The Callisto Protocol i PUBG dzielą wspólne uniwersum
Czyli setka walczących ze sobą więźniów na których poluje ta poczwara. Kolejny BR, tego potrzebuje ten świat.
Żeby tylko się nie okazało że to będzie BR bo chyba mnie szlag trafi.
Chcę pełnokrwistą kampanię fabularną na minimum 15h.
Ale... co? Jak oni niby to chcą połączyć? To nie ma najmniejszego sensu.
Mam nadzieję, że to nie będzie jednak BR, ani nic wspólnego z multi, bo inaczej będzie kaszana :/ W sumie ta gra i tak ma wyjść w 2020 roku, więc podejrzewam, że do tego czasu i tak BR będzie martwy, więc nie widzę tym bardziej sensu
Moim zdaniem to będzie coś w stylu Assassin's Creed i Watch Dogs albo Alan Wake i Control, czyli nawiązana, easter eggi, puszczanie oka do gracza. Może nawet trafi się jakoś audio log opowiadający o dziwnych arenach, na których kilkaset lat temu na Ziemi rozgrywały się walki na śmierć i życie, ale nie obawiałbym się jakiejś mocniejszej integracji i np. konieczności znajomości lore PUBG, żeby zrozumieć fabułę The Callisto Protocol.
Ogarnijcie się...
To nie jest BR, cytując Glena Schofielda to "Singleplayer, action, story TPP game"
I tak Calisto i PUBG mogą być w jednym uniwersum, PUBG ma swoją historię, postacie i lokację mają swoje background story, wystarczy poczytać pooglądać filmy które udostępnili twórcy.
Ale jak zwykle w komentarzach moda na: "Nie wiem, ale zbesztam"