Chce kupic pierwsze w zyciu spodnie ktore beda nadawac sie do warunkow zimowych ale nie zamierzam wyjezdzac w gory i lazic po lesie ale tylko po miescie.
Zwykle dzinsowe sie nie nadaja. Nawet jak ubiore kalesony pod dzinsy to i tak w nogi szybko robi mi sie zimno.
Kurtke zimowa mam i jest spoko, buty zimowe mam ktore sa wygodne i cieple ale nie mam spodni. Przydalyby sie jakies, przynajmniej lekko ocieplane zeby w lekki mroz nogi czuly sie komfortowo.
Niby sa jakies jakies sklepy gorskie co sprzedaja takie spodnie ale nie wiem czy kupowac jakies typu narciarskiego tylko po to aby chodzic w nich po miescie.
Grubsze bojówki powinny być ok. Poszukaj dobierzesz coś pod sobie.
Jeansy najlepsze.
Do tego kalesonki/gacie termiczne, ale osobiście nie pamiętam kiedy czułem potrzebę zakładać do chodzenia po mieście. Więcej z tym problemu niż pożytku, potem gdzieś wchodzisz i jest za gorąco.
Chyba, że ktoś "chodzi po mieście" dla sportu lub w pracując, a nie żeby gdzieś dojść.
Ja zazwyczaj ganialem w bojowkach. Jak bylo super zimno to pod spod zakladalem np dresy. W pracy sie przebieralem zeby mi sie jajca na twardo nie ugotowaly. Bojowki maja to do siebie ze moga byc workowate i nadal wygladaja ok - wiec jak kupisz cos o rozmiar czy dwa wieksze ( szczegolnie camo ) to nadal wszystko gra.
Wystarczą zwykłe jeensy z kalesonami :P
A tak poza tym, warto rozejrzeć się za porządnymi bluzami:P
Kurcze, chodze w jeansach, jest OK. Jak bedzie z -20 i wiecej to pewnie zaloze kalesony pod nie.
Troszke zwyklej zimy za oknem i juz sie zaczyna drama...
Pewnie napiszecie że jestem dziwny, ale w sumie innych spodni nie uznaję niż jeans. Cały rok w takich śmigam, a w taką pogodę jak teraz zakładam kalesony lub jeansy ocieplone. Mam takie dwie sztuki i są rewelacyjne. Nawet do brudnej roboty czy stolarki, którą lubię mam jeansy takie już gorsze zużyte. Podobnie jak się lenię, to też zawsze znienacka otwieram drzwi w jeansach w porównaniu do innych gdzie witają mnie w dresach jak ze śmietnika lub gaciach. Jedynie kiedy ubieram inne spodnie, to jak zakładam garnitur. A tak zawsze mi się jeans najbardziej podobał, najlepiej się w nim czuję i jest wygodny.