Nowa gra z serii Mass Effect na pierwszym zwiastunie
Trudno mi być optymistycznym mając w pamięci ostatnie gry BioWare’u.... Ale nostalgia uderzyła gdy zobaczyłem Liarę :O
Szkoda że ma kontynuować Andromede ale może uczą się na błędach w tym bioware. A może się okaże że to jednak kontynuacja 3 to było by super
Co prawda po nieprzespanej nocy mogę nie myśleć zbyt trzeźwo, ale...
W tle widać i słychać Żniwiarza, po śniegu wędruje Liara, a w przestrzeni dryfują szczątki przekaźnika masy. Niemniej galaktyka, do której kamera "wjeżdża" na początku zwiastuna, bardzo przypomina Andromedę.
Przyznam szczerze, że coś mi się tutaj nie do końca klei.
No i nie było Elden Ring. Ohhh Elden Ring. Szkoda.
Ogólnie to GA było spoko. Nie było zbytnio przegadane, spoko prowadzący. Oklaski z puszki mnie rozbawiły.
Nowa gra z serii Mass Effect
Projekt nosi roboczą nazwę The Next Mass Effect
Jak miło, że autor tego wpisu nie dopowiedział swoich trzech groszy nazywając z automatu tej gry jako Mass Effect 4.
Chociaż znajdzie się osoba, która u konkurencji pisała nawet o Mass Effect 5 xD
Ciekawe czy wybrali canon ending, skoro Liara nie świeci się na zielono to jedno już odpada, skoro żniwiarze są rozwaleni to znaczy że nie niebieskie. Czyli.. jest szansa że to czerwone? Tam na koniec wyglądało jakby Shepard przetrwał, może Liara teraz go/jej szuka?
Jakby Shepard wrócił to ludzie by oszaleli, pre-ordery gwarantowane.
Z drugiej strony może zmiana i pójdą drogą gier jak Wiedźmin i to Liara będzie główną bohaterką?
Na bank wybrali tylko ciekawe jaki. Tak samo mamy kanoniczny wybór w ME2. Mimo, że istnieje możliwość niepowodzenia w ostatniej misji w ME2 kończącą się śmiercią wszystkich, tak też w ME3 Shepard żyje z importu zapisu gry, oczywiście prócz kompanów.
Czy Shepard, czy Liara... już mnie kupili. Dawno żaden trailer nie wywołał u mnie takiego uśmiechu. Będę pierwszą z osób, które kupią największą, możliwą kolekcjonerkę! :D
Tylko czerwone wchodzi w grę. No i daje największą swobodę, galaktyka w ruinie - wolna amerykanka dla każdego kto ma giwerę i statek. Pewnie będzie bardziej kameralna historia. Stawiam że będziemy pracowali dla Liary która jest/była Handlarzem Cieni.
WOW Super nie mogę się już doczekać. Mam nadzieje, że tym razem nowy ME będzie taki jak poprzednie:) Powrót do akcji po trylogii coś co chce i pewnie wiele fanatyków ME:) Pewnie premiera za jakieś 3-4 lata. Preorder do zamówienia jak się tylko pojawi:)
Preorder koniecznie, przecież już widać, że będzie to dopieszczona pod każdym względem gra.
Ale ta marka mnie rusza. Nie dalej jak tydzień temu gdzieś tu pisałem, że nie dam się znowu zahypować, a wystarczył teaser pokazujący, że Liara wyszła ze swojego schronu i już kurna nie mogę się doczekać, co z tego wynika...
Ba, podjarke mam wieksza niz przy Cyberpunku (ktory ogrywam wlasnie... i jest fajnie).
No ja też. Cyberpunk odpalę dopiero dziś po robocie, ale to ten teaser zrobił mi dzień.
Nadal się łudzisz że stworzą coś przyzwoitego, mimo że w zespole nie mają ludzi z pomysłem, ogarniętych i talentem? Nikogo ze starej bandy? To powinno wystarczyć na ostudzenie każdego zapału.
Na cuda już nie liczę, za stary na to jestem...
Nie będę skreślał przed premierą. Pożyjemy, zobaczymy. Wiem tyle, że nie preorderuję. Zresztą nigdy tego nie robię.
Tak, nadal sie ludze. Nawet przy MEA niezle sie bawilem (choc poziom ekscytacji byl znaaaacznie nizszy niz przy trylogii Sheparda) wiec sam fakt, ze BEDZIE nowy ME jest dla mnie dobra wiescia. Cytujac Malukah.
I will never surrender
We'll free the earth and sky
Crush my heart into embers
And I will reignite...
https://www.youtube.com/watch?v=f1vqUJ4T4wQ
Bo po prostu strasznie brakuje wysoko budżetowych, epickich gier science-fiction :D
Zdecydowanie to jej najlepszy kawałek. Aż sobie dzis go odświeże. To przejscie w
Death... Will take... Those who fight alone...
But... United we can break fate once set in stone
Ciareczki :D
Szkoda, że nie nagrywa tak jak czesto kiedyś. Mąż, ostatnio urodziła i tak sie kula powoli :)
Możliwe że będą kontynuowane jedno z dwóch zakonczen. Czerwone lub Odmowa.
Bardziej przemawia do mnie opcja odmowy tez wszystko zostało zniszczone stad tlumaczy to resztki niektórych pokonanych żniwiarzy. Litra bedzie probowala odszukać Shepa by raz znow pokonać tych zwyroli. Choć to mocno naciągane może coś w tym jest
OMowa, powiadasz? TO jest koncepcja!
Ale...
Ale z drugiej strony zniszczone i nieodbudowane przekazniki masy swiadcza. ze Tygiel zadzialal. Bo co innego by je zniszczylo? A Zniwiarze przeciez, jakby wygrali, powinni je odbudowac, zeby cykl mogl sie toczyc dalej.
Przy Odmowie Żniwiarze nie zniszczyli by Przekaźników Masy, a trup Żniwiarza w tle jak Liara wspina się na szczyt wskazuje raczej na Czerwone zakończenie. I bardzo dobrze, to jest jedyne słuszne rozwiązanie moim zdaniem
Trup z żniwiarza na nic nie wskazuje. Przecież Suwerena udało się załatwić konwencjonalnymi środkami. I nie tylko jego. W trójce żniwiarz jest jednym z bossów.
Mimo wszystko zniszczone przekazniki masy sugeruja raczej, ze Tygiel zadzialal, wiec Odmowe bym wykluczal.
Bo co innego moglo je zniszczyc i dlaczego zniwiarze ich nie odbudowali, a powinni zeby kolejny cykl przebiegal zgodnie z planem.
A jesli laczenie watkow ma zajsc, to akcja musi sie dziac 600-800 lat po wydarzeniach z ME3, a to wystarczajaca ilosc czasu by dokonczyc zniwa (Protean wyzniwowano w bodaj 300 lat) i odbudowac zniszczone struktury po czym zniknac na kolejne 50 K.
Ten dzwiek Zniwiarza w tle jeszcze mnie zastanawia. Bo to by sugerowalo funkcjonujacych Zniwiarzy.
Ot, zagwozdka.
Swoja droga z tym bossem to w ME3 to przeginka (nie cierpie tego momentu). Bo tak
w ME1 - z jednym Suwerenem ledwo radza sobie polaczone ziemskie floty.
W Kodeksie za to wspomina sie, ze wystarcza 3 pancerniki by przeciazyc tarcze Zniwiarza.
A malego niszczyciela nie moze zniszczyc ostrzal calej floty z orbity, tzn. wymaga dlugiego bombardowania i wielu trafien...
... a potem daja mu (tzn. innemu tej klasy) rade 2 rakiety Thanix
... a przerobionego na dzialo przeciwlotnicze niszczyciela Shepard zdejmuje z broni recznej.
I badz tu madry.
Ten dźwięk żniwiarza to po prostu wspomnienie podobnie jak pozostałe transmisje. Czerwonka jak z bicza strzelił. Tylko szkoda Gethów i EDI.
Ja, po rozczarowaniu Andromedą i ostatnich "dokonaniach" BioWare pozostanę sceptyczny, ale marki nie skreślam.
Natomiast sam trailer mi się podobał. Co tam "podobał" - jest świetny! A jak jeszcze Liarę zobaczyłem! WoW!
Według mnie w końcu ktoś ruszył głową w Bioware i przedstawił na zebraniu pomysł powrotu do oryginalnej serii. To już od pewien dawna się prosiło i to dobry "deal" zarówno dla studia jak i graczy. Każdy będzie zadowolony. Zarówno gracze, którzy bardzo krytykowali zakończenie ME3 i poznają dalsze losy może nie Sheparda (chociaż nie wiadomo) to też kompanów z poprzedniej serii. Dla studia to też ułatwiona praca, bo nie trzeba wszystkiego robić od nowa (żniwiarze, Liara czy obracanie się wokół jednostki N7 itd.). Można też pomyśleć, że to będzie "odcinanie kuponów" z rodem serii AC od Ubi, ale według mnie lepsze to niż ciągnięcie tego gniota zwaną Andromedą. Tam trzeba definitywnie pozmieniać.
Trailer sugeruje kontynuację po M3. Także fajnie będzie zobaczyć remaster wszystkich części oraz ewentualną kontynuację.
Niby tak, z drugiej strony jest to dla nich spore ryzyko, bo jeśli znowu zawalą sprawę, to już będzie koniec ich wpływu na to uniwersum. Zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na popsucie lubianych postaci, a biorąc pod uwagę ich ostatnią formę, wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne.
Jesli fabula laczy oba watki, to znaczy ze uplynelo jakies 800 lat. Wiec raczej poza mocno starszawa juz Liara i sedziwym Wrexem czy Gruntem (bo Kroganie tez zyja ok. 1000 lat, co wynikalo z MEA) to raczej nie liczmy na "starych znajomych".
E tam. Technologia idzie do przodu. Skoro Cerber był w stanie wskrzesić Sheparda po ataku na początku dwójki, to nie widzę powodu, żeby tego samego nie dało się zrobić mając odrobinę jego DNA. Zawsze można powiedzieć, że kiedy dotknął nadajnika na Eden Prime, ten skopiował jego umysł. A mając ciało możemy go z powrotem do niego "wgrać".
No nie wiem czy takie seryjne wskrzeszanie Shepard to juz nie przesada.
Ale tak czy siak reszty ekipy i tak nie bedzie.
IMO lepiej wiec by do Sheparda i dawnej zalogi nie wracac na sile. Liara moze byc lacznikiem tych opowiesci, ale na sile ciagnac dawnej ekipy nie ma sensu.
Chyba ze zrobia jeszcze jakis myk fabularny - podroze w czasie, blablabla, cos tam?
Zreszta po diabla spekulowac, sie okaze za te 3-4 lata. Oby.
Odnośnie Sheparda, to o ile go znowu nie odbudują, albo nie pojawi się kolejny klon, to Shepard może być... połączeniem SAM'a z Andromedy i Johnego Silverhanda z CP2077 "wgranym" do nowego bohatera.
Dragon Age, Mass Effect, info o serialach i filmie Star Wars. To najlepszy piątkowy poranek w życiu.
naprawde bardzo dobry trailer.
Mimo, ze nie przepadam za remasterami gier, ktore maja ledwo 10 lat i mam je w kolekcji, to dla tego remastera zrobię wyjątek, bo chce znow przejsc trylogie Sheparda (dawno nie gralem, a na rynku dalej nie ma nic równie dobrego), to od razu w lepszej jakosci by czlowiek zagral no i z dlc, ktorych na oczy nie widzialem bo nie kupuje dlc dla zasady.
Niech to EA wyceni uczciwie np 99 zl to kupuję, jak nie, to czekam na promocje.
A co do nowej części, to po Dragon Agen inkwizycji i Andromedzie to juz w Bioware nie wierzę, zrobili jakaa hybryde gry akcji z MMO, co wyszlo obrzydliwie źle, no i nudno.
Nie napalam sie wogole, jak dalej beda duze otwarte plansze, respawny przeciwnikow i zbieranie tysiaca znajdziek i questy typu symulator kuriera, to nie tykam tego dopoki nie spadnie do 20 zl (po tyle chodzi Andromeda).
I to jest news dnia. Cała trylogia Mass Effect, każda część, to coś niesamowitego i są moimi ulubionymi grami. Andromedy nie dałem rady przejść, po prostu to nie to samo, znudziło mnie. Ale jeśli to ma być powrót do korzeni, do starych bohaterów i tamtej historii, to o matko... Bioware, spróbujcie to spartolić, to gracze was ukrzyżują. Ale jeśli dacie radę - będziecie noszeni na rękach.
Jak nie gustuje w muzyce electro, tak ta w Mass Effect zawsze robi na mnie wrażenie!
Trudno mi być optymistycznym mając w pamięci ostatnie gry BioWare’u.... Ale nostalgia uderzyła gdy zobaczyłem Liarę :O
Takie klimaty lekko posta-apo... Proponuję tytuł Mass Effect 76.
Boże, tylko nie kontynuacja trylogii.
Jest Andromeda, niech pracują nad tym, a nie wracają do dobrej zamkniętej historii...
No nie wiem, z jednej strony super, ale z drugiej obecne bioware to nie jest gwarancja dobrej gry.
Zwiastun fajny dla mnie, czekam na nowego ME, no i w końcu trzeba Andromedę na własnej skórze przetestować.
Dla mnie bez różnicy, czy kontynuacja Andromedy, czy trylogii.
Gdyby nie wydali tego pod szyldem Mass Effecta, to spokojnie gra na mocne 6 - więc jak Ci klimat i rozgrywka pasują, to bierz.
E, tam... Zero hype'u. Takie se to, jakoś mnie nie zachęciło do zapoznania się z grą.
Za to nowe info o NieR:Replicant... To jest sensowne SF a nie jakieś kolejne bajeczki spod znaku "podróbka Star Wars".
Jestem wielkim fanem trylogii, czekam mocno na remaster, ale wiadomość o ME4 tylko rozbudziła hype. Jaram się!
Zniszczony przekaźnik, trup Żniwiarza, Liara... Tygiel im chyba zadziałał. A że gdzieś słychać Żniwiarza? W końcu Tygiel nie miał nieograniczonego zasięgu, a nigdzie nie jest powiedziane, że koniecznie wszyscy Żniwiarze znaleźli się w zasięgu. Może kilku nie zdążyło dolecieć z Andromedy. :P
W każdym razie czekam. Może nie fanatycznie, bo ciężko mieć nadzieję, że będą w stanie udźwignąć kontynuację trylogii, ale czekam choćby dla Liary.
Przecież tego żniwiarza tam słychać bo ewidentnie w tle leci echo wcześniejszych wydarzeń, dziejących się w galaktyce, słychać też bitwę i przekazy radiowe z nią związane.
Mam nadzieję, że w końcu BioWare zrozumiało czego gracze oczekiwali od serii Mass Effect ( nie kontynuacji w postaci Andromedy, tylko dalszych losów Sheparda i jego kompanów ). A widok tej galaktyki do złudzenia przypomina człowieka, przypadek?
A ten "zniszczony przekaźnik masy" to nie jest czasami zniszczona Normandia? moze ta gra nie będzie kontynuacją po 3 części, a zobaczymy wydarzenia które odbyły się po
spoiler start
pierwszej śmierci Sheparda na początku 2 części gry, bo jakby nie patrzeć "odbudowa" komandora trwała (jezeli mnie pamięć nie myli) 2 lata w tym czasie wiele się działo i jak dobrze pamiętam to same szczątki pierwszej Normandii znaleźliśmy na planecie pokrytej śniegiem i chyba to właśnie Liara oddała ciało Sheparda Cerberusowi, moze na tym teaserze widzimy jak ona to ciało znajduje? W 3 części Shepard na końcu gry znajduje się w cytadeli, więc skąd część jego pancerza w takim miejscu? :)
spoiler stop
Tylko jeszcze ten Reaper pod koniec :D
Nie, to nie Normandia.WIdac te wirujace pierscienie itd. A pole odlamkow sugeruje POTEZNA konstrukcje.
Kontynuacja trylogii... czyli pójście na łatwiznę. Trylogia jest zamknięta, a tu co pokazują świadczy o tym że nie mają pomysłu na cokolwiek innego, nawet kontynuację Andromedy. No ale czego więcej można było oczekiwać od Mike'a Gamble'a jako dyrektora tego projektu.
Trylogia zamknięta ale została galaktyka do posprzątania po totalnym rozpierdzielu. To zapewne czasy chaosu i rozpadu struktur państwowych. Można też wpleść wątek Lewiatanów którzy chcą odzyskać władzę na resztą istot.
czyli pojscie na to, czego chca gracze, mocium panie.
Wole to, niz dosc mialka Andromede.
Też nie chcę kontynuacji Andromedy, ale niektórzy już zaczęli analizować teaser sekunda po sekundzie. I wyszło że to jest galaktyka Andromedy. A w tle druga galaktyka Droga Mleczna.Ale o co chodzi to nikt nie wie tylko domysły.
Ludzie już się napalają, że ukochany komandor Shepard powróci, a to byłby najgłupszy ruch ze strony BioWare. Są trzy, a po poprawkach nawet cztery zakończenia, każde z nich kończy się dla głównego bohatera źle (tak, nawet to ulubione przez większość czerwone zakończenie). Niech twórcy dadzą mu w końcu umrzeć, postawi się mu pomnik i sprawa załatwiona. Niech wymyślą, coś innego niż Żniwiarze, którzy chcą na nowo zniszczyć życie organiczne, bo to jest nudne. Mogliby dać galaktykę kilkadziesiąt albo kilkaset lat po pokonaniu Żniwiarzy, mogliby dać możliwość wykreowania postaci nie będącej człowiekiem i żołnierzem Przymierza. Akcja mogłaby się dziać w świecie który podnosi się po ciężkich stratach po wojnie ze Żniwiarzami. Jakby się postarać, to nawet szłoby zrobić tak by zielone i czerwone zakończenie obowiązywało w grze.
Swoją drogą, skąd wiadomo, że Asari, która idzie po tym śniegu to akurat Liara? A jeżeli Żniwiarze rzeczywiście pojawiają się w grze, to chyba tylko jeśli wybrało się zielone zakończenie, czyli swoistą syntezę życia organicznego z nieorganicznym. Wtedy Żniwiarze naprawiają większość szkód i znikają.
Mocium panie, ale teaser wlasnie sugeruje kontynuacje po ok. 600-800 latach (widok Andromedy sugerujacy polaczenie watkow obu cykli). Liara mogla tego dozyc, bo mialaby z 700-900 lat, od biedy Wrex czy Grunt (Kroganie zyja podobnie dlugo), Shepard i reszta ekipy - zapomnij.
Skad wiemy, ze to Liara. Bo to Liara. :) Ta twarz, no kurde.
Zielone zakonczenie odpada, bo nikt tam nie swieci na zielono. :)
Wszystko wskazuje na czerwone - zniszczone przekazniki, martwy Zniwiarz (choc niepokoi mnie dzwiek Zniwiarza na poczatku, bo sugeruje, ze jednak zyja). Ktos mowil o tym, ze to moze byc czwarte zakonczenie - Odmowa - ale wtedy przekazniki powinny byc cale albo odbudowane przez Zniwiarzy.
W czerwonym zakończeniu Shepard przeżywa, więc nie kończy się źle dla niego.
"Skad wiemy, ze to Liara. Bo to Liara. :) Ta twarz, no kurde." Podziwiam, że ktoś po fragmencie twarzy potrafi rozpoznać postać, bo dla mnie to nie jest takie oczywiste. Pominę już to, że z tego fragmentu twarzy wygląda bardzo młodo, nawet młodziej niż w Mass Effect 1.
Tak jest. Gdyby to było faktycznie śmiertelne to nawet tego oddechu nie złapałby, bo byłby martwy. Widocznie miał tlen i nie było tam temperatury zbyt wysokiej czy zbyt niskiej. Sami twórcy zresztą pisali, że jest jak najbardziej możliwość przeżycia Sheparda, aby ponownie złączył się ze swoimi towarzyszami.
Skąd wiadomo, że to Liara? Ano nie wiadomo, ale...
Widać piegi i brwi, atrybuty rzadkie dla Asari.
Spojrzałbym też na to z innej strony - twórcy tego filmiku na pewno sobie zdawali sprawę z podobieństwa do Liary, i że fani na pewno od razu zobaczą tu Liarę. Czy uczyniliby tę postać tak podobną gdyby to miał być ktoś inny? Myślę, że tylko rozłościliby w ten sposób fanów.
Więc tak, myślę, że to Liara. Ewentualnie jej córka.
LamPL- może idź do okulisty jeśli nie rozpoznajesz po tym nagraniu liary, ewidentnie po Andromedzie twórcom włączył się tryb nostalgii i na tym chcą rozkręcać marketing
"LamPL- może idź do okulisty jeśli nie rozpoznajesz po tym nagraniu liary, ewidentnie po Andromedzie twórcom włączył się tryb nostalgii i na tym chcą rozkręcać marketing" I z tym marketingiem się w pełni zgadzam, Ciężko jednak rozpoznać kogoś po fragmencie twarzy i oto właśnie chodzi. Jedni będą się upierać, że to Liara inni, że nie i w ten sposób będzie głośno o grze. Ja po takim krótkim fragmencie nie jestem wstanie stwierdzić, czy to Liara, czy nie, a wzrok mam dobry, dzięki za troskę. Teoria
1 i 2 były spoko, trójka to już konsolowa kupa, andromeda była konkretną sraką a to to już nawet nie chce myslec
Czy w 20 sekundzie tego trailera widać sferę Dysona ? Ciekawe kto jest jej budowniczym, raczej żadna z ras, które znamy :)
A przy okazji, skąd w ogóle wiadomo, że to jest Liara ? Widać tylko przedstawicielkę rasy Asari, nic więcej :)
tu masz koncept Dyson Sphere ;)
Liarę można poznać po piegach pod oczami. Nie ma tam sfery Dysona, to tylko pierścień materii wokół gwiazdy.
Bez urazy, ale jak cie nudzi temat, to po co tu zagladasz?
Ja sie jaram, rozumiem ze nie kazdy musi, ale ja nie wchodze w tematy poswiecone grom, ktore mnie nie interesuja, zeby o tym powiedziec ich fanom.
napisalem krotko wiec nie dziwie sie ze nie zrozumiales ;)
Mi pomysl universum sie podoba, nawet bardzo. 1nke ogralem chyba z 3 razy, 2ka to bylo takie nieporozumienie ze mialem wrazenie ze ktos im nakazal skonczyc projekt i wyszla z tego plytka liniowa strzelanka. 3ka mial potencjal na najlepsza czesc ale tak sie zamotali ze wyszlo maslo maslane. Dobrze ze troche to potem polatali aby jakis sens byl ale i tak musialem sie zmusic aby skonczyc gre.
Andromeda byla ok, ale widze ze po tym hejcie jaki sie wylal boja sie pociagnac watek.
Jak zrobia kontynuacje trylogii to nie wierze ze bedzie tak dobra jak jedynka, bardziej sklaniam sie ku 2ce wlasnie.
Btw Mass Efect nawet nie slalo obok najlepszych gier RPG wiec nie wiem po co tak sie napinacie :p
Btw Mass Efect nawet nie slalo kolo obok najlepszych gier RPG wiec nie wiem po co tak sie napinacie :p
Bycie jedną z najlepszych gier w historii nie oznacza od razu bycia najlepszym RPG.
Dwójka to absolutnie najlepsza część serii, świetnie zbalansowana, ze znakomitą (może nieco patetyczną) fabułą i relacjami między postaciami które zwyczajnie angażowały.
Bez żadnego problemu jestem w stanie nazwać ME 2 strzelanką TPP z elementami RPG bo uważam że niczego to tytułowi nie ujmuje.
Dla mnie to nie byla nigdy gra RPG, a action RPG, a pod koniec raczej action z elementami RPG.
A poza tym ma wyk*** dobra fabule (*) i fantastycznie napisane postacie, z ktorymi sie czlowiek naprawde zzywa i przezywa, gdy ktoras ginie. Najlepsza space-opera w historii gier komputerowych, ot co.
Zadnej, zadnej innej gry nie przeszedlem tyle razy (mowie o grach zawierajacych fabule) co ME. Ta trylogia to moja "gra zycia".
(*) choc ani to oryginalne (Alastair Reynolds wymyslil Zniwiarzy wiele lat wczesniej) ani ambitne, ani zaskakujace twistami - ot, pulpa sf taka. Tak samo jak Star Wars. Co nie zmienia faktu, ze podarka byla i jest.
Pierwszy raz się spotykam żeby ktoś genialnej dwójki nie lubił. Nie masz gustu.
Mi też tylko część 1 się podobała ale to głównie przez fakt, że była to space opera. Bo już sama fabuła to klasyczne Biowarowskie nudy z cyklu zbierz drużynę i pokonaj zło. Ale grało się fajnie. Najbardziej lubiłem zwiedzać planety w Mako (wywalenie tego z drugiej części i wrzucenie idiotycznego skanowania planet przy pomocy myszy było dla mnie ogromnym minusem).
Co do części 2 do zgadzam się z Drackulą. Już nawet nie udawali, że ma to coś wspólnego z RPG (przy jedynce trochę udawali) i zrobili takie Gears of War z dialogami. Męczyłem się kilka miesięcy w sumie aby to ukończyć. I na tym zakończyłem przygodę z tą serią, na 3 i ME nawet nie spojrzałem.
Zapowiedź nowego Mass Effect i Dragon Age w jednym czasie, super!
Oby były mniej nudne niż Andromeda czy nawet DA4.
Całe TGA nawet nienajgorsze, ale tak naprawdę ten jeden krótki trailerek zrobił największą robotę. Może nawet powrót Sheparda... W większości serii powrót bohatera po takiej a nie innej końcówce byłby absurdalny, ale w ME nawet by mi to pasowało, absolutnie nie burzyłoby to realiów uniwersum ani nie zmuszało do swoistego "zawieszenia niewiary" (oczywiście również w ramach uniwersum).
No i stało się, jeszcze niedawno myślałem że po grudniu nie będę miał już na co czekać a okazało się że czekam na moje dwie ulubione space opery.
Liarą to bym sobie pograł ( ?° ?? ?°)
Pytanie która wersja zakończenia 3 będzie kanoniczna ? Inaczej który kolor będzie ten właściwy. Jeżeli to jest dalsza część oryginalnej trylogii.
Sadzac z settingu to czerwone raczej - zniszczony Zniwiarz, zniszczone przekazniki. Ale czemu w tle slychac zywego Zniwiarza
Zielone odpada, bo sie nie blyszczeli zielono.
Niebieskie tlumaczyloby dzwiek Zniwiarza w tle (co sugerowalby ze zyja) i znisczone przekazniki masy (moze jeszcze nie zdazono ich odbudowac?)
Jest jeszcze Odmowa - ale wtedy przekazniki masy powinny byc cale, bo Tygiel nie zostal uzyty.
Nie skupiałbym się na tym, że słychać żniwiarza w tle. Ten odgłos pojawia się razem z innymi "przebłyskami" z przeszłości. To po prostu przypomnienie historii - najpierw ludzkość odkrywa podróże międzygwiezdne, buduje stację Arcturus, pierwszy kontakt, dołączenie do galaktycznej społeczności, wysłanie arki do Andromedy w końcu wojna ze Żniwiarzami. I tyle
Chociaż ten fragment o arkach - czy dobrze słyszę "Arc 6 is away"? To by wskazywało na nową arkę?
Przekaźniki były uszkodzone w każdym zakończeniu. Niejeden Żniwiarz został też zniszczony w czasie walk, przed zakończeniem, więc nie musi to być czerwone zakończenie
Tylko zakończenie "zniszczenie" jest dobre bo tylko wtedy żniwiarze zostają pokonani,jak wybierasz inne zakończenie,to to jest wtedy równoznaczne z tym,że żniwiarze wygrywają,a shepard skazuje galaktykę na zniszczenie,a sam wtedy też umiera. Cały motyw z tym dzieciakiem oraz akcją na cytadeli jest jedną niewiadomą,część postaci(człowiek iluzja) naprawdę się tam znajdowali,a Anderson to tylko ułuda,jak Anderson zostaje postrzelony,to po chwili widzimy,że to Shepard oberwał kulą.Tak samo jak wybieramy inne zakończenie,to widzimy,że jak shepard wchodzi w ten promień,to ma oczy charakterystyczne dla osób z indoktrynowanych,jedynie przy zniszczeniu ma zwykłe. W ogóle w internecie jest więcej na temat indoktrynacji.
Jakby nawet zrobili kontynuacje Andromedy to tam nic nie było żeby przenieś do drugiej części bo ani ciekawych bohaterów, a tym bardziej ciekawej fabuły z kontynuacją. Żniwiarze to było to co budowali od 1-2 części, a w 3 zaatakowali więc czuć było to zagrożenie. Jak wrócą do trylogii to mogą nam rzucić Garusa, Liarę może jakiegoś Wrexa, Grunt, a nawet Sheparda (nie musimy nim grać) itd czyli bohaterów których lubiliśmy, a każdy miał w sobie to coś.
O tak, kontynuacja jedynego słusznego zakończenia i Liara szukająca Sheparda w momencie gdy galaktyka jest rozpirzona! Czyli jedyny słuszny scenariusz dla tej gry może się sprawdzić! Tylko byleby wziął się za to ktoś kompetentny i mamy hiciora na miarę trylogii.
Staram się nie hypować no ale kutwa się nie da.
Zepsuje wam dzień i przypomnę że to BioWare i nie ma co się nastawiać. To ci sami ludzie od Andromedy i drewnianej Inkwizycji. Nie mam żadnych oczekiwań.
Niestety przyzwyczajony do dobrej pizzy z kamiennego pieca od Włocha robionej na bazie przepisu jego babci (Mass Effect 1 i 2) oraz porządnej pizzy, lekko przypalonej ale nadal smacznej (Mass Effect 3) otrzymałem do zjedzenia niedopieczoną mrożonkę z marketu (Andromeda) po drodze dostając równie wielkie kupy jak Inkwizycja czy Anthem. Dlatego podchodze do tego z rezerwą i dystansem żeby się nie zawieść gdy będę po kolejnej niestrawnej pizzy od Bioware rzygał jak kot do kibla.
Badzmy optyumistami. Jak gra bedzie badziewiem, bedziemy narzekac. A teraz "reignite", jak spiewa Malukah.
Użyłbym innej analogi: ME 1 i ME 2 to twój ulubiony rodzaj pizzy, ME 3 to nadal twój ulubiony rodzaj, ale lekko przypalony, natomiast Andromeda to rodzaj pizzy, którą nie lubisz/lubisz znacznie mniej, ale jej głównym problemem jest zbyt krótki czas w piecu (zbyt krótki czas wsparcia gry/brak aktualizacji)
Zdaje się, że BioWare otrzymało dwie ostatnie szanse. To dobra wiadomość, ale pytanie, czy uda im się je wykorzystać. W studiu na przestrzeni ostatnich lat zaszły spore zmiany personalne. Ze starego BioWare praktycznie nikt nie został, o ile się nie mylę. To jeszcze nie przesądza automatycznie, że nowe ME i DA będą słabe, ale musi budzić zrozumiały niepokój. Ja z pewnością nowym grom dam szansę i mam nadzieję, że tym razem się nie zawiodę. :)
No i to jest to proszę Państwa!
Jest Liara T'soni, są żniwiarze, jest zniszczona cytadela i galaktyka tuż po wojnie.
No i jest Shepard, bo jakby nie patrzeć to Liara podnoszącą kawałek jego pancerza z symbolem N7 ewidentnie szuka swojego dowódcy.
Oby tylko Shepard był głównym protagonistą gry, a nie np. celem poszukiwań. Niech to będzie początek nowej trylogii, coś jak początek ME2, gdzie Shepard dostał nowe życie.
Ale mi się od razu humor poprawił.
Cholera już mi się hype train udziela. Przeklęty rok 2020, jak nie wie trzeba by człowiek się zaczął nakręcać.
Jeszcze wspomne polityke wydawnicza EA. Na dzis dzien, nawet jesli ktos oplaca EA Play Pro to nadal nie ma dostepu do paczek DLC dla ME2 i ME3.
Jesli wyjdzie kolejna czesc, mozna oczekiwac dosc agresywnej monetyzacji, szczegolnie ze wiele osob bedzie napalonych na gre.
Cykl zaczyna się na nowo.
Bioware wydaje słabą grę- wszyscy są zawiedzeni-Bioware zapowiada nową grę-fani się jarają.
Nie wydali bardzo dobrej gry od 10 lat.
O jezu, Liara, Szepard, zagrajmy znowu w to samo, ciągnijmy to jak stacje telewizyjne seriale, to nic, że już skończyły się nam pomysły, a historia z trylogii jest zamknięta, dalej, dalej, róbmy to samo.
Po co nam nowi bohaterowie w tym - genialnym! - uniwersum, po co jakiś twórczy rozwój... Wy tak serio?
Androbieda była jak była ale to był dobry pomysł na nową świetną trylogię. Tylko partaczom średnio wyszło, aczkolwiek to nadal przyjemna gra. Dla odmiany, inaczej niż CP2077, po łożona bardziej narracyjnie niż technicznie (
Odbudowa znanej nam galaktyki z jednym z zakończeń jako kanonicznych faktycznie też jest niezłym pomysłem na jakaś dobrą kameralną historię... ale im więcej czasu upływa od momentu, w którym skończyłem ostatnią część trylogii - w uniwersum której jestem zakochany! - tym więcej mam wątpliwości.
Może bezpieczniej byłoby jednak pociągnąć Andromedę? Są znane rasy, jest duch pięknie wykreowanego świata, ale wpadka nie zbeszcześci aż tak oryginału...
Chyba ze faktycznie jakieś 2w1, przekaźniki pomiędzy galaktykami... Inwazja z Andromedy na Drogę Mleczną? :)
W kontynuacji Andromedy musieliby stanąć na rzęsach żeby to narracyjnie wyprostować, tam nic nie grało - słabi i generyczni, nudni antagoniści. Jestem po prostu zaskoczony jak można spartaczyć tak czystą kartę jaka była Andromeda. W tej galaktyce można było wymyślić wszytko, jakieś inne prawa fizyki, jakieś dziwne rasy, nie wiem cokolwiek, rasę androidów zbudowanych przez dawno wymarła cywilizacje? Rasę która nie ma fizycznej postaci? Inteligentna rasę która wyewoluowała z roślin? Rasę żyjącą w atmosferze gazowego olbrzyma? Wariantów jest nieskończoność, ale po co usiąść i pomyśleć jak można pierdolnąć generyczne dwunożne humanoidalne rasy które poruszają się jak ludzie, mają kulturę podobna do ludzkiej i dziwnym trafem tak podobna do nas rasa wyewoluowała w zupełnie innej galaktyce. To jest skandal.
W poprzednich częściach mieliśmy
Quarian - rasę która żyła we flocie statków, ubrana w kombinezony, do samego końca nie wiedzieliśmy tak naprawdę jak wyglądają.
Gethów - rasa maszyn
Volusów - rasę żyjącą w oceanach
Hanarów - rase wyglądająca jak latające meduzy które porozumiewały się telepatycznie
Elkorów - rasę która emocje musiała opisywać słowami przed każdym zdaniem bo nie potrafiła ich okazać w inny sposób
A to tylko niektóre przykłady naprawdę ciekawie i kreatywnie wymyślonych ras.
Do tego w Andromedzie mieliśmy słabych bohaterów głównych którzy do dzisiaj są pośmiewiskiem, zero charyzmy, o członkach drużyny nie wspomnę bo już ich nawet nie pamiętam a bohaterów ze starej trylogii do dzisiaj bez problemu wymienię wszystkich, pamiętam nawet ich misje lojalnościowe.
Też mnie to zawsze dziwiło. Nie jestem fanem Mass Effecta, ale samo uniwersum jest w miarę spoko - problem w tym, że wszystko wiecznie kręci się tam wokół Sheparda i grupy tych samych osób. Andromeda może się i nie udała (nie wiem, nie grałem), ale czy to powód, aby wracać do tych wszystkich przeżutych już do cna postaci i wątków?
Swoją drogą, to już bliźniaczy, acz cieszący się mniejszą estymą Dragon Age robi to lepiej. Tam BioWare potrafiło opowiadać różne historie, z różnymi bohaterami, w różnych częściach świata, a jednocześnie sprawić, żeby to wszystko się ze sobą zazębiało we (w miarę) sensowną całość.
W tej galaktyce można było wymyślić wszytko, jakieś inne prawa fizyki, jakieś dziwne rasy, nie wiem cokolwiek, rasę androidów zbudowanych przez dawno wymarła cywilizacje? Rasę która nie ma fizycznej postaci? Inteligentna rasę która wyewoluowała z roślin? Rasę żyjącą w atmosferze gazowego olbrzyma? Wariantów jest nieskończoność, ale po co usiąść i pomyśleć jak można pierdolnąć generyczne dwunożne humanoidalne rasy które poruszają się jak ludzie, mają kulturę podobna do ludzkiej i dziwnym trafem tak podobna do nas rasa wyewoluowała w zupełnie innej galaktyce. To jest skandal.
W punkt.
Dlaczego dominują dwunożne rasy we współczesnych grach sci-fi? Bo byłoby za dużo roboty z animacjami i zasobami.
W starych grach był to nie problem, tam cisnęło się ekran z obrazkiem czy animacją ufoka i wszyscy byli zadowoleni. No ale już lata później, gdy masz okazję się między nimi poruszać, pojawiają się przeszkody, głównie natury technicznej ale nie tylko (czas, zasoby, brak ludzi ogarniętych etc.).
Zresztą animacje w grach Bioware nigdy nie należały do najlepszych, to już w starszych produkcjach innych developerów można było oglądać lepsze przykłady, niektóre z nich pochodzą z konsol gdzie dobre animacje nadrabiały ograniczenia konsol...
Ponoć ewolucja do dwunożnych jest naturalna dla ras inteligentnych, które potrzebują możliwości przemieszczania się oraz manipulowania przedmiotami :)
Niby tak, z tym że u nich to science fiction, stawia raczej na ten drugi element, już w jedynce były inteligentne rasy niedwunożne. Dodatkowo jest to oparte na naszej dostępnej wiedzy, która w ogromie galaktyki jest jednak drobinką, wiec mogą istnieć systemy, gdzie ewoluowało niedwunożne, inteligentne życie, tylko, że nie pasujące do znanych nam szablonów. Takie, że tak powiem nieruchalne, co jest główną przeszkodą we wprowadzeniu ich jako główne rasy.
Ponoć ewolucja do dwunożnych jest naturalna dla ras inteligentnych, które potrzebują możliwości przemieszczania się oraz manipulowania przedmiotami :)
no tak a ten wniosek oparty jest na obserwacjach całego jednego gatunku który w ten sposób wyewoluował
ja nie wymagam żeby to były grywalne postaci, niech se będą poboczne ale niech będą. Przecież rasy które wymieniłem w poprzednim poście były oprócz Quarian i gethów poboczne. Natomiast w Andromedzie trafiamy do nowej galaktyki i poznajemy całą jedną rase która tam mieszka bo kethowie byli nie wiadomo skąd.
- Volusowie nie żyli w oceanach tylko na planecie o wysokim ciśnieniu i innym składzie atmosferycznym, dlatego też chodzili w specjalnych kombinezonach ciśnieniowych.
- Hanarzy żyli w oceanach i nie posługują się telepatią tylko fluorescencją, po prostu tłumacz uniwersalny przekłada ich migotanie na dźwięk.
- Elkorowie okazywali emocje w inny sposób - poprzez zapachy, delikatne ruchy ciała i infradźwięki. Jednak ich emocje były subtelniejsze i mało czytelne dla innych ras co prowadziło do nieporozumień, więc przed swoimi wypowiedziami zaczęli umieszczać prefiksy określające ich stan emocjonalny. Nawiasem mówiąc Elkorowie są niezbyt realistyczną kosmiczną rasą. Wędrowne plemiona, powolne podejmowanie decyzji, masywne ciała niezdolne do wysokiej precyzji i silna grawitacja ich planety - w jaki sposób w ogóle opuścili planetę? Jak zbudowali statek kosmiczny? Najgorszą (i najdroższą) rzeczą w podróżach kosmicznych jest grawitacja i opuszczenie planety. Gdyby udało się to w jakiś sposób zniwelować, to już od dawna zasiedlalibyśmy kosmos.
- czy przypadkiem Porzuceni nie są "rasą" zbudowaną przez inną cywilizację?
- w sumie Angarowie też
Ja tam się bardzo ciesze i już nie mogę się doczekać premiery. Przyjdzie nam pewnie poczekać 3-4 lata. Super, że będzie to prawdopodobnie powrót do akcji po trylogii. Jedynie to może wskrzesić ME. Andromeda była dobrą grą, ale już nie miała takiego klimatu jak trylogia. Nie była już takim oryginalnym ME. Gdyby to była kontynuacja Andromedy także ucieszyłbym się, brakuje tam zakończenia. Mam tylko nadzieje, że te czekanie się opłaci i nie będziemy rozczarowani, otrzymamy wyśmienitą grę, choć tutaj mam obawy, że może być inaczej. CZEKAM:)
Gracze to fascynujące istoty. Z jednej strony śmieją się z odgrzewanych kotletów, a z drugiej strony jak się ich zapytasz co chcieliby w zobaczyć w nowym Mass Effect-cie, to powiedzą ci, że chcą to samo co już było.
Nie lepiej byłoby postawić na wybór rasy nowej postaci i oprzeć fabułę na wątku odbudowy galaktyki przez nowe pokolenie? O tym co się stało z waszymi ulubieńcami i tak byście się w ten sposób dowiedzieli, niektórych moglibyście poznać. Jednocześnie pozwoliłoby to rozbudować uniwersum o nowe wątki, lepiej pokazać co niektóre zapomniane rasy. Tymczasem równie dobrze mogliby powiedzieć że Elkorów i innych mniej znanych wybili żniwiarze, a ostali się tylko Ludzie, Asari, Quarianie i Turianie, bo na niczym innym i tak się nie skupiają. Może jeszcze Krogan gdzieś wcisną.
O tak, oryginalna trylogia to jest to na co czekam, andromeda nie była zła ale pokochało się tamtych bohaterów. CZEKAM czekam czekam
Moja podjarana część mózgu każe mi się cieszyć, jest szansa że znowu zobaczę moje ukochane postacie, tą Liarą T'soni zagrali mi na uczuciach mocno. A moja rozsądna część mózgu mówi mi - przecież ludzie którzy za tym stoją to te grube lasie z różowymi włosami które zrobiły Andromedę. Chciałbym wierzyć że to będzie dobra gra ale tyle lat żałosnego poziomu Bioware mnie nie przekonuje.
Ja nadal uważam że to już nie jest ten sam Bioware tak jak Blizzard czy Dotnod kiedyś, szczególnie po odejściu czołowych osób i walki wewnętrznej jaką teraz prowadzą między sobą .Ale to jest tylko moja opinia. Teaser mi się podoba, ale czy to oznacza że gra będzie mega świetna ? Ile razy było że zwiastun był dobrze zrobiony a rzeczywistość jest zgoła odmienna. Siedzisz tu już masę lat pamiętam cie jeszcze jak miałem inne konto w 2010 roku zanim otrzymałem bana, podchodziłeś zawsze z rezerwą. A teraz wszystko łykasz.
A teraz wszystko łykasz.
Jak to wszystko łykam? Przecież mam na tym forum łatkę tego co na wszystko narzeka więc chyba niczego nie łykam.
Oczywiście że to nie jest to samo BioWare dlatego napisałem że obecnie to syf ale mnie fana ME ten zwiastun prawie do płaczu doprowadził a to się w zasadzie nigdy nie zdarza. Oczywiście nadzieje dotyczące gry mam obniżone i z góry zakładam ze będzie gorzej niż trylogia.
Ja nadal uważam że to już nie jest ten sam Bioware tak jak Blizzard czy Dotnod kiedyś,
Uważasz?
Przecież z tych ekip dawno odeszli ludzie, którzy potrafili tworzyć dobre gry pod tym szyldem.
Rychło w czas...
Sam trailer bardzo ładny ale to tylko trailer cgi. Równie dobrze mógłby to być trailer gry mobilnej. Trzeba poczekać chociaż do gameplay trailera.
Wbrew pozorom że na przedstawionym trailerze (najprawdopodobniej) znajduje się Liara nie musi znaczyć, że czeka nas bezpośrednia (lub pośrednia) kontynuacja wątku Sheparda. Asari w uniwersum żyją bardzo długo. Równie dobrze wydarzenia w nowej odsłonie mogą się rozgrywać np 800 lat po wydarzeniach z 3 części. Pewnie moglibyśmy spotkać jeszcze Grunt'a. Kosmiczne cywilizacje po zniszczeniu przekaźników masy mogą setki lat dążyć do ich odbudowy i stabilizacji.
Ja bym bardzo chciał, wręcz marzy mi się kontynuacja 3 części. Wyprostować zakończenie (teoria indoktrynacji?, zmienić jakoś minimalnie w cinematicu), udało się zniszczyć cytadele, połowa żniwiarzy zostaje zniszczona, druga traci tą potężną moc. Wojna trwa dalej, przekaźniki większość zniszczonych albo uszkodzonych. Stara załoga chce odnaleźć Sheparda. Nie wiem no, coś na pewno dałby się z tego super wykrzesać.
W zakończeniu też było tak, że wylądowali na innej planecie, po paru latach w końcu udało im się wydostać i powracają na zniszczoną ziemie, wojna trwa dalej na mniejszą skalę, odnajdują Sherparda.
EDIT. DZWIĘK ŻNIWAIRZY I MAM CIARY :D
Ludzie ale co Wy chcecie kontynuować ? Żniwiarze rozwaleni galaktyka w odbudowie. Nawet jeśli przeniosą są 20-60-100-500 lat do przodu to Shep będzie dziadkiem albo od dawna trupem. I co bardziej epickiego od Żniwiarzy mogą wymyślić ? Jakieś nowe super mega zagrożenie o którym nikt nigdy nie słyszał ?
Jedyne co miałoby sens to połączenie wątku Drogi Mlecznej setki lat po Żwiwiarzach z zagrożeniem które Ryderowie odkryli w Andromedzie. To mogłoby zadziałać, bo Liara jako Matrona miałaby w tym czasie jakieś 700-800 i mogłaby robić za "głos rozsądku" i lidera nowej drużyny.
Najgorsze zaś co mogliby zrobić to jakieś bezsensowne i siłowe przywrócenie Sheparda. Jego/jej wątek jest zakończony.
I tak właśnie może nowy Mass Effect wyglądać. Połączenie dwóch Galaktyk, gdzie zagrożenie przychodzi z Andromedy. Wróg który wyczuł, że Milky Way jest osłabiony po walce z Żniwiażami i jest to szansa na opanowanie Galaktyki. Liara jako wsparcie i jakiegoś rodzaju mentor plus, Shepard jako AI wzorem SAM'a albo Johnnego Silverhanda ;)
Rozwiązanie z "podwójnym" sequelem ME3 i Andromedy, to byłby strzał w dziesiątkę.
800 lat samej podróży w jedna stronę to kupa czasu, więc o jakim osłabieniu tu mówimy, zważywszy uwagę na to, że technologią Andromedzianie dorównują Mleczanom z czasów oryginalnej trylogii. Sama odbudowa po żniwiarzach może zająć kilkaset lat, przy czym odbudowane imperia będą znacznie silniejsze, bo wzbogacone o ogrom technologii, bardziej zjednoczone, a po takim czasie również odbudowane demograficznie. Jedyne co się popsuło to kilka planet, ale przy takiej technologii i to nie jest problemem.
Dokładnie to samo napisałem na innym portalu - Shep powraca jako wizualizacja jak Johnny Silverhand. Problem byłby jednak z zaadoptowaniem tego, bo miałoby to sens jedynie gdyby przyjąć że kanonicznym zakończeniem ME3 jest niebieskie czyli kontrola, a Shep przetrwał jako "świadomość".
Widzę w tym wszystkim raczej desperację BioWare, w którym nie dzieje się najlepiej, a muszą w końcu odnieść jakiś sukces, więc postanowili pójść na łatwiznę i zagrać na nostalgii graczy.
Teraz mogą wydać choćby i Mass Effect: Pasjans, ale panie! W trailerze była Liara, a może przywrócą też ukochanego Sheparda, więc udaję, że to będzie miało jakikolwiek sens i lecę zamawiać preorder (a później wejdę nas jakieś forum i popłaczę w komentarzach, że gry to ciągle odgrzewane kotlety).
PR ruch po ostatnim odejsciu 2 waznych postaci dla studia. Casey odszedl 2 raz. Wrocil, aby naprawic i naprowadzic na dobra droge studio. Jego odejscie mowi wiecej niz jakikolwiek komunikat od EA. Tak samo Darrah odchodzacy od pracy przy DA4 jasno pokazuja, ze tam sie naprawde zle dzieje. Wiekszosc ludzi po wiadomosci o ich odejsciu uwaza, ze Bioware RIP. Teaser gry, ktora premiere bedzie miala za 2-3 lata jezeli dojdzie do skutku. Nieoficjalnie sie mowi, ze DA4 zadecyduje czy studio przetrwa. Jak DA4 okaze sie klapa to EA zabije kolejne studio.
Jezeli to nie jest droga mleczna a andromeda to co tam robi żniwiarz i Liara? Czyżby i liara i żniwiarze polecieli w strone andromedy?
Liara wiedziała o Arce bo kontaktowała się z Alec Ryderem jak wiemy z andromedy. Ale czemu nie powiedziała Shepardowi ogólnie gra miała tyle dziur logicznych, że zastanawia mnie jak to wyjaśnią. A tak naprawdę to wszystko to jest wróżenie z fusów i gdybanie, za kilka lat dowiemy się :P
o kurka
jaram się bardziej jak GOL na CP2077
ten żniwiarz w tle domniemam wrak, przypomina mi motyw z star wars the force awakens i niszczycielami na pustyni.
Niech się walą.
Andromeda im nie pykła i nie poprawili błędów do końca, tylko olali.
Wróciłem w tym roku do tej gry i lewitujące postacie to była norma.
Wolałbym obaczyć Tali, Vakariana czy Mordina niż Liarę, ale lepszy rydz niż nic.
To szykują się gry na next geny. Nie tylko Sony coś robi a jeszcze inni próbują.
Usłyszałem Żniwiarza...zobaczyłem swoją miłość z trylogii Liarę T'Soni i odżyły wspomnienia. No nie chcę się hypować bo wiem, że ze starego BW zostało tyle co nic, że ich ostatnie produkcje to Andromeda (jako gra 7/10 jako ME 5/10) i Anthem o którym pewnie świat już zapomniał. No ale to samo jakoś tak. No nie potrafię przejść obok mojej ukochanej serii tak jakby to było nic. Obecnie czekam z ponownym ograniem trylogii, aż wyjdzie wersja na PS4/XOne, a później z utęsknieniem i wielkimi nadziejami, że tego nie spieprzą będę wyglądał nowego Mass Effect. No ja ich proszę. No nie zepsujcie!
Jestem ciekawy, na co postawią w tej grze. Czy będzie to kontynuacja, czy może jakaś nowa historia? Wiadomo już, że wrócą stare, kochane ziomeczki <3 a przynajmniej jeden póki co. Mam nadzieję, że i reszta. Może teraz głównym bohaterem będzie właśnie Liara? Część pancerza z logiem N7, który znajduje w teaserze stymuluje wyobraźnię w kierunku Shepa. Z drugiej strony biorąc pod uwagę zakończenie ze zniszczeniem Żniwiarzy, jeśli Cerberus zdołał wrócić Shepa do żywych w ME2, może i tym razem jakimś cudem Łazarz powstanie? Teaser w sumie daje znać, że wrócimy chyba z powrotem do Drogi Mlecznej. Tutaj trochę mi szkoda Andromedy. Koncept gry + rozwiązania i mechaniki z trylogii mogły ją zrobić naprawdę ciekawym Mass Effectem. Trochę się podjarałem prawdę mówiąc. Czekam szybciej, niż ->>
Ewentualnie zakładam tą gorszą fabułę odpowiadającą za nowym ME...... otóż Liara wcale nie szuka Shepa w Milk Way czy w Andromedzie.... a Staruszka Rydera... Przecież w Andromedzie kontaktowała się z nim przez hologramy kilka razy, wyglądało na to że znają się dobrze... nie wiem co o Tym myśleć... Jeśli faktycznie ma to kontynuować trylogię i Zniwiarze walają się tu i tam to może oznaczać coś w zasadzie zemsty Kettów na ziemian w zamian za najechanie ich galaktyki czy coś.. Kurde no możliwości mutlum :D
Uwielbiam Mass Effecta, teaser wspaniały, ale po Inkwizycji, Andromedzie, Anthem i odejściu wielu członków załogi, nie potrafię już uwierzyć że BioWare potrafi jeszcze stworzyć dobrą grę. Bardzo chciałbym się mylić, ale na ten moment zwyczajnie w to nie wierzę.
Ja to myślę tak, jeżeli w najnowszej odsłonie Shepard przeżyje to tylko i wyłącznie jako radny cytadeli, ewentualnie bardziej jako taka postać poboczna typu Anderson w 3-ce. Tak samo myślę o każdej innej postaci z oryginalnej trylogii, są oni po prostu nieruszalni. Bo skoro chcą robić niby kontunuuację to musi być coś nowego inaczej podzieli los Andromedy albo jeszcze gorzej. (jako fan mass effecta przeszedłem i nawet mi się podobało, ale przeszedłem tylko raz, a oryginalną trylogię ok 6 razy)