Mnie wyleczyl Fallout 3, wiec nie mam zdania ;) a ciekaw jestem czy premiera roku bedzie miala jakis wplyw na przyszle decyzje graczy.
Nie kupuję produktów gropodobnych.
Kupuję wyłącznie produkty w pełni działające i sprawne, minimum 2 lata po premierze w opcji z dodatkami, czyli to co powinno być w grze w dniu premiery, za rozsądną cenę.
Nieco inna mam perspektywe. Mniejsze mam wymagania, szczegolnie do MMO - niech sobie dlubia takiego Elder Scrolls, nie ma mozliwosci by np. WoW powstal taki jaki jest dzis za jednym zamachem. No i tez sa gry unikalne. Doomopodobnych jest setka, ale tylko jeden Kerbal Space Program.
Tak np. gram w DCS World gdy istnieje mozliwosc, ze do 2030 nadlubia tam wystarczajaco swiata na jeden kontynent.
Moze dlatego, ze ja nie gram w MMO.
Moze byc. Ja nie krytykuje takiego podejscia bo jest lepsze niz odwrotne. Inaczej to dupy sie pasa, se gosciu robi gierke, ktorej nie skonczy i za sto lat a miesiecznie splywa ze steama pare stowek (od kolekcjonerow tytulow). To bardziej jak pomoc charytatywna zaczyna wygladac.
Bardzo rzadko, teraz kupiłem Cyberpunka, a ostatnio Wiedźmina 3.
Czyli jakby teraz dali newsa, ze jest preorder na Colombo: The Video Game (jaka inna moglbys miec gre wymarzona? ;)) to dasz sie skusic...
Bardzo rzadko, do tej pory 3 razy. Muszę mieć pewność, że nie będę żałował. Było to AC Revelations, Valhalla i Rage 2. Może rage nie wyszedł tak dobry jak się spodziewałem, ale nie żałowałem tym bardziej, że było to kupione z jakimś kuponem.
Nigdy tego nie zrobiłem. Nie widzę najmniejszego sensu w takim działaniu.
Git. A EA ci sie zdarza?
Ta forma preordera wciaz potrafi ze mnie pare zlotych wyciagnac.
Tak. Nie po to czekam 5-7 lat na premierę gry by potem czekać kolejny rok czy dwa...
Ale w preorderach głównie biorę tytuły od Sony bo to jednak gwarancja jakości. The Last of Us 2, Ghost of Tsushima, Spider-Man czy God of War wyglądają i działają na premierę tak jak mają.
Ostatnia gra która miała problemy (drobne spadki klatek) to Days Gone ale i tak działał 100 razy lepiej niż to co odwala się w CP 2077 ;)
Fajnie, ze sie trafil ktos, kto sie nie przejechal mimo wielu prob :)
Grasz w te gry na PC czy konsoli?
Mam takie odczucie, ze ludzie z PC czesciej sa rozczarowani tym co otrzymuja.
Chyba tylko w przypadku RDR 2 i Shadow of The Tomb Raider. Jeśli już jakaś gra mnie mega interesowała to po prostu jechałem do sklepu w dniu premiery i ją brałem.
Prawie wcale, teraz kupiłem cymberpanka ale to dopiero na dwa dni przed premierą.
Ja generalnie kupuję gry tak z rok po premierze (choć akurat w 2020 kupiłem aż 3 gry w dniu premiery), w pre-orderze miałem tylko dwie: Krew i Wino oraz RDR2. Obie mnie trochę rozczarowały (RDR2 mocno), ale raczej pre-order nie ma tu nic do rzeczy.
Jakoś nie dostrzegam korzyści z posiadania pre-ordera.
Rozumiem, że gra w dniu premiery ma bugi. Taka jest specyfika tego rynku od 15 lat, już się przyzwyczaiłem i zawsze wychodzę z założenia, że gra w dniu premiery będzie zabugowana.
A lubisz pudelka?
Odnosze wrazenie, ze kolekcjonerzy (bo czesto dodadza w preorderze jakies cukierki) jak i ci od fizycznych nosnikow powinni byc najbardziej chetni na preorder.
Nie nigdy mi się nie zdarzyło. Lubię grać przynajmniej z miesięcznym opóźnieniem a jak się da to dłuższym bo wiem że dostaje przetestowana i poprawioną grę.
No, w takim przypadku to jedno nie wyklucza drugiego. Takiego CP2077 mogles kupic rok temu a zagrasz sobie na wiosne albo i przy okazji dlc...
Podczas tego miesiecznego odcinku czasu podejmujesz decyzje o zakupie potencjalnie interesujacej cie gry? Sprawdzasz co jak dziala u ludzi z podobnym sprzetem, recenzje itp..
Oczywiście że miesiąc to dużo gdyż w tym czasie gracze napiszą co to za gra i jak chodzi. Mi wystarczy żeby podjąć dobra decyzję. Na premierę kupujesz kota w worku.
r_ADM--- dziwne rzeczy opowiadasz, bo akurat ja również kupowałem W3 na premierę i nie uświadczyłem jakichkolwiek błędów w rozgrywce, czy problemów z przejściem gry, dopiero po patchach, zaczęły się pojawiać.
Nigdy nie kupowałem i nigdy nie kupię. A już największą głupotą według mnie jest kupowanie gier we wczesnym dostępnie.
Czasami kupuję ale tylko od dewelopera któremu w pełni ufam i/lub na daną grę autentycznie bardzo czekam i nie mogę się doczekać. Kupowałem przed premierą gry takie jak między innymi Sleeping Dogs, wszystkie gry Piranha Bytes, wszystkie Mass Effecty czy wszystkie Yakuzy. Nigdy nie zdarzyło mi się przejechać na pre-orderze.
Nigdy. Raz chyba tuż po premierze dostałem Wiedźmina 2, ale nie grałem w niego z dobre pół roku aż się nie dorobiłem sprzętu, na którym by odpalił.
Nie. Gra musi działać normalnie, mieć wszystkie patche i dodatki. Nie śpieszy mi się, kupka wstydu jest duża.
Dla mnie to jest chore i bazowanie na ludzkich słabościach. To zwykłe kupowanie w worku którego każdy przewidujący człowiek powinien unikać. Dodatkowo rozpuszcza się producentów którzy od razu zakładają że pierwsi gracze będą darmowymi betatesterami.
Dawniej sprawa była prosta. Dostawałeś demo w gazetce i albo się gra podobała albo nie. Dzisiejsze czasy ratuje tylko możliwość zwrócenia produktu. Chociaż nie wiem jak to wygląda w praktyce bo nigdy tego nie robiłem.
Zainispirowal mnie demon92 tym RAGE 2.
Zaraz po przeczytaniu jego posta zamowilem-wiem, ze przecietniak ale obojetne.
Kosztowal 7€, nowka w folii plus darmowa przesylka do domciu.
Tak sie powinno wlasnie kupowac gry. :)
Rozumiem, tylko ja nie o tym. :/
Troche odczekasz to kupisz CB za grosze w wersjach PS4 czy XOne.
Niestety na te platformy jest nienaprawialny.