Nie wiem jak wy, ale ja jestem bardziej tym zainteresowany niz AC:Valhalla. Kocham ksiazki z gatunku "space opera" . Pisarze tacy jak Lem, Webber, Simmons,Bujold,Herbert,Card,Asimov,Pohl,Hamilton,Baxter,Clarke,Banks,Heinlein,Anderson. Do dzisiaj czesto czytam ksiazki 2-3 raz tych autorow. Poczatek "Niezwyciezonego" Lema kiedys mialem wykuty na blache. Tak jak slawne litanie o strachu z Diuny Herberta.
Do serii ME podszedlem stosunkowo pozno. O jakas tam gierka z Xboxa to byla cala moja wiedza o niej. Gre nabylem poprzez zakup CD-Action (dziekuje panowie). Nudzac sie kiedys i nie majac w co zagrac stwierdzilem, ze odpale sobie i zobacze co to za gra. Poczatek mnie nie zachwycil. Powiem szczerze, ze ziewalem. Do momentu, kiedy pojawia sie statek Zniwiarza. Od tego momentu gra wciagla mnie jak w bagno. To byla jedna z tych gier, ze nie chcesz jej konczyc bo czujesz smutek. Kiedy ja przeszedlem pol godzinny pozniej klikalem "Nowa gra".
W sumie 1 czesc przeszedlem 4 razy. Potem pojawila sie czesc 2, ktora jest uwazana za najlepsza czesc. Zgadzam sie z ta opinia. Trzecia czesc mi osobiscie podobala sie. No moze poza ostatnimi 30 minutami. No, ale hype byl tak wielki, ze nie wiem czy ktokolwiek bylby w stanie dostarczyc dobre zakonczenie serii.
Na temat ME:Andromeda nawet nie chce mi sie strzepic jezyka. Gre odpuscilem bedac w 80% i majac jej serdecznie dosc. Nie potrafie nawet wymienic imion postaci jakie w niej wystepowaly. Ta gra zabila marke. Jedynym poprawnie dzialajacym elemntem gry byla walka. Fabula miala mega szanse. Inna galaktyka, nowi obcy. Polegla na wszystkich frontach.
Jutro ma byc ogloszone wiadomosci o tym wydaniu gry. Czy bedzie to remake? Mam wielka nadzieje, ze chociaz pierwszej czesci, ktora dzisiaj juz naprawde traci myszka. Graficznie z modami graficznymi daje rade nawet dzisiaj. No, ale gameplay sie zestarzal mocno. Mam tez nadzieje na wydania kompletne z wszystkimi DLC. Parodia jest, ze gry podstawki sa czesto w promocjach, a DLC nawet dzisiaj maja kosmiczne ceny. Mam nadzieje na ozywienie Multi w ME 2 i ME 3. Swojego czasu naprawde fajnie mi sie w to gralo i troche godzin w tym utopilem.
Mass Effect byla kiedys wielka marka w EA. Czy te wydanie to nowy sposob na zbadanie zainteresowania marka czy po prostu tani skok na kase? Ja mam nadzieje, ze to pierwsze. Dzisiaj gry single player naprawde dobrze sie sprzedaja wiec moze doczekam sie nowej odslony serii.