Darth Maul zamiast Kylo Rena - tak Lucas widział nową trylogię Star Wars
Pierwotnie było tysiące/setki Jedi i (pół oficjalnie) 2 sithów.
Leia wybrańcem? To Anakin/Vader był wybrańcem.. przywrócił równowagę mocy? przywrócił.. zostało 'jako tako' 2 Jedi i 2 Sithów :D
Mimo wszystko nie kupuje tego, gdyby Maul przeżył rozcięcie na 2 cześć, spadek w przepaść na kilkaset metrów, a potem po ponad 20 latach wraca. Takie WTF.
I Lucas jak zwykle - ile to on by nie zrobił. To trzeba było robić, a nie jak mała dziewczynka fochy walić.
Poza tym Leia wybrańcem to straszna bzdura.
To wszystko wygląda na o wiele lepsze zarysy od tej padaki co dostaliśmy... Jakaś większa oryginalność i mająca jakieś logiczne podstawy.... a nie rzeźbienie w g... i wplatanie jakiś patalogi że syn zabija ojca, matke... ehhh
Odwołanie w stylu jak powiesz komuś "zaskocz mnie" a ten wyciaga gaz rurke i daje Ci w łeb... ta sama klasa rynsztokowa. Nic w stylu relacji>konfliktu>pojedniania z VI, Luke<>Vader... kolejna wypaczona kalka by wywołać tanią sensacje dla górno-lotnych amatorów którzy bedą się produkować jakie to głębokie i na poziomie :P
Pierwotnie było tysiące/setki Jedi i (pół oficjalnie) 2 sithów.
Leia wybrańcem? To Anakin/Vader był wybrańcem.. przywrócił równowagę mocy? przywrócił.. zostało 'jako tako' 2 Jedi i 2 Sithów :D
Mimo wszystko nie kupuje tego, gdyby Maul przeżył rozcięcie na 2 cześć, spadek w przepaść na kilkaset metrów, a potem po ponad 20 latach wraca. Takie WTF.
ale przecież maul i tak już wrócił i umarł w kanonie kolejny raz (w rebeliantach)
Niee to Revan był wybrańcem...
Chociaż nie bo Bane...
Chociaż nie bo Luke...
Tam masa ludzi zwała się wybrańcami! A poza tym Maul wrócił w serialu Wojny Klonów i ostatecznie zginął w Star Wars Rebelianci
Z całym szacunkiem dla Gregory Lucasa za zrobienie klasycznej gwiezdnej sagi od I do VI , ale nie powinien był sprzedawać praw Disneyowi i mógłby zrobić kolejne części sw po swojemu .
I też jestem zdania że wystarczyło zekranizować trylogie thrawna i by był hit .
2 i 3 mi się podobały bardziej od oryginałów. Dobro i zło jest mniej jednoznacznie zarysowane no i jest zwyczajnie nowsze wizualnie. Podobało mi się też przedstawienie większej ilości ras, niż to miało miejsce wcześniej. Cała reszta trzyma ten sam poziom, dialogi, scenariusz. Ogólnie jakby się zastanowić, to poza efektami specjalnymi, GW nie ma takich oczywistych zalet, które można przedstawić na papierze, broni się klimatem, a ten jest mocno subiektywny. Poza klimatem to tylko poprawne kino z bardzo dobrymi efektami specjalnymi. Jak Awatar.
Ja tylko czekam, az zaczna produkowac niezalezne od znanej nam sagi filmy, abysmy nie musieli juz sluchac tych pierdol o Wybrancu czy o iinym Skywalkeru
Są i plusy Gwiezdnych Wojen od Disneya, a konkretnie dwa - Łotr jeden i Han solo historie.
Jak dla mnie Maul to dobry pomysł ale czy on zginął w pierwszej części ? Został przecięty na pół czy jakoś tak .
Pierwotnie zginął, ale twórcy "ożywili go" w serialu "Wojny klonów" tłumacząc, że jego wielka nienawiść do Obi - Wana utrzymała go przy życiu.
Pomysł z Benem Solo, którego pociąga ciemna strona był dobry, ale wykonanie w filmie tragiczne. Szkoda, że nie zdecydowali się pokazać właśnie jego historii, zamiast tego odgrzewanego kotleta. Historii, jak stawał się zły, jak rodziła się w nim fascynacja swoim dziadkiem etc. Może nawet cała nowa trylogia z jego perspektywy, a nie perspektywy Jedi?
BenSolo był słaby. Nie było w jego oczach tej nienawiści którą miał Anakin, tej motywacji. Zresztą jego próby nawet zbliżenia się do DartVadera były mizerne. Wszystko kręciło się wokół głównej bohaterki, która miała jako tako przechylić szalę zwycięstwa na stronę Sithów. Spodziewałem się czegoś więcej. W końcu ciemna strona mogla by sobie sklonowac nawet samego DartaVadera, o ile się nie mylę. Rey zabiła Palpatina w załosny sposób. Przy użyciu dwóch mieczy świetlnych kierując jego własną moc przeciwko jemu. Stary dobry trick jeszcze za starych czasów. W scenie w której Anakin uratował Palpatina.
W starej trylogii klimat nadawał Yoda oraz DartVader i ogólnie wszystko lepiej tam grało.
Gdyby porównać stare postaci ze starej trylogii do tych nowych, to jest totalna przepaść... ale jak się sprzedało prawa to teraz oczywiście płacz Lucasa, co on by to nie zrobił lepiej. Prawda jest taka że zjebał sprawę.
Po sieci od dawna chodzą informacje o tym co planował Lucas w nowej trylogii. Na pewno wiele fanów klasyku znowu wybuchło by oburzeniem bo jednym z jego głównych założeń było rozwinięcie pomysłu z midichlorianami. Miały bowiem w epizodach 7-9 pojawić się istoty nazywane przez Lucasa "Whillsami" którzy żywią się mocą, komunikują się z midichlorianami i kontrolują świat a ludzie są dla nich pojemnikami.
Whillsy już się pojawiły w Wojnach Klonów, to one nauczyły Qui-Gon Jina jak manifestować się po śmierci jako duch mocy, choć nie zdążył opanować jej do tego stopnia, by móc manifestować się "cieleśnie", ale tylko jako głos. To one też zaczęły naukę Yody, gdy ten usłuchał głosu Qui-Gona
To było dość ciekawe.
* Wbrew pozorom całkiem sporo dzieje się ostatnio wokół uniwersum Gwiezdnych wojen, trzeba po prostu wiedzieć, gdzie szukać ciekawych treści. - W zasadzie to tak jest ze wszystkim, bo wystarczy jedynie wiedzieć, gdzie i jak szukać informacji, aby znaleźć coś ciekawego czy interesującego.
* Więcej na ten moment nie wiemy, bo i książki nie posiadamy, ale jesteśmy pewni, że można w niej znaleźć wiele więcej smaczków, całkowicie zmieniających nasze dawne oczekiwania względem nowej trylogii. - Mam nadzieję, że uda wam się uzyskać własne egzemplarze zarówno książek Paula Duncana jak i książki Pabla Hidalga, bo dało się poznać, że w waszej redakcji jest kilka osób mających największe zasoby wiedzy o uniwersum Star Wars, które zasługują na pisanie o tym uniwersum zwarzywszy na posiadanie swego rodzaju silnego autorytetu.
McGyver47
Czemu uważasz że prequele to naplucie twarz fanom ?? Od kiedy sequele disneya ujrzały światło dzienne , to ta trylogia a nie prequele bardziej fanów podzieliły .