WoW: Shadowlands - szczegóły zmian w Torghast
Thorgast za łatwy nigdy nie jest, chyba że na niskich poziomach, ale zrobienie takiego +7 czy +8 to żadna klasa nie ogarnie jeżeli nie RNG nie będzie łaskawe.
Za to Thorgast jest za trudny dla niektórych, ja Disco Priestem nie mam żadnego problemu w czyszczeniu w pojedynkę do +6 bo bije sporo, leczę się a przeciwnicy są odpowiednio wyskalowani pod specjalizację healerów i jakoś idzie.
Ale dla klas które nie mają specjalizacji leczących albo co gorsza nie mają żadnych racjonalnych self-heali to problemem będzie zrobienie nawet +3 a +6 może być niewykonalne.
No i boli trochę, że robienie tego nie daje żadnych ciekawszych nagród, raz w tygodniu popiół do ulepszania przedmiotów legendarnych a poza tym to nic, powinni tam dorzucić contentu trochę.
"Thorgast za łatwy nigdy nie jest, chyba że na niskich poziomach, ale zrobienie takiego +7 czy +8 to żadna klasa nie ogarnie jeżeli nie RNG nie będzie łaskawe."
Zrobiłem ilv 193 Night Fae Feral Druidem oba skrzydła poziomu 8 prawie zaraz po resecie. Lewe było wręcz banalne, prawe zaś bolało jak cholera przez to +30% meele damage. Nie pomagały też bugi, dwa razy coś do mnie przybiegło przez pół mapy ciągnąc całe piętro za sobą, innym razem dostałem fear, który zrzucił mnie z krawędzi. I nie miałem jakiegoś wielkiego farta do mocy, wręcz przeciwnie. Jakoś jednak się udało. Ja zresztą zawsze mam trochę mniej mocy i phantasmy bo po prostu mijam sporo w stealthie.
Rozumiem, że w Torghascie klasy są nierówne, ale tak po prawdzie gdzie są? Najwięcej narzekają magowie, klasa, która niszczy w DPSie zarówno na rajdach jak i Mythic+. No trudno, coś za coś. Ja gram jedną z najsilniejszych solowych klas w całej grze, do tego wziąłem flask, żarcie i bębny, jasne, że miałem łatwiej. Nie wszyscy muszą być równi. Ew. Blizzard powinien zrobić tuning poszczególnym klasom. Mnie się podobało to, ze Torghast był względnie trudnym wyzwaniem. Dodatkowo nie bez powodu najwięcej Ash jest za niższe piętra. Nie ma wstydu robić 5 zamiast 8. Najwyżej na ten kolejny rank legendara poczeka ktoś dodatkowy tydzień. Przez to, że nerf dostała całość jest obawa, że Torghast stanie się kolejnym idiotoodpornym doświadczeniem jak wcześniej Wyspy czy Warfronty w BfA.
Pełna zgoda jednak, że powinien trochę lepiej wynagradzać. Tam jest duży potencjał. Powinny lecieć jakieś transmogi, pety, mounty, zabawki itp.
Fear nigdy cię nie zrzuci z krawędzi, nie ważne czy to npc czy gracz go rzuca. Jeśli spadłeś to znaczy, że stałeś blisko i poszedłeś nie w tą stronę co trzeba.
Ten mobek, który ściągnął całe piętro to asasyn, który się tam spawnuje, po prostu trzeba go zabić i nie możesz od niego uciec.
Ale zgadzam się, że za mocno go znerfili trochę. Jako frost DK, czasem z trudami, solowałem wszystkie piętra jak do tej pory. Po resecie jak wyszły 7 i 8 to z moim 183 ilvl nie szło zrobić ani we frost ani w blood. Teraz obydwa skrzydła faceroll.
Jestes stary noobem, fear nigdy nikogo nie zrzucal, tylko nie ogarniety gracz klika W na oderoconej kamerze i mysli, ze mu od razu zalapie bedac na krawedzi :P a potem pisze, ze to bug.
Zrobilem ok 20 razy torghast, pomagajac znajomym, w druzynie jest dluzej i ciezej, solo zalezy do klasy, jest latwo, chyba ze nie ma heala czy odpornosci to jest zdecydowanie trudniej. W kazdym razie bugow typu cos biegnie przez cala mapke nie useiadczylem, to cos bardzo rzadkiego
Fear nigdy cię nie zrzuci z krawędzi, nie ważne czy to npc czy gracz go rzuca. Jeśli spadłeś to znaczy, że stałeś blisko i poszedłeś nie w tą stronę co trzeba.
Gram w tę grę od 16 lat, wiem, że fear nie zrzuca normalnie z krawędzi ;). Po prostu fearnęło mnie na taki mały kamyk przy samej krawędzi i mnie lekko z niej "trąciło". Nie miałem jeszcze kontroli nad postacią. Tym większe było moje zdziwienie i dlatego nazwałem to bugiem. Można to nazwać jak się chce. Pechem jeśli wolicie.
Ten mobek, który ściągnął całe piętro to asasyn, który się tam spawnuje, po prostu trzeba go zabić i nie możesz od niego uciec.
To nie był asasyn bo to nie było to skrzydło. Stało się to na prawym, tam gdzie jest dodatkowy damage w meele. Klasom ze stealthem w lewym skrzydle asasyn bardzo rzadko się pojawia bo on chyba nie truggeruje na ukrytych postaciach. Na całe lewe skrzydło wyskoczył mi może raz. Zresztą gdy nie byłem w stealthie bo otwierałem jakaś skrzynkę itp. starałem się mieć zawsze jakiegoś małego Mawrata na sobie, by trzymał mnie w combacie :). Ciężko powiedzieć co to było. Może jakiś efekt nowych mocy? To co zauważyłem to to, że biegły te packi, które biją się między sobą. Kolega miał raz dokładnie to samo. On akurat myślał, że to NPC, którego uwolnił ale w moim przypadku ja dopiero szedłem by uwolnić swojego z łańcuchów.
Jestes stary noobem
Nie ma potrzeby od razy wyzywać się od noobów :). Rozumiem wszechogarniającą chęć udowodnienia randomowi z Internetu, że się myli ale zalecałbym jednak trochę wyluzować ;).
Do tej pory grałem do layer 5 i wszystko wysinglowałem feralem, niższe poziomy nawet przekradałem się. Dopiero 4 dni temu boss na layer 5, niejaki Elder Longbranch po pierwszym podejściu od razu zmusił mnie do zajrzenia na Wowhead i jak się okazało trzeba było uciec się do niemal cheaterskiego sposobu (nie pozwolić na odnowienie jego życia pomiędzy swoimi zgonami), aby go ubić, bo totalnie go przegięli.