Premiera WoW: Shadowlands. Niektórzy już na 60. poziomie
Trochę się grało w WoW-a, piękne czasy, ale jeszcze ja kta gra była MMO a nie singlem udającym MMO. Teraz to lipa.
A te rajdy po kilkadziesiąt osób, gildie, socjalizacja, to były czasy. To już nie to samo.
Kiedyś to było.
Sam czasem wchodziłem do gry tylko po to by pogadać z ekipą.
Dokładnie, kiedyś to było... :(
Rozumiem, że aktualny content PvE: dungi, rajdy oraz PvP jak areny i BG zaliczasz solo że nazywasz WoWa singlowym mmo? Owszem bardzo wiele można tam zrobić solo. Sam do tej pory gram bez gildii i mój progress maksymalny to Rajdy Normal i Mythic + dungi. Ale nigdy nie zasmakujesz tego co WoW ma najlepsze nie łącząc się w grupy a o największym wyzwaniu w postaci Mythic + Raid i Mythic + 10 wzwyż dungi bez gildii zapomnij. Próbowałem prowadzić Nyalothe Mythic na Premade z randomami. Ilość wipów na generalnie dość prostym Wrathionie sprawiła że moje chojrackie próby jakoś to będzie jak będzie komunikacja poszły się chędożyć
Kiedyś to było fakt...ale teraz to jest
Classic idealnie pokazał jak ludzie zapomnieli, że ta gra kiedy wyszła była ujowa. Rzecz w tym, że wtedy nie miała konkurencji. Totalny brak balansu, grind i nastawienie na wielogodzinną rozgrywkę. Ci sami, którzy mówią, że classic taki świetny pierwsi będą krzyczeć jak będą potrzebować 4 godziny żeby jednego dunga zrobić.
Tak, retail jest uproszczony pod wieloma względami. Ale pod jeszcze większą ilością względów jest zwyczajnie lepszy od starego WoWa.
Po prostu kiedyś gra nie była na tyle rozgryziona żeby w momencie wejścia dodatku tego samego dnia ludzie mieli już maksymalny level. I to się tyczy wszelki czynności, eksploracji, taktyki. Dlatego tak dużą frajdę sprawiało odkrywanie tego swiata. Od pewnego etapu po prostu gra jest na tyle zbadana i opisana, że w zasadzie przypomina podążanie za instrukcją a nie grę z której odkrywania czerpiesz przyjemność.
Poza tym wydaje mi się jakby kiedyś ten grind był własnie prostszy. Dostawałeś quest "idź zabij 30 potworów" i szedłeś i biłeś 30 potworów przez 2 godziny żeby wrócić i dostać 1 pasek ekspa. Teraz dostajesz od tego samego NPC 5 questów "Zabij 3 potwory, znajdź 3 buty, porozmawiaj z matką brata mojego ojca". Poza tym pogadaj też z jego kolegą na przeciwnej stronie krainy, i potem on Cię skieruje do swojego kolegi po skrajnej stronie a na koniec wróć do mnie na środek. Pamiętam, że w oryginalnym WoW'ie też były takie questy w wotlku i tbc też były ale po pewnym czasie odtwórczość tego rodzaju zabiegów przedłużających sztucznie rozgrywkę po prostu zaczęła boleć mnie w oczy. I nudzić.
Masz rację, ale czemu jest zbadana? Bo siedzi 50 youtuberów na PTR i ekspią 15stą postać z rzędu aby mieć wszystko obcykane.
I ludzie też kiedyś lecieli na rekord, nawet jeszcze przed PTR. TBC world 1st 70 był po 28 godzinach. Spora różnica porównując do Shadowlands. Ale moim zdaniem blizz wie w jaką demografię uderza. Masz masę ludzi, którzy wracają, i oni chcą krótsze levelowanie i end game. Ja tam lubię levelować generalnie, ale przeciw temu nie jestem.
Co do questów i przedłużania rozgrywki. Tu się nie zgodzę i to bardzo. Właśnie ten przykładowy quest zabij 30 x, kiedyś to była godzina, zależnie od postaci, ale taki warek, który musi jeść po każdym mobie czy rogal. Tak wyglądały początki. Teraz już każdy ma wszystko obcykane, wiadome jest jakie talenty najlepsze i w ogóle i nie jest tak źle na classicu. Ale dalej właśnie TO jest sztucznym wydłużaniem rozgrywki. Wolniej poruszające się postacie, mounty od 40 lvlu, jedzenie co 3 moby itd. Już nie mówię o questach, z ciekawszymi nagrodami w stylu "idź z orgri do thunderbluff" Przecie to jest 40 min po prostu łażenia :D I nie zrozum mnie źle, ma to swój urok, kiedyś to było coś. Po prostu gracze ewoluują, przyswajają wszystko szybciej.
W nowym WoWie tak, masz od tego samego gościa 3 questy, ale te wszystkie questy zawsze są do zrobienia w tym samym obszarze dosłownie, więc wszystkie 3 robisz na raz. Różnica jest taka, że jest więcej treści, więcej opowieści, która przechodząc krainę składa się w pewną całość.
Anyway, skończyłem na WotLK. Potem grałem w Legion, znudziłem się szybko, grałem w BfA, znudziłem się jeszcze szybciej. Teraz wróciłem na Shadowlandsy i nie zapowiada się abym się znudził w najbliższej przyszłości. Jest strasznie dużo contentu, i co lepsze, 90% tego contentu jest głównie for fun. Nie ma 30 daily na dzień które musisz zrobić bo będziesz odstawał.
Gdyby nie ta idiotyczna fabula...
Hmmm zawsze mnie bawił ten slogan. Już teraz po tym co gracze doświadczają na 60 poziomie w The Maw chociażby widać, że wszystko co zaczął Legion, kontynuowało BFA tutaj nabiera sensu. Motywacje samej Sylwanas też już są znane, nawet cinematic je ukazujący się pojawił. To, że czegoś nie ogarniasz nie znaczy że jest to idiotyczne. Owszem, niektóre fabularne zagrania i cięcia w WoWie są idiotyczne ale to do czego main story zmierza jest jak najbardziej ok i przede wszystkim jest świeże i daje podstawy pod solidną rozbudowę uniwersum w kierunku który do tej pory nie był znany
W momencie gdy wyszedl Legion na to co bedzie w Shadowlands nikt nie planowal. Poczytaj Warcraft Chronicles, Blizz wymyslil ten dodatek z czapy bo wszyscy pracownicy z olejem w glowie opuscili firme. Dobrze dla nich ze naiwniacy zawsze sie znajda :D
Przecieki o Shadowlandsach pojawiały się już przy Legionie. Nawet w grze kiedy umierający Volgin wskazał Sylwanas na następczynie mówiąc jej wprost że jej nie ufa ale tak chcą duchy. Pod to później podbudowywali cały wątek Sylwanas który ostatecznie prowadził do tego dodatku. Jeśli sądzisz że Blizzard nie ma konceptu na kilka dodatków do przodu to jesteś w błędzie. Im brakuje szlifu nie pomysłów. Czytałem obie kroniki i żadna nie neguje istnienia The Primeone którzy teraz zostali dodani do Lore
Blizzard powinien dziekowac losowi ze sa ludzie ktorzy lykaja te ich wszystkie fabularne bzdury. Ale to nic zlego ze chociaz ktos dobrze sie przy tym bawi :D
Czytałem obie kroniki i żadna nie neguje istnienia The Primeone którzy teraz zostali dodani do Lore
Tyle ze kroniki sa 3 i to co w czesci trzeciej napisano na temat Lich Kinga, Plagi itd. kompletnie nie ma pokrycia z Shadowlands. Tak wiec ksiazka ktora miala uporzadkowac retcony stala sie failem bo Blizzard musial retconowac dalej z braku pomyslow.
Przy kartach graficznych jest błąd? Wiem że gra ma coraz większe wymagania bo się rozwija ale ja tam widzę GTX 1080, Radeon RX Vega 64 który chodzi po 3000 zł ;D Dużo wyższe wymagania niż do CP77
Nie odczułem a to drugi dodatek który ogrywam na RX580, jak BFA chodziło Ci dobrze Shadowlands też będzie
Ale to są zalecane a nie minimalne. I jest w nich dużo racji. Jeśli uważasz inaczej to przejdź się na raid po prostu albo na batteground i spróbuj utrzymać odpowiednią ilość klatek na wyższych ustawieniach.
Ja z obiegu wypadłam już na etapie poprzedniego dodatku, ostatni w jaki grałam to Legion i jakoś mnie nie wciągnął już. Chyba się przejadło przez te pierwsze 7 lat od premiery, jak człowiek w tym siedział :)
Gdyby tylko chcive acti nie wywaliło swoich gier z GFN, to może by się na przerwę świąteczną wzięło z miesiąc... W rozjazdach nie ma jak inaczej pograć, a abo się nie zapauzuje.
Ja jestem w końcówce Bastionu i już pierwszy niesmak. Pominąłem tylko dwa questy poboczne po drodze i żeby dostać kolejne zadanie w kampanii muszę mieć level 53. A mam 52 i brakuje 15%. Czytałem, że dużo osób ma ten problem. Rozwiązaniem jest robienie wszystkich questów pobocznych. Szczególnie, że na koniec brakuje sporo expa żeby dobić do 60 levela, a na 58 levelu questy poboczne na przykład z bastionu będą greyed out czyli nie będą dawać expa, questy się nie skalują. Trzeba je robić od razu, i to wszystkie.
W każdej zonie jest taki breakpoint.
Irytujące, szczególnie, że jestem w momencie kulminacyjnym fabuły z Bastionu, a teraz muszę się wracać i szukać expa...
Cała reszta spoko, fabularnie zapowiada się bardzo ciekawie.
Trochę nie rozumiem, mógłby mi ktoś w kilku słowach wyjaśnić co się stało? Koło dodatku Cataclysm wbijaliśmy już chyba nawet 85 level, więc co się stało, że teraz wbija się 60, na czym polega zmiana?
Level squish, bo nowi gracze mieli za dużo levelowania plus zadań z licznych dodatków jest za dużo (każdy dodatek to inne widełki w levelach) i zanim się skończyło fabułę jednego dodatku to trzeba było przechodzić do kolejnego, bo osiągnęło się level cap w danej zonie. Teraz w levelach 1-10 jest zona startowa, levele 10-50 to tylko fabuła jednego, wybranego przez siebie dodatku, 50-60 to levelowanie w Shadowlands.
tl;dr
Robienie altów było koszmarem, levelowanie dla nowego gracza też nie jest przyjemne i było niemożliwe zapoznać się z fabułą gry.
Ktoś mi podpowie czy jest jakaś możliwość prześledzenia całej fabuły WoWa? Ogólnie grywam nieczęsto, nie każdy dodatek itp. plus nigdy mnie nie interesował aktualny endgame. W efekcie właściwie w ogóle nie mam panowania nad fabułą. Jest jakiś sposób w Wowie, żeby obejrzeć np. wszystkie cinematicy istotne dla fabuły? Oczywiście bez aktualnego dodatku. Przechodzić solo dungów czy rajdów mi się nie chce za specjalnie i nawet nie wiedziałbym już co po czym robić. W sumie dla fabuły mógłbym sobie dodatek zakupić.
CZAMPION ŁE NID TU SEJW AZAROTH!! Jeszcze nigdy nie spotkaliśmy się z taką mocą i taką siłą uważaj czampion! Po czym naciskam jeden klawisz i mobek znika. CZAMPION ledwo się udało jeszcze nigdy nie spotykaliśmy takiej siły! Te drętwe teksty pisane chyba przez stażystów już mi się przejadły i wywołują u mnie niesmak. Poza tym całkiem ok, ale dopiero zacząłem bastion.
A to ty grasz w MMO dla tekstów? Łał to idź do Fortnite albo LoLa tam masz lepsze ;)
A nie powiedzieli co istotne, że WoW jest za darmo do 20 poziomu bez limitu czasu.
Gra z 2004 roku wymaga gtx 1080 xD
A kiedyś śmigała na geforce mx 64mb xD
Nie ma to jak archaiczny, niezoptymalizowany silnik.
ale po co optymalizować jak jest sprzęt który i tak to pociągnie. Nie opłaca się za to płacić ;)