Twórca WoW opuszcza Blizzard po 13 latach
Chwila, to był współtwórca a nie tworca, bo WoW jest starszy niż 13 lat xD
ps.korzystając z okazji- gdzie mogę pognębić redaktorów aby przygotowali SOLIDNY filmik/tekst z timeline i uniwersum cyberpunka 2020/2077? na Youtubie wszystko jest niekompletne albo po angielsku. Zrobiliscie 400 newsów o grze a nie byliście w stanie przygotować nic o wykreowanym świecie mike pondsmita z DETALAMI. z najważniejszymi faktami,datami,postaciami,opisem ról rpg,mapką,cokolwiek....tak aby ktoś kto uruchomi tą grę wiedział co nieco o background. Materiałów w naszym języku o grze jest 1/10000 tego co po Angielsku i czesto w mało przystępnej, poszatkowanej formie(jak wiki cybperunka)
Kto by się spodziewał...
Gościu trochę racji ma, że gra z dodatku na dodatek jest coraz łatwiejsza i bardziej przystępna dla samotników (co mi się szczerze podoba), ale na raidy/lochy bez gildii nie podchodź, są niby wyszukiwarki, ale to nie to samo.
Jeśli mówisz o Mythic/Heroic Rajdach to tak, bez zgranej gildii ciężko. Ale jeśli chodzi o rajdy normal/LFR z pugiem słuchającym lidera zaliczysz bez problemu. Co do dungeonów: do Mythic 10 w moim przypadku bez problemu idzie zrobić dungi na Premade. Wyższe klucze cóż - chociaż 5 osoba zgrana ekipa na discord byłaby wskazana
Najlepszy scenariusz to taki w którym wszyscy najlepsi twórcy gier odchodzą od deweloperów widzących już tylko pieniądze i tworzą taką mega uber gre. Zaczynają tworzyć z pasji bo z kasą nie mają już co robić :)
W sumie nie wiem czemu nie podkręcili poziomu trudności i okroili zdobywanie lootu na Raid Mythic. Normal zostawić jak jest, hc trochę podkręcić i wilk syty, a owca cała. Wszyscy zrobią content, a zapaleńcy zdobędą prestiż. Zrobić jakieś tytuły niezdobywalne później (tak jak "the Immortal"), wydłużyć okres od Lauch Day do Wolrd First i załatwione.
Osobiście sam odszedłem od WoWa właśnie dlatego, że wymuszał na mnie aktywne uczestnictwo w gildii. Nie zrozumcie mnie źle, to byli bardzo fajni ludzie z którymi przyszło mi grać ale po jakimś czasie, gdy znów musiałem pamiętać, że dziś o tej porze robimy to, a jutro o tej jeszcze coś to... miałem dość. Zaczynało to przypominać orkę w robocie. Umawianie się na konkretne godziny, siedzenie w tym rajdzie czy mam na to ochote czy nie (albo nawet czy mam na to siłę). W pewnym momencie stało mi się żal mojego prywatnego życia i czasu. Pozostawiłem zarówno WoW jak i inne MMO i nigdy już nie wracałem. Gram wtedy kiedy chcę i w to co chcę, a nie jak wymaga tego czyjś interes. Z mojej perspektywy, WoW jest fajną grą z otwartym światem, mnóstwem questów i ciekawym lore, ale gry MMO nie są dla mnie - mam inne potrzeby i zdecydowanie wolę single. Mój ograniczony czas i inne wartości są dla mnie ważniejsze, to po prostu kwestia priorytetów.
Rozumiem Cię kolego
Za czasów młodości (do 25 roku życia) ma się czas na grę i takie umawianie się na konkretną godzinę
Później kiedy zakładasz swoją rodzinę, pracujesz, pojawia się coraz więcej obowiązków i coraz mniej czasu na granie jednak częściej grywa się w single playery
Rozumiem Twój ból
Pozdrawiam
Trzeba zostać rentierem albo do emerytury doczekać, wtedy w koncu pogramy ;D