Dragon Age 4 zostanie pokazane podczas The Game Awards 2020
"Udana prezentacja może podnieść na duchu fanów BioWare"
Chyba żartujecie. Udane prezentacje to zazwyczaj jedyne co im wychodzi, a potem jest premiera gry i O KUR%$.
Znaczy się co pokażą? Prerenderowany teaser? Przecież kilka miesięcy temu mieli tylko artworki i jakieś wypowiedzi deweloperów. W ogóle dziwi mnie ten hype na gry Bioware - oni przecież od dłuższego czasu nie pokazali nic dobrego. Za miesiąc minie 11 lat od kiedy Bioware stworzyło coś naprawdę dobrego (Mass Effect 2). Później już tylko z górki:
- Dragon Age II - czyli gra w której wykonujemy milion zadań na tej samej mapie z 2 drogami
- Mass Effect III - czyli gra która skreśla całą fabułę budowaną przez 3 części i sprowadza zakończenie trylogi to wyboru jednego z trzech kolorów
- Dragon Age: Inkwizycja - Bioware chciało stworzyć singleplayerowe MMO i tak się stało
- Mass Effect: Andromeda - czyli próba sprawdzenia jak bardzo można obciąć jakość gry AAA
- Anthem - czyli gra wydmuszka
A żeby było jeszcze ciekawiej: wszystkie ich największe hity (tzn. Baldury, Neverwintery, Kotor, DA: Origins) oparte są na bardzo zbliżonej mechanice mocno opartej na DND. Tylko Mass Effecty trochę się z tego wyrwały - ale tylko trochę bo pierwsze 2 Mass Effecty dalej są podobne do DA:O czy KOTORA. BioWare dawało sobie rady jak klepali RPG z mechanikami podobnymi do siebie, jak przyszło im stworzyć grę akcji to okazało się że nie potrafią zrobić gry która jest w stanie stanąć w szranki z innymi grami AAA.
Nadziei jakiś wielkich nie mam ale trzymam kciuki. Przeszedłem chyba wszystko co związane z Dragon Age wliczając gry przeglądarkowe (z tą o budowaniu lustra włącznie) i szkoda by było gdyby seria poszła do piachu.
Super! Ciekawe czy pokażą coś więcej niż pierwszy gameplay Valhalli
Czekam na Dragon Age 4. Prawdziwe rpg to takie stylizowane na sredniowiecze gdzie sa smoki, krasnoludy, elfy, orki a nie jakies cyber punki i inne dziwadla, co tylko rpg maja w nazwie a tak naprawde sa grami akcji z elementami rpg!
Jak jest smok to musi być RPG. Jak nie ma smoka to na pewno gra akcji. Takie Disco Elysium to nic tylko skakanie i naparzanie tysięcy przeciwników. Gdzie tam jakieś odgrywanie roli...
Elfy, krasnoludy i smoki to tylko punkty orientacyjne kto jest kim w wymyślonych światach fantasy. Przydają się, ale nie są niezbędne. Dobry scenarzysta da radę zamieniać te elementy pod gatunek fabularny (smok, mech, Cthulhu, Moby Dick, itp.)
Jeśli mówisz to na serio... To się bardzo, bardzo mocno zawiedziesz. Czegoś takiego można było oczekiwać od Bioware 10 lat temu. Teraz, patrząc na jakość ich ostatnich gier, oraz na fakt, że odeszły kolejne ważne osoby, które były po części architektami ich sukcesu, można tylko się modlić, żeby oceny były wyższe niż 6/10.
"Udana prezentacja może podnieść na duchu fanów BioWare"
Chyba żartujecie. Udane prezentacje to zazwyczaj jedyne co im wychodzi, a potem jest premiera gry i O KUR%$.
Tym bardziej, ze juz popisali się prezentacją Anthema, gdzie ten ich gameplay to zwyczajny fake zrobiont na silniku gry. W życiu czegos takiego nie widzialem, zeby tak bezczelnie oklamac ludzi. Nie spodziewam się niczego po tej prezentacji i choćby była wspaniała to i tak ciężko bedzie zaufać im czy to faktyczny stan gry czy znowu przygotowane demo.
Może jakieś wnioski wyciągnęli z marketingu Andromedy, gdzie przez 1.5 roku pokazali dwa teasery w których concept artyści opowiadali jak oni kochają tę markę ;)
W sumie na nic nie liczę... Ech, mam nadzieję, że jeśli Bioware padnie, to chociaż licencja na Dragon Age jakoś przetrwa i może trafi do kompetentnego developera.
Mocno to wątpię. Zapomniałeś, jak było z Dead Space i inne marki? Nie wiem, po co blokują tworzenie kontynuacji u prawowite twórcy, skoro nie zamierzają kontynuować marki...
Zgadzam się, ale... Dragon Age 2 jest dobry, jeśli chodzi o grafika postaci, fabuła i questy, ale cała reszta już nie trzyma poziom Dragon Age 1 (uproszczony RPG, eksploracji itd.). Dragon Age 3 nie oceniam, gdyż nie miałem okazję wypróbować na 100%.
Będąc szczerym to Inkwizycja w porównaniu do takiej Andromedy nie była według mnie taka zła. Grało się przyjemnie i aż sam się zdziwiłem, że pykło mi w niej 90h.
Moje odczucia były odwrotne, Andromeda wypada bardzo korzystnie obok Inkwizycji.
Ktoś w ogóle ze starej ekipy został jeszcze w BioWare? Nie mam wielkich oczekiwań odnośnie DA4. Inkwizycja była przyzwoitą grą, ale strasznie irytowały questy poboczne rodem z MMO. Po paru godzinach przestałem je w ogóle wykonywać i od razu grało się lepiej. Ciekawe, w którym kierunku pójdzie DA4.
W końcu muszą te grę pokazać, chyba im się mocno pali w studiu.
A ja nie mam osobiście żadnych oczekiwań do tej gry, ta seria od pierwszej części mi nie podpasowała.
Ja tez czekam. Przeszedlem wszystkie poprzednie Dragon Age’e i przejde i czworke. Zgoda, pierwsza czesc tez była wg mnie najlepsza. Ciekawa historia i gameplay. Potem niestety coraz gorzej. Powtarzalnosc 3ki, jej mmorpgowosc, mi sie za mocno nie podobaly. Jednak nadal uwazam, ze byly to calkiem fajne gry. Uniwersum jest ciekawe, wiec moze tym razem bedzie lepiej? Jakas nadzieje jeszcze mam.
Znaczy się co pokażą? Prerenderowany teaser? Przecież kilka miesięcy temu mieli tylko artworki i jakieś wypowiedzi deweloperów. W ogóle dziwi mnie ten hype na gry Bioware - oni przecież od dłuższego czasu nie pokazali nic dobrego. Za miesiąc minie 11 lat od kiedy Bioware stworzyło coś naprawdę dobrego (Mass Effect 2). Później już tylko z górki:
- Dragon Age II - czyli gra w której wykonujemy milion zadań na tej samej mapie z 2 drogami
- Mass Effect III - czyli gra która skreśla całą fabułę budowaną przez 3 części i sprowadza zakończenie trylogi to wyboru jednego z trzech kolorów
- Dragon Age: Inkwizycja - Bioware chciało stworzyć singleplayerowe MMO i tak się stało
- Mass Effect: Andromeda - czyli próba sprawdzenia jak bardzo można obciąć jakość gry AAA
- Anthem - czyli gra wydmuszka
A żeby było jeszcze ciekawiej: wszystkie ich największe hity (tzn. Baldury, Neverwintery, Kotor, DA: Origins) oparte są na bardzo zbliżonej mechanice mocno opartej na DND. Tylko Mass Effecty trochę się z tego wyrwały - ale tylko trochę bo pierwsze 2 Mass Effecty dalej są podobne do DA:O czy KOTORA. BioWare dawało sobie rady jak klepali RPG z mechanikami podobnymi do siebie, jak przyszło im stworzyć grę akcji to okazało się że nie potrafią zrobić gry która jest w stanie stanąć w szranki z innymi grami AAA.
Idealne podsumowanie. Do tego z biegiem czasu odchodzili kolejni ludzie, którzy stanowili tą jakość BioWare sprzed lat. Obecnie to tylko nazwa.
A w BioWare wojna na całego:
Ja zawsze wolałem Mass Effecty niż Dragon Age mimo iż bardziej lubię fantasy. Jednak w zasadzie wszystkie DA według mnie były co najmniej dobre i raczej mi się podobały. Jedynka w sumie nie podobała mi się tak bardzo jak większości bo jak dla mnie było zbyt stara jak na tamte czasy, szczególnie po pierwszym ME. DAII skręcił w stronę ME i w sumie podobał mi się bardziej niż Początek; fabuła czy postaci były bardzo dobre. Gra powstawała mniej niż 2 lata i było to widać szczególnie po małej ilości lokacji więc to oczywiście było wadą. No i ta nieszczęsna Inkwizycja, gdyby wywalić z niej ten zapychacz to zostaje całkiem dobra gra. Mam nadzieję, że czegoś się nauczyli ale jednak nie robię sobie zbyt wielkich nadziei, szczególnie po Anthem.
DA I + dodatki Super mi się grało najlepsza część moiym zadniem
DAII- Ciekawa fabuła i postacie walka taka sobie (ta pirata była super) mam Deja vu w lokacjach
DAIII- miejscami umierałem z nudów taka ME Andromeda
DA IV- pożyjemy zobaczymy co pokażą z nasawieniem jestem sceptyczny
DA1 - była całościowo robiona pod pomysły BioWare dlatego jest taka dobra.
DA2 - tu już EA wtrącało się na maxa, BioWare prosiło o więcej czasu na dopracowanie gry ale EA się nie zgodziło dlatego masz deja vu w lokacjach bo nie mieli zwyczajnie czasu na stworzenie kolejnych i dlatego finałowy akt jest skrócony.
DA3 - tu już masz 100% gry pod dyktando EA i dlatego dostałeś single player MMO.
DA4 - biorąc pod uwagę ile osób już wywalono bądź odeszło z tego projektu (i to najważniejsze osoby) nie licz absolutnie NA NIC.
BioWare od lat robi świetne gry, więc nie mogę się doczekać. Jedna z dwóch firm w branży, która wiadomo że zawsze wypuści produkt minimum dobry.
Anthem przetestowałem na PS4 w abonamencie EA. Zdziwiłem się, że dobrze zrobiona gra została tak mocno zjechana. Mamy świetnie zrobione latanie, dynamiczną i satysfakcjonującą walkę, ładny świat i tylko fabuła po prostu jest.
A Andromedę dała mi to czym miała być - historią o byciu odkrywcą i kolonizatorem nieznanych planet.
Przewiduje przyszłość tego tytułu na bazie przeszłości (co grę co raz trafniej):
Faza 1 - hype.
Faza 2 - Hype!
Faza 3 - HYPE!
Faza 4 - Powietrze schodzi z dętki. Widzisz masę minusów i miałkości, których nie maja inne tytuły. Wypatrujesz końca.
Faza 5 - Po jaką cholerę grałem w to przez 80 godzin ?!
DAO dawało nadzieję, że to początek świetnej serii. DA2 wydawało się słabe ale DAI to gwóźdź do trumny.
Mimo wszystko czekam. Pomimo tego, że ostatnie gry BioWare strasznie mnie rozczarowały (przy Anthem spasowałem po demie/becie, Andromeda strasznie mnie wynudziła i ledwie ją wymęczyłem, "im dalej w las, tym było gorzej"). Także w moim rankingu kanadyjskie studio spadło do drugiej ligi, niestety :/
Ale jestem trochę, jak wierny kibic - wkurzam się, denerwuje, jest mi przykro, kiedy sobie nie radzą, ale kciuki wciąż trzymam, starych zasług nikt BioWare nie odbierze.
Wedle tego, co pisała konkurencja, DA4 to ma być powrót do korzeni. Przede wszystkim ciekawe postacie, przede wszystkim fabuła. Podchodzę do tego sceptycznie, ale nie skreślam, po prostu uwierzę, jak zobaczę. Natomiast jeśli na pokazie padną słowa: multiplayer, mikrotransakcje, MMO, ekscytująca mechanika "jajka - niespodzianki", to gra wyleci z mojej listy życzeń i tyle.
Z jednej strony ostatnie dwa tytułu Bioware były mocno słabe, a z drugiej strony w Inkwizycję bardzo przyjemnie mi się grało i z chęcią zobaczyłbym kontynuację wątku tam przedstawionego.
ehe, pamiętam trailer CGI z dragon Age 2 i zapowiadało się całkiem nieźle, a wyszło byle co.
Próbowałem ukończyć inkwizycje nawet na szybko bez zapychaczy ale po prostu nie mogę, ta gra jest tak nudna i źle zrobiona że zasypiam , andromedzie dałem szanse i mnie wciągnęła ale inkwizycja to jest pusta wydmuszka tam nawet misje są listowne masakra a szkoda bo boje się że jak da4 sie uda to będę miał lukę z inkwizjcji
Czekam na 30 komentarzy wszystkowiedzących forumowych wieszczów którzy od mniej więcej ostatnich dziesięciu lat regularnie przepowiadają nieunikniony koniec BioWare.
Uwaga Spoiler. Ta gra to bedzie taka słabizna jak poprzedni DA. Po prostu konkurencja jest juz daleko daleko przed nimi.
Dragon Age Origins to jedna z moich ulubionych gier wszechczasów, uwielbiałem ją i uwielbiam do dziś. Dragon Age 2 to z kolei jedna z najgorszych gier w jakie grałem, nie wiem jak można było zrobić tak słabą grę po tak dobrej jedynce. Można grać tylko człowiekiem, wybór jedynie klasy postaci, mapa gry to jest chyba jakiś żart, jedno miniaturowe miasto i jakieś korytarzowe tereny poza miastem i non stop chodzenie tam i z powrotem, wszędzie te same pomieszczenia bo używają w kółko tego samego interioru. Dragon Age Inquisition był zdecydowanie lepszy niż DA2, ale większość czasu w tej grze zajmuje chodzenie i robienie questów rodem z MMORPG i zbieranie znajdziek, bicie respawnujących się przeciwników. Ciekawi mnie co zaprezentują tym razem, czy czegoś się nauczyli po Andromedzie.
Podziękuj EA.
BioWare prosiło o więcej czasu by dopracować DA2 na co EA nie wyraziło zgody. Na szybko więc wycięli wszystko co nie było ukończone (lokacje, postacie, questy) i zrobili kopiuj-wklej z tego co już mieli. Gdyby dano im te 10 miesięcy więcej (gdzieś czytałem że o takie przesunięcie proszono) to miałbyś zapewne zupełnie inną grę.
Dragon Age 2 to z kolei jedna z najgorszych gier w jakie grałem, nie wiem jak można było zrobić tak słabą grę po tak dobrej jedynce.
a ja tam się w DA 2 świetnie bawiłem, gdyby tylko nie mapy kopiuj-wklej, fabularnie jest na pewno lepsza od inkwizycji
Seria Dragon Age jest jedną z moich ulubionych. BioWare potrafi wykreować naprawdę ciekawe i bogate uniwersum. W tym przypadku udało im się to po raz kolejny. Pewnie nie będę za bardzo oryginalny, bo jak większość uważam, że Początek był najlepszą częścią serii. 2 z kolei podobała mi się najmniej. 3 miała za dużo bezsensownych zapychaczy. Bez tego Inkiwzycja byłaby bardzo dobrą grą. Ale nieważne jak było, na 4 i tak będę czekał. Mam swojego save z poprzednich części na wszelki wypadek, chociaż pewnie jeżeli będzie można przenieść swoje wybory z wcześniejszych części to będzie to na takiej samej zasadzie jak w przypadku 3.
Zobaczymy jak im to wyjdzie, mają sporo czasu jeszcze do premiery.
Ja czekam. Lubię ich gry. Andromeda i Inkwizycja bardzo przyjemne, chociaż nie bez wad