Cyberpunk 2077 w lepszym stanie niż Skyrim; twórca Kingdom Come chwali grę
"Co prawda Hideo Kojima i spółka nawiązali owocną współpracę z rodzimym studiem (co nie spodobało się graczom),"
Jakim graczom to była zbieranina patologi, a nie graczy osoby, które krytykowały Hideo i obniżały ocenę DS tylko dlatego, że dodał parę klamotów z CP2077 do swojej gry (co pewno było ustalone na długo przed premierą) nigdy nie będą mogli się tytułować mianem gracza, a co najwyżej janusza. To był koronny przykład, że i ich powinno się zjechać z góry na dół we wszystkich serwisach za to, co odstawili i w jaki sposób nadużywają mechanizmy, które mają służyć ocenie.
Jak skyrim wychodził to jeszcze internet był w innym trochę miejscu.
Teraz jak wychodzi jakiś bardziej kontrowersyjny tytuł to mało jest konstruktywnej krytyki, a wiele jest memów i po prostu stwierdzeń od osób, które zobaczyły jednego buga w grze i od razu poleciało na internet prawić jakim to dana gra jest gównem w całości w jednym zdaniu.
Teraz też w internecie musisz wybrać stronę jak masz jakąś opinie, nie możesz być neutralny w swoim zdaniu, punktując rzeczy które lubisz i dobrze się dzięki nim bawisz jak i te których nie lubisz w danej produkcji, bo zostaniesz zmieszany z błotem i nazwany albo przesadnym fanboyem albo przesadnym hejterem.
Osobiście przeszedłem gothica 3, skyrima na premierę więc od tamtego czasu takie błędy w grach jak te które można napotkać w CP2077 nie robią na mnie dużego wrażenia i nie sprawiają niechęci do kontynuowania danej produkcji jeżeli ogólnie dobrze się bawię.
Wszystko jest w lepszym stanie niż skyrim
spoiler start
Rzecz jasne to niczego nie usprawiedliwia
spoiler stop
Pochwała od jednego z najlepszych scenarzystów gier video to musi być coś.
Nic dziwnego, bo Cyberpunk ma bardzo dobra historia i dobre questy.
Jak skyrim wychodził to jeszcze internet był w innym trochę miejscu.
Teraz jak wychodzi jakiś bardziej kontrowersyjny tytuł to mało jest konstruktywnej krytyki, a wiele jest memów i po prostu stwierdzeń od osób, które zobaczyły jednego buga w grze i od razu poleciało na internet prawić jakim to dana gra jest gównem w całości w jednym zdaniu.
Teraz też w internecie musisz wybrać stronę jak masz jakąś opinie, nie możesz być neutralny w swoim zdaniu, punktując rzeczy które lubisz i dobrze się dzięki nim bawisz jak i te których nie lubisz w danej produkcji, bo zostaniesz zmieszany z błotem i nazwany albo przesadnym fanboyem albo przesadnym hejterem.
Osobiście przeszedłem gothica 3, skyrima na premierę więc od tamtego czasu takie błędy w grach jak te które można napotkać w CP2077 nie robią na mnie dużego wrażenia i nie sprawiają niechęci do kontynuowania danej produkcji jeżeli ogólnie dobrze się bawię.
Trzeba równać do lepszych, a nie do gorszych.
Może was to zdziwi ale są gry co nie posiadają tyle błędów co ten cyberbubel.
Skyrim jest rozbudowaną piaskownicą i RPGem a C2077 to liniowa gra w której na końcu wybieramy sobie zakończenie nie jest to suma naszych wyborów.
W Skyrimie bawiłem się świetnie mimo niedoróbek a granie w C2077 było jak kara.
Widać jak wiele zależy od zauroczenia daną grą bo... na końcu wybieramy sobie zakończenie nie jest to suma naszych wyborów
To jest właśnie opis Skyrima XD.
Czekaj, CP2077 gdzie wybory choć niewielki to mają jednak wpływ na rozgrywkę a misje można przechodzić na kilka sposobów jest gra liniową, a Skyrim gdzie każda misja jest liniowa (ot czasem jakiś pseudo wybór bez konsekwencji), fabuła jest 100% liniowa i nawet lochy w 90% przypadków są liniowe jest rozbudowaną piaskownicą?
Skyrim to taki rozbudowany RPG że nawet sobie nie możemy zakończenia wybrać. Trzeba ubić Alduina i tyle. Liniówka pełną gębą.
Ta, te super wybory i dobre zadania poboczne, za które pamięta się Skyrim... a nie, czekaj.
kAjtji
Fabuła główna Obka i Skyrim jest ich jednym z największych minusów, ale to nadal ok 10% zadań, a masz jeszcze po 200 książek do przeczytania w grze więc lore świata jest niezwykle bogate. Morek ma ciekawszą fabułę główną. Ale już w takim Obku wątek gildii złodziei, zabójców, magów czy pewne questy rozsiane w świecie biły na głowę wątek główny. Podobnie w Skyrim, ale nie w takim stopniu jak w Oblivionie. Zmodowany optymalnie Morek zyskuje głównie na grafice, gdy Obek i Skyrim na każdej płaszczyźnie. Level scalling był ich zmorą, bo nie czuliśmy progresu, a na modach bardziej przypominają balans G2NK z ciężkim początkiem, bo są o wiele trudniejsze, ale czujemy progres, a nie jak z czystych wersjach bez modów, gdzie level scalling zabijał nam przyjemność z postępów. W Morku najlepszy jest też klimat, logistyka przez brak znaczników, ma najciekawsze książki i miasto zapadające w pamięć Vivek.
Morrowind z tym podniebnym więzieniem w mieście Vivek, który dotyczy fabuły głównej to było mistrzostwo świata, gdzie tylko lewitacją chyba dało się tam dostać :)
Gildia złodziei i zabójców też porządnie ukryta była w przytoczonym mieście, bo za pierwszym razem było trzeba nieźle ich naszukać się, by tam trafić od ich kryjówki :)
W Skyrim idzie wyłączyć kompas z celem do zadania jak w W3 to mocno podnosi chęć eksploracji oraz satysfakcję.
Morek i Obek przy premierze wyglądały rewelacyjnie, gdy Skyrim słabo. Ale o ile mody graficzne w Morrowindzie i Oblivionie wizualnie poprawiają je mocno (mocniej Morka) to w przypadku Skyrim jest gigantyczny progres wizualny.
Skyrim z dodatkami + ponad 500 best mods i G2NK z Returning 2.0+dx11+Alternative Balance to dwie najmocniej zmodowane gry z jakimi spotkałem sie w swoim życiu, bo rozbudowane i ulepszone pod każdym względem, gdy są optymalnie zmodowane. A modowałem już blisko 300 gier. Największe wrażenie robią mody do klasyków.
Sktrim jest wyjątkiem, bo ma mocarną scenę moderską.
Ja w gry Bethesdy nie byłem wstanie grać dłużej niż 1 godzinę ich gry są bez celu to już dużo lepiej odpalić sobie jakąś grę online tam przynajmniej jest jakaś frajda z gry.
Dla mnie to gry dla osób z wyobraźnią, które potrafią do grania ułożyć w głowie historię.
Nie bronię serii TES za stan techniczny, ale jako piaskownica fantasy sprawdza się świetnie.
Zgadzam się w 100%
Skyrim daje Ci klocki w postaci questów, gildii, lochów, czarów, przedmiotów itp., z których to gracz układa własną historię. Prosty przykład:
Możemy stworzyć postać opartą na czarach leczących i wzmacniających, która będzie podróżować z towarzyszem i np. nigdy nie użyje żadnego czaru przywołania, gdyż jest wyznawcą Stendara i za cel obrała sobie walkę z aktywnością deadr i nieumarłymi.
Może na vanili taki "lore - friendly ropleplay" jest to trudniejszy, ale jest wiele świetnych modów, które to ułatwiają (UFO, Wintersun, Alternative Start, Imperious, Hunterborn, Thunderchild i wiele, wiele innych )
Tylko, ze te klocki są dość płytkie. Lochy w większości to w zasadzie kopiuj wklej, mechanika jest uboga, balans żaden.
Takie argumenty można przypasować do każdego RPG bez narzuconego bohatera, Skyrim w tym nie jest wyjątkowy.
Takie argumenty można przypasować do każdego RPG bez narzuconego bohatera, Skyrim w tym nie jest wyjątkowy.
Zgadzam się, że Skyrim nie jest pod tym względem wyjątkowy, ale to nie znaczy, że jest gorszy/zły.
Lochy w większości to w zasadzie kopiuj wklej
Zgadzam się.
mechanika jest uboga
To już razczej kwestia subiektywna. Być może mechaniki nie ją jakoś bardzo złożone, ale jest ich dosyć sporo i bardzo dobrze razem współgrają.
Odpowiem jednak, że w momencie premiery Skyrim był grą, z której czerpałem dużo radości. Podstawowa wersja gry i jej rozwiązania po prostu się zestarzały. Obecnie od 4 podejść do gry grałem z modami i dzięki nim pozycja nadal się broni. Wszystkie wymienione przez Ciebie bolączki są rozwiązane z odpowiednimi modami. Są nawet modyfikacje ulepszające model walki czy zmieniające zdobywania leveli postaci i doświadczenia.
Fajnie zarzucić, że jest bez celu grze, która powinna być właśnie grą bez celu, ponieważ to jest jej największy atut xD
Nie szybkie odbębnienie wątku głównego, tylko stworzenie sobie (m. in. modami) niczym nieograniczonej przygody na długie godziny. Grą z celem są szachy.
„Inna sprawa, że dwukrotne ukończenie Cyberpunka 2077 w ciągu sześćdziesięciu godzin przez Daniela Vavrę świadczy o tym, że w trakcie zabawy bardzo się spieszył„
Napisał tylko, że zobaczył drugie zakończenie, przecież nie trzeba kończyć całej gry dwa razy żeby zobaczyć różne zakończenia.
Cóż biorąc pod uwagę okoliczność, w której Daniel Vavra ze studia Warhorse Studios mógł grać w PC-tową wersję gry na naprawdę dobrym komputerze osobistym, przy jednoczesnym zaznaczaniu jego pośpiechu i skupieniu się tylko na głównym wątku fabularnym, tak z pewnością ominęły go pewne mankamenty stanu technicznego gry, które przeciętnych graczy doprowadzają do szewskiej pasji.
Mimo wszystko to dobrze, że zwrócił on uwagę na pewną kwestię, o której kilka osób w branży gier i spore ilości graczy mogło zapomnieć. „Cyberpunk 2077” jeszcze zasłuży na należne mu laury od graczy i będzie mógł przez lata śmiało się bronić w starciach z konkurencyjnymi tytułami.
Ja przeszedłem po raz pierwszy grę też w około 60 godzin, a zrobiłem wszystkie możliwe questy poboczne, nawet te gdzie trzeba było coś zbierać karty tarota np, a nie śpieszyłem się jakoś.
Jedynie to czego nie zrobiłem to z 50% kontraktów, które mają swoje mini historie ale głównie polegają na tym samym po jakimś czasie.
Jak wyżej Pawelos wspomniał, drugie zakończenie nie oznacza ponownego przejścia gry, a osiągnięcie po prostu drugiego zakończenia, na które by je dostać musisz zrobić daną linie questów pobocznych.
"Co prawda Hideo Kojima i spółka nawiązali owocną współpracę z rodzimym studiem (co nie spodobało się graczom),"
Jakim graczom to była zbieranina patologi, a nie graczy osoby, które krytykowały Hideo i obniżały ocenę DS tylko dlatego, że dodał parę klamotów z CP2077 do swojej gry (co pewno było ustalone na długo przed premierą) nigdy nie będą mogli się tytułować mianem gracza, a co najwyżej janusza. To był koronny przykład, że i ich powinno się zjechać z góry na dół we wszystkich serwisach za to, co odstawili i w jaki sposób nadużywają mechanizmy, które mają służyć ocenie.
adi9568
Bardzo fajnie, że gry które Ci się podobały były dla Ciebie grywalne na premierę ale udawanie, że ludzie wyrabiają sobie opnie tylko na podstawie filmów na youtube graniczy trochę z fanatyzmem. Jeszcze brakuje argumentu, że w CDPR wydał Cyberpunka bo ludzie naciskali. To skąd się te filmy wzięły?
"Skyrim'a naprawiają już 9 lat, a CP? Niecały miesiąc. Ładne porównanie." Skyrima od dawna już nikt nie naprawia, poza tym przeczytaj jeszcze raz artykuł i słowa Daniela Vavra, bo nie chce pisać mi się tego samego po kilka razy. I co w tym dziwnego, że gra z 2011 roku ma mniejszą skalę projektu niż ta wydana w 2020? I jak Todd Howard kłamie to oznacza, że inni też mogą? Przypominam, że Cyberpunk miał mieć "błędy niezauważalne dla graczy" i działać "zaskakująco dobrze" na PS4 i xbox
Na koniec w zasadzie żadna firma nie odjechała tak mocno z marketingiem jak CDPR. Cała narracja mówiąca, że "każdy wybór ma znaczenie" była co najmniej mocno przesadzona. Gra miała być "wybitna", a póki co walczy na Steam o 80%. Coś poszło nie tak podczas tworzenia. Są na youtube filmy gdzie zestawia się słowa twórców i finalny produkt. Będziesz chciał to znajdziesz, nie to dalej będziesz zwalał winę na wszystkich.
"Gracze" popisali się takim samym "dojrzałym" podejściem, gdy okazało się, że Metro Exodus będzie exclusive'em dla Epica - zniszczyli grę na metacriticu.
Już raz to zdjęcie wrzuciłem, ale teraz pasuje nawet lepiej.
Bugi da się naprawić, ale ciekawe jakim cudem poprawią to, że w tej grze nie ma w ogóle AI, piesi w GTA 3 zachowywali się lepiej niż w CP. Poza tym nie ma interakcji ze światem a sam CP to żaden RPG tylko kolejny Far Cry. Gra nie jest ani arcydziełem ani przełomem, ale też nie porażką. Taki średniak. Zagrać powinien każdy prawdziwy gracz, ale bez przesady, żeby się do tego modlić.
I co ten obrazek udowadnia? A może wrzucić ci tutaj filmik z GTA5 które wszyscy wiedzą ile kosztowało, a wywali ci misję tylko dlatego że zjedziesz z drogi, przeskoczysz płot, czy wejdziesz na NPCa... bo wszyscy lubią porównywać to nieszczęsne AI co w zasadzie zachowuje się podobnie do tego z GTA, tyle że ma mniej wariantów zachowań i jak kogoś walniesz to ucieknie, lub się skuli, gdzie w GTA ci czasem dodatkowo odda, ale nikt nie wrzuci przecież filmików gdy w GTA NPC zaczyna łazić w kółko, co się jak najbardziej zdaża, albo filmików z RDR, gdzie dyliżans wjeżdża na kogoś, bo to się nie kliknie w porównaniu.
I skończcie pierdzielić że to nie RPG. Pokaż mi inną grę tego typu, z tak ogromnym światem, w której misje można przechodzić na kilka sposobów, dodatkowo w ich ramach nie trzeba nawet nikogo zabijać, a rozwój postaci pozwala diametralnie zmienić styl rozgrywki, tworząc z naszej postaci kogoś kto ghostuje lokacje, kogoś kto nie wyciągnie broni, a zrobi rzeź, będzie walczył wyłącznie male i skakał po mapie jak szalony, zrobi z gry DOOMa, albo pozbędzie się wszystkich z daleka, jak rasowy snajper. Jednocześnie będzie mógł się dogadać z niektórymi NPCami...
ale pierdolety
Made by a small, AA studio/ had 6 years of development time
a mimo to gra kosztowała bodajże 175zł na premierę i była jeszcze strasznie zabugowana, czasami wręcz niegrywalna
Photorealistic graphics, runs at 60 FPS on $600 rigs on Medium-High
tutaj to już nieźle popłynął, gra nie jest brzydka ale mównienie że ma fotorealistyczną grafikę jest BARDZO na wyrost, to samo te 60 fps na medium-high.... wtf tyle to można było mieć jak sie było w miejscu gdzie nie było dużo obiektów do renderowania, po wejściu do chociażby rataj gra potrafiła dropnąć do 30 fps
There were bugs, but most of theme were the fun kind and didn't make the game unplayable
co ja czytam?
o reszcie już mi sie nie chce opisywać, ale ten typ pieprzy takie farmazony że głowa mała
Shasiu - Uwierz mi, że chciałbym się mylić, ale niestety na tę chwilę nie widzę, żeby CP był wart swojej ceny, a jeżeli mam za wielkie oczekiwania, to wińcie CD Project, że mi hype nakręcili a potem brutalnie rozczarowali.
Przeszedłem GTA 5 chyba 4-5 razy a RDR2 2 razy i nie natrafiłem na żaden z tych bzdetów o których piszesz. Ani razu.
Misję są różnorodne? No to fakt, ale w tej grze są TYLKO misje, czyli równie dobrze to mógł być H&S. I nie, CP nie jest RPG, bo nie ma w ogóle interakcji ze światem, a w dobie możliwości jakie są w gameplayu Kingdome Come czy RDR2 powinny być jakieś standardy open-worldu. Nawet w Skyrim bez modów często czułem się bardziej jak żywa istota. Jak mam kupić za prawie 3 stówy zabugowaną grę bez AI gdzie mogę tylko chodzić/jeździć, strzelać i rozmawiać, to wolę znowu przejść Kingdom Come, gdzie przynajmniej mogę w karczmie usiąść, napić się i zagraćw kości.
Gutry - oczywiście, tylko na grafice się skupiłeś a braku AI i interakcji z KC nie będziesz komentować "bo ci się nie chce". Jakie to wzruszające ;]
Adi9568 - Owszem, jak dotąd nie widzę, żeby poza fabułą ta gra w czymś była lepsza od Far Cry. Pewnie, że to może być wina, tego, że jeszcze nie kupiłem, ale w takim razie przekonajcie mnie wreszcie, że warto ją kupić za tyle ile chcą. Dla mnie gra, gdzie można tylko strzelać nie jest tego warta, nieważne jaką ma fabułę. Chcę się wczuwac w postać a do tego potrzeba mi interakcji ze światem. Misje, to ja sobie mogę wykonywać równie dobrze w Call of Duty. Tu zwykła ludzka prośba - Przekonaj mnie, że warto tę grę kupić. I nie robi na mnie wrażenia patriotyzm. Gracze niepolscy jakoś nie starają się bronić tej gry, tylko słusznie wytykają, że San Andeas był żywszy.
Po pierwsze to Skyrim był grywalny na premierę na wszystkich platformach, a nie tylko na PC. Po drugie, jeśli Cp77 w obecnym stanie jest według niego bardziej dopracowany niż obecna wersja Skyrima to chłop nie ma pojęcia o czym mówi i chyba każdy kto grał w obie te gry i nie ma uprzedzeń przyzna mi rację
Wydaje mi się, że większość ludzi którzy tu się wypowiadają mają uprzedzenia. Typowo polskie zachowanie - przecież nie mogła ta sielanka z cdpr trwać wiecznie :) musieli w końcu rodacy znienawidzić tych którym udało się wybić ponad przeciętność
Po pierwsze to Skyrim był grywalny na premierę na wszystkich platformach, a nie tylko na PC
Akurat, to Skyrim mógł być niegrywalny na PS3 w premierę, płynność mogła spadać nawet do 5fps. Nawet po patchach miał spadki do 20fps.
https://www.youtube.com/watch?v=RbuKRH0aHRM
No niezbyt był.
https://en.uesp.net/wiki/Skyrim:Unbound
Sekcja Bugs
Masa ludzi na premiere nie była w stanie przejśc pierwszej misji (w tym i ja, miałem bug z nie robienien się dziury w wierzy). Do tej pory ludzie mają mase problemów (na PC sytuacje ratuje koncola gdzie można pchać questy do przodu), a by komfortowo pograć w SkyrimSE to trzeba wyłączac internet bo skelpik potrafi crashować grę.
Na PC w CP2077 do tej pory napotkałem jednego buga, który zmusił mnie do wczytania gry. Tak pozatym to tylko glitche, troche pusjące odbiów ale raczej niegroźne.
Raczej typowo graczowe zachowanie, w żadnej innej grupie społecznej nie ma tylu drama queens ;P
Przez ten sam festiwal szyderstwa przechodziłem z AC Unity i Kingdom Come, a sam znalazłem dwa bugi na krzyż.
Mi Unity chyba najbardziej się podobał ze wszystkich części - jak dla mnie lepszy od Valhalla a spadki FPS na PS4 też miał srogie co i tak nie przeszkodziło mi się dobrze bawić.
Po pierwsze to Skyrim był grywalny na premierę na wszystkich platformach
Na GOLu różne już cuda widziałem (jak ludzie dobrze wspominający Windowsa98 czy określający Skyrima jako głębokiego, rozbudowanego RPGa) ale to?
Na konsolach Sony pewnie też był grywalny?
Ludzie aż tak bardzo się wysilają, robiąc krzywą z logiki i zakłamując rzeczywistość oraz fakty, by dopiec CP77 bo jest to teraz trendy?
sakkra
W serii Assassin's Creed zdecydowanie najmocniej wybiły się AC II oraz AC Brotherhood.
Mają zdecydowanie najwięcej atutów i najmniej wad.
Na plus mają - Fabuła, bohater, klimat, skrytobójstwo, miasta Florencja, Wenecja i Rzym, epoka Renesansu, pomysł z dziennikiem, najciekawsza wspinaczka w serii przy szukaniu kompletów zbroi, zaskakiwanie gracza pomysłami do końca gry, mnóstwo ulepszeń w stosunku do jedynki, znacznie ciekawsze czynności poboczne niż AC I itd.
AC Unity wzorował się na nich najmocniej, ale jest ich bardzo ubogim krewnym. Większość rzeczy gorzej zrobione poza grafiką i animacjami, ale i tak dobrze się grało. Ale świetną sprawą byłoby, gdyby AC II oraz AC Brotherhood miały oprawę wizualną na miarę AC Unity lub lepszą.
Pozdro
Nie, nie był, do tej pory mamy tam błędy wymagające użycia konsoli, przykładem niech będzie wieszanie się gry w momencie użycia Elder Scrolla, albo niezniszczalna pajęczyna w jednym z lochów...
"Po pierwsze to Skyrim był grywalny na premierę na wszystkich platformach,"
I niech ktoś powie że gracze nie zapominają :D
SpecShadow No dokładnie, trzeba polecieć na fali bezmyślnego hejtu...
Nareszcie głos rozsądku. To jasne, że najwięcej krzyku robią ludzie którzy przechodzą gry na YouTube nie dotykając nawet pada czy klawiatury. Gra jest świetna - co prawda jak dla mnie tlou2 jednak ją pokonało ale jest druga na mojej liście best of 2020
Powiedz mi: jaka różnica w immersji jest między przechodzeniem takiego CP czy TLOU osobiście czy oglądając walkthrouth na yt? Serio jaka? Bo sobie powciskasz guziki na padzie? Granie w TLOU2 nie zmieni ani o jotę odbioru fabuły tak samo jak oglądanie głównego wątku CP na yt. Śmieszy mnie ten slogan, że oceniam coś w co nie grałem a tylko oglądałem. Godzille King of Monsters, film stworzony dla IMAXa też oglądałem na kompie i fabularnie nie straciłem nic, odczucia WOW pewnie byłyby lepsze w IMAXie ale co mają odczucia do odbioru fabularnego? A Cyberpunk wyszedł przynajmniej pół roku za wcześnie i wydawca wprowadził klientów konsol poprzedniej generacji świadomie i z premedytacją w błąd za co powinien dostać srogie baty i być napiętnowanym i to jest fakt. Oglądanie czy granie w grę nastawioną na fabułę nie różni się w jej odbiorze w niczym. Co innego jeśli mówimy o grach typu WoW, PUBG, CoD czy innych gdzie ważniejsza jest mechanika i współpraca niż odbiór fabularny
To jasne, że najwięcej krzyku robią ludzie którzy przechodzą gry na YouTube nie dotykając nawet pada czy klawiatury.
Aha, w takim razie te bugi które spotykałem w grach na przestrzeni lat to tylko iluzja?
I tak naprawdę mam odpalonego jutuba? lol
Nawet w czasach gdy internet nie był tak szeroko dostępny?
Gdy grałbym np. w Daggerfalla na premierę to też bugów mi się przywidziały?
Czyżby zamiast szczepionki na covid ludziom wstrzykiwano marichuanen?
Jeżeli nie widzisz różnicy między graniem a oglądaniem na YT to gratuluję. Możesz przestać kupować gry. Boże co za ludzie? Jasne, że odbiór gry jest inny jeśli w nią grasz lub jeśli oglądasz gdy gra ktoś inny właśnie dlatego gramy w gry a nie oglądamy jak ktoś gra. Na YT można mniej więcej zobaczyć o co chodzi i czy mniej więcej podoba ci się to co widzisz ale żeby poczuć grę na prawdę trzeba w nią zagrać. To tak jakbyś przeczytał recenzję i mówił, że to to samo co oglądnięcie filmu. A jeżeli chodzi o fabułę tlou2 to tylko homofoby mogły by się do niej coś czepić co zresztą robią. Jak dla mnie (i nie jestem w tej opinii osamotniony) gra generacji. Fabuła, grafiką, dźwięk i przyjemność z gry na najwyższym poziomie.
Bardzo chciałabym aby cyberpunk działał tak dobrze jak Skyrim obecnie.
W sumie Kingdom Come: Deliverance też to dotyczy.
Też chciałbym zobaczyć jak wyglądałby Cyberpunk i KC po 9 latach modowania przez legion wysoce funkcjonalnych nerdów.
Szczerze, jeżeli mówimy o wersji bez modów? To Już działa dużo lepiej na PC, na podstawowych wersjach konsol to mniej więcej tak samo jak skyrim działał na PS3 na którym wyszedł.
Descent
Tu nie chodzi tylko o mody. Nigdy z żadną grą nie miałam tylu problemów co z Cyberem (nawet z F76). Nie sądziłam, że kiedykolwiek to napisze ale dobrze, że jest Stadia.
Hmm, ciekawe.
Miałaś większe problemy w CP2077 niż w Fallout 76, ale o co chodzi dokładnie? Stan techniczny?
Cały design f96 w momencie premiery był skopany, od balansu do kluczowych fragmentów gry jak progress postaci czy brak NPC'ów.
Niedługo potem weszły grube mikrotransakcje, kiedy samej gry nawet nie poprawili.
Elementy, które powinny być w grze do zdobycia były sprzedawane jako mikrotransakcje.
Dawno nie grałem w Skyrima bez modów. Z modami z resztą też. W 2011 jeszcze robił wrażenie, ale gdy już grało się w Wiedźmina albo RDR2 to na ich tle wygląda jak pusta skorupa.
Ja z Cyberem nie mam prawie żadnych problemów. Czasem samochód spadnie mi z nieba albo przyjedzie bez drzwi, ale zadania przebiegają bez problemów, więc kilka okazyjnych bugów mnie aż tak nie rusza. Może wróć do niego za rok, a nuż będzie lepiej.
Skyrima przechodziłem na premierą na PC i nie narzekałem na jej poziom techniczny. Chyba raz mi się wysypała do pulpitu i raz musiałem questa od nowa robić
symptomkaa
Tak mam na myśli stan techniczny. Grałam zarówno na konsoli jak i na PC. Nie twierdze tym samym, że F76 jest lepszą grą od Cyberpunka. Po prostu żadna gra do tej pory nie sprawiła mi tylu problemów co najnowsze dzieło od CDPR. A jestem naprawdę dość wyrozumiała jeżeli chodzi o gry z otwartym światem.
Cyberpunk też w momencie gdy stanie się online będzie miał mikrotrasakcje, a sama gra też ma obecnie skopany balans po całości.
https://www.youtube.com/watch?v=0MFmqmkq63c
Tiaaa. Cud miów i orzeszki. Kiedy ten bezmyślny hejt w oparciu o YT się skończy...
adi9568
Po pierwsze twórca KCD wyraźnie zaznaczył, że "produkcja jest w lepszym stanie technicznym, niż „kiedykolwiek był Skyrim”.
Czyli obecny Cyberpunk jest w tak samo dobrym stanie jak Skyrim w 2020 roku, co jest bzdurą. Tak, ludzie grając w Cybera mają problemy, a filmy na youtube nie wzięły się z tajnej bazy EA/Ubi/Bethesdy gdzie przez ostatnich 5 lat pracowano nad kompromitacją CDPR.
Poza tym CDPR inną grę obiecał, a inną dostarczył. Uwielbiam uniwersum cyberpunkowe i jestem bardzo rozczarowana grą.
Nivanriell
"Po pierwsze twórca KCD wyraźnie zaznaczył, że "produkcja jest w lepszym stanie technicznym, niż „kiedykolwiek był Skyrim”."
Jaaasne, a Ty twierdzisz że chciałbyś żeby Cyberpunk działał TAK dobrze jak Skyrim... czyli bez fanowskich patchy nie podchodź bo bug na bugu. Ograłem Cyberpunka i Wieśka 3 na premierę bez problemów (wiadomo, że jakieś wizualne glitche były ale nic co wpływało na rozgrywkę). Skyrim'a zagrałem po latach i... oh boy. Od czego by tu zacząć :D BTW Skyrim'a naprawiają już 9 lat, a CP? Niecały miesiąc. Ładne porównanie. Do tego skala projektu i fakt że Skyrim się niewiele różni od poprzedników więc moderzy mają łatwiej
"śmieszne" kompilacje na YT (zwłasza robione przez ludzi narzekających np na system strzelania nie mając wykupionych żadnych skilii i płaczących że gąbki na pociski... no ja im wierzę). Pasja na tym serwisie dawno zaginęła gdy przyszedł hajs. I jak wyrabiasz sobie opinię na podstawie rozdmuchanych bugów tu i ówdzie to cóż, przykro mi. Potem tacy lecą na metacritic ocenić bo przecież nie muszą grać, co to zmienia. Taki AC klepany co roku na jedno kopyto ma więcej bugów; każda gra od kłamcy, Todda Howarda ma zbugowane questy i masa godzin idzie się kochać. A ludzie płaczą bo im npc zniknął... A że gra na premierę nie jest idealna? Kto by się spodziewał (pomijając fakt, że takowych nie ma).
Pokaż mi grę która pokazana we wczesnej wersji (więc to co widzisz nie będzie 100% tak samo w finalnej wersji, zresztą było to powtarzane jak mantra) na pokazach, nie przekłamuje i dotrzymuje wszystkich obietnic (nawet tych co ludzi sami sobie złożyli... na podstawie teaser'a w cgi <facepalm>.)... czekam.
Nie znoszę Skyrima, bo to gra-wydmuszka i fabularnie nie ma w niej nic ciekawego, ale twierdzenie, że Skyrim w obecnej finalnej formie jest w gorszym stanie technicznym niż Cyberpunk na ten moment (którego jeszcze całościowo nie oceniam, bo go nie skończyłem), to kpina.
Ciekawe czy Vavra zapomniał że w arcydziele jego autorstwa, czyli Mafii 1 było lepsze AI policji i mniej błędów związanych z mieszkańcami Lost Heaven niż w megaprodukcji z 2020 roku.
To nie jest żadne "hejtowanie" Cyberpunka, ale ludzie naprawdę mają klapki na oczach. Z błędów Fallouta 76 można sobie kpić, ale o polskiej produkcji to tylko w superlatywach, bo inaczej jesteś ignorantem?
Ale przecież tendencja jest teraz odwrotna. O CP77 trzeba mówić źle, bo jeśli mówi się dobrze, to "ma się klapki na oczach". Co rusz czytam tu komentarze, że jeśli nie krytykujesz, to jesteś ignorantem. :)
A co ja mam zrobić, jeśli mi się podoba? Nie neguję złego stanu technicznego na konsolach, błędów czy glitchy, ale poziom hejtu jest naprawdę zadziwiający.
Może to odreagowanie nadmiernego hejpu?
Tak a propos przed CP grałam w WD Legion i by ukończyć dwie misje, musiałam je zrestartować. Przy czym warto zauważyć, że WD ma tylko punkty kontrolne, więc właściwie byłam skazana na rozegranie sporego kawałka misji od początku. Optymalizacja na premierę też była daleka od ideału. Taki mamy klimat w branży gier obecnie, niestety...
bzdury, skyrim na premiere dzialal na kazdej platformie bardzo dobrze. gra ma bugi do dzisiaj, ale w zadym momencie to nie byl to stan takiej skrajnej patologii jakim jest cp na kazdej platformie.
Działał wyśmienicie na PS3 w 15 fpsach, mógł zastępować power pointa.
Może to tylko ja, ale na moim starym PC grałem w Skyrim (na zbyt potężnych w stosunku do mojego PC modach graficznych) w 15 FPS i gdybym w pewnym momencie nie postanowił z ciekawości włączyć licznika, to nadal byłbym pewien, że gram w 30 FPS.
Czego oczekujecie od ludzi, którzy na premierę skyrima mieli 8-10 lat i teraz udają znawców tematu.
a co to wgl za przyklad, na ps3 wszystko gorzej chodzilo bo sprzet byl beznadziejny.
gralem w skyrima blisko premiery na pc i x360, zero powaznych zarzutow.
skyrim na premiere dzialal na kazdej platformie bardzo dobrze.
wszystko gorzej chodzilo bo sprzet byl beznadziejny.
podsumujmy, skyrim działał na każdej platformie bardzo dobrze ale nie działał na ps3... czyli nie działał na każdej platformie bardzo dobrze a tak poza tym skąd wiesz że działał na każdej platformie skoro grałeś tylko na pc i klocku?
ralem w skyrima blisko premiery na pc i x360, zero powaznych zarzutow. wielu ludzi grających w CP na pc nie doświadcza poważnych błędów... ale to nie znaczy że one nie istnieją
prosze, pan kurs z logiki skonczyl i sie madrzy. patrze lojalisci corpo cdpr sa naprawde zdesperowani.
na ps3 kazda multiplatforma dzialala gorzej, wiec robienie z tego argumentu jest bez sensu, bo znajduje zastosowanie do kazdej gry, nie tylko skyrima.
a na jakie jeszcze systemy wyszedl w premiere skyrim poza x360, ps3 i pc? juz pomijam watpliwosc nastepnych tepych szpil ktore masz przygotowane, ze moze gra slabo dzialala na 8 generacji xd
dobrze ze podkresliles ze na pc, i ze powaznych xd
Może od razu wróćmy do czasów epoki kamienia łupanego?
Kiedyś każda gra śmigała w 10 fpsach niezależnie od posiadanego sprzętu ...
Teraz jest teraz, takie rzeczy są niewybaczalne.
Skyrim był i jest syfem na ps3? Oj, czepiasz sie. Bo to słaba konsola była. Skyrim działa super nawet na tosterze i EOT.
CP na działa słabo tylko na słabszych konsolach? Jest crapem wszędzie.
BigManTyrone to dopiero kurs logiki przeszedł :D
skyrim dziala na ps3 tak jak kazda gra multiplatformowa na tej konsoli - gorzej niz u konkurencji, czyli normalnie.
cp nie dziala slabo tylko na konsolach, nie wiem skad ta informacja. dyskusja nie rozchodzi sie o fps, a ogolny stan techniczny gry, ktory cp ma wolajacy o pomste do nieba na kazdej platformie corpo dupowlazie.
Trochę bzdura, na ps3 część gier chodziło lepiej, część gorzej, ale to co się działo z skyrimem to nigdy nie powinno zostać wydane na konsole. Wszędzie bugi i ekrany ładowania od kilkudziesięciu sekund do ponad minuty. Nie zapomnę jak grając wówczas na studiach śmialiśmy się z kumplami w akademiku, że załadowanie wejścia do jaskini w pewnym momencie trwało ponad 2 minuty xD
Inne gry multiplatformowe jak: wszelkie lego, assasin creed, fify, nawet FarCry, Batman arkham (nie pamietam czy poza jedynka cos tam wyszlo) działały chociaż w tych 30 fpsach :P
Żartujesz? Skyrim na premierę był tak zbugowany, że nie dało się "przejść" dalej niż pierwszy dialog w grze (przed wybraniem rasy i wyglądu postaci). Ta z kolei razem z wozem kręciła się jak na karuzeli, a sceneria zapętlała, co skutkowało tym, że nie dało się zrobić zupełnie nic! Nie można było zacząć gry w ogóle. Wiesz jak długo im zajęło łatanie tego? Ba! Ten bug nadal jeszcze czasami się zdarza - DO DZIŚ!
https://www.youtube.com/watch?v=zFjcHlFIkWg
"corpo dupowlazie." To tak teraz młodzież się wyraża gdy nie ma racji i argumentów i musi postawić na swoim?
W takim razie opinie np. takich poważanych osób/reviewerów w świecie gier jak ACG, Angry Joe, Quaz i Arhn.eu (nie wspominając o wielu, wieluuuu innych) to również "fake hysteria"? Tak by wynikało z toku rozumowania owego pana. Bardzo ciekawe rozumowanie pana Vavry, które pokazuje, że warto brać jego własne zdanie (do którego każdy ma prawo) z dużą ostrożnością. Nie wiadomo, jakie za tym tweetem stały powody. Być może gra mu się podobała (tak samo jak podobała się innym reviewerom!), ale nie usprawiedliwia to negowania i pomniejszania wartości ciemnej strony produktu. Troszeczkę mimo wszystko podważył tym kompetencje osób zawodowo się zajmujących recenzowaniem, nawet jeśli sam tego nie widział w momencie pisania tweeta.
A nie pomysleliscie ze policja to tylko wstawka by nie zabijac cywilow ? Wyluzujcie z tym hejtem, a to jazda nie taka a to policja nie taka a to nie ma mini gier a to chodzenie za szybkie a to teren za mały a to bugi i AI nie takie itp itd.. jakby mieli Was wszystkich zadowolić to by musieli gre 50 lat robić, wyjda mody, polataja gre, wyjda dodatki i bedzie cud miód... zrobili by Wiedzmina 4 i by było extra wszystko bo juz mieli z tym doczynienia nie raz, Cyberpunk to pierwsza gra tego studia wiec troche wyrozumialosci a nie ciagle zale ze wszystko jest nie takie... czym wiecej tresci to trudniej wszystko ogarnac pewnie
Bullshit, kiedyś gry wychodziły bez błędów i dodatki miały znaczenie, nie było tego owczego pędu do zarobku i gry wychodziły, kiedy były gotowe. Deweloperzy byli pracowitsi i nie marudzili, pracowali razem po godzinach i byli zadowoleni, że mają zaszczyt współtworzyć gry. W ogóle kiedyś było lepiej, ludzie milsi i szczęśliwsi, banany słodsze, piwo zimniejsze, lata pogodniejsze, dziewczyny ładniejsze, a dziennikarze tacy mniej przekupni. To jest skandal, że takie gry jak cyberpunk powstają, szajs, nie zagrałbym, choćby mi płacili. Wracam do PRAWDZIWEJ gry dla fanów cyberpunku - Deus Ex(po raz 27). Czekam, aż square enix pokaże, o co chodzi w robieniu cyberpunka. Pozdrawiam cdp red(celowo z małej).
W końcu jakiś dobry trol! Jak to jest że kiedyś ludzie się starali a teraz ludzie robią na odwal się?
A grubas Vavra gra w Cyberpunka zamiast nad nowym Kingdome Come pracować! :D Ale prawdą jest, że on i scenarzyści CDP mogą zbijać piątki, bo w ciągu ostatnich 5 lat KDC było moim numerem jeden i dopiero CP2077 udało się je zdetronizować. Obie gry, szczególnie jeśli chodzi o imersję i scenariusz nie mają sobie równych. A bugi? Nie skupiam się na nich. KCD podobnie jak CP2077 były dwoma z może 5 wyjątków od mojej reguły nie kupowania gier na premierę/w preorderze, ale w obu przypadkach mimo drobnych problemów, nie żałuję.
Czyli mamy podobny gust, tyle że KC:D nie kupiłam na premierę. Spokojnie poczekałam na połatanie i grało mi się świetnie.
Te grę się, jeśli chodzi o scenariusz, postacie się po prostu pamięta. Henryka, Pana Ptaszka, Teresę, której poświęcono DLC.
Podobnie pamięta się postacie i chwile spędzone z CP77.
Ja hype na KCD miałem chyba nawet większy niż na CP, normalnie tego nie robię, a w tym wypadku śledziłem doniesienia medialne i postępy prac, i chociaż obiecywałem sobie, że poczekam, to trafiłem jakąś promkę 2-3 dni po premierze i przepadłem. Skończyłem dwa razy i zacząłem trzeci, mam ponad 200h i zamierzam to trzecie podejście kiedyś skończyć, albo zacząć jeszcze raz :D w CP w momencie ukończenia miałem prawie 80h, wyczyszczoną mapę i mam mega gamingowego kaca, ciężko będzie wkręcić się w coś tak mocno w niedługim czasie. Poczekam na kilka kolejnych patchów i DLC i pewnie zabiorę się za niego drugi raz :)
Nier Automata, to jest dla mnie niedościgniony ideał scenariusza, gra której prawie każdy dialog ma nawiązania do filozoficznych rozterek, lub hintuje główny plot i jego plottwisty, jednocześnie bawiąc się percepcją gracza.
Ale zgadzam się KCD było świetne.
Porównywanie czegokolwiek do tej wydmuszki jaką jest Skyrim to obraza. Nawet symulator kozy jest bardziej rozbudowanym rpgiem niż Skyrim XD
Czy Skyrim jest wydmuszką RPG?
To zależy, czego od RPG oczekujesz...
Generalnie to zauważyłem dwa podejścia do tworzenia RPG: model białej kartki i model semi - gotowca.
Model białej kartki znajdujemy w serii Elder Scrolls, Fallout, Dark Souls, The Outer Worlds czy Mount & Blade - Gra (nie licząc M&B) ma fabułę, ma questy poboczne i ma otwarty (albo częściowo otwarty) świat. Zawiera również kreator postaci i inne elementy personalizacji postaci. Wszystkie te gry zyskują, jeśli gracz wspomoże się wyobraźnią i dopowie sobie historię i motywacje postaci.
Semi - gotowca odnajdujemy np. w Wiedźminie, Divinity Original Sin 2 i w Kingdom Come Deliverance. W wszystkich tych grach mamy otwarty świat, mamy questy główne i poboczne, jednak w tych grach w przeciwieństwie do modelu białej kartki wątek główny ma znacznie większy wpływ a postać jest wcześniej zarysowana: Geralt zawsze będzie wiedźminem, Henryk zawsze skromnym synem kowala a Ifan Ben - Mezd zawsze samotnym wilkiem.
Moim zdaniem oba podejścia są tak samo dobre i zależą tylko od preferencji gracza.
Model białej kartki daje większą swobodę w cRPG choć sam kreator bohatera, gdzie wybieramy rasę i klasę postaci. Rozdajemy umiejętności i definiujemy w czym na starcie lub przez całą grę będziemy lepsi, a w czym słabi co wpływa na styl naszej gry - wojownik lub mag lub złodziej itd. Wiesz zapewne jak ciężko w TES, a zwłaszcza w Morrowind było podnieść umiejętność do 100, gdy zaczynaliśmy od prawie 0.
Nie mówiąc, że mogliśmy olać fabułę główną i robić 90% gry co innego.
Ale narzucona postać i skupienie wokół głównej osi fabularnej jak w Gothic 1 i 2, Wiedźmin 1-3, KCD też sprawdziło się wybornie.
Kiedy TES VI obstawiasz ?
Ja sądzę, że do 2025 pojawi się i wreszcie bez pasków ładowania przy wchodzeniu do chat/jaskiń :)
Divinity Original Sin 2 to świetne drużynowe cRPG jak Final Fantasy VII, Planescape Torment, BG2,
NN2+Maska zdrajcy, obie części Pillarsów.
I przy tej jak to nazywasz "wydmuszce" masa graczy ma na liczniku po 1000-1500h. Pomyśl czemu i czy w takim razie jest to słaba gra.
Wydmuszka pietruszka xD
Wcześniej spodziewałem się 2024 ,ale wykupienie przez Microsoft trochę namieszało. Zastanawiam się też, jaki wpływ na wydanie kolejnego TES'a ma TESO, skoro w tej grze odtwarzają prawie wszystkie prowincje Tamriel. W najbliższym czasie się nie spodziewam, bo raczej Microsoft nie będzie robić konkurencji Avowed. Zastanawiam się też, czy między Starfield a TES 6 nie zrobią kolejnego Fallout (być może przy współpracy z Obsidianem)
Szanuję za podniesienie poziomu rozmowy.
Gdzieś odbiło się mi o uszy, że w TES VI ma pojawić prowincja znana z Daggerfall - High Rock.
Osobiście wolałbym Elsweyr lub Czarne mokradła.
Vice versa
Kilka lat wcześniej mówiono o Valenwood, ale po wypuszczeniu teasera też słyszałem, że ma być Daggerfall lub\oraz Hammerfell.
Czarne Mokradła byłby spoko. Elsweyr niestety chyba za małe (no chyba, że połączyliby z Vallenwood)
A to przepraszam. Oznaczyłeś mnie, to pomyślałem, że do do mnie.
I przy tej jak to nazywasz "wydmuszce" masa graczy ma na liczniku po 1000-1500h. Pomyśl czemu i czy w takim razie jest to słaba gra.
W CoDach czy Fifach co roku też ludzie nabijają setki, albo tysiące godzin... Ale czy to fantastyczne gry?
A czemu mają na liczniku 1000-1500h? Mody. Gdyby nie gracze naprawiający Skyrima od lat, to ta gra już dawno by zdechła.
60h dwa przejścia ?
Pierwsze przejście, 70h i jestem na początku 3-ego aktu... jakaś mania na speedruny czy coś ?
Nie przechodził gry dwa razy, po prostu zobaczył 2 zakończenia. W pewnym momencie gra poinformuje Cię, że wchodzisz w misję w czasie której nie będziesz mógł robić niczego więcej poza pchaniem wąteku ku końcowi. Po zakończeniu wątku głównego gra wyrzuci cię do świata sprzed tego momentu i normalnie można wykonać sekwencję kończącą grę raz jeszcze wybierając inne opcje i kończąc inaczej o ile mamy te zakończenia odblokowane.
Bo tak jest, gra jest oceniana przez pryzmat filmów na YT, z czego część jest wręcz kłamliwa (te porównania grafiki z najładniejszą i najbardziej skondensowaną lokacją w grze A i randomową betonową uliczką pozbawioną neonów, czy innych elementów otoczenia w CP), bo jak dowalisz CP to ci się kliki będą zgadzać.
Gra ma swoje problemy, które trzeba skrytykować by pokazać twórcom co należy poprawić- skopana policja i AI botów, którego skrypty potrafią wyglądać mega dziwnie (jak np. Rzucisz granatem w zakorkowaną ulicę i wszyscy w tym samym czasie robią to samo), ale gdy wyjdziemy ponad coś więcej niż radosna rozwałka wszystkiego co na ulicy, gra błyszczy.
Widzę ze GOL przechodzi przez różne etapy zwiazane z CP2077
najpierw nakręcanie heypu,
następnie przed premiera zatajanie stanu technicznego,
później wraz nurtem pisanie o błędach,
teraz etap inni mieli gorzej,
zaraz będzie wybaczania, czyli Polacy nic się niestało więc szybko to poszło :)
Pamiętam że w Skyrimie musiałem sporo czasu spędzać przy consoli wpisując jakieś dziwne komendy, bo questy nie działały. Na konsoli nic się nie dało zrobić, do tego na PS3 nie dało się po prostu grać.
W C2077 są problemu, ale wystarczy cos zaznaczyć w innej kolejności i ruszy.
Skyrim w 2018 roku był w lepszym stanie niż Wiedźmin 3 po 30 łatkach. A przecież Sajberpank jest na premierę w stanie dużo gorszym niż W3 GOTY więc...
Skyrim w 2018 roku był w lepszym stanie niż Wiedźmin 3 po 30 łatkach.
no tu bym się kłócił.
Na twoim kartoflu kęsik to wszystko jest w lepszym stanie niż gry po 2014 roku xd
Zarówno w W3 jak i CP grałem/gram na premierę. O ile z W3 nie zapadł mi w pamięć praktycznie żaden bug (może jakieś pomniejsze się zdarzyły), to CP to jest bugfiesta z lewitującymi, powielającymi się przedmiotami, plastikowymi bezmózgimi NPC i brakiem fizyki. Nie, nawet nie ma porównania, zgadzam się.
Doceniam twórczość tego pana, robi wyjątkowe gry, jednak żaden tytuł o stanie technicznym jak KCD czy CP na premierę, nie powinien być wydany.
Przecież Vavra w ten sposób reklamuje KC:D i wyśmiewa CP2077.
Czesi w "kilka" osób zrobiło lepiej działającą grę niż wielcy Redzi.
Żenada.
Czy Cyberpunk ma błędy? Owszem ma!
Czy mimo to, jest świetna grą? Owszem jest!
Po raz kolejny społeczność graczy wykazuje się gówniarskim zachowaniem. Śmiech i politowanie mnie ogarniają, jak czytam ten cały hejt. "Mamo, moja gierka ma błędy! Już dobrze syneczku, to ci źli ludzie cię oszukali, mamusia już do nich dzwoni..."
Jesteście śmieszni i żałośni. Proponuję zrezygnować z grania i wrócić do układania lego. Wszystkim ulży, a najbardziej wam.
Akórat dobrze że jest drama o wersje konsolowe, być może dzięki temu firmy przestaną bawić się w wydawanie gier na wszystkie platformy jednocześnie, oraz zaczną pomijać te które mogą być dla nich zbyt słabe, a w zamian za to skupią się na jakości na innych platformach...
Nie no, siedzieć cicho i płacić 250... aaa zapomniałem już nawet po 350zł :D człowieku ogarnij się... Burza jest w pełni uzasadniona, bo nie ma nikt prawa wydawać tak wadliwego produktu jakim jest CP. I to dla naszego (graczy) dobra jest domaganie się i wymaganie, bo inaczej w przyszłości będziemy mieli coraz gorsze crapy.
Po co przebiegal to dwa razy w 60h jak mogl raz a dobrze to nie wiem ale „sztuczna histeria” swietnie okresla reakcje niektorych graczy. Dla mnie to po prostu nastepna dobra gra ktora po poprawkach bedzie bardzo dobra. Jednak niektorzy sa jak Waski z Killera.
https://youtu.be/USbrQBLWi0c
Nie przypominam sobie, żeby Skyrim miał aż takie problemy. Fakt, grałem w już trochę połataną wersję po raz pierwszy.
Druga sprawa - nic dziwnego, że jeden z twórców KCD nie widzi tam poważnych problemów, wystarczy sobie przypomnieć stan techniczny gry Czechów... :)
Skyrim na premierę na PS3 chodził w 15-20fpsach jeżeli się choć trochę pograło i ten problem z tego co wiem nigdy nie został naprawiony. Tam było jeszcze gorzej niż przy CP.
Potwierdzam, na ps3 tytuł był praktycznie niegrywalny, a grałem rok-dwa po premierze :/
Kolejne kłamstwo! Kłamstwo rodzi więcej kłamstw. Dalej w to brną.
Hahahaha
Nie wycierajcie sobie mordy Skyrimem bo tam przynajmniej od samego początku było jakieś AI
Jak tam wasz next gen police w Cyberbugu? :)
youtube.com/watch?v=bRNb5e37V1E&ab_channel=Loibl-GP
Ale można też było założyć wiadro na głowę ;d
Skyrim to było. Tyle bugów, a przepraszam "ficzerów".
Tu ewidentnie widać, że taka była "wizja autorów"
Natomiast ta dziura w Cyberbugu, przez którą się spada to ewidentnie nie jest założenie twórców.
To nawet nie wygląda jak typowa przerwa iędzy teksturami tylko brak tekstur w chodniku czego nigdy wcześniej nie widziałem w żadnej innej grze. Masakra
To zupełnie nie wygląda jak dziura w Cyberbugu.
Wygląda jak woda, nie ma konturów że brakuje jakichś tekstur. Spadając nie widać budynków miasta w tym przypadku drzew i całej infrastruktury jak się spojrzy do góry. Wygląda jakbyś wpadł do wody.
Uwielbiam Skyrima, ale przezabawne jest mówienie, że gra jest bardziej rozbudowana i lepiej wykonana od Cyberpunka. Gra ma bardzo ubogie animacje (ilość i jakość), zachowania AI nie są jakieś szczególnie bardziej rozbudowane od tych z Cyberpunka - przecież w tej grze NPC'e potrafia przesiadywać się z krzesła na krzesło żeby zjeść inny posiłek XD. Sandbox? Nijako, bo lokacje są liniowe, decyzje są nijakie i rzadko trafiają się jakieś w miarę znaczące, side questy są z generatora, balans gry w zasadzie nie istnieje - nawet mody mają problem naprawić beznadziejnego balansu magii i OP alchemii oraz skradania.
A bugów jest tyle, że dopiero zmiana pliku exe na 64 bitowy w przypadku SE zniwelowała wysypywanie się do pulpitu przez niski bufor pamięci gry.
No tak, ale kto poważny gra w Skyrim bez modów skoro gra zmienia się na nich diametralnie. Cały balans gry mam dość mocno przebudowany i gra jest piekielnie trudna i wrogowie ci nie odpuszczą tylko do bólu będą gonić, by zabić. A zabicie smoka graniczy z cudem. Pojawią się 3 smoki to tylko możesz wiać, ale prawdopodobnie to oznaczać będzie i tak śmierć. Smoki to wreszcie smoki. Każda wyprawa wymaga przygotowania. Pierwsze 100 godzin jest zwyczajnie niezłą przeprawą zanim staniemy się coś warci w świecie. Choć masz rację, że balans w Skyrim nawet na najlepszych modach nie jest tak świetnie przerobiony jak to co robi Oscuro's Oblivion Overhaul do Obliviona, gdzie jest to zrobione w mistrzowski sposób wywalając level scalling.
Mam Skyrim LE na 520 modach ok 90gb i przez 300 godzin nie wysypał się mi ani razu, a ogrywałem jeszcze na GTX 1080Ti więc wyła dość mocno. Teraz RTX 2080Ti ma lżej to uciągnąć, ale też grzeje. W teorii SE mocno zmodowany powinien być stabilniejszy, a nie odwrotnie. Na wersji Legendary Edition trzeba mnóstwo modów łączyć MERGE Skrypt-erem, by to razem zadziałało. Nexus ma ograniczenie do 250 modów. Gra dość długo mi odpala się. Zanim pojawi się menu to minuta mija na dysku SSD :) Przechodzenie przez drzwi też trwa znacznie dłużej. Taka cena za przerobienie całej gry i wyglądu gry jak z filmu Władca Pierścieni. Tekstury ostre, roślinności dużo, zasięgi bardzo dalekie, efekty świetne, mnóstwo rzeczy dodanych w pomieszczeniach i na zewnątrz.
Nigdy nie czepiałbym się systemu złodziejstwa w serii TES. Akurat to jest zrobione świetne w tej serii i także w KCD, które kopiowało to z TES-ów. To co powiedzieć o Wieśkach, które wcale nie mają systemu złodziejstwa. Kradniesz i nic. To sporo upraszcza wykonanie gry rezygnując z tego w grze rpg.
Z tymi animacjami to przereklamowana sprawa. Czy nowsze gry główne co mają do zaoferowania to grafika, animacje, rozmach, że ciągle się to powtarza w kółko, a w sumie to jeden atut, bo wizualny ze sobą powiązany.
U mnie najważniejsze wytyczne w grach to:
-przełomowe rozwiązania i pomysł oryginalny na grę
-grywalność - jest mega kluczowa w każdej grze i bywa decydująca
-mechaniki ciekawe (coś świeżego i innego)
-wyzwanie logistyczne (brak znaczników), intelektualne i manualne
-styl artystyczny oraz projekt lokacji zapadający w pamięć, gdzie tylko w takich grach mamy miejscówki, które stają się kultowe
-klimat
Te atuty to wizytówka głównie starych klasyków niestety. Stąd do nich fajnie powracać tyle razy, gdy nowe gry często potrafią nudzić nawet przy pierwszym podejściu.
Zatem te wytyczne są główne dla mnie.
Za nimi na równi:
-fabuła, dialogi, interakcje z NPC
-wyraziste i charyzmatyczne postacie
-zadania ciekawe, zróżnicowane, rozbudowane najlepiej kryminalne bez schematu kopiuj/wklej bądź przynieś/zabij
-grafika, rozmach, animacje
-soundtrack i całe udźwiękowienie
-SI (Do dziś mistrzostwo to Half Life 1 i F.E.A.R)
-fizyka (chyba nic tak nie pozamiatało jak kiedyś Half Life 2)
-ilość contentu
-scena modderska, która ulepsza gry
-dopracowanie techniczne
-jakość nagranego dubbingu (liczy się dla mnie japoński, rosyjski, angielski, polski, bo te uwielbiam używać)
Jednak moim zdaniem te wytyczne niżej nie decydują u mnie w takim stopniu jak te wyżej, że będę powracał do danej gry wiele razy poza jakimiś wyjątkami rzecz jasna. A co dopiero same animacje o jakich wspominasz. Gdy to tylko malutki dodatek do całości.
Oczywiście dla kogoś innego głównym atutem gier może być grafika/animacje i już skrajnie inaczej będzie postrzegał każdą grę i wychwalał każdą nowość z super grafiką, rozmachem i ładnymi animacjami. Ale i tak szybko go znudzi, gdy tylko tym coś wybija się.
No i sam przyznajesz, że gra w Skyrima bez setek modów graniczy z cudem. A ludzie się świetnie bawią w cyberpunku bez instalacji jakiegokolwiek moda.
No tak, ale kto poważny gra w Skyrim bez modów skoro gra zmienia się na nich diametralnie
I na tym możemy twój wywód skończyć, bo to nie Skyrim jest dobrą grą, a moderzy robią świetne mody.
Zawsze mnie to śmieszy "ale mody". No dobrze, to co, czekamy na mody do Cyberpunka? Przecież z nimi gra zmieni się diametralnie.
Nie. Oceniam GRĘ, a nie mody.
nawet mody mają problem naprawić beznadziejnego balansu magii i OP alchemii oraz skradania
proste skrypty zachowania dla NPC'ów mające problemy z path findingiem
Zgodzę się, że nie widziałem żadnego moda na balans alchemii i na balans skradania + łuk (magia moim zdaniem nie jest OP), ale jest kilka modów, które w mniejszym lub większym stopniu ulepszają zachowanie NPC.
A ludzie się świetnie bawią w cyberpunku bez instalacji jakiegokolwiek moda
W okolicach premiery w Skyrim'a też wiele osób się w nim świetnie bawiło, więc takie stwierdzenie może paść za 10 lat od premiery. I nie, nie twierdzę, że Cyberpunk 2077 jest crapem, bo sam go ukończyłem i bawiłem się dobrze, ale nie wiadomo, czy za te kilka lat nie wyjdą gry, które dużo lepiej będą robić to, co robi\próbuje robić Cyberpunk i powrót do niego nie będzie sprawiał takiej satysfakcji.
No dobrze, to co, czekamy na mody do Cyberpunka?
Ja czekam, choć patrząc na ilość i złożoność modyfikacji do Wiedźmina 3 to akurat w tej kwestii może być różnie.
na tym możemy twój wywód skończyć, bo to nie Skyrim jest dobrą grą, a moderzy robią świetne mody.
Przecież nikt nie kwestionuje tego, że to zasługa moderów, ale sformułowałbym to inaczej:
Skyrim nie jest (patrząc z perspektywy końca 2020 roku) obiektywnie dobrą grą, tragiczną też nie, ale jest solidną podstawą dla świetnej pracy moderów.
Zgodzę się, że nie widziałem żadnego moda na balans alchemii i na balans skradania + łuk (magia moim zdaniem nie jest OP), ale jest kilka modów, które w mniejszym lub większym stopniu ulepszają zachowanie NPC.
Magia nie jest OP, bo jest beznadziejne słaba - najbardziej szkoła destrukcji.
W okolicach premiery w Skyrim'a też wiele osób się w nim świetnie bawiło, więc takie stwierdzenie może paść za 10 lat od premiery. I nie, nie twierdzę, że Cyberpunk 2077 jest crapem, bo sam go ukończyłem i bawiłem się dobrze, ale nie wiadomo, czy za te kilka lat nie wyjdą gry, które dużo lepiej będą robić to, co robi\próbuje robić Cyberpunk i powrót do niego nie będzie sprawiał takiej satysfakcji.
Też grałem w Skyrima i czasem do niego wracam, ale podawanie tej gry jako jakiś wyznacznik jakości jest co najmniej zabawne. Normalne gry nie potrzebują 500 modów żeby się dobrze bawić. Skyrim niestety potrzebuje. Special Edition pod tym względem jest dużo lepsze, ale wciąż trzeba łatać grę modami albo będzie trzeba grać pod konkretne buildy.
Skyrim nie jest (patrząc z perspektywy końca 2020 roku) obiektywnie dobrą grą, tragiczną też nie, ale jest solidną podstawą dla świetnej pracy moderów.
Skyrim od początku był dobrą grą albo nawet bardzo dobrą, ale też nie była pozbawiona problemów. Ludzie się czepiają Cyberpunka o to samo co nie działało w Skyrimie, co jest komedią.
PS: Nie ma czegoś takiego jak obiektywnie dobra gra, bo to jest kwestia mocno subiektywna.
Zawsze mnie to śmieszy "ale mody". No dobrze, to co, czekamy na mody do Cyberpunka? Przecież z nimi gra zmieni się diametralnie.
Nie. Oceniam GRĘ, a nie mody.
Seria The Elder Scrolls od Morrowinda licząc jest mocno nastawiona na modowanie i warto też to uwzględnić, ale nie może tym tłumaczyć jakości wykonania gry.
Obanai
Skyrim nie jest (patrząc z perspektywy końca 2020 roku) obiektywnie dobrą grą, tragiczną też nie, ale jest solidną podstawą dla świetnej pracy moderów.
Co nie zmienia faktów, że ludzie tu porównują CP do Skyrima, nie do modów. A no niestety, nawet w 2011 roku były gry lepsze, choć sam Skyrima lubię. Ale ile można ten temat wałkować, a nie daj Boże dawać go jako jakiś wyznacznik jakości?
Blackthorn
Skyrim od początku był dobrą grą albo nawet bardzo dobrą, ale też nie była pozbawiona problemów. Ludzie się czepiają Cyberpunka o to samo co nie działało w Skyrimie, co jest komedią.
Ale co jest komedią? To, że ludzie po 9 latach chcą lepszej gry? Technologia idzie do przodu a nie stoi w miejscu, albo się cofa. W 2011 można było wiele wybaczyć, w 2020, od gry która dostała tak wielki marketing i budżet jednak powinno wymagać się więcej. Ludzie wręcz POWINNI wymagać dopracowania technicznego, bo z tego samego względu powstał Fallout 76. No przecież nie czepiajcie się nas, bo w Skyrimie też były takie i takie błędy... A nawet przekopiowaliśmy stamtąd sporo kodu!
Seria The Elder Scrolls od Morrowinda licząc jest mocno nastawiona na modowanie i warto też to uwzględnić, ale nie może tym tłumaczyć jakości wykonania gry.
Dla mnie warto to uwzględnić, gdy rozmawiamy tylko o serii TES i czy warto się za nią zabierać. Bo nie kwestionuję tego, że jako baza pod setki godzin z różnymi modami Skyrim jest świetny - ale kwestionuję to, że gra łatana nieoficjalną masą fanowskiej pracy jest "lepsza" od gry, która modów nie posiada. To jest nie fair nie tylko w stosunku do Cyberpunka czy jakiejkolwiek innej gry, ale także samego Skyrima, bo dzięki wielu modom gra zmienia się na nich diametralnie i już nie mówimy o mechanikach Skyrima, bo to kompletnie inna gra.
Nie zgadzam się. Weźmy np. Kingdom Come Deliverance. Pomijając kwestię optymalizacji, gra ma ciekawą fabułę z fajnym plot - twistem, ładną grafikę, zadania poboczne z fabułą i dobry system walki. Ta gra jest obiektywnie dobra. Nie zmienia to faktu, że dla niektórych odbiorców może być zbyt nudna czy mechaniki survivalowe (które są dobrze zaimplementowane) mogą odpychać.
Inny przykład. The Last of Us 2. Świetna grafika, dobrze współgrający soundtrack, poprawnie zaimplementowane mechaniki rozgrywki, silnie emocjonująca fabuła. Kolejna obiektywnie dobra gra, jednakże poszczególnym graczom nie odpowiadać właśnie fabuła czy mechanika rozgrywki, która jest bardzo podobna do tej z pierwszej części.
Takich przykładów można wymieniać dużo: Pillars of Eternity 2, Fallout 4 czy seria Assassin's Creed (te gry są akurat powszechnie uważane za dobre, ale to dotyczy się też tych uważanych za złe)
Najłatwiej to chyba zobrazować z pomocom skali punktowej. Załóżmy, że jakiś pułap ocen mówi nam, że gra jest obiektywnie dobrym produktem, ale patrząc subiektywnie to każdy gracz (no chyba, że jest fanatykiem albo trollem) dołoży albo odejmie od tej oceny pewną ilość punktów.
Magia nie jest OP, bo jest beznadziejne słaba - najbardziej szkoła destrukcji
Nie odczułem tego. Sądzę, że 30 - poziomowy mag dorównuje wojownikowi na analogicznym poziomie.
Ale co jest komedią? To, że ludzie po 9 latach chcą lepszej gry? Technologia idzie do przodu a nie stoi w miejscu, albo się cofa. W 2011 można było wiele wybaczyć, w 2020, od gry która dostała tak wielki marketing i budżet jednak powinno wymagać się więcej. Ludzie wręcz POWINNI wymagać dopracowania technicznego, bo z tego samego względu powstał Fallout 76. No przecież nie czepiajcie się nas, bo w Skyrimie też były takie i takie błędy... A nawet przekopiowaliśmy stamtąd sporo kodu!
Kontynuowałem po prostu wcześniejsze moje wypowiedzi dot. porównywania Skyrima z Cyberpunkiem twierdząc jak to gra jest bardziej dopracowana gdzie dokładnie te same funkcje tak samo nie działają - Sandboxing npców i ich AI. Nic ponadto.
Dla mnie warto to uwzględnić, gdy rozmawiamy tylko o serii TES i czy warto się za nią zabierać. Bo nie kwestionuję tego, że jako baza pod setki godzin z różnymi modami Skyrim jest świetny - ale kwestionuję to, że gra łatana nieoficjalną masą fanowskiej pracy jest "lepsza" od gry, która modów nie posiada.
I jestem tego samego zdania. Fajnie, że seria posiada ogromne wsparcie dla sceny moderskiej gdzie tak po prawdzie to 99% modów to próby doprowadzenia gry do poziomu "tych pozbawionych wsparcia moderskiej". Sam sobie to uświadomiłem kiedy po zainstalowaniu tylko i wyłącznie samych "fixów" to wyszło mi lekką ręką 400 modów. Aż się odechciewa wracać do takich gier.
Nie zgadzam się. Weźmy np. Kingdom Come Deliverance. Pomijając kwestię optymalizacji, gra ma ciekawą fabułę z fajnym plot - twistem, ładną grafikę, zadania poboczne z fabułą i dobry system walki. Ta gra jest obiektywnie dobra. Nie zmienia to faktu, że dla niektórych odbiorców może być zbyt nudna czy mechaniki survivalowe (które są dobrze zaimplementowane) mogą odpychać.
To jest opinia, a nie fakt.
obiektywizm - przedstawianie i ocenianie czegoś w sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i interesów.
Czyli co pewnie zapytasz? Czyli to, że podane przez ciebie gry są grami komputerowymi posiadające podzielone opinie wśród graczy.
No cóż, gorsi są chyba Ci co im się nudzi jak widać i codziennie przychodzą pisać (zazwyczaj te same osoby) jaka to gra jest zła. Jak coś Ci się nie podoba wchodzisz, raz wyrazisz swoją opinie że Ci się nie podoba i dowidzenia, proste jak budowa cepa. Ale jak widać nie którzy nie mają życia, nudzi im się i coś musi być z nimi nie tak. Mi np. nie podoba się Watch dogs 2, no i co ? Ani nie dałem żadnemu newsowymi z nim związanego łapki w dół, ani nie skomentowałem go tam w żaden sposób bo mnie nie interesuje ta gra w tym momencie i tyle.
Pochwała od jednego z najlepszych scenarzystów gier video to musi być coś.
Pochwała od autora jednej z najgorzej zoptymalizowanych i jednej z najbardziej monotonnych gier RPG to musi być coś...
Rośnie nam nowy forumowy mirencjum z ciągłym narzekającym repertuarem, wybierz z puli =>(narzekanie/narzekanie i polityka), napisz post, tylko nie zapominaj o innej emotce.
Zaznaczę że jeszcze nie przeszedłem do końca gry (Xbox Series X) ale na obecnym etapie nie rozumiem tej fali hejtu. Wynika ona moim zdaniem po pierwsze z tego że ludzie zbyt wiele obiecywali sobie po tym tytule a po drugie z faktu że odpalali grę na mikrofalówce jakimi są Xbox One i PlayStation4. Oczekiwanie że tak rozwinięta produkcja będzie na tym sprzęcie działała przynajmniej tak dobrze jak inne tytuły wydane w ostatnim roku było błędem i naiwnością. Jeżeli gry mają robić postęp to nie zrobią tego na leciwym sprzęcie. CD Project popełnił tylko jeden błąd - wydał grę na te zabytki. Wystarczyła odpowiednia kampania NIE DLA TOSTERÓW i byłoby git.
Teraz pytanie: dlaczego nie porównał Cyberpunka do potworka ze swojej stajni? :p
chłop wie co pisze jego gra na konsolach była tylko trochę lepszym portem, jednych i drugich nie stać na betatesterów, tzn. wróć stać ale janusze biznesu uważają że betatester -> a za co im płacić :)
Co ci z betatesterów jak widać, że mechaniki nie są dopracowane/są w fazie szlifowania i rozwoju, bo barany z góry kazali im wydać grę, to posklejali co mieli żeby działało.
Ta gra nie miała prawa wyjść przed 3 kwartałem 2021.
Ja odpaliłem CP na 4 letnim kompie i5. gtx1050. 16 ram i mi działa bez większych problemów. W grze mam 60h robię drugie podejście. I nie wszystkie decyzję mi się podobają ale nie krzyczę że mi się gra nie podoba. Ludzie oczekiwali nie wiadomo czego i się zawiedli. Ludzie chcieli gta w świecie CP ale nie takie gry robią redzi. Dostałem ciekawego RPG'a i tego się po nich spodziewałem. Krytykować można rockstar za to że każde gta po są jest biedniejsze
Skyrim jedynie na PS3 spadał do 15 klatek. Cyberpunk, na PS4, Xbox one i średnich pc z GPU gorszym niż gf 1060, nie doczyrywal też tekstór w taki sposób. Jakby gra chodziła dobrze ma starszym sprzęcie to nie byłoby takiego szumu.
Nie tylko na PS3 bo na słabych komputerach też, przypadek?
NA xboxie 360 chodził w miarę dobrze, bo to było dużo silniejsza konsola, można wręcz powiedzieć, że różnica między 360 a PS3 była niemal taka jak między PS4 Pro a PS4. A na konsolach w wersji pro CP2077 działa w miarę dobrze. Wygląda słabo dość, ale grać idzie spokojnie.
To jakis zart z ta roznica miedzy ps3/360?
Ps4 pro odpala gry w wyzszej rozdzialce i troche lepszych detalach
Wszystkie grt na ps3/360 chodzily w tej samej rozdzialce i bardzo posobnym klatkarzu
Teoretycznie to ps3 bylo wydajniejsze ze wzgledu na wyzsza wydajnosc CPU, choc gpu bylo nieco slabsze
W praktyce z Cella malo kto potrafil korzystac, wiec multiplatformy w najlepszym przypadku dzialaly tak samo
Oj, mówię, ze prawie, bo różnica w tym jak działała większość gier była zauważalna i to dość znacząco. Praktycznie każda multiplatforma trzymająca stałe 30fps na 360 miała dropy na PS3. Jedne ledwo zauważalne, a inne, jak Skyrim, olbrzymie. Narzekania na to było co nie miara.
Teoretycznie to ps3 bylo wydajniejsze ze wzgledu na wyzsza wydajnosc CPU
Papierową, architektura tego procka sprawiała, że w praktyce przez niego spora część multiplatform muliła na tym sprzęcie. Dopiero na koniec generacji NG z TLOU i ostatnim Uncharted na PS3 dało radę z tego procka skorzystać, ale to na tyle.
W większości tytułów Xbox miał i ciut mocniejszą grafikę i zauważalnie mocniejsze CPU już w praktyce.
większość gier na PS3 miała niższa rozdzielczość. RdR na przykład, dużo innych nie dobijało do 720p, kiedy na x360 chodziły w takiej rozdzielczości. No nie była tu taka roznica jak między ps4 a PS4 pro. Część chodziła i wyglądała tak samo. Dużo gier z PS3 nie miało AA, kiedy na Xbox był.
Z drugiej strony takie tlou1 czy Uncharted 3 wyglądały ładnie. W połowie to wina twórców a w połowie słabszego GPU i podzielonego ramu.
Raczej sporadyczne przypadki jak RDR, ogolnie problem byl na poczatku tamtej generacji plus pojedyncze przypadki
Ja na Nexusie ogladalem nie You tube bo czekam na latki ;) https://www.nexusmods.com/cyberpunk2077/mods/30
Choc kazdy prawdziwy fanboj CDP i tak chce miec 'interakcje' pod F (bo mozna chwalic CDP, ze dali pod F), to wylonila sie sekta drugiego sortu fanbojow co wola miec 'interakcje' pod E. Teraz mozna tez chwalic modera co zrobil.
A pamietacie E.T., taka gra sto lat temu w ktorej do tej pory nie da sie ustawic klawiszy? To Cyberpunk jest sto razy lepszy i chwala im za to. Jesli uda im sie naprawic i bedzie mozna skonfigurowac klawiature jak w grze komputerowej z XXI wieku, to bedzie za co CDP chwalic a i moderowi bedzie mozna podziekowac. Swiat jest po prostu lepszy gdy wszyscy klepia sie po pleckach, bugi to najwieksze szczescie jakie dotknelo ludzkosc.
Nastepna gra CDP zaprowadzi pokoj na Ziemi.
Gościu pewnie ma trochę racji, ale raczej powinien C77 do Fallout 4 porównywać, ta gra też została skrytykowana na premierę, ale nie tak ostro jak gra od cedepu.
Jak gość może się odnosić do bugów w Cyberbugu, skoro sam jego tytuł miał problem i pewnie do tej pory ma ze stabilnością gry, problemami graficznymi, optymalizacja. Co on pieprzy? Niestety, ale spartolili grę j nie ma na to obrony. Z każdym kolejnym patchem pojawiają się nowe problemy. To będzie największe rozczarowanie nie tylko tego, ale i następnego roku.
...and then I got an arrow in the knee! Jak taki człowiek mówi że CP2077 jest lepsza od jego gry to... to jestem jeszcze bardziej dumna z Polaków! Cieszę się że wsparłam polską gospodarkę kupująć grę w wersji pudełkowej :)
Fajnie, ale czy kogoś to obchodzi? :) Kolejny, niepotrzebny news o Cyberpunku.
Nie wiem, to jakieś próby dotarcia do młodszych graczy? Grałem w Skyrima jak i F4 na premierę. Bugi nie waliły po oczach tak jak w CP na każdym kroku. Z tego względu nie szukałem nawet po internecie. Szanuje Warhorse bo uważam Kingdoma (jak i CP) za gry z duszą, ale nie zmienia to faktu, że Redzi rozbili bank pod względem ilości kłamstw i oszustw wyprzedzając weteranów branży, a produkt nadaje się do dalszego dopracowywania, a nie wydania. Grę przeszedłem i męczę się w środku by nie wystawić oceny bo potencjał ten produkcji jest ogromny, a jednak napluli ludziom w twarz.
Skyrim dla niektórych jest świetną grą a dla niektórych syfem, ale dla mnie skyrim jest spoko gierką grałem w cyberpanka i powiem tyle wolę grać w skyrim nisz w te szajs co zrobili nimy w 2077 r I To jest tylko moje przekonanie inni mogą się z tym zgadzać inni nie i proszę nie piszcie takich recęzi i nie porównywajcie skyrim do cyberpanka 1 do 2 się nie klei pozdro
No widzisz, a dla mnie skyrim jest syfem co bym go kijem nie tkną a cyberpunk arcydziełem, każdy ma swój gust i swoje zdanie