Twórca God of War zachęca do stworzenia gry Mandalorian
No, wszystkie gry, ktore powstaly na tej zasadzie to perelki...
A co, może to zły zamysł? Gdyby była to gra w stylu Mass Effect 1-3, to ja z chęcią biorę taki tytuł z otwartymi ramionami.
Może nie na podstawie serialu, ale zagrałbym w grę, gdzie bohaterem jest właśnie łowca nagród w stylu Din Djarina bądź Boba Fetta.
Już taka jest
https://www.youtube.com/watch?v=KX1lCdnc66Y
z innych gier jest jeszcze Mace Griffin Bounty Hunter
Szkoda że Bethesda uwaliła pierwotny koncept Prey2
Byłoby fajnie gdyby wzięło się za to odpowiednie studio.
Bohaterowie Ci sami ale fabuła musi być inna niż serialowa. Do tego jakiś open world i zwiedzanie kilku otwartych planet, może latanie statkiem inne, niż tylko cutsceny czy ekrany wczytywania. Po "świętej pamięci" Star Wars 1313 nadal liczę na grę o łowcy nagród w roli głównej. I oby było temu bliżej do ME niż Uncharted.
Oj jakby tak naughty dog zrobili taką grę, z druckmanem u sterów. Już widzę tą scenę jak mando zostaje zabity kijem do golfa (w świecie gwiezdnych wojen w ogóle jest golf?), goty murowane.
Trzynastka pojawia się za 3...2...1...
Mogą zrobić story Din Djarina przed serialem The Mandalorian bądź stworzyć kompletnie nową postać i umieścić ją w dowolnym czasie w uniwersum Star Wars odsuwając się jednocześnie od nawiązań i połączeń z tym co nam dobrze znane. Gra w stylu Red Dead Redemption: koń = swoop bike, saloon = kantyna itp. Na wzór ostatniego God Of War też bym zobaczył grę w świecie Star Wars gdzie jesteś Mandalorianinem lub ogólnie jakimś łowcą nagród i masz przy sobie droida / aliena do pomocy.
Ogólnie historia jak rasy Mandalorianie jest ciekawa. Droga do tego kim są obecnie ostrzegani w imperium mogłaby być dobra na grę.
Można by też zrobić we współczesnych czasach, gdzie głównym bohaterem byłby Boba Fett. Połączenie Monster Huntera, Hitmana i Mass Efecta.
Fajnie jakby któreś studio od Sony się tym zajęło, bo to w pewnym sensie byłaby gwarancja jakości.
Sony niestety nie ma prawa do marki. EA tylko gry z uniwersum star wars moze tylko robic ...
Sony może zrobić kolejną o grę o feminazistce babochłopie która zabija złych seksistowskich mężczyzn, ot co.
Jedynie respawn entertainment może byliby w stanie udźwignąć taką grę. Jednak gdyby to robiło ND to brałbym pewnie w ciemno.
Najważniejsze to byłoby napisanie dobrego scenariusza, a Sony ma od tego utalentowanych ludzi. Resztę mogłoby zrobić każde studio, bo mechaniki, styl rozgrywki, budowę świata itd. można wsiąść z innych gier. Po prostu wyciągnąć z różnych tytułów co najlepsze, dodać świetna historię i kilka nowych mechanik. Tak jak zrobiono z Ghost Of Tsushima.
Sucker Punch mogłoby spokojnie to ogarnąć.
Raczej do tego nie dojdzie, bo Disney na pewno chce zmaksymalizować zyski i wydawać gry na każdej platformie (Spider-man to wyjątek, ale tu sytuacja z licencją jest całkowicie inna). Sony musiałoby wydać grę wszędzie, a na to się raczej nie zgodzą (+Lucas Arts od zawsze był w bliższych relacjach z Microsoftem wydając parę niezłych gier tylko na Xboxa i PC).
Uważam, że zamiast komuś to zlecać, Disney powinien stworzyć nowy Lucas Arts i zatrudnić utalentowanych ludzi.
Wiem, że wielu już ma dość skupienia obecnego kanonu na czasach pomiędzy III i IV epizodem, ale uważam że to byłby idealny czas na zrobienie gry o młodym Bobie, gdzie poznawalibyśmy jak zostaje najlepszym łowcą nagród w galaktyce, wykonywanie zleceń w tym kilku dla Imperium (z polowaniem na Jedi jako ostatnim zadaniem) oraz gameplayem nastawionym na wybór niczym w Hitmanie - totalna rozróba albo możliwość przygotowania się i szybkiej eliminacji/złapania celu. Przy tym jednocześnie zrezygnować z progresu bohatera w postaci nowego sprzętu (w końcu ma zbroję po ojcu, co najwyżej zakup różnych blasterów o różnej sile rażenia, szybkostrzelności, celności itp., oraz broni białej), a bardziej skupić się na polepszaniu zdolności bohatera wraz z postępem fabuły - celniejsze strzelanie, szybsze obezwładnianie, lepsza kontrola nad lotem, dokładniejsze ukrywanie pułapek, zwiększone zdolności pilotażu itd.
Swoją drogą jak o pomysłach na gry SW rozmawiamy - marzy mi się symulator dowodzenia Niszczycielem Gwiezdnym, coś na kształt Silent Huntera :D
Cóż jest Star Wars Bounty Hunter. https://www.gry-online.pl/gry/star-wars-bounty-hunter/zf9ea
Gra ma oczywiście swoje bolączki ale jakiś zacny remake byłby mile widziany.
Cory to jest niezły troll.
Santa Monica teraz robi dwie gry.
Jedna ekipa tworzy Ragnaroka, a druga pod przewodnictwem Cory'ego- nowe IP.
Są plotki że właśnie ta nowa gra ma być osadzona w klimacie sc-fi, więc nie zdziwiłbym się gdyby sam robił taki tytuł ;)
Od początku to mówię,że ten serial,wygląda jak gra akcji.W sumie takie Metro w świecie Gwiezdnych wojen. Praktycznie są misje główne, misje poboczne, można by je oczywiście rozszerzyć.Ale takiej gry chcę.No i RPG z Jedi ;D
Niesamowite swoją drogą, jak dużo ludzi zareagowało entuzjastycznie na jego komentarz. Dobre pomysły na świetne gry są wszędzie, dosłownie, ale niestety większość zachęca twórców swoimi portfelami żeby dalej robili kopiuj wklej-tasiemce typu Valhalla czy Cod. Smutne.
Ludzie kupują takie tasiemce też dlatego, że idealnie wstrzeliwują się w okres bez gier. Od premiery Ghost of Thusima dużymi tytułami były właśnie te tasiemce. Gry są na tyle krótkie, ze dość szybko się je kończy. Średnio 1 duży tytuł wychodzi na miesiąc, a to masa czasu na jego ogranie. Ludzie chcą grać w nowości, a że nic poza nowym codem i assasynem nie było, to rzuci sie na nie.
Oczywiście to tylko jeden z wielu powodów dla których te gry maja duże zyski.
Wiem, nie szukam powodów dlaczego jest jak jest. Dziwi mnie po prostu fakt, że w imię walki z jak to przedstawiłeś "nudą", ludzie sięgają po takie tytuły, niszcząc własne środowisko w którym spędzają tyle czasu. Nudne sandboxy, gry kopiuj-wklej, battle passy itp. nie wzięły się znikąd, ludzie to kupują.
Ja osobiście wolałbym się "wynudzić" przez miesiąc, dwa, nie kupując ich produktów z taśmy typu Legion/AC/FC i dostać raz w roku - jednego - porządnego open-worlda od Ubi. Mając taką moc przerobową jaką ma ta firma, możnaby robić arcydzieło co roku, skupiając się na jednym projekcie, zamiast na dziesięciu.
Ludzie nie chcą takich gier, Panie Barlog. Łatwo jest tak pisać, kiedy się jest pod skrzydłami Sony, które ma wyrobioną renomę i znane z jakości studia, tworzące gry single player. Reszta albo ucieka w mniejszy budżet i gry AA albo się bawi w sandboksy i gry sieciowe. Ósma generacja to w większości tego rodzaju gry. Ludzie też zwyczajnie nie chcą grać w takie rzeczy. Wolą gry dłuższe i takie co starczą na kilka tygodni lub miesięcy. Od jednorazowych przygód, to mają netflixa i inne hbo. Takie korytarzowe lub pół otwarte gierki, to obecnie rarytas i jak ktoś po cichu liczy na powrót takich produkcji w 9 generacji, to niech nie liczy. Oczywiście, jest Sony ale oni wydają swoje gry bardzo długo i za wiele to ich nie ma. Santa Monica wydało tylko JEDNĄ grę na PS4. Naughty Dog tylko dwie( nie licząc dodatku do Uncharted). A przecież na PS3 wydali trylogie o Nathanie i TloU. R* wydał tylko jedno RDR2 przez całą generacje.
Jak to ma dalej tak wyglądać( a w jakieś super szybkie i sprawne tworzenie nowych gier na PS5/XsX, nie chce mi się wierzyć) to zwyczajnie się zrezygnuje z tego hobby. Ciężko mi się przekonać do tych otwartych światów z masą grindu( który też jest niestety obecny w mniejszych grach). To tak jakbyś kończył robotę i zaczynał znowu, tylko że wieczorem w grze i na swoim legowisku. Jak komuś to się podoba, to spoko.
Biorąc pod uwagę że Sony Santa Monica wedluv przeciekow oprocz kontynuacji God of War robi gre Sci-Fi to Cory pewnie wie co mowi :) Gosc odwalil kawal dobrej roboty przy ostatnim God of War, więc nowe IP od niego można brać w ciemno :)