Fallout 76 - „Zawiedliśmy wielu ludzi”, mówi Todd Howard
Nie pierwszy i nie ostatni raz. Głowa do góry ;)
Raz w życiu udało się spełnić wymagania graczy. To jedno zdanie, na które wszyscy czekali, a w którym wszystkie słowa to prawda!
Nie pierwszy i nie ostatni raz. Głowa do góry ;)
Raz w życiu udało się spełnić wymagania graczy. To jedno zdanie, na które wszyscy czekali, a w którym wszystkie słowa to prawda!
W końcu powiedział coś zgodnego z rzeczywistością :).
Zobaczymy, jak mu będzie w przyszłości szła współpraca z M$.
Ale cel wykonany - swoje zarobili.
Teraz przeproszą, obiecają poprawę a potem znów zarobią i znów przeproszą.
Wtem Todd stracił koncentrację i spod fasady jasności umysłu niespodziewanie wypełzła podświadomość niemogąca dłużej żyć w obłudzie.
Mnie z gier Bethesdy najbardziej interesuje seria TES,ale współczuję każdemu fanowi Fallouta,że powstało coś takiego jak Fallout 76
76 obecnie jest całkiem niezły.
Raczej tragiczny. Nie wiem czy otwieraliście ostatnio grę, ja dzisiaj otworzyłem. Byłem w szoku. Z płynnej gry w listopadzie zrobiło się jakieś 5FPS, a nic nie grzebałem przy ustawieniach. Nie wiem czy to kwestia serwerów, czy czegoś innego, ale to kataklizm. Przy 40 klatkach ciężko się gra w tę grę, przy 5 to byłaby katorga.
no i gra działala tragicznie, nie ruszałem jej pół roku, później było nieco lepiej, ale nadal stuttering był, od tego roku działa spoko, ale ostatnim razem grałem 3 miesiące temu i to chwile z ciekawości, i też raczej problemu nie było
Przynajmniej dalej pracują nad grą, wygląda na to że chcą ją poprawić - nie tak jak EA w przypadku Anthem. Jedyną rzeczą która mi teraz przeszkadza w tej grze to ograniczona ilość przedmiotów w schowku (oczywiście jak opłacisz abonament to dostajesz nieograniczony schowek). Pod względem samego gameplayu to w tej chwili całkiem niezła gra, nie tak jak No Man's Sky nad którym wszyscy się rozpływają a gra dalej nie ma działającego UI, a bugów to ma więcej niż Daggerfall.
Ciekawe czy by to przyznał, gdyby nie byli teraz pod butem MS.
Tylko formalnie. Hierarchia najprawdopodobniej już dawno została ustalona.
Przygotowują się do przejęcia. Teraz Betha się kaja, jak to nie zbłądzili, zrobią z dwie dobre gry i Pete Hines powie "Patrzcie jak dobrze im indzie pod naszymi skrzydłami"
spoiler start
#teoriaspiskowa
spoiler stop
Pelen cytat
"Zawiedlismy wielu ludzi tym ze nie udalo nam sie wcisnac jeszcze wiecej mikrotransakcji i bugow do projektu"
Bzdura, wszystko zrobili z premedytacją, BS szła na sprzedaż i trzeba było wykazać wyniki finansowe. W tamtym momencie nawet do zgniłego ogórka by dodali MT byle by wygenerować choć trochę więcej zysku.
Ja spędziłem ponad 150 godzin w F76 i nie żałuję... ten świat jest tak idealny że nie dociągniecia można wybaczyć. Czekam z niecierpliwością na kolejny tytuł ??
Tak mówi tylko przez fakt że Bethesda została kupiona. Chociaż mógłby powiedzieć "Zawiedliśmy naprawdę wielu ludzi ...swoimi beznadziejnymi ,pustymi ,pełnymi błędów których nie chce nam się naprawiać grami.Nie potrafimy robić gier ,ale ludzie nadal to kupują bo nie patrzą na jakość tylko na markę".
TES V co chwila wypuszczają ale wiele błędów odkrytych w rok po premierze do dziś nie zostało załatane przez BezTestów ,tylko przez moderów który notabene utrzymują tą grę przy życiu. Co to za gra RPG gdzie walka ,questy i świat są beznadziejne?
Fallout'y to praktycznie ta sama śpiewka. Jedynie F NV był fajny pod względem fabuły. A jak ludzie się cieszą że F 76 jest dobry ,że Bethesda przynajmniej nie opuściła tego tytułu-wydali kasę na tą grę i po prostu nie chcą widzieć jej mankamentów + becia nie porzuci tej gry bo abonament i cóż..pewnie 3 ludzi oddelegowali do "wsparcia" tego tytułu a reszta..portuje Skyrima na kolejne konsole?
Niektóre bugi ciągną się za nimi jeszcze od Morrowinda. No jak tu się dziwić, skoro ci partacze od ponad 20 lat jadą ciągle na tym samym beznadziejnym silniku.
Ten silnik już się rozleciał. Po Falloucie 76 widać, że nie jest on przygotowany do obsługi podstawowych funkcji.
Dalsze pudrowanie tego trupa Gamebryo nie ma najmniejszego sensu. Bugthesda nawet nie potrafi samodzielnie wyszukiwać i eliminować bugów (ponownie Fallout 76 jest dobrym przykładem), bo zawsze polegali na modderach i kiedy nagle musieli zrobić to samemu to nagle okazało się, że nie są w stanie zapanować nad własną grą.
Właśnie dlatego według mnie powinni w końcu skorzystać z nowego silnika. Lepszego momentu na zmianę nie będzie przez najbliższe 7 lat.
To są fakty, a efekty tej ich pracy zobaczymy w niedalekiej przyszłości, bo "zajęło im to dłużej niż myśleli" Większość gier z tego okresu było "upraszczanych" z tzw. cRPG, które zmieniły się troszkę bardziej w Action RPG, ale gry TES zawsze były nowatorskie na swój czas i często technologicznie powodowały u graczy "Wow". Np. Daggerfall to był szczyt technologii tamtych czasów.
Mody powinny służyć jako miły dodatek do gry dla największych fanów, a nie jako podstawa do naprawiania błędów deweloperów. Poza tym zmiana silnika nie musi oznaczać porzucenia modów. Do każdego silnika można zrobić rozbudowane narzędzia modderskie. Wystarczy tylko odrobina chęci i talentu.
Dodawanie kolejnych funkcji to nie jest usprawnianie silnika. Silnik bugthesdy ma ponad 20 lat, co oznacza, że ma w sobie fragmenty kodu z tamtego okresu. Nie dość, że jest w nim masa niezałatanych bugów od czasów Morrowinda, to na dodatek nie jest on przystosowany do współczesnych standardów, co doskonale widać po Fallcrapie 76. W ogóle to Todd Howard jest jednym z największych kłamców w całej branży. Nie ma co wierzyć temu typowi na słowo.
To tak nie działa. Siedzenie cały czas na przestarzałym silniku nie ma nic wspólnego ze znajomością technologii. Po pierwsze, mało który programista siedzi w jednej firmie przez 20 lat. Zdecydowana większość z nich co kilka lat zmienia otoczenie, więc mają styczność z różnymi technologiami i silnikami. Zresztą w samych ogłoszeniach o pracę często jest wymagana znajomość wielu technologii, nie tylko tych, które są używane do produkcji konkretnej gry.
Po drugie, korzystanie z bardzo starego kodu jedynie utrudnia pracę, a nie pomaga. Nowe silniki takie jak np. Unreal Engine 5 mają sporo ułatwień, dzięki którym tworzenie na nim gier jest dużo prostrze nawet kiedy ktoś nie ma w nim wielkiego doświadczenia. Założę się, że zdecydowana większość programistów bethesdy chciałaby tworzyć gry na którymś z nowych silników, jednak nie mogą tego wprost powiedzieć, bo prawdopodobnie skończyłoby się to dla nich wypowiedzeniem.
Gamebryo to stary złom, który nie jest przygotowany do współczesnych standardów. Nie nadaje się do dużych gier z otwartymi światami, bo nie potrafi wyrenderować dużego terenu bez bez ekranów ładowania. Nie nadaje się do dynamicznych i bardzo ładnych gier action adventure pokroju Uncharted, czy Tomb Raidera, bo gry tworzone na tym silniku są zbyt brzydkie i drewniane. Zresztą najprawdopodobniej wykrzaczyłby się podczas próby odtworzenia jakieś dynamiczniejszej sceny xd. Nie nadaje się również do gier multiplayer, co doskonale widać w Fallcrapie 76, który działa tagicznie.
Mówiąc wprost, ich silnik nie nadaje się do niczego i każda poważna firma by go zmieniła, no ale bugthesda już dawno udowodniła to, że ma gdzieś swoich fanów, więc w sumie nie zdziwię się jeśli go nie zmienią przez najbliższe 10 lat. No chyba, że MS będzie interweniował i nakaże im zmianę silnika. To chyba jedyna szansa.
Co do pracowników, nie wiesz, jak faktycznie jest. Tylko Twoje wyobrażenia czy domysły, więc po co wymyślać? Ja zakładam, że jest jeszcze sporo osób od czasów Morrowinda czy Areny, co z resztą było widać w niektórych programach dokumentalnych na temat Bethesdy. Ale wiadomo, że firma się rozrasta, więc jest sporo nowych pracowników.
Bethesda nie robi kiepskich gier typu action adventure, jeśli już to sandboxy w otwartym świecie. Starfield będzie 5 razy większy od Fallouta 4. Musisz zrozumieć jedną rzecz. Oni przebudowują silnik i go obecnie dostosowują do Starfield i TES VI. Mówisz o rzeczach z przeszłości, których nie będzie. Nad Falloutem 76 też cały czas pracują, aby wyeliminować wiele technicznych problemów.
Każda poważna firma chce mieć swój własny opatentowany silnik. I nie będzie korzystała z Unreal Engine, który należy do innej firmy. Więc tu jesteś w błędzie.
Poza tym, o czym tu mówić. Dzięki modom, gry Bethesdy wciąż żyją i się słabo starzeją, wyglądają co najmniej kilka lat młodziej. Potrafią wyglądać jak gry z PS4 w 4K. Tyle narzekania, tylko ciekawe który silnik da się tak "opakować". I które gry da się tak zmienić, dostosować wedle życzenia dosłownie. Można zmienić prawie wszystko.
Gadasz tak, jakby wszystko stało w miejscu.
Oczywiśćie powstały mody które implementują troszkę action Sctipt'a (OSA dla przykładu) ale one stosują go tylko do własnych funkcji a nie wpływaja na inne aspekty gry oparte na papyrus. :/
spoiler start
Starfield będzie 5 razy większy od Fallouta 4
spoiler stop
To nie wielkość ma być ważna ale jakość tego terenu.
spoiler start
Oni przebudowują silnik i go obecnie dostosowują do Starfield i TES VI.
spoiler stop
To jest bardziej przebudowa jak już - przebudowa to byłoby to o czym wspominałam - stworzenie silnika na nowo z ulepszeniami.
spoiler start
Potrafią wyglądać jak gry z PS4 w 4K
spoiler stop
Potrafią wyglądać dobrze ,racja ,ale tylko dzięki modom. W fallout 4 jedynei drzewa z daleka wyglądały ciekawie a tak to gra nie powalała oprawą wizualną - dopiero moderzy wynieśli ja na inny poziom. Skyrim SE też graficznie tylko trochę sie zmienił (+ dla beci ze w ogóle coś ulepszyli) .
Lubię Skyrima za otwartość ,ale świat był pustawy -dystans miedzy maistami powinien byc 2 razy większy ,dać trochę więcej domów przy drogach ,wiecej zasadzek bandytów (normalnie to chyba tylko jedna zasadzka występuje i to niedaleko Rorikstead) ,usunac wskażnik "nowych lokacji" i zastąpić np jakimś skillem "wyostrzony zmysł/wzrok" itp..
Około 15 lat czekania na TES VI to nie przypadek przecież. Nie było nowej technologii, którą sami muszą stworzyć.
Co do papyrusa Todd się nie wypowiadał, ale ostatnio mówił, że:
- "Skok jakościowy w nowej wersji silnika jest większy niż między Morrowindem i Oblivionem
- "Nad nową wersją silnika Creation Engine pracuje zespół 4 lub 5-krotnie większy niż przy Skyrimie czy Falloucie 4"
- "Praktycznie we wszystkich aspektach oczekiwać możemy dużej metamorfozy"
spoiler start
Potrafią wyglądać dobrze ,racja ,ale tylko dzięki modom
spoiler stop
W dniu premiery wyglądały na prawdę dobrze, jak na tamte czasy bez modów. Oblivion np. wyglądał bardzo dobrze, to był szczyt technologii tamtych czasów. I jedna z pierwszych gier, która zapewniała fizykę obiektów 3D. Co prawda to był wciąż Gamebryo, nie Creation Engine.
Ma wiele wspólnego, bo silnik jest stopniowo aktualizowany do współczesnych standardów (Starfield). I to już w dużym procencie nie jest ten sam silnik.
Skoro tak, to jakim cudem w Fallcrapie 76 nadal są bugi z czasów Morrowinda? Dlaczego bugthesda nadal nie jest w stanie zrobić gry bez ekranów ładowania do każdej, nawet najmniejszej lokacji? Dlaczego nadal korzysta z przestarzałych bibliotek? To są właśnie ograniczenia silnika, których głupia aktualizacja nigdy nie obejdzie.
Co do pracowników, nie wiesz, jak faktycznie jest. Tylko Twoje wyobrażenia czy domysły, więc po co wymyślać? Ja zakładam, że jest jeszcze sporo osób od czasów Morrowinda czy Areny, co z resztą było widać w niektórych programach dokumentalnych na temat Bethesdy. Ale wiadomo, że firma się rozrasta, więc jest sporo nowych pracowników.
Ludzie przychodzą i odchodzą, tutaj nie ma wielkiej filozofii. Tym bardziej jeśli mówimy o programistach.
Podam ci przykłady z innych studiów. W BioWare z czasów Mass Effecta nie ma praktycznie nikogo, a studio przecież małe nie jest. Wszystkie najważniejsze osoby odeszły. Nie mówiąc już o czasach KoTOR'a. Tutaj to nawet nie ma o czym mówić. Podobnie wygląda to u Piranha Bytes. Od czasów Gothica w studiu została tylko jedna osoba z kilkunastu, które go tworzyły. Dzisiaj studio liczy sobie ok. 30 osób. Myślisz, że w bethesdzie jest inaczej? Ja wątpię.
Bethesda nie robi kiepskich gier typu action adventure, jeśli już to sandboxy w otwartym świecie. Starfield będzie 5 razy większy od Fallouta 4. Musisz zrozumieć jedną rzecz. Oni przebudowują silnik i go obecnie dostosowują do Starfield i TES VI. Mówisz o rzeczach z przeszłości, których nie będzie. Nad Falloutem 76 też cały czas pracują, aby wyeliminować wiele technicznych problemów.
Zwiększenie rozmiarów gry nie oznacza jej rozwoju. Co z tego, że Starfield będzie gigantyczny, skoro pewnie nie wywalą ekranów ładowania, bug będzie leżał na bugu i modderzy ponownie odwalą za nich brudną robotę. Tak nie powinno być.
Serio wierzysz w te wszystki brednie, które wypowiada Todd?
Każda poważna firma chce mieć swój własny opatentowany silnik. I nie będzie korzystała z Unreal Engine, który należy do innej firmy. Więc tu jesteś w błędzie.
Owszem, dobrze mieć własny silnik, jednak kiedy samemu nie jest się w stanie go porządnie przygotować dużo lepszym rozwiązaniem byłoby użycie silnika innej firmy.
Poza tym, o czym tu mówić. Dzięki modom, gry Bethesdy wciąż żyją i się słabo starzeją, wyglądają co najmniej kilka lat młodziej. Potrafią wyglądać jak gry z PS4 w 4K. Tyle narzekania, tylko ciekawe który silnik da się tak "opakować". I które gry da się tak zmienić, dostosować wedle życzenia dosłownie. Można zmienić prawie wszystko.
Ja jednak wolałbym, gdyby ich gry były dopracowane na premierę i modderzy nie tracili czasu na naprawę gry. Dzięki temu mogłoby powstać więcej fajnych modów fabularnych.
Gadasz tak, jakby wszystko stało w miejscu.
Nie wszystko, a bethesda, która technologicznie zatrzymała się w pierwszej dekadzie obecnego wieku.
Właśnie to miałem na myśli. Ten przestarzały szrot szrot Gamebryo, który póżniej dla niepoznaki został przemianowany na Creation Engine dzisiaj do niczego się nie nadaje. Aż strach pomyśleć jak tragicznie będą działały ich gry z włączonym ray tracingiem. Nie zdziwię się jak nie będą w stanie tego zaimplementować.
Dlaczego? Po pierwsze, RAM. Stara wersja silnika ma limit RAMU. Tylko w czasach gdy te gry były tworzone, takie były standardy RAMU. Po drugie, Bethesda aktualizowała inne rzeczy. Porównaj sobie Morrowind, Oblivion vs Skyrim. Jeśli nie widzisz progresu jaki zrobili, to nie ma sensu gadać.
Bethesda zatrzmała się na Fallout 4. Ale od tamtej pory nic konkretnego tak na prawdę nie wydali. Faktem jest, że teraz tworzą nową wersję silnika.
Bioware to nie Bethesda. Nie ma co porównywać. Ale wiem, że w Bethesdzie jest sporo osób jeszcze z czasów Morrowinda.
Które niby konkretnie bugi są z Morrowinda?
Może i wyprzedzam fakty, ale w przypadku bethesdy niczego innego nie można oczekiwać. Sorry, ale przez te wszystkie lata postępują dokładnie tak samo (wydają zabugowaną grę i dają modderom do naprawy), więc jaka jest szansa na to, że nagle wyciągnęli wnioski i wreszcie przyłożą się do swojej roboty? Według mnie szansa na to wynosi 0%.
Które niby konkretnie bugi są z Morrowinda?
Teraz ci nie powiem, bo już od dłuższego czasu nie śledzę tematu F76. Natomiast pamiętam, że w recenzji F76 na arhn.eu zostały one wyłapane. Jeśli jej nie oglądałeś, to polecam to zrobić.
Tutaj masz link:
https://m.youtube.com/watch?v=3z1aTE_2rG4
To nie jest tak, że "zostawiają coś" moderom. Tylko dają wiele możliwości. Coś czego inne studia w ogóle nie zapewniają. Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak to przekręcają. Inne studia mają inną politykę, która uzależnia graczy od producentów i ich kolejnych gier. Sęk w tym, że jak coś ci nie pasuje, to nic nie zmienisz. Mój Skyrim jest dziś taki, jaki chciałem, żeby był. Idealny. Taka jest różnica.
No to jest możliwośc! Moderze! przecież marzyłęś o naprawianiu gry za nas!
Ale ogólnei na creation engine da sie zrobić otwarte lokacje ,tylko to ten silnik by zabiło (Open cities mod przykładowo) + wiele pomeiszczeń jest większych w środku niz na zewnątrz a to byłoby też wiecej roboty
Mody zawsze są dobre ,lecz nie powinniśmy patrzeć na bethesdę takim "miłym" wzrokiem
Open Cities w wersji 64-bit powinno działać. Mam około 1000 modów i gra działa.
Z tego względu nie polecam wersji 32-bitowej. Różnica w stabilności i działaniu jest ogromna, szczególnie przy dużej liczbie modów. 64-bit to więcej RAMU.
mi tam wystarcza póty co 360 modów ( niby limit to 255 w pluginach ,ale merge wystarcza :) ) i jakieś 580 po lewej w MO
Używałabym wersji 64 bitowej gdybym...miała 64 bitowy system :D
Jest coś takiego jak ESL flaggged plugins, które nie liczą się do limitu 255. Ale na 32-bit i tak nie ma sensu instalować dużo modów, bo będzie często crashować.
Z resztą wiele modów jest pluginless.
Nikt tu niczego nie przekręca. Wszystkie gry bethesdy w wersji podstawowej są niedorobione i zabugowane. To u nich tradycja i nic dziwnego, że coraz więcej ludzi ma tego dość.
Inne studia mają inną politykę, która uzależnia graczy od producentów i ich kolejnych gier. Sęk w tym, że jak coś ci nie pasuje, to nic nie zmienisz. Mój Skyrim jest dziś taki, jaki chciałem, żeby był. Idealny. Taka jest różnica.
Open Cities w wersji 64-bit powinno działać. Mam około 1000 modów i gra działa.
A pomyślałeś kiedyś o tym, czy byłbyś w stanie zagrać dzisiaj w Skyrima bez tego 1000 modów?
Widzisz, ja wolę gry, które są dopracowane na premierę i nie wymagają dziesiątek patchy (lub modów w przypadku gier bethesdy) do poprawnego działania. Nie dość, że jest to dużo wygodniejsze, to na dodatek świadczy to o tym, że producent dobrze wykonał swoją robotę.
To, że dana gra nie ma wsparcia dla modów lub ma jedynie w ograniczonym stopniu nie oznacza, że jest gorsza od gier bethesdy. Mało tego, jest dużo lepsza bo nie musi być naprawiana przez społeczność do satysfakcjonującego działania.
Gry bez modów nie muszą być gorsze czy coś, ale nie pozwolą raczej dostosować ich do indywidualnych potrzeb czy rozgrywki. A to oznacza, że nie będę mógł poczuć 100% satysfakcji z gry, bo zawsze będzie coś nie tak, coś będzie brakować itp.
Rzadko kiedy producenci dopracowują gry na premierę. Przeważnie najlepiej grać 3 lata po premierze, tak po ostatnim patchu producenta. Nawet W3 ma dziś wiele błędów i modów, które je naprawiają.
Nie wiem, których producentów gry były dopracowane na premierę?
Jasne, mody są fajne. Sam z modami do Gothica spędziłem bardzo dużo czasu.
Chodzi mi o to, że lepiej jest, jak producent dopieszcza grę na premierę, dzięki czemu żadne poprawki od graczy nie są wymagane. Podczas gry w Wiedźmina 3 użyłem tylko jednego moda na wyłączenie limitu w ekwipunku, bo więcej nie potrzebowałem. Jak to ma się do twojego 1000 modów do Skyrima? To jest przepaść. Własnie o tą różnicę miedzy grami Bethesdy a resztą producentów cały czas mi chodzi.
Nie wiem, których producentów gry były dopracowane na premierę?
Sony. Praktycznie wszystkie ich exy nie wymagają dosłownie żadnych patchy (mówię tu wyłącznie o wersjach konsolowych, nie liczę HZD na peceta). Z ostatnich lat to chyba jedynie Days Gone wymagało poprawek.
Możliwe też, że u Nintendo jest podobnie, ja nie lepiej. Nie mam Switcha, ale znając ich perfekcjonizm i przywiązanie do szczegółów jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że pod względem optymalizacji nie mają najmniejszych problemów.
Niestety, ale W3 dziś bez modów wygląda bardzo staro. Zostawionych bugów też nie brakuje. Więc też musiałem go odświeżyć. Kilkadziesiąt modów tylko, bo brak kompatybilności z dużym overhaulem.
Na premiere grałem bez modów, bo modów nie było :D
Na 32-bitach to słabo musi działać. Miałem dużo CTD. Jesłi wiesz jak modować to nie ,nie crashuje- od 4 lat uczę sie jak modować Skyrima i aktualnie Skyrim nie ma CTD nigdzie- ,na 4 próby przejścia gry ,nie wysypała sie ani razu
Jest coś takiego jak ESL flaggged plugins, które nie liczą się do limitu 255. Ale na 32-bit i tak nie ma sensu instalować dużo modów, bo będzie często crashować. Jest sens ale trzeba wiedzieć co się robi.Jeśli potrafisz dobrze merge'a robić i ustawiać pluginy tak by się odpowiednio nadpisywały - będzei c idziałać normalnie. Jedyny limit to twoje CPU i Papyrus
Z resztą wiele modów jest pluginless. tak ,mody które są pluginam ido SKSE ,lub zwykłę textury itp nie wpływają na limit 255 pluginów
Ja grałem w Wiedźmina 3 zaledwie rok temu i nie uważam, żeby potrzebował jakiś poprawek. Nadal jest to bardzo ładna gra.
Jeśli chodzi o Gothica, to tutaj poza DX11, L'Hiverem i paroma texturepackami mam wyłącznie mody fabularne, których jest od groma. Nie zmienia to faktu, że nie mam najmniejszego problemu z grą w wersję niezmodowaną. Niektóre mody nie są kompatybilne z DX11, więc raz na jakiś czas i tak trzeba zagrać w zwykłą wersję.
Nawet do Skyrima, którego uważam za zabugowanego i niedorobionego zainstalowałem jedynie kilkanaście modów. Z tego co pamiętam, to były to takie oczywistości jak patch poprawiający błędy, ulepszone UI, jakaś lepsza wersja mapy, lepsze tekstury, wywalenie limitu ekwipunku i jakiś mod ukrywający niektóre, niepotrzebne znaczniki. Reszta to jakieś wizualne pierdoły pokroju zbroi. Niestety fabularnie mnie zanudził, więc nigdy go nie ukończyłem. Niemniej gdybym jakimś cudem miał do niego wrócić, to dzisiaj wgrałbym podobne mody.
Z kolei do Mass Effecta nie użyłem ani jednego moda, bo ponownie nie widziałem takiej potrzeby.
Jak widzisz, nawet pomimo tego, że lubię mody, to nie instaluję ich nie wiadomo ile. Najzwyczajniej w świecie szkoda mi czasu na modowanie każdej gry. Poza tym nie uważam też, żeby każda starsza gra wymagała poprawek. Najważniejsze jest to, żeby była grywalna na obecnym sprzęcie. Reszta to tylko dodatek.
Dla mnie tego typu gry muszą wyglądać naprawdę dobrze. W3 dla mnie słabo już wygląda. Porównałem do RDR2 i oczy bolą. Bez ENB czy Reshade nie mogę w ogóle grać. Jednak mody pomogły W3 daje radę.
Nie moduje każdej gry, ale są gry, które moduje. Do Gothicka robi się głównie fabularne mody, w których ewentualnie implementuje się nowe mechaniki. Gra też zbugowana i niedorobiona, mimo wszystko. Mass Effect to dodatki i tekstury w wysokiej rozdzielczości. Jeszcze seria S.T.A.L.K.E.R. i Fallouty.
Nie instaluję modów, po to, by coś naprawiać. Instaluję mody w formie dodatków, coś tak jak DLC lub mody, które zmieniają i dodają nowe elementy rozgrywki itp.
W Skryim spokojnie można grać bez modów. Gra działa, i mimo niektórych błędów da się ją ukończyć. Chociaż mój Skyrim obecnie to też hardcorowa gra survival. Coś jak S.T.A.L.K.E.R. - Misery, czy Fallout, tyle, że w uniwersum fantasy.
W TESy gra się nie dla fabuły, tylko dla sandboxa i eksploracji, podczas której tworzysz sobie klasę postaci np. alchemik, złodziej, mag itd. i ją rozwijasz. Gra ma dużą grywalność pod tym względem. Każda nowa gildia, to nowa gra i nowa postać czy rasa. Na tym to polega. Fabuła to tylko dodatek. Taka filozofia tworzenia gry. Piaskownica, w której robisz to co chcesz i idziesz gdzie chcesz. Ja głównej fabuły jeszcze nie zączłem w żadnym TESie. Taka konstrukcja gry, i mam nadzieję, że przy tym zostaną.
Skyrim jak każdy TES jest reklamowany i sprzedawany jako gra RPG w otwartym świecie. Oprócz tego w różnych plebiscytach też biorą udział jako gry RPG. Dopóki to się nie zmieni i bethesda nie nazwie ich jako "gry eksploracyjne", czy coś w tym stylu, to ja będę je oceniał jak każdą inną grę RPG. Mówiąc w skrócie będę patrzył na fabułę, dialogi, questy i postacie, a jak wiadomo w tym TES'y są bardzo słabe.
Dla mnie takie granie tylko po to żeby grać bez jakiegoś większego celu jest kompletnie bez sensu. Jest kilka studiów, które dają graczowi wybór odnośnie klasy postaci oraz stylu grania i jednocześnie nie kaleczą przy tym fabuły.
Nie instaluję modów, po to, by coś naprawiać. Instaluję mody w formie dodatków, coś tak jak DLC lub mody, które zmieniają i dodają nowe elementy rozgrywki itp.
Po tym co piszesz odnoszę inne wrażenie.
W Skryim spokojnie można grać bez modów. Gra działa, i mimo niektórych błędów da się ją ukończyć. Chociaż mój Skyrim obecnie to też hardcorowa gra survival. Coś jak S.T.A.L.K.E.R. - Misery, czy Fallout, tyle, że w uniwersum fantasy.
No niby można (jak w praktycznie każdą grę), ale trzeba się przy tym nieźle namęczyć. Ciągła walka z beznadziejnym UI, mapą niepokazującą drogi, czy z bardzo małym limitem ekwipunku to droga przez mękę.
PS. W Wiedźminie 3 na początku też podobno było bardzo źle zaprojektowane UI (ja grałem już po zmianach), jednak Redzi się zreflektowali i sami je poprawili. Ciekawe, czy Bethesda zrobiłaby to samo, gdyby nie modderzy, którzy odwalili za nich brudną robotę. Szczerze w to wątpię.
Bo gra jest jednocześnie RPG-em. Przynajmniej wszystko się zgadza. Jest wiele gier stricte mincraftowych bez fabuły. Kwestia gustu.
Dla mnie takie granie tylko po to żeby grać bez jakiegoś większego celu jest kompletnie bez sensu. Jest kilka studiów, które dają graczowi wybór odnośnie klasy postaci oraz stylu grania i jednocześnie nie kaleczą przy tym fabuły.
Nie wiem, jakie to gry?
Celów jest dużo. Eksploracja, loot, ekonomia, handel, przetrwanie, zdobywanie lokacji, symulacja, postacie, questy też są, czytanie książek lore itp. Przede wszystkim świat. Gram w Morrowinda dla samego świata, jego klimatu i elementów RPG, bo jaka tam walka jest? Są ludzie, którym nawet fabuła pasuje, więc o gustach nie rozmawiajmy.
Po tym co piszesz odnoszę inne wrażenie.
Liczą się fakty, nie wrażenie. Dzięki możliwości modowania, zmieniłem grę w survival. I mam dwie gry w jednej z wieloma nowymi mechanikami. Dzięki modom, gra wygląda równiez jak z roku 2020.
No niby można (jak w praktycznie każdą grę), ale trzeba się przy tym nieźle namęczyć.
W każdej grze coś się znajdzie... bo coś komuś nie pasuje. Na szczęście w grach Bethesdy można sobie dostosować, jak komuś coś nie pasuje....
PS. W Wiedźminie 3 na początku też podobno było bardzo źle zaprojektowane UI (ja grałem już po zmianach), jednak Redzi się zreflektowali i sami je poprawili.
Nawet jakby chcieli, to i tak wszystkiego nie poprawią. UI w Wiedźminach jest tragiczne do tej pory. Brak zakładek, wszystko pomieszane itp. Nie wiem co poprawili? Są to gry z wieloma błędami, mimo przekładania premiery po 3 razy i wydania wielu patchy. W ogóle poczytaj sobie o wadach Wiedźmina, i okaże się, że poza kilkoma fajnymi wątkami fabularnymi, kilkoma postaciami, dobrym dubbingiem, gra wcale nie jest taka dobra. Z resztą postacie są gotowe z książek, a TESy robione od zera. Redzi opierają swoje gry o inne dzieła już istniejące, nastomiast TESy zostały stworzone od zera, całe lore. Mówimy o grach bardzo starych, gdy były jeszcze inne standardy. To raczej o czymś świadczy.
W sumie to sam Sapkowski poczuł się tym urażony, jak wykorzystali jego pracę.
Bethesda pisze książki do swoich gier, a Redzi tworzą gry na podstawie gotowych książek :D
Z ciekawości sprawdziłem nawet oceny Steam. Np. Oblivion ma "Przytłaczająco pozytywne". Większość tam ludzi ocenia grę podstawową bez modów. Więc wszelkie oceny są raczej pozytywne. W Polsce tylko taka krytyka, bo to konkurencja dla Wiedźmina? Wiedźmina 3 to jeszcze nawet nie było. Można powiedzieć, że to inna generacja, inne czasy.
Na koniec jeszcze jedno. Jak się lubi grę, to takie gadanie nie jest istotne. Wady czy drobne błędy też... a tym bardziej zdanie innych osób... to nie ma wtedy większego znaczenia.
Nie wiem, jakie to gry?
Gothic chociażby. Możesz grać magiem, łucznikiem, kusznikiem, czy wojownikiem walczącym bronią jedno lub dwuręczną i fabuła na tym w żadnym stopniu nie cierpi.
Dzięki modom, gra wygląda równiez jak z roku 2020.
Moźe i wygląda, ale mechanicznie Skyrim to nadal gra z 2006 roku, która pod tym względem niczym nie różni się od Obliviona.
Nawet jakby chcieli, to i tak wszystkiego nie poprawią. UI w Wiedźminach jest tragiczne do tej pory. Brak zakładek, wszystko pomieszane itp. Nie wiem co poprawili?
Kiedy ostatnio grałeś w Wiedźmina 3? 5 lat temu? Przecież zakładki są już od dawna.
W ogóle poczytaj sobie o wadach Wiedźmina, i okaże się, że poza kilkoma fajnymi wątkami fabularnymi, kilkoma postaciami, dobrym dubbingiem, gra wcale nie jest taka dobra.
Nie muszę czytać o wadach Wiedźmina, bo ukończyłem całą trylogię i jestem świadom tego, że każda część jakieś wady ma. Tylko co z tego, skoro pod względem fabuły, postaci, questów i klimatu niszczy on ponad 99% gier, które kiedykolwiek wyszły. Jak bethesda zrobi taki fabularny majstersztyk, to będę im w stanie wybaczyć używanie tego przestarzałego silnika.
Z resztą postacie są gotowe z książek, a TESy robione od zera.
Teraz to palnąłeś głupotę. Nie wszystkie postacie w Wiedźminie (mówię tutaj o grach) zostały stworzone przez Sapkowkiego. Część z nich od zera wymyślili Redzi i jeśli się nie mylę są to m.in. Roche, Letho, Baron, Imlerith, Eredin, Iorweth, czy ten elf pomagający Ciri. Oczywiście to nie wszystkie. Nie wiem, czy przypadkiem Shani nie była postacią wymyśloną przez Redów.
Poza tym zdecydowana większość postaci, które zostały przeniesione z książek ma oddany charakter niemal 1:1, co jest niemal sztuką. Ile to już razy było tak, że przeniesienie jakieś historii z jednego medium do drugiego kończyło się klapą, a tutaj wszystko zagrało.
W sumie to sam Sapkowski poczuł się tym urażony, jak wykorzystali jego pracę.
Gdyby był taki urażony, to nie podpisałby z Redami nowej umowy xD
Jemu cały czas chodziło tylko o pieniądze. Gdyby dziesiątki milionów złotych przeszły ci koło nosa, to też byłbyś obrażony.
Z ciekawości sprawdziłem nawet oceny Steam. Np. Oblivion ma "Przytłaczająco pozytywne". Większość tam ludzi ocenia grę podstawową bez modów. Więc wszelkie oceny są raczej pozytywne. W Polsce tylko taka krytyka, bo to konkurencja dla Wiedźmina? Wiedźmina 3 to jeszcze nawet nie było. Można powiedzieć, że to inna generacja, inne czasy.
Oblivion był konkurencją dla Gothica 3, który wyszedł w tym samym czasie. Pierwszy Wiedźmin wyszedł dopiero rok później i był zupełnie inną grą, więc ciężko nazwać go konkurencją dla Obliviona.
Wiedźmin 3 to bezpośredn konkurent dla Fallouta 4 i gra bethesdy została przez niego wręcz zniszczona, na co bezpośrednim dowodem jest rekord nagród gry roku dla Wieśka. Już wtedy było widać kunszt Redów i partactwo Bethesdy, ale apogeum tego miało dopiero nadejść.
Teraz to Redzi są na szczycie. Ich Cyberpunk jest bestsellerem jeszcze przed premierą, a Bethesda walczy z Fallcrapem 76 i obiecuje gruszki na wierzbie w Starfieldzie, w które poza niepoprawnymi optymistami już chyba mało kto wierzy.
Na koniec jeszcze jedno. Jak się lubi grę, to takie gadanie nie jest istotne. Wady czy drobne błędy też... a tym bardziej zdanie innych osób... to nie ma wtedy większego znaczenia.
Owszem, ale podyskutować zawsze można.
Silnik Gothica to katastrofa w porównaniu do Creation Engine. Dla wielu nie grywalne dziś. Ale mi to nie przeszkadza, bo lubię tę grafikę. Gothic nie da tyle klas i systemów, co gry TES. Tam masz nawet wampiry, wilkołaki, choroby i masę innych rzeczy. A fabuła to kwestia gustu. Tym bardziej, że Gothic ma przeciętną fabułę, wybitną na pewno nie jest. Dla mnie te gry mają klimat. Gothic 3 stracił klimat przez ten nowy silnik i muzykę. W ogóle gry Pyrania Bytes zatrzymały się w XX wieku. Jedno wielkie bagno bugów. Mimo wszystko nie narzekam.
Moźe i wygląda, ale mechanicznie Skyrim to nadal gra z 2006 roku, która pod tym względem niczym nie różni się od Obliviona.
Jest to nieprawda. Różni się pod wieloma względami. Chociażby system walki jest znacznie lepszy.
Kiedy ostatnio grałeś w Wiedźmina 3? 5 lat temu? Przecież zakładki są już od dawna.
Nie wiem, jak jest w oryginale, bo mam mody. Tak czy siak wszystko i tak jest pomieszane. W tym eliksiry, których nie da się odróżnić [bez moda] itp.
Pod względem fabuły, postaci, questów i klimatu niszczy on ponad 99% gier, które kiedykolwiek wyszły. Jak bethesda zrobi taki fabularny majstersztyk, to będę im w stanie wybaczyć używanie tego przestarzałego silnika.
Co z tego, jak to są dwie różne gry. Obydwie dają inne rzeczy. Wiedźmin nie daje tego, co gry TES.
Teraz to palnąłeś głupotę. Nie wszystkie postacie w Wiedźminie (mówię tutaj o grach) zostały stworzone przez Sapkowkiego.
Nie powiedziałem, że wszystkie. Ale całe lore i uniwersum mają gotowe i na tym bazują. To jest tylko ich adaptacja [fragmentów]
Ile to już razy było tak, że przeniesienie jakieś historii z jednego medium do drugiego kończyło się klapą, a tutaj wszystko zagrało.
Dla większości graczy, którzy nie czytali książek, nie ma to żadnego znaczenia.
Oblivion był konkurencją dla Gothica 3, który wyszedł w tym samym czasie.
Oceny Steam to nie czasy Gothica 3. Wtedy Steama nie było. Poza tym, w USA mało kto słyszał o Phyrania Bytes, a nawet Wiedźminie 1.
Wiedźmin 3 to bezpośredn konkurent dla Fallouta 4.
F4 to nie fantasy. Więc tak nie do końca. Musisz zrozumieć, że Bethesda robi inne gry RPG. Inna filozofia, inna wizja. CDPR nie robi sandboxowych RPG, a grę prowadzi fabuła.
Teraz to Redzi są na szczycie. Ich Cyberpunk jest bestsellerem jeszcze przed premierą
Zobaczymy, czy przejdą próbę czasu :D
Bethesda walczy z Fallcrapem 76 i obiecuje gruszki na wierzbie w Starfieldzie, w które poza niepoprawnymi optymistami już chyba mało kto wierzy.
Sprawdź oceny gier Bethesdy jeszcze raz. Jedynie Fallout 76 miał kiepski start, ale jest coraz lepiej. Bethesda od czasów Morrowinda ma wiele sukcesów, a ich gry w większości pozytywne oceny.
Mam nadzieję, że Wiedźminem sugerować się nie będą. To byłoby bezsensu. Z resztą mają oddaną społeczność, która od lat daje im wytyczne, tysiące moderów na forach czy Youtuberów itd.
Moderzy nie modują kiepskich gier. Zwłaszcza po tylu latach i w takiej ilości. Gdyby gra nie dawała rady, żaden modder na nią by nie spojrzał.
PS: Odpaliłem Wiedźmina 3 [Drugi dodatek]. Z modami wygląda bosko. Tak jak chciałem! Oryginalnie mi się bardzo nie podobało, te dziwne barwy i zamazane tło. Lighting też jakiś dziwny był w tym dodatku.
Niby lubię Skyrima ale i tak uważam żę ta gra to bagno.. Lubię modować tą grę ale ni zmienie zdania żę ta gra to "coś wspaniaęłgo od bethesdy".
Moderzy tworzą mody do gier w których łątwo się mody tworzy i tyle - to jest największa zaleta Creation Engine - modowalność.
Gothic 3 miał fajną muzykę akurat a z wad - loadingi ,"where is guru" czy nudną walką (przynajmniej ka
Po tym wszystkim co tu napisałeś można tylko stwierdzić że nie potrafisz krytycznei spojrzeć na Bethesdę czy jej gry. Na siłę próbujesz pokazać innym jaka to Bethesda nei jest super bo jej gry mają oddanych fanów (którzy jak głupi cieszyli się z napisu TES VI ) ,a ci fani nie wymagają od ich gier nic opróćz- piaskownica ,duży teren i mody.
Przyznam te same rzeczy mnie przyciągnęły do Skyrima ,ale jednocżeśnei od niego odrażają - każda ,nawet najlepsza piaskownica kiedyś sie nudzi a Skyrim jest taką po prostu "dobrą piaskownicą".
Bethesda zatrzymaął się w XX wieku pod względem budowy ich gier i próbują to zakryć "16 times the detail!" i innymi efektami graficznymi.
Lepsze strzelanie w F 4? no ok ale to co z dialogami zrobili to juz dla cb nic? Przecież ludzie śmiali się zę te decyzje i tak nei mają większego znaczenia.
Albo fakt że w F 4 nasza postać ma "własne zdanie" czyli w dialogach brzmi jakby naprawdę jej zalezało na tym dzieciaku co jej/jemu sprzątneli sprzed kapsuły .
Jedynie Fallout 76 miał kiepski start, ale jest coraz lepiej. Bethesda od czasów Morrowinda ma wiele sukcesów, a ich gry w większości pozytywne oceny. pomyślmy czemu jest coraz lepiej? bo ci którym sie ta gra nei spodobała (czytaj wymagajaćy gracze ) juz o niej zapomnieli a nawet nudno juz się z niej śmiać. Sama Bethesda ma takich fanów że nie dziwie się że oceny im się poprawiają -skoro tylko tacy niedzielni gracze przychodża do tej gry). Co do sukcesów Bethesdy - to żę coś ma pozytywne oceny nei oznacza że jest dobre. jak patrzałam na wielu forach ,czy słyszałam od znajomych to rzadko kiedy ktoś cieszył się z Morrowinda ,Obliviona itp oprócz tych "super fanów Bethesdy" którym te gry są wszystkim.
Sama mówiłaś, że przesadzasz.
Silnik Gothicka to bagno, ze względów technicznych. Odpal sobie to zobaczysz. Sami twórcy największych modów to potwierdzą. To złom, ale sama gra jest cudowna.
Moderzy tworzą mody do gier w których łątwo się mody tworzy i tyle - to jest największa zaleta Creation Engine - modowalność.
Jest to półprawda, bo są gry modowalne zupełnie pominięte i olane. Np. M&M Hereos VII. Gra bubel i niewypał. Są też bardzo dobre gry słabo modowalne, które moderzy modują. Jest to po prostu patent Bethesdy, co byś nie mówiła. Patent, który bardzo dobrze się przyjął.
Gothic 3 miał fajną muzykę akurat a z wad - loadingi ,"where is guru" czy nudną walką (przynajmniej ka
Gothic 3 miał zupełnie inną muzykę od Gothic I/II. Inny klimat. To była muzyka symfoniczna, strasznie uszy bolały od wysokich tonów. Hałaśliwa momentami, zbyt dynamiczna, mocna, agresywna. 1000% razy wolę muzykę oraz instrumenty z Gothic 1/2.
Po tym wszystkim co tu napisałeś można tylko stwierdzić że nie potrafisz krytycznei spojrzeć na Bethesdę czy jej gry.
Ja mam dość tej krytyki. Wolę widzieć pozytywy.
Skyrim sprzedał 30 milionów kopii do roku 2016. Ma dobre recenzje. Gry się trochę zestarzały. Jak dla mnie ta krytyka jest nieobiektywna.
nawet najlepsza piaskownica kiedyś sie nudzi a Skyrim jest taką po prostu "dobrą piaskownicą".
Piaskownica czy nie, każda gra się kiedyś kończy. Nie rozumiem. Są ludzie, którym w Skyrimie wystarczyło 100 godzin i są tacy, którzy dalej grają po 1000 godzin. Ogólnie to 10 razy więcej godzin spędzę ze Skyrimem niż fabularnym Wiedźminem. Fabuła też się kończy i gra się kończy. Inny rodzaj gry.
Bethesda zatrzymaął się w XX wieku pod względem budowy ich gier.
Każda ich gra dodaje coś nowego do formuły. Inne firmy robią podobnie. Ale fundament tych gier się zmienić nie może, bo społeczność na to nie pozwoli. Obecnie też rozwijają nowe technologie, jak nigdy dotąd w historii. Ich gry zawsze budziły duże emocje na premierę w tamtych czasach. Nie ma co gadać...
Lepsze strzelanie w F 4? no ok ale to co z dialogami zrobili to juz dla cb nic? Przecież ludzie śmiali się zę te decyzje i tak nei mają większego znaczenia.
Dialogi w F4 to największy problem tej gry. Zgadzam się tu. To był błąd. Jednak wiele innych gier ma ten sam problem tzw. "iluzja wyboru" i jakoś nikt się nie czepia. Niby czemu? No bo to Bethesda, to się czepiać trzeba dosłownie wszystkiego.
Co do sukcesów Bethesdy - to żę coś ma pozytywne oceny nei oznacza że jest dobre.
Skyrim sprzedał 30 milionów do 2016. 20 milionów zaraz po premierze. Pozytywne oceny oznaczają, że gra się podoba. I tyle. Ja się będę cieszył na TES VI. Kupię na premierę. A jestem fanem Wiedźmina.
Krytykowanie Bethesdy zrobiło się po prostu nudne. Mało obiektywne. I ta cała gadka o nowym silniku, nie wiem nawet po co skoro oficjalnie zostało potwierdzone. TES VI na tym silniku to na kolejne 10 lat po premierze. A potem kolejna wersja Creation Engine :D
I na koniec. Nie ma takich gier jak TES. Żadna gra nie oferuje takiej formuły czy modelu. Nie ma nawet klona. Z wadami, ale takie są fakty.
Cyberpunk ma większy marketing. Ale nie wiele pokazali. Jeden fajny zwiastun. Strzelanie przeciętne, model jazdy też. Metra brak. Zobaczymy. Może za jakiś czas dopracują.
https://www.reddit.com/r/skyrim/comments/58nn8n/why_i_feel_skyrim_takes_best_game_of_all_time/
Gothic nie da tyle klas i systemów, co gry TES. Tam masz nawet wampiry, wilkołaki, choroby i masę innych rzeczy.
Ja tam wolę mieć lepszą fabułę i mniej klas, niż na odwrót. W Gothicu jest to wszystko bardzo fajnie wyważone. Z kolei w TES jest pełno wszystkiego, przez co jakość contentu jest bardzo słaba.
W ogóle gry Pyrania Bytes zatrzymały się w XX wieku. Jedno wielkie bagno bugów.
Tak było w Gothicu 3. W nowszych grach PB bugów jest znacznie mniej. W samym Falloucie 76 jest więcej bugów i błędów niż w całej trylogii Risena i Elexie.
Jest to nieprawda. Różni się pod wieloma względami. Chociażby system walki jest znacznie lepszy.
Walka mieczem i strzelanie z łuku jest niemal identyczne. Jak na 5 lat różnicy między tymi grami to zdecydowanie za mało.
Nie wiem, jak jest w oryginale, bo mam mody. Tak czy siak wszystko i tak jest pomieszane. W tym eliksiry, których nie da się odróżnić [bez moda] itp.
Nic nie jest pomieszane. Wszystko jest ładnie pogrupowane. Broń jest osobno, zbroje są osobno. Eliksiry, petardy, przedmioty fabularne i nawet ekwipunek płotki, wszystko ma swoje osobne zakładki. Ja nie miałem z tym żadnego problemu i mówię to jako osoba, która miała wyłączony limit ekwipunku i zbierała wszystkie, nawet największe śmieci.
Co z tego, jak to są dwie różne gry. Obydwie dają inne rzeczy. Wiedźmin nie daje tego, co gry TES.
Może i się różnią, ale nie zmienia to faktu, że obie należą do tego samego gatunku.
Nie powiedziałem, że wszystkie. Ale całe lore i uniwersum mają gotowe i na tym bazują. To jest tylko ich adaptacja [fragmentów]
No widzisz, palnąłeś kolejną głupotę. Wiedźmin stworzony przez Redów to nie adaptacja, a kontynuacja książek Sapkowskiego. Jedyny fragment książek ukazany w grach to polowanie na Strzygę, które jest intrem do pierwszej części, jednak nie ma ono bezpośredniego połączenia z wydarzeniami z gry. Jest ważne dla kontektu niektórych wydarzeń, ale nic poza tym.
Dla większości graczy, którzy nie czytali książek, nie ma to żadnego znaczenia.
Uwierz mi, że ma. Właśnie dzięki temu świat Wiedźmina jest taki prawdziwy. Gdyby charaktery postaci do nich nie pasowały, to nawet osoby, które nie czytały książek byłyby w stanie to wyłapać.
Oceny Steam to nie czasy Gothica 3. Wtedy Steama nie było. Poza tym, w USA mało kto słyszał o Phyrania Bytes, a nawet Wiedźminie 1.
Steam zadebiutował jeszcze orzed premierą Half Life 2, który wyszedł w 2004 roku, a Gothic 3 i Oblivion wyszły w 2006, więc jak najbardziej były to czasy Steama. Oczywiście nie był wtedy tak popularny jak dzisiaj, ale był i stopniowo coraz więcej gier na niego wychodziło.
Brak popularności Gothica w USA wziął się z tego, że amerykanie wolą bardziej kolorowe, lekkie fantasy, a nie takie ciężkie i szare jak Gothic. Poza tym muszą mieć znaczniki, bo bez nich nie potafią grać, a tych jak wiadomo w grach PB nie ma do dzisiaj.
F4 to nie fantasy. Więc tak nie do końca. Musisz zrozumieć, że Bethesda robi inne gry RPG. Inna filozofia, inna wizja. CDPR nie robi sandboxowych RPG, a grę prowadzi fabuła.
Gry obu studiów prowadzi fabuła, z tą różnicą, że Bethesda ją kaleczy, a Redzi wręcz przeciwnie.
Sprawdź oceny gier Bethesdy jeszcze raz. Jedynie Fallout 76 miał kiepski start, ale jest coraz lepiej. Bethesda od czasów Morrowinda ma wiele sukcesów, a ich gry w większości pozytywne oceny.
Przeszłość nie ma znaczenia. Obecnie Bethesda tworzy coraz gorsze gry i jest to fakt, który potwierdzają nawet ich fani. Jak się nie poprawią, to stopniowo ludzie będą odpuszczać ich gry i zostaną przy nich tylko najwięksi fanatycy.
Moderzy nie modują kiepskich gier. Zwłaszcza po tylu latach i w takiej ilości. Gdyby gra nie dawała rady, żaden modder na nią by nie spojrzał.
Poprawka: Modderzy nie modują niepopularnych gier. Gry Bethesdy są popularne, więc ludzie chętnie tworzą do nich mody.
PS: Odpaliłem Wiedźmina 3 [Drugi dodatek]. Z modami wygląda bosko. Tak jak chciałem! Oryginalnie mi się bardzo nie podobało, te dziwne barwy i zamazane tło. Lighting też jakiś dziwny był w tym dodatku.
Ty masz chyba jakieś wymagania z kosmosu. Dla mnie Toussaint to jedna z ładniejszych lokacji w całej generacji. Nie widzę sensu jakichkolwiek poprawek, tym bardziej w oświetleniu, które nadaje temu miejscu ten specyficzny klimat.
Pierwszy z brzegu wynik. Tysiące pozytywnych komentarzy i postów. Dlaczego ludzie uwielbiają Skyrim (gry TES). Wiele osób to wcale nie są niedzielni gracze.
No i co mi po tych wywodach fanbojów, którzy od prawie 10 lat grają w jedną grę? Ja mam swoje zdanie i go nie zmienię. Dla mnie Skyrim to fabularny gniot i techniczny bubel i nie zmieni tego żaden, nawet najlepszy mod. Jak gra wymaga 1000 modów do satysfakcjonującego działania, to znaczy, że jest tragiczna.
Według Ciebie. Według wielu osób niekoniecznie. Inne to niekoniecznie słabe. Zgodzę się, że nie idealne, ale wystarczająco dobre, na pewnym poziomie. Gry robione 10-15 lat temu i wciąż na tapecie. To o czymś świadczy.
Tak było w Gothicu 3. W nowszych grach PB bugów jest znacznie mniej. W samym Falloucie 76 jest więcej bugów i błędów niż w całej trylogii Risena i Elexie.
W F76 jest coraz mniej bugów. Po drugie Elex to drewno. Ten sam schemat. Zatrzymali się, dialogi płytkie. Chociaż pomysł mi się podoba. Opinie mieszane. Risen to nie ten klimat, nawet nie grałem jeszcze.
Walka mieczem i strzelanie z łuku jest niemal identyczne. Jak na 5 lat różnicy między tymi grami to zdecydowanie za mało.
Nie jest identyczne. Widać, że nie wiesz, o czym mówisz. Świadczy o tym chociażby wiele modów do Skyrima. Do Obliviona nie ma modów, bo niewiele się dało z tym zrobić. Tak czy siak, walka jest lepsza niż w Wiedźminie.
Nic nie jest pomieszane. Wszystko jest ładnie pogrupowane.
Sortowanie to jakiś koszmar. Poza tym, ikony przedmiotów nie podpisane. Nie wiadomo, który jest który. Zakładki to nie wszystko
Może i się różnią, ale nie zmienia to faktu, że obie należą do tego samego gatunku.
Są gatunki i podgatunki. Nie ma dwóch takich samych. Dziś się robi gry o mieszanych, łączonych gatunkach. To nie są prawdziwe cRPG.
No widzisz, palnąłeś kolejną głupotę. Wiedźmin stworzony przez Redów to nie adaptacja, a kontynuacja książek Sapkowskiego.
Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem o uniwersum całym i konkretnych postaciach. Sapkowski kiedyś powiedział "Gra Wiedźmin to udana adaptacja" Po drugie, sprawdź w słowniku znaczenie słowa "adaptacja".
Steam zadebiutował jeszcze orzed premierą Half Life 2, który wyszedł w 2004 roku.
Gier Bethesdy tam nie było, a tym bardziej ocen. Te wszystkie pozytywne oceny pochodzą z kilku ostatnich lat.
Gry obu studiów prowadzi fabuła, z tą różnicą, że Bethesda ją kaleczy, a Redzi wręcz przeciwnie.
Właśnie, że nie do końca. W grach Bethesdy możesz olać fabułę i dalej grać. Lub wybrać sobie to, co chcesz, a resztę olać. Inny system questów. "Kaleczy" to tylko bardzo subiektywna opinia i nic więcej.
Przeszłość nie ma znaczenia. Obecnie Bethesda tworzy coraz gorsze gry i jest to fakt, który potwierdzają nawet ich fani. Jak się nie poprawią, to stopniowo ludzie będą odpuszczać ich gry i zostaną przy nich tylko najwięksi fanatycy.
30 milionów fanatyków. Dobre sobie. Bethesda nie wydała żadnej gry od 10 lat. To co tworzą, to się dopiero okaże. Wtedy pogadamy. Fallout 76 wyszedł za wcześnie w wersji alpha. Miał problemy techniczne. Popełnili kilka błędów. A fani nie będą opuszczać, bo to stan tymczasowy. Nie po to Microsoft kupił Bethesdę za 7,5 miliarda dolarów. Zdajesz sobie sprawę, ile to pieniędzy?
Poprawka: Modderzy nie modują niepopularnych gier. Gry Bethesdy są popularne, więc ludzie chętnie tworzą do nich mody.
Na jedno wychodzi. Coś co jest kiepskie nie będzie popularne. Coś co się ludziom podoba, coś co lubią itp. staje się popularne. Popularność ma swoje warunki.
No i co mi po tych wywodach fanbojów, którzy od prawie 10 lat grają w jedną grę? Ja mam swoje zdanie i go nie zmienię. Dla mnie Skyrim to fabularny gniot i techniczny bubel i nie zmieni tego żaden, nawet najlepszy mod. Jak gra wymaga 1000 modów do satysfakcjonującego działania, to znaczy, że jest tragiczna.
Przekręcasz fakty i wymyślasz na siłę. 30 milionów gra w jedną grę i to fanboje? Absurd. Poza tym nie wymaga 1000 modów. Bo wiele tysięcy ludzi nawet nie bawi się w mody. Ale to dla Ciebie tylko fanboje. Ja mam wymagania z kosmosu, być może. Ale gram w wiele gier z różnych gatunków, nie tylko RPG, ale chociażby np. retro.
Gra działa dobrze bez żadnego moda. I da się ją ukończyć w 100 procentach.
Nie chcę się powtarzać. Moduję, bo mnie to kręci. Lubię zmieniać, instalować masę darmowych DLC, postaci, zmieniać walkę, mechaniki, wzbogacać grę o nowe rzeczy, jeśli jest taka możliwość. Po prostu modyfikować i grać na różne inne sposoby. Żaden developer na świecie nie jest w stanie wyprodukować tyle contentu, co społeczność gier TES czy Fallout. Nawet CDPR przez następne 20 lat.
Fanbojów to ma właśnie CDPR. O ile ich wspierałem, to teraz zaczyna mnie to irytować. We are the best. A reszta to crap. No nic poza naszą jedną grą adaptacją nie ma. Kupujcie! Tylko nasze gry są najlepsze. My z Polski, z małym budżetem [nieprawda] spełniamy wszystkie prośby fanów. Pompują balon, ale kiedyś to się odbije. Chamski marketing na poziomie gimnazjum bez klasy. Rockstar Games to jest klasa marketingu. Cyberpunka kupię kiedyś po przecenie, może. Próba czasu już niedługo
Na koniec zrozum jedno. Nie każda gra jest dla każdego. W ogóle gry nie są dla każdego. I są po prostu ludzie, którzy tego nie czają. Tak samo jest z grami Bethesdy. Tylko po co ten cały bojkot na Bethesdę, jak się pytam? Nie musisz grać, nie musisz kupować. Znajdź sobie lepsze gry. Są też gry niszowe np. ETS/ATS, które mają wielu fanów. I ci ludzie mają po 30/40 lat .
PS. Jest wiele takich wątków jak ten.
https://www.reddit.com/r/witcher/comments/5h5k2g/blood_and_wine_looks_horrible/
Jednak nie tylko ja jestem wymagający.
W F76 jest coraz mniej bugów. Po drugie Elex to drewno. Ten sam schemat. Zatrzymali się, dialogi płytkie. Chociaż pomysł mi się podoba. Opinie mieszane. Risen to nie ten klimat, nawet nie grałem jeszcze.
F76 jest już naprawiany 2 lata, ciężko żeby ilość bugów się nie zmniejszała. Dla mnie liczy się to, jak ta gra wyglądała w momencie premiery. Mogą ją łatać nawet przez 10 lat, dla mnie to zawsze będzie gniot. Zresztą podobne zdanie mam o No Man's Sky.
Jak nie grałeś w Risena, to polecam przynajmniej jedynkę, który jest bardziej Gothicowy od Gothica 3 zarówno pod względem gameplayu jak i klimatu.
Jeśli chodzi o Elexa, to za te drewniane dialogi nie odpowiadają twórcy, tylko angielscy tłumacze, którzy te dialogi skaleczyli. Polska wersje niestety jest oparta o angielską, a nie o niemiecką i efekt jest taki, a nie inny.
Nie jest identyczne. Widać, że nie wiesz, o czym mówisz. Świadczy o tym chociażby wiele modów do Skyrima. Do Obliviona nie ma modów, bo niewiele się dało z tym zrobić. Tak czy siak, walka jest lepsza niż w Wiedźminie.
Nie no teraz to odleciałeś totalnie. Po pierwsze, ja nie oceniam walki po wgraniu dziesiątek modów, a w wersji czystej. Po drugie, nawet ślepy by zauważył, że system walki z Wieśka jest dużo lepszy od tego skyrimowego drewna. Zaczynam mieć wątpliwości, czy ty mówisz to na poważnie, czy dla jaj xD
Sortowanie to jakiś koszmar. Poza tym, ikony przedmiotów nie podpisane. Nie wiadomo, który jest który. Zakładki to nie wszystko
Wystarczy najechać na przedmiot i momentalnie dostajesz wszystkie najważniejsze informacje. Nie wiem, gdzie tu jest problem.
Są gatunki i podgatunki. Nie ma dwóch takich samych. Dziś się robi gry o mieszanych, łączonych gatunkach. To nie są prawdziwe cRPG.
No ale przecież wszystko się zgadza. Wiedźmin 3, Skyrim i Fallout 4 to gry cRPG należące do podgatunku action RPG. Nie ma znaczenia, czy gra jest fantasy, czy postapokaliptyczna. Nie ma też czegoś takiego jak "eksploracyjne action RPG". Jak ci się nie podoba to, że ludzie porównują do siebie gry z identycznego gatunku, to napisz do Bethesdy, żeby przestali okłamywać klientów i przyznali w końcu, że ich gry nie mają nic wspólnego z typowym action RPG.
Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem o uniwersum całym i konkretnych postaciach. Sapkowski kiedyś powiedział "Gra Wiedźmin to udana adaptacja" Po drugie, sprawdź w słowniku znaczenie słowa "adaptacja".
Wiem do czego zmierzasz, ale nijak ma się do nazwania growego Wiedźmina "adaptacją fragmentów", bo fabularnie jest on kontynuacją. Poza tym Sapkowski jest ignorantem, który gry ma w głębokim poważaniu, więc jego zdanie na ten temat jest mało znaczące.
Gier Bethesdy tam nie było, a tym bardziej ocen. Te wszystkie pozytywne oceny pochodzą z kilku ostatnich lat.
Te "ostatnie kilka lat" to już praktycznie 10. Nawet na GoGu Morrowind i Obliviin są już od dawna.
Właśnie, że nie do końca. W grach Bethesdy możesz olać fabułę i dalej grać. Lub wybrać sobie to, co chcesz, a resztę olać. Inny system questów. "Kaleczy" to tylko bardzo subiektywna opinia i nic więcej.
A co, w Wiedźminie 3 to niby jest inaczej? Pobocznej zawartości jest tyle, że żeby zrobić grę na absolutne 100% również trzeba na nią poświęcić minimum 200 godzin.
30 milionów fanatyków. Dobre sobie. Bethesda nie wydała żadnej gry od 10 lat. To co tworzą, to się dopiero okaże. Wtedy pogadamy. Fallout 76 wyszedł za wcześnie w wersji alpha. Miał problemy techniczne. Popełnili kilka błędów. A fani nie będą opuszczać, bo to stan tymczasowy. Nie po to Microsoft kupił Bethesdę za 7,5 miliarda dolarów. Zdajesz sobie sprawę, ile to pieniędzy?
Mówiłem o tych ludziach udzielających się na reddicie, a nie o wszystkich, którzy grę kupili. I tak, to są fanatycy. Jak ktoś gra 10 lat w jedną grę, nie gra w nowsze i wmawia wszystkim, że gra, która wymaga 1000 modów do satysfakcjonującego działania jest najlepsza w historii, to ja inaczej takiej osoby nazwać nie umiem.
Przekręcasz fakty i wymyślasz na siłę. 30 milionów gra w jedną grę i to fanboje? Absurd. Poza tym nie wymaga 1000 modów. Bo wiele tysięcy ludzi nawet nie bawi się w mody. Ale to dla Ciebie tylko fanboje. Ja mam wymagania z kosmosu, być może. Ale gram w wiele gier z różnych gatunków, nie tylko RPG, ale chociażby np. retro.
A ile z tych 30 milionów gra nadal w Skyrima? Ilu osobom gra spodobała się na tyle, żeby spędzić w niej przynajmniej kilkadziesiąt godzin? Wiesz, że w tej puli są też osoby takie jak ja, którym Skyrim się nie spodobał?
Gra działa dobrze bez żadnego moda. I da się ją ukończyć w 100 procentach.
Owszem, ale tak jak napisałem byłaby to droga przez mękę.
Nie chcę się powtarzać. Moduję, bo mnie to kręci. Lubię zmieniać, instalować masę darmowych DLC, postaci, zmieniać walkę, mechaniki, wzbogacać grę o nowe rzeczy, jeśli jest taka możliwość. Po prostu modyfikować i grać na różne inne sposoby. Żaden developer na świecie nie jest w stanie wyprodukować tyle contentu, co społeczność gier TES czy Fallout. Nawet CDPR przez następne 20 lat.
No fajnie, ja też lubię czasem zagrać w jakiegoś moda, ale jakie to ma znaczenie? Wysoki poziom podatności na mody to nie powód, żeby gloryfikować te gry ponad innymi. Gry powinno oceniać się takie jakie wyszły, a nie takie, jakie są po wgraniu 1000 modów.
Fanbojów to ma właśnie CDPR. O ile ich wspierałem, to teraz zaczyna mnie to irytować. We are the best. A reszta to crap. No nic poza naszą jedną grą adaptacją nie ma. Kupujcie! Tylko nasze gry są najlepsze. My z Polski, z małym budżetem [nieprawda] spełniamy wszystkie prośby fanów. Pompują balon, ale kiedyś to się odbije. Chamski marketing na poziomie gimnazjum bez klasy. Rockstar Games to jest klasa marketingu. Cyberpunka kupię kiedyś po przecenie, może. Próba czasu już niedługo
Że co? Zdajesz sobie sprawę, że Redzi mają fanów na całym świecie i Polska odpowiada za jedynie 4% całej sprzedaży ich gier? Poza tym co jest takiego chamskiego w ich marketingu? Gdzie Redzi mówią, że są najlepsi na świecie? Podaj jakiś wywiad, chętnie poczytam lub obejrzę.
Ludzie szanują Redów, bo ci szanują ich nie dodając do gry gównianego DRM. Szanują ich również za to, że nie dzielą gier na kawałki i wydają jedynie duże dodatki. Wreszcie szanują ich za to, że jeszcze nigdy ich nie zawiedli i ich gry nie wymagają 1000 modów do poprawnego działania.
Na koniec zrozum jedno. Nie każda gra jest dla każdego. W ogóle gry nie są dla każdego. I są po prostu ludzie, którzy tego nie czają. Tak samo jest z grami Bethesdy. Tylko po co ten cały bojkot na Bethesdę, jak się pytam? Nie musisz grać, nie musisz kupować. Znajdź sobie lepsze gry. Są też gry niszowe np. ETS/ATS, które mają wielu fanów. I ci ludzie mają po 30/40 lat .
To nie jest żaden bojkot. Po prostu nie podoba mi się to gloryfikowanie gier bethesdy tylko dlatego, że można do nich wgrać setki modów naprawiających grę. Po tym co piszesz odnoszę wrażenie, że masz kompletnie gdzieś to, że bethesda wydaje zabugowane badziewia, które potem trzeba naprawiać modami, bo twórcy sami nie są w stanie tego zrobić.
Ja mam całkowicie inne podejście. Jeśli twórcy nie szanują mnie wydając zabugowanego bubla, to ja nie szanuję ich. To, że 5 lat później gra może wyglądać zupełnie inaczej nie ma dla mnie żadnego znaczenia.
Poczytaj sobie jęki na temat systemu walki Wiedźmina. Temat ciągnie się od lat. System polega głównie na odskokach i kontratakach. Co jest w tym lepszego?
Wystarczy najechać na przedmiot i momentalnie dostajesz wszystkie najważniejsze informacje. Nie wiem, gdzie tu jest problem.
Np. mam 100 eliksirów i nie wiem, który jest który. Poza tym cały układ UI jest niewygodny, mało przyjazny dla użytkownika.
No ale przecież wszystko się zgadza. Wiedźmin 3, Skyrim i Fallout 4 to gry cRPG należące do podgatunku action RPG. Nie ma znaczenia, czy gra jest fantasy, czy postapokaliptyczna.
Jest coś takiego jak Sandbox RPG. To nie wyklucza elementów symulacji, action oraz wielu innych. Np. GTA V czy RDRII to action adventure, ale gra zawiera również elementy symulacji. Mógłby w sumie zawierać dowolny inny gatunek, np. elementy RPG. Cyberpunk to FPS czy RPG, bo zawiera to i to. To też nie jest cRPG.
Do tego są gatunki hybrydowe. Poczytaj sobie.
Wiem do czego zmierzasz, ale nijak ma się do nazwania growego Wiedźmina "adaptacją fragmentów", bo fabularnie jest on kontynuacją. Poza tym Sapkowski jest ignorantem, który gry ma w głębokim poważaniu, więc jego zdanie na ten temat jest mało znaczące.
Na temat adaptacji pogadaj z Sapkowskim. Albo pogadaj z Redami :D Jest to po prostu adaptacja jego pracy. Nie wiem, co Ty wymyślasz? Film, serial to też nie adaptacja?
A co, w Wiedźminie 3 to niby jest inaczej? Pobocznej zawartości jest tyle, że żeby zrobić grę na absolutne 100% również trzeba na nią poświęcić minimum 200 godzin.
Jest wiele innych rzeczy. Nie ma frakcji oraz gildii, jedna predefiniowana postać itp.
Grałem powoli. Prawie wszystko bez tych nudnych wypełniaczy zapytajników. Około 100 godz. Po co wyolbrzymiać? Poza tym gra jest za długa, przedłużana na siłę. Większość fabuły polega na "szukaniu" Cała gra polega na szukaniu kogoś. Jedynie wątek Barona i kilka pobocznych historii jest fajnych. Reszta przeciętna. No i dodatki znacznie lepsze.
Gra, która wymaga 1000 modów do satysfakcjonującego działania jest najlepsza w historii, to ja inaczej takiej osoby nazwać nie umiem.
Gra nie wymaga żadnego moda do działania. W 2011 roku jak wyszła gra nie narzekałem na nic. Jak większość ludzi. A modów nie było. Więc przekręcasz fakty.
A ile z tych 30 milionów gra nadal w Skyrima? Ilu osobom gra spodobała się na tyle, żeby spędzić w niej przynajmniej kilkadziesiąt godzin? Wiesz, że w tej puli są też osoby takie jak ja, którym Skyrim się nie spodobał?
Nikt tego nie wie. A ile osób gra w Wiedźmina? To gra na jeden raz, może dwa razy. Skyrim to gra na znacznie dłużej.
Owszem, ale tak jak napisałem byłaby to droga przez mękę.
Jest dużo Let's Plejów na Youtube bez modów. Jakoś nie mówią, że to "męka".
Gry powinno oceniać się takie jakie wyszły, a nie takie, jakie są po wgraniu 1000 modów.
Grę bez modów oceniam dobrze. Gloryfikują CDP, bo mają lepszy dubbing, i wybory, które mają wpływ. Taki chwilowy patent CDP.
Że co? Zdajesz sobie sprawę, że Redzi mają fanów na całym świecie i Polska odpowiada za jedynie 4% całej sprzedaży ich gier? Poza tym co jest takiego chamskiego w ich marketingu? Gdzie Redzi mówią, że są najlepsi na świecie? Podaj jakiś wywiad, chętnie poczytam lub obejrzę.
CDP od początku celował zagranicę. Liczy się biznes i tyle. Nigdy nie zawiedli? A kiedy mieli zawieść, skoro tylko jedna znacząca gra na koncie? W sumie ich pierwszy sukces w USA.
Jest kilka takich wypowiedzi. Teraz ich nie znajdę. Jest jeszcze jedna irytująca rzecz. Robią hype i pompują balon. Robią taki szum, jak nikt inny. Nie podoba mi się taki "wieśkowy" marketing. Ale najwidoczniej biedaki muszą, bo to działa. "Wieśki z Polski" :D
To nie jest żaden bojkot. Po prostu nie podoba mi się to gloryfikowanie gier bethesdy tylko dlatego, że można do nich wgrać setki modów naprawiających grę.
Nie ma setek modów, które "naprawiają grę". Większość modów rozszerza funkcjonalność lub zmienia rozgrywkę i dodaje elementy. Właściwe modów jest tak dużo, że praktycznie znajdziesz prawie wszystko. Np. chcesz religię w grze? Proszę bardzo. To społeczność chce tworzyć, bo lubią grę. No nie mów, że to miało być częścią podstawowej gry. Bethesda dała tylko narzędzia. Nikt nikogo nie zmusza.
Poza tym najpierw mówisz, że przeszłość się nie liczy, jednocześnie wyciągając wszystko to co najgorsze z tej przeszłości. Jedno drugie wyklucza.
Mówisz też, że programiści się zmieniają. A potem że Bethesda nie da rady. Skoro mają zupełnie nowy zespół [nowych ludzi] 5 razy większy [nowe studia otwarte], nowy wydawca nie byle jaki, to skąd Ty wiesz co to będzie?
Obejrzyj sobie to: Wiedźmin 3 jest do dupy:
https://www.youtube.com/watch?v=CVaEk3qVp2c&ab_channel=DadDude
System walki jak zawsze krytykowany.
Ale wiesz, nie chcę Cię zniechęcać czy coś :D
Mi się dwójka nie podobała...
hmm wiedźmin 2 mi się niby podobał ale ta optymalizacja..koszmar. niektóre walki czy poziomy (khm smok na moście i ucieczka z królem) fajniej by wyglądały jako cutscenki niz jako sytuacje w których gracz musi coś robić. Na plus:
miasta wydawały się żywe (dzięki dźwiękom ,npc'om itd) ; możliwość wybrania strony z którą się sprzymierzymy(która zmieniała praktycznie połowę gry); niektóre questy czy wyjaśnienia (np co się stało z Moril )
Super grą W2 nie był ale potrafił wciągnąć swoim klimatem.
Poczytaj sobie jęki na temat systemu walki Wiedźmina. Temat ciągnie się od lat. System polega głównie na odskokach i kontratakach. Co jest w tym lepszego?
Zabawnie jest słyszeć to z ust osoby, której podoba się system walki polegający na machaniu mieczem na oślep xd. W Skyrimie nie ma nawet tych śmiesznych uników i walka opiera się głównie na spamowaniu LPM.
Wiedźmin jest dużo dynamiczniejszy, dzięki czemu jego prostota nie przeszkadza w czerpaniu frajdy z polowania na potwory. Poza tym są jeszcze, znaki, eliksiry i petardy, które na wyższych poziomach trudności są niezbędne do wygrania walki z trudniejszym przeciwnikiem. Wpływa to mocno na aspekt taktyczny walk.
Np. mam 100 eliksirów i nie wiem, który jest który. Poza tym cały układ UI jest niewygodny, mało przyjazny dla użytkownika.
Nie wiem jak ty to zrobiłeś, że miałeś 100 eliksirów w Wieśku. Przecież ich było z 4 razy mniej. Nawet z odwarami nie było ich aż tak dużo. Poza tym trzeba się nieźle postarać, żeby nie rozróżnić ikonki eliksiru gdy wszystkie się od siebie różnią.
Cyberpunk to FPS czy RPG, bo zawiera to i to. To też nie jest cRPG.
Cyberpunk to jak najbardziej jest cRPG. Każdy erpeg, który jest interaktywny należy do tego gatunku. Jakbyś nie wiedział, to pełna nazwa tego gatunku brzmi Computer Role Playing Game.
Cyberpunk byłby FPS'em, gdyby był to główny element gry, ale nim nie jest, bo głównym elementem Cyberpunka jest odgrywanie historii naszej postaci.
Do tego są gatunki hybrydowe. Poczytaj sobie.
Nie muszę o niczym czytać, bo sam grałem m.in. w SpellForce, który jest miksem RPG i RTS'a. Sęk w tym, że SpellForce jest reklamowane jako taki miks, a Skyrim nie. Dopóki Bethesda będzie reklamować swoje gry jako RPG w otwartym świecie, to ja dokładnie pod tym kątem będę je oceniał.
Nie wiem, co Ty wymyślasz? Film, serial to też nie adaptacja?
Niczego nie wymyślam. Serial to jest adaptacja, bo przedstawia dokładnie te same wydarzenia, które były w książkach. Z kolei gry nie są adaptacją, bo są jedynie oparte o uniwersum Wiedźmina i przedstawiają zupełnie nową historię wymyśloną przez Redów, a nie Sapkowskiego.
Zresztą Sapkowski sam sobie przeczy, bo za jednym razem nazywa gry dobrą adaptacją, a za drugim twierdzi, że są niekanoniczne. Gdzie tu logika? Przecież nie ma czegoś takiego, jak niekanoniczna adaptacja.
Jest wiele innych rzeczy. Nie ma frakcji oraz gildii, jedna predefiniowana postać itp.
Grałem powoli. Prawie wszystko bez tych nudnych wypełniaczy zapytajników. Około 100 godz. Po co wyolbrzymiać? Poza tym gra jest za długa, przedłużana na siłę. Większość fabuły polega na "szukaniu" Cała gra polega na szukaniu kogoś. Jedynie wątek Barona i kilka pobocznych historii jest fajnych. Reszta przeciętna. No i dodatki znacznie lepsze.
Jak się pomija questy poboczne, to tak jest. Ja też grałem powoli i spędziłem w Wieśku 3 jakieś 280 godzin, a nawet nie zrobiłem wszystkich znaków zapytania. Nie jest to też gra na raz, bo w przeciwieństwie do Skyrima w Wiedźminie 3 są wybory moralne mające ogromny wpływ na zakończenie. Zresztą nie tylko w W3, bo w W1 i W2 również są, dzięki czemu planuję kiedyś zagrać w całą trylogię drugi raz.
Gra nie wymaga żadnego moda do działania. W 2011 roku jak wyszła gra nie narzekałem na nic. Jak większość ludzi. A modów nie było. Więc przekręcasz fakty.
No tak i mówi to osoba, która wgrała do Skyrima 1000 modów xD
Zresztą wystarczy spojrzeć na ilość pobrań poprawionego UI żeby zobaczyć, ile ludzi w podstawowej wersji długo by nie wytrzymało.
Nikt tego nie wie. A ile osób gra w Wiedźmina? To gra na jeden raz, może dwa razy. Skyrim to gra na znacznie dłużej.
Lepsza krótsza gra na raz (śmiesznie to brzmi w kontekście gigantycznego Wiedźmina 3, no ale niech ci będzie), niż wyolbrzymiona do absurdalnych rozmiarów wydmuszka, której nigdy nie ukończysz.
Jest dużo Let's Plejów na Youtube bez modów. Jakoś nie mówią, że to "męka".
No cóż, masochiści zawsze się znajdą.
Grę bez modów oceniam dobrze. Gloryfikują CDP, bo mają lepszy dubbing, i wybory, które mają wpływ. Taki chwilowy patent CDP.
Ten chwilowy patent działa już od kilkunastu lat i jest taki dobry, że już nawet Ubisoft go kopiuje i wrzuca do swoich gier.
CDP od początku celował zagranicę. Liczy się biznes i tyle. Nigdy nie zawiedli? A kiedy mieli zawieść, skoro tylko jedna znacząca gra na koncie? W sumie ich pierwszy sukces w USA.
Po pierwsze, każda duża firma celuje za granicę. Nie jest to żadna nowość. Po drugie, najpierw zobacz sobie wyniki sprzedaży pierwszego i drugiego Wiedźmina żebyś potem nie gadał takich bzdur, że były to nic nie znaczące gry.
Jest kilka takich wypowiedzi. Teraz ich nie znajdę. Jest jeszcze jedna irytująca rzecz. Robią hype i pompują balon. Robią taki szum, jak nikt inny. Nie podoba mi się taki "wieśkowy" marketing. Ale najwidoczniej biedaki muszą, bo to działa. "Wieśki z Polski" :D
Balonik to pompują media, nikt inny. Z kolei marketing Redów nie różni się niczym od typowej korporacji, która chce jak najlepiej sprzedać swój produkt. Jest on bardzo dobrze przemyślany i jak widać odnosi pozytywny skutek. Oczywiście można nieć im za złe te ciągłe przenosiny premiery, ale myślę, że jeśli dostarczą bardzo dobry produkt, to wieku graczy im to wybaczy.
To społeczność chce tworzyć, bo lubią grę. No nie mów, że to miało być częścią podstawowej gry. Bethesda dała tylko narzędzia. Nikt nikogo nie zmusza.
Społeczność chętnie tworzy mody, bo gra jest popularna. Gdyby nie była, to takiego wysypu modów nigdy by nie było.
Bethesda dała narzędzia, bo jest to bardzo wygodne. Po co się męczyć, skoro wierni fani zrobią wszystko za nich? Zresztą ich brak doświadczenia w rozwijaniu gier doskonale widać przy nieudolnych próbach patchowania F76.
Poza tym najpierw mówisz, że przeszłość się nie liczy, jednocześnie wyciągając wszystko to co najgorsze z tej przeszłości. Jedno drugie wyklucza.
Mówisz też, że programiści się zmieniają. A potem że Bethesda nie da rady. Skoro mają zupełnie nowy zespół [nowych ludzi] 5 razy większy [nowe studia otwarte], nowy wydawca nie byle jaki, to skąd Ty wiesz co to będzie?
To jest zależne od kontekstu. Jaka jest szansa na to, że studio, które robi coraz gorsze gry i opiera je na przestarzałym 20 letnim silniku nagle się przyłoży i zrobi coś dużo lepszego? Według mnie żadna.
Programiści się zmieniają, ale szefostwo pozostaje to samo. W przypadku bethesdy jest to wada, nie zaleta, więc ja bym na jakiekolwiek pozytywne zmiany nie liczył.
Mi się dwójka nie podobała...
Z kolei dla mnie W2 to jedna z najlepszych gier VIII generacji. Nawet nie zauważyłem, kiedy minęło te ok. 40 godzin, które spędziłem w tej grze ;)
To chyba w Wiedźminie tak jest. Masz tylko dwa miecze, którymi machasz na oślep. Pomijając mody, którymi wiele aspektów walki można zmienić, dostosować lub wzbogacić w Skyrim masz wiele tarcz, zbroi i blokowanie ciosów na wiele sposobów. Do tego masę broni, różnych typów mieczy i toporów itd. I jak komuś się chce to może sobie wgrać setki nowych mieczy i różnych rzeczy.
Nie wiem jak ty to zrobiłeś, że miałeś 100 eliksirów w Wieśku. Przecież ich było z 4 razy mniej. Nawet z odwarami nie było ich aż tak dużo. Poza tym trzeba się nieźle postarać, żeby nie rozróżnić ikonki eliksiru gdy wszystkie się od siebie różnią.
Nie liczyłem przecież, bo to kiepskie UI nie pokaże liczby.
Cyberpunk to jak najbardziej jest cRPG.
Czyste cRPG to np. Ultima czy Wizardy itp. Współczesne gry RPG to raczej action RPG z elementami wielu innych gatunków. Np. sandbox RPG czy wiele innych różnych kombinacji. Redzi nie robią sandboxów.
Sęk w tym, że SpellForce jest reklamowane jako taki miks, a Skyrim nie. Dopóki Bethesda będzie reklamować swoje gry jako RPG w otwartym świecie, to ja dokładnie pod tym kątem będę je oceniał.
Skyrim reklamowany jest poprawnie. Czyli Sandbox RPG, Open World RPG, Action RPG. O co kaman?
Niczego nie wymyślam. Serial to jest adaptacja, bo przedstawia dokładnie te same wydarzenia, które były w książkach. Z kolei gry nie są adaptacją, bo są jedynie oparte o uniwersum Wiedźmina i przedstawiają zupełnie nową historię wymyśloną przez Redów, a nie Sapkowskiego.
Zresztą Sapkowski sam sobie przeczy, bo za jednym razem nazywa gry dobrą adaptacją, a za drugim twierdzi, że są niekanoniczne. Gdzie tu logika? Przecież nie ma czegoś takiego, jak niekanoniczna adaptacja.
W takim razie popraw Wikipedię, drogi "ekspercie" :D Cytuję: "The books have been adapted into a film (The Hexer), two television series (The Hexer and The Witcher), a trilogy of video games (The Witcher, The Witcher 2: Assassins of Kings, and The Witcher 3: Wild Hunt), and a graphic novel series"
Żeby sobie coś udowodnić, przekręcasz fakty.
Jak się pomija questy poboczne, to tak jest.
Nie pominąłem żadnego questa pobocznego. Tylko te nudne wypełniacze mapy. Przyjdź i zabij 1000-nego trupojada :D
No tak i mówi to osoba, która wgrała do Skyrima 1000 modów xD
Zresztą wystarczy spojrzeć na ilość pobrań poprawionego UI żeby zobaczyć, ile ludzi w podstawowej wersji długo by nie wytrzymało.
Wgrałem, bo mam taką możliwość i na tym właśnie polega ta zabawa. Ale nie musiałem tego robić. Zupełnie za darmo. Wiele modów wartych 10/20 euro za pobranie. To tak jak z DLC Paradox Games. Po co kupować nowy płatny content? Po co wydawać nowe bezpłatne łatki i poprawiać, zmieniać przez następne 8 lat? Najlepiej wyciąć i grać bez tego :D Przejść grę w 2 tygodnie i następna. Twoje podejście jest dziwne.
Lepsza krótsza gra na raz (śmiesznie to brzmi w kontekście gigantycznego Wiedźmina 3, no ale niech ci będzie), niż wyolbrzymiona do absurdalnych rozmiarów wydmuszka, której nigdy nie ukończysz.
Nie dla każdego. To tak jakby ktoś powiedział. Lepiej grać w ETS, bo coś tam, albo w Train Simulator. TES to gry otwarte i to jest ich zaleta. Zalety mogą być dla kogoś wadą, a wady zaletą. Takie jest życie.
Poza tym kończysz kiedy chcesz i wracasz kiedy chcesz. Po kilku latach możesz wrócić i dalej odkrywać nowe rzeczy. Znów dla wielu zaleta!
No cóż, masochiści zawsze się znajdą.
Jakoś nie narzekają tak jak Ty…
Ten chwilowy patent działa już od kilkunastu lat i jest taki dobry, że już nawet Ubisoft go kopiuje i wrzuca do swoich gier.
Ubisoft robi to nieudolnie. Ich gry sięgają dna. Tak czy siak, za kilka lat to będzie norma.
Po drugie, najpierw zobacz sobie wyniki sprzedaży pierwszego i drugiego Wiedźmina żebyś potem nie gadał takich bzdur, że były to nic nie znaczące gry.
I do czego mam porównać te liczby? Do Skyrim? Wiadomo, że się znacznie gorzej sprzedały - bez sprawdzania. W tym właśnie sęk.
Balonik to pompują media, nikt inny.
Media się opłaca, aby to robiły, przynajmniej część.
Społeczność chętnie tworzy mody, bo gra jest popularna. Gdyby nie była, to takiego wysypu modów nigdy by nie było.
Bethesda dała narzędzia, bo jest to bardzo wygodne. Po co się męczyć, skoro wierni fani zrobią wszystko za nich? Zresztą ich brak doświadczenia w rozwijaniu gier doskonale widać przy nieudolnych próbach patchowania F76.
Gry których gracze nie lubią nigdy nie będą popularne. W tym sęk. Masa ludzi po 30-50 lat w to gra.
To jest zależne od kontekstu. Jaka jest szansa na to, że studio, które robi coraz gorsze gry i opiera je na przestarzałym 20 letnim silniku nagle się przyłoży i zrobi coś dużo lepszego? Według mnie żadna.
Programiści się zmieniają, ale szefostwo pozostaje to samo. W przypadku bethesdy jest to wada, nie zaleta, więc ja bym na jakiekolwiek pozytywne zmiany nie liczył.
Kontekst jest taki, że jak pozytywne oceny to wtedy przeszłość się nie liczy, tylko te negatywne się dla Ciebie liczą. Bo wymyślasz i sam sobie przeczysz, tak jak chcesz, a nie tak jak jest. Przeczenie faktom.
Polacy to typowi pesymiści, cóż :D Red Engine ma już ponad 10 lat i co z tego? Rage Engine ma już ponad 15 lat. I nie ma to większego znaczenia, bo każdy silnik został przebudowany. RDRII wygląda bosko bez żadnych modów.
Studio nie robi gorszych gier. Jeden spin-off na premierę się nie udał i tyle. Ale już jest lepiej, chociaż to mnie nie dotyczy, bo multi nie są dla mnie. Wolę single player.
Z kolei dla mnie W2 to jedna z najlepszych gier VIII generacji. Nawet nie zauważyłem, kiedy minęło te ok. 40 godzin, które spędziłem w tej grze ;)
W2:
- kiepski silnik, zamknięte lokacje, przejść się nie da, niewidzialne ściany itp.
- Oskryptowane główne questy, które w razie niepowodzenia kończą grę. Strasznie nie lubię takich gier. Rób teraz XYZ, bo jak nie to koniec. Prowadzenie i narzucanie, co mam teraz robić itp.
- Polityczny wątek, nie lubię.
- Walka w dużej grupie przeciwników jednocześnie. Nie lubię.
- Klimat, inny niż w jedynce. Jedynka ma najlepszy klimat, taki jaki lubię.
- Do połowy doszedłem. Może kiedyś skończę.
PS: Właśnie wróciłem do gry w No Man's Sky :XD
Co do Herosów, III i V mają sporo modów. Więc to czy gra jest dobra ma większe znaczenie.
-silnik -zgadzam się ; No to były lata gdzie większość silników była kreaowana pod mniejsze lokację (co wychodziło na plus bo można było je (lokacje) porządnie wymodelować itp
-wątek polityczny- szczerze mówiąć to jakoś przeleciał nade mną - wiedziałam że polityka miałą wpływ na sytuacje w grze ,ale skupiłam się na "znalezieniu zabójcy króla" a polityke traktowałam od tak - jest to jest. Chociaż przyznam żę dodało to trochę wiarygodnosći światu.
-z tego co widziałam wiedzmin 1 pod tym względem był dużo gorszy (te dwa tryby) i nei wyglądało to na przyjemne. Sama walka jakoś przyjemnosći nie sprawiała mi ,ale zła nie była.
-co do klimatu to sie nie wypowiem bo w 1 niestety nei grałam :/
-Cóż ,nawet mimo tych mankamentów polecam ją skończyć - warto doprowadzać wszystko do końca
A co do No Man's Sky - Twoim zdaniem gra jest teraz dużo lepsza niż na premierę? Pytam bo zastanawiam się nad zakupem tej gry gdy juz będę miała nowy komputer.
Nie grałem na premierę w No Man's Sky, więc nie mam porównania, ale ogólnie jest lepiej. O połowę więcej zawartości.
Jest "PERFEKCYJNIE", latająca Płotka i tylko 3 obsuwy. Kupuj na premierę :D To nie F76.
Przecież mówiłeś, że przeszłość się nie liczy xD
W3 łatali przez 3 przeszłe lata, jakbyś nie wiedział. Po 3 obsuwach.
Oto kilka cytatów:
- "Przypominam że wiedźmin na premierę też był zbugowany jak ch*j i cyberpunk będzie grywalny dopiero za 3 lata"
- "auta wjezdzaja na siebie przenikajac przez sciany policjanci sie potykaja o wlasne nogi wygladaja komicznie gumowe lalki animacje bardzo zle"
- "Każda gra ma błędy i jakoś nikomu to nie przeszkadza, a cyberpunka [Skyrima] się czepiasz."
- "kie*wa po wiedzminie mysla ze moga gowna wydac i sie sprzeda"
Twoja premiera to:
- Masa bugów
- Strzelanie kiepskie
- Model jazdy sztywny
- Brak metra
- Grafika średnia
- Animacje twarzy drewniane
- Brak spójności w historii z resztą gry i pobocznymi questami itd.
- Brak fizyki zniszczeń otoczenia. Nawet gry starszych generacji miały to.
- Brak wolności w głównej fabule (czyli liniowe prowadzenie i zegarek). Nie lubię.
To chyba w Wiedźminie tak jest. Masz tylko dwa miecze, którymi machasz na oślep. Pomijając mody, którymi wiele aspektów walki można zmienić, dostosować lub wzbogacić w Skyrim masz wiele tarcz, zbroi i blokowanie ciosów na wiele sposobów. Do tego masę broni, różnych typów mieczy i toporów itd. I jak komuś się chce to może sobie wgrać setki nowych mieczy i różnych rzeczy.
Co z tego, ze moge sobie walczyć mieczem, toporem, czy innym żelastwem, skoro animacje i tak za kazdym razem sa tak samo drętwe? Ja tam wolę prosty i dynamiczny system z Wiedźmina niż tą siermięgę ze Skyrima.
Nie liczyłem przecież, bo to kiepskie UI nie pokaże liczby.
W takim razie po co strzelasz takimi liczbami z tyłka? Poza tym żadne UI w żadnej grze nie pokazuje liczby przedmiotów.
Czyste cRPG to np. Ultima czy Wizardy itp. Współczesne gry RPG to raczej action RPG z elementami wielu innych gatunków. Np. sandbox RPG czy wiele innych różnych kombinacji. Redzi nie robią sandboxów.
Nie ma czegoś takiego jak czyste cRPG. Do cRPG nalezy kazda gra RPG, ktorą uruchomisz na sprzęcie elektronicznym i jest ona interaktywna. nie ma żadnego znaczenia, czy jest to 30-letni klasyk, czy nowa gra action RPG.
Skyrim reklamowany jest poprawnie. Czyli Sandbox RPG, Open World RPG, Action RPG. O co kaman?
O to, że nie nazywają go grą eksploracyjną, którą według ciebie jest.
Wgrałem, bo mam taką możliwość i na tym właśnie polega ta zabawa. Ale nie musiałem tego robić. Zupełnie za darmo. Wiele modów wartych 10/20 euro za pobranie. To tak jak z DLC Paradox Games. Po co kupować nowy płatny content? Po co wydawać nowe bezpłatne łatki i poprawiać, zmieniać przez następne 8 lat? Najlepiej wyciąć i grać bez tego :D Przejść grę w 2 tygodnie i następna. Twoje podejście jest dziwne.
Nie, to twoje podejście jest dziwne. Ja oceniam gry po wersji czystej, a ty po zmodowanej. Tak się nie powinnno robić.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze uważasz Wiedźmina 3 za brzydką gre bez modow i jednocześnie uważasz, ze Skyrim bez modow jest jak najbardziej w porządku. Przecież to sie wyklucza.
Poza tym kończysz kiedy chcesz i wracasz kiedy chcesz. Po kilku latach możesz wrócić i dalej odkrywać nowe rzeczy. Znów dla wielu zaleta!
Ja tam nie lubie sobie rozwadniac fabuły, więc dla mnie to nie jest zaleta. Poza tym kazda gre mozesz przerwac i wrocić po 5 latach, tylko po co to robić? Granie na raty nie jets fajne. Wiem to, bo sam to przerabiałem kilkukrotnie. Trudno potem wrócić do takiej gry.
Ubisoft robi to nieudolnie. Ich gry sięgają dna. Tak czy siak, za kilka lat to będzie norma.
Najpierw uwazasz, ze dobra fabuła i wybory moralne to chwilowy patent, a potem, ze za kilka lat to będzie norma. Coś niezdecydowany jesteś xD
I do czego mam porównać te liczby? Do Skyrim? Wiadomo, że się znacznie gorzej sprzedały - bez sprawdzania. W tym właśnie sęk.
Sprzedanie 10-15 mln egzemplarzy W1 i W2 to według ciebie słaby wynik?
Kontekst jest taki, że jak pozytywne oceny to wtedy przeszłość się nie liczy, tylko te negatywne się dla Ciebie liczą. Bo wymyślasz i sam sobie przeczysz, tak jak chcesz, a nie tak jak jest. Przeczenie faktom.
Polacy to typowi pesymiści, cóż :D Red Engine ma już ponad 10 lat i co z tego? Rage Engine ma już ponad 15 lat. I nie ma to większego znaczenia, bo każdy silnik został przebudowany. RDRII wygląda bosko bez żadnych modów.
Studio nie robi gorszych gier. Jeden spin-off na premierę się nie udał i tyle. Ale już jest lepiej, chociaż to mnie nie dotyczy, bo multi nie są dla mnie. Wolę single player.
Ty serio porownujesz Red Engine do Gamebryo? Przecież to jest technologiczna przepaść.
I tak, studio robi gorsze gry. Dużo gorsze.
Gamespot porównał dziś 2077 do Todda i Bethesdy :D. Masa bugów po 3 obsuwach. XD Twoje wykreowane przez Redów wyobrażenie o CDP właśnie legło w gruzach. Walka jak w Borderlands. Poza tym brak spójności...
No spoko, tylko wiesz jaka jest roznica? Redzi sami wszystko naprawią, a bugthesda bez graczy nic by nie zrobiła. slyrim bez modow i fanowksich patchy to do dzisiaj zabugowany gniot xD
W skrócie, Twoja premiera to:
- Masa bugów
- Strzelanie kiepskie
- Model jazdy sztywny
- Brak metra
- Grafika średnia
- Animacje twarzy drewniane
- Brak spójności w historii z resztą gry i pobocznymi questami itd.
- Brak fizyki zniszczeń otoczenia. Nawet gry starszych generacji miały to.
- Brak wolności w głównej fabule (czyli liniowe prowadzenie i zegarek). Nie lubię.
Po pierwsze, to nie moja premiera, bo nie jestem aż tak nahajpowany, zeby bulic za gre 100 zł.
Po drugie, metra nigdy nie miało byc. To tylko wymysł graczy, ktorzy oczekiwali nie wiadomo czego.
Po trzecie, strzelanie jest bardzo chwalone. Widac duży postęp względem tego, co pokazywali 2 lata temu.
Po czwarte, w ktorym RPG masz zniszczenia otoczenia xxdd? WTF? Przecież nawet CoD tego nie ma.
Po piąte, skad wiesz, ze historia jest niespojna, skoro sam w to nie grałeś?
Po szoste, bugi mozna naprawić i Redzi nie potrzebują do tego pomocy graczy.
Co z tego, ze moge sobie walczyć mieczem, toporem, czy innym żelastwem, skoro animacje i tak za kazdym razem sa tak samo drętwe? Ja tam wolę prosty i dynamiczny system z Wiedźmina niż tą siermięgę ze Skyrima.
Animacje tak samo drętwe jak w Wiedźminie? Turlanie się i dwie animacje na krzyż xD O tym mówisz?
Poza tym żadne UI w żadnej grze nie pokazuje liczby przedmiotów.
Błąd. Pokazuje wiele gier. Np. Skyrim bez modów.
Ma żadnego znaczenia, czy jest to 30-letni klasyk, czy nowa gra action RPG.
Błąd. Oczywiście, że ma duże znacznie dla rozgrywki. Porównaj sobie gameplay starych klasyków cRPG z Action RPG lub cRPG z elementami jazdy (elementy gier wyścigowych), FPS (strzelanek), nawet FPS do TPS ma znaczenie. I nie mów, że każdy cRPG jest taki sam? Absurd. Każdy może mieć inne mechaniki, style, i typy, również zupełnie kreatywne i nowatorskie systemy i pomysły w danym gatunku.
O to, że nie nazywają go grą eksploracyjną, którą według ciebie jest.
Eksploracja jest automatycznie wpisana w RPG. Kwestia tego, że eksploracja eksploracji się nie równa, i też można ją podzielić na różne aspekty. Gry się rozwiają i powstają nowe typy.
Nie, to twoje podejście jest dziwne. Ja oceniam gry po wersji czystej, a ty po zmodowanej. Tak się nie powinnno robić.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze uważasz Wiedźmina 3 za brzydką gre bez modow i jednocześnie uważasz, ze Skyrim bez modow jest jak najbardziej w porządku. Przecież to sie wyklucza.
Błąd. Nigdy nie powiedziałem, że tak oceniam. W3 jest brzydki w porównaniu do gier takich jak RDRII czy nawet Kingdom Come Deliverance. To powiedziałem. Nic się nie wyklucza. A Skyrim w 2011 wyglądał wystarczająco dobrze. Z resztą W3 w 2015 wyglądał OK. Mówiłem o roku 2020. Skyrim z 2011 oceniam na 8/10. Wtedy nawet modów nie było, chociaż nawet bez Creation Kita próbowali już modować na wszelkie sposoby xD
Poza tym kazda gre mozesz przerwac i wrocić po 5 latach, tylko po co to robić?
Błąd. Nie przerwać. Zakończyć jeden etap. Np. gildię złodziei, a następnie zagrać jako mag, wojownik, alchemik itp. Gra ma dużą grywalność na co najmniej kilka razy bez żadnego moda.
Najpierw uwazasz, ze dobra fabuła i wybory moralne to chwilowy patent, a potem, ze za kilka lat to będzie norma. Coś niezdecydowany jesteś xD
Nie rozumiem. Wszystko się zgadza. Chwilowy, bo w przyszłości już nie będzie chwilowy.
Sprzedanie 10-15 mln egzemplarzy W1 i W2 to według ciebie słaby wynik?
Dwie gry sprzedały się gorzej niż jeden Skyrim. W porównaniu do RDRII i gier Rockstara to dosyć słabo. CDP chce się do nich porównywać i rywalizować. Mówił o tym sam szef CDP. Dlatego to wspominam. RDRII sprzedał się w 40 milionach w ciągu zaledwie dwóch lat. O GTA to nawet nie wspomnę, bo to oczywista oczywistość, że CyberBug pod tym względem nie ma większych szans.
Ty serio porownujesz Red Engine do Gamebryo? Przecież to jest technologiczna przepaść.
I tak, studio robi gorsze gry. Dużo gorsze.
Subiektywna opinia bez żadnego logicznego uzasadnienia. Red Engine 4 na dzisiejszych gameplejach CyberBuga wygląda staro i dosyć słabo. Nawet Rojo to przyznaje.
No spoko, tylko wiesz jaka jest roznica? Redzi sami wszystko naprawią, a bugthesda bez graczy nic by nie zrobiła. slyrim bez modow i fanowksich patchy to do dzisiaj zabugowany gniot xD
Łatali Skyrima, ale czas jest ograniczony. Taki biznes i nie można w nieskończość łatać gry. W3 też ma jeszcze wiele błędów.
Po drugie, metra nigdy nie miało byc. To tylko wymysł graczy, ktorzy oczekiwali nie wiadomo czego.
Pokazli metro w zwiastunie oraz mapę. Później się z tego wycofali. Z resztą wycofali się z kilku rzeczy. Ah… i gdzie te darmowe DLC? Co? Cena o połowę wyższa niż W3, a gra gorsza.
Po trzecie, strzelanie jest bardzo chwalone. Widac duży postęp względem tego, co pokazywali 2 lata temu.
Zdania są podzielone. Ale to się dopiero okaże. Bo płatnych i kłamliwych recenzji to nie czytam. Widać to na filmach jakie to drętwe i niedopracowane.
Po czwarte, w ktorym RPG masz zniszczenia otoczenia xxdd? WTF? Przecież nawet CoD tego nie ma.
Ten gościu Ci to wyjaśni. Tylko ostrzegam dla dorosłych.
https://www.youtube.com/watch?v=BhuxypSyge4
Po piąte, skad wiesz, ze historia jest niespojna, skoro sam w to nie grałeś?
Z recenzji bardziej obiektywnych. Ale to się jeszcze potwierdzi za kilka dni.
Po szoste, bugi mozna naprawić i Redzi nie potrzebują do tego pomocy graczy.
Bethesda też nie potrzebuje pomocy graczy. Ale gracze sami chcą i sami to robią. Możesz winić graczy, że chcą i bardzo lubią gry Bethesdy.
CyberBug to tylko 200zł. Wielu ignorantów kupi. Polacy, by wspierać Polskę, Amerykanie by wspierać Keanu Reeves, hajperzy by sobie ulżyć i się rozczarować. Rewolucji nie ma. Gra przehajpowana jak żadna inna. Bezsensu. Efekty już niedługo.
PS: Twoja premiera, bo oceniasz jak ta gra wygląda na premierę xD
Po pierwsze, była o tym mowa w trakcie produkcji, ale najwidoczniej nie dali rady. Baa... nawet w wywiadzie gdzieś to było, że robią zniszczenia otoczenia. Gruszki na wierzbie. Todd to kłamie, a CDP to tylko bajeruje xD
Po drugie gra zawiera dużo strzelania i elementów FPS, więc jedno z drugim idzie w parze. Jedno nie wyklucza drugiego, heh.
Po trzecie, co to za jakieś sztywne ograniczanie i cofanie się w rozwoju? Totalny bezsens. Mają się zatrzymać w rozwoju z tym silnikiem?
Po czwarte, odbiera to imersję i realizm w grach gdzie się strzela całkiem sporo (niezależnie od gatunku)
Po piąte znajdą się takie gry RPG. Można wygoglować, tylko po co?
Po szóste tłumaczenie że to RPG... i dlatego już nie musi mieć XYZ jest po prostu głupie i szkodliwe. RPG to już może mieć dupowate strzelanie, model jazdy jest nie ważny itp. Bezsensowne argumenty.
Po siódme, to wszystko sprawia, że gra będzie przeciętna. Ma wiele różnych wad i niedoróbek.
Po ósme, CDP też kłamie. Jak gra mogła uzyskac status Złoto? Zaraz po info. na temat crunchu? To był bajer. Teraz to widać, w jakim stanie jest gra. To nie GOLD. Najwyżej BETA.
Zaraz pewnie zaczniesz mi tłumaczyć, że każda korporacja tak robi? Co to za tłumaczenie? Jak szanować to wszystkich równo xD Skoro CDP obiecuje gruszki na wierzbie, to też kłamie, tak samo jak Bethesda.
Zaraz pewnie zaczniesz mi tłumaczyć, że w tej branży tak się zdarza. Heh... tłumacząc CDP równocześnie będziesz tłumaczyć Bethesde oraz innych.
I tak ma wyglądać gra roku 2020? Bestseller? Masakra.
Z tego co widzę, to ludzie widzą, to co chcą widzieć, a nie to co widać xD
W 2019 F76 nie był taki zły, w listopadzie 2020 również. Obecnie jest tragiczny. Nie wiem czy zmienili presety ustawień, czy co, ale gra sie tnie i wygląda u mnie jakby działała z 5FPSów, nie wiem czy to kwestia podbicia ustawień graficznych przez grę, czy serwerów, czy optymalizacji, ale ewidentnie coś skopali i to ostro. W tą grę nie da sie grać poniżej 40FPSów przez skopany system strzelania. Przy 5klatkach nawet nie próbuje.
Co mi z tego? Zrobili taką rzeźnie z tego i gwałt zbiorowy jak ksiądz zostawiony na godzinę w przedszkolu.
taka skrajna reakcja na widok howarda xd. i w dodatku to tylko slowa. gracze az tak chca, zeby on przeprosil? serio beda zadowoleni, jesli tylko powie slowo przepraszam? xd. jak w podstawowce gdzie dzieciaki sie bija i nauczycielka kaze im sie przepraszac. zreszta howard po prostu reprezentuje korporacje np bethesde, wiec czego sie gracze spodziewali? naiwnosc widze na fali.
Ten typ człowieka tak na mnie działa. Lawirancik, kombinatorek i kilka innych kwestii.
Częstokroć to aż bije z facjaty czy oczu. Nie chodzi tylko o tego Pana. ;-P
Cóż zrobić emocje nawet takie autodestrukcyjne jednak są dowodem iż żyję i nadal jestem istotą ludzką. ;-D
Pozdrowienia.
Mam alergię na typa. Pamiętam prezentację F4 na Gamescomie. Prezentacja była niby o F4, ale patrząc na to ile razy prelegent wspominał o Howardzie można było mieć spore wątpliwości.
Gdy Todd mówi, że zawiedli wielu ludzi, to jemu nie chodzi o graczy, tylko inwestorów.
Na własne życzenie zniszczyli tą markę.
Długo im trwało nim przeczytali opinie graczy z premiery.
Generalnie nie jest najgorzej. Wiekszosc hejtu jaki splywa na gre, sa to osoby, ktore gry albo nie posiadaja i powtarzaja to, co osoby, ktore mialy zle przejscia z gra, lub te ktorym ta gra nie idzie ze wzgledu na ich setup komputera. Ja osobiscie mam sredni pc, obecnie jesli chodzi o ustawienia graficzne uzywam starego gtx760 a moj obecny ram to 8gb 1333hz..Gra spokojnie na 1920x1080 w medium chodzi. Wiec niewiem na jakim ziemniaku ludzie musza probowac odpalac ten tytul zeby przynajmniej na najnizszych im to chodzilo. Narzekac mozna na srednie lub dluzsze ekrany wczytywania. Jest sporo niedociagniec w teksturach gdzie jest mozliwosc wskoczenia w sciane, etc.. Tak samo jesli chodzi o glitche, niektore z nich pozostaja nadal mimo update i patchy.
Wg. Mnie troche wiecej zainteresowania wymaga ten tytul pod wzgledem technicznym. Sam gameplay jest wciagajacy i jest masa aktywnych graczy i eventow kazdy napewno znajdzie cos dla siebie, tylko wystarczy sie nie sugerowac opinia osob ktore z nudow pluja na ten tytul bo sie czegos naczytaly w internecie.
Pozdrawiam.