LeBron James o fabule Kosmicznego meczu 2
Ten chlop z taka facjata to raczej bedzie straszyl dzieci.
Mlodzi nie ogladaja juz sportu w tv.
No ten LeBron James to nie jest taka ikona jak Michael Jordan z pierwszej części, gdzie tego drugiego znali wszyscy.
LeBron James to jedno z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk w całej historii NBA. Film może by był lepszy z Bryantem ale ten niefortunnie nie jest już z nami. Tak czy owak gość jest absurdalnie popularny i rozpoznawalny, może nie tu u nas ale jest, i to bardzo. Jeśli robić nową część Space Jam to w sumie tylko z nim.
Powinno być:
Jeśli w latach dziewięćdziesiątych czekaliście do 1-2 w nocy by obejrzeć finały NBA z Chicago Bulls to na pewno znacie Michalea Jordana wiec na pewno widzieliście i film "Kosmiczny mecz"
Moim zdaniem są filmy których nie powinno się robić na nowo.
Kosmiczny mecz początek, czy kosmiczny mecz nowa generacja. Co to Spider-Man czy Batman by robić ten sam film kolejny raz.
Nie ujmując talentowi Le Brona to film nie zrobi furory.
I believe I can fly
I believe I can touch the sky.
kontynuacja filmu, który był niczym więcej niż większą wersją spotu reklamowego o koszykówki z udziałem postaci zwariowanych melodii? Sam nie wiem i film dla mnie był okay, ale bardziej zaciekawiło mnie skąd się wziął pomysł na ten film.
Tak jak mówiłem wcześniej były wpierw spoty reklamowe, a później stało się większym projektem.
LeBron jest obecnie najbardziej rozpoznawalnym koszykarzem NBA, zwłaszcza jak w tym roku wygrał finały. A film jeżeli nie będzie miał super muzyki jak pierwszy Space Jam to będzie najwyżej dobry. Dziwne że do współpracy nie zaprosił Stephena Curry'ego lub Kevina Duranta, a Anthony Davis to był pewniak.