Widzę Hołownie jako prezydenta, jako premiera już niekoniecznie. Ale jeśli ma pomóc w obaleniu PiSu, to ja zapraszam
smiechlem
To moze ja podejme uchwale ze do 2100 kazdy Polak bedzie zarabial 5 milionow :)
O, duzo wczesniej... Ja zarabialem juz 5 milionow, a w porywach nawet 8, pamietam. Wystarcyzlo niecale 10 lat bym z 13500 skoczyl na 8.000.000
PSL oficjalnie negocjuje z PiSem. W pierwszej chwili się zirytowałem, pomyślałem, że Kosiniak-Kamysz jest gotów wyzbyć się godności za kilka stołków. Ale po chwili stwierdziłem, że ma to sens. Jarek prawdopodobnie się nie zgodzi, ale jeśli PSL miałby zastąpić Ziobre, to jestem za. Raz, że pozbycie się Ziobry jest dobrą wiadomością dla Polski (ależ on by zaczął naparzać w PiS), a dwa, że PSL po jakimś czasie pewnie wyszedłby z takiej koalicji, zostawiając Jarka bez większości w sejmie
Problem w tym, ze Kaczor tez o tym wie.
i wie, ze to nie bylaby koalicja a obietnica wsparcia, o ktora trzeba by zabiegac, prosic, moze cos obiecac...
Wiec raczej p[ojdzie na to tylko wtedy, gdy bedzie juz zmuszony Ziobre wykopac ze ZP. Co najwyzej moze go taka alternatywa temperowac na zasadzie "juz za bardzo nie podskakuj, bo i bez ciebie sobie poradze".
Swoja droga wielki strateg wyhodowal sobie ogon, ktory nim teraz macha. Zaprawde, jeniusz to, jeniusz!
Girzyński w RMF otwarcie przyznał, że Ziobro atakuje PiS, więc może Jarek jest już tak sfrustrowany, że jest prawdopodobieństwo na wyrzucenie go z koalicji, choć wątła to nadzieja
Problem tutaj jest taki, że jak Jarek wyrzuci Ziobrę to część twardego elektoratu PiS poczuje się zdradzona. Niby uspokoić to by mogło trochę, nazwijmy to "letni elektorat", czyli ludzi głosujących na PiS bo nie chcą zmian i 500+ z chęcią przytulą, bo tych PiS ostatnio właśnie zdenerwował, jednak jest to ryzykowane, bo po tamtej stronie straty byłyby pewne a po tej zyski niepewne.
Inna sprawa, że PSL mógłby wtedy eskalować sobie powoli żądania w zasadzie niczym nie ryzykując i nic nie tracąc. Każde udane wymuszenie odstępstwa na PiS odklepaliby jako swój sukces, a za każdą porażkę i tak odpowiadałby PiS.
Bez jawnej koalicji niż też ich specjalnie winą za rządy PiS nie obarczy, co więcej będą mogli odgrywać takiego sojusznika i potencjalnego koalicjanta dla przyszłych partii, który właśnie uspokaja i temperuje głupie pomysły.
Tak więc jak pisali przedmówcy, wątpię by PiS poszedł na to o ile nie zostanie już całkowicie przyparty do ściany. Najszybciej taki układ miałby szansę przy np. załamaniu się zdrowia Kaczyńskiego lub jego nagłej śmierci gdy władzę musiałby przejąć Morawiecki. On się raczej z Ziobrą nie dogada i musiałby szukać innych rozwiązań, a wątpię by chciał od razu wybory ryzykować, gdyż na rękę by mu było najpierw z pozycji władzy osłabić Solidarną Polskę.
Zgorzelski to jeden z sensowniej wypowiadających się posłów PSL. Rzadko się z nim zgadzam, ale nie odmówię mu pewnej siły argumentów. Nie jest to postać ekstremistyczno-rewolucyjna ani niedorzeczna.
Niestety, w tej partii interes państwowy nie zawsze był stawiany ponad interes partyjny.
Niemniej to zagranie ma w sobie spryt i chytrość przysłowiowego chłopa. Na chłopski rozum (czemu ktoś miałby mieć jakieś uprzedzenia do chłopów?) można uznać to za atak wyprzedzający. Nieduże ryzyko, potencjalny zysk. Dla PSL. A co z Polską?
Niezłe posunięcie ze strony PSL, któremu jak zwykle grozi przyszłościowo Sejmowy niebyt. Akurat w obecnej sytuacji politycznej niewiele to zagraża opozycji (pomijając sytuację w Senacie) Natomiast pewne jest że przyjęcie PSL złamałoby w PiS-e przewagę "radykałów" na czele z Ziobro i wzmocniłoby Porozumienie. Być może skorzystałby też Morawiecki. Być może. Istotne jest, co o takim "kole ratunkowym" dla PiS, myśli wódz Kaczyński.. Mam nadzieję że odrzuci umizgi PSL, nie ma w sobie "sprytu chłopa" ;)
Jak dla mnie, to PSL po prostu nie chce być traktowany przedmiotowo przez peło i lewicę. Do tej pory miałem wrażenie, ze PSL w senacie ma głosować tak, jak chce reszta bez prawa do swojego zdania. Dobrze, ze się postawili. Albo peło się ogarnie, albo pis będzie pił szampana.
Z innej beczki. Trzy najlepsze IMO komentarze z netu dotyczace orbanowskiego homofoba-geja w Brukseli.
1. "Podobno zasłaniał się immunitetem - pogratulować wielkości immunitetu"
2. "On nie uciekał po rynnie tylko tańczył na rurze"
3. "Jako patriotka pytam czy polski interes był tam nalezycie i otwarcie prezentowany?"
Sojusz Bratanków będzie miał teraz w Unii przemiłą atmosferę z tyłu..
Jozsef Szajer:
Przykro mi, że złamałem zasady dotyczące zgromadzeń, było to nieodpowiedzialne z mojej strony i przyjmuję sankcje, które się z tym wiążą
Ja mu wybaczam. Też chyba ostatnio złamałem zasadę dotyczącą zgromadzeń, bo były urodziny mojej siostrzenicy i świętowaliśmy w ośmioro w jednym domu.
Chciałbym niniejszym przeprosić za tę haniebną nieodpowiedzialność. Muszę jednak zaznaczyć, że podczas tego być może nielegalnego rodzinnego zgromadzenia nie zażywałem narkotyków.
Muszę jednak zaznaczyć, że podczas tego być może nielegalnego rodzinnego zgromadzenia nie zażywałem narkotyków.
To wyznanie Ahaswera natchnęło mnie optymizmem. W związku z tym nie będziemy się domyślać, co jeszcze legalnego/nielegalnego mógłby robić na tym zgromadzeniu.
Nie chce już tańczyć czardasza? ;(
Tadam, tadam - wedle organizatora gejowskich orgii, u którego przyłapano węgierskiego eurodeputowanego, bywają tam, też nasi krajowi politycy PiS (I CO ISTOTNE: TYLKO Z PIS!). Jest to jakaś wesoła czwórka :P
^^Nie wspominam tutaj o hipokryzji (pisowcy, więc to jest rzecz oczywista, hipokryzja jest dla nich naturalna), ale ciekaw jestem - kogo typujecie? Jest tu pewne ułatwienie przy zgadywaniu, gdyż rzecz nie dotyczy europosłów. Liczę na (uwaga SUCHAR) rzetelne śledztwo dziennikarskie rządowej TVP, mają temat na długie miesiące :P. Ja, jakbym miał obstawiać to typuje Kanthaka, co do reszty, to nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że nie będzie zmiłuj i padną nazwiska - żadnej litości, żadnego brania jeńców, zdania nie zmieniłem - HIPOKRYTÓW należy "outować", przez sam fakt, że są hipokrytami.
***** *** - sami w końcu też się ***** ;-)
Organizator tych imprez to 29-latek po uniwersytecie katolickim? Chyba wszystko się zgadza?
Dodaje, że z polskich polityków goszczą u niego tylko ci należący do Prawa i Sprawiedliwości. Ale w jego seksimprezach uczestniczą też osoby publiczne z innych krajów. - Mamy polityków z Ukrainy, Francji, Niemiec, Holandii, Luksemburga, Szwajcarii, czy Hiszpanii. Najczęstszymi gośćmi są jednak Polacy i Węgrzy - zaznacza.
Naiwny, bede bicie o "falszywyie troszczacym sie o dobro osob LGBT lewactwie", ktore "zwierzeco i furiacko atakuje czterech poslow", "odslaniajac swe prawdziwe oblicze". Natomiast co do tamtych panow, to byla to ich prywatna sprawa i zycie, co do ktorego PiS nie bedzie wtykal nosa, bo wbrew lewackiej propagandzie szanuje prywatnosc i nie zajmuje sie cudzym zycie seksualnym itd. itd. Beda tez krokodyle lzy o tym, ze wywlekanie tych PRYWATNYCH spraw przez antypolskie media zniszczylo ich rodziom zycie, dzieci sa wysmiewane, bla bla bla.
Krotko mowiac - wina Tuska i totalnej, a do tego te paskudne media trzeba zrepolonizowac bo sami widzicie jaki jest ich poziom moralny i czemu tak naporawde sluza (a komu, to juz my wiemy, hehehe).
A ci panowie znikna na czas jakis z przestrzeni publicznej; czy to w abasadory czy gdzies do zarzadu SSP, niekoniecznie pierwszoligowych.
I tyle bedzie.
Pomijajac oczywiscie wysyp memow i takich tam popierdolek.
PSL-owi warto zadedykować powiedzenie Antoniego Słonimskiego:
Tonący brzydko się chwyta.
Wiesz, z drugiej strony jest to jakas na pewno koniunkturalna ale i dajaca PiSowi jakies tam pole manewru propozycja. Nie zebym pochwalal, ale rozumiem.
Rozumiem, że ty chętnie byś chciał być w bloku, gdzie twoja rolą jest tylko posłuszne głosowanie, jak chce reszta?
Nie dziwię się PSL, ze mają dość, wiedzą, że peło ich potrzebuje do większość w senacie i tyle. Albo coś ugrają w tej opozycji,
albo peło będzie miało stracha.
Wiesz, z drugiej strony jest to jakas na pewno koniunkturalna ale i dajaca PiSowi jakies tam pole manewru propozycja.
^^Pytanie za jaką cenę (bo jak się skończy, to wiadomo - "cnotę stracą, rubelka nie zarobią", a zdrajcami zostaną)?
Wywalenie w kosmos kruchej większości senackiej, dla mnie byłoby już zdradą, dla bardziej umiarkowanych pewnie byłaby to gorzka pigułka, którą dałoby się przełknąć, w zamian za pozbycie się z rządu i koalicji radykałów Ziobry.
Jednak rozwalenie koalicji w sejmikach wojewódzkich? No to jest już zdrada, po trzykroć, tutaj żadne okrągłe słówka Sawickiego, Libickiego, czy samego Kosiniaka - Kamysza nie przekonałyby mnie, że chodzi o coś więcej niż stołki. Jak coś takiego wywiną, to dla mnie są skreśleni na zawsze, bez szans na rehabilitację.
Już drugi raz piszesz to samo i drugi raz piszesz nieprawdę. Ogon nie może merdać psem, idiotą jest ten, kto się na coś takiego godzi. To nie KO ani Lewica miała "ból dupy", że PSLowcy w Sejmie i w Senacie głosowali przeciwko "piątce dla zwierząt", tylko wręcz przeciwnie, to PSL się napinał, że jak senatorowie KO i Lewicy nie przyjmą ich poprawek do ustawy (w tym jakiejś kuriozalnej o dziesięcioletnim vacatio legis!), to się skończy większość senacka. Libicki się o to pruł w wywiadach i na twitterze, więc na razie wypisałem swoje żale tam :).
Ale jak zdradzą te łajzy, to się przespaceruje do biura senatora Libickiego, aby osobiście usłyszał kilka przykrych słów od zdradzonego i rozżalonego wyborcy :).
No szok i niedowierzanie, ze dla partii chłopsko-rolniczej obrona interesów tej grupy jest najważniejsza, w przeciwieństwie do peło, czy lewicy, gdzie ta grupa nie ma najmniejszej ochoty ich popierać.
Poza tym inne pytanie ,czy nie lepiej ,zęby PSL wyrwało pisiorom tę grupę społeczną, nawet kosztem wywalenia tej konkretnej ustawy do kosza?
Tak z czystej ciekawości, czy masz tak, że jak gdzieś nie napiszesz o 'peło i lewicy' to czujesz, że straciłeś dzień?
Katai-iwa, dla mnie każdy, kto choć rozważa "rządzenie" u boku PiS-u, jest niewart splunięcia. Takie rzekomo sprytne kalkulacje i szachy-maty to wyłącznie wynik tego, że PSL tonie i nie widzi już szans na stołki.
No cóż, ciągnie swój do swego. Nie bez powodu PSL to partia jednego z forumowiczów, który ma dość konkretne zacięcie światopoglądowe. Nie sądzę, żeby cokolwiek z planowanego mariażu wyszło, ale już samo podjęcie próby może budzić obrzydzenie.
PSL przespala swoja szanse lata temu. Skostniale kierownictwo partii nie dostrzeglo zmian na wsi. Oni tam nadal uwazaja zewies to monolit a wies to obecnie 3 roznie grupy ludzi:
- kulaki, rolnicy ktorzy sie ogarneli i zarabiaja na pracy na wsi, niektorzy calkiem przyzwoicie. Tej grupie nawet nie potrzeba doplat bo doplaty zazwyczaj stanowia niewielki procent corocznych obrotow. tutaj wieksza role maja Unijne pieniadze na rozwoj i infrastrukture.
- malorolna biedota i patologia wiejska. Ludzie ktorych glownym utrzymaniem sa roznego rodzaju zapomogi, czasem okazyjnie cos sobie dorabiaja w szarej strefie, siedza na tych swoich 2h ktore sluza do plantacji zielska.
- wies pracujaca w miastach i miasteczkach. Ludzie ktorzy nie pracuja na roli ale wybili sie poza ramy powyzszej grupy jednak czesto mentalnie siedza tam gdzie poprzednia grupa.
Retoryka partyjna PSLu nie trafia do zadnej z tych grup, dlatego z roku na rok ich poparcie maleje. Pomimo tego ze PSL mial sporo mlodych i zdolnych dzialaczy z okresu konca poprzedniego wieku to praie wcale nie przebili sie oni do kadry zarzadzajacej partia.
Tak Suwerenie, mamy cie w dupie ale nie podskakuj, bo oberwiesz.
Cała budżetówka bez premii i nagród? Jest wyjątek - znów policja. Ujawniamy stanowisko MSWiA
My mowimy ***** ***, a PiS mowi ze was *****. W sumie ilosc gwiazdek ta sama.
chlopaki przezornie sie ujawniaja na wypadek jakby listy uczestnikow brukselskich gang party wyciekly :)
Ciekaw kiedy wreszcie kaczorek sie oficjalnie ujawni.
PS. "prawakow" bo jeszcze ktos opacznie zrozumie ;)
To jest pewna prawidłowość, którą zaobserwowano już wielokrotnie w innych środowiskach. Nie bez przyczyny na przykład seminaria i klasztory to paradoksalnie azyle dla homoseksualistów - w zamkniętej społeczności o bardzo wyraźnie zaznaczonych granicach i o pewnym paranoicznym podejściu do strzeżenia wszelkich tajemnic ludziom łatwiej się ukryć, nawet, jeśli jest to wspólnota niekoniecznie przychylna im samym. Co więcej, ten stereotypowy "kolega gej każdego prawaka" to wcale nie jest jakiś mit - w kraju opartym na mocno tradycyjnym światopoglądzie nawet człowiek odstępujący w jakiś sposób od skostniałej normy funkcjonuje od urodzenia w pewnym etosie i wchłania go przez osmozę, a zatem (jak zresztą zauważył bohater wywiadu) - można być gejem i konserwatystą jednocześnie (tak jak można być kobietą zaczytującą się w dziełach Tomasza z Akwinu).
Prawdziwy problem pojawia się dopiero, gdy człowiek pod wpływem propagandowego przekazu swojego środowiska wypiera się własnego ja i nie umie żyć sam ze sobą, a w efekcie najmocniej walczy o skalanie własnego gniazda, jak pan z Fideszu.
O to to,
a swoją drogą, zauważyłem, że ludziom dojrzałym psychicznie, którzy dodatkowo nabiorą odwagi, w dość młodym wieku ów homo-konserwatyzm przechodzi. Oczywiście wiele zależy od otoczenia, bo żeby "wyjść z szafy" w krajach zachodnich, wystarczy powiedzieć i większość przechodzi nad tym do porządku dziennego. Nie trzeba raczej później ścierać sobie graffiti z okien, zwłaszcza, jak jest się z mniejszej miejscowości.
Ale do sedna - poznałem trzy osoby (obcokrajowcy), które właśnie uderzały w to, że "są tolerancyjne, ALE", ... "... a poza tym tradycyjne wartości europejskie", "... dlatego wkurza mnie, gdy ci ludzie robią ze swojej orientacji temat dla publiczki", "... dlatego też Europa nie jest gotowa na dawanie im większych praw".
Wszystkie trzy osoby okazały się gejami, z czego jednemu światopogląd odwrócił się o 180*, gdy docenił to, że państwo umożliwia mu załatwienie formalności dla jego partnera, który był w trudnej sytuacji. Drugi przestał się stroić w nacjonalistyczne piórka, jak go przyłapali nad Sekwaną. A o trzecim nic nie wiem, bo znajomość urwała nam się na etapie, gdy jeszcze był na tyle młody, silny i samodzielny, że jego życie i dobrostan nie zależało od nikogo i vice versa.
Homoseksualizm jako taki jest bardzo częstym zjawiskiem, ale jak najbardziej, mieszanie go z konserwatyzmem, jako formą wyparcia, maską poczucia przynależności do tej "większości dzierżącej władzę" itd. itp. również nie należy do rzadkości.
Do tego stopnia, że gdyby za kilkanaście lat, jakaś ekspedycja archeologów z Niemiec przybyła na zgliszcza Polski i określiła, że tereny po tej stronie zarządzane były przez konserwatywny rząd złożony wyłącznie z białych, heteroseksualnych mężczyzn, no... to byłaby wiadomość godna nagłówków na pierwszej stronie.
Po(mi)licja już szuka osoby, która zna nazwiska polskich dyplomatów, żeby mu przedstawić ofertę nie do odrzucenia. ;) Kto dotrze do niego pierwszy? Po(mi)licja czy dziennikarze? Ach, co za emocje!
Jak już pisałem tło i dno tej aferki brukselskiej dostarczy nam jeszcze wielu wrażeń. Także politycznych..
Jak się tak dalej będą podgryzać, to ewentualne głosowanie nad wotum nieufności dla dyktatorka może być ciekawe...
Jeśli oni to zrobią, to mam nadzieję, że przez Polskę przetoczą się takie protesty, że nawet ich ta milicja nie uratuje
"Polak Węgier dwa DEBILE wyjdą z UNII już za chwile"
POlak Węgier jak dwa zeta, i do orgii i do veta
Panowie młodzi to teraz zakładajcie nową partię. Nazwa partii już gotowa i w sam raz:
Trudno Powiedzieć.
Historia Przemka z policją cz. | Moja historia o tym jak przestałem szanować policję cz. |
Myślałem, że łatwo mi przyjdzie opisać, jednak mam na ten temat tyle przemyśleń, że nie było łatwo opisać to w kilku zdaniach. Z opowieści od tego jak przestałem lubić policję zmieniłem to na wstęp do tego jak niechęć do policji chcę przekuć w coś dobrego.
Na początku małe ostrzeżenie. Jeśli ktoś oczekuje, że poniżej opiszę drastyczne lub soczyste historie moich spotkań z policją, to rozczaruję. Nie byłem brutalnie zatrzymany, przetrzymywany przez wiele godzin na komendzie czy zwyzywany przez policjantów, gdy ci wiedzą, że nikt nie patrzy im na ręce. Takich historii nie mam i pewnie nie będę miał. Powód jest prosty, jestem osobą uprzywilejowaną.
Trzydziestoparoletni mężczyzna, nieskromnie powiem o dość przyjemnej aparycji, niewyróżniający się ani wyglądem, ani sposobem mówienia od innych uprzywilejowanych mężczyzn, a tacy mają łatwiej. Chcę by to wybrzmiało na początku. Bo to nierówność w traktowanie osób nie tylko mi bliskich, ale też tych których na co dzień nie mam w polu swojego widzenia, miała największy wpływ na moje postrzeganie policji.
Lipiec - pierwszy kontakt z policją
Do lipca tego roku, praktycznie nigdy nie miałem styczności z policją. Jako nastolatek raz zgłosiłem kradzież telefonu i raz dostałem mandat za zatrzymanie się w niedozwolonym miejscu. Policję postrzegałem raczej dobrze. Oczywiście wiedziałem, że są wśród nich czarne owce, ale ciężko by wśród ok 100 tysięcy ludzi wszyscy byli wzorem cnót. Nigdy też nie zastanawiałem się zbytnio nad działaniami policjantów. Oceniałem pobieżnie ich zachowanie po relacja z Marszu Niepodległości czy obchodów np. miesięcznic smoleńskich. Można powiedzieć, że czasem im współczułem. W ich pracy jest hierarchiczna struktura, muszą wykonywać rozkazy, a te nie zawsze są wydawane przez ludzi mądrych i odpowiedzialnych.
Dużo się zmieniłem, odkąd zacząłem moje małe protesty pod Pałacem Prezydenckim. Pamiętam pierwszy dzień, gdy stanąłem z moim kartonikiem i tęczową flagą na plecach. Policjanci pojawili się po niecałej minucie. Chcieli mnie spisać. Spodziewałem się tego. Ba! Znajomi mnie ostrzegali i wręcz trochę się nastawiłem bojowo. Mimo wszystko była to dla mnie stresująca sytuacja, nic miłego jak na oczach ludzi otacza Cię policja Ciebie. Wtedy pogadałem z jednym policjantem. Powiedział mi, że to też dla mojego bezpieczeństwa. Zgodziłem się z nim, bo jeszcze wtedy to co mówił miało dla mnie sens.
Sierpień - małe rzeczy
Później każde spotkanie z policją pod Pałacem było bezproblemowe, wręcz nawet miłe. Dużo zmieniło się w sierpniu. Nie chodzi tylko o skandaliczne zatrzymanie Margot i innych prawie 50 osób na Krakowskim Przedmieściu. Samo zajście znałem tylko z relacji w mediach i od znajomych. Czy zrobiło na mnie wrażenie? Oczywiście, że tak bo wszystko obserwowałem z miłego Amsterdamu, a relacje były dramatyczne i dotyczyły osób, które walczyły o sprawy mi bliskie.
Jednak wtedy jeszcze winę zwalałem przede wszystkim na dowództwo, a nie na szeregowych policjantów. Bo oni tylko wykonywali rozkazy, a to ich przełożeni mają doświadczenie i ekspertów, którzy wiedzą, jak zarządzać tłumem i abstrahując, czy było to celowe czy błąd w sztuce, swoimi decyzjami pozwolili na eskalację negatywnych emocji. Winę i frustrację przelewałem na polityków i komendantów dowodzących. Miałem dwojakie uczucia, gdy widziałem relację z wiecu pod PKiN. Nie rozumiałem wtedy jak można do ochraniających wiec policjantów krzyczeć „jebać psy!”, ale nie miałem prawa kogokolwiek oceniać, bo nie miałem tych doświadczeń co oni.
To co się zmieniło? W sierpniu nie stałem sam. Stała ze mną Kasia, mieliśmy też przeciwników. Widziałem, jak policjanci traktują mnie, a jak Kasię, a jak panów z Krucjaty „Młodych” aka Ordo luris.
W Polsce dużo mówimy o szacunku do kobiet lub osób od nas starszych. Jednak Polska Babcia Kasia była traktowana najgorzej. Kasię i mnie legitymowali praktycznie codziennie. Ją pouczali o wszystko, gdy wymknęło się jej przekleństwo, gdy podchodziła do „młodzieżówki” Ol. Policjanci nigdy nie legitymowali panów z Ol, nie reagowali, gdy „modlący” nie mieli maseczek, gdy ktoś rzucał bluzgami lub pluł w naszą stronę. Gdy Kasia zwracała na to uwagę funkcjonariuszom, to ją zlewali, patrzyli z góry. Niby małe rzeczy, ale zawsze. Dla mnie to takie miękkie działania, by kogoś zniechęcić.
Wrzesień - historie Kasi
Czym dłużej stałem z Kasią tym bardziej poznałem jej historię protestowania. Opowiadała mi historie o zatrzymaniach, o tym jak policja ją traktowała czy to w radiowozach czy na komendzie. Rozmawiałem z policjantami, widziałem ich reakcje, gdy zacząłem ich
upominać jak Kasia. Widziałem co raz więcej różnic między traktowaniem jej a mnie. Słyszałem też ich różne bezsensowne tłumaczenia.
W połowie września była Marsz dla Życia i Rodziny. Widziałem jak zostałem potraktowany przez policjantów podczas tego marszu, a jak dwie dziewczyny. Ja otoczony policjantami, one podane na pożarcie „chrześcijan”. Później widziałem co się działo też z Kasią, która była na początku tego marszu.
Zanurzałem się w relacjach z różnych manifestacji z ostatnich lat, przyglądałem się sylwetkom osób zatrzymanych lub poszkodowanych na takich protestach. Mało kogo mogłem dopasować do siebie. Każda z tych osób nie mieściła się w schemacie, no właśnie kogo? Osób podobnych do mnie?
Październik - policja na usługach Ordo luris i Bąkiewicza
Od końca października trwają protesty. Jestem na niemal każdy. Staram się być nie tylko na blokadach czy spacerach, ale i solidarnościowych demonstracjach pod komendami. Dzięki, a może z winy Kasi zdarza mi się być na pierwszej linii. Mam pełny obraz tego co się dzieje.
W ostatnią niedzielę października są protesty pod kościołami. Z Kasią jesteśmy na mszy w kościele Św. Krzyża. Czy chcemy ją zakłócić? Nie, grzecznie zadałem tylko pytanie podczas kazania. Bardziej mieliśmy plan wyjść głównymi drzwiami, by pokazać narodowcom i Ordo luris, że nie mają prawa robić selekcji. Wychodząc rozrzuciłem ulotki ze schodów, Kasia pokazała flagę.
Jak się to dla nas skończyło? Mnie nikt nawet nie dotknął, dostałem pouczenie za zaśmiecanie. Kasia została przeciągnięta po schodach na oczach policjantów, którzy nie reagowali, a nawet zachęcali do tego. Niestety nie był to pierwszy raz. Byłem świadkiem wielu podobnych zajść, jak np. przy proteście z Magdą, gdy policja nie reagowała jak „obrońca kościoła” wręcz seksualnie ją napastował, choć stali 5 metrów od nich.
26 października — Kasia pchnięta na ziemie
Mówi się, że działania policja spacerów w ramach Strajku Kobiet od 12 listopada są brutalniejsze. Czy na pewno? Może policja była zawsze tak mocno brutalna, tylko tego nie widzieliśmy. Podczas pierwszej blokad Warszaw 26 października Kasia została pchnięta na ziemie przez policjanta. Coś się we mnie złamało, wtedy zacząłem krzyczeć „Jebać psy!”.
Listopad — pierwszy raz w suce
Każdy kolejny protest tylko mnie w tym utwierdza. Używany jest gaz, pałki, różne osoby są zatrzymywane i wywożone na komendę. Będąc na placu Powstańców pierwszy raz czuję, że media nie wyolbrzymiają. Wręcz przeciwnie ich relacje nie oddają tego jaka była atmosfera.
Policja stosuje też miękkie działania. Spisuje ludzi, co dla wielu, jak moje przyjaciółki jest bardzo stresujące. O dziwo ja podczas spacerów nigdy nie zostałem spisany, mimo że zawsze chodzę z wielkim transparentem. Młode dziewczyny chyba są łatwiejszym celem. Może myślą, że je łatwiej zastraszyć.
Policjanci są co raz bardziej gorliwi poza protestami. Polskę obiegło wideo jak na Krakowskim Przedmieściu 10 listopada kilku funkcjonariuszy zatrzymuję Kasię. Ja też dostąpiłem wątpliwej przyjemności wsadzenie do tzw. suki. Dwóch większych policjantów wyprowadziło mnie sprzed Pałacu Prezydenckiego, bo nie chciałem się wylegitymować. Niby byłem na to przygotowany, niby nic mi się nie stało, ale zatrzymanie na
oczach ludzi i wyprowadzenie do auta policyjnego skutkowało dwiema nieprzespanymi nocami.
Można powiedzieć, że co ja tam wiem. Nie dostałem niczym w twarz od policji, nie byłem trzymany na komisariacie, nikt mnie nie zwyzywał, nie wyśmiewał, nie poniżał. Nie wiem, jak to jest i nie chcę się przekonać.
Nie będę starał się opisywać, jak może się czuć Kasia wrzucona do policyjnej suki i której ubliżają policjanci. Nie będę próbował snuć domysłów co myślała dziewczyna w czerwonej kurtce na pl. Powstańców, gdy była wynoszona przez kilku policjantów albo Margot która koniecznie „musiała” być aresztowana. Bo nie jestem żadną z nich i mam całkiem inne doświadczenia.
Wiem natomiast, że jestem w jakiś sposób uprzywilejowany, a za tym idą obowiązki. M.in. walka o to by osoby inne niż ja, nie były traktowane gorzej tylko dlatego, że z pozoru wymykają się schematom. O tym jak to widzę i co chcę zrobić napiszę w części drugiej.
Jesli baliscie sie co z Duda - odnalazl sie, to znaczy w sensie fizycznym sie odnalazl.
co za krótkowzroczność, opierać się tylko na węglu może tylko idiota, powinniśmy pakować kasę w solary i inne odnawialne a węgiel trzymać na czarną godzinę, przecież z każdym rokiem wydobycia jest coraz trudniej i drożej z wydobyciem aż przestanie się całkiem opłacać, tj. wróć, u nas już się dawno przestało opłacać wydobycie starymi technikami, teraz tylko co roku dopłacały coraz to więcej
News "Wyborczej": Kaczyński zablokował antyunijna konferencję Ziobry
Coraz smieszniej w tym burdelu. PSL-effect? :) Czy po prostu "pokaze ci kto tu rzadzi, leszczu".
Jak coś takiego wywiną, to dla mnie są skreśleni na zawsze, bez szans na rehabilitację.
To było o PSL. Niestety, takie deklaracje o skreśleniu na zawsze partii zwanej polityczną dziwką formułowano już wielokrotnie. Nigdy by mi przez myśl nie przeszło by na nią głosować, ale też jej nie skreśliłem, mimo niechęci, bo nie była to partia rewolucyjna, antysystemowa, ekstremistyczna, skrajnie populistyczna, neobolszewicka, neofaszystowska. Tylko takie skreślam. Ale faktycznie, znowu czuję niesmak obserwując to co próbują robić.
PSL jest jak Talleyrand.
W czasie rewolucji francuskiej stal sobie w oknie, patrzc jak piora sie monarchisci z sankilotami. Jego sekretarz podszedl i zapytal.
- Przepraszam, ze przeszkadzam, ale jak rozwija sie sytuacja?
- Znakomicie - usmiechnal sie Talleyrand.- Nasi wygrywaja.
- Mhm... a ktorzy to sa nasi?
- Ci, co wygrywają - jowialnie powiedzial dyplomata.
I sluzyl wiernie tak krolowi, jak potem rewolucji, a na koncu Napoleonowi, a potem tez w sumie krolowi. Napoleon korzystal z jego uslug, bo to byl zawodowiec w swoim fachu, ale wyrazil sie o nim per "gowno w ponczochach".
To anegdota która powstała o wiele później.
Talleyrand choć był biskupem był zwolennikiem rewolucji i republikaninem. Poparł zamach Napoleona nie dlatego że był koniunkturalistą tylko dlatego że uważał że Dyrektoriat jest zły dla państwa. Oprócz tego był świetnym dyplomatą. Był przeciwko wyprawie do Rosji i po klęsce popadł w niełaskę i przeszedł do opozycji wobec cesarza. Król Ludwik XVIII sam go zatrudnił na ministra spraw zagranicznych bo wiedział że to fachowiec co się potwierdziło na kongresie kiedy na koniec okazało się że dzięki niemu przegrana Francja jest jednym z głównych rozgrywających. Te wszystkie łatki dolepiła mu propaganda coś w stylu że Napoleon był kurduplem choć w rzeczywistości miał 1,7 m wzrostu czyli był wyższy niż średnia we Francji XVIII wieku.
Tak, to co zrobił Talleyrand na kongresie wiedeńskim to cud zręczności i chyba szczytowe osiągnięcie w dziejach dyplomacji. Ale jednak nie bardzo jestem skłonny wierzyć jego tłumaczeniem się z politycznej zmienności tym, że postanowił "służyć Francji, a nie jej reżymom". W końcu on nie tylko sprzeciwiał się wojnie z Rosją, ale też bez oporów przyjmował od cara łapówki, zdradzając w zamian poufne informacje...
To że brał łapówki od cara za informacje to raczej nie jest potwierdzone. To że lubił pieniądze i kobiety to prawda. Napoleon nie pogardzał Talleyrandem a na pewno go doceniał bo m.in. dzięki niemu zdobył i utrzymał władzę. Problem w tym że większość ocen co do jego postawy wynika z późniejszej krytyki m.in. Hugo i Balzaca. To oni dorobili mu gębę dwulicowego cynika która przeszła nawet do kultury i trwa do dzisiaj. Na pewno był zręcznym dyplomatą i politykiem któremu wielu zazdrościło i nie dorastało do pięt. Innym przykładem takich mężów stanu są Metternich czy później Bismarck za którym Polacy nie przepadają za Kulturkampf ale nie można odmówić że był mężem stanu. Wracając do Talleyranda nawet jeśli był cynikiem spokojnie wymieniłbym za niego 200 naszych posłów i ministrów. Na pewno nie szukałby San Escobar czy zatrudniał Harrego Pottera na wiceministra finansów...
Jest jedno "ale" do krytyki poczynań PSL. Jeśli ewentualna koalicja PiS-PSL ma zastąpić współpracę Kaczyńskiego z Ziobro, to Polska chyba na tym lepiej wyjdzie. Symetryzm mi nie pasuje, więc zachowując proporcje, nie będę zrównywał polityków PSL z kimś tak skrajnym jak Ziobro.
W takich okolicznościach dobrozmianowa "reforma sprawiedliwości" nie tylko może zostać zatrzymana, ale też nawet trochę cofnięta.
Trudno mi jednak w taką nową koalicję uwierzyć, bo przecież PiS przechwycił niemal cały dawny elektorat PSL. Może chodzi tu o pojęcie "przystawka" a Kaczyński marzy sobie (po wejściu w taki sojusz) o tym, że PSL podzieli los Samoobrony i LPR.
Nawet jesli intencje maja szlachetne to IMO strzelaja sobie w stope. Jak do takiej wspolpacyu dojdzie to
a) dla elektoratu PiS beda "zdrajcami" (bo nie popieraja bezwarunkowo) albo koniunkturalistami (bo popieraja ale nie z milosci a dla swych korzysci)
b) dla elektorau KO - j/w - zdrajcami bo czasem popieraja znienawidzony PiS i koniunkturalistami.
W sumie beda znienawidzeniu z obu stron a ich fani sie rozpelzna - w obie strony plus Holownia i Konfa.
I to bedzie koniec PSL.
Tymczasem we wloskim Bergamo.
Warszafka na nas nie głosowała, to trza zabrać im pieniądze
Ciekawy fragmencik.
Socjolog z Collegium Civitas, Paweł Ruszkowski, korzystając z sondaży CBOS opisuje, (…)
Co oglądają robotnicy?
„Zasadnicze znaczenie ma spadek poziomu akceptacji elity władzy przez klasę robotników, stanowiącą ok. 17 proc. dorosłej ludności naszego kraju. (...) Jeszcze we wrześniu przedstawiciele tej kategorii społecznej deklarowali: zaufanie do Kaczyńskiego na poziomie 44 proc., poparcie dla PiS na poziomie 51 proc., poparcie dla rządu na poziomie 40 proc., zaufanie do Morawieckiego na poziomie 53 proc. W październiku nastąpił spadek odpowiednio o: 25, 21, 18 i 19 pkt. proc. Istotne znaczenie ma fakt, że sympatie polityczne robotników przesunęły się zarówno w kierunku KO (wzrost o 9 pkt. proc.), jak też w kierunku pozostałych partii (wzrost o 15 pkt. proc.).” – pisze analityk ("Polska The Times", 27 listopada).
I wyjaśnia, że w świetle różnych badań główną przyczyną niezadowolenia i frustracji środowiska robotniczego jest obawa o utratę pracy. Dodatkowym elementem wartym odnotowania – w kontekście tego spadku zaufania – jest fakt, że „we wrześniu 25 proc. robotników jako główne źródło informacji wskazało programy TVN, a 28 proc. programy TVP, zaś w październiku już 34 proc. robotników wskazało TVN, a jedynie 21 proc. TVP.”
Tracą też u emerytów
Krytyczny ogląd dokonań władzy znalazł też odbicie w wielu innych klasach i warstwach struktury społecznej, np. w klasie wyższych specjalistów, w klasie niższych specjalistów biurowych, czy klasie pracowników handlu i usług. Spadki zaufania do Kaczyńskiego, PiS, rządu i Morawieckiego są tam znaczące, choć niższe niż w klasie robotników – zauważa analityk.
Ta erozja wiary dosięgła też emerytów – twardego elektoratu PiS. Pisze Ruszkowski: „Nawet wśród emerytów, gdzie poziom akceptacji władzy jest bardzo wysoki, można zauważyć pęknięcia. Zaufanie do Kaczyńskiego spadło z 58% do 49%, natomiast poparcie dla PiS zmniejszyło się z 62% do 51%.”
Pointa
Perspektywy dla obozu rządzącego nie są różowe. Niech za puentę posłuży nam prognoza analityka: „Przyjęta przez elitę władzy strategia przeczekania konfliktu świadczy o jej wyraźnie zarysowanej dezorientacji, gdyż wszystkie wymienione czynniki kryzysowe – pandemia, recesja, bunt młodych i załamanie autorytetu Kościoła – będą przedmiotem gry politycznej praktycznie przez cały nadchodzący rok 2021.” Do siego roku, panie prezesie!
W mojej opinii jest to wyraz frustracji społeczeństwa pandemią. Za kilka miesięcy, jak wszystko zacznie się uspokajać, PiS odzyska część elektoratu. W tych sondażach tracą wszystkie elity polityczne.
W mojej opinii jest to wyraz frustracji społeczeństwa pandemią. Za kilka miesięcy, jak wszystko zacznie się uspokajać, PiS odzyska część elektoratu. W tych sondażach tracą wszystkie elity polityczne.
to zależy jak się potoczy głosowanie 10 grudnia nad budżetem reperacyjnym, jak zawetują to popłyneliśmy i nawet lepsze nastroje po pandemi nic nie dadzą jak się okaże, że ue przykręciła kurek i wszystko stanie, każda inwestycją na którą unia miała wyłożyć kasę, wtedy już nie będzie, że to przez tuska, bo ludzie już tacy głupi nie będą, bo jak nie ma kasy to niech rząd coś zrobi, a rząd gówno będzie mógł zrobić
bo jak nie ma kasy to niech rząd coś zrobi,
Rząd ma drukarnię pieniędzy, zwiększy znacznie nakład i hokus pokus kasa jest.
Dzięki własnej walucie zwiększy inflację czyli zmniejszy wartość oszczędności i należności, utrzyma eksport dzięki tańszej złotówce i będzie na kiełbasę dla motłochu.
A że zdecydowana większość "obywateli" nie trzyma oszczędności w walutach "obcych" lub nie ma ich wcale, tym gorzej dla "obywateli".
A rząd jakoś się wyżywi.
Też mi się wydaję, że tak wyraźny spadek poparcia dla opcji neobolszewickiej jest okresowy. Z drugiej strony istnieje szansa, że poparcie dla tego stronnictwa nie wróci już nigdy do poziomu choćby sprzed roku. Część tego elektoratu wykruszy się trwale.
Natomiast wymiana pokoleniowa to złudna przesłanka. Powtórzę, to co pisałem nieco wyżej - w latach 90. wierzono, że moherowe babcie powymierają. No to teraz mamy je w wieku Kai Godek. Tutaj kluczowe są kwestie kulturowe i odpowiednia edukacja. Bez tego pewnych rzeczy nie przeskoczymy.
Moim zdaniem pisowcy w tej swojej bezładnej polityce i strategii opierającej się głównie na destrukcji, w którymś momencie zaczną szkodzić zbyt wielu grupom obywateli. Wiara w rządy pisowskie będzie się kurczyć gdy ludzie zaczną wymiernie odczuwać ich negatywne skutki. Polacy nie są już tak biedni jak w latach 90, z każdym kolejnym rokiem IIIRP mają coraz więcej do stracenia. Nie wiem, czy w spokoju będą patrzeć, jak pisowcy im to odbierają albo jak ograniczają im rozwój i perspektywy.
Obawiam się, że nawet veto ze strony PiSu spowoduje, że wścieknie się tylko ta część społeczeństwa, która i tak na nich nie zagłosuje. Reszta będzie co najwyżej niezadowolona, żeby po tygodniu zapomnieć o sprawie
Mam wrazenie, ze w ostatnie piec lat progres laicyzacji byl sporo wiekszy niz przez poprzednie cwierc wieku, zreszta na zyczenie kosciola (sojusz z tronem) a i kolejne skandale wylaza na wierzch, rodzi sie pokolenie dla ktorych JP2 to nie jest NASZ papiez a ICH papiez, kryjacy pedofilie w kosciele itd. a a nie "Lolek od kremowek".
Wiec choc to nadal proces rozciagniety na lata, a moze i dziesiecolecia to mam wrazenie, ze cos tu jednak sie zmienilo, na zawsze.
Zapewne status laicyzacji Czech czy Irlandii osiagniemy za jakies 10, a pewnie 20 lat... ale to sie dzieje. Ci, co nie chodza na religie, co wrzeszcza ksiedzom "wypierdalac", co jednak sa wkurzeni na zepsucie i pyche polskiego kleru nie dadza sie tak prosto jak wczesniejsze pokolenia zapedzic do "owczarni" i nie beda tak poslusznie truchtac za "pasterzem".
Juz nie.
Wszystkie rewolucja zaczynaja sie od tego, ze ludzi cos wkurza. A nawet fan PiS jak mu zamkna Schengen i nie pojedzie do Niemiec po starego Passata, zlikwiduja montazownie, gdzie pracowal, czy obloza clem europalety, ktore robil na eksport do UE, to sie tez wkurwi, bo pusty garnek i pusta kieszen - to jest motywacja, by nakurwiac wladze i wladzy. Te wszystkie polskie zrywy, poza marcem 1968, to przeciez zawsze z tego powodu, ze nie bylo co zrec, albo za co zarcia kupic. I tak nie tylko u nas.
Wiecie że na Węgrzech nawet nie znają okoliczności seksskandalu czołowego przedstawiciela partii Fidesz ? Prawie wszystkie media są opanowane przez Fidesz i Orbana. Idealne warunki do utrzymania reżimu jedynej partii i zakłamania całej Europy.. Stąd tęsknoty tego z Żoliborza do Budapesztu. Ichnia naczelna telewizja pracuje jak TVP, już sieje przypuszczenia o prowokacji służb UE, której nie podoba się że Orban tak czule dba o dobro całej Unii do spółki z Morawieckim..
Jak wszystko im w Brukseli dobrze pójdzie, wybudujemy szybki pociąg do Budapesztu..
Chyba górnicy nie tego się spodziewają:
https://wysokienapiecie.pl/34250-polska-grupe-gornicza-od-bankructwa-dziela-miesiace/
I tu nastąpi zderzenie pomiędzy chciejstwem górników, kłamstwami rządu i realiami gospodarki.
akurat górników najmniej mi żal z pośród wszystkich, których pis wyr^*ał, zawsze się uważali za lepszych od innych, byli pielęgnowani i rozpieszczani przez prawie każdy rząd jaki by nie był, kosztem naszych podatków pudrowaliśmy ciągle trupa jakim były niezmodernizowane kopalnie przepełnione niepotrzebną biurokracją (a co kuzyn, też chce pracować w "kopalni" ale zjeżdżać się boi), która przynosiła cały czas straty
Ale jaja, ale jaja!
Nie wierzę, że pan minister (Andrzej Gut-Mostowy) łamie prawo - tak Dworczyk skomentował informację, że dziennikarze RMF FM dodzwonili się do hotelu należącego do wiceministra rozwoju i usłyszeli w nim, że mogą przyjechać z żoną i dzieckiem, tylko muszą podpisać oświadczenie o podróży służbowej. Osoby, które będą próbowały łamać prawo lub je obchodzić, muszą liczyć się z konsekwencjami, niezależnie od tego czy to polityk, czy nie - zapewnił szef kancelarii premiera. Nie będę deklarował, że służby, których nie nadzoruję, będą kontrolowały tego czy innego przedsiębiorcę - tak Dworczyk odpowiedział na pytanie, czy hotel Gut-Mostowego zostanie sprawdzony.
Młodzieżowe słowo roku tym razem bez rozstrzygnięć.
Na pierwszym miejscu znalazło się nazwisko polityka na S oraz słowa od tego nazwiska utworzone. Na drugim miejscu jest nazwa stygmatyzująca popularne imię żeńskie, którego zwycięstwo wykluczyliśmy tydzień temu, na trzecim miejscu jest czasownik pochodzący od nazwy instytucji organizującej plebiscyt, wyrażający sprzeciw uczestników wobec naszej decyzji. Na czwartym i piątym miejscu są hasła znane z ulicznych demonstracji zawierające słowa wulgarne na W oraz J (drugie hasło symbolizowane jest często przez osiem gwiazdek).
Pociąg zwany Pożądaniem
Pożądanie kasy u pisich synów, nie ma sobie równego wśród pożądań. To zresztą otwarte wrota i możliwości do spełniania po cichu, na boku, tych innych "pożądań"..
Skoro można te "pożądania" spełniać w Brukseli to dlaczego nie w Budapeszcie? Byle szybko.
Pisowska milicja pacyfikuje już prodemokratyczna manifestacje dla Białorusi..
W sumie nie dziwi to patrząc jak wspierają (Wegry) albo chwala (Turcja) inne dyktatury.
Policja węgierska dziś dzielnie oddzielala kordonem nieliczna grupkę niezależnych dziennikarzy od politykow.
Po ostatnich działaniach ale co najważniejsze KOMUNIKATACH policji w mediach społecznościowych nie będę mówił że my tam zmierzamy. My już tam jesteśmy.
PiS tam jest. My jeszcze nie do końca.
Strategia na wyjście z UE to brak kasy.
Jak nie będzie kasy z EU to rolnicy tez nic nie dostaną, a to jednak najwięksi beneficjenci dopłat z EU.Wystarczyło mieć kawałek pola i kasa leciała sama.
W tym przypadku nie będzie więc tak, że spadek poparcia PIS będzie krótkotrwały, a potem znów będą na PIS głosować - po prostu nie będzie kasy, nie będzie poparcia- nawet debil zrozumie, że zła EU nie daje kasy- no ale przecież rząd jest od tego by to załatwić.
Bo to, że mniej się buduje dookoła, to będą mieli w d..., ale brak kasy we własnym portfelu zaboli najbardziej.
Emeryci?- hm oni mogą nawet nie odczuć za bardzo brak kasy z EU, wiec tu cześć twardego elektoratu będzie dalej popierała.
Zwykli robotnicy? - jak firmy zaczną zwalniać (firmy budowlane szybko poczują brak inwestycji) to dla robotnika tez najprostsze myślenie będzie - no wina rządu.
Wina Tuska to już naprawdę zdarta płyta bo PIS rządzi 6 rok, więc trzeba być naprawdę bardzo tępym, żeby się na to nabierać. Co jednak nie przeszkadza, że sporo ludzi jednak daje sobie to wmówić :)
W walce z covid:
"Szara plama". Na razie jak chodzi o walkę z epidemią. Niedługo będzie w ogóle "szarą plamą" dla Europy.
A jak "szara plama" to na razie:
Bogusław Wołoszański, popularyzator historii, dziennikarz, prawnik z wykształcenia:
zachowania rządzących, na przykład Donalda Trumpa, są głęboko stresujące. Nagle coś, co było skałą niewzruszoną, czyli amerykańska demokracja, staje się czymś śmiesznym, bo jeden człowiek potrafi jej tak wiele szkód wyczynić. O Polsce nawet nie mówię, musielibyśmy długo rozmawiać o tym, ile jeden polityk może w kraju namieszać. Wracamy do mroków XX wieku, kiedy dyktatorzy, tacy jak Adolf Hitler i Józef Stalin, zrobili tak wiele złego dla historii, kultury, doprowadzili do zabicia milionów ludzi. Wydawało się, że nauczyliśmy się unikać dyktatur i związanych z nimi zagrożeń. Okazuje się, że nie do końca. (...)
Po II wojnie światowej zastosowano mechanizmy, które miały zagwarantować pokój na długie pokolenia. Powstała Organizacja Narodów Zjednoczonych, jest Unia Europejska. To dwie największe siły gwarantujące pokój i spokój. Instytucje te zdają egzamin. Były oczywiście lokalne konflikty, ale od 1945 roku nie było tak dewastującego kataklizmu jak II wojna światowa. (...)
Zbyt wielu mądrych ludzi ją tworzyło, walczyło o nią przez wiele lat. Unia Europejska jest zbyt potężną organizacją, by jacyś totalnie nieodpowiedzialni politycy zdołali ją zniszczyć. Tego się nie obawiam, ale gdyby do tego doszło, to byłaby katastrofa. (...)
Boję się świata, w którym wróci nienawiść. Nienawiść stworzyła nazizm, bolszewizm, stalinizm. Jest chwytliwą formą dla ludzi, którzy szukają ujścia dla swoich kompleksów i nieudacznictwa. A kiedy pojawia się fala nienawiści, poczucie krzywdy powstałej w wyniku potajemnych knowań, jak uważali Niemcy, kiedy narasta rozgoryczenie, pojawia się ktoś, kto potrafi to wykorzystać. Tak jak Adolf Hitler, który wykorzystał te emocje do ściągnięcia na ludzkość kataklizmu, znacznie większego niż pierwsza wojna światowa.
Ludzie już dawno zapomnieli czym jest wojna, więc jestem w stanie uwierzyć, że jeszcze za naszego życia sami doprowadzimy do potężnych wojen
więc jestem w stanie uwierzyć, że jeszcze za naszego życia sami doprowadzimy do potężnych wojen
Wojny wciąż trwają GoHomeDuck - części tych wojen nie widzisz, o części nie wiesz.
Na razie są w jakiś sposób kontrolowane, także wczesną informacją o zagrożeniach. Oprócz tych fanatyzmem chrzczonych ;)
Ale my tutaj o wojnach i zarazie a tymczasem najjaśniejszy prezydent składa gratulacje jedynej podporze Kościoła w Polsce:
https://www.newsweek.pl/polska/prezydent-duda-pisze-list-gratulacyjny-do-ojca-rydzyka/dzd4qcy
Jakie to krzepiące. Jego Magnificencja Rydzyk wraz ze swoją, khm, uczelnią, wzorcem dla innych uczelni w Polsce.. Tak nam dopomóż Czarnek
To tylko przeszłość Radia Maryja. Teraz łoży na potęgę ojca Rydzyka całe państwo PiS i ma on większy posłuch w Polsce niż Watykan.
Jest pięknie, chociaż wyjątkowo władze i posłowie nie będą pląsać na uroczystości:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26562944,poslowie-nie-zatancza-na-urodzinach-radia-maryja-przez-koronawirusa.html
Szkoda - obrazki z tych tańców zawsze wprawiały mnie w dobry humor. Może masz coś z tych starych, ronn?
Niech popląsają sobie i pośpiewają chociaż tutaj.
Uczcijmy to po swojemu:
Bywa i tak, że "jabłko daleko pada od jabłoni" ;-)
^^Wrzucam jako ciekawostkę. Natomiast myślę, że ten artykuł powinni przeczytać pisowscy gamonie. Z tym całym Czarnkiem na czele (tak, ten idiota jako Minister Edukacji to jest prowokacja Kaczyńskiego, na pewno ma satysfakcje z tego, prawdopodobnie zrobił to z nienawiści do Polski i Polaków). Dlaczego powinni przeczytać? Ano, dlatego, że debilom się wydaje, że jak wrzucą w podstawę programową jakąś turbonarodową agendę, to uformują młodzież na swój kształt i podobieństwo :).
A efekt będzie dokładnie odwrotny, od zamierzonego. Nie jest żadnym przypadkiem, że akurat pod rządami pisowców Polacy się ekspresowo laicyzują. Dokręcą śrubę w szkołach, to efekt będzie identyczny.
Obyś miał rację :P
Udupienie specyficznego polskiego katolicyzmu oraz polskiego mesjanistycznego infantylnego patriotyzmu jednocześnie? Mniam!
Nie takie rzeczy się działy i dzieją.
Człowiek radziecki tak jak katolicki prawdziwy patriota, jedno myśli, drugie mówi, trzecie robi.
Amerykańska lewacka propaganda rośnie w siłę!
https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/rewelacyjne-wyniki-tvn24-padl-rekord-4767145
- HALO POLICJA?
- Tak, słucham.
- PEWIEN PODMIOT WŁAŚNIE RAŻĄCO ŁAMIE OBOSTRZENIA!
- ZARAZ JEDZIEMY, GDZIE? KONCERT? SIŁOWNIA? KTÓRA?
- Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu
- ... a to z tymi obostrzeniami, to nie dajmy się tak zwariować. To trzeba na spokojnie usiąść i porozmawiać.
W państwie, w którym rządzi kasta, są równi i równiejsi. Wystarczy zapytać Vadera.
Giertych Giertychem, ale lista spraw, którą chce się zająć, w ramach "Komisji Śledczej ds. Nielegalnych Działań PiS" dość interesująca:
1. Sprawa zamachu na Trybunał Konstytucyjny i wydawania wyroków przez nieuprawnione osoby,
2. Sprawa nielegalnego powoływania sędziów i Izb w Sądzie Najwyższym - nielegalne wydawanie wyroków. Zamach na ten konstytucyjny organ,
3. Nielegalne powołanie KRS - nielegalne uchwały tego gremium,
4. Kradzieże, przywłaszczenia, korupcja, nepotyzm,
5. Ukrywanie przestępczości związanej z PiS,
6. Prześladowania przeciwników politycznych i demonstrantów,
7. Zbrodnicze zaniechania przygotowania kraju na epidemię,
8. Nielegalne naciski na sędziów i prokuratorów,
9. Nielegalne wykorzystywanie służb specjalnych do celów politycznych,
10. Zamiana mediów publicznych w media partyjne.
Znajdzie się tego więcej. Takie veto, można uznać za działanie na szkodę państwa. Tylko pytanie, czy to wszystko jest w ramach prawa jest wystarczające, by postawić im wyroki
Mała szansa. Nasz prezydent jest bezobjawowy do tego stopnia, że zapominamy, że istnieje, ale gdyby doszło do:
1) rozpadu tego rządu i przyspieszonych wyborów
2) zwycięstwa sił skupionych anty-PiS
to prezydent wszystkich Polaków na pewno by się uaktywnił i taśmowo uniewinnił wszystkich partyjnych kolegów, jeszcze przed jakimkolwiek wyrokiem. Nie miałby wyjścia, bo jak tu być symbolem przestępców z prawomocnymi wyrokami? Już raz to zresztą zrobił. Ten pan pozostanie z nami przez kolejne 4,5 roku.
A to, czy którykolwiek z powyższych punktów się spełni, też nie jest pewne.
ad 1) Jedyna nadzieja w tym, że zaplączą się w szprychy i sami nie będą mieli pojęcia, w jakiej formule rządzić dalej. Jest na to szansa, bo szczyt UE może przynieść ciekawe rozstrzygnięcia. Z drugiej strony, wielu komentatorów zakłada, że Ziobro idzie na walkę na śmierć i życie i ewentualny brak weta poskutkuje odejściem Ziobrystów z PiS i budowę radykalnego bloku na sentymentach antyunijnych. A przecież wystarczy, że Ziobro sprzeda swoją narrację prezesowi, że oto bankster upokorzył Polskę i go zdradził. Mateuszka mało kto tam lubi i nikt nie będzie za nim płakał, więc może się zakończyć na wymianie premiera i "nowym otwarciu" z jakąś spolegliwą i lekkostrawną amebą u sterów.
ad 2)
2) Na twory pisopodobne jest zapotrzebowanie. Opozycja zaczyna zdobywać poparcie tych, którzy jednak trochę zatęsknili za ciepłą wodą w kranie. Ale to jeszcze za mało. Musi się jeszcze wiele szkód wydarzyć. Wedle przysłowia - podobno wtedy mądrzejemy... ;)))))).
Jedna rzecz jest pocieszająca. Kiedyś lubowałem się w czytaniu wypocin różnych pisich męczenników, że "nic się nie zmieni, że Polaki głupie, że głosowały, głosują i będą głosować na tych niemieckich złodziei. Że to kwestia mentalności. Ta platforma jest niezatapialna. Złodziej Tusk. Ten układ już tak wrósł, że nie da się go usunąć" i blablabla. Udało im się wjechać na kryzysie migracyjnym i na wypaleniu Platformy. Dopóki Suwerenowi nie burczy w brzuszku, to nie zje pisu z bucikami. Ale jak zacznie burczeć, to już różnie może być. Może i są w Polsce tendencje wschodnie, ale jednak te 30 lat spokojnego rozwoju w Europie odcisnęło jakieś tam cywilizacyjne piętno na tym narodzie. Mam na myśli to, że jak Suweren w 2025 roku uda się po kaszę do PEWEXu, rozczesawszy uprzednio kołtun patykiem i przypomni sobie Polskę w ruinie 2015 i all inclusive w Grecji, to może go nieco zaboleć.
Z tego co wiem to nie można ułaskawić skazanego przez trybunał stanu. Dude trzeba będzie zastraszyc, chyba jedyna droga. Nie spodziewam się po nim odwagi..
episkopat apeluje do ozdrowieńców o oddanie osocza:
https://tvn24.pl/polska/koronawirus-w-polsce-episkopat-wspiera-akcje-oddawania-osocza-przez-ozdrowiencow-4769252
a w między czasie w toruniu:
https://tvn24.pl/polska/torun-urodziny-radia-maryja-poslanka-joanna-scheuring-wielgus-zapowiada-zawiadomienie-prokuratury-w-zwiazku-ze-zlamaniem-obostrzen-4769243
może niech cholera w końcu papież albo biskupi podejmą w końcu konkretną decyzję w sprawie rydzyka, to czy on reprezentuje tak naprawdę czyj interes ????
Zajawka jutrzejszego wywiadu Tuska dla Newsweeka:
^^Przewodniczący znowu przejechał prętem po klatce, proszę się psychicznie przygotować na jutro - będzie słychać wycie pisowskich gamoni, spodziewany jest też trzask pękających, bolszewickich dup. Niewątpliwie też pisowska targowica będzie "odwracać kota ogonem".
Może obok codziennych raportów o covid w Polsce w końcu pojawią się nowe równie ważne (nie koniecznie tym razem jednak tak smutne) raporty od proktologa...
W końcu chyba nadal ponad 30% Społeczeństwa może okresowo zdradzać takie objawy...
trzask pękających, bolszewickich dup.
Już słychać. Ziobro chce zdelegalizować KPP, co by Przyłębska z kumplami w TK miała co robić. Może przy okazji zdelegalizują partie komunistyczne Chin, Rosji i Północnego Wietnamu. Na uzasadnieniu takiej delegalizacji TK PiS będzie mogło też z rozmachu delegalizować partie opozycyjne. Pawłowicz popłacze się ze szczęścia..
Użytkownik
Co do wywiadu.
Kaczyński jest do szpiku kości antyeuropejski w sensie kulturowym. (...) rządzący nie zaatakują Unii frontalnie, tak długo, jak sondaże będą im podpowiadać, że Polacy chcą we wspólnocie pozostać. Będą jednak ciężko pracowali, aby nastroje się zmieniły (...)
Będą powtarzać te swoje brednie o zgniliźnie Zachodu, a równocześnie Polska, coraz bogatsza, będzie mniej pieniędzy dostawać z europejskiego budżetu. Trzeba pamiętać, że w Wielkiej Brytanii brexitersi nie kwestionowali zachodnich wartości, takich jak praworządność czy prawa mniejszości. Antyunijność PiS, nawet jeśli taktycznie lekko skrywana, jest głębsza. Ustawieni są bokiem albo wręcz plecami do Zachodu
Trudno się z tym nie zgodzić. Czasem łapię się na tym, że myślę o takich sprawach niemal identycznie jak Tusk, nawet sformułowania wydają mi się podobne.
Będziemy mieć bardzo już zszarganą reputację w Europie. I prezydenta USA, który bardzo serio traktuje rządy prawa i wolność słowa. Właśnie ogłosił inicjatywę utworzenia Ligi Demokratycznej, a więc zgrupowania państw respektujących zachodni model demokracji.
O powołaniu Ligi Demokratycznej nie wiedziałem. To ciekawa inicjatywa. Wiadomo, że pisowcy zrobią wszystko by Polski do tego pociągu nie wpuścić.
w wielu aspektach obecna polityka PiS odwzorowuje interesy Rosji (...) Narasta obawa, że to coś więcej niż tylko polityczna głupota, bo wpisywanie się w rosyjską strategię nabiera całościowego charakteru. W polityce zagranicznej to antyeuropejskość, entuzjastyczne wsparcie Trumpa, najbardziej prorosyjskiego prezydenta w historii USA, zdumiewająca pasywność rządu PiS w sprawach Białorusi i Ukrainy, zaskakująca potulność w relacjach z Moskwą (...)
W polityce wewnętrznej przypominają Rosję w sposób uderzający: podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości i mediów jednej partii, próba – u nas dość karykaturalna – budowy kultu jednostki, atak na mniejszości, osłabienie organizacji pozarządowych i partii opozycyjnych, rozbudzanie nacjonalistycznych emocji i pobudzanie lęku wobec obcych
Mam wrażenie jakbym sam to napisał ;) I będę to powtarzać, po sobie czy po Tusku, nie ma to kompletnie znaczenia, bo uważam to za fakt: pisowcy są prorosyjscy albo rosyjscy. I także używam tego słowa "uderzające". Ich podobieństwo do Rosjan jest uderzające na każdej płaszczyźnie kulturowej, mentalnej, światopoglądowej. Czy to jest przypadek, czy to wynika z faktu, że autorytarni są do siebie pod wieloma względami podobni, że idą z grubsza tą samą drogą, czy może w grę wchodzą owe czynniki kulturowe oraz - co sugeruje Tusk - powiązania pisowców ze służbami rosyjskimi?
Gdy czytam te charakterystyczne posty użytkownika Padzislaw, który zawsze stawia się po tej drugiej stronie, mam wrażenie, że już podobne postawy zaobserwowałem u tzw. ruskich trolli. Tam też jest "wina Tuska" i też jest ta "konkluzja", że główną przyczyną Zła, które obserwujemy od 5 lat, to... rządy poprzedników pisowców, którzy przecież nawet przez moment nie prowadzili Polski w łapy Putina, pod względem ustrojowym, systemowym, kulturowym, światopoglądowym czyli w tematach fundamentalnych.
Wydaje się, że to jednak ta polityczna głupota. Natomiast bardzo trafne są te słowa - Kaczyński jest do szpiku kości antyeuropejski w sensie kulturowym. Ten człowiek ma jakiś problem właśnie stricto kulturowy z UE, co potem przekłada na antyunijną politykę. To jest absolutny świr
To czemu czytujecie posty takich jak Pazdzislaw, czemu dajecie im paliwo do dalszego dzialania?
Bo ich przekonanie? Brednia. Oni nie sluchaja, bo WIEDZA.
Bo "dacie im odpor"? W tym watku? :) Tu sami swoi. Poza tym jesli komus pasuja tezy Pazdzislawa przekonac sie nie da, bo patrz wyzej. A szukac sensu w jego postach by polemizowac, to jak grac z golebiem w szachy - wiecie jak to sie konczy.
Ja od dluzszego czasu mam prosta zasade - jak widze kogos takiego, wrzucam do ignora. To bardzo oszczeda czas.
że staczanie się Polski w łapy Putina to wina Tuska ;)
To wygodna pieczątka dla wyznawców PiS i "ruskich trolli". Wyznawców PiS uwalnia od myślenia, natomiast "ruskich trolli" uwiarygadnia w oczach wyznawców. Taka cicha współpraca. Spokojnie można pana Padzisława i jemu podobnych ustawić w szeregach PiS, robią wspólną robotę pod chorągiewką "wina Tuska".
Oczywiście, że tak. Padzislaw, podobnie jak wielu mu podobnych (Manolito?) ciągle powtarza, że nie głosował na PiS. Niejeden ruski troll z kolei często przyjmuje nick "Polak". Powinien dodać "prawdziwy" i wszystko zacznie układać się w spójną całość.
dziwne, jak gowin może dalej chodzić wyprostowany, przecież nie jeden raz pokazał, że nie ma kręgosłupa....
Tutaj pokłosie uroczystości Radia Maryja:
Księża pobaraszkują tu i tam w ramach pokus, ojciec Rydzyk chapnie pieniądze od wiernych w ramach kościelnego biznesu i wszystko będzie rozgrzeszone bo "kto nie ma pokus".. PiS z wiernymi powinien ze zrozumieniem oczy przymknąć w ślad za hierarchią kościelną..
aż mi się przypomniało
Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga - tak mówił abp Józef Michalik
ta sekta to tylko siebie widzi jako ofiary, a to, że dzieci zostają skrzywdzone to ma dla nich drugorzędne znaczenie, byle się najeść, popić, pojeździć najlepszymi samochodami, wyruchać małoletnich i jeszcze potem odprawiać po tym mszę , prawić kazania o moralności a na wieczór przyjąć łapówkę
Czytam to co pod linkiem i zastanawiam się czy to jakiś błąd tłumaczenia albo niechlujność redaktora. Ale przypominam sobie, że gdy nie czytam Rydzyka a go słucham, mam podobne wrażenie. Jakaś kompletnie obca składnia i gramatyka - on bardziej duka po polsku niż się tym językiem posługuje. Znam cudzoziemców znacznie lepiej władających moim ojczystym.
A jaki jest język ojczysty Rydzyka? Poważnie pytam. Nie chcę mi się wierzyć, że polski, bo kompletnie nic na to nie wskazuje. Nawet ksiądz Henryk Jankowski, którego pierwszym językiem był niemiecki, mówił po polsku lepiej.
Tak narzekacie na PiS, a tymczasem Polska znów znalazła się na czele jednego z rankingów - tym razem dotyczącego najdroższych cen energii elektrycznej.
Prawdodpobnie przez następne kilkanaście lat będziemy utrzymywać pozycję lidera, dlatego głowa do góry! :)
hehe, taki rynsztok w tvpis to widze już standard
a w nazwie pis, jest litera p co może się innym kojarzyć z penisem :D
Głupota wyznawców PiS potrzebuje stałej odżywki w swoim świecie skrzywionych i zakłamanych wartości.
Ten materiał filmowy to skecz kabaretowy? Nie mogłem przestać się śmiać, gdy to oglądałem.
Z prezydenta elektryka sie smieli, ale sami wybiora zlodzieja, nieuka, glaba, technika na premiera
Nie jestem przekonany jeszcze, ale to moze byc typ grozniejszy od Ziobry.
Ale pomyśl jak złodziej i łapówkarz zostanie premierem pisowskiego rządu to to będzie pełna kwintesencja ich rządów.
..nie zdążą ze zwieńczeniem.
Mnie nic nie zdziwi. Przecież niedawno pisowcy powierzyli tekę ministra edukacji i nauki komuś takiemu jak Czarnek. Wszystko jest możliwe, wszystkie granice mogą być przekroczone. Program "Polska w ruinie" do czegoś zobowiązuje.
No nie wiem, Pinokio przynajmniej potrafi grać reprezentatywnego, co pozwala mu kręcić lepszy PR. Suski oznaczałby jedno, że już gdzieś mają kolejne wybory i się w tej kwestii poddają a jedynym celem jest sie nakraść.
No podobno z tym PR Pinokia nie jest dobrze. Lud nadal tęskni za Szydło, a w Unii po pierwszym szczycie przekonali się że jedyna różnica między Broszką a Pinokiem to to że Pinokio zna angielski. Mówi to samo i może podjąć tyle decyzji co Broszka.
Morawiecki z całej tej pisowskiej hałastry jest najbardziej kompetentny, więc nie ma się z czego cieszyć.
Wiadomo, że gorzej, bo już nawet oporni ludzie zaczęli dostrzegać to jak ściemnia, ale nie widze tam nikogo kto bylby w stanie zrobić to lepiej.
taki smaczek z imprezy u Rydzyka
Pedofile i Sutenerzy
Bo przecież ORLEN od zawsze chciał działać w sferze mediów :D nie, że chodzi, zęby wygryźć złe gazety nieprzychylne PiS
spoko spoko, jeszcze jedna kadencja PiSu i tak jak kiedys bylo Spolem, to bedzie Orlen. W jednym miejscu kupisz wszystko tej samej marki, chlebek Orlen, pampersy Orlen etc ;)
Teraz jad pisiej propagndy będzie w byle dzienniku - trzeba będzie zrobić poprawki na źródła w moich przeglądarkach. Nic dziwnego że niejaki Obajtek na premierostwo się zbiera. Będzie miał tyle posłusznych trąb do głoszenia chwały PiS i siebie..tfu
To Niemce sprzedały PiS-owi resztki wolnych mediów - tak w kwestii formalnej. ;) W przeddzień ważnych ustaleń w Unii. Pies ich trącał.
Nie wiem jak z poziomem w innych regionach, ale tego szmatławca wydawanego w moim mieście przez Polska Press to i tak nikt normalny od dawna nie czyta.
Ale niech kupują, pewnie Ruch zarobi kokosy na kolportażu!
Wiem, są serwisy internetowe, papierowej prasy od dawna nie czyta nikt... ale te serwisy też raczej nie radzą sobie dobrze.
ta sa pozycje, ktore i tak w wiekszosci byly kupowane przez obecny pisowski elektorat wiec jesli celem bylo zwiekszenie bazy wyborcow to niekoniecznie inwestycja sie zwroci. Sczegolnie w sytuacji gdzie na wszystkich frontach psiory traca i musieliby obecnie falszowac wybory aby utrzymac sie przy wladzy.
Z prasy lokalnej:
"W dniu dzisiejszym, towarzysz Prezes Generalny Prawa i Sprawiedliwości odwiedził Patriotyczne Gospodarstwo Rolne (PGR) imienia XI Zjazdu Prawa i Sprawiedliwości, gdzie zapoznał się postępami nowoczesnej hodowli trzody chlewnej i bydła opasowego.
Następnie odwiedził zakład produkcyjny zbudowany wysiłkiem świadomej części obywateli przy Patriotycznym Gospodarstwie Rolnym i podziwiał tam wspaniale rozwijającą się wytwórczość batów i chomąt . W drugiej części zakładu zademonstrowano towarzyszowi Prezesowi Generalnemu Prawa i Sprawiedliwości linię produkcyjną kogutków glinianych w wielu wzorach.
Prezes udekorował przodującą lepiarkę kogutków wieńcem chwalebnym za szczególnie udany wyrób Kogutek Frasobliwy", cieszący się niezwykłą popularnością w kraju i zagranicą."
Ale te kogutki... to z nanogliny?
No głupi ja, przecież wiadomo, że tak!
https://twitter.com/DanielObajtek/status/1335952638647660552?s=19
PiS wykupił potężne wydawnictwo. Oni tym ruchem dostają do ponad 17 milionów Polaków. Ja nie wiem, czy wszyscy sobie zdają sprawę z wagi tego zdarzenia.
Wstawiam, bo chodzi też o absurdalne słowa Obajtka. Spokojnie, widzę inne posty
Nie lekcewazylbym siły oddziaływania tej prasy oraz powiązanych z nią portali internetowych. IMO PiS kupuje sobie tu ZA NASZE PIENIĄDZE jakieś 1-2%.
To jest działanie oslonowe na beton. Żeby poszedł na wybory. Oczywiście reklamy spółek skarbu państwa popłyną szerokim łukiem jak do Polsatu..
Mnie męczy pytanie czy to jest "dekoncentracja" mediów o jakiej marzył czołowy siewca kultury w Polsce niejaki Gliński - czy też "koncentracja" mediów dla jedynej partii PiS w ramach pisowskiej "demokracji".
To jest przejęcie m. in. 20 z 24 lokalnych dzienników. To jest uderzenie z propagandą w miliony nowych osób. Dziwi mnie, że nie wzbudza to tak wielkiego szumu
Jak tych ludzi widzę, to robi mi się niedobrze. Poważnie, za każdym razem ta ich bezczelność bierze mnie jakiś szał. Te ch*je mnie kiedyś wykończą
Polecam komentarze pod wideo, fajnie obrazują jakim człowiekiem jest Tarczyński (mam wrażenie, że on nie jest takim kretynem jak reszta tej hałastry, co mnie jeszcze bardziej przeraża, mając na uwadze co ten gość mówi)
No to ja się pożegnam z "Głosem Wielkopolskim", szkoda, wyważony był :/. Do końca tygodnia miałem zdecydować, czy przedłużać w pracy prenumeratę, no to po wczorajszych niusach już wiem, że nie.
Jakie to wszystko będzie miało skutki? To zależy, czy bolszewicy pójdą z propagandą "na miękko" jak Polsat, czy "na twardo" jak TVPiS. Stawiam na tą drugą opcję - czystki w redakcjach, wyrzucanie dziennikarzy, przyjmowanie w ich miejsce "pereirów" i "wózkowych bogdanów". Odpływ czytelników jeszcze przyspieszy. Tzw. Telewizja Polska jest już memem dotowanym przez państwo (czyli przez Nas), z Trójki nie został kamień na kamieniu, podobny los czeka sporą część tych dzienników regionalnych. Po zmianie władzy nie będzie czego ratować, trzeba będzie zaorać.
Cóż, trzeba zacisnąć zęby i "robić swoje" w coraz bardziej dusznej Polsce. Mam nadzieję dożyć czasów, kiedy Obajtka wyprowadzą w kajdankach, wartość Orlenu, za jego prezesury leci na pysk, na pewno gość powinien zostać osądzony za działanie na szkodę spółki.
Ale też nie tylko on. Ciekaw jestem jak zachowa się prezes UOKiK, choć na 99% wiem jak się zachowa, w końcu to pisowiec ;-). Przy przejmowaniu Eurozet przez Agorę ma obiekcje:
Przy wprowadzaniu monopolu państwowego (pisowskiego) w prasie regionalnej pewnie nie kiwnie palcem.
Też chciałbym dożyć czasów, gdy pisowcy zaczną ponosić odpowiedzialność za swoje przestępstwa przeciwko Polsce. Niektóre z tych przestępstw popełnione zostały z premedytacją, są konsekwentnie powielane, więc inaczej tego kwalifikować nie sposób.
I oto dochodzimy do czasów kiedy nasz mały świat, czyt Polska, zamienia się kreaturę niczym z cyberpunkowych dzieł gdzie człowiekiem rządzi* złowroga korporacja działająca w większości sektorów gospodarki; media, paliwa, rozrywka etc.
Zabawne że taki obraz świata jeszczę parę lat temu rysowali rządzący ostrzegając przed zgniłym zachodem i jego centralizacją i twierdząc, że będą obrońcą tradycyjnego i zrównoważonego świata. No boki zrywać. Ale za to mamy narodowego czempiona i to niestety są słowa żywcem z TVP wyrwarne.
PS: Nie jestem krytykiem postawy ogólno patriotycznej ale czy tylko mnie drażni że w tym kraju wszystko musi mieć w nazwie przymiotnik "narodowy"?
Stadion, Media, Czempion, kurczę nawet kwarantanna miała być narodowa.
*to oczywiście hiperbola.
Pojadę Widzącym: jaki naród, taki rząd. Lud chce, lud ma. U mnie na wsi jakieś 80-90% mieszkańców ma od klaskania obrzękłe prawice. A wy (my), hołubiąc ten lud i zasilając go strumieniem gotówki (jako turyści, miłośnicy gór, nart, kultury ludowej, wypoczynku na Podhalu itp.), możecie (możemy) jedynie obserwować, jak przejmują ten kraj w imię Boga, honoru i Ojczyzny.
W innych krajach europejskich już dawno kaczyści znaleźliby się na śmietniku historii. Tutaj ludzie pokroju Rydzyka cieszą się ogromnym szacunkiem i mają wpływ na "rząd dusz". Jesteśmy mieszkańcami Mordoru.
Uważaj, o co prosisz, bo możesz to dostać.
W czym problem?
Kilkadziesiąt procent społeczeństwa jest szczęśliwe, dostali to o co prosili, o co się modlili.
Dla wszystkich nie wystarczy, każdy dostał według zasług, najwyższy nie może być niesprawiedliwy.
https://www.youtube.com/watch?v=DqP62sxHnXA&ab_channel=TomaszTomasz