BioShock 4 z otwartym światem i większą liczbą elementów RPG
I scenariusz oparty o badania rynku zamiast autorską wizję reżysera Ken Levine jak miało to miejsce wcześniej.
T2/2K już się podpinało pod swoje znane marki słabymi produktami.
Otwarty świat - No to się pojawia obawa. Projekt rozgrywki w dobrym Bioshock'u cechuje się ścisłym designem, który mimo restrykcyjności umożliwia dużo swobody w działaniu. W przypadku otwartego świata jest problemem, ale też zaletą brak ograniczeń w działaniu. Fajne to jest jak robisz co chcesz, ale z drugiej jest nużące jak sam musisz sobie wymyślić rozrywkę.
Oby był otwarty a nie małe huby. Ale i tak ta gra to spora niewiadoma.
Czytam, ".. otwarty świat, żyjące miasto, elementy RPG i podejmowanie decyzji", to widzi mi się BioCyberShockPunk. LOL
Głupia ta moda na gry z otwartymi światami już trochę się to nudne robi. Dobrze zaprojektowane mniejsze lokacje moim zdaniem są lepsze a już na pewno mniej nużące.
Na co komu ten otwarty świat i wybory zmieniające fabułę (chyba że jak w Infinite) w tej serii? Nie tego oczekiwałem, a miałem nadzieję że bez Levine'a będzie chociaż trochę dobrze.
Bez Levina to sie nie moze udac.
Arcydziela jakim byl Bioshock nie dalo sie zrobic inaczej i nigdy nie powino. Nawet jakby Levine wrocil to Opus Magnum mozna miec tylko jedno i pierwszego Bioshocka nic nigdy nie przebije.
A jak chca to pod inna marka niech sobie robia.
Opus Magnum mozna miec tylko jedno i pierwszego Bioshocka nic nigdy nie przebije.
I jest nim Infinite. Jedynka była fajna przez pierwsze dwie/trzy godziny, potem robiła się coraz bardziej męcząca przez zbyt dużą liczbę niepotrzebnych walk, szczególnie że musiałeś latać tam i z powrotem po większości lokacji i idąc w jedną stronę przebijałeś się przez tonę wrogów, wracając ponownie. Koniec gry po prostu przebiegłem, szczególnie ten fragment gdzie trzeba było jakieś generatory naprawiać (coś tam z tym było, nie pamiętam dokładnie). Do tego fabuła niezwykle przewidywalna i już w pewnym momencie idzie przewidzieć zakończenie.
BioShock 4 z otwartym światem i większą liczbą elementów RPG.
Dziękuję, dobranoc.
Zobaczymy mi to tam otwarty świat nie przeszkadza ob tylko nie była duża mapa no i mam nadzieje że będzie jak BioShock Infinity
Jesli to bedzie maly otwarty swiat to czemu nie cos jak Prey. Malo ale konkretnie bez rozbijania sie na glupie znaczniki.
Bioshock 1 i 2 oraz Infinite mi się mega podobały, mam nadzieję że nie pójdą trendem "naciapajmy wszędzie znaczników z aktywnościami, ale kij w fabułę i klimat" ;<.
Infinite to było dla mnie rozczarowanie porównywalne z Red Faction 2, Deus Ex Invisible War czy Empire Earth III.
Po tym może być tylko lepiej.
Czesc pierwsza byla fajna, ale to druga totalnie mnie zafascynowala. Infinite bylo natomiast durnowate. Teraz ma byc otwarty swiat... czyli w sumie bedzie to gra jedna z wielu.