Mass Effect - nowa odsłona powstaje pod okiem weteranów serii
Dobre wieści. Walka ze żniwiarzami była ekscytująca bo z tymi z Andromedy (nawet nie wiem z kim tam walczyliśmy) już tak gorzej.
Nie chcę być rasistą i sugerować że wszystkie asari wyglądają tak samo, ale to była Liara czy mi się wydaje? ;P
Nom. Obejrzałem jeszcze raz, widać też zniszczony mass relay i ubitego żniwiarza w tle. Liara i Droga Mleczna. Dla mnie miodzio. Gdyby robili Andromedę 2 to pewnie bym kiedyś zagrał, ale wizja powrotu starej paczki sprawia, że jestem wręcz podekscytowany ;)
Wszystko fajnie, ale bez Casey'ego Hudsona i Drew'a Karpyshyna obawiam się że nie będzie to to samo. Tak czy inaczej trzymam kciuki za projekt, bo jak to im nie wyjdzie to już będzie definitywny koniec Bioware.
Karpyshyn pracował "tylko" z ME 1 i 2, Hudson brał udział w całej trylogii. Nie wiem w jakim stopniu wpłynęli na kształt tej serii, ale sądząc po kilku ostatnich produkcjach Bioware... no, powiedzmy że świeże spojrzenie w zespole nie musi być wcale czymś złym. No i wybrali Drogę Mleczną zamiast Andromedy, jak dla mnie to świetny pierwszy krok. ;)
Pożyjemy, zobaczymy, czy coś to da dla tej serii. Ale mam nadzieję, ze tym razem zarówno EA, jak i Bioware mają konkretną wizję na nowego ME
Jak napiszą że Mike Gamble odchodzi z BioWare to może uwierzę że to się uda.
Dopóki ten knur jest dyrektorem tego projektu od razu mogę Wam powiedzieć że będziecie BARDZO zawiedzeni.
No i gdzie jest Drew Karpyshyn ?
Uważam, że zmiana zespołu wcale nie musi się źle odbić na grze. Najgorsze skrzypce gra tu tylko i wyłącznie EA ze swoją pazernością i polityką. Co do samej gry mam nadzieję, że wrócą do formuły z trylogii - mniej generycznego rpga w sanboxie, a więcej zamkniętej, lecz treściwej rozgrywki z elementami rpg. Mam nadzieję, że naprawią twarze Asari, bo te a Andromedy wyglądały jak jakieś genetyczne odpadki. I oby wróciła dobra narracja, ta wybitna mechanika wyborów i konsekwencji z trylogii, oraz postacie, które będą miały swoje charaktery. Mają przykład starej trylogii. Wiedzą, co fanom podoba się najbardziej i co najlepiej zagrało. Jak to spieprzą, to będzie po prostu epic fail. Czasami nie trzeba na siłę pchać czegoś nowego. Czasami wystarczy po prostu więcej tego samego. Bo było dobre.
Po Andromedzie staram się podchodzić do tego z chłodną głową. Ale wygląda na to, że zniszczenie Żniwiarzy obrali jako zakończenie kanoniczne trylogii z czego się bardzo cieszę. Ta góra przysypana śniegiem to na 100% żniwiarz a podnosi Liara oczywiście pancerz N7. A po zmarszczkach na jej twarzy można sądzić, że daleko w przyszłość wypchnęli fabułę. Ale muzyczka na koniec to instant ciary mnie przeszły. Nostalgia wróciła.
a ze asari żyją dłużej i do tego jakiś obco wyglądający statek, świadczy ze juz minęło ponad 100 lat, a więc możemy nie spotkać sheparda a jego następcze, w dodatku żniwiarze są z bardzo odległej galaktyki, więc nie wiadomo ile może ich jeszcze być, najbardziej czekam na lvl up miasta i ponowne odwiedziny proteańskich ruiny ich roślinno-betonowej fauny
"Żniwiarze są z bardzo odległej galaktyki" hahaha. Ty chyba nie zrozumiałeś tej gry a grałeś sobie tylko żeby sobie postrzelać. Żniwiarze działali tylko i wyłącznie w Drodze Mlecznej czyli naszej galaktyce, a między cyklami ukrywali się, zahibernowani, w otwartej przestrzeni kosmicznej na zewnątrz Drogi Mlecznej. Nie bez powodu w ME: Andromeda ucieka się do innej galaktyki - bo tam nie istnieje coś takiego jak Żniwiarze. I Żniwiarze pochodzą z Drogi Mlecznej, stworzyli ich na swoje podobieństwo Leviathani, którzy są rasą która kiedyś dominowała w Drodze Mlecznej. Na końcu Mass Effecta 2 widać jak wszyscy Żniwiarze ukrywający się wcześniej w dark space za granicami Drogi Mlecznej zmierzają do galaktyki, nie ma powodu sądzić że jakikolwiek żniwiarz tam został, zamiast ruszyć rozpocząć cykl.
To co napisał Legalizex to prawda. Oni operowali tylko w Drodze Mlecznej. Była o tym wielokrotnie mowa w całej trylogii, dlatego właśnie arkę w ME Andromeda wysłali do Andromedy aby zostawić spuściznę własnych cywilizacji. Wygląda na to, że historia będzie trochę bardziej "przyziemna" jeżeli mogę się tak wyrazić. Na artworkach z kolejnego ME widać 1 slajd który pokazuje odbudowę przekaźników masy.
Po Andromedzie i Anthem ja już im nie ufam. Dostali KILKA razy duży kredyt zaufania i go marnują raz za razem. Od ME2 wszystko co wypuszczają jest coraz słabsze.
Bedę uważnie śledzić ale się nie napalam.
Ps. Ci "weterani" to jest pewnie z 5 osób a w tyle to można co najwyżej klona Tetrisa zrobić
Serio chcecie powrót Sheparda i jego paczki oraz walki ze żniwiarzami?
Mało wam odgrzewanych kotletów? Powrót liary może być, ale wolałbym coś nowego nie koniecznie andromedy 2
Fabularnie andromeda chyba nie została ciepło przyjęta, nie wiem nie gralem w andromede
Gra jak gra miała zalety i wady i wszystko byłoby ok gdyby tytuł był Andromeda ale że wszystko w grach opiera się o kasę to dodali ME i wyszło rozczarowanie
Jeszcze nikt nie wpadł na genialny w swojej prostocie pomysł, aby robić gry według kryteriów graczy a nie twórców, gdzie autorskie pomysły są tylko fantasmagorią twórców.
Odnośnie weteranów, to powinny to być właśnie osoby które miały wpływ na poprzednie części, czyli osoby odpowiedzialne za scenariusz, wygląd postaci, dialogi oraz ogólną kreację świata. Niestety ale wyrobnicy jak np. programista niewiele tutaj pomoże. To musi być powrót osób decyzyjnych i częściowo jak widać tak jest. Pytanie tylko na ile będą mieć swobodę działania, bo nie zapominajmy, że nad nimi wszystkimi i tak decydujące oraz ostateczne zdanie ma EA...