Gracze zażenowani wywiadem bohaterki LoL-a
Dobrze, ze nie gram w LoLa bo moze tez nie moglbym wtedy pojechac do Disneylandu.
A Wy co sądzicie o takim sposobie nagłaśniania swojej produkcji?
Na tym świecie dzieje sie juz tyle ... akcji i poziom zenujacych rzeczy jakie robią ludzie, ze już powoli obojetniejemy na takie dziwactwa. Ot np. Jak sie czyta, ze ktos wziął slub ze swoim żyrandolem... dzisiaj trzeba takie szambo jednym uchem wpuscic, a drugim czym prędzej wyrzucić z głowy bo inaczej można dostac świra. Nie nieakcepetuje tego dziadostwa, ale jakąś metodę na to trzeba miec, zeby nie oszalec...
Najlepiej im wyszła krótka wiadomość od Evelynn. Komentarze na youtube pod tym filmikiem to złoto :D
Ja mam wiekszy problem nie z tego typu akcjami tylko z portalami ktore potem o tym rozpisuja.
Tak samo nie mam problemu z pogladami E. Gorniak. Mam problem z TV ktore zaprasza ja jako "ekspertke".
Ja się bardziej zastanawiam co sobie o tym myślą wszystkie te piosenkarki za modelami 3D. Jest to smutne, że sporo osób wielbi ich utwory, ale już nic nie wie o samym autorze.
"-Wiesz kto to śpiewa? -No Akali z K/DA. -Ale miałem na myśli irl. -A to nie."
To po prostu wygląda jakby Riot wziął koreańsko-angielskie piosenkarki, wlepił naklejkę "To jest z LoLa" i liczył, że się sprzeda. Już pomijam fakt, że LoL to kiedyś była gra w świecie fantazy o różnych rycerzach, magii, potworach itp. Teraz wszystko idzie w marketing i robienie perfekcyjnych postaci, byle by się sprzedało.
Akurat wiele osób wie kto śpiewa. Do tego często są podpisywane kto podkłada im głosy.
Jak ktoś się zainteresuje to znajdzie bez problemu. Mi się spodobali wykonawcy utworów z Pentakill i dzięki temu znalazłem kilka fajnych zespołów do wrzucenia na playlisty.
Całość wyszła okropnie nienaturalnie i sprawia wrażenie wymuszonego (jakby stworzonego wyłącznie na potrzeby marketingowe).
takie zaskakujące wnioski w dzisiejszych czasach, heh