodowo i sfrustrowany no ale pracuję), wykształcenie jest, doświadczenie zawodowe jest...Czuję jednak...niedosyt. Brak satysfakcji z tego co osiągnąłem. Może niesłusznie. Będę teraz nadrabiać wszystko przed 40-tką. A może za bardzo się spieszę? Ktoś ma podobnie? Ktoś jest w podobnym wieku? Ktoś się może śmiać, ale...ja ostatnio więcej rozmyślam o tym co było i co robić, źle sypiam, planuję.
Musiałem się...wygadać.

04.01.2021 12:03
Bullzeye_NEO
3
11
Bullzeye_NEO
230
1977

gestochowa z olimpu

post wyedytowany przez Bullzeye_NEO 2021-01-04 12:03:18
04.01.2021 12:07
Lindil
4
11
14 odpowiedzi
Lindil
254
Lumpenliberał

Drackula, ale ty jesteś złośliwy. I to raczej nietrafnie oraz niepotrzebnie. Dorosły człowiek z żoną, pracą, mieszkaniem, samochodem i czasem na granie to generalnie życiowy sukces. Nie każdy będzie Elonem Muskiem, w pewnym wieku należy zmierzyć się z tym faktem.

04.01.2021 12:16
😂
9
7
5 odpowiedzi
zanonimizowany1222151
36
Generał

Drackula swego czasu chwalił się, że miesza młodziaków na światłach swoją toyotą yaris.
Także pewnie musisz się udać do najbliższego dealera Toyoty.

Albo może jednak nie, bo widać że dalej ma kryzys chłopaczyna.

post wyedytowany przez zanonimizowany1222151 2021-01-04 12:17:15
04.01.2021 12:01
Drackula
😉
2
-15
2 odpowiedzi
Drackula
237
Bloody Rider

nie to zebym byl zlosliwy, ale z tego co piszesz, to ty nic nie osiagnales, jestes bo jestes.

04.01.2021 13:44
2.1
3
zanonimizowany1344974
4
Chorąży

"Ktoś przypomni co drackula robi w życiu>?" Siedzi na golu 24 h/dobe, i to jest całe jego życie. No i jeszcze ma króliczka playboya,żeby podkreślić jakim jest samcem alfa. Rotfl? :(

04.01.2021 14:20
😁
2.2
zanonimizowany1338470
3
Konsul
Image

Najsłabszy piesek ZAWSZE najgłośniej szczeka.

Hauhauhauhauhauhauhau...

04.01.2021 12:03
Bullzeye_NEO
3
11
Bullzeye_NEO
230
1977

gestochowa z olimpu

post wyedytowany przez Bullzeye_NEO 2021-01-04 12:03:18
04.01.2021 12:07
Lindil
4
11
14 odpowiedzi
Lindil
254
Lumpenliberał

Drackula, ale ty jesteś złośliwy. I to raczej nietrafnie oraz niepotrzebnie. Dorosły człowiek z żoną, pracą, mieszkaniem, samochodem i czasem na granie to generalnie życiowy sukces. Nie każdy będzie Elonem Muskiem, w pewnym wieku należy zmierzyć się z tym faktem.

04.01.2021 12:20
Drackula
4.1
Drackula
237
Bloody Rider

widocznie mamy rozne pojecie "osiagniecia" ;)

Oczywiscie uwazam, ze nie ma nic zlego w tym, ze ktos jak wolny ptak przebimbal 10-15 lat swojego zycia na swawole i frywole. Dochodzi do momentu, ze spina poslady i bierze sie za to aby cos jednak osiagnac. Na osiagniecia nigdy nie jest za pozno!

Iselor przebimbal iles tam lat swojego zycia, ale zamiast zakasac rekawy to postanowil zaplakac nad swoim zyciem, troche zle podejscie imho. No bo sorki, ale bycie zonatym, mieszkanie w komunalnym, 10 letnie Punto i zycie od 1go do 1go to zadne osiagniecie. No ale moze Iselor ma zly punkt odniesienia do zyciowych sukcesow.

04.01.2021 12:30
NewGravedigger
4.2
8
NewGravedigger
190
spokooj grabarza

Ktoś przypomni co drackula robi w życiu>?

04.01.2021 12:48
Drackula
😉
4.3
Drackula
237
Bloody Rider

obiegowa plotka na forum glosi ze siedze na benefitach ;)

04.01.2021 12:52
Qverty
4.4
2
Qverty
39
w olejku lub w pomidorku

^^I to u Borisa Johnsona, król życia

post wyedytowany przez Qverty 2021-01-04 12:52:17
04.01.2021 12:54
Drackula
😉
4.5
Drackula
237
Bloody Rider

a co ty tam wiesz, doje tez 500+ od Jarkacza

04.01.2021 13:30
NewGravedigger
4.6
3
NewGravedigger
190
spokooj grabarza

Ale mnie plotki nie interesują. Czy wyjazd i robienie generalnie tego samego co w polsze, tylko w lepszej walucie nalezy traktowac jako spelnienie zyciowe? Czy decyzja o zyciu w polsce jest bimbaniem?

04.01.2021 13:42
Drackula
4.7
Drackula
237
Bloody Rider

a czy ja gdzies pisalem, ze spelnilem sie zyciowo lub ze osiagnalem jakis zyciowy sukces? :o
Lubicie sobie dopowiadac wiec nie mam zamiaru pisac co robie. Zainteresowani wiedza, innym do szczescia wystarczy to, ze siedze na benefitach.

Niestety, sciezka zawodowa na jaka wdepnalem za mlodu w czasie mojego wyjazdu nie oferowala mi nic ciekawego w Polsce. Dostalem okazje i z niej skorzystalem.

04.01.2021 13:52
Qverty
4.8
3
Qverty
39
w olejku lub w pomidorku

Ale to może pochwal się swoimi osiągnięciami jak już wysmiewasz życie innych?

04.01.2021 14:00
Drackula
4.9
Drackula
237
Bloody Rider

ale po co? czemu mialbym sie chwalic czyms co w moim osobistym odczuciu nie jest jakims wielkim osiagnieciem?

I gdzie widzisz wysmiewanie zycia Iselora? Przeciez on taki zycie sobie wybral, jego osiagnicia nie sa osiagnieciami w moich kryteriach, bo takie osiagniecia to ma wiekszosc Polakow jakich znam. Iselor jest zwyklym polskim przecietniakiem, ktory sie obudzil dzis rano z poczuciem przegranego zycia.
Poki co, to od niego zalezy, bo ma szmat czasu na to aby sytuacje odwrocic o 180 stopni.

04.01.2021 14:13
NewGravedigger
4.10
1
NewGravedigger
190
spokooj grabarza

To ja nie rozumiem tego przebimbania. Dlaczego niby przebimbał kilka lat życia? Bo jeździł na wycieczki? Też teraz jeżdżę, bo nie robiłem tego na studiach i w sumie dopiero w tym momencie mam na to kasę. Przebimbać można imprezując z mefedronem 3 razy w tygodniu, a i też nie zawsze, bo znam ludzi, którzy wyrobili sobie w ten sposób świetne kontakty.

Facet pisze, że nie jest usatysfakcjonowany ze swojego życia, a ty mu odpisujesz, że jest bo jest i przebimbał kilka lat swojego życia. Już pomijając, że to najgorsze co można napisać osobie w depresji, to jeszcze nie ma żadnego uzasadnienia. Nie ma też odniesienia do ciebie, bo nikt nie wie co robisz w życiu oprócz pisania na forum o polskiej polityce.

I jeszcze na końcu nie rozumiesz, w którym miejscu go wyśmiewasz XD

post wyedytowany przez NewGravedigger 2021-01-04 14:16:34
04.01.2021 14:36
Drackula
4.11
Drackula
237
Bloody Rider

Ale przeciez to Iselor uwaza ze przebimbal zycie

A ja się czuję tak, jakby pewne część życia mi uciekła.

ale teraz mam do siebie pretensje, że ostatnie niemal 6 lat jeździłem na wycieczki, grałem w gierki, dłubałem w nosie, zamiast robić coś pożytecznego. Nadrabiam stracony czas. Biegnę za straconym czasem i nie wiem czy się przypadkiem nie wywalę na glebę. Robię rozliczenia z życiem i jestem tak....połowicznie zadowolony.

Jak pisalem juz, to ze ktos chce sobie przeszalec jakas czesc wlasnego zycia to wylacznie osobista sprawa i decyzja. Zan wiele osob, co przez XX lat zyly sobie swawolnie ale wiekszosc z nich w pewnym momencie wziela sie za zycie. Iselor podjal decyzje o lekkim zyciu a teraz placz ze zycie mu ucieklo, nie tedy droga.

Czuję jednak...niedosyt. Brak satysfakcji z tego co osiągnąłem

Iselor sam czuje niedosyct z osiagniec, bo prawda jest taka, ze to co on opisal to nic spektakularnego, przecietny Polak, jest bo jest. Co wazne, to fakt ze na osiagniecia nie jest nigdy za pozno, a akurat uzalanie sie na przeszloscia jest najgorszym pomyslem na to aby to zmienic.

04.01.2021 14:54
Lindil
4.12
2
Lindil
254
Lumpenliberał

Jeśli ktoś jest przeciętnym Polakiem, to znaczy, że poradził sobie lepiej niż połowa rodaków.
No i sukcesu w życiu w sumie nie należy mierzyć pieniędzmi.

04.01.2021 15:05
Drackula
4.13
Drackula
237
Bloody Rider

ok, czyli jesli wywalimy do kosza kryteria finansowe/materialne jako osigniecie zyciowe, to wedle jakich kryteriow mozemy mierzyc osiagniecie zyciowe autora watku?
- wyksztalcenie/praca naukowa
- kariera spoleczna/polityczna
- celebryta
- sport

Ja rozumiem, ze dla xxx zrobiebnie magisterki moze byc sukcesem zyciowym, celem jaki w zyciu zrealizowal, ale w ogolnej puli spoleczesntwa bedzie ciezko to uznac za sukces prawda?.
Kazdy z nas ma swoj wlasny prog zadowolenia z zycia, powiedzmy taki wlasny "sukces zyciowy" i wyglada na to ze Iselor wlasnie stwierdzil, ze on do tego progu nie dotarl, lub mu sie ten prog przesunal.

04.01.2021 15:11
Lindil
4.14
Lindil
254
Lumpenliberał

Jako lewak (kurcze, w tym kontekście to chyba jakiś neo-lewak) muszę powiedzieć, że głównie subiektywne przekonanie o odniesieniu tego sukcesu;)
Jasne, że wszystko co wymieniłeś pomaga. I zgoda, że Iselor sam przyznaje, że szczęśliwy nie jest. Ale to nie znaczy, że pogoń za pieniędzmi lub którąkolwiek z innych kategorii mu pomoże.
Ja zalecałbym konsekwentną zmianę poglądów ze średniowiecznych na antyczne, lub przynajmniej współczesne;)

post wyedytowany przez Lindil 2021-01-04 15:11:51
04.01.2021 12:08
wyś
😃
5
wyś
102
Just think

Dziecka Ci trzeba, ono zmienia wszystko i masz cel :)

04.01.2021 12:10
Tal_Rascha
6
3
Tal_Rascha
209
Never Fade Away

Premium VIP

W tym roku 34 więc wiek podobny. Czuję się młodo, kobieta czasami śmieje sie, że czas dorosnąć. Dziecko 5 lat, zaraz w sumie 6. Praca od 10 lat ta sama, jestem z niej zadowolony, pewnie, ze mogłoby być lepiej ale nie ma co narzekać. Pracuję w IT jakby co chociaż studiowałem typowo humanistyczny kierunek, to co potrzebne do pracy nauczyłem się sam.
Mam wrażenie, że brakuje ci w życiu czegoś co sprawiałoby ci radość, próbujesz coś zmienić by to znaleźć. Czy z uczenia się i poszerzania horyzontów czerpiesz przyjemność? jeżeli tak to się ucz, ale jeżeli chcesz się dalej kształcić tylko po to by "robić coś pożytecznego" to raczej nie tędy droga. Oczywiscie piszę to zakładając, że nie narzekasz na sytuacje materialną, jezeli jest inaczej to i rozmowa inna. Zastanów się nad tym co sprawia ci przyjemność i rób to w wolnych chwilach, jeżeli cały swój czas poświęcisz na prace/naukę to za parę lat możesz żałować, że nie przeznaczałeś chwil na swoje hobby. Trzeba znaleźć równowagę między pracą a relaksem by się nie wypalić.

04.01.2021 12:10
Gambrinus84
7
2
Gambrinus84
123
GOL

"jestem kompletnie wypalony zawodowo i sfrustrowany"

na tym bym się skupił.

Są różne ścieżki naprawy takiego samopoczucia, niektórym pomaga wolontariat (praca dla kasy a obok robisz coś naprawdę ważnego), zmiana pracy (nerwy w nowym miejscu, nowe otoczenie pomaga znowu się "obudzić"), czasami potrzebny jest długi urlop na ułożenie sobie priorytetów na nowo.

post wyedytowany przez Gambrinus84 2021-01-04 12:13:45
04.01.2021 12:12
8
3
MOD
186
Generał

Mam 38 lat.
Po pierwsze:
Może po prostu nigdy nie byłeś w prawdziwym piekle i dlatego nie doceniasz tego co masz w życiu. Serio ,jak jesteś zdrowy i w rodzinie wszyscy zdrowi to jest mega szczęście. Jak masz stabilną pracę w czasach kryzysu, to też jest super.
Po drugie:
Warto mieć marzenia i cele w życiu. Nawet jeśli ich nie spełnisz. Nawet jak będziesz szedł bardzo powoli.To daje kopa. Ma się wtedy w życiu jakiś kierunek, w którym się idzie. Tyko jednocześnie trzeba też uważać, żeby nie iść za szybko i żeby się nie przepalić bo to też nie jest dobre.
Po trzecie:
Nie ma sensu się katować przeszłością. Nie ma już sensu patrzeć czego się nie zrobiło. Żyj tu i teraz.
Po czwarte:
Dobry sen jest ważny. Planuj ale w dzień;) nie nocą.

04.01.2021 12:16
😂
9
7
5 odpowiedzi
zanonimizowany1222151
36
Generał

Drackula swego czasu chwalił się, że miesza młodziaków na światłach swoją toyotą yaris.
Także pewnie musisz się udać do najbliższego dealera Toyoty.

Albo może jednak nie, bo widać że dalej ma kryzys chłopaczyna.

post wyedytowany przez zanonimizowany1222151 2021-01-04 12:17:15
04.01.2021 12:44
Drackula
9.1
Drackula
237
Bloody Rider

Masz raz jeszcze ten 2.5 roczny caly post i przestan jeczec:

moje drugie auto (albo raczej zony) to Yariska wlasnie. Ma juz skonczone 4 latka i 74k mil na liczniku. Faktycznie jakosc wnetrza to klasa nizsza niestety, ale w wersji 1.33 VVT, jak juz wpomniano, wycinam wszystkich spod swiatel, szczegolnie jak przelacze skrzynie w tryb sportowy. Na trasie radzi sobie znosnie, 80-90 mph przy obrotach ponizej 3k. Owszem majac auto klasy mesia E, kucy i momentu pod maska w takiej yarisce brakuje, ale tragedii nie ma. Osobiscie najwieksza wada dla mnie to to ze przy wiekszych predkosciach auto jest dosc chybotliwe, lub jak kto woli, srednio trzyma sie drogi, ale uklad kierowniczy sam w sobie jest calkiem ok.
Przy mojej jezdzie auto spala zbiornik po 600km.
Oprocz serwisowania co 15k mil co wiarze sie z wymiana podstawuwych elementow, jak filtry itp, nic w aucie nie padlo, nawet spryskiwacze dzialaja ;) (odpukac)

Moze i to wycinanie na swiatlach nie brzmi tak jak zamierzalem, ale dla kogos kto ma auto moze to byc logiczne ze raczej chodzilo o to, ze jako male auto z dosc mocnym silnikem nie ociaga sie przy ruszaniu i spod swiatel zrywa sie dosc dynamicznie. Ale po kims ktos jezdzi obok tatusia ciezko oczekiwac takiej wiedzy prawda ;) Inna sprawa, ze to "wycinanie" odnosilo sie to innego posta autorstwa tygryska.
Zreszta moja posty dotyczace Yariski na forum mialy pomoc innym rozwazajacym zakup tego auta.
Od czasu kiedy mi (zonie) Yariske skasowali przerabiam juz 4te auto, ale ciesze sie, ze ty dalej tylko glupawo potrafisz trolowac ;)

post wyedytowany przez Drackula 2021-01-04 12:46:45
04.01.2021 12:51
😁
9.2
10
zanonimizowany1222151
36
Generał

Najśmieszniejsza w tym wszystkim była twoja odpowiedź

adminie, czemu nie usunales posta velociraptera, ktory nic nie wnosi do tematu a ma na celu jedynie personalny atak?

Księżniczka się obraziła, że w końcu ktoś się do niej przyczepił?
Sam obrażasz i wyzywasz innych użytkowników na forum od lat, a jak przyjdzie co do czego to lecisz do admina jak mała dziewczynka, zgredziku.

04.01.2021 12:53
Drackula
9.3
Drackula
237
Bloody Rider

nie udawaj glupiego, chodzilo o pozostale posty, ktore admin usunal

Zreszta tutaj robisz to samo, odpowiadasz nie na temat, ktory porusza watek.

04.01.2021 15:04
😂
9.4
3
zanonimizowany1338470
3
Konsul

Pozniej byl taki myk, ze ktos prosil Drackule, zeby cos tam zobaczyl w tej swojej Yarisce, bo sam mial takowa i mial jakis problem z czyms.

Drackula odpisal, ze nie moze oblukac, bo jego Yariska jest juz zezlomowana.

Taki kiciarz i pociskacz dretwych sucharow.

Zaloze sie o 100 funtow, ze nasz angielski antybohater, nie ma nawet prawa jazdy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1338470 2021-01-04 15:09:03
17.02.2021 14:07
😂
9.5
b212
131
Generał

[edit] a dobra, już nic :)

post wyedytowany przez b212 2021-02-17 14:07:59
04.01.2021 12:24
Matysiak G
10
1
2 odpowiedzi
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Kup sobie Porsche, pobaw się w cukrowego tatę i nie smęć.

post wyedytowany przez Matysiak G 2021-01-04 12:25:38
04.01.2021 13:39
adam11$13
10.1
adam11$13
124
EDGElord

Koniecznie w cabrio.

04.01.2021 17:19
Matysiak G
10.2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Ofkors.

04.01.2021 12:28
😊
11
zanonimizowany1285878
24
Senator

Mam 42 lata i uważam, że coś takiego jak kryzys wieku średniego nie istnieje. Wszystko siedzi w naszych głowach. Jak sobie coś ubzduramy to tak będzie i będziemy brnąć w jakieś dziwne myśli, a i pomysły do głowy zaczną przychodzić coraz dziwniejsze. Drugie dziecko urodziło mi się gdy miałem 39 lat i to jest niezły power na wiele lat :) Nie czego nie żałuj, żyj :)

04.01.2021 12:30
12
razor92pl
11
Pretorianin

spoiler start

Wziąłem ostatnio żone w obroty, ale nawet jeśli mi od razu "zaciąży"

spoiler stop

Trochę spontaniczności. Z takim podejściem, to pewnie w wieku 20 lat już zrobiłeś sobie plan ramowy na życie i chronologicznie odhaczasz punkty dążąc do śmierci i (jeśli wierzysz), zmartwychwstania.

Co do wykształcenia, to dzisiejsze wykształcenie gówno znaczy. Bo odkąd pojawiły się smartfony, to byle debil potrafi skończyć studia. Kiedyś studiowanie to było ślęczenie w bibliotekach, MYŚLENIE. Wyciąganie wniosków. Prawdziwa nauka. A teraz, to sprawdzanie egzaminów z poprzednich lat (bo wykładowcy leniwi, nie silą się na nowe pytania). A "sprawdziany" można zaliczać trzymając zwinnie telefon pod biurkiem. Studiowałem na dziennych na jednym z renomowanych uniwersytetów i aż żal mi było patrzeć jakie debile kończą te studia z papierem inżyniera.
BTW kiedyś też ludzie kombinowali, ale musieli poszukać, kupić jakąś pracę. A teraz wystarczy mieć google.

Jaki z tego wniosek? Chcesz się czegoś nauczyć? To się ucz. Ja patrzę pod kątem IT - zauważ, że w większości ogłoszeń nawet nie ma "wymagane wykształcenie wyższe". Pracodawcy wiedzą jak sprawa wygląda. Dlatego liczą się testy na rozmowach.

Nie trać czasu na formalne wykształcenie, tylko się zmotywuj i sam się czegoś nowego naucz. No chyba, że chciałeś na medycyne iść, to raczej bez studiów się nie obejdzie.

Ostatnio w Bydgoszczy był też kurs refundowany z unii. Uczyli javascript i angielskiego, niczego nie wymagając. Mogłeś siedzieć w domu przy komputerze i się uczyć. Miałeś papier za ukończenie kursu i dodatkowo za to płacili, kilka stów miesięcznie, fundowali płatny 3 miesięczny staż.

Broń Boże nie baw się w studia wieczorowe, czy jakieś podyplomówki. Gdybym ja mógł cofnąć czas, to w życiu bym na studia nie szedł.

A rozliczanie z życiem to Ty zacznij jak będziesz miał 90 lat, a nie teraz XD Licz się tylko z tym, że dzieci bardzo Cie ograniczą, jeśli chodzi o możliwości rozwoju osobistego, więc tutaj, jeśli nie jesteś zadowolony z wypłaty, pracy, itp, to ZACZĄĆ działać powinieneś teraz, a nie po tym jak dzieci się urodzą. Wtedy opcji może być mniej, co nie znaczy, że jest się całkowicie uziemionym :D

04.01.2021 12:56
Hayabusa
13
Hayabusa
238
Tchale

W tym roku stuknęła mi czterdziestka.

Pochodzę z rodziny gdzie nieustannie wbijano mi do głowy że koniecznie trzeba coś osiągnąć i w jakim wieku, co z perspektywy jest strasznie głupie i raczej zniechęcające - po pierwsze człowiek na ogół wie, ile ma lat po drugie przypominanie co powinien osiągnąć bez uwzględnienia jego planów jest ciut bez sensu.

To powiedziawszy: czasami zastanawiam się nad życiem i tym, że stuknęła mi czterdziestka i że wiele rzeczy mogłem zrobić lepiej. Dużo lepiej.

Tyle, że potem przychodzi refleksja że nie ma co mirmiłować, bo w zasadzie każdy może powiedzieć o sobie że mógł coś zrobić lepiej. Nadto, jak patrzę na sytuację życiową to naprawdę nie jest źle więc też nie ma co narzekać na zapas.
No i gdyby moje życie potoczyło się inaczej to możliwe, że teraz bym gdzieś brylował ( wątpliwe, ale powiedzmy możliwe ) - ale raczej nie miałbym szansy poznać mojej żony więc...

Tak w ogóle znam ludzi którzy mają po pięćdziesiątce i więcej i nie znają czegoś takiego jak kryzys wieku średniego, dlatego uważam że nie ma co się nakręcać czy szukać w sobie symptomów czegoś co wcale nie musi nadejść.

04.01.2021 13:25
CheshireDog
14
CheshireDog
125
Desk jockey

Co do kryzysu - nie wiem czy go napradę masz, a może to bardziej znudzenie i potrzeba Ci zmiany? Gambrinus ładnie to opisał.

Co do porównywania, uważam, że robisz to trochę z dupy. Tak ogółem uważam, że porównywanie się do innych nie ma sensu, ale jak już to robisz, to szukaj kogoś w podobnej sytuacji / ambicjach itp. itd. ? Prosty przykład, jestem z małej wiochy, jakbym się porównywał do moich znajomych z szkół to normalnie król życia i mistrz świata, jak się porównam do takiego właściciela FB, to totalny przegryw. Celuj w kogoś gdzie porównanie ma sens np. kolega z pracy z podobnego stanowiska, czy przez rok osiągnieliście to samo, czy on dostał awans / podwyżkę a ty nie? Ale to tylko takie gdybanie, każdy ma inne cele i różne rzeczy dają satysfakcję.

04.01.2021 13:31
Slasher11
15
Slasher11
190
Legend

No z jednej strontly przebimbales życie, poszedłeś po najmniejszej linii oporu. Ale z drugiej jak jesteś zadowolony z zony i zdrowia to masz fajnie.

Zauwaz ze chyba sam się oszukujesz z edukacja, zbierasz nic nie znaczace papierki a skillsow brak. Jeśli nie znasz nawet 1 języka obcego w dobrym stopniu to jest to w zasadzie analfabetyzm. Firmy w których pracowałeś to synonim zawodowej porażki.

W skrócie - zyje ci się wygodnie, masz z kim dzielić to życie, ale zawodowo i finansowo lipa straszna. Czy jest szansa poprawić te czesc zycia? Raczej ciężko, ale jak chcesz to zacznij od chociażby angielskiego a nie jakiś śmiesznych polskich tytułów typu technik. No i nie oszukuj sie ze mieszkanie jest, wy jesteście praktycznie bezdomni nie posiadając chociaz 1 własnego mieszkania.

04.01.2021 13:49
Delstar2
👍
16
Delstar2
16
Generał

Zacznij ćwiczyć regularnie 5dni w tyg. Jak nic nie ćwiczyłes to zacznij od tych kilkuminutowych. W domu bez żadnego sprzętu możesz zrobić sobie całe ciało. Odżywiaj się zdrowo.
Nie dla ciała czy wyglądu nawet ale żeby się dobrze czuć mieć energię i siłę.
Skończ z grami i komputerem jeśli to robisz. Zajmij się żona gotowaniem sprzątaniem zrób dziecko i dbaj o żonę aby dobrze jadła i nie przemęczała się. Wierz mi w domu jest zawsze coś do roboty. A robiąc to polepszasz standard życia. Gotując co dzień piekąc ciasta..

Jestem starszy i mam dziecko.. teraz czatuje na następne i mimo wieku myśle w sumie o 5tce dzieci. Zobaczymy jak zona to będzie znosiła.
Teraz mimo że nie mam czasu usiąść i poustawiać sobie nowy telefon to kupiłem wędzarnie ogrodowa i zacznę przygodę z wędzeniem.
Szukanie dobrego źródła mleka czy media też zajmuje kupę czasu. Dowiadywanie się czytanie k tym wszystkim tak smao.
Do tego prowadzę budowę już nie remont 4pokoi łazienka kuchnia a do tego
salon 150m z garażu z kuchnią i łazienką w planach.. a później podnoszenie domu w górę kolejne piętra...życia braknie..
Na święta i urodziny dostałem stojacy drążek głównie do podciągania się o czym długo myślałem więc jest co robić.. oby zdrowie dopisywało co dziś szwankuje w sumie..

A po co? Aby ciągle być aktywny i pożyteczny.
Kiedy masz takie życie to nie ma czasu na myślenie o czymś innym. Jestem starszy i nie doszły do mnie takie myśli jak ciebie i jeśli kiedys dojdą to na prawdziwą starość. A prawdziwa starość jest kiedy to ty potrzebujesz opieki

post wyedytowany przez Delstar2 2021-01-04 14:02:46
04.01.2021 13:57
17
zanonimizowany707426
47
Generał

Żyj w zgodzie z własnym sobą. Nie każdemu dane jest latać, ważne abyś był świadomy swoich możliwości i wykorzystał je jak najlepiej. Jak nadrabiasz "stracony czas", bo tak wypada, bo to już ten wiek, to w ten sposób nic nie nadrobisz. Zaspokajaj potrzeby własne i rodziny. Resztę olej ciepłym moczem. Marzenia są po to by je realizować, ale to muszą być Twoje marzenia i osób najbliższych Tobie - dzieci i żona, które liczą na Ciebie. Podejmuj świadome decyzje i bądź przywódcą, a nie niewolnikiem myśli wieku średniego.

04.01.2021 14:04
Sarafan
18
Sarafan
27
Pretorianin

Musisz sobie zadać pytanie, czego tak naprawdę oczekujesz od swojego życia. Masz bogate doświadczenie zawodowe, rodzinę, jakieś tam poczucie stabilizacji. Dla wielu byłoby to już sukcesem i więcej by nie oczekiwali. Być może trapi Cię wspomniny problem wypalenia zawodowego i to rzutuje na resztę Twojego życia. Ja co prawda z wypaleniem zawodowym się nie mierzę, ale z chęcią kopnąłbym się w tyłek za parę swoich wyborów odnośnie kariery zawodowej. Na zmiany nigdy nie jest za późno. Jeśli czujesz się bardzo niekomfortowo z tym, co robisz, to ciągle możesz to zmienić. Musisz tylko jasno określić swoje cele, żeby nie marnować więcej czasu. Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie, co tę satysfakcję pozwoli Ci uzyskać i staraj się do tego dążyć. Czas ciągle masz. Sam jestem po 30. i również czasami przytłacza mnie myśl, że za kilka lat stuknie 40. Trzeba się z tym pogodzić, najlepiej robiąc to, na co ma się ochotę i co przynosi satysfakcję. :) Taka niestety jest kolej rzeczy. Młodsi nie będziemy. :)

04.01.2021 14:09
jasonxxx
19
3
3 odpowiedzi
jasonxxx
153
Szeryf
Image

Mi stuknęła 40 tka w tym roku i czas wolny spędzam tak ==>
Dbam o formę, o ciało, nie jeden 25 - latek będący w treningu może pozazdrościć - i nie nie chwalę się, po prostu tak jest i przykładam do tego dużą wagę, bo to główny czynnik, który nie pozwala mi wpaść w ten kryzys.
Skupiam się na pracy, która zapewnia mi finanse potrzebne do realizacji swoich marzeń, potrzeb, hobby.
Skupiam się na rodzinie i cieszę się nią, patrzę jak dzieci dorastają i cieszę się tym co mam tu i teraz. Spełnianie ich marzeń tez daje power.
I to wystarczy.

Można też zasiąść przed TV w kapciach i wpieprzając kebaba oglądać seriale użalając się nad swoim wiekiem. Wtedy kryzys murowany :) Wszystko zależy od podejścia.

Wiek to tylko liczba.

post wyedytowany przez jasonxxx 2021-01-04 14:11:57
04.01.2021 14:31
Hayabusa
19.1
Hayabusa
238
Tchale

Ładna maszyna.
Ja planuję na jesień kupić swój sprzęt. Innej klasy, bardziej pod codzienne dojazdy.
Motor to zarąbista sprawa, jeśli kryzys wieku średniego polega na tym że człowieka kręcą dwa kółka to ja w to wchodzę.

04.01.2021 14:59
👍
19.2
zanonimizowany707426
47
Generał

Motor to zarąbista sprawa
Jeszcze jak ma się zaprzyjaźnionego kumpla z którym można polatać to już w ogóle bajka.

post wyedytowany przez zanonimizowany707426 2021-01-04 15:05:22
04.01.2021 15:23
Hayabusa
19.3
Hayabusa
238
Tchale

Z tym będzie trudniej, będę musiał trochę wsiąknąć w lokalne środowisko. No, zobaczymy.

04.01.2021 14:21
20
2
zanonimizowany707426
47
Generał

Ja turystycznie latam na mojej XJ, stara, ale jara. Coś wspaniałego. Jestem jeszcze zapalonym wędkarzem i jak przychodzi sezon to PC trochę więcej się kurzy. Myśli w czterech ścianach mogą wykończyć. Trzeba coś w życiu robić i to jak najwięcej przyjemnych rzeczy.

post wyedytowany przez zanonimizowany707426 2021-01-04 14:22:18
04.01.2021 14:24
madmec
21
madmec
95
Generał

Teraz i tak malzenstwa decyduja sie pozniej na dzieci, wiec nie odstajesz od nowej normy.
Zona wystarczajaco mloda by porod byl normalny, wiec jest dobrze.

Reszta - idz tam gdzie cie ciagnie. Czy to zawodowo, czy ksztalceniowo, sportowo czy tez hobbystycznie. Ja tak zrobilem kilka lat temu, przed 40ka. Znudzony praca, ktora jak przypuszczam, bylaby marzeniem wielu, poszedlem do bardziej wymagajacej, by zobaczyc jak sie pracuje w swiatowej czolowce. Nie zaluje ani czasu spedzonego w nudnej pracy (bo byl czas na rozwijanie innych zainteresowan i czas dla rodziny) czy tez w tej wymagajacej, bo wtedy dopiero mozesz sie nauczyc wiele i poznac swoje limity (ich brak?). Teraz gdzies to wyposrodkuje, wlasciwie nie probowalem jeszcze tylko prowadzenia firmy.

Skoro zrobiles sobie podsumowanie w tak mlodym wieku :D, to znaczy, ze nuda i ze czas na jakies zmiany. Sa zrodla, ktore pomagaja to zaplanowac (ksiazki, blogi, vlogi, cokolowiek), zobacz, ktore z tych zrodel nastawiaja cie na dzialanie i cos zmien.

Alternatywnie, jesli jestes typem refleksyjnym, mozesz to przemedytowac - podejrzewam, ze zajmie to wiecej czasu.

04.01.2021 14:29
22
3 odpowiedzi
Padzislaw
9
Generał

Dziecko do 30 lepiej mieć.

A krywys wieku średniego można mieć koło 45.

04.01.2021 14:37
madmec
😂
22.1
madmec
95
Generał

Emerytura 65, smierc 80.
Amen.

04.01.2021 14:51
22.2
Padzislaw
9
Generał

No nie ma się co śmiać. Taka kolej rzeczy.

Szkoda tylko że tak często emerytura i śmierć są w tym samym czasie.

post wyedytowany przez Padzislaw 2021-01-04 14:51:52
04.01.2021 17:52
madmec
22.3
madmec
95
Generał

To smiech przez lzy. Wspolczuje takiego zakodowanego podejscia do zycia, ale jesli komus pomaga, to ok.

04.01.2021 14:50
23
1 odpowiedź
Carrol
37
Konsul

Jestem po 40-ce, żonaty, dzieci. Pierwsze jak miałem 37 lat, żona 36l.
Kryzys przyszedł po drugim dziecku. Na nic nie miałem ochoty.
Dopiero młode kochanki (19l i 22l.) poprawiły mi samopoczucie.
Super bawiłem się przez 5 lat. Wyszalałem, odżyłem, a teraz spokojnie siedzę w domu z żoną i dziećmi.
Polecam.

04.01.2021 14:53
Drackula
😉
23.1
Drackula
237
Bloody Rider

wszystko pieknie, tylko zazwyczaj na te mlode kochanki trzeba miec odpowiednie fundusze

04.01.2021 15:07
24
1
6 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Czytam was sobie i się nieco odniosę:
1. Jeżeli poczta, urząd wojewódzki czy PKP to synonimy porażki to nie wiem co jest sukcesem. Mnie nie interesuje korpo. Rzygam korporacjami, handlem, marketingiem. Priorytetem jest dla mnie administracja publiczna.
2. Studia faktycznie miałem mało przydatne, ale z pracą nie miałem problemów. Teraz chcę się dokształcić typowo pod zawody, nie zainteresowania.
3. Mnóstwo ludzi zatrzymało się na licencjacie, inni pracują poniżej kwalifikacji.
4. Mnóstwo ludzi wciąż mieszka z rodzicami albo wynajmują.
Nie uważam że przebimbałem życie. Zrobiłem tyle na ile sytuacja życiowa i finansowa pozwoliła. Zrobiłem wszystko bez pomocy rodziny, rodziców i zarabiania na zmywaku w Anglii. Ogólnie jestem zadowolony. Zastanawiam się nad dalszym rozwojem. Nie lubię stać w miejscu.

04.01.2021 15:17
fajny Książę
24.1
fajny Książę
127
Capo

Priorytetem jest dla mnie administracja publiczna.

To czemu nie poszedles do KSAP? Teraz za pozno, bo max do ukonczenia 32 r.z. mozna aplikowac. A brak znajomosci angielskiego (czy innego jezyka, bedacego warunkiem formalnym ubiegania sie o przyjecie do szkoly) to zaden argument, a usprawiedliwianie analfabetyzmu.

post wyedytowany przez fajny Książę 2021-01-04 15:27:09
04.01.2021 15:30
Drackula
24.2
Drackula
237
Bloody Rider

No sorki ale tym postem zaprzeczasz pewnym punktom z posta pierwszego.

Jesli chcesz sie ogranczac do administracji publicznej to twoja sprawa. Jako ze jest to branza gleboko upartyjniona w Polsce, pewnej granicy nie przeskoczysz.
Takze jesli chcesz sie ograniczac do adminstracji publicznej, lepiej jak bedziesz sie doksztacal w tej dziedzinie, dodatkowe kursy itp, szczegolnie te zwiazane z zagadnieniami unijnymi. Pewnie droga progresu zawodowego tez ograniczona ale zawsze masz ten przeskok gmina- rejon - miasto - wojewodztwo. Mozesz zostac kierownikiem dzialu, glownym specjalista itp Jednak musisz pamietac ze tu jest polityka i czesto nawet specjalista ciezko zostac bez partyjnych plecow w urzedzie.
No i przede wszystkim jezyki obce, no bo sorki, ale obecnie to troche jak kalectwo. A jezyki duzo dadza jesli byc chcial sie interesowac zagadnieniami admistaracji zwiazanej z EU.

04.01.2021 15:41
😊
24.3
1
zanonimizowany1285878
24
Senator

Iselor (Łódź) Ale Ty niczego nie przebimbałeś. Żyłeś tak jak chciałeś, pracowałeś tam gdzie chciałeś. Nie daj sobie wmówić nikomu, że to co robiłeś jest słabe czy mało ambitne. Jeśli dalej pracujesz w branżach o których piszesz i Ci to nadal pasuje to spróbuj może się rozwijać w tym kierunku.
I od siebie proponuję sport. Solidne treningi bokserskie, crossfitowe i siłownia potrafią poczuć się naprawdę fajnie. Jeśli to nie dla Ciebie to inny sport, to co Ci podejdzie. I naprawdę wyluzuj :)

post wyedytowany przez zanonimizowany1285878 2021-01-04 15:44:03
04.01.2021 15:47
Rezort
24.4
1
Rezort
161
Naznaczony

John_Doe dobrze gada, ja np. lubię robić razem z żoną jogę :D No i wycieczki rowerowe wiosna, lato, jesień. Pracujemy obaj w zawodzie (normalna robota, nie tam jakieś wielkie korporacje), całe lato bawimy się w Energylandi. Ważne, żeby żonę mieć za kumpla, my tak ze sobą już 13 lat żyjemy ;) i nikt o jakimś kryzysie nie myśli.

04.01.2021 15:49
Qverty
24.5
1
Qverty
39
w olejku lub w pomidorku

Priorytetem jest dla mnie administracja publiczna.

Robię w tej branży od 4 lat i szczerze mówiąc dziwię Ci się że w wieku 35 lat administracja to jest twój priorytet, ja mam 28 lat i nie mam zamiaru tam siedzieć tak dlugo, szczególnie po ostatnich decyzjach rządu:
- zamrożenie pensji
- odebranie nagród
- ograniczenie mianowań do jakichś śmiesznej liczby osób co w zasadzie oznacza że jak nie ukończysz KSAP to nie masz na co liczyć

Jeszcze rok temu bym ci przyklasnął bo robiąc mianowanie i pracując 5< lat możesz spokojnie wyciągnąć 4k na rękę + masz ponad miesiąc urlopu, 13tke i co kwartał całkiem nieźle nagrody, czyli nawet ok żyjąc w małym mieście. Ale w tej chwili jak do tej pory nie zostałeś kierownikiem to ścieżka rozwoju jest żadna. A biorąc pod uwagę fakt, że lider partii opozycyjnej która poza PiSem ma największe szanse na rządzenie tym krajem stwierdził że w administracji trzeba zrobić ostre cięcia więc nie licz na jakąkolwiek poprawę po wyborach, teraz to już raczej będzie gorzej.

W sumie nawet jakbyś został kierownikiem to i tak przy każdej zmianie rządu jest wymiana na "swoich".

post wyedytowany przez Qverty 2021-01-04 15:51:42
04.01.2021 17:57
adam11$13
24.6
adam11$13
124
EDGElord

Priorytetem jest dla mnie administracja publiczna.

Przesiedziałem 2,5 roku jako Inspektor Nadzoru Budowlanego i naprawdę nie warto kurczowo trzymać się państwówki. Są z tego całkiem fajne benefity, przyznaję, ale w ogólnym rozrachunku jako "urzędas" masz prawie zerową szansę na potencjalny rozwój czy możliwość pnięcia się w górę pod względem stanowiska + teraz są spore cięcia w administracji i np. przez brak dofinansowania musiałem pożegnać się ze swoim etatem.

post wyedytowany przez adam11$13 2021-01-04 17:59:48
04.01.2021 15:12
25
StaryGraczPegasusa
5
Legionista

Żadne tam kochanki. Ja mam 35 lat (2 dzieci). Należy wziąć się za sport. Ja od zeszłego roku ciupę rowerem min. 200 KM tygodniowo w lecie. Jesienią i zimą ciupę w gry :)

Wspólna pasja rowerowa z żoną i dziećmi działa nie dość, że antydepresyjnie, to jeszcze jak afrodyzjak. POLECAM.

PS:
Na piątki jest u nas tradycja, kiedy dzieci śpią, odpalam kino domowe i dobry thriller lub melodramat. Działa !!

PS2:
Co do tematu pamiętaj, że jak nie masz kat. A - nie masz co marzyć o pracy w policji, nawet jak jesteś chodzący sport.
I jeszcze jedno, w wieku powyżej 35 lat - tylko za odpowiednią zgodą przełożonych można przyjąć się na funkcjonariusza.....chyba, że mówimy o stanowisku cywilnym.

Pozdrawiam.

04.01.2021 15:20
26
zanonimizowany622647
142
Legend

O KSAP za późno się dowiedziałem. No i dzienne studia nie dla mnie. A za język się wezmę:)

04.01.2021 15:29
27
1
2 odpowiedzi
StaryGraczPegasusa
5
Legionista

Marzysz o pracy w korpo ?

Wstaje o 5, idę na 6. Na początku mierzą Ci ból uda, ucha i patrzą, czy wąglika nie wnosisz. Dziennie przechodzisz przez setki biometrycznych zabezpieczeń i skanerów i wydaje Ci się, że każdy ogląda Twój kawałek ciała centymetr po centymetrze. Nawet gdy na powietrzu puścisz bąka, skaner odnotuje wyższą temperaturę za Tobą i wezwą Cię na badanie, czy nie masz Covidu.

Zapierdzielasz 8 godzin, szukasz pomysłów, a jak już znajdziesz, to i tak dzieciak Prezesa z Tokio, swojej 3 kochanki z Wenezueli zgarnie kasę i patent, bo Tobie prezes poda rękę i podziękuję, a jemu zrobi przelew.

Chodzisz i patrzysz na wszystkie załatwione etaty i wkurzasz się, wiedząc, że jesteś lepszy od nich, ale nie jesteś synek 5 kochanki z Polski. Pozostałe 4 kochani (poza tą z Wenezueli) załatwiły nawet swoim mężom pracę w korpo, a oni udają, że ich żony tylko lubią prezesa.

Na koniec dnia głupie pożegnania w Japońskim stylu (co z tego, że w PL robisz), dobrze, że jeszcze w kimono nie muszę chodzić, bo jedzenie pałeczkami jest wymagane.

Aha i jak idę do Prezesa, muszę siadać na kocu, żeby skurczybyka nie urazić, nie ważne, że bolą mnie plecy. Ten szogun chce, bym siadał na podłodze, bo chce mi okazać szacunek, tak mówi. A naprawdę, to ja mam mu okazać szacunek.

Po wyjściu, wąchaniu smrodu kolumbijskich i kubańskich cygar, mierzą mi tętno, ból ucha, oka, biorą odcisk palca i wracam do domu.

Czuje sie, że to 2077 rok.'

Marzysz o pracy w KORPO ?

Dziś bym rzucił wszystko i wyjechał do CALIFORNI sprzedawać watę cukrową na plaży. Albo w Montana stanie będę wycinał drzewa w lasach i je numerował. ohhh marzenia,...

04.01.2021 18:07
madmec
😜
27.1
madmec
95
Generał

Wnioski:
- dobrze byc prezesem
- co to za kropo, ze tylko 8h pracy
- jeszcze tylko rzucania lodyg krwawnika brakuje.

04.01.2021 18:08
NewGravedigger
😂
27.2
NewGravedigger
190
spokooj grabarza

awet gdy na powietrzu puścisz bąka, skaner odnotuje wyższą temperaturę za Tobą i wezwą Cię na badanie, czy nie masz Covidu.

04.01.2021 16:13
maciell
28
2
1 odpowiedź
maciell
122
Senator

I tak do piachu.

04.01.2021 16:26
28.1
zanonimizowany1311400
13
Centurion

+1
Grunt to dystans

04.01.2021 16:45
29
zanonimizowany707426
47
Generał
Wideo

Podsumowanie życia
https://youtu.be/YLTlrvCsdNM

post wyedytowany przez zanonimizowany707426 2021-01-04 16:54:08
04.01.2021 17:46
😜
31
1 odpowiedź
matirixos
217
BLAUGRANA
04.01.2021 18:41
31.1
StaryGraczPegasusa
5
Legionista

Dowcip Z GŁĘBSZYM SENSEM I SPOJRZENIEM NA ŚWIAT W DOBIE korpokupy:

Na dachu szpitala psychiatrycznego siedzi dwóch pacjentów i spoglądają w dół.
-Patrz Janusz, widzisz tego gościa co biegnie na autobus ?
-Patrz, ten z laptopem zapomniał marynarki.
-Patrz jak kobieta pcha wózek z dzieckiem i zakupami, biegnie spieszy się.....

Janusz po chwili namysłu:

-Zenek, oni tam na dole to są zdrowo popierdzieleni :)

04.01.2021 18:09
NewGravedigger
😈
32
NewGravedigger
190
spokooj grabarza

Iselor

Nie pracujesz przypadkiem w jakimś urzędzie, w którym masz wpływ na wybór obsługi prawnej?

04.01.2021 19:27
twostupiddogs
33
1
twostupiddogs
252
Legend

Nie uważam, żebyś przebimbał życie, bo:
po pierwsze dużo życia przed Tobą,
po drugie nie można łatwo się porównywać, bo każdy z nas miał inne warunki startu zarówno finansowe jak i osobnicze,
po trzecie dla każdego bimbanie to co innego, a kwestia osiągnięć zawodowych i finanse to nie są jedyne wyznaczniki szczęścia i zadowolenia z życia - gdyby było inaczej Kostaryka, Salwador, Jamajka czy inne Belize nie byłoby na topie indeksu szczęścia - być może w tamtym czasie realizowałeś się na innych polach.

Co do administracji publicznej - istnieje życie poza administracją publiczną i korporacjami. Jako były urzędnik mianowany, zajmujący stanowisko kierownicze nie żałuję, że po ponad 10 latach pracy rozstałem się z AP. Przyczyn było wiele - szklany sufit, brak możliwości rozwoju, rutyna, ale też predykacja(niestety trafna), że za kilka lat sytuacja w AP będzie katastrofalna pod względem płac, a zadań nie będzie kim realizować.
Jeżeli planujesz dziecko i nie masz zasobów w postaci dziadków (zarówno czasowych i finansowych) polecam najpierw wyprostowanie sytuacji finansowej.

edit

A jeżeli niestraszne Ci podręczniki akademickie i chciałbyś poczytać co się z Tobą mniej więcej teraz dzieje to polecam:
https://ksiegarnia.pwn.pl/Psychologia-czlowieka-doroslego,84906296,p.html

post wyedytowany przez twostupiddogs 2021-01-04 19:57:06
04.01.2021 19:44
Widzący
😍
34
Widzący
242
Legend

Nie martwcie się, na pewno będzie lepiej.
Wzrosną dochody, wydatki spadną, sytuacja się uspokoi i wszyscy będziemy szczęśliwi.
Jedyne moje obawy, że może pojawić się nieznośna lekkość bytu.

04.01.2021 19:51
Langert
35
1
1 odpowiedź
Langert
127
Generał

Iselor -> Znajdź sobie pasje oprócz gierek, coś namacalnego i bardziej satysfakcjonującego, coś dostarczającego może dreszczyku emocji, powiem Ci, że od razu inaczej człowiek podchodzi do życia. Masz może po prostu za dużo czasu wolnego i zaczynasz marudzić i się zadręczać, a moim zdaniem wcale nie jest źle, bo większość marzy żeby być na twoim miejscu, żona, mieszkanie, auto, stabilna w miarę dobrze płatna praca.

No może oprócz gola, tutaj wszyscy specjaliści od polityki (dobra zmiana), wirusologii (koronawirus itp) motoryzacji i oczywiście kontaktów z kobietami. No zapomniałbym o technologii, każdy już lata na rtx 3090, a 15k netto, to tylko frajerzy za tyle robią.

04.01.2021 20:11
35.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Znajdź sobie pasje oprócz gierek\

Mnóstwo czytam, dosyć sporo oglądam filmów i seriali, duuuużo z żoną podróżujemy.

04.01.2021 19:58
36
zanonimizowany622647
142
Legend

Jeśli nie macie nic przeciwko, o północy zamknę wątek, bo przeczytałem co chciałem przeczytać, no chyba że chcecie pisać. Kilka uwag:

1 Angielskiego uczyłem się od podstawówki, nawet po studiach poszedłem do prywatnej szkoły językowej....Nie wchodzi mi i już. Spróbuję jeszcze innych metod, nie wiem, aplikacji czy co...Nie mam do języków głowy (próbowałem francuski, niemiecki, szwedzki...). Może jestem za głupi ? Trudno. To nie jest tak że nie chcę.
2. Drackula uczepił się samochodu. Punciak ma 16 lat. Czy moglibyśmy mieć nowszy? Moglibyśmy. Jednak:
a) żona mówi że kocha Punciaka
b) ja uwielbiam Punciaka
c) stwierdziła, że skoro jeździ, nie psuje się (bo dbamy baaaardzo o niego) to nie ma sensu zmieniać. Nawet gdybyśmy wygrali w totka - dalej mielibyśmy tego samego Punciaka (może niekoniecznie jako główny samochód ale jednak)
3. Będę się uczył myślę do 40-tki, myślę o kształceniu w zawodach, w których mógłbym pracować gdyby się trafiła okazja a do których "papier" jest jednak niezbędny (np. agent celny).
4. Co do dziecka....Ja już nie mam czasu :( Jak mój ojciec miał 35 lat to ja miałem 11. Cholernie żałuję że nie mam już odchowanego dziecka, no ale trudno.

04.01.2021 20:06
twostupiddogs
38
twostupiddogs
252
Legend

"4. Co do dziecka....Ja już nie mam czasu :( Jak mój ojciec miał 35 lat to ja miałem 11. Cholernie żałuję że nie mam już odchowanego dziecka, no ale trudno."

Kiedyś byłbyś starym ojcem, ale kiedyś statystycznie umarłbyś w okolicy 60-65 lat...

04.01.2021 20:46
39
2
bulimen
67
Pretorianin

Niestety 42 lata. Rocznikowo 43. I pomimo tego że nie mogę sobie nic zarzucić na polu osiągnięć. Kryzys dopada kazdego jendnych szybciej drugich pozniej. Robisz podsumowanie i zawsze możesz uznać ze mozna było więcej. W moim przypadku 2ka dzieci 19 i 11 lat. Prowadzę dobrze prosperującą wlasna firmę. A i tak zaluje ze skończyłem wojskowa akademie medyczna a nie moja ukochana fizykę lub matematykę. Wydaje mi się zawsze ze mógłbym być naukowcem. Nowym Einsteinem (uwaga ironia) ... ale zdrowa i szczęśliwa rodzina powoduje ze dziecięce marzenia o byciu kosmonautą (jak mawiano w prl) bledną gdy bawisz się razem z dziećmi. Jak mnie nosiło to znalazlem sobie nowe hobby w moim przypadku motorowodniactwo polecam poprawia nastrój. Summa summarum z liczba narastając lat wzrasta zapotrzebowanie na rodzinę i spokój a maleje na bycie zbawca świata. I tematu rodziny nie warto odpuszczać. Amen.... ;)

04.01.2021 21:41
tmk13
👍
40
1
tmk13
256
Generał
Wideo

Wszedłem tu tylko po to, byśmy mogli posłuchać fajnego kawałka
Faith No More - Midlife Crisis
https://www.youtube.com/watch?v=U8b88US-6ts

Go on and wring my neck
Like when a rag gets wet
A little discipline
For my pet genius
My head is like lettuce
Go on dig your thumbs in
I cannot stop giving
I'm thirty-something
Sense of security
Like pockets jingling
Midlife crisis
Suck ingenuity
Down through the family tree
You're perfect, yes, it's true
But without me you're only you
Your menstruating heart
It ain't bleedin' enough for two
It's a midlife crisis...
What an inheritance
The salt and the kleenex
Morbid self attention
Bending my pinky back
A little discipline
A donor by habit
A little discipline
Rent an opinion
Sense of security
Holding blunt instrument
I'm a perfectionist
And perfect is a skinned knee
You're perfect, yes, it's true
But without me you're only you
Your menstruating heart
It ain't bleedin' enough for two
It's a midlife crisis...

post wyedytowany przez tmk13 2021-01-04 21:42:25
05.01.2021 00:15
41
1 odpowiedź
Malaga
142
ma laga

Gdybym przez większą część życia robił jakieś bezużyteczne kursy, licencjaty i inne pierdoły, które tylko dodają kolejną linijkę tekstu do CV to też bym czuł, że przegrałem życie .
Może to by jeszcze miało sens jakbym szedł w jakimś konkretnym kierunku, ale uczyć się dla kolejnego papierka to jakaś chora sztuka dla sztuki.

05.01.2021 00:30
41.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie, nie uczę się dla kolejnego papierka, a dla zdobycia zawodu, w którym chciałbym pracować :)

16.02.2021 06:49
42
1
13 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Zmieniłem pracę.
Poszedłem do szkoły policealnej żeby zdobyć nowe kwalifikacje (nie będę mówił na jaki kierunek bo tutaj, na tym forum pełnym prezesów, wszystko i tak jest krytykowane).
I jestem zadowolony, bo odżyłem psychicznie i cieszę się że ww. W końcu zrobiłem:)

16.02.2021 07:27
hopkins
👍
42.1
hopkins
218
Zaczarowany

Niech zgadnę, florystyka?

Cieszę się, że się cieszysz :-)

16.02.2021 07:32
42.2
Padzislaw
9
Generał

Ja pierdziele. Serio tak lubisz weekend w szkolnej ławce spędzać. Przecież te policealne szkoły na cv są tylko zapchaj dziura. Szkoda czasu.

post wyedytowany przez Padzislaw 2021-02-16 07:32:41
16.02.2021 07:40
hopkins
42.3
hopkins
218
Zaczarowany

Może robi to tylko dla siebie?

16.02.2021 12:05
42.4
zanonimizowany622647
142
Legend

He he, wiedziałem:) każdy ma swój sposób na rozwój. Wg Padzislawa najlepiej nic nie robić:). Akurat wybrałem finansowaną z budżetu województwa szkołę z tzw. Kierunkami na które jest zapotrzebowanie na rynku pracy :) Do 40tki będę się uczył, zarówno w szkołach policealnych, studiach podyplomowych, poprzez kursy zawodowe ale też kursy internetowe jeśli coś przydatnego znajdę.
Ja i tak mega żałuję że od czasu skończenia studiów wcale się nie rozwijalem i straciłem czas. Teraz to nadrabiam. Przyjaciele są w małym szoku i mówią: "że Ci się chce uczyć, ja na to nie mam siły, wystarczy że praca mnie wykańcza."

16.02.2021 12:21
42.5
Padzislaw
9
Generał

Tak to sobie tłumacz ze wg mnie lepiej nic nie robic. A wg mnie to co robisz ty 10 g*wno warrta szkola policealna :D

16.02.2021 12:25
42.6
2
GoHomeDuck
65
Senator

Padzisław to jest typowy gość, który absolutnie nic w życiu nie zrobił, więc będzie się śmiał z wszystkich, którzy coś robią, żeby okiełznać swoje uczucie życiowej porażki

16.02.2021 12:44
42.7
zanonimizowany1355504
0
Legionista

Gratutuje Iselor że w końcu coś robisz i sprawia ci to przyjemność. Najgorsze co w życiu możesz robić, to nic nie robić i się nie rozwijać. To dopiero strata czasu. Według mnie czas lepiej wykorzystać na pasję i hobby, lub ewentualnie pracować nad zmianą pracy, jeśli obecna doprowadza nas do depresji. Jeśli ktoś się uczy pomimo dobrej pracy, to najwidoczniej to lubi. Zajmij się też sportem, polecam! np rowerek w letnie dni lub basen, bo to daję niezłego kopa endorfin, a co za tym idzie hormon szczęścia.. tak nasze szczęście chyba zależy od jakiś hormonów w organizmie :D. Granie też spoko, ale z umiarem.

P.S Gdyby były jakieś zastrzyki z endorfinami XD

post wyedytowany przez zanonimizowany1355504 2021-02-16 12:46:27
16.02.2021 12:51
42.8
Padzislaw
9
Generał

GoHomeDuck o nie wiedzialem ze sie znamy :D Co jeszcze o mnie wiesz? :D

16.02.2021 21:55
Thermometrr
42.9
Thermometrr
132
out of space

Co za zgred z tego Padzislawa... Typowy Januszowaty dziad, który będzie innym życie układał. Przez takie właśnie osoby, to nasze społeczeństwo wygląda, jak wygląda. Nawet na zwykłym forum się dopierdolą.

16.02.2021 21:59
42.10
Padzislaw
9
Generał

A to ciekawe. Myślałem że na forum można wyrazić swoje zdanie. Tymczasem trzeba klepać się po plecach nawet jeśli ktoś ma inne zdanie.

16.02.2021 22:51
42.11
GoHomeDuck
65
Senator

Przecież nikt ci nie broni być chu*owym człowiekiem

16.02.2021 23:00
42.12
Padzislaw
9
Generał

Przeciez mnie nie znasz.

spoiler start

Prawilni piszo samo h.

spoiler stop

post wyedytowany przez Padzislaw 2021-02-16 23:01:53
17.02.2021 13:04
42.13
zanonimizowany768165
119
Legend

Myślałem że na forum można wyrazić swoje zdanie.
Można tylko nie spodziewaj się oklasków.

16.02.2021 07:59
Szlugi12
43
1 odpowiedź
Szlugi12
114
BABYMETAL

Emerytura 65, smierc 80.
Amen.

Przy obecnym trybie życia, jak człowiek dożyję 50 lat to jest już sukces, potem można trumnę zamawiać. Zresztą Cyberpunk 2077 jaki wyszedł taki wyszedł, ale w końcu, zagrało się, przeszło i można umierać.

post wyedytowany przez Szlugi12 2021-02-16 08:01:12
16.02.2021 12:48
43.1
zanonimizowany1355504
0
Legionista

Życie to nie bajka niestety. Moje współczuje jest niczym w porównaniu z tym co ludzie przechodzą. Nie jestem nawet wstanie to ubrać w stosowne słowa, po prostu smutno się robi. Ale kibicuje każdemu by wyszedł na prostą, lub po śmierci zaznał upragnione szczęście..bo co innego mogę zrobić. Tylko się modlić i wierzyć, że to wszystko ma jakiś sens.

16.02.2021 19:25
PanSmok
📄
44
PanSmok
253
Legend

Wiek to tylko liczba. Jestes tak sczesliwy jak sobie na to sam pozwalasz. Twoje cialo zazwyczaj zachowuje sie tak jak o nie sam dbasz ( wazne ).W tym roku skoncze 44 - nie narzekam. Praca placi nasze rachunki - moglo byc lepiej - ale moglo byc zdecydowanie gorzej. Nie wygladm jak model ( nigdy nie wygladalem - ale mam to w prezesie :) ), 2 dzieci ( masakra ale czasem je kocham ), fajne hobby ( na szczescie niejedno bo COVID zaorał ). Nie zachwycam sie, nie zaluje. ZYJE.

p.s. nie masz pomyslu? Poszukaj hobby. np. ja ostatnio wszedlem w tzw power kite. Po Polsku?... duze latawce. Aktywnosc na powietrzu, dajaca kupe frajdy, zdecydowanie nie dla malych dzieci. A juz taki 3m HQ Beamer na silnym wietrze porafi dostarczyc bardzo duzo adrenaliny. Polecam. I nie kosztuje majatku.

post wyedytowany przez PanSmok 2021-02-16 19:26:03
16.02.2021 21:43
45
1 odpowiedź
zanonimizowany947190
62
Pretorianin

Jedna stara, wyświechtana, ale prawda: Masz tyle lat na ile się czujesz. U mnie 40-stka na karku, a żywotny i ruchliwy jestem bardziej niż niejedno dziecko z ADHD. Od kwietnia do listopada praktycznie każdy weekend na wyjazdach, weekendowe najczęściej, bo urlopu by nie wystarczyło. Jeździmy z żoną wszędzie po Polsce, uwielbiam nasz kraj - zabytki, góry, jeziora, parki narodowe. Poza tym "na tygodniu" regularnie długie łażenie i spacery po terenach zielonych. Dzieci nie mam - wiadomo skąd mam tyle czasu. Zgadzam się z PanSmok - hobby trzeba mieć koniecznie, nie musi być na całe życie, ale musi pochłaniać umysł, żebyś ciągle nad czymś się zastanawiał, bo to ożywia umysł, a wiadomo, że trzeba mieć po co wstawać. Ogólnie przez to wszystko czuję się jak 20--latek i jak mówi czasem żona - tak też się nie raz zachowuję :)

post wyedytowany przez zanonimizowany947190 2021-02-16 21:44:49
16.02.2021 22:49
PanSmok
👍
45.1
PanSmok
253
Legend

Amen.

17.02.2021 02:24
A.l.e.X
46
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Iselor (Łódź) -

spoiler start

widzisz zderzyłeś się z brutalną prawdą że to co i gdzie oraz jak zależy tylko od tego ile masz środków na koncie. Moim rodzice też uważali (w końcu inteligencja) że dziecko niech w życiu zawodowym robi co chce (czyli byli totalnymi ignorantami którzy nie potrafili wskazać mi co powimieniem kiedy i jak a twierdzili ucz się sam i co sam chcesz). Kiedy kończyłem studia to właściwie w tamtym okresie mogłem zostać przedstawicielem handlowym lub sprzedawcą ewentualnie kierownikiem na budowie lub na uczelni. O pracy w urzędzie to tylko po super znajomościach. Kończąc studia mogłem od razu udać się do urzędu pracy. Rodzice hm wtedy jeszcze przed rozwodem uważali ze sukces to mieszkanie 40m2 i miec za co żyć od pierwszego do pierwszego. Byłem jednym z najlepszych studentów właściwie to nawet nie dlatego że aż tak kochałem się uczyć tylko że moim rodzice jako wykładowcy uczyli na tej uczelni ;) patrząc na to jak żyli i ile zarabiali tam wtedy to zostanie na uczelni = do końca życia może zarobię na mieszkanie. Na studiach miałem stypendium dorabiałem i to co mogłem zarobić na etacie po studiach to była kwota nawet niższa. Po studiach z 50% ludzi wyjeżdżało bo i tak pracy nie było. Między rodzicami zaczęło się psuć gdzieś na 3 roku moich studiów a miałem jeszcze siostrę wiec totalnie nie mogłem liczyć na nic ani na nikogo. Założenie pierwszej firmy to było praktycznie jedyne rozwiązanie. Najśmieszniejsze jest to że z zerem na koncie człowiek wiedział że albo ściśnie pośladki albo bedzie mieszkał i stołował się u mamy do końca życia. 5 lat potem miałem już całkiem dużą firmę i stabilność. Od 2015 praktycznie jestem emerytem 40 skończyłem w 2020. Przez covid musiałem zwolnić 16 osób (niestety) ale po roku a i tak zatrudniam w sumie ponad 50. Dzieci też późno bo po 30tce. To ile masz pieniędzy dokładnie określa jak żyjesz i co możesz i jak przekłada się to na wszystkie elementy twojego życia, niestety. Co do dzieci nigdy nie jest za poźno ale oczywiscie że łatwiej jak masz 5 niań. Ja skończyłem 2 kierunki główne a 4 potem to tylko wymogi do daszego rozwoju. Na szczęście edukacje ostatnią zakończyłem w 2007. To co ty zobaczyłeś teraz ja zobaczyłem w wieku 23 lat i to jest całe różnice wszystko reszta może być podobna i też do 50 możesz być emerytem. Znam sporo osób które są w moim lub podobnym wieku i tak samo zaczynali tylko w innych branżach i tak samo dzisiaj jedyne co robią to cieszą się życiem. Moja jedyna rada to postaw sobie cel i dąż do jego spełnienia.

spoiler stop

17.02.2021 08:36
47
kolega rumcajs
22
Centurion

Po przeczytaniu tego jedyne co mogę poradzić to żebyś pod żadnym pozorem nie podchodził do dziecka/dzieci jako do tematu, który uratuje twoje jestestwo, jego sens itp. Analogiczna sytuacja do stulejarzy, którzy myślą, że znalezienie dziewczyny sprawi, że wygrają życie - to tak nie działa i tego typu podejście jest przepisem na katastrofę. Poza tym, wbrew temu co się teraz ludziom "doradza" na każdym kroku, "dobry czas" na dziecko jak najbardziej jest. Wasz już w sumie minął.

post wyedytowany przez kolega rumcajs 2021-02-17 08:37:23
17.02.2021 11:57
48
xMAXIMx
129
Rallye driver

Znajdź sobie hobby. To podstawa.

17.02.2021 13:48
Angry Zeus
49
Angry Zeus
33
Generał

Iselor (Łódź) - że co? Masz 35 lat i nie masz dzieci, a przejmuje Ciebie taki stan? Zupełnie niesłusznie - znaczy się, że poświęciłeś życie na to co jest najciekawsze (z Twojego pkt. widzenia) i nie musiałeś męczyć się z bachorami w najlepszym okresie życia, tylko korzystałeś z niego. 35 lat + to jest najlepszy czas żeby pomyśleć o dzieciach - z ubolewaniem patrzę na tych, którzy mieli dzieci w wieku 22-26 lat - wg mnie stracili życie na wychowanie potomstwa zamiast samorozwój i przyjemności.

Wiek 24 - 40 najlepiej przeznaczyć na korzystanie z życia i rozwój własnych możliwości oraz umiejętności (o pomnażaniu stanu posiadania nie mówiąc), a dopiero później zająć się produkcją dzieci i ich wychowaniem. Gdy masz możliwości finansowe oraz wreszcie wolny czas, nie traktujesz już życia głównie jako przygodę - warto wtedy skupić się na wychowaniu (nawet skromnego) potomstwa - zobaczysz, dzieci będą Ci wdzięczne, że je spłodzisz / spłodziłeś później gdyż będą miały zapewnione (dzięki Twoim środkom) idealne możliwości edukacji, a z drugiej strony nie będą stare gdy Ty będziesz zbliżać się do lat 60.

02.08.2021 22:19
😜
50
5 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend
Image

Emerytura coraz bliżej

02.08.2021 22:20
50.1
zanonimizowany1342829
9
Generał

Wygląda jak mortadela polana musem owocowym.

02.08.2021 22:24
kali93
50.2
kali93
192
Isildur

Najlepszego!

Tak mi się od razu skojarzyło
" The older I get, the younger I feel
The younger I feel, the older I seem
The more I feel, my age seems real
A life to pretend, I'm as young as I feel'

02.08.2021 22:28
50.3
zanonimizowany622647
142
Legend

Pyszny torcik truskawkowy :P

Już zjadłem :(

02.08.2021 22:56
WolfDale
👍
50.4
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Jakbyś był marynarzem, to już byś był na emeryturze jak mąż mojej kuzynki.

Najlepszego, niech Zeus nad Tobą czuwa!

02.08.2021 23:06
50.5
demon92
195
Senator

Nie bądź piz... co za różnica ile masz lat. Zdrowy jesteś? Masz kochającą żonę, dzieci, przyzwoitą robotę? To nie marudź.

03.08.2021 09:10
51
gagamerka
0
Junior

Napisał, że dzieci nie ma. Myślę sobie, że najważniejsze w życiu to nie mieć czasu na takie rozkminy.

Forum: Kryzys wieku średniego