Christopher Nolan jest zainteresowany egranizacjami swoich filmów
Kurde, mój zasób słownictwa dzięki temu reżyserowi się bardziej zwiększył niż na zdalnych polskich.
Jak nie słowo "kiniarze" to "egranizacja". Jeszcze się okaże, że to Nolan wymyślił słowo "graczka".
W moim odczuciu Nolan pięknie podszedł do tej kwestii i zajął najlepsze możliwe stanowisko a z jego wypowiedzią trudno byłoby się sprzeczać czy ją podważać, ponieważ lepiej tego ująć się nie dało.
Może już zostawmy w spokoju te jakże różne obszary i zostawmy co grą, książką a co filmem w spokoju.
"egranizacja" Wyraz nie tylko brzmiący "debilnie" ale do tego wnerwiający swą wibracją.
"egranizacja"
:-
:-o
:-O
Już lepiej sobie odpuszczę ze względu na święta... ;-P
Może już zostawmy w spokoju te jakże różne obszary i zostawmy co grą, książką a co filmem w spokoju.
Coś ci przeszkadza w serii Metro, Stalker, Wiedźmin, seria Batman: Arkham, albo chociaż Śródziemie? Czy może gier na bazie Star Wars? Obcy Izolacja? Mad Max?
Już lepiej sobie odpuszczę ze względu na święta... ;-P
Szkoda by było zostać zapisany w historii jako pierwsza ofiara wylewu po zapoznaniu się z neologizmem. ;)
Coś ci przeszkadza w serii Metro, Stalker, Wiedźmin, seria Batman: Arkham, albo chociaż Śródziemie? Czy może gier na bazie Star Wars? Obcy Izolacja? Mad Max?
Tak szczerze to najbardziej przeszkadzają mi ekranizacje gier. Może inaczej. Nieudolne ekranizacje gier. Chyba nie znam dobrej. :-(
Choć o wymienionych przez Ciebie, przynajmniej części, też by się znalazło.
Szkoda by było zostać zapisany w historii jako pierwsza ofiara wylewu po zapoznaniu się z neologizmem.
Ha ha ha :-D
+1