Fincher chce być jak Picasso - zawarł nowy kontrakt z Netflixem
Już miałem gościa skomentować, że porównuje się do Picassa tak jak piszę w tytule, ale jak zwykle prowokacyjny rodem z nagłówków plotkarskich gazet. Jasno jest napisane, że chciałby pracować w stylu Pabla Picasoo. Absolutnie się do niego nie porównał jako artysty o podobnym kalibrze, tylko porównał metody pracy!
Gdyby jakiś artysta powiedział, że większość czasu pracuje i bardzo mało śpi, trochę jak Stalin to dalej porównywaliby go do zbrodniarza? Ten nagłówek to nie jest nawet zdanie wyrwane z kontekstu tylko zwyczajne kłamstwo
Udałeś się na niezłą podróż, bo od Picasso podjechałeś pod hacjendę samego towarzysza Stalina. Krótko mówiąc, poleciałeś w skrajność.
"I’d like to work like Picasso painted" - tak to brzmiało w oryginale i pozostawiam zdanie do wglądu opinii pozostałych forumowiczów .
Powiem jedynie, że kłamstwo i prowokacja to słowa o wiele mocniejsze od tego tytułu, który moim zdaniem nie naciąga rzeczywistości, ale kłócić się nie będę -- zmieniłem pojedyncze słówka, aby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Pozdrawiam.