Samsung wyśmiewał Apple, a sam chce sprzedawać smartfony bez ładowarek
no szok, kto by się spodziewał... a klientowi dalej będą sr*ć do ust i mówić, że to czekolada
Ale ileż można? 2-4 lata. Potem bateria na śmietnik a wymiana kilka stów. To jest niestety sprzęt szybkiej rotacji.
Można też nie kupować szajsunga
w podobnych cenach w zassadzie zawsze można znaleźć lepszy sprzęt.
Jeśli paplanina o magazynach trafia do ludzi to ciekawie na świecie. Telewizory po 60 cali nie mają takiego problemu. A mały telefonik ma mieć? Zresztą dla Samsunga to kij, bo tutaj jest prawdą, że masz starą ładowarkę, chyba że debile też dadzą do zestawu kabelek 2x USB-C. W taki sposób, by tej starej ładowarki i tak nie będziemy w stanie podłączyć.
Nie wiem czy widziałeś, ale pudełka bez ładowarek są dwa razy mniejsze niz poprzednia generacja.
Absolutnie nie popieram kastracji zestawów z akcesoriów, ale mówienie że ograniczenie kosztów magazynowania i transportu o połowę to nic, to objaw ignorancji.
Gdyby producenci telewizorów mieliby okazje zmniejszyć o polowe rozmiar opakowań, to na pewno by z takiej możliwości skorzystali.
Dla mnie Samsung ze swoimi smartfonami to zakała rynku. Przereklamowani o wiele za bardzo. Teraz mam LG V50 i... Co za niedoreklamowany telefon xD Jak puściłem sobie muzykę ze słuchawek, aż mi łzy popłynęły. Nie wiedziałem, że w muzyce której słuchałem od lat może być takie bogactwo dźwięku.
W każdym razie, jednym z moich życiowych myśli jest "Byle nie Samsung".
S20 FE, nowiutki szajsung - w zestawie brak adaptera usb-jack, adaptery chińskie (za 5zł) i huawei nie działają, trzeba kupić oryginał szajsunga za 70zł :) Na szczęście udało się dorwać za 35 w innym sklepie.
-- Będę prowokował. --
Są słuchawki Bluetooth. Polecam. I proszę mi teraz nie mówić o jakości dźwięku -- nie jesteście audifilami.
A Audiofil nie będzie kupował telefonu do słuchania muzyki. Kupi sobie odtwarzacz DAC i inne bajery za duże pieniążki.
Tylko po co, skoro telefon może generować równie dobry dźwięk? I po co mam kupować dodatkowy sprzęt (słuchawki bt) za co najmniej 100zł jak mogę używać słuchawek które działają mi od lat?
To tak jakbym ja zabrał komuś prawo jazdy i powiedział "przecież masz rower i taksówki".
I proszę mi teraz nie mówić o jakości dźwięku -- nie jesteście audifilami.
Audifil...? Jakaś nowa forma zboczenia płciowego do marki Audi...? Myślę, że masz rację, nie jesteśmy ;-)
A Audiofil nie będzie kupował telefonu do słuchania muzyki.
Znajomy ma LG V40. I profesjonalne studio nagraniowe, w którym codziennie pracuje i nagrywa setki godzin muzyki. Więc ufam, że jak powiedział, że taki tam telefonik jak wspomniane LG napędza słuchawki (po kablu) lepiej, niż jego sprzęt za chore pieniądze, to ufam, że wie, co mówi. A więc tzw. audiofil... w sumie się z tobą zgadzam, oni mają takie coś, że jak nie wybulą parunastu/parudziesięciu tysięcy na sprzęt audio, to im nie będzie grać, albo nawet na coś tańszego nie spojrzą.
Ale dla osób, które naprawdę sobie cenią porządną jakość dźwięku, taką naprawdę z bardzo, bardzo wysokiej półki, wystarczy telefon do słuchania muzyki (na rynku obecnie tylko LG, mam nadzieję, że się ostoją, chociaż oni, bo są wybitni). Albo wspomniany przez ciebie solidny, zewnętrzny DAC. Tylko po co, skoro LG V50 ma wbudowany układ, który normalnie można znaleźć w DACach za 1000 dolarów (!)...? Możesz mieć DACa, a do tego cały smartfon, w dodatku wypasiony, za mniej niż pół ceny samego DACa. Dla mnie interes życia, nie ważne, co powiedzą o alternatywnych źródłach dźwięku inni producenci, jak Apple i Samsung. Np. o takim Bluetoothie...
Całe szczęście, że nie jestem audiofilem - wypowiem się zatem o jakości dźwięku ;-)
Na słuchawkach na Bluetooth z własnym DAC też można słuchać muzyki. Można nawet w tej samej jakości, co z odtwarzacza albo telefonu, tylko trzeba wybulić 3x tyle. Bo trzeba płacić za kolejny DAC i baterię, a jeśli mają być dobrej jakości - będą kosztować. No i masz wtedy tylko jedne słuchawki, a mając porządnie grający telefon (nie musi być LG, tyle, że ono po prostu zmiata resztę konkurencji jak huragan Catrina domki letniskowe) z wejściem jack 3,5mm możesz sobie słuchawki wymieniać do woli, kupować nowe, bawić się w odsłuchy ze znajomymi...
Podsumowując: bardzo zależy mi na tym, żebyś pisał rzetelne komentarze. Ktoś zupełnie nieobeznany w temacie może szybko podłapać, że słuchawki Bluetooth to zbawienie i że nie ma różnicy między nimi a porządnymi słuchawkami na kabel z porządnym źródłem dźwięku (dla bluetootha źródło też zresztą ma znaczenie), co jest nieprawdą. A co gorsza, może tę wiedzę szerzyć dalej, inni też podłapią, i potem dowiaduję się od znajomych, że najlepiej kupić sobie słuchawki Bluetooth, bo lepiej grają... Tak, oczywiście, a Ziemia jest płaska. Tyle samo w jednym i drugim prawdy :-)
Samsung wyśmiewał Apple, a sam chce sprzedawać smartfony bez ładowarek
------->
Co to za problem by kupujący mógł wybrać czy chce się telefon z ładowarką czy nie.
To dokładnie tak jak z mini jackami
Najpierw jak apple to zrobił to wyśmiewali apple
teraz ich najnowsza generacja nie ma (albo dopiero nie będzie mieć) mini jacków. Z tego tytułu nawet skasowali wszystkie możliwe reklamy wyśmiewające apple.
Samsung to jest największy rak tej branży. Wydają produkty zrobione z najgorszych możliwych materiałów, które mimo ceny, po roku używania działają kilkukrotnie gorzej od konkurencji.
Zawsze kupowałem samsungi, do momentu w którym cena nie wywaliło do góry niczym apple i do tego aktualizacje która spowalniają telefon. Miałem S5/S6/S7 Edge. Obecnie wolę OPPO/Xiaomi niż te szajsungi.
Problem z ładowarkami jest taki, że istnieje kilka standardów "szybkiego" ładowania (Quick Charge, Dash Charge, Fast Charge itp) stosowanych u różnych marek w zależności od użytego SOC w smartphonie. Do tego dochodzą różne "generacje" danego standardu więc jeśli chce się mieć najnowszą i najszybszą (oczywiście jeśli dany smartphone ją obsługuje) no to niestety trzeba mieć nową ładowarkę. Do tej pory nie było z tym problemu, przewodowa zawsze była dołączana do zestawu, indukcyjna z reguły była do zakupienia oddzielnie (choć np Xiaomi potrafiło nawet i taką dołączać do telefonu).
Pewnie doszli do wniosku, że zarobią znacznie więcej gdy co x czasu "przymuszą" klientów do zakupu nowej ładowarki wypuszczając coraz to nowsze, niekompatybilne ze sobą standardy szybkiego ładowania i utrudnią przechodzenie na urządzenia innych marek.
Mam nadzieję, że inni producenci nie pójdą tym samym śladem.
Jak samsung będzie sprzedawał bez ładowarek to apple bez smartfonów samo pudełko reszta osobno płatna.